Czyli o tym jak sobie radziliśmy jako fani zanim mieliśmy Internet.
Ja wyszukiwałem różne informacje o SW w Teletygodniu. Zbierałem je do albumu. Zbierałem też karty z płatków śniadaniowych (niestety zawsze brakowało mi jednego ) . Kupowałem Chiochpsy, by zdobyć Startuetki (tam po raz pierwszy dowiedziałem się o ewokach w RotJ). Czekałem też na kolejną emisje sagi w OT. Gdy wyemitowali ja na polsacie nagrałem je na VHSy. Tak samo zrobiłem z 4 filmami dokumentalnymi (Dawno temu. Historia GW, Mitologia GW, Historia ILM i Świat wg GW). Gdy dowiedziałem się, że na discovery będzie Świat według gwiezdnych wojen, to włączałem Discovery przed pełnymi godzinami, by obejrzeć zapowiedź zapowiedź tego filmu.
Pamiętam też numer Playa poświęcony grom komputerowym SW. Tam po raz pierwszy przeczytałem o KOtOR. moja reakcja to:
-E beznadzieja powinni zrobić jakąś grę w czasach filmowych.
Budowałem różne pojazdy z sagi za pomocą Lego. (wypisałem je w temacie Co sami zrobiliście z klocków Lego)
W 2004 byliśmy z klasą w bibliotece. Zobaczyłem dużą ilość książek SW. Wtedy nie wiedziałem, że ich jest aż tyle. Wypożyczyłem wtedy Mroczne widmo. Potem była trylogia Thrawna i inne książki.
W tym samym roku widziałem w tesco komiksy na podstawie trylogii thrawna, ale wtedy myślałem, że komiksy są dziecinne.
W 2005 roku przed premierą RotS kupiłem numer Filmu, gdzie był dodatek o SW. Wtedy usłyszałem po raz pierwszy o 501 legionie. Później kupiłem wydanie specjalne PC Hit o SW, gdzie dołączono demo Republic Commando. W samą grę zagrałem później i uważam, ze jest ona świetna, choć do KotOR się nie umywa. Zacząłem zbierać komiksy wydawane przez mandragorę. Początkowo nie kupiłem Taga i Binka. Naprawiłem ten błąd, gdy przeczytałem na bastionie, ze to dobry komiks. Gdy kupiłem część I, w kiosku nie było już drugiej. Bałem się, że nigdy nie uda mi się zdobyć części II - Jak to dziś śmiesznie brzmi. Zwłaszcza, że komiksy mandragory można było później zdobyć bardzo łatwo.
Potem pod koniec 2006 wreszcie doczekałem się internetu w domu. To było 4 lata temu.