-To się dopiero kupy nie trzyma, skoro interesujesz się luźno SW, jak sam twierdzisz dla relaksu i zabawy, to, dlaczego masz takie ciśnienie w sprawie kanonu, którego nawet nie potrafisz dobrze zinterpretować, że wyraźnie ci żyłka pęka?
Nie będę się sto razy powtarzał. Skoro nie umiesz czytać ze zrozumieniem, to nie mój problem. Nie mam żadnego ciśnienia, ja luźno wyraziłem swoją myśl. Ty natomiast przyjąłeś to jako atak nuklearny na całe postrzeganie Twojego świata.
Powiedz, co ma się ze sobą gryźć, o ile nie jest mowa o bezpańskich psach? Kanon dotyczy filmów i seriali TV, EU jest drugim wymiarem, który oscyluje niezależnie od tego pierwszego.
I przyznałem Ci w tym rację, prawda? Jakbyś znów - czytał uważnie, a nie tylko szukał okazji, żeby napluć mi w twarz - dostrzegłbyś to. Przyjąłem do wiadomości, że istnieje ten święty kanon GL, ten dekalog, ale przyjmuję też, że istnieje to EU, ten drugi wymiar - który dotychczas uzupełniał filmy. Bo tak było, poza tymi historiami, które były wyłączane jeszcze z tego oficjalnego kanonu EU. I to mi się gryzie - że używane są postaci z EU i zmieniane są ich historie. Czego z kolei Ty tu nie rozumiesz?
Nikt ci nie odbiera prawa do wypowiedzi, tylko nie możesz dowolnie interpretować tego, co jest dokładnie określone. Możesz opowiadać, że tak pojęty kanon ci nie pasuje, dlatego masz własny kanon, tego ci nikt nie zabrania, jednak nie zaznaczając tego wprowadzasz ludzi w błąd, a i krytyka oparta na negowaniu kanoniczności TCW jest pozbawiona logiki i racjonalnego myślenia, chyba, że nie dopuszczasz niepodważalnych faktów, warto by się zastanowić, dlaczego?
Po raz kolejny - nie interpretuję bzdur wyssanych z palca - interpretuję to, co zostaje mi podane w źródłach - którym jest Holocron i którym jest GL. Jak czytałem na Wookieepeedi, że jest ten kanon GL, ta jego historia - historia Anakina, niczym grecka tragedia i są te historie poboczne, którymi on się nie zajmuje i których on się nie czepia, oraz że stara się trzymać całość w spójności (dokładny cytat: `That`s a different world than my world. But I do try to keep it consistent`). Tak jak i słowa Chee Lee które mówią, że EU jest uzupełnieniem sagi, jego kontynuacją. I skoro nagle pojawiają się postaci z EU i ich historie bądź co bądź - są zmieniane (a nawet postaci z filmów, bo nie chce mi się wierzyć, że nawet Ty wierzysz w rezurekcję Maula. To jest po prostu nielogiczne) to mam prawo przecież protestować i wyrażać swoje zdanie, że MI jako ODBIORCY się to nie podoba, czy tak?
Ty wydajesz na dobrą płytę, w co pewnie trudno mi uwierzyć skoro można sobie zassać z netu, ja natomiast mam na laleczki, na płyty i samochód, bo jestem kreatywny, a nie marudząca pierdoła.
Z netu, jeżeli już zasysam, to tylko wydawnictwa które nie zostały wydane na CD. Mam całkiem pokaźną kolekcję płyt z której jestem dumny bo nie szkoda mi kasy na muzyków, których cenię No ale, przecież wiesz lepiej, prawda?
Widzisz fanie luźno interesujący się SW, czy zastanawiałeś się ile ciężkiej pracy kosztowało GL przez te wszystkie lata dojść do punktu, w którym jest teraz? Biorąc pod uwagę jak kpiąco się o nim wypowiadasz nie masz bladego pojęcia. Tak to w życiu bywa, że masa nie kreatywnych ludzi tak bardzo zazdrości osobą kreatywnym o tak wielkim sukcesie, jaki odniósł GL, że im zazdrość zdrowy rozsądek i szacunek zasłania.
To miło, że bronisz Georga Lucasa i jego pracy nazywając go kreatywnym, a szkalując mnie. Skąd wiesz, że nie jestem kreatywny? Że nie piszę recenzji płyt muzycznych, że nie piszę opowiadań? Skąd masz taką wiedzę?
Zachęcam cię do obejrzenia, może wreszcie przejrzysz na oczy, że nie wystarczy lepić babek w piaskownicy, by stworzyć coś tak epickiego, a zarazem dochodowego niemające precedensu w świecie.
Star Trek zdaje się był pierwszy? A Star Wars to połączenie mody na kosmos z lat 70 z grecką tragedią. Nie widzę w tym nic bezprecedensowego. Przeczytaj Króla Edypa - znajdziesz podobne postaci. Wbrew pozorom, pierwszy film Lucasa jest bardzo liniowy i oparty na schematach - walka dobra ze złem, zły przywódca ogromnego Imperium. Oczywiście, to jest niepowtarzalne, ale opiera się po prostu na dobrej obserwacji, czerpaniu z historii i literatury światowej.
To tak samo jak nazywanie Beatlesów zespołem przełomowym. A tak, niestety, nie jest
Powiedzmy sobie szczerze, kpiną to jest twoje marudzenie i to jeszcze w sytuacji, gdy łamiesz prawa autorskie SW, to się nazywa hipokryzja. Nic od siebie, tylko brać i narzekać, ehh.
No tak, bo przecież mam bez słowa krytyki przyjąć wszystko.
Jak to nie łapiesz się za podwórkowe chwyty skoro mi błędy ortograficzne wytykałeś, czy ciebie już amnezja dopadła, czy babki z piasku lepisz? Nalegam byś mi takowe wskazał, jeśli uda ci się znaleźć, czy może z tym też ci się porąbało?
Po pierwsze, nie wytykałem, ino wskazałem, że jakbym miał łapać za takie chwyty to latałbym za Tobą z uporem maniaka.
Niżej w poście którymś masz, nie wiem czy to literówka, czy po prostu przegapiłeś ale napisałeś "że pod tą samom wątpliwość". Gdzie jest błąd, myślę, że wiesz. Bo nie wyglądasz na głupiego typa.
Poza tym, w przypadku rozmowy, czy listu czy czegokolwiek, winno się pisać "Cię, Ty, Tobie" ze zwykłego szacunku do rozmówcy. Ale jak zdążyłem zauważyć po sądach - nie posiadasz takowego do mnie, więc nie uznaję tego za błąd.
Korea Północna mówisz, o ile mi wiadomo, to właśnie tam są nieprzestrzegane prawa własności.
Własności prywatnej. Nie widzę związku pomiędzy własnością prywatną, a własnością firmy, publiczną, którą się wypuszcza w świat. Georgowi Lucasowi nie wypadnie wiele grosików z kieszeni, które wszak i tak są pełne dlatego, że paru ludzi ściągnie sobie odcinek jego serialu na komputer.
Poza tym, skąd wiesz, że potem tego nie kupię?
to chyba właściwy kraj dla ciebie i zapewniam cię będziesz tam się czuł, jak ryba w wodzie, bo tam każdy człowiek narzeka na system totalitarny i biedę
Tego nikt nie wie i raczej się nie dowie, aż do czasu upadku rządów komunistów, ze względu na fakt tamtego ustroju oraz to, że ludzie Ci od małego mają prane mózgi. Ci co narzekają znajdują się w obozach koncentracyjnych.