TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Senat galaktyczny

Wybory samorządowe 2010

Vergesso 2010-11-03 21:25:00

Vergesso

avek

Rejestracja: 2007-08-29

Ostatnia wizyta: 2025-01-18

Skąd: Toruń

W poprzednich latach chyba nie było takiego tematu A ciekawe, bo zważywszy na to, że są tu ludzie interesujący się wydarzeniami politycznymi i wyborczymi, do tego z różnych stron Polski, np. z Wrocławia, Warszawy, Śląska, Wielkopolski, to mogłyby wyjść ciekawe podsumowania.

No właśnie - jak wygląda sytuacja wyborcza w waszych regionach/miastach/itp.? Kto kandyduje? Kto wdłg. was ma największe szanse? Macie jakieś preferencje?

W Toruniu jest:
1. 4 kandydatów na prezydenta:
-Michał Zaleski(obecny prezydent, bezpartyjny)
-Waldemar Przybyszewski(PO)
-Przemysław Przybylski(PiS)
-Jarosław Milczarek(SdPL)

Przy czym główna walka stoczy się między 2 pierwszymi kandydatami. Zaleski ma też poparcie własnego komitetu wyborczego, SLD oraz...Rydzyka 2 ostatnie to dość egzotyczne połączenie

2. 6 ugrupowań kandydujących do Rady Miasta:
-PO
-PiS
-SLD
-KKW "Lewica"(koalicyjna grupa kilku partii, w której dominuje SdPL)
-KWW "Czas Gospodarzy"(ugrupowanie wyborcze obecnego prezydenta Zaleskiego)
-KWW "Przyjazne Bydgoskie"(komitet wyborczy związany z Bydgoskim Przedmieściem, nomen omen moją dzielnicą)

3.No i wybory do sejmiku...ale w tym jest na razie bałagan.


Na kogo głosować? Na razie mam zgryz Kandydata na prezydenta póki co mam, ale zobaczymy jeszcze do wyborów...21 listopada.

LINK
  • Hmm

    Prezi 2010-11-03 21:39:00

    Prezi

    avek

    Rejestracja: 2006-06-24

    Ostatnia wizyta: 2022-02-18

    Skąd: Ułan Bator

    Wybrać kandydata jest dosyć trudno. Na pewno nie poprę Zaleskiego, po decyzji o udzieleniu ogromnej bonifikaty Kościołowi na zakup kamienicy. W dodatku ma poparcie Radia Maryja co dyskwalifikuje go w moich oczach. Dziwię się SLD, że popierają Zaleskiego, którego popiera właśnie Rydzyk w którego radiu głoszone są hasła przeciwne do tych głoszonych przez lewicę. Na miejscu SLD postawiłbym prezydentowi ultimatum, powinien się zdecydować z kim tak naprawdę mu po drodze.

    Na PiS na pewno nie zagłosuję, gdyż mam po prostu obrzydzenie do tej partii.

    Jeśli chodzi o Przybyszewskiego, to może ale zdenerwował mnie tym, że wstrzymał się od głosu podczas głosowania właśnie w sprawie tej bonifikaty. Czytałem, że nie był zbyt przychylnie nastawiony do dania Kościołowi tak wysokiej ulgi. Skoro przyjął taką postawę to powinien raczej głosować przeciw a się wstrzymał. IMO takie zachowanie zalatuje tchórzostwem.

    Chociaż pewnie na tym się skończy, że zagłosuję na Przybyszewskiego.

    LINK
  • ja od

    Lord Bart 2010-11-04 01:01:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    siebie powiem, że głosuję tylko na prezydenta Warszawy i z pewnością nie na HG-W.

    A na kogo... cóż

    LINK
  • Brudny finisz kampanii we Wrocławiu

    Lord Sidious 2010-11-19 21:28:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    Za gazeta.pl:

    Wrocławscy internauci dostali e-maile zachęcające do poparcia w wyborach Rafała Dutkiewicza. Adresy wyciekły z bazy użytkowników Wrocławskiej Karty Miejskiej. Prezydent zlecił wewnętrzną kontrolę. Sprawą zajmie się prokuratura i inspektor ochrony danych osobowych

    „Otrzymałem oto dziś od kogoś, kto się podpisał jako Michał Kadyński, imiennie skierowaną do mnie zachętę: Olgierd! Pomóż nam zrobić niespodziankę Rafałowi i jego ekipie «” - pisze Olgierd Rudak na swoim blogu Lege Artis.

    E-mail zawierał link do oficjalnej strony Komitetu Wyborców Rafała Dutkiewicza. "Wszystko wskazuje na to, że nasze adresy wyciekły z systemu urbancard" - pisze Rudak. "Dla mnie wystarczającym dowodem jest to, że ów spam wyborczy otrzymała moja mama, która nigdy nigdzie się nie rejestrowała na swój adres poczty elektronicznej wyjąwszy właśnie złożenie wniosku o Wrocławską Kartę Miejską".

    Na forach internetowych zawrzało. Szybko okazało się, że mnóstwo jest użytkowników urbancard, którzy dostali identyczne e-maile. "Spam przyszedł na adres, który podałem wyłącznie przy składaniu elektronicznego wniosku o urbancard" - pisze jeden z blogerów. - Wniosek: baza danych mieszkańców Wrocławia nie jest bezpieczna.

    Problem może dotyczyć ponad 6 tys. osób, bo tylu pasażerów przez internet załatwiało formalności związane z wydaniem biletu elektronicznego. Składając wniosek, musieli podać oprócz adresu e-mailowego także imię i nazwisko, adres pocztowy, numer telefonu, a nawet PESEL. Na stronie Urbancard.pl można przeczytać, że administratorem tych danych jest miasto Wrocław.

    - Na razie trudno jest nam stwierdzić, czy doszło do wycieku danych z systemu Urbancard. Ale ponieważ sprawa jest niepokojąca, prezydent miasta zlecił przeprowadzenie natychmiastowej wewnętrznej kontroli w urzędzie. Skieruje też do urzędu inspektora ochrony danych osobowych prośbę o wszczęcie dodatkowego postępowania - mówi Paweł Czuma, szef biura prasowego urzędu miasta. - Rozmawialiśmy już z naszymi pracownikami, którzy zajmują się obsługą systemu Urbancard. Zapewnili nas, że z ich strony do wycieku danych nie doszło.

    Dostęp do danych ma również Mennica Polska, która jest operatorem systemu Urbancard. Również nie poczuwa się do winy.

    - To są wrażliwe dane. Dostęp do nich ma tylko trzech naszych pracowników. Są to osoby przeszkolone, które dobrze wiedzą o odpowiedzialności karnej, jaka grozi im za nieuprawnione wykorzystanie danych - mówi Mariusz Przybylski, rzecznik Mennicy. - Pracownicy ci mogą wejść do bazy danych tylko po zalogowaniu się. W systemie zostaje zawsze ślad po takiej operacji. Gdy dowiedzieliśmy się o sprawie z e-maila jednego z użytkowników, natychmiast sprawdziliśmy, czy ktoś od nas wchodził do danych tego pasażera. Okazało się, że nikt z Mennicy z nich nie korzystał.

    Z samego rana na stronie komitetu wyborczego Rafała Dutkiewicza pojawiło się oświadczenie podpisane przez Jarosława Krauzego, szefa sztabu Rafała Dutkiewicza: "Z niepokojem obserwujemy w internecie dyskusję dotyczącą mailingu wysłanego rzekomo przez zwolennika naszego komitetu wyborczego. Oświadczamy, że KWW Rafała Dutkiewicza nie zamawiało i nie realizowało mailingu do wyborców o omawianej w sieci treści. W związku z tym apelujemy do autorów wspomnianej akcji mailingowej o wysyłanie wiadomości wyłącznie do osób im znanych i akceptujących tę formę komunikacji".

    Jarosław Krauze: - To bardzo dziwna sprawa. Sprawdzaliśmy i okazuje się, że żadna osoba o nazwisku Kadyński w naszym sztabie nie pracuje. Zapewniam, że nie zlecaliśmy tego typu usługi, nie odpowiadamy za nią. Jeśli ktoś chciał nam zrobić przysługę, to jest to przysługa niedźwiedzia i wypada tylko zaapelować, by przestał. Ale może ktoś chciał nam zaszkodzić? Od kilku dni dochodziły nas głosy, że w piątek wybuchnie jakaś bomba. Myśleliśmy, że chodzi o jakieś nowe ogłoszenia, może billboardy któregoś z naszych kontrkandydatów. Wyjaśnieniem sprawy powinny zająć się odpowiednie służby. Jesteśmy gotowi oddać do analizy wszystkie nasze komputery.

    Mimo takich zapewnień sztabu Dutkiewicza na Facebooku pojawiło się mnóstwo wpisów pod protestem „ »Nie « dla spamu ekipy Dutkiewicza”. Platforma Obywatelska zapowiedziała, że zawiadomi o sprawie generalnego inspektora ochrony danych osobowych. - Ta sprawa musi być wyjaśniona, bo wszystko wskazuje na to, że doszło do poważnego złamania prawa - mówi Michał Jaros ze sztabu wyborczego wrocławskiej PO. - Nie jest ważne, kto rozesłał ten spam. Bardziej istotne jest to, że z urzędu wyciekły dane osobowe wrocławian, za których bezpieczeństwo odpowiada prezydent. To podważa zaufanie mieszkańców do instytucji miejskich.

    Magistrat broni się. - Dane, którymi administruje miasto, są naprawdę dobrze zabezpieczone. Prowadzimy przecież ewidencję gospodarczą, wydajemy dowody osobiste, rejestracyjne, mamy bazę podatkową i nigdy nie zdarzyło się, żeby jakieś dane wyciekły - mówi Czuma. - Mennica Polska też nie jest firmą działającą od wczoraj, prowadzi różne bazy danych i ma sprawdzone zabezpieczenia. Ale w zależności od tego, co uda się ustalić, będziemy się zastanawiać, czy na przykład trzeba wprowadzić dodatkowe zabezpieczenia i czy istnieje potrzeba przechowywania w bazie wszystkich danych z wniosku o kartę miejską.

    Jaros zapewnia, że spam, który raczej zaszkodził Dutkiewiczowi, niż przysporzył mu dodatkowych zwolenników, nie jest pomysłem Platformy na walkę z kontrkandydatem, co sugeruje wielu internautów. - Nie mamy z tą akcją nic wspólnego.

    Sprawę wycieku danych zbada wrocławska prokuratura. Ewentualną odpowiedzialnością obarczona może zostać osoba odpowiadająca za zabezpieczenie danych. Jeśli udostępniła je komuś niepowołanemu, grozić jej mogą nawet dwa lata więzienia. Za niedopełnienie obowiązku ochrony danych grozi rok więzienia.


    Sam takowy email otrzymałem. To, że system Urbancard jest jednym wielkim niewypałem, chyba wie każdy rozsądny obywatel Wrocławia (względnie posiadający podstawowe obycie w dzisiejszym świecie i technologii). Teraz już wiemy do czego służy - do ewidencji Wrocławiam i spamowania ich mejlami. Szkoda, że za to nikt nie oberwie, bo powinien i Magistrat i Mennica i prezydent. A pewnie nawet winnego nie będą w stanie wskazać. Eh, boje się, że ta ekipa dalej będzie syfić we Wrocławiu przez 4 kolejne lata :/.

    LINK
  • A propos posta Lorda Sidiousa

    Hego Damask 2010-11-22 13:44:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    już wiadomo, komu należy "zawdzięczać" wyciek danych:


    http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,8699687,Asystent_Dutkiewicza_przyznal_sie_do_kradziezy_danych.html

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..