Czyli najważniejszy dzień, główny, najbardziej oblegany. No i pojawił się George Lucas. Myślę, że o organizacji tego ostatniego napiszemy szerzej przy relacji. Owszem, zorganizowano to zgodnie z planem, ale strategia ta nie do końca do mnie przemawia. W każdym razie o godzinie 6:00 mieli zacząć rozdawać wejściówki. Byliśmy już tam. Czekaliśmy w kolejce. I się nie dostaliśmy. Zajęliśmy bardzo dobre miejsca w największej sali w której retransmitowano to wydarzenie. Szkoda, że na głównej sali pozostały puste miejsca, podobnie jak i na naszej (po jej zamknięciu). I szkoda, że nie były to pojedyncze siedzenia. No nic, koniec narzekania, Lucas – Stewart to faktycznie wydarzenie konwentu. I czego by nie mówić o prowadzących panele, Jon Stewart to prawdziwy profesjonalista. Cały panel był bardzo zabawny, szkoda, że zabrakło poważniejszych tematów, ale znajdzie się kilka. Po pierwsze Blu Ray. Będzie w przyszłym roku. Z mnóstwem materiałów dodatkowych, głównie wyciętych scen. Jedną nawet pokazano – jak Luke konstruuje miecz na Tatooine. Druga rzecz to Wojny Klonów i trzeci sezon, w którym pojawi się Baron Papanoida z rodziną (będzie walczył, strzelając z dwóch blasterów jak Jango), oraz brat Maula, i chyba wiedźmy z Dathomiry. Nazwa nie padła, ale wygląd jest dość znaczący, a i Lucas mówił o planecie, gdzie kobiety zdominowały mężczyzn. I jeszcze jedno, obecnie trwa pisanie piątego sezonu!
Następny panel, już normalnym trybem, na który trafiłem to „Fate of the Jedi”, z trójką autorów i Shelly. Sue nie dotarła. Ogłoszono tytuł finalnej powieści cyklu – „Apocalypse”, było kilka anegdotek i potwierdzenie, że dłuższe serie idą na razie w odstawkę. Obecna formuła się wyczerpała. Może za jakiś czas wrócą do tego. Shelly jeszcze dodała, że żałują decyzji o tym, by FOTJ w całości był w hardcoverach w pierwszym wydaniu. Nie sprawdziło się tak jak chcieli.
Kolejny panel, to 30 lat licencji, na którym pojawił się szef Lucas Licensing Howard Roffman, założyciel tej części Lucasfilmu no i właściwie twórca EU. Może nie jako autor, ale to dzięki jego decyzjom, EU istnieje. Opowiadał o historii, sprostował kilka anegdotek, a także przyznał, że serial aktorski został odłożony w nieokreśloną przyszłość. Technologia nie pozwala jeszcze zrobić tego, co chce Lucas w ramach zadanego budżetu. Za to większość scenariuszy już ukończono, może się zmienią, ale główny zarys i sposób realizacji fabularnej serialu zostały już ustalone. Przeszkodą jest tylko technika.
Nie udało mi się dotrzeć na panel kolekcjonerski z okazji 30 lecia TESB. Był zbyt obłożony, więc sala była pełna. Nie wiem, czy tak jak na innych panelach, że zamknięto i koniec. W każdym razie, tym razem nie mam ręki do paneli kolekcjonerskich. Za to udało się trafić na Knight Errant i Johna Jacksona Millera, który przedstawił trochę główne postaci serii. No i zapowiedział , że poza komiksem i książką czekają nas jeszcze 2 rzeczy. Opowiadanie na oficjalnej (wstęp do serii), oraz gazetowy atlas, coś tajemniczego, co się wyklaruje za jakiś czas, a ma nam ukazywać mapy i wydarzenia dziejące się w tym czasie w galaktyce. Również będzie można to obejrzeć online, acz na razie nie sprecyzowano gdzie.
Ostatni panel, który zaliczyłem to Clone Wars: Behind the Microphone. Spotkanie z aktorami podkładającymi głosy w TCW. Jeśli chodzi o merytorykę, cienko. Jeśli chodzi o zabawę i to co robili aktorzy ze swoimi głosami, wyszło rewelacyjnie. I tak miało być. Mnóstwo dzieci na sali, które zadawały pytania o języki obcych (jak się w nich mówi), czy jak to jest podkładać głos pod Anakina.
Na koniec udało mi się jeszcze obejrzeć Imperium kontratakuje. Wersja HD, ile nowych szczegółów można dopatrzeć, ach nie mogę się doczekać BD. Za to opuściłem dziś między innymi Anthony’ego Danielsa (będzie więcej w relacji), Gary’ego Kurtza, 2 i 3 część warsztatów pisarskich i zapowiedź 3 sezonu Wojen Klonów. Ten drugi panel powtarzają jutro i postaram się o niego zahaczyć.