Piotr "Glaca" Mohamed ze Sweet Noise, to świetny wokalista, ma naprawdę mocny głos, która nadaje się do wszystkiego. Od growlu i mocnego śpiewu, przez świetną melorecytację i rap, aż do spokojniejszych kawałków. Dodatkowo jest naprawdę inteligenty, tworzy świetną muzykę, czerpie z każdej muzyki i udziela się w projektach takich jak My Riot, czy też Serce. Także, od metalu, przez hh do noisu. Jest dodatkowo świetnym producentem.

A tak ogólnie, to, tak wiem, banał, ale - Chester z LP ma genialny krzyk. Tak, nie growl, krzyk

Nawet fajny temat o ile ludzie nie zaczną się wykłócać, że to właśnie ich typy, jeśli chodzi o wokalistów są najlepsze, ale cóż Podam swoich ulubionych wokalistów, których cenię za to jak śpiewają, tych których miło mi się słucha, nawet jeśli przysłowiowo "drą ryja". Cóż, kolejność jest raczej przypadkowa, no może oprócz Frrediego


Freddie Mercury (Queen)
Moim zdaniem jeśli ktoś robi jakiekolwiek rankingi to powinni się one zaczynać od Queenu oraz od Freddiego. Oni są na pierwszym miejscu, poza kolejnością, dopiero potem resztę można klasyfikować i przypisywać kolejne miejsca w rankingach. Freddie wokalistą wszechczasów, Queen zespołem wszechczasów, moim skromnym zdaniem. Szczególnie ubóstwiam utwory: "We Are The Champions", "Bohemian Rapsody", "Who Wants To Live Forever", "I Want It All", "Living On My Own" "Show Must Go On". Linków nie muszę chyba podawać?


Brock Lindow (36 Crazyfists)
Wokalista chyba słabo znanego w Polsce zespołu 36 Crazyfists wykonujący muzykę zwaną metalcore, choć w bardziej melodyjnym wykonaniu. Cenię Brocka Lindowa za jego "manierę" wokalną, za to co potrafi zrobić ze swoim głosem, a to charakterystyczne "coś", co trudno mi opisać. Takie jakby jąkanie/zaciąganie się śpiewając na krzyku (wybaczcie mi, ale nie potrafię za bardzo tego opisać ).
http://www.youtube.com/watch?v=HoX5hVtOpkQ - At The End Of August
http://www.youtube.com/watch?v=2VHYnOIm3YI - Felt Through A Phone Line


Jonathan Davis (KoRn)
Lubię Davisa za to, że potrafi się naprawdę wczuć w słowa, w które śpiewa. Nic dziwnego, skoro w większości jego teksty są oparte na jego przeżyciach, które nie są raczej za bardzo kolorowe. Potrafi nawet (dosłownie) rozkleić się po zaśpiewaniu piosenki, co jest dla niego tak wielkim "wysiłkiem", że postanowił nie śpiewać tej piosenki już więcej na koncertach (mowa tutaj o piosence "Daddy", która ukazała się na ich pierwszym albumie, a która grana była zaledwie parę razy). Jonathan Davis potrafi śpiewać spokojnie, ale mocnym głosem by po chwili przejść do ostrego, gardłowego krzyku, za innym razem potrafi śpiewać spokojnie, momentami aż za spokojnie jak na niego. Jego znakiem firmowym jest tzw. "skat", który pierwszy raz wykorzystał podczas nagrywania płyty "Life Is Peachy" w piosence "Twist", później ten charakterystyczny śpiew można usłyszeć m.in. w "Freak On A Leash". Pomińmy fakt, że gdy nagrywał te dwa wspomniane przed chwilą utwory był na chaju.. Jego twórczość wokalną można podzielić na dwa etapy: przed i po nagraniu albumu "Untouchables". To podczas wtedy, podczas sesji nagraniowej, zatrudnił nauczyciela śpiewu, dzięki czemu jego głos "porzeszył się". Praktycznie Davis potrafi zaśpiewać wszystko i na każdy sposób: krzyk, growl, skat, chory czy emocjonalny śpiew - dla niego to nic trudnego, co można między innymi usłyszeć w filmie "Królowa Potępionych", do którego napisał muzykę oraz zaśpiewał większość utworów (jako ciekawostkę można wspomnieć, że nie mógł "użyczyć" swojego głosu na OST, gdyż zabraniał mu tego kontrakt z jego obecną wytwórnią, więc "zatrudnił" innych wokalistów). Poniżej wybrałem kilka piosenek z jego charakterystycznym wokalem:
http://www.youtube.com/watch?v=KDJ2Tv56UQA - Twist (acapella)
http://www.youtube.com/watch?v=h0CWneHOIzk - Freak On A Leash (wersja unplugged)
http://www.youtube.com/watch?v=Naxkbhxzp_E - Falling Away From Me
http://www.youtube.com/watch?v=Ryfwfc_946w - Alone I Break
http://www.youtube.com/watch?v=-B6keS8ZoUg - Kiss


Chester Bennington (Linkin Park/Dead By Sunrise)
Chester Bennington, czyli frontman zespołu Linkin Park. Lubię go za to, że potrafi zaśpiewać zarówno spokojnie, przyjemnie dla ucha oraz za to, że potrafi ostro wydrzeć się, nierzadko przeciągając swój krzyk. Fakt, szkolił swój głos śpiewając w młodości w jakimś tam chórze, ale jest też jednym z bardziej znanych wokalistów, jest też wokalistą mojego ulubionego zespołu, więc to normalne, że go lubię W swoim solowym projektcie, czyli Dead By Sunrise (najprościej powiedzieć, że to Julien-K+Chester ) pokazuję się z równie dobrej strony co w LP.
http://www.youtube.com/watch?v=ShFuugotAWg - Blackbirds
http://www.youtube.com/watch?v=dgSPUyIE5BU - Numb (wersja z "Live In Texas")
http://www.youtube.com/watch?v=FtnGjBlwwxE - What I`ve Done
http://www.youtube.com/watch?v=LBTXNPZPfbE - Leave Out All The Rest
http://www.youtube.com/watch?v=aAcZsZP3nxM - In The Darkness
http://www.youtube.com/watch?v=lvB-WaIR8vY - Let Down


Jacoby Shaddix (Papa Roach)
Wokalista Papa Roach, który zasłynął od zaśpiewania "cut my life into pieces, this is my last resort" Można powiedzieć, że im starszy tym jego śpiew jest gorszy, słabiej przyciaga uwagę słuchacza, fakt zdarzają się wyjątki, ale niestety tak jest. Jednak mimo wszytsko lubię Shaddixa i jego głos, co jak co, ale czasem potrafi wydrzeć się porządnie a czasem potrafi zaśpiewać niezwykle spokojnie. Ogólnie to bardzo przyjemny i szalony wokalista.
http://www.youtube.com/watch?v=DnqKHjfkRZU - Binge
http://www.youtube.com/watch?v=W-WzZ2lPKmI - Hollywood Whore
http://www.youtube.com/watch?v=T-yrubgPN6U - Nights Of Love
http://www.youtube.com/watch?v=fM00H3PFnQ4 - Forever (accoustic)


Serj Tankian (System Of A Down)
Jeśli chodzi o Serja Tankiana to kocham to jak potrafi modulować swoim głosem podczas śpiewania (ach to "la la la la uuuu..." w piosence "B.Y.O.B." czy też "wake up, grab a brush and put a little make-up!" z "Chop Suey!"). Połowa sukcesu System Of A down to moim zdaniem zasługa właśnie głosu oraz sposobu śpiewnia Tankiana. Jednak wstyd się przyznać, ale doceniłem Serja dopiero po tym jak przesłuchałem jego solową płytę "Empty Walls", na której to, moim zdaniem, dał pokaz swoich wokalnych możliwości. Jego głos po prostu hipnotyzuje!
http://www.youtube.com/watch?v=466VHt8KldM - Chop Suey!
http://www.youtube.com/watch?v=ZrazhpsuYLc - Roulette
http://www.youtube.com/watch?v=DbUD4GK0bNE - The Unthinking Majority
http://www.youtube.com/watch?v=2GAYd_39klw - Saving Us


Corey Taylor (SlipKnot/Stone Sour)
Corey Taylor jest szalenie uzdolnionym wokalistą, mimo, że zazwyczaj jeśli chodzi o śpiewanie to po prostu drze ryja w SlipKnocie, jednak samo darcie przeplata także melodyjnym śpiewem i za to go szanuję. W swojej drugiej kapeli, czyli Stone Sour udziela się raczej z tej drugiej, melodyjnej strony, ale też mam momenty, gdy pięknie charczy do mikrofonu a utwór nagrany z Apocalypticą to wręcz majstersztyk
http://www.youtube.com/watch?v=ERB2amudLsI - Psychosocial
http://www.youtube.com/watch?v=NZHzSP_jLJU - Snuff
http://www.youtube.com/watch?v=_B1EFh612Lc - Say You`ll Haunt Me
http://www.youtube.com/watch?v=SkbhSADUeFY - I`m Not Jesus (wraz z Apocalypticą)


Grzegorz Ciechowski (Republika)
Co tu dużo pisać, człowiek legenda. Genialny autor tekstów, wokalista, producent o wielkiej charyzmie. Takich jak on chyba długo nie będzie w polskiej muzyce, szkoda bo brakuję takich jak on. Ludzi nie banalnych, mających przekaz, kochających to co robią.
http://www.youtube.com/watch?v=yXf5lNKpicQ - Tak tak to ja
http://www.youtube.com/watch?v=JVRt8Bx7JDY - Odchodząc
http://www.youtube.com/watch?v=EpuZWzJDCCk - Telefony


Piotr Rogucki (Coma)
Lider zespołu Coma, autor tekstów, aktor. Człowiek o olbrzymiej scenicznej charyźmie, ciekawa barwa głosu, specyficzny sposób śpiewania, który sprawia, że to "coś" co jest ukryte z każdej piosence trafia do odbiory, którym jest słuchacz.
http://www.youtube.com/watch?v=B8yz5la6PG4 - Leszek Żukowski
http://www.youtube.com/watch?v=OmbCm3znBNA - Wola Istnienia
http://www.youtube.com/watch?v=2Pu_YaEtM58 - Ekhart
http://www.youtube.com/watch?v=tA46Q0G_jM4 - Piosenka pisana nocą


Piotr Cugowski (Bracia)
Wokalista zespołu Bracia założonego przez braci Cugowskich; Wojciecha i Piotra. Młody, mocny i charakterystyczny głos, czego chcieć więcej
http://w104.wrzuta.pl/audio/9SDGo8BeNTs/bracia_-_jak_ogien - Jak ogień
http://www.youtube.com/watch?v=AxcgSTL7gHo - Niczego więcej


Tomasz "Lipa" Lipnicki (Lipali)
Tego wokalistę znam głównie z zespołu Lipali, gdzie także jest gitarzystą, choć był kiedyś członkiem m.in. zespołu Illusion. Potrafi ryknąć, potrafi też zaśpiewać spokojnym, wręcz miękkim i miłym dla ucha głosem
http://www.youtube.com/watch?v=IVBn9O0HsiE - Upadam
http://www.youtube.com/watch?v=E3AD7FyycEQ - Jeżozwierz



Uff.. koniec. Cóż, wybaczcie, że się rozpisałem oraz wrzuciłem pełno linków, ale lubię po prostu dawać przykłady jeśli rozmawiam/piszę o wokalistach czy też o samej muzyce

-Frank Zappa - cóż, oprócz tego, że tworzył przepiękne kawałki to jeszcze posiadał tak zajeb*sty głos, że ja wymiękam
Frank Zappa - Uncle Remus http://www.youtube.com/watch?v=Y72cWf59Alo

Roger Daltrey - "The Who" - w sumie, jego kariera solowa jest imho raczej przeciętna, ale jako naczelny głos "The Who" zajmuje specjalne miejsce w moim serduszku <3 (chociaż i tak bardziej kocham Johna Entwistle`a i Keitha Moona <333)
The Who - Who are you http://www.youtube.com/watch?v=l_FZVD5lsAw

Freddie Mercury - "Queen" - Cały zespół był przegenialny, a Freddie był taki, jaki każdy wokalista i frontman być powinien. Więcej mówić nie trzeba.
Queen - I want to break free (Live at Wembley 86`) http://www.youtube.com/watch?v=T7xmH-Amt2k&feature=related

No, na razie ta trójka. Potem może ogarnę kogoś jeszcze ^^

1.Freddie Mercury – raczej nic pisać nie muszę. Szkoda, że umierają tak utalentowani ludzie.
Matthew Bellamy – ubóstwiam go. Śpiewa niesamowicie, jak dla mnie jest tuż za Freddiem.
Przykładowe utwory:
Unintended http://www.youtube.com/watch?v=_Gbj8-KZ69M
Megalomania http://www.youtube.com/watch?v=qcG8Mpr3OFk
Blackout http://www.youtube.com/watch?v=KNJYBOj7Cfc
Supermassive Black Hole http://www.youtube.com/watch?v=8tugqHunwDA
Muse [*]

No, to tyle
Żartuję oczywiście. Uwielbiam wielu innych wokalistów takich jak Thom Yorke, Björk (piosenka „I’ve Seen It All” w ich wykonaniu jest cudowna: http://www.youtube.com/watch?v=3V1Lov1U9mU) czy Serj Tankian, acz Fridde z Mattem to moi definitywni ulubieńcy.

1. Freddie Mercury (Queen)- jedna z najlepszych barw głosu jakie udało mi się w życiu słyszeć, no i rejestr dźwięków też facet posiada ogromny xD
2. Klaus Meine (Scorpions)- wystarczy posłuchać takich utworów jak "Fly To The Rainbow", czy "Virgin Killer" i wszystko jasne.
3. James LaBrie (Dream Theater)- niektórym nie podoba się jego specyficzna barwa głosu, jednak to co wyrabia na płytach studyjnych zespołu to po prostu coś niesamowitego.

Moja top 13tka. Kolejność absolutnie losowa.
- John Frusciante (Solo, pomocniczy wokal w RHCP) - nikt nie potrafi tak pięknie zafałszować, by i tak było idealnie.
- Eddie Vedder (Pearl Jam, Solo) - nie trzeba komentarzy. Mistrz emocjonalnego śpiewu.
- Kurt Cobain (Nirvana) - czego by o nim nie powiedzieć, śpiewać to on potrafił. Mistrz.
- Joey Ramone (Ramones) - bardzo specyficzny wokal, idealny do tego, co robili Ramones.
- Tim Armstrong & Lars Frederiksen (Rancid) - najlepszy duet jeśli chodzi o darcie mordy w punku tak, by był hardcore do entej potęgi, a zarazem słowa były wciąż zrozumiałe.
- Freddy Mercury (Queen) - niekwestionowany mistrz. Niesamowita skala głosu, niesamowita osobowość sceniczna.
- Regina Spector (solo) - urokliwa, ujmująca i intrygująca pieśniarka (słowo "piosenkarka" kojarzy mi się nieodparcie z bardzie komercyjną muzyką) o niesamowitym, dziewczęcym uroku scenicznym.
- Del tha Funkee Homosapien (Hieroglyphics, Detron 3030, solo) - zdecydowanie, mój ulubiony raper. Niepowtarzalny.
- Les Claypool (Primus, Oysterhead, solo, niezliczone projekty) - dowód na to, że nie trzeba umieć śpiewać, by wymiatać. Wystarczy śpiewać dziecięcym głosikiem. Do tego absolutnie miażdżąca wirtuozeria na gitarze basowej.
- Jay Kay (Jamiroquai) - ciepło i niezmącony optymizm w jego głosie są nie do przebicia.
- Vic Chesnutt (solo) - jego skrzeczący, smutny i melancholijny głos nie porwie każdego, wielu zdołuje, ale nie śmiem odmówić mu geniuszu.
- Kazik Staszewski (Kult, solo, liczne projekty) - nie trzeba przedstawiać. Bystry prześmiewca, super charakterystyczny głos...
- Michael Jackson (solo, liczne projekty) - Królem Popu nie zostaje się za nic, eh?

czworo wokalistów, których ja love i szanuję itd.

1. Chris Cornell (Audioslave, Temple of the Dog, Soundgarden, solo) - mistrz wokalu, wyciąga z gardła dźwięki o których nie pomyślałbym że się da razem z Tomem Morello stworzyli (w mojej opinii) najlepszy rockowy zespół wszechczasów. Za te 3 płyty nagrane z Audioslave będzie u mnie na pierwszym miejscu po wsze czasy, niech sobie nawet nagra płytę hip hopową a to się nie zmieni. A jak ktoś w niego wątpi to niech sobie puści "Reach Down" Temple of the Dog. Chociażby.

2. Damon Albarn (Gorillaz, Blur, The Good, The Bad and The Queen) - Gorillaz - solidna firma, czillałtująca mnie nieprzerwanie od 2004. Doskonale zgrany wokal z resztą, tworzy bardzo spójna, przyjemną do słuchania muzykę. Wg. lasta ich debiutancka płyta jest najczęściej słuchanym przeze mnie albumem. Nie dziwota. Kto nie czuje groove`u przy "Clincie Eastwoodzie"? Cudowna zamuła przy "Tomorrow Comes Today"? Mniam! I proszę - na "Plastic Beach" jest już Damona mniej, i o ile to gorsza płyta od pozostałych.

3. Sia Furler (współpraca z Zero 7, solo) - wszystkie piosenki Zero 7 z jej wokalem to magia. "Somersault", "Destiny", "Throw It All Away"... tak by można wymieniać. Sia ach Sia <3

4. Layne Staley (Alice in Chains, Mad Season) - niepodrabialna barwa głosu, wniósł do AiC to "coś", magię, bez której zespół nie zaszedłby tak daleko jak zaszedł. Przy "Roosterze" mam ciary zawsze, a patrząc na laście, przesłuchałem go 1207 razy No i "Above" - płyta Genialna przez duże "G".

Do tego na wyróżnienie zasługują:

Geike Arnaert (Hooverphonic) - bo nie jest jeszcze w moim panteonie, ale jej czarujący głos sprawił że Hooverzy to moja tegoroczna obsesja. Dobre na wszystko.

Piotr Rogucki (Coma) - wokalista mojego ulubionego polskiego zespołu, trzeba mi go wymienić. "Zaprzepaszczonych..." mógłbym słuchać w kółko (i słuchałem, przez cały 2006 )

Niestety, nastąpiło pewnie nieporozumienie. Wokalistki w zestawienia też można wpisywać. Dziękuje.

Widzę, że wielu z Was podziela moje zdanie co do niektórych wokalistów. Niestety, nie będę oryginalny, wymieniając jako pierwszego najlepszego wokalistę wszechczasów, ale żeby w czterech z pięciu postów w tym temacie nie powtarzało się, to napiszę - Farrokh Bulsara . Jeśli chcecie wiedzieć "za co", to poczytajcie sobie inne posty, podzielam większość opinii o nim.

Następnie Chris Cornell. Po prostu lubię jego głos jak i kawałki, zarówno zespołowo jak i solo.

Warren Zevon. Odkryłem go stosunkowo niedawno, ale w ciągu niespełna roku wspiął się na szczyt mojego lasta;P. Sam głos nie jest jakoś szczególnie genialny, ale idealnie pasuje do kawałków, które tworzył.

Eddie Vedder - no też za głos, bo i za co innego...?

Duże Pe /solo, Cisza & Spokój, Masala, Cinq G/ - świetny głos jednego z najlepszych polskich fristajlowców. Pierwszą styczność miałem z nim wiele lat temu słuchając kawałka Masala Soundsystemu (Od Tarnobrzegu Po Bangladesz). Później odkryłem, że koleś także rapuje, lol. Uwielbiam jego krzykliwy wokal <3.

Ponadto - Frusciante, Albarn, Kazik (aczkolwiek wokalistą jest beznadziejnym), Ciechowski oraz Małpa (który "ma ch**owe rymy, kiepski flow i głos jak gnojek" )

---

Swoją drogą, bardzo seksistowski ten temat - a co z wokalistkami?

Moją ulubioną wokalistką jest Dolores O`Riordan /Żurawinki & solo/. Jeszcze pacholęciem będąc, słuchałem kawałków z jej udziałem. Boski głos, słuchanie każdego kawałka to czysta przyjemność.

Katie Melua. Kiedyś po jakimś afterparty ktoś załączył jakąś jej płytę `na dobranoc` i zanim zasnąłem w wysokoprocentowych oparach, zdążyłem polubić jej słodziutki głosik ; P.

Alanis Morissette - po prostu świetny głos i miłe skojarzenia z filmami Kevina Smitha.

Karen O. /Yeah Yeah Yeahs/ - bo czasem trzeba posłuchać trochę "indie".

Poza tym: Tori Amos, Amy Lee (no co, głos ma b. dobry ) i jeszcze Minnie Riperton (ale w sumie znam tylko jedną jej piosenkę).

na ile dzieciak może się znać na takich rzeczach na tyle wam mówię John Lenonn i ten tego Freddy Mercury.

Brian Johnson, Bon Scott, Kurt Cobain i Bruce Dickinson ;p

ulubione to Katy Perry (chociaz to California Girls to slabe jest) dalej Justin tembarlake (sexi back dobre) moge tez napisac green day (kila spoko piosenek np american idiot).

Robert Plant, James Hetfield, Till Lindemann, Anja Orthodox, Amy Lee, a także King Diamond, którego głos uważam za wyjątkowo ciekawy.

Oj i tu sa schody. Drudno bedzie wybrac. Tom G. Warrior - Hellhammer, Celtic Frost, a teraz Triptykon, basistka niezle potrafi napier***

IMHO:
- John Dyer Baizley (Baroness)
- Phil Anselmo (Pantera/Down)
- Lemmy Kilmister (Motörhead)
- Burke Shelley (Budgie)
- James Hetfield (Metallica)
- Troy Sanders (Mastodon)
- Ozzy Osbourne (Black Sabbath)
- Tomasz Lipnicki (Illusion/Lipali)

Rob Zombie
Cam Pipes(3 Inches Of Blood)
Corey Taylor(Slipknot)

Trudno wymienić wszystkich, ale tak najbardziej to:
Kazik Staszewski (Kult)
Jim Morrison (The Doors)
Ryszard Riedel (Dżem)
Amy Winehouse

David Draiman (Disturbed-Może śpiewać w kilku zupełnie różnych stylach, z ogromną szybkością i czasem można zastanowić się, czy on ma płuca takie jak zwykli ludzi. Jako przykłady mogę podać Indetructible
Bruce Dickinson (Iron Maiden)-świetne "drganie" głosem
Brian Johnson (AC/DC-Oprócz świetnego "skrzecącego" wokalu podziwiam go za to, że dzięki niemu AC/DC się nie rozpadło, a wydało najlepszą płytę w historii, czyli Back in Black
Kurt Cobain (Nirvana)-Jest tylko jedna osoba potrafiąca tak jak on grać na gitarze i świetnie śpiewać. Jest to:
James Hetfield (Metallica)

wymienić tutaj z 30 wokalistów metalowych ale ograniczę się do 2, polskiego i zagranicznego.

Jeszcze słowo o tym rankingu. De facto wymianiamy tu wokalistów (tak sądzę) kapel które słuchamy. Nie doczytałem się aby ktoś wspomniał o operowych artystach, a szkoda..

Moje typy:

Polska, Vader, Peter. Jego wokal to chyba bardziej krzyk niż śpiew czy geowling. Niemniej bardzo rozpoznawalny i cholernie adekwatny do typu uprawianej muzyki. Wiem że klimat mocny ale warto znać nasz towar exportowy, znany i ceniony, działający od 28 lat na scenie ekstremalnej. Wiem że są głosy krytyki zarzucające iż Vader to zawsze to samo, ja uważam że jeżeli jest dobrze to niech jest, to tak jak by zarzucać Lucasowi że znany jest głównie z SW. A watro też wspomnieć (jako off top) że często Vader zapuszcza na koncertach muze z SW, tak chociazby zaczynali rok temu w Gliwicach

Świat, Limbonic art, Demon. Znany miłośnikom symfonicznego black metalu. Jego wokal można scharakteryzować 3 słowami: metal, ciemność i szaleństwo. Jego wokal z gitarami Limbonic art tworzy nierozłączną całość. Od lat kroczy po dolinach krainy Limbo.

I to tyle z mojej strony, pewnie jest wielu bardziej znanych czy znakomitszych wokalistów. Mnie natomiast te głosy z otchłani do gustu przypadają najbardziej

Ja pierniczę, nikt nie wymienił Mike`a Pattona, osobnika uważanego za jednego z najwybitniejszych, najbardziej utalentowanych i najbardziej wszechstronnych wokalistów? Świetnie śpiewa, drze ryja, baw się w jazzowy scat, arie operowe, beatbox, wydaje z siebie dziwaczne dźwięki (odpowiada za potwory w I Am Legend, podkładał również głos w kilku grach), jest idolem i inspiracją wielu wokalistów, to on sprawił, że Faith No More jest wartym uwagi zespołem .

Dodatkowo wymieniłbym tutaj np. Jensa Kidmana (Meshuggah), bo studyjnie jest to jeden z najfajniejszych i najciekawszych krzykaczy, ale na żywo to nie zawsze daje radę. Świetny jest także Sully Erna z Godsmacka, znakomicie śpiewa, również na żywo. Wokaliści Monuments też są bardzo dobrzy (kawałek "Admit Defeat"), Jeffrey Hatrix z Mushroomheada, Pete Burns z Dead or Alive... Wymieniłbym jeszcze kilku, ale nie wiem, czy nadal na to zasługują .

Jak przystało na muzyczną ignorantkę, wielu z tych osób / zespołów nawet nie kojarzę
Rzadko kiedy zapoznaję się z całością twórczości jakiegoś muzyka, ale myślę, że mogę tu wymienić dwóch wokalistów, którzy od razu przychodzą mi do głowy.

Michael Jackson
[url] /b.php?nr=297629#333609[/url]
Michael Bublé
/b.php?nr=237805#327377

Tak, tych panów zdecydowanie lubię słuchać :]

ULUBIONY WOKAL MĘSKI
SERJ TANKIAN, bo jego wokal jest taki niezwykły i nie wiem jak to wytłumaczyć
ULUBIONY WOKAL ŻEŃSKI
TARJA TURUNEM tego nie da się opisać, ale spróbuję PRZEPIĘKNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!