Czyli subiektywny przegląd książek, które mnie rozczarowały.
5.Mroczny przypływ: Inwazja
[img]http://a.imageshack.us/img203/7977/mrocznyprzypywiiinwazja.jpg[/img]
Po przeczytaniu pierwszych tomów NEJ, mam wrażenie, że ich fabułę można by spokojnie zamknąć w mniejszej ilości tomów. Dopiero Ostrze zwycięstwa nie sprawia wrażenia wypychanego na siłę. I tak jest z tą książką. Fabuła mało interesująca, poszczególne wątki, ani nie są ze sobą związane, ani nie są zbyt dobrze rozwinięte. Zamiast dzielić akcje na kilka wątków mogli pokazać jeden, który byłby ciekawy i bardziej związany z zakończeniem.
Książkę ratuje końcowa bitwa i pojawienie się Jaggeda Fela.
4. Nadchodząca burza
[img]http://a.imageshack.us/img715/1203/nadchodzacaburza.jpg[/img]
Wstęp do Ataku klonów. W dodatku jedna z niewielu książek pomiędzy TPM, a AotC. Niestety ta książka jest dość nudna. Jej akcja rozwija się bardzo powoli. Większość książki zajmuje mało interesująca podróż Obi-Wana, Anakina, Luminary i Barissy. Mimo, iż to wstęp do Ataku klonów nie ma tu zbyt wiele nawiązań do tego filmu.
3. Komandosi republiki: Potrójne Zero
[img]http://a.imageshack.us/img717/9391/potrjnezero.jpg[/img]
Republic Commando było świetną grą. Pierwszy tom książkowej serii na podstawie tej gry była bardzo dobra. Niestety następny tom przyniósł wielkie rozczarowanie. Karen Traviss skupiła się bardziej na relacjach między postaciami. Nie jest to jakiś wielki minus, w końcu w Braterstwie krwi i Poświeceniu wyszło to całkiem dobrze. Niestety tu nie wyszło. Dodano tu kilka nowych, całkowicie nie potrzebnych postaci i wątków. W dodatku mamy tu kiepski wątek romansu początek spoilera Etain z Darmanem. Jest on przedstawiony słabo. Kończy się on tym, że Etain jest w ciąży. Dziwny pomysł, poza tym Etain i Darman byli sam na sam tylko przez chwilę, więc nie wiem jakim cudem zdążyli "zrobić" dzieciaka. koniec spoilera
2. Planeta życia
[img]http://a.imageshack.us/img693/9498/planetaycia.jpg[/img]
Moja pierwsza książka z EU. W okresie między TPM, a AotC jest bardzo mało książek, więc spodziewałem się, że rozwiną tu wątki z prequeli. Niestety książka jest nudna i skupia się na nawiązaniach do NEJ.
1. Szturmowcy śmierci
[img]http://a.imageshack.us/img689/7314/szturmowcymierci.jpg[/img]
Książka o której było głośno przed premierą. Miał to być horror w świecie Star Wars. Niestety to nie jest horror. Nie ma tu ani jednej strasznej sceny. Niektóre odcinki Doktor Who są straszniejsze i bardziej zaskakujące. Książka jest za bardzo przewidywalna. Od razu wiemy, że Han i Chewie nie zginą, co psuje klimat.
Książka jest nieco mroczniejsza niż inne książki SW. Mimo to brakuje czegoś strasznego.