Witam.gif)
Oglądałem ostatnio TMP i nasunęła mi się pewne myśl, a mianowicie co by się stało z Anakinem, gdyby nie został przyjęty do Zakonu? Czy Palpatine po stracie Maula, zacząłby od razu uczyć chłopca tajników CSM, czy Obi-Wan poprzez słowo dane Mistrzowi szkoliłby po kryjomu Anakina? Jakie jest wasze zdanie?
Musieli go przyjąć do Zakonu, bo co innego niby mieliby zrobić z dzieciakiem, który jest tak wyczulony na Moc? Znaleźć mu rodzinę zastępczą na Coruscant? 
Co do Obi-Wana, to IMO nie ma takiej opcji, aby sprzeciwił się Radzie Jedi tak jawnie w tak ważnej kwestii jak szkolenie Anakina. Nie nauczałby go wbrew jej woli.
Ups, po przeczytaniu posta Vergesso już taki pewny siebie nie jestem Jeżeli Obi rzeczywiście rzekł: "Będę szkolił Anakina. Nawet bez zgody Rady", to jestem tylko ciekaw, w jaki sposób by to zrealizował.
Anakina i odleciał z Coruscant. Obi-Wan faktycznie był posłuszny radzie, ale tu byłoby inaczej. Qui Gonn poprosił Obi Wana by wyszkolił Anakina. Kenobi raczej posłuchałby się zmarłego mistrza.
Obi-Wan był wierny radzie co wielokrotnie pokazywał, a szkolenie Anakina nie pozostałoby nie zauważone przez Jedi, a tymbardziej Palpatine`a.
Skoro Kenobi powiedział wyraźnie : "Będę szkolił Anakina wbrew woli Rady"
