Pewnego dnia, kiedy nic mi się nie chciało (nawet grać!), poczułem coś dziwnego... Coś we mnie mówiło: "stwórz coś, coś głupiego i szalonego. Coś co będzie odchodzić od standardów." Wtedy to włączyłem program MicrosoftWorld i zacząłem pisać. Że niedawno oglądałem Avatara i jestem fanem Gwiezdnych Wojen, wyszła mi hybryda - czy udana? To musicie sprawdzić sami (i napisać własne zdanie). Mile widziane są też propozycje odnoście dalszych losów głównego bohatera.
Oto link do opowiadania: http://forum.avatar.net.pl/viewtopic.php?f=45&t=367