TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Prequele

Recenzja AOTC

jedI 2002-04-21 17:34:00

jedI

avek

Rejestracja: 2001-09-08

Ostatnia wizyta: 2011-01-10

Skąd: Kraków

Spokjnie, spokojnie, nie filmu ani książki, chociaż może...
Znam już na tyle fabułe (tzn. całą) widziałem tyle fragmentów filmu (fragmenty telweizyjne, spoty, trailery), że mogę się pokusić o wstępną recenzję, ciekawe czy się ona sprawdzi.

GRA AKTORSKA:
Niestety nie oczekiwałbym, że ktoś zaprezentuje talent godny (według Akademii) Oscara niemniej jednak wszyscy utrzymają równy poziom SW. Nareszcie skrzydła będzie mógł rozwinąć Ewan McGregor, który jest wręcz stworzony do odgrywania takich lekko ironicznych gostków. Anakin, to czego obawialiśmy się najbardziej, zapowiada się, że aspekt rozdarcia psychicznego odegrany będzie bardzo dobrze, gorzej z resztą no i wątkiem miłosnym (przynajmniej na razie). Z reszty wyraźnie wybija się Palpatine, rewelacja, jak dla mnie na razie najlepsza rola zaraz po McGregorze, idealne połączenie cech Imperatora i Kanclerza. Samulel L. Jakcson- mam obawy, że to zbyt znany aktor jak na standardy SW i jego grę aktorską (całkiem dobrą) przysłoni gwiazdorstwo. Natalie Portman nie wnosi praktyczni nic nowego od czasu TPM. Hrabia Dooku, jak na razie jest to dla mnie największe rozczarowanie, i chodzi tu o grę aktorską Christophera Lee, gdyż sama postać jako opętanego Jedi, którego uwiodła Ciemna Strona jest świetna (mam nadzieję, że w pełnej wersji recenzji zmienię swoją opinię). Temuera Morrison, bardzo równy poziom SW, świetnie oddaje klimat swojej postaci.

SCENARIUSZ (FABUŁA, DIALOGI)
Sama fabuła to dla mnie majstersztyk. Najbardziej skomplikowana i najbardziej zwariowana część całej sagi jednocześnie przesiąknięta mrocznym klimatem. Mamy tu opętanego Mistrza Jedi, mamy młodego Jedi, który ma problemy z samym sobą, są wzorowi Jedi, jest intrygujący wciąż polityk, pojawia się łowca nagród na miarę Boby Fetta, pani senator o niesmaowitej charyźmie. A to wszystko podane w oprawie bardzo klasycznego filmu s-f. Aż chciałoby się aby to dzieło było czarno białe. Wątek szpiegowski, wyjęty żywcem ze starych kryminałów, nawiązania do klasycznej trylogii, wątek miłosny (trochę banalny ale tak trzeba),coś nowego no i wiele bardzo subtelnych elemntów jak np. pościg na Coruscant. Trochę słabiej wypadają dialogi, nie mają takiej siły jak w klasycznej trylogii, nie mamy tutaj czegoś w rodzaju: "I`am your father" albo "It is yoru destiny...", więc przypuszczam, że nadal w naszej pamięci będą tkiwć kwestie z poprzednich epizodów. Miłym wyjątkiem jest tutaj Kanclerz, który ma tak świetnie napisane, kwestie, że aż żal tak jego małej roli w AOTC. W scenariuszu mamy też wątek klonowania, doskonale nawiązujący do obecnej sytuacji na świecie, tutaj + dla szczęścia Lucasa. Ogółem scenariusz jest największym plusem filmu i to on powoduje, że na AOTC mógłbym czekać jeszcze kolejne 3 lata.

EFEKTY SPECJALNE:
Nie podzielałem zachwytów nad TPM nie podzielam nad AOTC. Moim zdaniem efekty zabijają doskonałą fabułę. Całe szczęście nie w całym filmie. Potrzeba pewnego umiaru, któego twórcom zabrakło. Jest jednak kilka pozytywów jak rewelacyjny pościg na Coruscant czy MASZYNY w końcowej bitwie. Kuleją niestety animacje plenerów, Geonosis wygląda przerażająco sztucznie, podobnie jak Tatooine (powielenie błędu) także początkowe sceny z Coruscant nie zachywcają. Ogólnie za dużo efektów. Cieszy jednak skromny wystrój pomieszczeń, w których odbywają się ważne rozmowy. Końcowa bitwa to bardzo istotny element całego filmu, tutaj sytuacja zdecydowanie lepiej wygląda kiedy mamy ujęcia z bliska. Panoramiczne ujęcia niestety są okropne, sztuczność Geonosis jest straszna. Słabo zanimowano duże armie klonów, ich kolumna na Kamino jest wręcz śmieszna w porównaniu z tym co mogliśmy oglądać we Władcy Pierścieni. Ogólnie ILM traci powoli swój prestiż, efekty owszem są tańsze ale nie zawsze lepsze od oryginalnych plenerów i scenografii.

MUZYKA:
Wystarczy napisać: brawa dla Williamsa i odznaczyć Across the Stars za to, że wnosi coś nowego do gwiezdnowojennej muzyki.

SECRET ATTACK OF THE CLONES:
Chciałbym żeby Lucas widział jak się z niego teraz śmieje, zdecydowanie zbyt wiele błędów popełniono w czasie produkcji. Jaki tego efekt: znamy całą fabułę na miesiąc przed premierą, możemy oceniać soundtrack co też o czymś świadczy ;)), po necie krąży scenariusz, który najprawdopodobniej ma w sobie wiele prawdy, lego wyciekło na rynek o wiele wcześniej niż planowano. Ehh... gdzie czasy Blue Harvest ?

LINK
  • re

    Tarkin 2002-04-22 09:35:00

    Tarkin

    avek

    Rejestracja: 2002-01-29

    Ostatnia wizyta: 2002-11-20

    Skąd:

    z recezja wstrzymam sie do obejrzenia całości:)
    a co do przecieków zabardzo nie wierze w cuda ,po prestirzowej klesce tpm przypuszczam ze jest to celowe działanie lucasfilm po sieci krażą pelne entuzjazmu recenzje ,ktos juz widział film i sie zachwyca ,mozna posłuchac muzy , fragmety komiksu etc. za duzo tu wypadków przy pracy.

    LINK
    • re: re

      jedI 2002-04-22 09:59:00

      jedI

      avek

      Rejestracja: 2001-09-08

      Ostatnia wizyta: 2011-01-10

      Skąd: Kraków

      Nie sądzę aby Lucasfilm wypuścił soundtrack narażając się dobrowolnie na straty finansowe i pokazywał komuś film wzamian za pozytywną recenzję, wręcz przeciwnie, już od początku ruszyła machina dezinformacji jak np. z wyborem aktora na Anakina. Do swojej recenzji należałoby jeszcze dodać niesamowite branie pod uwagę "obłąkanych fanów" którzy przez te wszystkie lata wyciągali spoilery i delektowali się każdą informacją. Efektem jest światowa premiera, 4 zwiastuny, premiery charytatywne i cała masa innych rzeczy.

      LINK
  • W sprawie efektów...

    Vainamoinen 2002-04-24 08:16:00

    Vainamoinen

    avek

    Rejestracja: 2002-04-20

    Ostatnia wizyta: 2002-04-24

    Skąd:

    Spójrzcie na Władcę Pierścieni, na którego czekałem znaaacznie dłużej niż na AOTC. Tam są świetne efekty specjalne, ale całkowicie zabity został klimat książki... Jeśli w AOTC będą słabsze efekty, może oznaczać to że ważniejsza dla Lucasa była fabuła :)

    LINK
    • efekty we Władcy

      jedI 2002-04-24 17:18:00

      jedI

      avek

      Rejestracja: 2001-09-08

      Ostatnia wizyta: 2011-01-10

      Skąd: Kraków

      A ja uważam, że we Władcy ograniczono się do niezbędnego minimum z efektami i właśnie ten film postawiłbym za wzór Lucasowi. Nie wszystk oda się zrobić efektami tak jak zwykłą scenografią. A nie chodzi mi o efekty lepsze czy gorsze, bo niektórym mogą się wydać przełomowe i rewelacyjne ale dla mnie będą sztuczne...

      LINK
      • Efekty w LOTRze i AOTC

        Lord Sidious 2002-04-24 19:50:00

        Lord Sidious

        avek

        Rejestracja: 2001-09-05

        Ostatnia wizyta: 2025-08-25

        Skąd: Wrocław

        No cóż z jednej strony zgadzam się z Väinämöinen, film LOTR byłby na prawdę super, gdyby nie to, że Tolkien napisał fenomenalną książke, której Jacksonowi nie udało się dobrze zekranizować. A co do efketów, to w LOTRze i tak uważam, że mogłbyć lepsze. Nie wiem jak Wam, ale mnie troll jaskiniowy (i nie tylko mnie, wielu moich kolegów również, w tym jeden, który pisze pracę magisterską o efektach specjalnych) całkowicie powalił -ale w negatywnym znaczeniu. I za pod żadnym względem nie chcę by Lucas w jakiś sposób czerpał z tego co zrobił (zpiep***ł) Jackson. Faktycznie LOTR to dobry film, ale koszmarna ekranizacja, jako ekranizację wolę LOTRa Bakshiego. Może dlatego, że widziałem go znacznie więcej razy niż LOTRa Jacksona?

        A wracjąc do efektów, to wierze, że w SW będą one na prawdę na najwyższym poziomie. Przykro mi, ale WETA jest wciąż parę lat za ILMem. I w tych prawdziwych oskarach technicznych (nie tych na ceremoni) to właśnie ILM zgarnia prawie wszystko. A w tych na ceremoni, to niestety od kilku lat obserwuje się, to, że Oskara dostaje film, który ma bardziej spektakularne efkety. Nawet jeśli są gorsze. Tę opinię którą przedstawię poniżej, podziela również mój kolega zajmujący się efektami specjalnymi (bo pisze z tego pracę magisterską), i on jest dla mnie większym autorytetem w tej sprawie niż Akademia. W Matrixie zastosowano kilka przełomowych efektów (on twierdzi, że tak na prawdę jeden i raczej nie był to na tyle sam efekt specjalny, co operatorski), ale zastosowoano je umiejętnie i sprawiał pioruujące wrażenie. W TPM zaś poprawiono praktycznie wszystko, i mało kto przez to zauważył co jest efektem a co nie. Bo niektóe rzeczy wyglądały tak realistycznie, (zwłaszca tło), że uznano iż to zbudowano itp. Większość tych widocznych efektów z TPM wykorzystano w Gladiatorze, który był widowiskowy. No a o LOTRze już pisaliśmy.

        LINK
        • jakosc i ilosc

          jedI 2002-04-25 06:45:00

          jedI

          avek

          Rejestracja: 2001-09-08

          Ostatnia wizyta: 2011-01-10

          Skąd: Kraków

          Alce przyznasz chyba ze co za duzo to niezdrowo a Lucas i ILM maja sklonnosci do przesady. Mysla sobie: "tutaj powinien byc budynek- po co go budowac" i generuja go komputerowo. OCzywiscie to obniza koszty produkcji, ale Lucas chyba nie cierpi na brak gotowki.

          A jesli chodzi o LOTR to mi osobiscie efekty sie podobaly ale nie chodzi mi o to aby Lucas wzorowal sie na ich jakosci tylko na ilosci. Wedlug mnie to na taki film jak LOTR bylo ich bardzo malo. PRzyklad- hobbiton, jestem prawie pewien, ze gdyby te same plenery robil Lucas to w ponad 70 % bylyby to ujecia wspomagane przez efekty sepcjalne.

          LINK
          • Zgoda, ale ...

            Lord Sidious 2002-04-25 09:14:00

            Lord Sidious

            avek

            Rejestracja: 2001-09-05

            Ostatnia wizyta: 2025-08-25

            Skąd: Wrocław

            Tu masz rację. Gdyby Lucas robił LOTRa, teraz, to efektów tam by było o wiele więcej. Co prawda Hobbiton, Isengard czy inne pewnie byłby bardziej imponujące itp. Ale i w przypadku Hobbitonu mogloby zabrakąć wiejskiego klimatu. Ale za to Troll byłby o wiele lepszy ;).

            A co do Lucasa to wg mnie najbardziej przesadził w TPM z głosem Padme.

            LINK
            • troll

              jedI 2002-04-25 14:19:00

              jedI

              avek

              Rejestracja: 2001-09-08

              Ostatnia wizyta: 2011-01-10

              Skąd: Kraków

              Wielu osobom troll się nie podobał, mi też nie chociaż ostatecznie nie był taki najtragiczniejszy a czy ILM i Lucas zrobiliby go lepiej, po Reeku, wygląda na to, że tak.

              LINK
              • Re: ...

                Lord Sidious 2002-04-25 16:02:00

                Lord Sidious

                avek

                Rejestracja: 2001-09-05

                Ostatnia wizyta: 2025-08-25

                Skąd: Wrocław

                jedI obawiam się, że przesadzasz. Niestety widzieliśmy tylko zajawkę Reeka i po tym trudno stwierdzić czy wyszedł. Na prawdę poczekajmy z tym 20 dni. Pamiętaj, że w wielu filmach, w zawiastunach pokazuje się super rzeczy, których nie ma w filmie. Rzadko jest na odwrót. Np. "Wiedźmin" zaskoczył wszystkich gumowymi bazyliszkami i małym smokiem na kółkach. No sorry, ale w zwiastunie takich super efektów nie było ;))))))))))))))

                LINK
                • zwiastun a rzeczywistosc

                  jedI 2002-04-26 16:51:00

                  jedI

                  avek

                  Rejestracja: 2001-09-08

                  Ostatnia wizyta: 2011-01-10

                  Skąd: Kraków

                  Byc mzoe masz racje dla mnie do 16 maja wszystko pozostanie zagadka, ale to co zobaczylem w CLone War i spocie Anakina Skywalkera pozwala mi wierzyc ze potwory w AOTC beda na naprawde wysokim poziomie. A tak ogolnie to co sadzicie o Rancorze w ROTJ, bo mi sie bardzo podobal.

                  LINK
          • ech te efekty...

            cboot 2002-04-29 16:51:00

            cboot

            avek

            Rejestracja: 2002-04-29

            Ostatnia wizyta: 2004-03-16

            Skąd: Poznań

            1) Sądzę, że zrobienie efektów do filmu takiego jak LOTR, o mitycznej scenografi, jest trudniejsze niż zrobienie efektów do AOTC, jako filmu, w którym dominuje futurystyczne otoczenie i rekwizyty. Efekty specjalne są tworzone w dzisiejszych czasach zazwyczaj komputerowo, czego konsekwencją jest to, że dobrze się wtapiają w świat, w któtym rozwinięte technologie można spotkać na każdym kroku (chociażby taki, jak ten w SW). Natomiast w filmie, który ma z zalożenia ukazywać mityczną przeszłość (bez domieszek technologicznych), efekty mogą łatwo razić i nie pasować do otoczenia. Moim zdaniem w filmach takich, jak LOTR lepsze może by było postawienie na tradycyjne gumowe stwory, gdyż one nie trącą technologią i jakoś bardziej naturalnie korespondują z otoczniem. To, w jaki sposób tworzy się efekty specjalne pozostawia jakiś ślad w filmie niestety. W filmie takim jak AOTC "komputerowość" tych efektów moim zdaniem nie musi wcale tak razić, ale przy fantasy osadzonym w scenerii takiej, jak w LOTR, może to już czasem przeszkadzać. Dlatego też skromność w efektach jest według mnie uzasadniona w LOTR, a w SW nie musi jej już być tak mało... choć oczywiście przesyt zasze razi.
            2) I tu jednak muszę przyznać, że nie podzielam trochę gustów Lucasa, jeśli chodzi o efekty specjalne. Rzeczywiście - poprawiając wygląd Sarlaaca z ROTJ spaprał sprawę, ten z 1982 roku był o wiele straszniejszy i czuło się respekt do niego, a ten zabawny pyszczek, który dodano w 1997 roku to żenada. Wstrzemięźliwość w efektach w takich przypadkach jest rzeczywiście wskazana - wyobraźnia widza powinna mieć w końcu jakieś pole do popisu.

            LINK
  • ROTJ i Rankor...

    Lord Sidious 2002-04-27 22:16:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-08-25

    Skąd: Wrocław

    (to odpowiedź do postu jedI zwiastun a rzeczyistosc)
    Wiesz ja Rankora widziałem po raz pierwszy w 1988 w kinie i zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Generalnie może nie sam Rankor, ale film. Powiem tak, wtedy miałem pewne problemy z czytaniem ale w pewnym momencie pamiętam dokładnie jak coś we mnie zaskoczyło i miałem wrażenie, że film był dubbingowany. No cóż jak się ma prawie 9 lat, to by się chciało takie filmy z dubbingiem oglądać, tymbarziej, że angielski wtedy był dla mnie zagadką ;).
    Za to powiem tak, Rankor nie podobał mi się w wersji specjalnej, bo w sumie widać było, że jest to stary efekt. Mogliby to jakoś zretuszować, a tak w kinie była porażka. Niemniej jednak muszę przyznać, że to jeden z fajniejszych potworów. Muszę przyznać, że troll jaskiniowy w FOTR ma coś z Rankora i zauważyłem to nie ja (albo nie tylko ja), lecz mój kolega - Tolkienowiec.

    LINK
  • Postanowiłem też coś rzec

    Dash Onderon 2002-05-10 15:12:00

    Dash Onderon

    avek

    Rejestracja: 2002-02-14

    Ostatnia wizyta: 2007-02-12

    Skąd: Kielce

    A Widzieliście taki film o tytule "Krull"? Efekty specjalne nie za bardzo przeszkadzają ( mi przynajmniej ), ponieważ dzięki temu ten film ma jakiśtam KLIMAT. Podobnie jest z serią Indiana Jones i z wieloma innymi filmami.
    Dominują w nich fotomontaże i obrazy podkładowe - innymi słowy brak grafiki komputerowej. Peter Jackson, gdyby zastosował stare efekty w LOTRze, to film na pewno miałby więcej klimatu niż z grafiką.

    Lucasowi nie chce się bulić więcej kasy za drobne różnice, ponieważ nie ma pewności, że wszystkie koszty się zwrócą.

    Armia Klonów jest spoko, a wydaje się nienaturalna, ponieważ nigdy nie widzieliśmy tylu gości ubranych w połyskujące białe zbroje. W dodatku jest to armia zawodowa, która maszeruje równo. Armie orków z LOTRa nie maszerują w ten sposób, łatwiej je sobie wyobrazić, dlatego są bardziej wiarygodne. A propo efektów w LOTRze: plastelinowy Legolas na głowie Trolla...

    Moim zdaniem wyrażenie "sztuczne efekty specjalne" brzmi jak "masło maślane"... preferuje: "widać że to efekt" ( preferuję nie narzucam :)

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..