Za Limp-Bizkit.pl :
!!! 9 października LIMP BIZKIT W POLSCE !!!
PANIE I PANOWIE LIMP BIZKIT ZAWITA DO POLSKI !!!
KONCERT ODBĘDZIE SIĘ W WARSZAWIE
SOBOTA 9 PAŹDZIERNIKA !!! KLUB STODOŁA WARSZAWA !!!
A więc : kto się wybiera ?
Za Limp-Bizkit.pl :
!!! 9 października LIMP BIZKIT W POLSCE !!!
PANIE I PANOWIE LIMP BIZKIT ZAWITA DO POLSKI !!!
KONCERT ODBĘDZIE SIĘ W WARSZAWIE
SOBOTA 9 PAŹDZIERNIKA !!! KLUB STODOŁA WARSZAWA !!!
A więc : kto się wybiera ?
że nikt z tego forum się nie wybiera, a bez zastanowienia wymienię co najmniej 4-ech fanów LB na bastionie xD
Jutro odbieram bilety w Empiku
się nie wybieram, bo już raz na nich byłem. A tłuc się do Wawy zwyczajnie mi się nie chce
Ale jeśli ktoś się zastanawia czy iść, to TAK, IDŹCIE. Nawet jeśli nie jest się wielkim fanem Bizkitów, zabawa na ich koncercie jest PRZEDNIA. A jeśli się jest to no... wiadomo
Shedao Shai napisał(a):
się nie wybieram, bo już raz na nich byłem. A tłuc się do Wawy zwyczajnie mi się nie chce
________
Czyżby Szczecin ? Czy za granicą ?
No mnie to właśnie do Szczecina się rok temu nie chciało tłuc Ale do Warszawy się jedzie 20 minut pociągiem ze Skierniewic, a samochodem godzinkę, więc ...
Szczecin. Było mega. Jechałem tam na Chrisa Cornella, reszta (w tym L wpadła "przy okazji", ale Bizkici dali koncert tak świetny że to po nim zostałem ich fanem
cały na youtubie i zazdroszczę Widziałem, że Fred nieco się zmienił od Woodstock99, i nawet za3mał koncert, gdy ktoś upadł ... Daleko od sceny byłeś ?
Ja w Stodole mam zamiar być na 2H przed czasem i czatować pod barierką I nie puszczę jej ni cholera, bo Durst lubi interakcję z tłumem, więc jak zejdzie do publiki, to mam zamiar być w epicentrum
dość daleko bo pod samą sceną było dziko z kilka (naście) metrów. Kontakt faktycznie był dobry. Setlista mi się bardzo podobała - zagrali chyba wszystkie swoje największe przeboje. Nie było w niej właściwie słabego punktu miej nadzieję że Gold Cobra okaże się godna
Dzisiaj o godzinie 10 zostałem posiadaczem dwóch biletów. YEEEAAAH
Może i LB mnie już nie kręci tak, jak kręciło w gimnazjum, ale jednak muszę przyznać, że to dzięki czasom nu-metalu i zespołom takim jak LB, Linkin Park czy Korn sięgnąłem po dobrą, rockową muzykę. Także sentyment do LB pozostaje, a marzenie z dzieciństwa - zobaczyć ich na żywo - niedługo się spełni, więc dreszczyk jest, oj jest
A co do Gold Cobry - OBY była dobra, bo koncert na który się wybieram to właśnie trasa ją promująca, więc pewnie większość piosenek będzie właśnie z GC ... Tak czy siak wolałbym jednak być rok temu w Szczecinie, kiedy grali właśnie te swoje stare, kultowe numery. Ale chuk z tym, i tak napewno kilka staroci usłyszę
utworów z pierwszej płyty był minusem setlisty :/
to już chyba stały problem, który będzie im towarzyszył na zawsze :/ Może na 20-lecie debiutu będzie jakaś trasa, na której zagrają go w całości ?
W Niemczech odwalili niezłą manianę raz, bo zagrali parę taktów z Counterfait, by zaraz zmienić to w Stalemate, potem jeszcze coś z debiutu i nagle koniec. Nie wiem po co im to było, chyba żeby wkurzyć szwabów, bo żart wyjątkowo nie na miejscu
lajtowe te utwory z GC, oby nie była to płyta o kimacie RMW.
Czy nikt się nie wybiera ? Smutne
3 dni temu zniszczyła mnie wiadomość, że perkusista - John Otto - znalazł się w szpitalu i odwołano koncert w Oslo. Na szczęście John już wyzdrowiał, i dzisiejszy koncert w Rosji ma się odbyć normalnie ... właśnie trwa bodajże Rany, ale się martwiłem, że odwołają resztę trasy, tym bardziej, że zostało ledwie hmmm ... 5 koncertów, wszystkie we wschodniej Europie, na którą już kiedyś brzydko mówiąc wyłożyli laskę...
Ja się wybieram z dziewczyną i jej koleżanką, a na imprezie u kumpla poznałem 2 tygodnie temu kolesia, który też jedzie z dziewczyną i koleżanką,lol Być może pojedziemy więc w szóstkę. Jeżeli ktoś z Bastionu się wybiera, to niech da znać, fajnie by było walnąć wspólnie piwko z kimś stąd, skoro tyle lat już tu jestem
No to może zacznę od spraw organizacyjnych Wpierw setlista :
1. Intro (Pure Imagination)
2. Why Try
3. My Generation
4. Livin It Up
5. Eat You Alive
6. Thievies
7. I`m Broke
8. My Way
9. Sweet Child Of Mine
10. Hot Dog
11. Behind Blue Eyes
12. Walking Away
13. Break Stuff
14. Nookie
15. Re-arranged
16. Rollin
----------------------
17. Boiler
18. Take A Look Around
19. Faith
Jak widać lista-marzenie, brakowało jedynie jakiś kawałków z debiutanckiego albumu Koncert trwał od 20 do 22. Jeżeli oczekujecie porządnej recenzji, to nie dostaniecie jej, napiszę tylko co się działo, bo narazie zbyt duży ładunek emocjonalny mną targa
A więc tak : Fred w uj razy się rozczulał nad tym, że w Polsce wciąż mamy zwariowaną, pogująco-śpiewającą publikę, a nie kołki, jak w zachodniej Europie Niezliczoną ilość razy zszedł do nas, poprzybijać piątki, pośpiewać, trzymany na ramionach fanów itp. 2 kolesi miało niesamowity fart - zaprosił ich na scenę, do wspólnego zagrania My Way. Przy Behind Blue Eyes zrobiło się sentymentalnie i kameralnie, Durst zaśpiewał siedząc na skraju sceny, pozdrowił po ksywach/imionach/nazwiskach, ludzi, z którymi rozmawiał przed koncertem na Twitterze. Takich smaczków było więcej. Samo zachowanie Freda i Wesa na scenie niszczyło mnie na maxa, szalony taniec, podrzucanie gitary do góry, po mięsistych riffach i szalonych solówkach, wyginanie mikrofonu ... Przy końcówce Boiler, gdy Fred ryczy WHYYYY, trzymał się ręką jakieś barierki trzymającej głośniki, i wisiał dokładnie nade mną Ochroniarze byli spoko, nawet siłą nie wyciągali siłą ludzi, którzy po crowd surfingu lądowali na scenie/pod sceną. Zresztą, Ci mieli na tyle rozumu, że sami wracali na swoje miejsce Czasem ktoś z zespołu przybijał im piątkę, lub też któryś z fanów dawał im przeróżne dziwaczne prezenty. Zresztą i tak fanki były lepsze, Fred kończył koncert w staniku jednej z nich na głowie
Tego co się wczoraj działo, nie da się opisać, trzeba było tam być Na wielu koncertach już byłem ... ale to właśnie ten jednocześnie napełnił mnie energią, a jednocześnie dawką sentymentalizmu, bo naprawdę, poczułem się tak, jakbym był o 10 lat młodszy, i kult gwiazd rocka (tudzież rapcore`u) był nadal w głowie większości dzieciaków. No. Tyle.
Wolałem się bawić niż nagrywać, ale co nieco złapałem na telefon, w chwilach odpoczynku. Stałem w 2 rzędzie od sceny, ale niestety, nie pośrodku, a pod prawą ścianą prawie A że musiałem pilnować swoją kobietę (bo przepychanka była niesamowita), wolałem się nie wpychać w najgorsze pogo.
Behind Blue Eyes - http://www.youtube.com/watch?v=C9yktvIvHiA
Eat You Alive - http://www.youtube.com/watch?v=gcYsIl-pLI4
fajnie. Mam całkiem sporo ich płyt, ale jakoś mało ciśnienia na ciśnięcie się w Stodole. Z tego samego punktu zastanawiam się czy warto kupować bilet na Public Enemy... i jeszcze gdybym miał z kim pójść
Było fajnie Na Public Enemy też bym poszedł, ale jako że się dosyć spłukałem, a jeszcze w tym miesiącu umówiłem się z kumplami na Farben Lehre, to już mam po Publicu ... Chyba że stanie się cud.
Ale okazję możesz jeszcze mieć, bo Fred nam zdradził (albo udzieliła mu się atmosfera, i nam słodził), że następny koncert w Polsce jest już umawiany na początek następnych wakacji :-o
Matek napisał(a):
Ale okazję możesz jeszcze mieć, bo Fred nam zdradził (albo udzieliła mu się atmosfera, i nam słodził), że następny koncert w Polsce jest już umawiany na początek następnych wakacji :-o
________
http://tuba.pl/tubapl/1,103887,8489530,Limp_Bizkit__Wrocimy_latem.html
Walking Away - http://www.youtube.com/watch?v=4WStWJSxSZc&feature=related
Eat You Alive - http://www.youtube.com/watch?v=P7d4j-4JDBs
Break Stuff - http://www.youtube.com/watch?v=JqaiT1O2gg0
Na kanale LimpBizkitPolska znajdziecie jeszcze sporo filmów, w super jakości, ale z daleka od sceny niestety. Jest na innych kontach kilka filmów spod sceny, lecz z jakością bywa róźnie.