http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7752546,Polsat_News__Awaria_samolot_prezydenta.html
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Rozbil-sie-samolot-z-Lechem-Kaczynskim-na-pokladzie---87-osob-zginelo,wid,12158322,wiadomosc.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7752546,Polsat_News__Awaria_samolot_prezydenta.html
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Rozbil-sie-samolot-z-Lechem-Kaczynskim-na-pokladzie---87-osob-zginelo,wid,12158322,wiadomosc.html
Żałoba narodowa na co najmniej miesiąc. Dziękuję za uwagę.
Moment, kto będzie pełnił funkcję prezydenta!?
Marszałek sejmu
Cały rząd zginął. I to w rocznicę Zbrodni Katyńskiej. Na początku myślałem, że rodzina robi mi żart, schodzę, włączam telewizor i po prostu coś strasznego.
Może czas poznać struktury rządu w kraju?
przenośni lub wyolbrzymienia. Sam sobie wybierz, co to było.
Rano nie uwierzyłem, gdy dziewczyna mi napisała esemesa. To nie tylko Kaczyński, ale także cała rzesza ważnych polityków. Nie umiem na razie napisać niczego konstruktywnego, bo jestem trochę w szoku. Nigdy nie byłem fanem prezydenta i jego poczynań, ale o dziwo źle mi z tym, bardziej niż bym mógł pomyśleć.
Teraz POwcy będą tańczyć na jego grobie a w kraju wybuchnie burdel na wielką skalę. Ja powiem tak- z jednej strony nie przepadałem za Lechem. A z drugiej strony to był człwoiek. Był bardziej polski od Jarka bo ten to był kombinator że hej. On nie musiał zginąć. Nikomu nie powinniśmy życzyć śmierci ale ja jako zwykły obywatel, który właściwie gówno wie o polityce mogę powiedzieć jeszcze- niech on spoczywa w pokoju i reszta tych polityków.
DarthSyndrius napisał(a):
Teraz POwcy będą tańczyć na jego grobie a w kraju wybuchnie burdel na wielką skalę.
________
Pewnie, i Donald przejmie władzę absolutną
wydarzyło się coś co kopnie w dupe decydujących o zakupie samolotów dla vipów.
Nahen napisał(a):
wydarzyło się coś co kopnie w dupe decydujących o zakupie samolotów dla vipów.
________
Słcuhaj to jest Polska. To jest cała ta j***na technologia, cały j***ny sprzęt.
Wybaczcie za słownictwo ale ejstem trochę zdenerwowany
co Ci biega ? Nahen ma rację. Miller miał 2 katastrofy helikoptera za swojego panowania (tyle że obie przeżył). Nahen ma rację, więc ogarnij się. Tak, to jest Polska, kraj rozwijający się, a nie 3-ego świata. Stać nas, by kupić GŁOWIE PAŃSTWA, NA BEZPIECZEŃSTWIE KTÓREJ SIĘ NIE OSZCZĘDZA zajebisty samolot, a nie, lata ruskim gratem... czego wynik widzimy dzisiaj.
Z pierwszych wiadomości wynika, że powodem była gęsta mgła i zahaczenie o drzewa, a nie że spadł z nieba, bo był niesprawny techniczny. Więc może zastanówcie się, albo poczekajcie na więcej informacji, bo można wyjść na debili.
Problem w tym, że Tupolevy rozbijają się co i rusz nawet przy idealnej pogodzie.
że normalnym samolotom mgła nie przeszkadza, porządne samoloty zwłaszcza wojskowe po zahaczeniu o drzewo rozbijają się ale kadłub wytrzymuje na tyle by dac szanse pasażerom na przeżycie choć w 50%. TrtUmna 154M co by się nie stało zawsze zabierze ze sobą wszystkich. Lepiej by było gdyby polecieli C-130
prezydenta w Rosji tracimy. Wielka szkoda bo odpowiadały mi jego poglądy(poza tymi odnośnie pewnej rośliny : P) i bym głosował na niego w wyborach. Komorowski ma prezydenturę w kieszeni.
powiem tylko tyle, przypomina się "Ekipa" Agnieszki Holland - koniec pierwszego sezonu (drugi nie postał). I to w takim momencie, w którym nikt na wybory nie jest jeszcze przygotowany. No to ładnie... Szok.
Dotychczas podano następującą listę ofiar:
Lech Kaczyński
Maria Kaczyńska
ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski
Jerzy Szmajdziński
Władysław Stasiak
Aleksander Szczygło
Paweł Wypych
Mariusz Handzlik
Andrzej Kremer
szef sztabu generalnego WP gen. Franciszek Gągor
Andrzej Przewoźnik
Grzeogrz Dolniak
Przemysław Gosiewski
Zbigniew Wassermann
Janusz Kochanowski
Sławomir Skrzypek
Janusz Kurtyka
bp Tadeusz Płoski
Tragedia. Współczuję przede wszystkim rodzinom ofiar, bo to ich teraz czeka to prawdziwa gehenna.
rodzinom ofiar.Też Prezydenta Kaczyńskiego nie lubiłem, ale jestem w szoku. I olać kiedy będą wcześniejsze wybory. Nie to jest teraz najważniejsze. Najważniejsza jest tragedia tych wszystkich ludzi którzy stracili swoich bliskich.
Miłośnikiem PISu i Prezydenta nigdy nie byłem ale ta wiadomość mnie zaszokowała.
Kondolencje dla rodzin ofiar [*]
Też się z niego czasami śmiałem, nie przepadałem za nim. Ale teraz jestem w szoku. Przez pół godziny siedziałem bez ruchu przed telewizorem... nie wiem czy mogę coś dodać... chyba nie...
Uwielbiał tego prezydenta, bo tak nie było,ale to zdecydowanie za dużo, jeśli to miała być jakaś kara od losu. No i weźmy poprawkę na to, że nie tylko on zginął, ale i pozostali, też nie pozbierani przypadkowo z ulicy ludzie... Najbliższe miesiące będą bardzo ciężkie dla kraju, dopóki ktoś tego bajzlu nie ogarnie. Najbardziej okropne dla mnie jest skojarzenie, że drugi Katyń się zrobił, tylko że w innej postaci.
Jestem w szoku... to, co się stało, jest niewyobrażalne... dziś poglądy polityczne nie mają znaczenia... to tragedia, która uderza we wszystkich Polaków, niezależnie od sympatii partyjnych... oby to dało nam wszystkim, a w szczególności politykom, wiele do myślenia...
Może ś.p. Prezydent nie był wszystkim lubiany i był obiektem żartów (ale to nieodłączna cecha polityków), to należy się i jemu, i innym ofiarom tragedii pamięć i szacunek. Módlmy się, aby odnaleźli spokój w Mocy
Pokój ich duszom...
Totalny szok. Ogromna tragedia dla państwa i Polaków. Brak słów...
Szok! Naprawdę dziwnie było przeczytać informację o śmierci prezydenta i innych ważnych osób w państwie. Za pierwszym razem nie do końca w to uwierzyłem. Ale teraz ogarnia mnie lekkie przerażenie.
Co teraz będzie? Co z nami?
Jak napisał Vos - degrengolada przez miesiąc co najmniej..
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powołał specjalną komisję do zbadania przyczyn katastrofy polskiego samolotu. Będzie jej przewodniczył premier Władimir Putin. Wszyscy na pokładzie zginęli, 132 osoby. Tragedia, nie mogłam w to uwierzyć.
Niech spoczywają w pokoju... [*]
Właśnie rpzed chwilą się dowiedziałem od rodziców, że na pokłądzie tego samolotu był biskup, który rok temu udzielił mi sakramentu bierzmwoania. Double shock!
Czy ja jestem jedynym, który, gdy dowiedział się o tej katastrofie, nie odczuł szoku itp. Cholera, czy ja faktycznie mam takie kamienne serce? Nie wiem, może fakt, że politykę mam bardzo głęboko w d*pie to sprawia. Ale jak powiedział Adakus, tak powinno być tym razem. Pogldąy polityczne na bok. A kiedy politykę odłoży się na bok to ta katastrofa jest dla mnie niczym innym jak każdym wypadkiem lotniczym, gdzie ginie tyle ludzi - czyli straszna tragedia, bo giną ludzie, gdzie cholernie współczuję rodzinom ofiar i jest mi naprawdę przykro. Ale to, że w samolocie siedział Lech Kaczyński czy Jan Kowalski - nie wiem, mi to nie robi różnicy, życie człowieka to życie człowieka. A Kaczyński, co jak co, ale nie był Piłsudskim, nie był Janem Pawłem, nie był Pileckim żeby zrobił coś wielkiego czy ważnego dla Polski i żebym jego, tak indywidualnie, żałował. Bo za tymi co wymieniłem bym płakał. Ale ludźmi, których szczególnie mi szkoda w tej tragedii to wojskowi.
znów szkoda Skrzypka i całego sztabu WP. Polityków jest w brud dosadnie mówiąc, ale generałów z palca się nie wyssie.
Luxpis napisał(a):
Polityków jest w brud dosadnie mówiąc, ale generałów z palca się nie wyssie.
________
Dokładnie. Mnie też to boli najbardziej. Kwiat lotnictwa zginął rok temu w podobnej katastrofie, a teraz to ...
Matek napisał(a):
Dokładnie. Mnie też to boli najbardziej. Kwiat lotnictwa zginął rok temu w podobnej katastrofie, a teraz to ...
________
Czyli mamy całkowicie rozbite Wojsko Polskie. Nie ma dowódcta, lotnictwo złamane... Gdyby to wszystko wydarzyło się podczas wojny z jakimś silnym państwem, szybko byśmy padli.
Luxpis napisał(a):
znów szkoda Skrzypka i całego sztabu WP. Polityków jest w brud dosadnie mówiąc, ale generałów z palca się nie wyssie.
________
Podpisuję się pod tym. O ile polityków idzie zmienić raz dwa, to przecież zorganizowanie dowództwa wojskowe zajmie masę czasu, a przecież ktoś musi rozkazy wydawać naszym żołnierzom za granicą. Co z nimi w takiej sytuacji będzie?
nie bądźcie tacy naiwni, jeśli chodzi o doświadczenie naszych czołówek wojskowych, sami do tego nie dochodzą, ich nominacje to taka sama kwestia polityczna, jak awanse wewnątrzpartyjne. Nie twierdzę, że X lub Y z obecnych na pokładzie tego samolotu był niekompetentny, żeby było jasne. Jednak dlaczego po katastrofie CASY wsiedli wszyscy razem na ten pokład? Standard iście europejski, jeno - a la polonaise. A oficer, który pilotował samolot? Podjął ryzyko lądowania w bardzo złych warunkach, a czy naprawdę musiał? Bo co by się stało? Czy kompetentny tj. również odpowiedzialny oficer by je naprawdę podjął?
Mną ta informacje tez nie wstrząsnęła, kolejna tragedia (których pełno na świecie), tylko ze z udziałem najważniejszych polityków Polski.
Opiszę to tak, ja siedzę przed monitorem i robię to co zwykle robię w sobotnie poranki, czyli serwuje po necie, moja rodzinna siedzi przed tv i śledzi na bieżąco informacje. Tak samo miałem ze śmiercią Jana Pawła II, przyjąłem i zaakceptowałem, trza żyć dalej. Ludzie giną, obojętnie czy w taki tragiczny sposób czy inny, żal mi ich zawsze, tak mi nakazuje przyzwoitość.
Tragedia mnie nie dotknęła osobiście, i mimo że polityką się interesuje to staram się być neutralny.
Szkoda ludzi, nieważne kim byli. Tak czy inaczej, grunt, że Tusk nie leciał z nimi.
Gazeta Wyborcza podaje: "W Polsce odbędą się przyspieszone wybory prezydenckie. Dojdzie do nich jeszcze przed wakacjami."
już zapomniałem o przekonaniach politycznych. Tragedia. Teraz może się w Polsce zrobić ciężko... Coś mi się wydaje że teraz my będziemy mieli własny, wewnętrzny kryzys...
ciekawy jak potoczy się sytuacja w PiSie. Nie żyje dwóch wiceprezesów, szefowa klubu parlamentarnego, wicemarszałek sejmu z ramienia tejże partii, śledczy z komisji naciskowej. Prezes Kaczyński może odsunąć się z życia publicznego po śmierci brata, oraz(bardzo możliwe) matki, która leży w szpitalu. Kto przejmie władzę w partii? Czy wybuchną walki wewnętrzne o stanowiska? I wreszcie, kogo wystawią jako kandydata na prezydenta?
http://wyborcza.pl/1,75248,7752677,Polska_zostala_bez_calego_dowodztwa_armii.html
Lista ofiar rośnie. Straciliśmy wszystkich najważniejszych dowódców wojskowych.
Za Lechem Kaczyńskim nigdy nie przepadałem, ale jestem zdziwiony. Nigdy bym się nie spodziewał, że urzędujący prezydent zginie.
Nie przepadałem za Kaczyńskim, uważam go za najgorszego prezydenta w historii Polski od odzyskania niepodległości w 1989, ale jednak cenię za to, co robił w czasie komuny. Za walkę z komunizmem, za walkę w opozycji, za walkę o niepodległość.
Bo cenię każdego, kto walczył o niepodległość kraju.
Szkoda tylko, że przez brata mu odbiło potem i zaczął hołdować teoriom spiskowym o `89, a potem o "układzie, spiskach itp.)
Pytanie kogo PiS wystawi na prezydenta. Pytanie też kogo SLD wystawi na prezydenta. Szmajdziński był kandydatem SLD na prezydenta, a też zginął.
Tak samo jak wielu innych, Maria Kaczyńska, Ryszard Kaczorowski...mi też skojarzyło się to z ostatnimi odcinkami "Ekipy".
muszę przyznać, że jest mi głupio- to chyba pierwsze co przychodzi mi do głowy. Wiele razy głupio żartowałem i nie wiedziałem, że będę się tego wstydził teraz.
Straciliśmy nie tylko Prezydenta ale wielu członków Rządu oraz dowódców sił zbrojnych Lądowych, Sił Specjalnych i Marynarki. Straty są niepowetowane ale państwie żadnego "burdelu" nie będzie. Każda organizacja, zwłaszcza rządowa i wojskowa posiada przepisy na tak zwane "nadzwyczajne" okoliczności. Zgodnie z Konstytucją uprawnienia prezydenta przejmuje w pełni Marszałek (nie wolno mu tylko rozwiązać sejmu) a jednym z najważniejszych zadań Rządu jest teraz rozpisanie wyborów. Podobnie będzie w wojsku- w tej kwestii nie jestem dokładnie zorientowany ale tam również zostanie zachowana odpowiednia hierarchia. Nie siejmy więc paniki i nie szerzmy wizji ogólnokrajowej anarchii bo to tylko podsyca medialny szał wokół takich tragedii, należy się skupić i zamyślić nad tym co się stało ale w sposób trzeźwy i taki na jaki zasługują ci ludzie przez szacunek do nich.
Kurde... dlaczego człowiek nie może uczestniczyć w ważnych wydarzeniach dla kraju tylko wiecznie śmierć papież, śmierć prezydenta? Kiedy ten kraj otrząśnie się z martyrologii?
...
Moje pierwsze szczere myśli po informacji to "nie ma Kaczora, nie ma Szczygły, nie ma Szmajdzińskiego, nie ma Kurtyki - super!"
Taka prawda - co będę kłamał.
Ci ludzie, chociaż teraz będzie się o nich mówił tylko dobrze, napsuli naprawdę sporo w Polsce. I stąd taka "radość".
Z drugiej jednak strony jeśli pomyślimy o funkcjach państwowych, które "poległy" to... to przegięcie jest żeby upchać wszystkich do jednego samolotu.
Mam szczerą nadzieję, że chociaż raz ktoś wyciągnie wnioski i powstanie nowa flota powietrzna dla rejsów państwowych. I że na takie uroczystości w większej delegacji będą latały dwie maszyny. A nie jak na szczyt UE premier z prezydentem.
Po prostu nie stać nas na marnowanie kolejnych osób piastujących ważne pozycje w kraju.
O generałach już nie wspomnę - nawet jeśli nasza armia to kpina, bo polegamy na NATO i amerykańskich głowicach.
Teraz będą czekały nas przyspieszone wybory. Chyba w ciągu 2 tygodniu marszałek Sejmu musi je ogłosić... albo termin podać. Pomijając spory polityczne to będą bardzo... "ciekawe" wybory.
I tak czy siak smutno jest, że ten kraj zawsze musi dostawać po dupie.
-Kurde... dlaczego człowiek nie może uczestniczyć w ważnych wydarzeniach dla kraju tylko wiecznie śmierć papież, śmierć prezydenta? Kiedy ten kraj otrząśnie się z martyrologii?
Dałbyś dzisiaj spokój swoim odważnym przemyśleniom, bo to akurat nie są dobre przykłady.
CO do "floty powietrznej"- nie sądzę, przypomnij sobie wypadek Kasy(Casy??) rok temu, zginęło 9 dowódców, część z tych, którzy zginęli dzisiaj została mianowana po tym wydarzeniu, nasz kraj nie umie uczyć się na błędach, albo robi to bardzo wolno.
są świetne przykłady. Nawet rocznice Solidarności, które powinny być huraoptymistyczne potrafiono sprowadzić do tego, że jeden z drugim nie spotka się przy pomniku itp.
W naszym kraju brakuje pozytywnych doznań. Dlatego, chociaż wnerwia mnie to, powstają manie - Kubicy, Gortata, Małysza. Ludzie pragną radości, dumy z orła na piersi nie dlatego że 12 pokoleń dziadków i pradziadków ginęło w kolejnych bezsensownych powstaniach.
Ludzie oczekują pozytywów, dlatego tak wiele osób robi sobie olbrzymie nadzieje w związku z Euro. Że to będzie święto tego kraju. Że przez miesiąc, codziennie będą szły newsy z Polską w tytule.
O tym właśnie mówię, na to czekam. Mam 24 lata, może uda się doczekać.
na kantynie mnie szczują za posiadanie własnego zdania, ale tak, muszę się zgodzić z Tobą, Bart.
Dobrze się nawet stało, tych komuchów z rządu mogła tylko katastrofa wygonić. Jest szansa, że w rządzie coś się ruszy, jakiś nowy narybek pojawi się.
ale, no, powiedz tak głośniej to cię zajadą w tym kraju ;p
ale coś jest nie w porządku, kiedy obywatel kraju cieszy się, że mu kipnął prezydent i inni przedstawiciele państwowi, bo byli przecież z innej partii niż ta, którą on hołubił... Niedługo w Polsce zwolennik PO (PIS, SLD...) nie pomoże np. jakiejś potrąconej przez samochód osobie, bo okaże się, że z konkurencyjnej partii jest (albo ma poprostu inny światopogląd). Od takiej postawy już tylko krok jest do sytuacji jaka w Polsce była w okresie rozbiorów. Wtedy także opozycyjne ugrupowania wolały stanąć po stronie najeźdźcy, bo przecież najeźdźca dowali rządzącym konkurentom i tylko to się liczy - a Polska...kij z nią, bo jak nie jest realizowana nasza linia poglądowa, to ojczyzna nas nie interesuje. Coś źle się dzieje w Polsce, że znowu pojawiają się takie postawy. Wystarczy popatrzyć na reakcje polityków wszystkich partii polskich - ONI SIĘ Z TEJ SYTUACJI NIE CIESZĄ! (bo wiedzą, że polityka to tylko polityka - raz rządzi jeden, raz drugi, ale w razie napadu na Polskę lub w wypadku jakiejś poważnej katastrofy zawsze trzeba stać w jednym szeregu, bo Polska i naród polski są ważniejsze od głupich przepychanek politycznych!)
największa tragedia w tym wszystkim to to, że rządu nie było na pokładzie :/
Tragedia.
I szok. Ogromny szok.
Nie bardzo wiem co jeszcze dodać.
Zresztą, chyba już większość została powiedziana.
PREZYDENY LECH KACZYŃSKI
MARIA KACZYŃSKA
RYSZARD KACZOROWSKI, ostatni prezydent RP na uchodźstwie
KRZYSZTOF PUTRA, wicemarszałek Sejmu
KRYSTYNA BOCHENEK, wicemarszałek Senatu
JERZY SZMAJDZIŃSKI, wicemarszałek Sejmu
WŁADYSŁAW STASIAK, szef Kancelarii Prezydenta
ALEKSANDER SZCZYGŁO, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego
PAWEŁ WYPYCH, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta
STANISŁAW KOMOROWSKI, podsekretarz stanu w MON
TOMASZ MERTA, , podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury
MACIEJ PŁAŻYŃSKI, szef Stowarzyszenia Wspólna Polska
Mariusz Kazana, dyr. protokołu dyplomatycznego MSZ
gen. Franciszek Gągor szef sztabu generalnego WP
Mariusz Handzlik, podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta
Andrzej Kremer, podsekretarz stanu w resorcie spraw zagranicznnych
Andrzej Przewoźnik, sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczęństwa
Paweł Wypych, minister Kancelarii Prezydenta
Piotr Nurowski, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego
Posłowie:
GRZEGORZ DOLNIAK
LESZEK DEPTUŁA
GRAŻYNA GĘSICKA
PRZEMYSŁAW GOSIEWSKI
ZBIGNIEW WASSERMANN
SEBASTIAN KARPINIUK
IZABELA JARUGA-NOWACKA
ALEKSANDRA NATALI-ŚWIAT
ARKADIUSZ RYBICKI
JOLANTA SZYMANEK-DERESZ
WIESŁAW WODA
EDWARD WOJTAS
JANINA FEKLIŃSKA
STANISŁAW ZAJĄC
Osoby towarzyszące prezydenckiej parze:
JERZY BAR, ambasador RP w Rosji
JANUSZ KOCHANOWSKI, rzecznik Praw Obywatelskich
SŁAWOMIR SKRZYPEK, prezes NBP
JANUSZ KURTYKA, prezes IPN
JANUSZ KRUPSKI, kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych
Przedstawiciele Sił Zbrojnych RP:
GEN. BRONI BRONISŁAW KWIATKOWSKI (Dowódca Sił Operacyjnych)
GEN. ANDRZEJ BŁASIK (Dowódca Sił Powietrznych )
GEN. TADEUSZ BUK (Dowódca Sił Lądowych)
GEN. WOJCIECH POTASIŃSKI (Dowódca Sił Specjalnych)
WICEADMIRAŁ ANDRZEJ KARWETA (Dowódca Marynarki Wojennej)
GEN. KAZIMIERZ GILARSKI (Dowódca Garnizonu Warszawa)
oraz sporo innych
Czy w praktyce (bo orientuję się, że trzeba zgłosić to do ambasady) jest to praktycznie wykonalne?
wcześniej musisz to zgłosić, wyrazić chęć.
Ja dodam od siebie, że jeżeli to nie był wypadek to ktoś zadał Polsce naprawdę mocny cios.
A po drugie: Czy w ogóle wolno było tyle ważnych osób w jednej maszynie przewozić?
A dlaczego nie ??
Powiem tylko jedno: Szok.
W zasadzie to nie przeżywam tego tak bardzo, no ale jednak to prezydent.
Bardzo dziwny zbieg okoliczność(nie ma czegoś takiego), że Smoleńsk i Rosja.
RodzyN jr. napisał(a):
A dlaczego nie ??
________
Właśnie żeby uniknąć takich sytuacji. O ile mi wiadomo w dużych firmach/korporacjach dwie osoby, które mocno związane są z pewnym priorytetowym projektem na przykład nie mogą jechać tym samym samochodem albo lecieć tym samym samolotem. Tak mają w umowie.
A co do Polski no to zawsze bierze się pod uwagę utratę ważnej osoby w Państwie, ale dopuścić by elita była transportowana jednym środkiem? Pieniądze pieniędzmi, ale gdzie tu odpowiedzialność?
Stała się tragedia to fakt. I w takich przypadkach wskazana jest żałoba narodowa. Prezydent Kaczyński wg mnie był słabą głową państwa, ale żal mi, że tak tragicznie zginął. Szkoda też Pierwszej Damy, gdyż była to naprawdę sympatyczna osoba. I nie oszukujmy się, śmierć Pary Prezydenckiej i polityków wstrząsnęła mną bardziej niż śmierć JP II.
Naprawdę myślałem, że to jakiś straszny sen i zaraz się obudzę.
Jednak uważam, że mogłaby być to sprawka Rosji bądź Gruzji.
Szok z samego rana. Mimo swoich poglądów anarchistycznych uważam to za ogromną tragedię.
Tam zginęły osoby ludzkie, które miały rodziny i przyjaciół, a pomyślmy też o konsekwencjach dla sceny politycznej (zgineli czolowi politycy opozycji, prezydent ktory mial kandydowac w najblizszych wyborach i być najmocniejszą alternatywą dla PO), gospodarki (zginęli m.in. szefowie NBP) albo dla wojen prowadzonych przez Polske (zginęło cale polskie dowództwo). Zobaczymy pewnie wzmożenie nastrojów patriotycznych i prorządowych, a media będą miały o czym rozmawiać przez miesiąc.
jakie każdy z ludzi ma poglądy, to jest wielka tragedia dla kraju. Nigdy przedtem nie zdarzyła się taka sytuacja by w jednej katastrofie zginęło tyle ważnych osobistości w kraju. Można było lubić, albo nie lubić Prezydenta, ale ja nie zapomnę jednego: dokładnie 10 miesięcy i jeden dzień temu miałam zaszczyt uścisnąć jego dłoń w Pałacu Prezydenckim...
Niech wszyscy którzy zginęli odpoczywają w pokoju....
Joylinda_Hawks napisał(a):
[cytat]dokładnie 10 miesięcy i jeden dzień temu miałam zaszczyt uścisnąć jego dłoń w Pałacu Prezydenckim...
/cytat]
________
Z jakiej okazji?
Bastion - pierwsze źródło informacji.
I właśnie z tego względu że jedną z pierwszych rzeczy które zrobiłem to spojrzenie w latesta, potraktowałem tę informację jako nieśmieszny i niesmaczny żart. Chwilę to zajęło zanim potwierdziłem prawdziwość tego niusa.
Skojarzenie z "Ekipą", po raz trzeci.
Ciężko napisać coś czego już nie było. Smutek podyktowany szacunkiem dla głowy państwa i wielu ważnych osobistości, oraz ludzi jako po prostu ludzi. Odłożenie na bok poglądów i (nie)sympatii politycznych.
"Ciekawą" sprawą jest obserwowanie że ludzie nie wiedzą jak się zachować. Czy takie czy inne codzienne działanie będzie na miejscu dzisiejszego dnia?
Na usta ciśnie się tylko jedno słowo - szok. Zaraz po wstaniu z łóżka, włączyłem radio, by posłuchać muzyki. A tam taka informacja . Przyznam szczerze, sam nie przepadałem za Kaczyńskim, ale co by nie mówić, należy się mu szacunek. Podobnie jak wszystkim, którzy zginęli w tej katastrofie. Nie będę ukrywał, łzy zakręciły mi się w oczach . Prawdziwa tragedia .
Mówi się, iż możliwe jest że trzy osoby ocalały, że przebywają w smoleńskich szpitalach. Czekam na potwierdzenie tej informacji.
Teraz pozostaje czekać na decyzje podjęte podczas zwołanego przez Tuska nadzwyczajnego posiedzenia sejmu. I na przyspieszone wybory.
Szok. Prawie cała elita PiSu. Prezydent. Dowództwo Sił Zbrojnych. Szef IPNu. Szok.
Swoją drogą, to czy nie istnieją jakieś zabezpieczenia, które nie pozwalają lecieć tylu ważnym osobistościom w jednym samolocie/autokarze właśnie na wypadek katastrofy?
Oczywiście, że istnieją. No ale...
to skoro istnieją to po cholerę się pchali wszyscy do 24 letniego samolotu?
swoją drogą to imho PiS się już nie podniesie po tym.
Karaś napisał(a):
to skoro istnieją to po cholerę się pchali wszyscy do 24 letniego samolotu?
________
Polska to kraj oszczędności. Jeszcze tego nie zauważyłeś?
krótkowzroczności. Oszczędnością bym tego nie nazwał i nie mówił zaraz, że Polska to "kraj oszczędności".
To po prostu zwykła krótkowzroczność, jakich w kraju pełno. Zamiast myśleć "jutro", myśli się "dziś", albo "wczoraj"(jak obchody w Katyniu próby różnorakiego formułowania "Czy Putin przeprosił" itp.).
Jak mówią: "Mądry Polak po szkodzie".
Teraz o tym cały świat huczy! Oglądam CNN, a w rogu napis "Plane crash" i jest temat na wiadomośći na cały dzień...
powiem tak, strasznie współczuje rodziną zabitych, jest to straszna tragedia w której zginęło prawie 100 osób , żal mi przedstawicieli rodzin katyńskich lecących z prezydentem oraz tych co po prostu byli tam w pracy, ale czy żałuje naszych polityków ??? większości nie, chodź paru jest mi naprawdę szkoda, nie mówię że to się im należało ale czy nie są sami sobie winni ? po pierwsze, nie zdziwię się że jeśli ta tragedia była spowodowana naciskami Kaczyńskiego na pilota by lądował "tu i teraz bo nie może się spóźnić", co miało przecież miejsce nie tak dawno w Gruzji gdzie pilot nie posłuchał prezydenta i prawie go przeto wywalili :/ po drugie nie nie należy zapominać że nasi kochani politycy (w tym ci co lecieli samolotem) nie wymieli floty rządowej bo za bardzo bali się co na to powie opinia publiczna, to jest po prostu chore ... po trzecie w jakim państwie większość oficjeli leci jednym samolotem ?? do tego dwudziestoparoletnim ??? wiem że nie powiem niczego odkrywczego ale żyjemy w dzikim kraju bo do takiej tragedi mogło chyba by tylko dojść w Mongoli lub Pakistanie bo chyba w normalnym państwie było by to nie do pomyślenia ...
P.S. Niedobrze mi się robi jak słyszę w mediach jaki z Kaczyńskiego był wielki człowiek i mąż stanu , wiem że o zmarłych się źle nie mówi ale poszukajcie wypowiedzi o Kaczyńskim sprzed kliku dni czy miesięcy a zobaczycie że ci co teraz chwalą prezydenta , niedawno mieli zgoła odmienne zdanie ...
P.P.S. ostatnia moja myśl jest taka : ciesze się że polska scena polityczna się przerzedziła ale ubolewam nad tym w jaki sposób się to stało, śmierć w wypadku lotniczym jest na pewno straszna i nikomu bym jej nie życzył ...
Ja zawsze byłem zwolennikiem prezydenta, więc jego śmierć boli mnie podwójnie. Tak naprawdę większość z ludzi wyśmiewających się z niego nie umiała pokazać chociaż jednego poważnego błędu który on popełnił. Najbardziej martwię się o przyszłość Polski bo teraz B.Komorowski prezydenturę ma prawie pewną.
Draygo-> Bez komentarza.
Napisać [*] to za mało, ale z drugiej strony brak słów.
Cóż, siedziałam se normalnie w pokoju, jak tata o tym powiedział. Najpierw pomyślałam, że może Lech Kaczyński to ktoś inny i mi się coś pomieszało. Potem się zastanowiłam, czy nie ma dzisiaj jakiegoś Prima Aprilis. Ale nie było. I nie mogłam uwierzyć. W dodatku w takim miejscu i okolicznościach...
Fakt, że polityki nie lubię i nigdy mnie nie interesowała, ale to teraz nie ma nic do rzeczy. Polska to nasz kraj, nasza ojczyzna, a dzisiaj bardzo wiele straciła, i to tak nagle.
Wieczne odpoczywanie racz im dać, Panie...
Wczoraj oglądając demotywatory na poczekalni, zobaczyłem takiego demotywatora (dodanego też wczoraj- Panie Boże zabrałeś mojego ulubionego piosenkarza Michaela Jacsona, zabrałeś mojego ulubionego aktora Patricka Swayza, zabrałeś moją ulubioną sportsmenkę Kamilę Skolimowską, zabrałes moją ulubiona siatkarkę Agatę Mróz, jakby co moim ulubionym politykiem jest Lech Kaczyński....
Dziś szukałem tego demota,ale nie mogę go znaleźć, albo go usunęli, albo pod dziwnym tagiem jest wpisany
Tragedia na skalę światową, chyba jeszcze w żadnym państwie nie zdarzyło się coś takiego. Polityką za bardzo się nie ekscytuję, i może dlatego nie był to dla mnie szok, ale powoli uświadamiam sobie, że takiej wiadomości pewnie już nigdy w życiu nie usłyszę (oby), to sytuacja wyjątkowa. Łatwo jest z tym przejść do codzienności, jeśli się tych osób nie zna, sytuacja w państwie w końcu się ustabilizuje; ale nie chciałbym być na miejscu rodzin czy nawet znajomych ofiar. Pozostaje złożyć wyrazy szczerego współczucia dla nich i życzyć ofiarom lepszego życia po śmierci.
PS: Dzisiaj uświadomiłem sobie, że co prawda wszyscy mówią, że samoloty to najbezpieczniejszy środek transportu, ale ostatnio o katastrofach lotniczych słyszy się coraz więcej...
`najbezpieczniejszy` bo jest ich najmniej.
swoją drogą, w samochodzie może poduszki powietrzne uratują człowieka, z samochodu człowieka wydostaną, z autobusu, pociągu, ze statku istnieje możliwość ratunku przez koła ratunkowe, tratwy, łodzie ratunkowe. a z samolotu? po prostu się spada i potem przypier*ziela w ziemię. i potem się płonie, nieraz jeszcze żywcem, a na dodatek przypięci do foteli pasami bezpieczeństwa. coś strasznego. bez szansy na ratunek i przeżycie.
Wprawdzie uważałem Ś.P. Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego za kompletnego kretyna, ale oczywiście teraz jednoczę się w bólu z rodzinami ofiar itd. Bardzo mi przykro, moje życie uległo poważnej zmianie - w końcu przez cały dzień nie mogę normalnie pooglądać telewizji.
Składam kondolencje wszystkim, którym pękło serce z powodu śmierci grupy obcych ludzi. Rocznica śmierci mojego żółwia jest 20 kwietnia, więc jak coś to nie krępujcie się ze stosownym tematem.
Tak, ten wypadek jest wielką tragedią. Pomijając kwestie moralno-etyczno-żałobno, należy dodać że to ewenement w historii Polski. Sytuacja jest niewesoła, wojsko bez dowódców, państwo bez dwóch głów, sejm uszczuplony, do tego jeszcze przypomnijmy sobie, gdzie oni lecieli... Ale za to jak ciekawie teraz będzie:>
masz wszystkie moje ręce w górę.
Źle się dzieje w Rzeczpospolitej, a ludzie zamiast pomyśleć zaczynają robić koncert hipokryzji i zarzekać się, że oni zawsze kochali Ś.P. Pana Prezydenta.
-"Debiutant w biało-czerwonych barwach zdobył złoty medal dla Polski. To zasługa prezydenta Lecha Kaczyńskiego"
http://sport.wp.pl/kat,1715,title,ME-w-ciezarach-zloty-medal-Kasabijewa,wid,12159703,wiadomosc.html
już się zaczęło.
Pierwsza - Wstrząsające. Z początku myślałem, że moja mama zwyczajnie bredzi, jak to się zdarza tuż po obudzeniu. Pomimo całej mojej niechęci do prezydenta, to uważam to za prawdziwą tragedię.
Druga - nie oszukujmy się - wielu z tych ludzi naprawdę nie zrobiło zbyt wiele dobrego dla Polski, a nawet wręcz przeciwnie i choć ich strata jest niezwykle bolesna dla bliskich, to kraj może na niej wyjść dobrze. Może i to nieodpowiednie, ale przypomina mi się Droga Zagłady gdzie jedynym sposobem na zwycięstwo Sithów było ich niemal całkowite zniszczenie i następnie odrodzenie.
Co nie znaczy, że nie czuję żalu. Bo, pomijając polityków, którzy byli ludźmi jak wszyscy inni, to zginęło sporo wspaniałych osób.
Resvain-> Jak się możesz jeszcze z tego cieszyć?
Kapitan Ameryka napisał(a):
Resvain-> Jak się możesz jeszcze z tego cieszyć?
________
Jak możesz nie potrafić czytać ze zrozumieniem?
Resvain napisał(a):
Druga - nie oszukujmy się - wielu z tych ludzi naprawdę nie zrobiło zbyt wiele dobrego dla Polski, a nawet wręcz przeciwnie i choć ich strata jest niezwykle bolesna dla bliskich, to kraj może na niej wyjść dobrze. Może i to nieodpowiednie, ale przypomina mi się Droga Zagłady gdzie jedynym sposobem na zwycięstwo Sithów było ich niemal całkowite zniszczenie i następnie odrodzenie.
________
Te słowa wyraźnie pokazują, że się cieszysz i pokazujesz, że śmierć pasażerów tego samolotu była sposobem na ratunek Polski.
nadinterpretujesz.
Porównanie Kaczyńskiego do Sithów do dla mnie wyraźny sygnał.
Kapitan Ameryka napisał(a):
Resvain napisał(a):
Druga - nie oszukujmy się - wielu z tych ludzi naprawdę nie zrobiło zbyt wiele dobrego dla Polski, a nawet wręcz przeciwnie i choć ich strata jest niezwykle bolesna dla bliskich, to kraj może na niej wyjść dobrze. Może i to nieodpowiednie, ale przypomina mi się Droga Zagłady gdzie jedynym sposobem na zwycięstwo Sithów było ich niemal całkowite zniszczenie i następnie odrodzenie.
________
Te słowa wyraźnie pokazują, że się cieszysz i pokazujesz, że śmierć pasażerów tego samolotu była sposobem na ratunek Polski.
________
"Cieszę" Nie. i nie "ratunek". I nie tylko PiSowcy lecieli tym samolotem. Napisałem, że ich śmierć jest bolesna, jest stratą, podobnie jak śmierć każdego człowieka, ale jako politycy byli marni i bez ich rządzenia będzie w Polsce lepiej. Cieszę się, że nie będą już RZADZIĆ, nie że nie żyją. Ubolewam nad ich śmiercią bo nigdy bym im jej nie życzyłbym. Pojąłeś już, czy mam jeszcze bardziej szczegółowo to rozpisać?
To ty chyba nie możesz pojąć co sam napisałeś. Porównałeś Kaczyńskiego do Sitha i napisałeś, że sposobem na uratowanie Polski jest jego śmierć. A w ogóle myślisz, że teraz będzie lepiej. Większość ostatnich błędów rządu wynikało z winy premiera i sejmu, a nie prezydenta.
Sposobem blabla jest odsuniecie od wladzy.
Ale, to mile ze wiesz lepiej jakie ludzmi intencje kieruja.
Jego wypowiedź jest jednoznaczna, nie ma się co zastanawiać o co mu chodziło.
Czy wy na prawdę nie rozumiecie, że Resvain po prostu napisał, że teraz gdy prezydent umarł będzie wreszcie lepiej. Może tak myśleć, to wolny kraj, ale ograniczył by się może z pisaniem tego na forum w dzień śmierci Kaczyńskiego.
I nie wiem czemu od razu przechodzisz do obrażania innych, jeśli nie masz argumentów to po prostu nic nie pisz.
Podaj mi proszę post w którym nie podaje argumentów tylko np. obrażam innych, albo bez sensu powtarzam swoje zdanie.
A może przeczytaj ten post Resvain`a jutro, kiedy już Twoje emocje opadną? Możliwe, że wtedy zrozumiesz, że Resvain NIE cieszy się ze śmierci prezydenta, lecz po prostu przedstawia swoje zdanie na temat, jakimi ofiary byli politykami. Ale nie chcę mi się z Tobą kłócić Kapitanie.
W pierwszym poście moim argumentem jest cytat który tam wstawiłem.
W drugim poście argumentem jest pokazanie, że Resvain porównuje Kaczyńskiego do Sithów.
W trzecim poście argumentem jest stwierdzenie, że jego wypowiedź jest jednoznaczna.
Kapitan Ameryka napisał(a):
Porównałeś Kaczyńskiego do Sitha i napisałeś, że sposobem na uratowanie Polski jest jego śmierć.
Nie. Po prostu przypomniała mi się sytuacja z tamtej książki gdzie by naprawić rząd, trzeba było go zlikwidować i założyć na nowo. Chcąc, nie chcąc skojarzyło mi się to z dzisiejszą sytuacją. Nie życzyłem nikomu śmierci i nie napisałem, że mamy w Polsce drugą Drogę Zagłady.
A w ogóle myślisz, że teraz będzie lepiej. Większość ostatnich błędów rządu wynikało z winy premiera i sejmu, a nie prezydenta.
A gdybyś miał choć trochę przyzwoitości, której braku na siłę dopatrujesz się u innych, to byś wiedział, że to nie czas i miejsce na prowadzenie wojny "PO vs. PiS".
To ty zacząłeś krytykować rząd i pisać, że wreszcie PIS nie będzie rządził, więc nie zrzucaj teraz winy na mnie.
To akurat była tylko odpowiedź na wcześniejszy post Resvaina, który oskarżał mnie o zaczęcie wojny PO vs PIS.
Tak dokładnie to porównał do Sithów. A, że cieszy się z jego śmierci pokazuje już cytat który można przeczytać w moich wcześniejszych postach.
bo nie jestem hipokrytą, który jeszcze wczoraj wyśmiewał Kaczyńskiego, a dziś uważa go za bohatera narodowego. Nie napisałem "Wreszcie PiS nie będzie rządzić, w końcu władzę przejmie całkowicie PO" Napisałem, że ubolewam nad śmiercią tych ludzi, ale nasz rząd będzie lepiej funkcjonował bez nich. Takie jest moje zdanie i to, że nie potrafisz zrozumieć, że można żałować człowieka, ale cieszyć się, że przestanie robić to czego nie potrafi, to twój problem.
A winy nie ma co zwalać, jest twoja, nikt ci nie kazał komentować mojej wypowiedzi i zaczynać bezsensownej dyskusji. Idź lepiej się pomodlić za zmarłych, to przynajmniej ma jako taki sens.
Nie karmcie trolla. Już zrobiliście off-top a i tej kłótni nie powinno być. Więc podajcie sobie ręce i jeszcze raz: nie karmcie trolla.
Pomodlić, już się pomodliłem i na pewno zrobię to jeszcze nie raz, a tobie nikt nie kazał okazywać dzisiaj radości. Na więcej postów z powodu wyjścia nie będę mógł prawdopodobnie dzisiaj odpowiedzieć więc proszę mi potem nie pisać, że się przestraszyłem i uciekłem.
Żegnam.
no i ma rację. bez nich świat polityki w Polsce ma szansę się ustabilizować, ale ich strata to wielka tragedia - nie dlatego, że była to `elita`, tylko jako jednostki. byli to pewnie mądrzy, wykształceni ludzie, tylko po prostu nie nadawali się do rządzenia. już rozumiesz, co Resvain chciał powiedzieć?
KATyń to prawdziwy kat Polaków.. najpierw zbrodnia katyńska, a teraz głowa państwa i inne najważniejsze osoby w państwie, w tym dowództwo armi.. i to w trakcie lotu aby uczcić pamięć ofiar sprzed 70 lat.. ironia losu.
Na stronie pałacu prezydenckiego umieszczono fragment wiersza Herberta.
Jakże niezwykle aktualna jest jego treść.
...przeleciał ptak, przepływa obłok
upada liść, kiełkuje ślaz
i cisza jest na wysokościach
i dymi mgłą katyński las...
I choć można było się nie zgadzać z prezydentem, a nawet nim gardzić, to takiego końca nikt mu chyba nie życzył.
Szkoda też, ze razem z nim odeszło tak wiele osób.
Jedni powiedzą fatum, inni - ironia losu. Mnie najbardziej podoba się stwierdzenie użyte przez jedną z dziennikarek w TVP - złośliwy chichot historii. Chyba to oddaje najlepiej to co się dzisiaj zdarzyło, niezależnie od tego, czy wierzymy w jakieś znaki, czy też nie.
A teraz nie pozostaje nic innego, jak tylko się modlić.
Przeczytałem w ostatnim zdaniu na wikipedii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Anna_Walentynowicz
Podobno było też mówione na TVN 24 i TVP Info.
Moim zdaniem wielka strata. Z jednej strony po konflikcie z Wałęsą zaczęła hołdować teorii spiskowej o `89. Z drugiej strony - jedna z czołowych działaczek opozycji w PRL-u.
Tak, niestety zginęła.
Tutaj masz listę ofiar katastrofy: http://www.tvn24.pl/-1,1651566,0,1,oni-zgineli-_-lista,wiadomosc.html
Brakuje mi słów. Ręce się trzesą, powstrzymuje się od płaczu, choć i tak płyną łzy. Katyń to... Brakuje słów. Dwie tragednie katyńskie o tak wielkich rozmiarach... Elity II I III Rzeczypospolitej, kwiat polskiej polityki. I ludzie mają różne poglądy, ale ja ceniłem Kaczyńskiego, nie tylko jako polityka, ale i jako dobrego, ucziwego człowieka. Czy taki nie był? I mnie furia ogarnia, kiedy myślę o tych gówniarzach i komuchach drwiących z Kaczyńskiego.
Ale teraz wszystkie poglądy odchodzą na bok. Wszyscy jednoczą się w wielkim żalu i smutku. Zginęło tyle osób... W tym Ryszard Kaczorowski - człowiek bardzo zasłużony Polsce, prezydent RP na uchodźctwie.
Polska jest zjednoczona w smutku.
Wielka strata - odszedł kwiat polskiej polityki.
Dave napisał(a):
Elity II I III Rzeczypospolitej, kwiat polskiej polityki.
No, i jeszcze rzekłbym iż IV..
Dave napisał(a):
Zginęło tyle osób...
________
owszem. nie należy na tą katastrofę patrzeć wyłącznie przez pryzmat polityki. zginęli również inni ludzie- załoga samolotu, ochroniarze z BORu, Rzecznik Praw Obywatelskic, hPrezes Narodowego Banku Polskiego, Prezes Instytutu Pamięci Narodowej, Kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Prezes Komisji Olimpijskiej, no i dowództwo, głowa Armii Polskiej.
Karaś napisał(a):
No, i jeszcze rzekłbym iż IV..
________
Masz na myśli taki podział, jak mniemam?
I Rzeczpospolita - czasy do zaborów
II Rzeczpospolita - międzywojnie
III Rzeczpospolita - PRL
IV Rzeczpospolita - demokracja
Tak, też go czasem stosuje.
Dave napisał(a):
Elity III Rzeczypospolitej, kwiat polskiej polityki.
________
naprawdę uważasz że to była elita Polski ??? nie ukrywam że było tam parę wartościowych osób takich jak Anna Walentynowicz, Ryszard Kaczorowski czy Janusz Zakrzeński, wartościowi byli też ludzie tam pracujący jak piloci czy ochroniarze ale większość obecnych tam polityków to była po prostu banda ludzi żadnych władzy, kariery i pieniędzy , działajaca dla swojego dobra a nie dobra Polski, a mówienie że byli wielkimi mężami stanu i umarli jak patrioci jest po prostu kłamstwem ...
Draygo napisał(a):
Dave napisał(a):
Elity III Rzeczypospolitej, kwiat polskiej polityki.
________
naprawdę uważasz że to była elita Polski ??? nie ukrywam że było tam parę wartościowych osób takich jak Anna Walentynowicz, Ryszard Kaczorowski czy Janusz Zakrzeński, wartościowi byli też ludzie tam pracujący jak piloci czy ochroniarze ale większość obecnych tam polityków to była po prostu banda ludzi żadnych władzy, kariery i pieniędzy , działajaca dla swojego dobra a nie dobra Polski, a mówienie że byli wielkimi mężami stanu i umarli jak patrioci jest po prostu kłamstwem ...
________
Mówię właśnie o ludziach, których wymieniłeś. Z naciskiem na Kaczorowskiego, czy Walentynowicz.
dlaczego prezes NPB, przewodniczący RPP oraz Rzecznik Praw Obywatelskich lecieli do Katynia ???
pewnie jako takie przydupasy. i nie, nie mam zamiaru nikogo obrazić tym określeniem.
ze stroną główną. A te klony z pochylonymi głowami i Anakin, który wygląda jakby klękał... wątpię, że to było zamierzone, ale pasuje idealnie.
Co tu dużo mówić [*]
Wieczne odpoczywanie racz im dac Panie, a światłość wiekuista niech nad Nimi swieci.
Żal mi wszystkich. Sczególnie Sebastiana Karpiniuka, Janusza Kurtyke, Janusza Kochanowskiego, Aleksandra Sczygło..... młodzi ludzie, życie mieli przed sobą. Wojska nie mają dowódców. Na początku bałem się że w Polsce może być zamach stanu. Niestety szkoda że Polacy jednoczą się tylko w takich chwilach............
Swoją drogą IMO co niektórzy tutaj trochę nie rozumieją pewnych rzeczy, no bo sorry, ale to w jakiej sprawie leciał chociażby prezes NBP nie wiecie, ale oczywiście musicie dorabiać sobie teorie, że czego on nie zrobił. Po pierwsze pomyślcie, że mógł lecieć choćby po to by po prostu z własnej woli chcieć uczcić pamięć oficerów, a po drugie zastanówcie się, jak musi się teraz czuć jego rodzina, teraz po informacji "Nikt nie przeżył" ...
się czy coś napisać na ten temat czy nie. Z jednej strony śmierć osób mi obcych mnie nie rusza (wyjątkiem był Jan Paweł II), z drugiej strony tym razem zginął urzędujący prezydent RP.
O całej sytuacji dowiedziałem się od przyjaciela, który zadzwonił z informacjami. Pierwsza myśl jaka się pojawiła "ech.. znowu będziemy mieć żałobę narodową", kolejną myślą było "Agnieszka Holland to już przewidziała w Ekipie". Surrealizm sytuacji sprawiał, że właśnie ten serial mi stanął przed oczyma. Tym razem jednak mamy rzeczywistość.
Wielokrotnie mogłem się nie zgadzać z Lechem Kaczyńskim jako prezydentem, ba byłbym szczęśliwy jakby ustąpił ze stanowiska wcześniej, jako, że był wg mnie najgorszym prezydentem III RP. Niemniej jednak był to urzędujący prezydent i śmierć w katastrofie, nagła śmierć, jest tragedią dla narodu. Tragedią tym większą, że poza prezydentem zginęło wielu ludzi odpowiadających za kraj, dowódcy armii, wicemarszałkowie, prezes NBP, szef RPP, posłowie.. Faktem jest, że wielu z nich nie lubiłem, nie zgadzałem się z ich postępowaniem/poglądami, ani tym bardziej nie szanowałem, choć były wśród nich chlubne wyjątki. Faktem jest, że prywatnie mnie ta tragedia nie obeszła. Jednakże jako członek narodu polskiego odczuwam może nie tyle stratę ale żal, pewien żal związany z kolejną tragedią jaka dotknęła ten umęczony naród...
Ja dowiedziałem się dziś w pracy.
Osoby znane mi tylko z wiadomości, zupełnie dla mnie obce, a jednak żal ludzi.
Tragizmu całej sytuacji, poza oczywiście katastrofa lotniczą, dodaje fakt tak makabrycznej rocznicy.
W takiej sytuacji poglądy polityczne to marginalna sprawa. Zginęli urzędnicy państwowi na służbie. Cześć Ich Pamięci.
Bo nie wiem jak to inaczej skomentować. Prawie 100 ludzkich żyć odeszło w tak krótkiej chwili, i zupełnie niepotrzebnie.
Dowiedziałem się rano w autobusie, załatwiając kilka spraw w Warszawie. W pocżątku miałem nadzieję że to żart w stylu słuchowiska Orsona Wellsa czy też afery z wiadomościami w Gruzji z zeszłego miesiąca. Jednak nie, a z każdym kolejnym szczegółem i nazwiskiem tylko pogłębiało się moje przygnębienie, podobnie jak większości osób które spotykałem w autobusach, w miejscach któe załatwiałem mimo wszytsko swoje sprawy, na ulicy. Pod wpływem tej tragedii nawet udałęm się na pobliskie Krakowskie Przedmieście by znaleźć się pod Pałacem Prezydenckim, samemu też zapalając tam świecę - naprawdę piękne jak ludzie zjednoczyli się ponad podziałami, czego brakuje tutejszej grupie "ludzi". Jeszcze wieczorem na spotkaniu ze znajomymi prawicowcami słuchając pełnej listy zabitych prawie się rozpłakałem.
Tym gorsze samopoczucie że zginęli ludzie robiący bardzo dużo dobrego dla tego kraju, bliscy mi poglądowo, podobnnie jak uważał każdy choć minimalnie porządny człowiek w tym kraju.
Najlepszy prezydent od 1989 roku, czyniący bardzo wiele dobrego dla kraju swoją działalnością, podobnie jak i jego małżonka. Człowiek stojący zawsze po stronie słabszych, niemówiąc już o jego takich pięknych gestach jak Gruzja w 2008. Politycy PiS - chociaż nie byłem największym wielbicielem jego parti, jednak i tak z obecnych w Sejmie byli mi najbliżsi. Ludzi pokroju Wassermana, Szczygły, Putry a nawet takiego średnio lubianego u mnie Gosiewskiego będzie jednak brakować. Kochanowski - nezawsze potrafił zrobić wszystko mądrze, jedank ogólnie człowiek porządny. Kurtyka - śmierć podwójnie tragiczna bo nie dość że jego śmierć zbiegła się dosłownie teraz ze zniszczeniem w Sejmie instytucji, jaką jest IPN. Walentynowicz, bez którj nie było by tej prawdziwej "Solidarności", wolnej od krętaczy i złych ludzi którzy ją zhańbili. Smajdziński którego politycznie niecierpiałem, jednak w życiu nie życzył bym mu takiego losu. Kaczorowski - ostatni prezdynet na zachodzie, generaowie, biskupi, wysocy rangą urzędnicy, lotnicy, borowcy - każdy z rodziną która ich opłakuje, a w wielu wypadkach i większość kraju.
Sytuacja tym bardziej przykra, że wszysto dobrało się w czasie czarnym dla tego kraju. Dzień po tym jak IPN został wykastrowany przez jego wrogów giną ludzie wielkeigo kalibru, związani w większości ze środowiskami chcącymi dobrze dla tego kraju. PiS po tym wydarzeniu z Jarosłąwe Kaczyńskim na czele będzie musiał dochodzić do siebie, zwłaszcza że teraz będą wybory przyspieszone - prawdopodobnie wystawiony zostanie Ziobro w innych wypadkach uznałbym to za dobry wybór, jendka czy zdąrzy odbudować w krótkim zasie poparcie jakie miał Lech Kaczyński i zdobyć nowych zwolenników. teraz polityczna zagłada środowisk propolskich została zmiażdzona tym, że Komorowski został prezydentem - człowiek który cofnie wszystkie weta prezydenta który miał na sercu dobro tego kraju - teraz wszystko zostanie szybko zniszczone jego nowymi dekretami. Sytuacja dla tego kraju zapowiada się wyjątkowo czarno. Gdy umierał papież można się było podnieść się pamiętająć że papieżem został bardzo dobry Benedykt XVI - człowiek kontynujący dobre rzeczy jakie robił paież, jednocześnie naprwiając jego błędne pomysły. A tutaj niemoże być dobrego następcy Lecha Kaczyńskiego.
Tym bardziej przykre że w dniu śmierci panuje zwyczaj że o zmarłym mówi się dobrze. A jak powiedziałby Chirac - niektórzy w tym kraju, także tutaj stracili szansę by się zamknąć. Podobnie mi się sytuacja jak po wszystkim - już po wizycie przed Pałacem prezydenckim dowiedziłem sklep prasowy celem dokonania zakupów - dwie młode ekspedjentki w tle wymienianych w radiu radujące się się że jutro sklep zostanie zamknęity z powodu śmierci "tych idiotów". Lepszy był ode mnie starszy pan który tylko wyraził do nich ubolewanie, jednak kiedy one go zrugały nie wytrzymałem i wychodząc zwyzywałem ich od "durnych cip".
W głębi duszy żałuję że pozwoliłem tym młodym idiotkom wyprowadzić się z równowagi w godzinie smutku. Jednak ciężko nie odczuć tych rzeczy słuchając podobnych rzeczy na ulicy, bądź na forach internetowych nawet i tu na naszym Bastionie. Forach będących rynsztokiem pełnych zawistnych bydlaków, zamiast uszanować czyjąś śmierć, radujących się nad czyimś zgonem i wielką tragedią. Gdy dla porządnej części narodu jest to tragedia, oni jako istoty małe musza pluć jadem i nienawiścią. Pozostaje tylko pociecha że tacy tchórzliwi nędznicy nie wypowiadający głośno w tłumie/publicznie takich tekstów będą po swoim nędznym życiu zapomnieni przez ogół, podczas gdy tacy wielcy ludzie jak Kaczyński, Kaczorowski i wszyscy inni zabici dzisiaj zostaną w pamięci, zapamiętani tak jak trzeba.
Cześć ich pamięci.
że jak między innymi ś.p. prezydent Kaczyński uważasz mnie za nienormalnego i nieporządnego obywatela tego kraju, Właśńe za takie nastawienie do innych dziś nie czuje wielkiej straty do sporej więszości polityków którzy zginęłi, szkoda mi tylko całej reszty, ząłogi samolotu, szefów armii, szefów instytucji takich jak NBP, IPN i innych ale na pewno nie "otoczenia" prezydenta. Szkoda ich jako ludzi al ejako politykó kompletnie nie.
następnym razem jak będziesz oceniał ludzi przez pryzmat SWOICH POGLĄDÓW zastanów się co robisz.
Nahen napisał(a):
że jak między innymi ś.p. prezydent Kaczyński uważasz mnie za nienormalnego i nieporządnego obywatela tego kraju, Właśńe za takie nastawienie do innych dziś nie czuje wielkiej straty do sporej więszości polityków którzy zginęłi, szkoda mi tylko całej reszty, ząłogi samolotu, szefów armii, szefów instytucji takich jak NBP, IPN i innych ale na pewno nie "otoczenia" prezydenta. Szkoda ich jako ludzi al ejako politykó kompletnie nie.
następnym razem jak będziesz oceniał ludzi przez pryzmat SWOICH POGLĄDÓW zastanów się co robisz.
________
A możesz powiedzieć konkretnie co takiego napisałem o tobie. Nie przypominam sobie ciebie więc nie wychwalaj sobie swojej osoby myślą że mogę się zniżyć to poziomu twoich insynuacji. Wyraźnie wyżej dawałem do zrozumienia że mówiłem o tym co widać ogólnie na forach informacyjnych i tym im podobnych. Przypuszcałem tylko że zapewne i tutaj niektórzy użytkownicy mogą zniżać się do niskiego poziomu wypowiedzi o reprezentantach kraju. Po działalności w wątkach prasowych i chamskich wypowiedziach pod m.in moim adresem zaprzestałem zaglądania. Żadnej z powyższych wypowiedzi nie czytałem i nie zamierzam, ponieważ chciałem oddać tutaj swój hołd i wyrazy szacunku dla najbardziej zasłużonego prezydenta, w dotychczasowej historii III RP. Zrobiłbym to nawet nie będąc jego zwolennikiem - zrobiłbym to samo nawet w wypadku pozostałych trzech ostatnich prezydentów, mimo negatywnych odczóć pod ich adresem.
Tak więc następnym razem czytaj dokładnie wypowiedź to się dowiesz że nie wyraziłem się o nikim na tym forum, ponieważ nie czytałem tu wątkw, czego i tak nie zamierzam. Swoje zdanie wyraziłem jedynie o ekspedjentce i to głównie dlatego, że zwyzywała starszego człowieka w kolejce, który prosił ją o nieco więcej powagi. To że nieumiesz wyrazić szacunku dla dopiero co zmarłego Prezydenta wszystkich Polaków to twoja, mimo że raczej niezbyt pochlebna sprawa. Ale to że dla ciebie zwyzywanie przez gówniarę starszego człowieka proszącego o powagę w godzinie żałoby to już świadczy o twojej niskiej kulturze osobistej - człowiek nie mający szacunku dla starszych nie będzie w końcu miał szacunku nawet dla autorytetów.
Tak więc zanim będziesz próbowął podbudować nieudolnie swoją samoocenę zastanów się co robisz. Spróbuj się wyciszyć - psycholog skzolny lub psychaiatra mogą być bardzo pomocni dla ciebie - przyjmij dobra, prawie koleżeńską radę - życzę ci żebyś poczuł się wtedy lepiej. Bo ja nie dam się zastraszyć - ani osobom zarzucającym mi że je rzekomo obrażonymi, ani tym którzy mi poprzysyali na tutejszą skrzynkę mailową i GG rzeczy niemiłe - od niezrozumienia aż po anonimy zwyzywające mnie od "konserwy" i "katolickiej ku..y - bo to nie ja czymś takim wystawiłem sobie niską ocenę.
Pozdrawiam i życzę każdemu rozwagi w godzinie żałoby.
Piett napisał(a):
Tym gorsze samopoczucie że zginęli ludzie robiący bardzo dużo dobrego dla tego kraju, bliscy mi poglądowo, podobnnie jak uważał każdy choć minimalnie porządny człowiek w tym kraju.
________
Choćby w tym fragmencie uważasz mnie za "przynajmniej minimalnie NIEPORZĄDNEGO".
Chcesz wyrazić komuś hołd to forum DYSKUSYJNE nie jest do tego najlepszym miejscem z racji samej nazwy i jego funkcji, musisz się liczyć z tym, że każda wypowiedź na publicznie dostępnych forach może zostać skomentowana w taki czy inny sposób.
Nie pis zmi że był prezydentem "wszystkich Polaków" bo już od wyborów prezydenckich trzeba byłoby być slepym żeby widzieć "prezydenta wszystkich Polaków" owszem był prezydentem Polski jako tworu geopolitycznego ale nie "wszystkich Polaków", zaryzykuje, że jakichś 45-50% co najwyżej.
Czy w którymś miejscu Cię obraziłem? Zwróciłem Ci uwagę, że to Ty obrażasz. Wstawki ze skrzynka mailową/"priv" są bardzo cwanym zagraniem bo sugerują, że być może i ja coś Ci tam mogłem przesłać, jak widać pewne sposoby prowadzenia "dyskusji" masz opanowane bardzo dobrze...
Raz jeszcze powtórzę: tragedia rodzin i znajomych tych ludzi jest wielka, żałoba instytucji państwowych jak najbardziej na miejscu, żałoba Polaków którzy ze ś.p. Prezydentem się utożsamiali tak samo jak najbardziej własciwa ale szopka ogólnokrajowa w której powoli śmierć i pogrzeb ś.p. Lecha Kaczyńskiego zaczynają dorównywać podobnym wydarzeniom sprzed 5 lat kiedy to zmarł Jan Paweł II to już przeginka i żenada w mediach przede wszystkim. Porównajmy te dwie postaci i porównajmy "wielkość" medialnego szumu. Nie wspominając tych wszystkich którzy jeszcze dwa, trzy dni wcześniej pluli na ś.p. Prezydenta a teraz go wychwalają pod niebiosa. Szanuje w tym Wałęsę który moż enieco niefortunnie się wypowiada ale trzyma się swego w relacjach personalnych ze ś.p. Lechem Kaczyńskim. takich ludiz szanuje którzy potrafią stać przy swoim bez względu na okoliczności. Owszem w pewnych sytuacjach należy ważyć słowa ale nie należy zmieniać ich wartości.
Tyle.
nie mówiłem nic o tobie - nie widzę tam napisanego nazwiska/ksywy, posądzania kogokolwiek na forum że ma takie a nie inne poglądy polityczne. O przyzwoitości mówiłem dlatego że wiele osób dalej podkreśla jak ich nielubiło, zapominając że w dniu żałoby piszę się tylko dobrze o zmarłych albo wcale. Tego wielu (podkreślam wszędzie, nie wiem czy też tu) nie okazuje.
Cóż - dla ciebie okazywanie szacunku JP II to marna szopka - coż - ja jednak wolę podążających śladem jego nauk niż ludzi stwierdzających że to była szopka. Ale przyznaję - nie lubię histerii jaką jest stawianie mu "krasnali ogrodowych". W warszaiw jest np. po 1 pomniku np. Piłsudskiego, Dmowskiego, Starzyńskiego, będzie pewnie też i pomnik prezydenta Kaczyńskiego. Natomiast wielki papież JP II został sprowadzony w ilości setek pomników, od wielkich kilku metrowych pomników, po małe krasnale ogrodowe - pomniki których papież nie chciał. Lech Kaczyński nigdy nie zostanie tak sparodiowany - pomijam pomyłkę jaką jest wawel - napisałem o tym ucziwie i szczezre oddając plusy i minusy pomysłu dużo niżej w tym temacie.
Tak powtarzanie propagandy że Lech Kaczyński przewodził mniejszości narodu. Niesamowite - wg. ciebie George Bush junior to był prezydent Demokratów, natomiast Obama to prezydent także Republikanów. Kategorii Polski to rozumiem że według ciebie prezydentem wsyztskich Polaków był Wałęsa, wręcz znienawidzony przez masy tak bardzo, że przegrał potem walkę z komunistą. A może chodzi ci o pijaczynę Kwaśniewskiego, który swoim zalanym cielskiem chwiał się w Charkowie - zaprawdę. Kaczyński był na tych samych zasadach prezydentem wszystkich obywateli co Kwaśniewski, Wałęsa, Bush, Obama i wszyscy inni - ponieważ więcej niż połowa społeczeństwa wynosiła ich do władzy.
Nie uważam broń Boże forum za najlepsze miejsce na wyrażanie żałoby - dlatego zapalałem ku czci tym osobom przy Pałącu, daletgo satwałem na przejeździe trumny z prezydentem, a dzisiaj też i prezydentowej, specjalnie spiesząc po pracy by zrobić to co im należne, przy Lechu Kaczyńskim tak jak setki osób podążałem jego śladem przez niemal caą trasę pochodu, odprowadzając go do jego domu. Podobnie jak zamierzam dalej popierać ugrupowania związane z ideami związanymi w działalnością prezydenta - to są prawdziwe hołdy dla niego i innych, a nie pochwały i szykany wygadywane na forach dyskusyjnych.
Może porównaj sobie wyniki wyborów kiedy prezydentem wybierany był Wałęsa a potem Kaczyński jeżeli wg Ciebie stosunek 52 do 48 jest adekwatnym do stwierdzenia ża to prezydent "wszystkich" Polaków to moż eczas powtórzyć podstawowe zagadnienia z matematyki? Może przypomnij sobie dlaczego Lech wygrał? Bo dzięi debilnym sondażom spora część jego elektoratu oląła wybory zakładając, że i tak wygra za to moherowe berety się zmobilizowały i ugrąły te 2-3 % więcej. Więc może to był Twój prezydent ale nie mój i prawie połowy elektoratu wyborczego w kraju.
Daruj sobie wciskanie kitu bo poza dzieciakami które nie potrafią liczyć i nie wiedzą ile to jest mniej więcej połowa może ktoś jeszcze uwierzy.
Wcześniej nie znalazłem chwili, żeby napisać coś. Nie będę się specjalnie rozpisywał, to po prostu straszna tragedia tyle, ofiar do tego lecących na uroczystości katyńskiego. Prezydent, posłowie, marszałkowie, urzędnicy, księża i osoby towarzyszące to w większości naprawdę zasłużone osoby. Do tego ponownie w sobotę przed niedzielą Miłosierdzia. Ach... historia zatacza koło. Ale Polacy jak zawsze jednoczą się w ciężkich sytuacjach. Naprawdę wielki żal
Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie...
Nie wiem, czy ktoś będzie chciał to czytać, ale jak chociaż jedna osoba przeczyta moje myśli zamienione na słowa, to będzie mi miło, ale nie zmuszam . . .
straszna to tragedia. Współczuję rodzinom ofiar, teraz Oni są najważniejsi i jak Ktoś powiedział wyżej, teraz zaczęła się Ich gehenna.
Osobiście dowiedziałem się rano. Wstawiałem wodę na kawę, przełączam kanały, patrzę, słowa czołówki ,,katastrofa prezydenckiego samolotu". Pierwsza reakcja, to telefon do mojej dziewczyny, zapytałem czy wie. Nie ważne . . . dalej ciarki po plecach. Jak usłyszałem słowo ,,rozbił się w lesie" już wiedziałem, wiedziałem że to będzie to, że nikt nie przeżyje, wszyscy zginęli, bo to nie helikopter, że można posadzić jakoś może w lesie, tylko pędząca kupa "metalu", do tego przy uderzeniu płonie paliwo, to starałem się myśleć że jednak może kilka osób, chociaż jedna przeżyła, nie. Nie ma litości. Gdy usłyszałem o około 80 ofiarach, poszedłem na górę wywiesić flagę . . . poczułem się, jakby w jednej chwili umarła część POLSKI okropne. Byłem w kościele o 17:00. Nie powiem, że jestem osobą jakoś szczególnie mocno praktykującą, ale wierzę w Boga i uważam siebie za patriotę(nie to nie zasada Polak=Katolik). No to w każdym razie poszedłem tam i był ślub. Ślub, skojarzenia? Początek? Coś nowego? Może nadzieja? Nadzieja tego cierpiącego od wieków narodu jest w nas, ludziach młodych . . .
Jeszcze miałem akcję przed kościołem, poszedłem po kwiaty. Wchodzę do kwiaciarni i jakaś Pani: ,,to przez Tuska, diabeł wcielony" a że ja jestem za PO( co nie znaczy że nie opłakuję WSZYSTKICH ofiar tej tragedii) to postanowiłem z Nią podyskutować. Pytam się: ,,Co Pani najlepszego mówi? Niech się Pani zastanowi chwile, a nie oczernia bez potrzeby człowieka" a kobieta, lat około 50 do mnie od razy z ekhem "mordą" że się nie znam, żebym poszedł do domu tv obejrzeć itd. Niby nic, ale było mi przykro że "starsi" ludzie tak generalizują strasznie zachowanie młodych, którzy są źli, słuchają jakiejś głupiej muzyki, nie ustępują miejsca w autobusie i nie warto z nami rozmawiać, nic nie wiemy, nic nie rozumiemy.
Przecież jak obserwowałem Tuska, to On mało się tam nie przewrócił jak z Putinem składał hołd. Blady jak kreda, jak ściana, a tu mi taka, przepraszam, "głupia" mówi że ja nic nie rozumiem. Dobra, nie ważne, dalej . . . Sory, jeśli ktoś tutaj słucha Radia Maryja to przepraszam, za te słowa. Powinni z dniem jutrzejszym czy tam nie wiem kiedy odebrać im koncesję, właściwie to już dawno. Bo kurde, przeglądam ONet, sprawdzam informacje i w jakimś komencie przeczytałem że RM mówi że to zamach . . . zaciekawiony, postanowiłem sprawdzić co Oni tam takiego mówią . . . odpalam, dzwoni jakaś kobieta, mówi żeby kojarzyć prawybory w PO z katastrofą i z tym jak to B. KOmorowski łatwo doszedł do władzy, Rydzyk coś tam potwierdza, Macierewicz opowiada jakieś pierdoły o tym jak to Rosjanie są źli itd. no jasne. Mam ochotę tam zadzwonić i ich opierdzielić ostro tak, albo nie, lepiej kulturalnie wytłumaczyć swoje zdanie, nie zniżać się do poziomu takiego, do jakiego Oni upadli . . .
Tragedia zbiegła się z lekturą "Ogniem i Mieczem"(również niedawno czytałem artykuły na wiki o katastrofach "Kopernika" i "Kościuszki") i chciałem zauważyć, że od połowy XVII wieku naszą Ojczyznę targa jakiś niepojęty bicz boży, jakieś klęski i dzisiaj z Kolegą stwierdziliśmy że: "nie ma LITOŚCI dla Narodu polskiego" nie ma, po prostu. Przepraszam, może to troche emocje, ale nie ma chyba w świecie takiego drugiego narodu jak nasz, który byłby tak boleśnie doświadczony przez historię, los?
Jeszcze dodam tylko na koniec że możliwe że szczęście w nieszczęściu, że Premier i Prezydent nie byli razem na pokładzie.
Przepraszam, że zająłem tyle miejsca, ale cały dzień o tym myślę i jestem jakoś tak głęboko dotknięty tragedią i wieczorem pomyślałem o Was o Bastionie i cieszę się że jest takie miejsce, pełne mądrych ludzi(starsza troche ekipa jest mi jako tako "znana") którzy piszą mądrze, rozważnie i przeczą stereotypowi "typowego" młodego człowieka, który ma wszystko w D i nic go nie obchodzi . . .
W tych ciężkich dniach, życzę nam wszystkim powagi, chwili zastanowienia nad własnym życiem i zaprzestaniem jazgotu politycznego( z radością zauważam że większość na forum nie podejmuje tematu gdy w grę wchodzi "głupi" post)
że teorie spiskowe ruszyły pełną parą. Już dzień po tragedii niektórzy nie mogą wytrzymać i muszą oskarżać wszystko i wszystkich(zwłaszcza przeciwników politycznych). Miałem nadzieję że ta tragedia coś zmieni w polskiej polityce, zmusi naszych polityków do zastanowienia. Ale widzę ze byłem zbytnim optymistą i idealistą. Niektórzy wykorzystają każdą okazję żeby dokopać przeciwnikowi. I to jest smutne
to co mnie zaskoczyło w tej tragedii to reakcja Putina który nie ograniczył się tylko do wygłaszania kondolencji a przybył na miejsce katastrofy i oddał hołd osobą które tam zginęły czegoś takiego po Putinie się nie spodziewałem.
Polityka Lecha Kaczyńskiego i jego brata doprowadziła do znaczącego pogorszenia stosunków z Rosją. Dzięki tej tragedii jest duża szansa na to że kontakty dyplomatyczne miedzy oboma krajami się poprawią, ale to marne pocieszenie.
Pozory muszą być zachowane, a jeśli nie one to przynajmniej wymaga tego sytuacja.
Pewnie masz racje ale byłem pewien że Putin wyśle tam jakiegoś swojego przedstawiciela a nie sam pojedzie na miejsce katastrofy.
to pogorszenie stosunków z Rosją było potrzebne jako reakcja na wybielanie Stalina i jego zbrodni, w tym także inwazję na Polskę w 1939, mord polskich oficerów, urzędników, nauczycieli itd oraz wywózki setek tysięcy Polaków na Syberię (150000 ich tam zginęło). Tylko dzięki takiemu zabiegowi Rosja wkońcu niedawno zmieniła swoją politykę (zresztą ostro przeciw rosyjskim groźbom występowało także rządzące PO - sprawa ćwiczeń wojskowych symulujących inwazję do Polski; doktryna prewencyjnych ataków jądrowych itd...). Dopiero ostre przeciwstawienie się rosyjskim próbom odbudowy imperium kosztem byłych republik związkowych i byłych państw zależnych, zmieniło całą sytuację (mimo wszystko PIS i PO prowadziło wobec Rosji identyczną politykę).
http://edition.cnn.com/video/#/video/world/2010/04/10/nr.polish.president.dead.cnn - CNN
http://www.onet.tv/rekonstrukcja-tragicznych-zdarzen,6580805,1,klip.html# - Rekonstrukcja katastrofy
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/5,80291,7752612,Miejsce_katastrofy_samolotu_prezydenta__ZDJECIA_.html?i=0 - Zdjęcia miejsca katastrofy samolotu
Napiszę dzisiaj więcej niż wczoraj po katastrofie.
W przeciwieństwie do wielu osób zawsze szanowałem Prezydenta. Czy był najgorszym prezydentem? Nie wiem czy mogę to jakoś ocenić. Sądzę, że nie był najgorszy, przynajmniej wg mnie. Na pewno mogę powiedzieć, że lubiłem go i podziwiałem za wyznawane przez niego wartości, ideały, patriotyzm. W tym względzie był człowiekiem godnym naśladowania.
Bardzo mi go szkoda, ale widać trzeba było czegoś takiego, by choć na chwilę polityk z SLD usiadł razem z politykiem PiS i porozmawiali w spokoju, bez kłótni. Widocznie było potrzebne coś takiego by świat usłyszał szerzej o Katyniu. I było to też potrzebne by wszyscy idioci, którzy potrafili go tylko obrażać, bo tak było modnie, często nie mając nawet pojęcie o jakichkolwiek politycznych poczynaniach, zamknęli się wreszcie chociaż na chwilę.
Szkoda ich wszystkich, naprawdę. W tej chwili żałuję nawet Szmajdzińskiego, którego na co dzień - krótko mówiąc - nie miałem ochoty oglądać.
Lech Kaczyński był najgorszym Prezydentem a do tego osobą chamską, arogancką i ksenofobem czyli typowym przedstawicielem zacofanej prawicy.Ale nawet ktoś taki jak on nie zasłużył na taki los jaki go wczoraj spotkał.
Właśnie przez takich ludzi jak ty, Kaczyński cierpiał. Mówił o tym jeden z jego współpracowników. Nazywano go arogantem i chamem - on taki nie był. I pod maską obojętności bolało go to w duszy. Tak mówił jego bliski współpracownik, naziwska sobie nie przypominam, ale sam się omal przy tym nie popłakał. Szkoda mi Kaczyńskiego, a ciebie... też. Że jesteś przez szarą masę opinii publicznej tak zaślepiony.
wtłuczono takiemu do głowy, że Kaczyński była chamem, arogantem i takie tam. Ehh.... Jak to łatwo szarej masie wbić różne pierdoły.
Potwierdzam. Dobrze, że chociaż z jednym człowiekiem na Bastionie mogę zgodzić się w 100% w kwestii Kaczyńskiego.
przecież wszyscy się mylą i tylko Wy macie rację... A przypadkowe "wyskoki" w stosunku do dziennikarzy, polityków innych krajów, zwykłych obywateli w stylu "ta małpa w czerwonym", "spadaj dziadu" i wiele innych to pewnie specjalnie zmontowane żeby ośmieszyc prezia... Ehhh
Boże. Czy wy jesteście głupi? Co lepsze, powiedz mi szczerze - nawalony Kwaśniewski składa kwiaty pod pomnikiem w Katyniu, czy Kaczyński mówiący "małpa w czerwonym"? Jesteście naprawde dziwni. Czepiacie się Kaczyńskiego o nic. On mówi "małpa w czerwonym", inny polityk powiedziałby "stara k**wa"...
problem w tym, że inni jakoś tak nie mówili... Zresztą sposób oceny innych masz wypisz wymaluj przejęty od ś.p. Prezydenta więc nie mam ochoty nawet dalej dyskutować.
Elendil napisał(a):
wtłuczono takiemu do głowy, że Kaczyński była chamem, arogantem i takie tam. Ehh.... Jak to łatwo szarej masie wbić różne pierdoły.
________
Zdajesz sobie sprawy ze to wyrazenie doskonale sprawdza sie w obie strony ? : )
Niektorzy majacy inne zdanie niz Ty naprawde moga miec.. inne zdanie niz Ty, dojsc do niego myslac, nie poprzez bycie bezmyslna szara masa. : )
Elendil wykazuje typową postawę osoby o poglądach prawicowych czyli każdego kto ma inne zdanie atakuje poniża i miesza z błotem, ciężko dostrzec takim osobą że ktoś może mieć inne zdanie.
ja szanuję zdanie innych.
Ale zauważ - ty też zmieszałeś z błotem Prezydenta parę wypowiedzi wyżej, atakując go w niezbyt sympatyczny sposób (cham, arogant - przyp. red.). Nie wydaje ci się, że to też jest poniżanie innej osoby, która miała inne zdanie niż ty i która może nie działała tak jakbyś sobie tego życzył? Zrobiłeś to o co posądziłeś mnie, nieprawdaż?
Nie przepadam za takimi ludźmi, którzy poprzez swoje poglądy zaczynają obrażać po chamsku innych, a nie za ludźmi o innych poglądach w ogóle, którzy potrafią podejść do tematu z pewną dozą kultury i opanowania.
No dobrze, ja już mam dość dyskusji, nie wiem czy przeczytałeś też mój post poniżej dotyczący między innymi zachowania Lecha Wałęsy. Jakby ci się chciało to zrób to.
Pozdrawiam i żegnam zarazem.
Jak bym chciał go zmieszać z błotem to użyłbym naprawdę wulgarnych epitetów pod jego adresem.
Już ktoś tu na forum napisał jak Prezydent się zachowywał np. wypowiedz o "małpie w czerwonym" albo słynne "spi...... dziadu" czy to nie jest aroganckie?
Osobie publicznej, Ministrowi czy Prezydentowi takie zachowanie nie przystoi.
A polityków innych partii np. SLD czy PO to szanujesz i nigdy złego zdania o nich nie powiedziałeś tak, ani razu nie nazwałeś ich komuchami , złodziejami , łapówkarzami albo jeszcze inaczej.
Za Prezydentem jak i większością polityków nie przepada owszem nawet wśród nich znalazło się parę porządnych osób np Tadeusz Mazowiecki czy Izabela Jaruga Nowacka która również zginęła w tej katastrofie
Lech Kaczyński nie żyje mimo wszystko jest go mi szkoda bo nie zasłużył sobie na taki los jak reszta pasażerów tego samolotu.
Zapominasz o tym że sam wyraziłeś swoje zdanie o Jerzym Szmajdzińskim to co o nim napisałeś też ktoś może uznać za obraźliwe.
Aha, a czy widziałeś Lordzie Jabba bym odpisał tutaj komuś kto powiedział: nie lubiłem prezydenta, nie popierałem go, nie zgadzałem się z nim? No właśnie nie, nie atakowałem tutaj ani nigdzie indziej nikogo kto tak napisał. Odpowiedziałem tylko tobie, po tym gdy dałeś popis... tego czegoś, czego właściwie nie mogę nazwać.
Jak zatem możesz mówić, że jestem przedstawicielem tych którzy gnoją za odmienne poglądy? Nie neguję tego, ze nie lubiłeś Kaczyńskiego, twoja to rzecz. Odpisałem tylko na twoją... powiedzmy, niestosowną wypowiedź.
A jeżeli wywnioskowałeś coś takiego jeśli chodzi o moją osobę.... Cóż, człowiek uczy się całe życie i ja też muszę zapewne nad wieloma rzeczami popracować. Czego i tobie życzę.
Amen.
Być może moja wypowiedz była za ostra.
A jak by zamiast Lecha Kaczyńskiego zginą np. Aleksander Kwaśniewski to pewnie nic złego byś o nim nie napisał?
Wychwalał byś jego Prezydentura pod niebios i wypowiadał się o nim w samych superlatywach?
Chyba nie.
Na temat Prezydenta Kaczyńskiego nie mam zbyt przychylnej opinii ,a ty pewnie masz inne zdanie np, jeśli chodzi o Kwaśniewskiego.
Najlepiej już zakończyć tą dyskusje bo to do niczego nie prowadzi, to tak jak by arab kłóciłby się z chrześcijaninem o to która wiara jest prawdziwa i raczej nie doszli by do porozumienia tylko jeszcze zaognili sytuacje.
Kwaśniewski? Owszem, nie przepadam za gościem. Napisałbym o nim tak jak w przypadku Kaczyńskiego wielu napisało:
Nie popierałem go, nie lubiłem go, nie podobało mi się jego zachowanie, ale szkoda, że zginął.... itd.
Mniej więcej tak by to zapewne wyglądało. Tyle, nic więcej. Ale na razie Alek żyje i sam wypowiedział się całkiem w porządku o Kaczyńskim i reszcie ofiar, więc i my faktycznie kończmy.
A obie religie wg mnie są prawdziwe. Tylko ludzie jak zwykle wszystko przeinaczają i z tego są problemy
Przepraszam jeśli moja wypowiedz była dla ciebie obraźliwa , czasem każdemu się zdarza powiedzieć coś co inna osoba może uznać za nie stosowne.
Ok to już koniec.
Zgadzam się z tą opinią. Czepiano się Kaczyńskiego m.in. za jego staroświecką, bo patriotyczną postawę, w kraju był pośmiewiskiem, natomiast okazuje się, że za granicą budził szacunek. Szkoda, że Polacy potrzebują wstrząsu, żałoby do obiektywnej oceny co niektórych obywateli.
Mirael napisał(a):
za granicą budził szacunek.
________
Nie chcę brać strony w tej dyskusji, bo o zmarłych źle się nie mówi, ale tutaj warto przypomnieć pewne niemieckie gazety. Dziękuję.
OK, owszem, gadał o "małpie w czerwonym", "spieprzaj dziadu" i tak dalej. Wielu innych robiło wiele innych niegodnych pamiętania rzeczy, jak wszyscy, nikt nie jest czysty jak łza.
Kaczyńskiego szanowałem za jego poglądy, patriotyzm, które wielu wyśmiewało. Dlatego wkurwia mnie gdy nawet w obliczu takiej tragedii znajdują się osoby, które usilnie muszą go nazywać burakiem, kretynem i chamem. Ja odbierałem go jako sympatycznego gościa (któremu mogły już czasem puścić nerwy) i tyle.
Nawet Wałęsa mówiąc o osobach z samolotu stwierdził wybaczam i proszę Boga o wybaczenie.
Kilka osób nie dających sobie spokoju w sprawie prezydenta nawet po jego śmierci, a które mogą tylko marzyć o osiągnięciach ludzi jego pokroju, mogłoby wziąć z pana Wałęsy przykład.
karawana idzie dalej tak to mniej więcej będzie wyglądało za tydzień, oczywiscie nie dla rodzin ale dla wszystkich innych nie związanych z ofiarami tego wypadku. Jestem ciekawy czy poznamy wszystkie szczegóły tego co się działo w tym samolocie przed katastrofą. Chciałbym (ale wątpie) żeby opublikowano zapisy ze skrzynek samolotu.
dzisiaj jakiś wywiad z Millerem, boi się, że prawdopodobnie okaże się, że decyzja o lądowaniu należała do prezydenta. Piloci widzieli ryzyko, i musieli się z nim skonsultować, bo sami nie mogli podjąć decyzji o lądowaniu w ciężkich warunkach smoleńskiego lotniska, mając tyle ważnych person na pokładzie. Pewnie Lech nie chciał się spóźnić na celebrację wydarzeń katyńskich i nie chciał lądować na bezpieczniejszym, lecz oddalonym lotnisku.
MOGLI i POWINNI sami podjąć decyzję i nie ulegać paranoi któregokolwiek z pasażerów, niestety nie byli najprawdopodobniej na tyle asertywni, żeby przeżyć i uratowac resztę na pokładzie samolotu Podejrzewam, że zbytnio w pamięci wrył im się "incydent gruziński" kiedy pilot jednak odmówił lądowania.
nie obwiniajmy pilotów. jeśli rzeczywiście zapytali Kaczyńskiego o radę i ten im rozkazał nie mogli złamać rozkazu. tragedia już się stała i nie ma co gdybać i oskarżać, to już się nie zmieni.
Nahen napisał(a):
MOGLI i POWINNI sami podjąć decyzję
______
Może i mogli, może i powinni, ale jak by się sprzeciwili prezydentowi, to prawdopodobnie w trybie natychmiastowym straciliby pracę i nie mieliby za co zapłacić rachunków, ani wykarmić rodziny. Więc co mieli innego zrobić?
"W sierpniu 2008 r., kilka dni po wybuchu walk w Gruzji, prezydent Lech Kaczyński udał się do tego kraju z prezydentami Litwy i Estonii oraz premierem Łotwy. Samolot poleciał przez Ukrainę do Azerbejdżanu, skąd delegacja udała się do stolicy Gruzji w kolumnie samochodów.
Po międzylądowaniu w Symferopolu na Ukrainie, gdzie na pokład wsiadł prezydent Ukrainy, Lech Kaczyński chciał, by samolot nie leciał do Gandżi w Azerbejdżanie, lecz od razu do Tbilisi.
Pilot się nie zgodził.
Według ustaleń zwierzchnicy pilota najpierw wydali decyzję "natychmiastowego przelotu do Tbilisi", ale później - ze względów bezpieczeństwa - zmienili zdanie.
Po wylądowaniu w Azerbejdżanie prezydent zapowiadał, że:
"po powrocie do kraju wprowadzimy porządek w tej sprawie", a podczas lotu powiedział o dowódcy załogi, że "oficer powinien być mniej lękliwy".
Dzisiejsza katastrofa prawdopodobnie wynikła z nacisków na pilota, aby lądował w Smoleńsku niezależnie od panujących trudnych warunków atmosferycznych.
Źródła wojskowe podają, że 15 min przed lądowaniem Prezydenta służby kontrolne lotniska zabroniły lądować wojskowemu Ił-76 ze względu na złe warunki. On odleciał gdzie indziej. Pilotowi prezydenta tez nie zalecali lądować. Ale zabronić mu nie mogli.
Kontroler lotów z lotniska w Smoleńsku radził pilotowi samolotu prezydenta, by ten ze względu na mgłę lądował w Mińsku.
Znając zachowanie Prezydenta podczas lotu do Tbilisi, nie byłbym zdziwiony wydaniem polecenia pilotowi o lądowaniu w Smoleńsku, mimo ostrzeżeń kontroli lotu."
Było tylko pół godziny do rozpoczęcia uroczystości w Katyniu. Prezydent nie chciał się spóźnić. Ot, cała filozofia tej katastrofy. :/
ktoś na pokąłdzie samolotu (i nie był to nikt z załogi) uparł się na to żeby tam lądować.
Na pokładzie samolotu rządzi pilot i nie musi wykonywać on poleceń nikogo, nawet prezydenta.
byłes kiedyś w armii? Nie jako gośc czy służyłeś? Czy wiesz jak wygląda "droga służbowa" rozkazu i jak wygląda podległość służbowa? Wiesz kto jest zwierzchnikiem całych sił zbrojnych w RP i tym samym najwyższym dowódcą? Załoga samolotu ma decydujące znaczenie i z reguły ostatnie zadnie, ale nie w przypadku kiedy jest z nią ich bezpośredni w danym momencie przełożony. W sytuacji takiej jak ta i takiej jaka miała miejsce w Gruzji pilot może zakwestionować rozkaz i wykonać "swoje" ale musi się liczyc z konsekwencjami służbowymi. Niestety w Gruzji pilot miał jaja i się postawił a tu najwyraźniej więsze jaja miał kto inny. Powtórzę: żaden pilot w warunkach pokoju po drugim nieudanym podejściu nie będzie ryzykował po raz trzeci mając możliwość lądowania na lotnisku sąsiednim/zapasowym. Znam kilkunastu pilotów tak cywilnych jak i wojskowych sam trochę wspólnego z lotnictwem wojskowym też mam jak i ogólnie z armią więc wiem jak w takich sytuacjach się mają sprawy. Pilot/piloci mieli wybór między pewną utrata pracy, zakończeniem kariery (zwróć uwagę na ich stopnie) a kolejna próbą podejścia do lądowania, decydując się na podejście na pewno mieli nadzieję i wydawało im się, że się uda albo będa mieli szanse na kolejne odejście znad lotniska i ewentualne decydowanie co dalej. niestety nie mieli tyle szczęscia na ile liczyli.
To co się wczoraj wydarzyło w Smoleńsku to wielka tragedia dla naszego narodu. Nie popierałem działań politycznych większości z tych ludzi, nie miałem takich samych poglądów, ale w obliczu takiej katastrofy to nie jest ważne. Liczy się to, że to byli nasi rodacy, osoby, które wybraliśmy w większości w wyborach. Wczoraj na SWFSW rozmawialiśmy długo o tym wszystkim. Dla polskiej państwowości jest to chyba największa strata w czasach pokoju od chwili zabójstwa Narutowicza. Ta katastrofa lotnicza na zawsze zmieni nas Polaków i mam nadzieje, że naszych polityków również. Teraz pewnie nie jeden dziennikarz, poseł czy działacz żałuje ostatnich słów krytyki jakie wypowiedział pod adresem nieżyjącego. To w śmierci jest najgorsze, że nie możemy cofnąć i naprawić niektórych swoich czynów. Myślę, że od tej pory nasze postrzeganie polityków i ludzi urzędujących w Warszawie się zmieni, dostrzeżemy w nich ludzi, ludzi z krwi i kości, śmiertelnych, takich jak my.
[*]
Żal mi jest ofiar, ale jako ludzi. Bo jako za politykami za nimi nie przepadałem, sądziłem, że nie nadają się na swoje stanowiska itp., ale to co się stało jest straszne. Prezydent RP, jakikolwiek by nie był nie żyje.
Nie powinni jednak, wszyscy lecieć jednym samolotem, w szczególności wojskowi.
Pozostaje mieć nadzieję, że tragedia nie zostanie wykorzystana do walki politycznej.
Brak mi słów, by wyrazić ogrom tej tragedii. Zginął kwiat polski - politycy, wojskowi, prezesi ważnych instytucji, jak chociażby NBP... ale zginęła także załoga Tupolewa, potomkowie ofiar katyńskich. Przede wszystkim jednak, kiedy odtrącimy na bok wszelkie tytuły i nazwiska, zginęło 96 ludzi, którzy mieli przed sobą przyszłość. To miał być tylko przelot na coroczne uroczystości, a skończył się tragedią, której nie można opisać słowami. Potworność, bezradność, rozpacz.
Spoczywajcie w spokoju...
W chwili, gdy to podpisywał to zastrzegł że oczywiście w wypadku gdy prezydent nie będzie mógł kandydować, zakład się nie liczy.
Co daje oczywiście pewien kamyczek do ogródka teorii spiskowych. Kto wie czy tego nieszczęsnego drzewa nie zasadził Lis za młodu
Na początku uznałem to za żart, gdy do mnie przyszedł do pokoju ojciec z taką informacją...
Jak zobaczyłem to się zdziwiłem...
Przyznam, że mnie aż tak bardzo to nie zszokowało... Tragedia jak każda, jednak szkoda ludzi, szkoda mi tych wszystkich mądrych Polaków...
Interesuje mnie tylko jedno... Dlaczego wszyscy Ci byli w jednym samolocie... Takie coś nie powinno mieć miejsca. Są jakieś procedury chyba... Wielka strata, wielka!
Ja też uważam, że upakowanie prawie setki osób w jeden samolot to czysta głupota, choćby z logicznego punktu widzenia. Rozdzielenie tych ludzi na dwa, trzy transporty po pierwsze ułatwiłoby wylądowanie nimi na polowym lotnisku w Smoleńsku, a po drugie pozwoliłoby uniknąć podobnej tragedii, bo nawet gdyby z jednym samolotem coś się stało, to reszta przetrwałaby. To nie mieści się w głowie.
To oczywiste, a największym błędem było upchanie do jednego samolotu całego dowództwa wojskowego. Takiej tragedii wojskowej świat nigdy nie widział ani podczas wojny ani podczas pokoju.
Ale jeszcze jest inny punkt widzenia, wyobrażacie sobie nagłówki gazet gdyby podzielili delegację np. na 3 samoloty? Wyborcza: "Szmajdziński nie leci jednym samolotem z prezydentem! SLD oburzone!", Rzeczpospolita: "Lech Kaczyński nie zaprosił na pokład elity PiS! Rozłam!?", Dziennik: "Anna Walentynowicz nie leci z prezydentem jednym samolotem! Wałęsa mówi o skandalu!". Tak by to wyglądało. Pamiętacie afery o tym jak to Tusk i Kaczyński się kłócili o samolot? No właśnie.
No ale człowiek uczy się na błędach, teraz pewnie procedury będą niezwykle zreformowane. I większe wydatki z budżetu na podróże zagraniczne...
A światłość wiekuista niech im świeci. Wczoraj zginęło wielu ludzi, do tego znanych, księży, polityków, żołnierzy a także cała załoga. Łącze się w bólu i cierpieniu z rodzinami ludzi którzy zginęli w tej katastrofie. Chce powiedzieć oraz przypomnieć że nikt nie powinien bagatelizować rozmiarów tej tragedii. Wnoszę by każdy z nas nie zależnie od swej myśli politycznej upominał ludzi którzy tak się zachowują w sposób niegodny do czasu żałoby, z przykrością stwierdzam że już kilku upominałem, ponieważ byli bardzo rozbawieni tą tragiczną informacjom. Proszę także o modlitwę za dusze zmarłych oraz za ich rodziny, by to cierpienie nie stało się zaczątkiem złego z góry dziękuje, i życzę wszystkim fanom Gwiezdnych Wojen, wyciszenia i zadumy nad tom tajemnicom życie jakom jest śmierć.
abyś przed pisaniem na Bastionie włączył sobie w przeglądarce sprawdzanie pisowni. Gdyż forma wypowiedzi jaką zaprezentowałeś znacząco wpływa na jej odbiór.
Jeżeli nie zrozumiałeś mego przesłania, to szkoda. Forma mej wypowiedzi została prze ze mnie specjalnie utworzona tak by poruszony w niej temat został podkreślony i nie jest moją winą że nie rozumiesz mego przesłania ani mojej wypowiedzi na forum która jest moim odczuciem do danej sytuacji i zostanie zrozumiana tylko dzięki zrozumieniu ogólnego sensu a nie sensu poszczególnych zdań. Z poważaniem Rycu.
byś nie prowadził zbędnej polityki misyjnej na bastionie oraz sprawdzał swoje posty przed wysłaniem.
2010-04-11 18:48:00
Post miał własnie tak zostać odczytany jako nie sprawdzony. Jest to specjalny zabieg który miał na celu przykucie uwagi na zaistniałą sprawę. Jeżeli zaś nie podoba ci się moje podejście do spraw jak to ująłeś "misyjnych" to wnieś pozew że łamie zasady na Bastionie. Jednakże jestem dumny że jestem w takiej wierze a nie innej a w Bastionie nie są potępiane różne wiary i przekonanie ale ich piętnowanie. Jeżeli ma wypowiedz uraziła twe przekonania religijne bądź etyczne to najmocniej cie przepraszam i liczę na przebaczenie.
Pogrążony w żałobie Rycu.
Daj spokój, nikt nie będzie potępiał twojej religii
Twe słowa bardzo mnie pocieszyły.
Jeszcze ras z głębi serca dziękuje.
Rycu
ajak byzszie czui jakbymja alboinnipjasali do ciejebie wogoleniepatrzac nasappcje i nie stasiali kropkuw bo to nie iest pieszy razjak tak piszesz ty ciomgle tak pjeszesz i jakbys sie szuł iakbyś nie mug nikomo rozumiez rze co oni piszom ?????????? normalnie smutny bys byl wiec nie chcesz byiinni takpisali prawada co nie no to nie pisz tak BO JAk ktos nie chce by swiat zlewygladal to zaczyna zmiane od siebie samego niech mu pan buk dopomorze, wiec jak nkie kcesz bysmy my pisali nierozmumiałym jezykiem do ciebie to zacznij zmmjanę od siebie a siat bedzie leprzy.
Jeszcze ras z głębi serca dziękuje.
matek.
Jesteś w tym zdecydowanie lepszy od Ryca. Ale nie wiem po jaką cholere tak sie go uczepiliście. Trzeba było dać spokój po pierwszym jego poście i nie byłoby wtedy niepotrzebnego zamieszania. Moglibyście sie opanować chociaż w takie dni jak te, które nastały teraz.
Yahoo napisał(a):
Moglibyście sie opanować chociaż w takie dni jak te, które nastały teraz.
________
Codziennie ginie z różnych przyczyn setki, tysiące osób. Czy to, że w jednej katastrofie zginęło prawie sto osób czyni je lepszymi? Czy dlatego, że były to sławne persony?
2010-04-11 19:22:00
Rycu napisał(a):
Post miał własnie tak zostać odczytany jako nie sprawdzony. Jest to specjalny zabieg który miał na celu przykucie uwagi na zaistniałą sprawę.
Akurat patrząc na twoje poprzednie posty mogę z dość dużą pewnością założyć, że nie chodziło ci o przykucie uwagi.
to wnieś pozew że łamie zasady na Bastionie.
Wróć jak przeczytasz odpowiednie przepisy w kodeksie cywilnym i karnym...
Jednakże jestem dumny że jestem w takiej wierze
W ciekawy sposób się to objawia...
Z jednej strony jest mi potwornie przykro z powodu tak wielkiej tragedii. Z drugiej zaś ogromnie się cieszę ponieważ mój ojciec miał z nimi lecieć. Wyjątkowo tym razem media miały osobny lot. Głupie uczucie...
Na stronę prezydenta Rosji.
http://news.kremlin.ru/transcripts/7423
Odezwa po polsku. To jest piękne - szkoda, że tak mało nagłaśniają ten fakt. Jestem pod olbrzymim wrażeniem tego, jak wzorowo zachowała się strona Rosyjska.
Jestem pozytywnie zaskoczony postawą Rosjan - powiem szczerze: nie spodziewałem się tego po nich.
Mam nadzieję, że ten tragiczny wypadek będzie bodźcem do ocieplenia się relacji polsko-rosyjskich.
to już można powiedzieć że jest cholerny SKOK w stosunkach obustronnych. Jeszcze dwa dni temu nie uwierzyłbym w taki scenariusz zachowania strony rosyjskiej za żadne skarby.
Putin wygrał razem z Miediewiewem potężne poparcie i sympatię świata.
...Zwolennicy teorii spiskowych w rodzaju "rosyjskie drzewa zaatakowały samolot"
to z pewnością rosyjska maskirowka, jestem tego pewien!
jeżeli chodzi o teorie spiskowe jest masa:
1) ostatnio w zakładach Łady (?) był remontowany ten właśnie samolot?
2) zestrzelenie nieuzbrojonym pociskiem typu ziemia-powietrze?
3) celowy brak współpracy z wieżą lotniska i systemem naprowadzania na nie?
4) ....
i tak dalej... tyle że to wszystko to tylko tematy do bajania bo to był najzwyklejszy wypadek którego przyczyną była nieodpowiedzialna decyzja kogoś na pokładzie samolotu.
Pocisk nie wchodzi w grę... Nie ma motywu politycznego.
Poza tym stosunki P-R nie są tak napięte by zestrzeliwać rządowy samolot...
wymyślił możliwość odpalenia Stingera bez uzbrajania głowicy bojowej? Samolot trafiony takim pociskiem rozbija się w sposób który nie wskazuje na trafienie rakietą. Moywów znalazłoby się kilka na siłę.
Ale jeszcze raz powtarzam to o czym tu teraz pisze to SF i ma się nijak do rzeczywistości w tym konkretnym przypadku to był zwykły wypadek.
nie widziałeś ich wyrzutni drzew?
http://img130.imageshack.us/img130/8348/1270895087067.jpg
zresztą rosjanie zostali złapani na gorącym uczynku!!
http://img205.imageshack.us/img205/926/1270923064429.png
że jesteś idio...ą?
a Tobie ktoś kiedyś powiedział co to poczucie humoru? Nie bądź drugim Sellerem, proszę, nie zniosę drugiej takie osoby na tym forum.
poczucie humoru jest co najmniej nie na miejscu. Ciekawe czy jakby tam zginęli jego bliscy też by rysował wyrzutnie drzew :/
... się z Nero nie zgodzić. Poczucie humoru zaprezentowane wyżej ma dość miałki charakter pomijając fakt, że jest nie na miejscu...
Rajourney napisał(a):
pomijając fakt, że jest nie na miejscu...
________
a moim zdaniem jest, bo pokazuje głupotę ludzi (i ich teorii), którzy twierdzą, że to właśnie Rosja jest odpowiedzialna za tę tragedię i tworzą jakieś scenariusze SF.
bejbe, chill out i wyjdź z domu.
na prawdę, w polsce nie można już pierdnąć, żeby ktoś nie oskarżył człowieka o złamanie żałoby/bycie nieczułym lujem/bycie idiotą.
weźcie się ogarnijcie ;/
rysowanie takich kretyństw w kontekście jakiejkolwiek śmierci świadczy o tym, że ktoś jest idiotą. bo nie umie uszanować życia. spoko. poproszę tego jegomościa, żeby porysował jakieś fajne rysunki jak ty będziesz w potrzebie.
spoko, to żarty o jezusie, żydach i innych takich są całkiem okej, ale jak ktoś już pojedzie po twoim ukochanym prezidentim, to spalić go na stosie?
boże, weź na wstrzymanie sobie, nie wszyscy muszą prawomyśleć tak jak ty i stosować się do .twoich. reguł.
widzę, że elektorat kaczyńskiego się nam uaktywnił na forum ;/
zawsze się znajdą ludzie którzy nie skumają bazy... myślę że ona nawet nie tyle jest elektoratem kaczyńskiego, co po prostu jest eee... specjalna
nie głosowałam na kaczyńskiego. nie specjalnie go nawet lubiłam.
życzę miłego nabijania się z czyjejś śmierci. żegnam.
Bez przesady.
Neron, może to jest zbyt dostadne i nieśmieszne, ale prawdziwe. Ostatnio w sklepie słyszałem rozmowę dwócj starszych pań przekonanych o tym, że to zamach, za którym stoją Żydzi, Rosjanie, Tusk, Komorowski i moc wie co jeszcze. Nie uważasz tego za idiotyzm ?
Pojawiają się coraz to nowe teorie spiskowe, jedna głupsza od drugiej. I to wyśmiewają te obrazki, nie śmierć 96 rodaków.
Darth Vos napisał(a):
nowe teorie spiskowe
________
http://glosrydzyka.blox.pl/2010/04/ORydzyk-po-Smolensku-Zamach-stanu.html
Polecam. Kabaret roku.
Lord Bart napisał(a):
Darth Vos napisał(a):
nowe teorie spiskowe
________
http://glosrydzyka.blox.pl/2010/04/ORydzyk-po-Smolensku-Zamach-stanu.html
Polecam. Kabaret roku.
________
o.O OMG, co za bzdury.
Właściwie nie wiem, który z panów gada większe bzdety - Rydzyk, czy Macierewicz.
Oczywiście, od niemal 3 lat rządzi nami antypolska partia komunistyczno-liberalna, a cały zamach był z góry zaplanowany.
Muszę to przemyśleć. -.-`
Lord Bart napisał(a):
Darth Vos napisał(a):
nowe teorie spiskowe
________
http://glosrydzyka.blox.pl/2010/04/ORydzyk-po-Smolensku-Zamach-stanu.html
Polecam. Kabaret roku.
________
nawet nie byłem w stanie przeczytać całego. Brak słów i... nawet nie będę się wysilał, bo ku..wica do potęgi mnie trafia jak czytam choć jedną taką "mądrość" tego obłudnego śmiecia jakim jest rydzyk. Żałosny człowiek, żałosny tekst. Kabaret? Ale taki baaardzo gorzki.
Przyznam, że też jestem zaskoczony tym co zrobili.
Odezwa po polsku, zachowanie Putina, Katyń w porze najwyższej oglądalności w TV. Ładnie z ich strony.
Byłoby to naprawdę coś niezwykłego gdyby stosunki pomiędzy oboma krajami uległy znaczącej poprawie. Widać ta katastrofa była wydarzeniem bardzo potrzebnym w tych sprawach.
Zatem plus dla Rosjan (dziś wyjątkowo nie "Ruskich"), ale nie popadajmy w huraoptymizm za bardzo. Czy będzie coś dalej czy już na tym się zakończy - zobaczymy.
Widać u Rosjan dobrą wolę. Przecież Dmitrij Miedwiediew nie musiał ogłaszać poniedziałku dniem żałoby narodowej. Kanał 1 Rosyjskiej telewizji nie musiał puszczać filmu Katyń. A jednak to zrobili i za to w tej sytuacji Rosji trzeba podziękować. Ale to jest czas tragedii dla Polaków i oby jak minie ten czas to Rosja ciągle liczyła się z nami i z naszym zdaniem.
...ale głównie to, co ma miejsce w mediach. To moje wyłącznie prywatne zdanie, co zastrzegam, bo może być odebrane jako kontrowersyjne.
Po pierwsze: w wymiarze ludzkim katastrofa w Smoleńsku to tragedia, bowiem życie tylu osób zostało przerwane tak nagle. I nie jest istotne to, czy na pokładzie był Lech Kaczyński, czy też Jan Nowak. Każdy tego rodzaju wypadek jest bolesny, to nie podlega dyskusji.
Po drugie jednak: w wymiarze politycznym nic się nie stało. Nic. Państwo funkcjonuje normalnie, wszystkie struktury władz państwowych działają, jedynie służby mundurowe postawione zostały w stany alarmowe, ale taka jest procedura. Właśnie, procedura to słowo-klucz. W takiej sytuacji służby i organy państwa doskonale wiedzą jak mają postępować, ćwiczą takie wypadki nadzwyczajne. Konstytucja wyraźnie wskazuje na to, w jaki sposób ma być zachowana ciągłość władzy.
Śmierć generałów i wiceadmirała Karwety to, wbrew temu co wieszczą media, nie jest koniec Wojska Polskiego. Można wypadek w Smoleńsku porównać do uderzenia dekapitacyjnego w trakcie wojny. Procedury doskonale wskazują, jak ma wyglądać przekazywanie dowództwa w ramach "chain of command". Siły zbrojne, jak każda struktura hierarchiczna, również mają plany, jak w takiej sytuacji się zachować. Armia jest strukturą wyjątkową, przygotowaną na takie sytuacje jak żadna inna. W momencie katastrofy to właśnie WP jako pierwsze stłumiło chaos, jeżeli jakikolwiek miał miejsce w wojsko, w co śmiem wątpić.
Dzisiejsza sesja GPW jest wyraźnym sygnałem dla Polski i opinii międzynarodowej, iż tak naprawdę wszystko jest w porządku. Dziś RPP wybierze tymczasowego przewodniczącego, by móc prowadzić politykę pieniężną. Ustawa zasadnicza precyzuje, kiedy w jakich warunkach nastąpić mają wybory (dodajmy wybory, które są dla PiS olbrzymią szansą, o ile partia właściwie marketingowo wykorzysta w kampanii tragedię w Smoleńsku). Wbrew mediom narodowa hekatomba nie nastąpiła, państwo to instytucja polityczna odporna na takie wstrząsy.
O ile śmierć ludzi w katastrofie Tu-154 może nas boleć w wymiarze ludzkim (bo istotnie jest to tragedia i nie ulega to wątpliwości), o tyle jednak informowanie, jakoby ta katastrofa miała wstrząsnąć podstawami państwa i zachwiać Polską jest nadużyciem i to bardzo dużym. Mam nadzieję, ze nikogo nie uraziłem. To tyle.
oby tylko pis nie wpadł na to i nie wykorzystał tej tragedii dla swoich korzyści. nie zniósłbym kolejnych lat pod panowaniem pisowców.
w jakiś sposób nawiążą do tego, i szanse kandydata PiS urosną znacznie dzięki całemu wydarzeniu.
Z tym panowaniem pisowców to bez przesady. Prezydent ma w sumie tylko funkcję reprezentacyjną z kilkoma wyjątkami.
Jeśli to cię pocieszy - rządzi nieprzerwanie Platforma
Nawiązując do struktur państwa. Oczywiście, że nic się nie zawali. Gwarantują to przecież odpowiednie zapisy, przewidujące takie sytuacje. Rozłamy, wojny i rozbiory raczej nam nie grożą.
nie tylko reprezentacyjną. może też odrzucić co rząd uchwali, dlatego sądzę, że póki Bronisław Komorowski będzie sprawował urząd to zostanie przyjętych wiele ustaw, które mogłyby być odrzucone w przeszłości przez zmarłego prezydenta.
pewne sprawy wreszcie będą załatwione a nie będą odbijane jak piłeczka między kancelarią prezydenta a sejmem
i radujmy bo w końcu służba zdrowia będzie sprywatyzowana i wszyscy sprawiedliwie będą za nią płacić do tego PO wprowadzi swoją ustawę medialną, w sprawie której nawet OBWE pierwszy raz w swojej historii informowało, że jest zamachem na niezależność mediów publicznych i prosiło Prezydenta aby ją skierował do TK
i wlasnie dlatego te dwa miesiace pogrąża ten kraj... banda bedzie hulać bezkarnie
i postawią na placu przed Belwederem szubienice i gilotynę i będą wieszać i ścinać przeciwników politycznych... jak dzieci... jak dzieci...
Nahen napisał(a):
i postawią na placu przed Belwederem szubienice i gilotynę i będą wieszać i ścinać przeciwników politycznych... jak dzieci... jak dzieci...
________
Poprzednio starałem się być dla ciebie życzliwy jednak twój poziom odpowiadania na czyjeś wypowiedzi tekstem o szubienicy świadzcy że nie rozumiesz powagi sytuacji, jak typowy sezonowy "platformers" nierozumiejący ludzi którzy starali się poprawić życie inncych. Dawaj ogłupiać się dalej, ale ale swoje głupie wypowiedzi wypowiadaj w temacie bardziej odpowiednim niż wątek kondolencyjny. Ot - i złamałem swoją obietnicę nieczytania postów tutaj - Mea culpa.
widzę, że pora zakończyć temat odnośnie dobrobytu lub klęsk pod pełną władzą PO. nie zapominajmy, że wciąż jest żałoba i nie kłóćmy się
nie popieram ani PIS ani PO.. ani SLD czy PSL
.. ale za rządów PIS moja wypłata się powiększyła .. z rządów PO na razie nie mam żadnych korzyści
to wynika tylko i wyłącznie z tego, że nieszczęśliwie za czasów rządów PO wybuchł kryzys gospodarczy
zmienić robotę na bardziej dochodową? a nie szukac winnych? Jak mi źle i zaczynam mniej zarabiac to nie patrze na polityków tylko sie biore do roboty, znam takich co to przez całe życie przez polityków klepali biedę, tylko zamiast sprzedac choc butelki które opróżniali woleli psioczyć...
Swoją droga dość stereotypowe i sztampowe zagrywki: "Za czasów PO bieda wróciła"... No tak to PO i ich ludzie obalili system bankowy USA i potem reszty świata Postaraj się bardziej z argumentami tego typu.
stosujesz typowe zagranie "betonów" .. jak nie masz argumentów to obrażasz innych
PiS obniżyło składkę rentową i zdrowotną co bezpośrednio przełożyło się na to, że pracownik dostawał większą część wypłaty do ręki.. a nie szła ona na łatanie budżetu.
PIS w budżecie na 2008 wprowadziło 2 stawki PIT i obniżyło je.. przez co większość ludzi oddała mniej pieniędzy US, a więcej zatrzymała w portfelach.
Choćby te 2 zmiany bezpośrednio wpłynęły na dochody ludności
Oczywiście taki światły człowiek jak Ty ... poda mi zaraz przykłady ustaw obecnego rządu, które zwiększyły dobrobyt społeczeństwa ...
ile przykładów dasz?? 1 .. 5 ..100??
zwróce uwagę, że kiedy PiS wprowadzał wspomniane przez Ciebie zmiany nic nie wskazywało na to, że za 2-3 lata pierdyknie największy kryzys od 20-30 lat na świecie. PO niestety praktycznie cały swój okres rządów musiało jakoś dbac o to żeby ten kryzys wziąć na klatę i zminimalizować jego skutki dla kraju, niestety takie działanie nie pozwala na robieni eprezentów społeczeństwu obniżaniem podatków, składek itp. To chyba dość proste do ogarnięcia?
Otas napisał(a):
Qtas ...
zgadnij jak właśnie zostałeś zapisany na gg
to nie masz racji... przewodniczącym RPP jest Prezes NBP. Jak się okazuje jest wielki problem z interpretacją przepisów o RPP i określeniu kto teraz ma jej przewodniczyć. Zastępca Prezesa NBP może przewodniczyć RPP na wypadek nieobecności Prezesa... jednak jego śmierć to nie jest raczej "nieobecność", a jego mandat teoretycznie wygasa.
...dziś miał być wybrany p.o. przewodniczącego RPP. A co do wakatu na stanowisku szefa banku centralnego, to kandydat na prezesa NBP powinien być wskazany przez Komorowskiego i "klepnięty" przez Sejm jak najszybciej, bez zwlekania do czasu, aż minie żałoba. W informacjach w mediach zachodnich śmierć Skrzypka była wymieniana na drugim miejscu po Kaczyńskim, co jest zrozumiałe, bo istotna jest przede wszystkim to, czy polityka pieniężna, ma -jak to ładnie ujął Gadomski - sternika na pokładzie. Brak chaosu w instytucjach finansowych będzie sygnałem dla świata, że Polska jako państwo - wbrew wieszczeniom niedouczonych dziennikarzy-funkcjonuje bez zmian (i tak jest w istocie). Dlatego należy zapełnić ten wakat.
RPP na szczęście bodaj tydzien temu miała swoje posiedzenie i co miała zrobić zrobiła na minimum miesiąc jest z finansami względny i stabilny spokój. Jest miesiąc na załatwienie tej sprawy.
następne robocze posiedzenie RPP jest ustalone na 20 kwietnia .. dziś natomiast odbyło się posiedzenie nadzwyczajne.
Dodatkowo do końca kwietnia Rada MUSI zaopiniować sprawozdanie finansowe NBP.... tak więc nie można sobie "spokojnie i na luzie" wybrać za jakiś czas szefa NBP.
...zgodnie z opinią konstytucjonalistów Wiesiołek przejął po śmierci Skrzypka wszystkie kompetencje prezesa NBP i tym samym może zwołać posiedzenie ergo nie ma sensu szybko wybierać nowego szefa banku centralnego. Ja rozumiem sytuacji Komorowskiego, który nie chce szaleć z nominacjami (po wskazaniu p.o. szefa Kancelarii i Kozieja na szefa BBN już pojawiły się głosy ze zawłaszcza kompetencje prezydenta, co w myśl Konstytucji RP z 1997 roku jest bzdurą, bowiem jest władny wypełniać wszystkie prerogatywy prezydenckie poza rozwiązaniem Sejmu), bo raz, że czas mamy obecnie szczególny czas żałoby i rana jest świeża, a dwa, że pełnienie funkcji p.o. prezydenta może niekorzystnie odbić się na jego starcie w wyborach, ale nie może z tym zwlekać. Na razie na rynkach jest spokój, ale gdy wakat będzie zbyt długi zacznie się niepewność. Lepiej nie ryzykować.
niestety konstytucja oraz ustawa o NBP i RPP nie są szczegółowe w tych sprawach i taka opinia jest tylko interpretacją ich zapisów. Część prawników uważa, że vice przejmuje rolę prezesa NBP ale bez jego uprawnień, gdyż jest to funkcja "powoływana" i w przypadku śmierci jego mandat ulega wygaszeniu.
Pewnie wszystko w końcu oprze się na Trybunale Konstytucyjnym
Zginęło 96 osób a tu dyskusje.
Ciekawe.
umiera w Polsce ponad 100 osób .. ok 25 ginie .. a na forum codziennie są jakieś dyskusje.
Ciekawe.
Twoje porównania są. W Chinach zginęło 100tys. osób w kopalni. Łapiesz?
i czy robimy z tego tragedię? Każdy dzień jest przepełniony tragediami normalnych ludzi .. przechodzimy obok nich obojętnie. Osobiście nie uważam, aby wypadek w Smoleńsku na płaszczyźnie "ludzkiej" (nie mówię o politycznej) był ważniejszy niż codzienne tragedie 100 umierających polaków i ich rodzin
To było w jakiś sposób piękne wydarzenie brać w tym udział. Najpierw żłożenie świeczki przy Pałacu Prezydenckim i te wielotysięczne tłumy przed Pałacem na Placu Marszałka Piłsudskiego i gdzie indziej, las flag zniczy, wieńców, przykre i dość poruszające. Potem wyjazd rowerem niemal pod bramę Okęcia i czekanie na przejzda prezydenta - ludzie cierpliwie czekający nawet po 2 godziny jeśłi nie więcej by choć przez chwilę oddać mu hołd za to jaki był. Poruszające.
Przejazd kolumny z prezydentem to chyba jedna z najbardziej przejmujących i spontanicznych rzeczy w jakich zdarzyło mi się wźiąść udział. Ten moment kiedy ludzie rzucali kwiaty, napływały łzy do oczu i patrzyło się na trumnę z jego ciałem - dopiero w tej chwili naprawdę się rozumiało że człowiek który jak mało kto w dziejach III RP starał się dla niej robić jak najwięcej dobrego - naprawdę odszedł. Krótki moment spostrzeżenia jak za koumną somochodów rządowych sformowało się spontanicznie kilkanascie osób na rowerach i motocyklach = ten moment jak dołączełem i ja do nich pod wpływem nagłego impulsu. Coś w trakcie jazdy było widać ale dopiero potem wieczorem wróciwszy do domu zdałem sobie sprawę że przez cały czas powiększania się naszej (w momencie mojego dołączenia z rowerem) 20- 30 osobowej kolumny ludzi chcących odprowadzić go do jego Pałacu - przerodziło się w setki, a chyba nawet i kilka tysięcy - ludzi na wszelkich motocyklach, rowerach, rolkach i wie kto jeszcze czym, od małcyh dzieci po starców - wszyscy podążający w jednym celu, dla jednej osoby. I jeszcze te dziesiątki tysięcy ludzi na trasie przejazdu - mijając ich widziałem że jak jechaliśmy przez ponad godzinę (niemal do końca trasy na Placu Piłsudskiego)za kolumną wciąż stali w milczeniu, smutku, trzymając wysoko uniesione flagi. To coś co w historii tego kraju można porównać do pochodu ku czci Narutowicza bądź Piłsudskiego - zaprawdę pożegnanie prezydenta Kaczyńskiego było naprawdę godne tych wydarzeń i jak najbardziej słuszne ich zestawienie jak mniemam. Wszyscy chcący po prostu podążaniem za nim oddać mu hołd, odprowadzając go niemal do końca długiej trasy - dla uczestników przejazdu to będzie chyba jedna z najpiękniejszych rzeczy w jakich wzięło się w życiu - i niewyobrażam sobie bym kiedykolwiek to zapomniał uczestnictwo w wydarzeniu tak przjmując i pięknym zarazem.
Naród stracił zaprawdę w większości najlepszych patriotów - ludzi, którzy zrobili dla niego tyle dobrego dobrego - i mogli dotąd robić jeszcz przez długi czas. Czy coś w nas pozstanie z tego czasu - napewno panująca chwilowo życzliwość między ludźmi zniknie równie szybko jak po śmierci ostatniego papieża. Pozostaje tylko mieć nadzieję że po chwili żałoby minie jak najszybciej 5 minut, jakieś teraz będąc mieć ludzie, którzy za życia mu tak złorzeczyli, i ludzie się opamiętają - doprowazając do władzy tych co starali się całym serecem robić to co najlepsze dla kraju - kontynując to, co dla Polski czynił przede wszystkim opłakiwany dzisiaj Prezydent Lech Kaczyński.
Chwała mu i wszystkim uczestnikom lotu do Smoleńska.
kampania wyborcza to chyba nie teraz i nie tu?
nie umiesz nawet uszanować czyjegoś zdania / opinii
Tylko Twoja opinia jest poprawna.. kto uważa inaczej to wróg .. ehh.. jak porzucisz PO to pewnie Rydzyk przyjmie Cię z otwartymi ramionami
Piett napisał(a):
Pozostaje tylko mieć nadzieję że po chwili żałoby minie jak najszybciej 5 minut, jakieś teraz będąc mieć ludzie, którzy za życia mu tak złorzeczyli, i ludzie się opamiętają - doprowazając do władzy tych co starali się całym serecem robić to co najlepsze dla kraju - kontynując to, co dla Polski czynił przede wszystkim opłakiwany dzisiaj Prezydent Lech Kaczyński.
________
Ja wiem, że dla Ciebie ten fragment to tylko oddawanie hołdu zmarłym... ale sa tacy co potrafią zrozumiec intencje...
...doprowadźmy do władzy jedynych sprawieldiwych...
Z jednej strony prośba o refleksję i hołd a z drugiej gdzie się da przemyacanie ideologicznych wkrętów i wskazówek
jedynymi sprawiedliwymi wg Ciebie jest Bronuś i jego "Słońce Peru"
ale aktualnie z tych co się zewsząd od kilku lat pchają do władzy są najsensowniejszymi. Ale nie wymagam abyś to przyjła za pewnik czy jakąś życiową prawdę
od Ciebie.. wolę oceniać rządzących po efektach a nie po ulotkach wyborczych
Własnie... nie popieralłem rzdu pis ani nie uwazam ze byl to dobry rząd... ale nie ma nic gorszego niz ta banda zlodziei,która teraz rządzi. Nic nie robiąca, ukryta za zasłoną dymną propagandy uległych im mediów i trzepiąca kase na zwyczajnym zbijaniu bąków...
leżały i kwiczały gospodarczo przez ostatni rok a Polska nie to pewnie zasługa poprzedniego rządu?
Czy Wy nie potraficie poza klapkami na oczach spojrzec w jakich realiach od ponad dwóch lat ten rząd funkcjonuje? Nie potraficie wpaśc na to, że pewnych "normalnych ruchów, w "normalnych" warunkach gospodarczych nie da się wykonać w dobie kryzysu?? I co znów o becikowym przeczytam?
wydatków budżetowych, ograniczanie inwestycji, zamrożenie pieniądza... to był sposoby rządu na kryzys (którego wg nich nie było ) - efektem jest gigantyczna dziura budżetowa i opinia Komisji Europejskiej o NIEREALNYCH ZAŁOŻENIACH BUDŻETOWYCH RZĄDU na 2010
W odróżnieniu od nas większość świata (w tym USA, Francja, Niemcy).. wpakowały miliardy w ZWIĘKSZENIE INWESTYCJI, zwiększenie wydatków, usprawnienie przepływu pieniądza - efektem jest gigantyczna dziura budżetowa
Tym co nas różni wg ekspertów jest to, że Polska pozostanie w stagnacji i PKB będzie powoli się zwiększał, natomiast inne kraje dzięki wpompowaniu pieniędzy w inwestycje będą miały szybszy wzrost PKB
Np. wg EBOiR .. w 2010 PKB Polski wzrośnie z 1,7% (2009) do 2,3%, natomiast dla krajów Europy Centralnej i krajów bałtyckich w 2010 wzrośnie średnio z -3,4% (2009) do +3,3% !
Dla USA z -2,4% (2009) zmieni się na 2,5-3,0%
ojak na razie Ty opierasz swoje "pewności" na proroctwach które wodniesieniu do okresu sprzed roku jakoś się nie sprawdziły. Więć kto tu propagandzie ulega?
Druga sprawa a skąd Polsk amiała wziąć kasę do wpompowania czegokolwiek w cokolwiek? A no tak mogła podnieśc podatki np Tobie, zabrać jeszcze opiece zdrowowtnej i np emerytom tylko wtedy Ty pierwszy byś krzyczął że jakim to kosztem się próbuje ratować budżet!!!! Ehhh szkoda gadać.
Nahen napisał(a):
Ja wiem, że dla Ciebie ten fragment to tylko oddawanie hołdu zmarłym... ale sa tacy co potrafią zrozumiec intencje...
...doprowadźmy do władzy jedynych sprawieldiwych...
Z jednej strony prośba o refleksję i hołd a z drugiej gdzie się da przemyacanie ideologicznych wkrętów i wskazówek
A kim ty jesteś by twierdzić że wyrażając hołd dla prezydenta stwierdziłem jakieś skryte intencje. Ktoś kto zaglądał do np. wątków prasowych wie jakie mam poglądy, dlatego nie potrzebuję TUTAJ i TERAZ przemycać poparcia dla ludzi którzy i tak są zasłużeni dla kraju dużo bardziej niż reszta chałastry rządzącej przez 20 lat z krótkimi przerwami. Ale nie - z czyjejś krókiej opowieści o przeżyciach powitania powracająceg prezydenta dostrzegasz "kampanię wyborczą", bo ktoś ośmiela się nie lubić twojego tego czy innego fałszywego bożka. Jasnowidz normalnie co wie lepiej co autor miał na myśli...
Skomentuję twoją postawę i zawiść cytując pamiętny tekst modlitwy z "Dnia Świra" - "Kto ty jesteś - Polak mały, zawistny, pokrętny i podły". Przykre, acz prawdziwe.
Ja tylko powiem , że gdy ktoś umrze to dopiero wtedy się go docenia. Ale o zmarłych się mówi dobrze albo wcale się nie mówi - zginęło wiele osób , mądrych i wesołych osób które miały znaczący wpływ na państwo.
Lech i Maria będą pochowani na Wawelu z tego co słyszałem w niedzielę
Żal mi tych wszystkich ludzi min.Ryszarda Kaczorowskiego , ostatniego prezydenta RP na uchodźctwie który przeżył 2 wojny.
To był raczej błąd pilota ale podobno parę osób nalegało aby lądowano w Smoleńsku żeby się nie spóźnili na uroczystość w Katyniu a proponowano lądowanie w Mińsku albo Moskwie - to bardzo ładny gest innych państw , że też ogłosiły u siebie żałobę i nam współczują i że nie jesteśmy sami !
No i co teraz będzie z państwem..... Ale wq końcu "Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy"
Wielu innych rzeczy się też dowiedziałem ale podsumowując , to po prostu katastrofa , chociaż gdyby za wszystkie smutne wydarzenia byłaby ogłaszana żałoba to żałoba by była każdego dnia - ciągle ludzie giną z głodu , w wypadkach itd. I pomyśleć że 70 lat temu dokonał się tu wielki mord polskich generałów , profesorów i innych ważnych ludzi.
Mam nadzieję , że inne kraje będą teraz wiedziały , co to jest KATYŃ !!!
będzie pochowany razem z NAJWIĘKSZYMI LUDŹMI w historii tego kraju... Ktoś naprawde ma nierówno pod sufitem... Dla mni ekoniec bo następne moje posty moga być już tylko niecenzuralne.
Pytam: Kiedy wyniosą go na ołtarze? Pewnie jeszcze przed Janem Pawłem II... Ten kraj jest NIENORMALNY. Pewnie się jarek niedługo koronuje bo przeciez skoro jego brat będzie leżał między Wazami, Jagiellończykami, to pewnie naturalnym jest że musiął być królewskiego pochodzenia... Albo być przynajmniej takim bohaterem jak T. Kościuszko, Sikorski, Piłsudski...
JAJA jak berety.
Jako że nie czuje się na tyle zorientowany w polityce by toczyć jakieś batalie, i (mam nadzieję)na tyle zorientowany w historii by mieć 100% pewność, mam prośbę. Wyjaśnijcie mi że miejsce w którym zamierzają pochować Lecha Kaczyńskiego nie jest miejscem obok narodowych Wieszczów, albo królów Polski.
http://wyborcza.pl/1,75478,7765658,Para_Prezydencka_spocznie_na_Wawelu.html
Po południu informację potwierdził oficjalnie wojewoda małopolski Stanisław Kracik i poinformował, że pogrzeb odbędzie się o godz. 14.
Zaraz zaraz...to ma niby jednoznacznie oznaczać, że Kaczyński spocznie na Wawelu? TYM Wawelu?
"Lech i Maria Kaczyńscy mają zostać pochowani w krypcie na Wawelu obok królów Polski. Tak zdecydowała RODZINA ZMARŁYCH - dowiedziała się ze źródeł rządowych "Gazeta Wyborcza"
Fajnie, też powiem swojej rodzinie żeby mnie tam pochowano skoro każdy może, a myślałem że to miejsce dla "królów"...
Uważam, że to przegięcie. Oczywiście szkoda mi Prezydenta i pani Prezydentowej, ale ich zasługi nie są wystarczające by pochować ich na Wawelu, nie są to aż tak wybitne postacie. Kaczyński pomimo sporego wkładu w walce z komunizmem nie ma aż tak wielkich osiągnięć by go pochować wśród królów.
Uważam jednak, że powinien się odbyć uroczysty pogrzeb na warszawskich Powązkach, tam pochowano by go z żoną z należnymi im honorami.
to jest po prostu żałosne to co się dzieje w Polsce. Kaczor nawet na śmierci własnego brata chce się promować politycznie...
Chce wycisnąć jak najwięcej z tego. Para prezydencka przejedzie sobie przez całą Polskę i będzie o nich jeszcze głośniej.
PS: Strasznie mi przykro z powodu śmierci prezydenta... Myślałam, że tyle słynnych osób nie może zginąć za jednym razem.
że Polacy ponad wszystko uwielbiają jednoczyć się w bólu jest wiadome od dawna. Tą całą idealizacje zmarłych w katastrofie jestem w stanie przemilczeć. Ale dzisiaj mnie szlag trafił. Cóż takiego zrobili Kaczyńscy żeby ich pochować na Wawelu? Zmarli w tragicznej katastrofie. To ja proponuje żeby zrobić kryptę dla wszystkich Polaków zmarłych w tragicznych wypadkach.
Już tylko czekam aż wyniosą ich na ołtarze....
Spodziewałem się miejsca pochówku w Warszawie. W miejscu gdzie spoczywają prezydenci II RP - tak na pewniaka. Ponadto prezydent był z Warszawy i z nią był związany.
Wawel.... Co by nie było, pochowana ma być głowa państwa, tzw. I obywatel RP. Wiadomo, że zasług tak wielkich jak chociażby Piłsudski czy Kościuszko nie miał, to oczywistość.
Ale jakby tak popatrzeć to i paru władców by się znalazło którzy spoczywają tam tylko z racji tego, że sprawowali rządy w Polsce i za nic więcej. Racja z królami i książętami to wielowiekowa tradycja i bez względu na wszystko, tam pochowani zostać musieli.
Ogólnie nie uważam, że ta sprawa umniejszyłaby jakoś rangę miejsca jakim jest Wawel i katedra. Jakby nie patrząc prezydent to nie Mietek żul spod sklepu i miejsce powinien mieć godne.
Archikatedra w Warszawie i miejsce obok Narutowicza, Wojciechowskiego i Mościckiego byłoby lepsze, ale to ostatecznie wybrane bardzo mnie nie drażni.
...to smutne, ale na wzrost popularności najlepiej działa śmierć. Tak było w przypadku JP II, czy Michaela Jacksona (wiem, dość skrajne przykłady, ale chodzi tu o reakcję ludzi, a nie o samych zmarłych). Po śmierci Jacksona nagle wszyscy stali się jego fanami - teraz tak dzieje się z Kaczyńskim. Uważam to za żałosne, a pomysł na pochowanie go na Wawelu za godny pożałowania i hańbiący wybitne jednostki już tam spoczywające.
W pierwszej chwili też pomyślałem, że Marszałek się w grobie przewróci, ale prawdę powiedziawszy, to jemu to przecież wszystko jedno
A Ty nie miałbys wy***ane na to, kto ma koło Ciebie leżeć skoro z obu i tak tylko proch pozostanie?
Że zmarłym to wisi (xD) Chodzi jednak o to, że Wawel to jest miejsce pochówku, które ma dla nas (żywych ) szczególne znaczenie i przychodzimy tam oddawać hołd zmarłym za to jak żyli, a nie za to jak umarli.
Pozwolę sobie zacytować listę:
Adam Mickiewicz
Juliusz Słowacki
Norwid
Jan III Sobieski
Michał Korybut Wiśniowiecki
Tadeusz Kościuszko
książę Józef Poniatowski
generał Władysław Sikorski
królowie Polski
Lech Kaczyńki
Pierwi trzej - poeci. Hmm.
Jan III Sobieski - tu bez dyskusji.
M. K. Wiśniowiecki - król z przypadku, o jego rządach lepiej nie wspominać, umarł z przejedzenia (oficjalnie - wrzód żołądka)
Chowanie królów na Wawelu wynikało także z tradycji ^^
Heavy Metal Mando napisał(a):
Po śmierci Jacksona nagle wszyscy stali się jego fanami - teraz tak dzieje się z Kaczyńskim.
________
Uff, na szczęście nie jestem wszyscy.
Niemniej jednak, masz rację. To jest nie tyle smutne, co żałosne - większość tych `pośmiertnych fanów` już prawie o nim nie pamięta.
No i sama Maryśka była skromna, więc takie miejsce pochówku raczej by się jej nie spodobało.
Adam Mickiewicz
Juliusz Słowacki
Norwid
Jan III Sobieski
Michał Korybut Wiśniowiecki
Tadeusz Kościuszko
książę Józef Poniatowski
generał Władysław Sikorski
królowie Polski
Lech Kaczyńki
Powiem krótko i zajebiście: kogoś p********** mocno w tym kraju. Dziwisza? Krakusów? Kancelarię? Rodzinę?
Czy nikt nie ma odwagi publicznie (z tych zabierających głos w TV) powiedzieć, że ktoś przegina?
Dżizzz... zresztą dziś w robocie poparła mnie jedna osoba (na fali szlochów i wspomnień), która przypomniała że niedawno pisowcy z rady miasta Krakowa chcieli nadać śp. Kaczyńskiemu honorowe obywatelstwo. Wtedy to mieszkańcy sprzeciwili się bo śmierdziało polityką.
Taka jest prawda. Nie przeginajmy pały.
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,7769034,Protest_pod_kuria___Powazki__nie_Wawel__.html
*
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,7767981,Internetowe_NIE_dla_pochowku_na_Wawelu.html
Odpowiedź jest bardzo prosta i klarowna: Kraków.
Pozdrawiam, Krakuff o/
z tego co wiem to tydzień temu w sondażach Kaczyński miał około 80% ocen negatywnych i praktycznie żadnych szans na drugą turę wyborów prezydenckich...
Tyle VIPów się zapowiada, że ja się boję, że ten Wawel to nam terroryści wysadzą i Kaczyński i tak sobie tam długo nie poleży...
też tak twierdzą
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Czy-na-pewno-godzien-krolow---protest-przeciwko-pochowkowi-na-Wawelu,wid,12169194,wiadomosc.html?ticaid=19fbe
Kaczyńscy mają spocząć w krypcie Piłsudskiego.
Z prośbą o pochowanie Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu zwrócili się ich najbliżsi. Kard. Dziwisz powiedział, że w tej sprawie kilkukrotnie rozmawiał z bratem Prezydenta, Jarosławem Kaczyńskim.
Btw. nie zwalaj mi tu całej winy na Kraków, ogór.
Taa, a jeszcze nie tak dawno temu nie chcieli mu przyznać honorowego obywatelstwa...
...jak pięknie będzie to wyglądać w spotach PiS-owskiego kandydata na prezydenta. Ów kandydat (Ziobro?) klęczący przy wawelskim sarkofagu prezydenta i jego żony, do tego głos z offu mówiący o kontynuacji politycznej misji Lecha Kaczyńskiego. Do tego dołóżmy jeszcze fakt, że para prezydencka spocznie obok Piłsudskiego i piękny, nowy mit narodowy w sam raz na kampanie gotów. Cyniczne? Nie. Diablo skuteczne przed wyborami.
Szczerze i po ludzku żal mi członków rodziny Kaczyńskich i Mackiewiczów, którzy będą musieli płacić za bilet wstępu na Wawel, żeby odwiedzić groby bliskich sobie osób.
Pomysł o pochówku na Wawelu to kuriozum. Prezydent RP zmarły na urzędzie winien spocząć w stolicy. Podobnie kuriozalne wydaje mi się uzasadnienie miejsca pochówku podane przez Dziwisza (prezydent zginął jak bohater lecąc oddać hołd męczennikom Katynia). Nie umniejszając wagi zbrodni katyńskiej, ani znaczenia wypadku Tupolewa (oczywiście znaczenia w ludzkim wymiarze i w pewnym sensie historycznym, bo jak już pisałem z punktu widzenia politycznego nie stało się nic), nie umniejszając cierpiącym bliskim zabitych, to jednak takie uzasadnienie to spore nadużycie. Na Wawelu spoczywają mężowie stanu. A odpowiedź na pytanie czy Lech Kaczyński sobie na takie miano zasłużył jest za wcześnie. I w tym względzie powinni zgadzać się zarówno zwolennicy nieżyjącego prezydenta i wystawiający mu pozytywną ocenę, jak i osoby oceniające go negatywnie i będące politycznie z zupełnie innej bajki (od razu napiszę, że zaliczam się do drugiej grupy). A jeżeli jest za wcześnie na taką ocenę Kaczyńskiego to pochówek na Wawelu tym bardziej jest pochopny. Moim zdaniem, jeżeli Polacy za lat X-naście lub X-dziesiąt uznają Lecha Kaczyńskiego za godnego spoczęcia w kryptach wawelskich, zawsze będą mogli z przenieść prochy z odpowiednią oprawą. Ale grzebać parę prezydencką tam teraz to olbrzymie nieporozumienie. Więc albo ktoś zachłyśniętą atmosferą żałoby tego zwyczajnie nie przemyślał, albo już myśli w kontekście kampanii wyborczej. A jeśli tak, to oznacza to, że polska polityka wróciła do zwyczajowego poziomu szybciej, niż można było się spodziewać (bo w trwało przemianę jakościową życia politycznego nie wierzy chyba nawet najbardziej naiwna osoba).
Głos rozsądku Eichelbergera:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,7766250,Mitologizowanie_tej_tragedii_jest_bardzo_niebezpieczne.html
Niestety to głos wołającego na puszczy, podobnie jak prof. Środy apelującej do mediów o umiar w relacjonowaniu żałoby i prof. Nałęcza o nie porównywanie katastrofy Tupolewa do zbrodni katyńskiej.
tu się zgadzam. przegięcie i to straszne. tylko wybitne osobistości, które coś znaczyły spoczywają na Wawelu, aż tu nagle rodzinka zmarłego Lecha wymyśliła sobie, żeby ów zmarły z małżonką spoczął koło Piłsudskiego! toż to skandal! tak nie powinno być! gdyby Kaczyński zasłużył sobie na takie zaszczytne miejsce spoczynku nie miałbym nic przeciwko, no ale kiedy on nie zrobił nic ! kompletnie nic dla Polski, więc gdzie go pchają na Wawel?
porażka.
Melethron napisał(a):
tu się zgadzam. przegięcie i to straszne. tylko wybitne osobistości, które coś znaczyły spoczywają na Wawelu, aż tu nagle rodzinka zmarłego Lecha wymyśliła sobie, żeby ów zmarły z małżonką spoczął koło Piłsudskiego! toż to skandal! tak nie powinno być! gdyby Kaczyński zasłużył sobie na takie zaszczytne miejsce spoczynku nie miałbym nic przeciwko, no ale kiedy on nie zrobił nic ! kompletnie nic dla Polski, więc gdzie go pchają na Wawel?
porażka.
________
Pomijając gigantyczne kontrowersje jakie wywołuje wawel, stwierdzenie że Lech Kaczyński dla Polski NIC nie zrobił, jest bezrozumnym argumentem typowego wroga prezydenta, co nienawidził go nuie chcąc znać jego zasług i nie umiejąc podać argumentów przeciwnych - po prostu "Bo tak".
Lech Kaczyński to był najlepszy prezydent w dotychczasowej, krótkiej historii III RP. I już pomijam to że każdy z nich zrobił więcej niż ty dla kraju, ba w porównaniu z takimi ludźmi jak Lech Wałęsa, Kwaśniewski czy Lech Kaczyński to akurat ty jesteś po prostu nikim więcej jak małym zawistynym człowieczkiem. tacy jak ty wpisują się w linię dokopywania lepszemu od ciebie - wielkiemu polskiemu patriocie nawet w momencie jego śmierci.
Ciszej nad tą trumną!
a ja z kolei widzę u Ciebie niewytłumaczalną miłość do Kaczyńskiego. ja już w pierwszym poście tego tematu zaznaczyłem, że nie jestem zwolennikiem PiSu ani tej całej kaczej bandy, więc to, że mówię o nich krytycznie jest jak najbardziej uzasadnione.
dla mnie najlepszym prezydentem był Wałęsa. przy nim Twój Kaczyński wymięka, a to, że umarł akurat lecąc na obchody zbrodni katyńskiej nie czyni z niego takiego wielkiego patrioty.
masz rację ja nic nie zrobię dla Polski bo nie mam szans, a nawet nie chce mi się. po to są wszelakiego typu wybory by inni robili za nas i dla nas i możesz być pewny, że nigdy nie poparłem i nie poprę kogoś z kaczorlandu czytaj z PiSu.
niech burza wrze!
bo taka jest prawda o nim, jest najlepszym prezydentem?
Gratuluję znajomości jego życiorysu.
każdy ma własne zdanie, który z przywódców jest lepszy. to, że Ty zapewne jesteś zwolennikiem, a może raczej już byłeś (;]), Kaczyńskiego zobowiązuje Cię do umniejszania zasług Wałęsy, który pomógł stworzyć wolną Polskę.
a jego biografię z grubsza znam.
Melethron napisał(a):
każdy ma własne zdanie, który z przywódców jest lepszy. to, że Ty zapewne jesteś zwolennikiem, a może raczej już byłeś (;]), Kaczyńskiego
________
Nie, nie jestem jego zwolennikiem.
Skoro uważasz go za tak wybitnego prezydenta, to powiedz mi proszę, co on takiego wielkiego zrobił dla kraju? Nie mówię, że zrobił kompletne nic, po prostu uzasadnij swoją opinię.
jeszcze szansa na to, żeby Kaczyński tam nie trafił? Czy już klamka zapadła?
Dotychczas na Wawelu byli chowani królowie(z wyjątkiem Poniatowskiego), ludzie którzy zasłużyli się dla Polski, zrobili coś wybitnego oraz wieszcze narodowi. Kaczyński nie podpada pod żadną z tych kategorii: ani nie dokonał niczego wielkiego, ani nie był królem, ani nie był wieszczem narodowym. A na Wawelu się znajdzie. Bo zginął...w katastrofie lotniczej. Po prostu wstyd i hańba! Nawet Narutowicz, który też zginął w czasie prezydentury, nie został pochowany na Wawelu.
No i teraz jest to precedens: każdego prezydenta RP trzeba będzie tam pochować, czy to Wałęsa, czy Kwaśniewski, czy przyszli prezydenci. NO BO CO? Kaczka niby równiejsza niż Kwachu czy Wałęsa żeby jako jedyny prezydent leżeć w taki miejscu?
Ha Ha, już sobie wyobrażam, jakie larum się podniesie w przyszłości, jak będą tam chcieli Kwaśniewskiego chować...
Większe larum się podniesie, gdy umrze Jaruzelski i kiedy jego będą chcieli pochować na Wawelu. Wszakże Tawariszcz Generał uważany jest w pewnych kręgach za "bohatera".
Jaruzelski na Wawelu...chociaż jakby też zginął w jakiejś katastrofie, to cholera wie co mogliby wymyślić...
Ale nie sądzę, by Jaruzelskiego miało to objąć. Wałęsa, Kwaśniewski i Kaczyński mieli mandat społeczeństwa na prezydenturę. Jaruzelski nigdy takiego mandatu nie miał, kiedy sprawował prezydenturę w 1990.
Nie mówiąc już o jego działalności w PRL-u.
...po śmierci gen. Jaruzelskiego pogrzeb państwowy z pełną oprawą wojskową należał mu się będzie jak najbardziej z uwagi na fakt sprawowania urzędu prezydenta (oczywiście ten fakt doprowadzi niektóre ugrupowania do białej gorączki, ale to inna kwestia). Oczywiście nie uważam, że Jaruzelski winien spocząć na Wawelu po śmierci, podobnie jak nie sądzę, iż powinni być tam pochowani Wałęsa i Kwaśniewski, a tym bardziej Kaczyński. Miejsce prezydenta jest na wojskowych Powązkach. Jednakże jeżeli (a raczej na pewno, decyzja jest już podjęta) para prezydencka spocznie w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, wówczas Jarosław Kaczyński (bo wydaje mi się, że to jego pomysł) chęcią zrobienia z pogrzebu politycznej manifestacji poparcia Polaków dla zmarłego prezydenta stworzy precedens, który może obrócić się przeciwko pomysłowi tego rodzaju mitologizującego podkreślenia wyjątkowości tej sytuacji i tej postaci. Po odejściu któregoś z byłych prezydentów trudno będzie odmówić im pochówku na Wawelu, skoro spoczywał tam już będzie Lech Kaczyński ze swą małżonką.
Vergesso napisał(a):
jeszcze szansa na to, żeby Kaczyński tam nie trafił? Czy już klamka zapadła?
Dotychczas na Wawelu byli chowani królowie(z wyjątkiem Poniatowskiego), ludzie którzy zasłużyli się dla Polski, zrobili coś wybitnego oraz wieszcze narodowi. Kaczyński nie podpada pod żadną z tych kategorii: ani nie dokonał niczego wielkiego, ani nie był królem, ani nie był wieszczem narodowym. A na Wawelu się znajdzie. Bo zginął...w katastrofie lotniczej. Po prostu wstyd i hańba! Nawet Narutowicz, który też zginął w czasie prezydentury, nie został pochowany na Wawelu.
No i teraz jest to precedens: każdego prezydenta RP trzeba będzie tam pochować, czy to Wałęsa, czy Kwaśniewski, czy przyszli prezydenci. NO BO CO? Kaczka niby równiejsza niż Kwachu czy Wałęsa żeby jako jedyny prezydent leżeć w taki miejscu?
Ha Ha, już sobie wyobrażam, jakie larum się podniesie w przyszłości, jak będą tam chcieli Kwaśniewskiego chować...
________
Z zsłużeniem to było różnie - czym konkretnie dla Rzeczpospolitej zasłużył się taki Michał Korybut Wiśniowiecki? Miernota nie z tej ziemi, gadający we wielu językach, w żadnych nie umiejąc powiedzieć niczego sensownego. No chyba że zrobił coś dobrego - chętnie obronę usłyszę. Bo już niedoceniany Stanisław Poniatowski bardziej zasługiwał na to niż on. Na Wawelu królów chowało się z zasady.
W porównaniu z niektórymi rezydentami Kaczyński dokonał jak na swoje czasy więcej - wystarczy ucziciwie poczytać o nim więcej, a nie "beznadziejny" stwierdzenie z zsasady ludzi którzy o nim nic nie wiedzieli i go nie chcieli wręcz rozumieć. Jednak też dokonywał mocnych błędów jak np. odebranie nam suwerenności Traktatem Lizbońskim, z którego to socjalistycznego koszmaru Europa będzie siędługo budzić. Ale trzea pamiętać że razem z Klausem stawili tej lewackiej szajce rządzcej Starym kontynetem naprawdę symboliczny opór, ugrywając torchę dla swoich krajów. Koniec końców mimo że nie sztuką być lepszym prezydentem od 3 poprzednich prezydentów - czyli kata narodu, o dwóch ostatnich nie będę się wypowiadał bo bym klnął, to jednak to człowiek zasłużony w budowaniu tradycji narodu, walce o jego lepszą pozycję i td. Tak więc prezydent zasłużony jak najbardziej.
Tym nie mniej Wawel pozostaje błędem. Wawel to miejsce historyczne, i powinno takim już pozostać, zamkniętym rozdziałem w historii. Dla mnie Piłsudksi i Sikorski też ne powinni tam trafić - tak samo jak dzisiaj Lech kaczyński obaj budzili w swoich czasach ogromne kontrowersje, mimo że w ostatecczny rozrachunku to ludzie bardzo zasłużeni. I tak jak było z Piłsudskim (kardynał Sapieha został zmuszony szantażem że kler zostanie wysłany do wojska), tak i dziś Kaczyński, który niestety niesłusznei znając jego zasługi, jednak też dzielił społeczeństwo - bo kto jest idelany i dogadza wszystkim? Tylko chyba Jan Paweł II - on byłby dobry na Wawel, jednak wiadomo że jego miejsce jest na Watykanie.
Kwaśniewski jako niewierzący na Wawel nie trafiłby nigdy. A Wałęsa to też żart - elektryk prawie bez wykształcenia u boku królów? Problematyczny w tej kwestii tak samo jak Piłsudski. Ale wiadomo? Dziwisz pod płwywem emocji i swojej krótkowzroczności jest zdolny do wszystkiego (czego żądąć od człowieka co wypiął się na ostatnią wolę papieża i wykradł z Watykanu jego dokumenty i pamiętnik, wbrew jego woli?).
Mamy taką fatalną sytuację że wszyscscy Polscy prezydenci są porozrzucani wszędzie zamiast być zgromadzeni w jednym miejscu. Marzy mi się żeby po opadnięciu histerii którą spowodowała pochówek Kaczyńskiego na Wawelu, opadły emocje i z czasem stworzono salomonowe rozwiązanie. Żeby wszystkich prezydentów sprowadzić do jednego miejsca w Warszawie i tam umiejscowić ich w jednym miejscu będącym panteonem polskich prezydentów - gdzie nieważne co robili trafili wszyscy - Narutowicz, Wojciechowski, Mościcki, Kaczorowski, Wałesą, Kwaśniewski, Lech Kaczyński - z małżonką. Oczywiście wpuścić tylko wpuścić tych co choć minimalnie zrobili coś dobrego, lub nawet niechcący wyszło im cos dobrego (czyli o zgorzo Wałesa i Kwaśniewski podłapali by się pod tą ideę łączeniową z lepszymi od siebie). Oczywiście - nie liczę Bieruta i Jaruzelskiego - komunistycznej hałastry nikt do władzy nie wybrał w głosowaniu powszechnym - im wystarczy sam pochówek w Warszawie.
Heh - wiem że przy obecnej zbiorowej histerii jaka podzieliła niestety dopiero co pogodzonych chwilowo Polaków w postaci pochówku na Wawelu ciężko oczekiwać że wysunięto by tą ideę. Jednak mam nadzieję że dożyję jeszcze chwili w której prezydent Lech Kaczyński dołączy do prawowitego i honorowego miejsca, jakim dla zmarłych prezydentów RP jest stolica kraju, w której urzędował tak jak jego poprzednicy i następcy. Cóż - podobno w życiu lepiej być optymistą.
-Z zsłużeniem to było różnie - czym konkretnie dla Rzeczpospolitej zasłużył się taki Michał Korybut Wiśniowiecki? Miernota nie z tej ziemi, gadający we wielu językach, w żadnych nie umiejąc powiedzieć niczego sensownego. No chyba że zrobił coś dobrego - chętnie obronę usłyszę
Królów chowano tam zwyczajowo. Kilku nie zasłużyło na to, jak właśnie Korybut-Wiśniowiecki. Ale taki był zwyczaj, jak sam powiedziałeś.
Kaczyński jednak królem nie był. Więc nie można porównywać sytuacji królów do Kaczyńskiego.
Bo już niedoceniany Stanisław Poniatowski bardziej zasługiwał na to niż on.
Zasługiwał. I również uważam, że powinien tam być pochowany.
W porównaniu z niektórymi rezydentami Kaczyński dokonał jak na swoje czasy więcej - wystarczy ucziciwie poczytać o nim więcej, a nie "beznadziejny" stwierdzenie z zsasady ludzi którzy o nim nic nie wiedzieli i go nie chcieli wręcz rozumieć. Jednak też dokonywał mocnych błędów jak np. odebranie nam suwerenności Traktatem Lizbońskim, z którego to socjalistycznego koszmaru Europa będzie siędługo budzić. Ale trzea pamiętać że razem z Klausem stawili tej lewackiej szajce rządzcej Starym kontynetem naprawdę symboliczny opór, ugrywając torchę dla swoich krajów. Koniec końców mimo że nie sztuką być lepszym prezydentem od 3 poprzednich prezydentów - czyli kata narodu, o dwóch ostatnich nie będę się wypowiadał bo bym klnął, to jednak to człowiek zasłużony w budowaniu tradycji narodu, walce o jego lepszą pozycję i td. Tak więc prezydent zasłużony jak najbardziej.
W traktacie lizbońskim nie ma nic, co zabiera Polsce suwerenność.
"tej lewackiej szajce" ...Kojarzę twoją dyskusję ze Sky`em o homoseksualistach, gdzie czepiałeś się lewaków, post o "forumowym kółku lewicowym" itp. Na razie odpuśćmy..
Ale nie o tym chciałem. Niezależnie od tego, jak go oceniać, gdzie jedni mówią, że to najgorszy prezydent, inni że najlepszy, to nie zrobił on nic wybitnego, by na Wawelu się znaleźć, jak Piłsudski czy Sikorski. Że tak to nazwę, po prostu prezydentował. A za samą działalność prezydencką, bez dokonania czegoś wielkiego, na Wawelu chować nie powinni.
A Kwaśniewski na Wawel: nie powinien tam trafić tak samo, jak Kaczyński, ale jak już Kaczyński tam będzie, to powstanie precedens: nie może być równych i równiejszych prezydentów.
A że niewierzący? Piłsudski też specjalnie wierzący nie był, a do spraw religii podchodził dość politycznie, a jednak na Wawelu się znalazł.
W każdym razie powstanie bałagan, z którego potomni nas rozliczą.
Ja mam nadzieję, że w ostatniej chwili się z tego pomysłu wycofają i Kaczyński trafi na Powązki gdzie spoczywa Wojciechowski albo do archikatedry Jana Chrzciciela w Warszawie, gdzie są Narutowicz z Mościckim. Żebyśmy faktycznie mieli jedno miejsce dla zmarłych prezydentów.
Najpierw kwestia Poniatowskiego. No cóż tu bym się raczej z Vergessem nie zgodził. Pomimo dbania o edukację i kulturę co oczywiście było szlachetne i dobre, król ten przyczynił się do rozbiorów Polski. Stanisław August bez wątpienia chciał rządzić Polską w duchu oświeceniowym, jednak był człowiekiem uległym, uzależnionym od carycy, a zdecydowanie było ważne, zwłaszcza w tamtych czasach gdy niepodległość Polski wisiała na włosku. Po części doprowadził do upadku RP. Można powiedzieć, że był ofiarą tamtych czasów. Jednak pochowanie go na Wawelu wzbudziłoby nie mniej sporów niż to co dzieje się dzisiaj.
Wyżej mówiono o Kwaśniewskim, że niewierzący i przez to nie może być pochowany na Wawelu. Cóż, Kwaśniewski ma dobrą prezencję, umie przemawiać. Jednak to on upił się i zataczał w Katyniu, nie mówiąc już o komunistycznym rodowodzie. Zasługą jest jednak, że postawił się Putinowi i poparł pomarańczową rewolucję. Nie mniej jednak nie powinien być pochowany na Wawelu z przyczyn wyżej wymienionych.
I to nie dlatego, że jest wierzący czy niewierzący po prostu za Jedwabne i Katyń nie powinien być chowany na Wawelu. W dodatku takie rozpatrywanie pod kątem wiary, wg mnie liczą się zasługi, a nie czy ktoś wierzy w Wielką Niewiadomą czy nie. Mamy demokrację, nikt nie powinien wymagać od przywódcy Państwa, że powie pod przysięgą "Tak mi dopomóż Bóg". Jednak żyjemy w kraju gdzie niewiara przywódcy powoduje oburzenie i utratę głosów "prawdziwych Polakuff".
Nie wiem co o tym myśleć do końca, ponieważ targają mną skrajne emocje. Byłem i byłbym dalej wielkim zwolennikiem prezydenta, jednak uważam że nie powinien on trafiać na Wawel. Nawet pomimo tego że (czego co głupsi pieniacze nie wiedzą) krypty w których są pochowani Piłsudski, Kościuszko czy Sikorski to nie są bezpośrednie miejsca pochówku królów Rzeczpospolitej. Tak samo jednak oni, mimo że wielcy, to jednak powinni być poza miejscem gdzie pochowani są dawni królowie. Inna sprawa że niektórzy z tych królów specjalnie się dla Polski nie zasłużyli, będąc tam pochowanymi dla "zasady". Poza tym istnieje ryzyko, że pod wpływem tego pochowano by tam TW Wałesę, co byłoby już wywróceniem wsyztskiego do góry nogami.
Z drugiej strony można to interpretować jako zadośćuczynienie za to, jak jeszcze kilka dni temu ten niewdzięczny naród, pełen zawistnych małych ludzi szydził z niego gardził, ceniąc wyżej nawet muczymordę Kwaśniewskiego, co się schlał na grobach pomordowanych przez NKWD poslkich oficerów. Jednak mimo że poza dużo mniejszą obecnie liczbą karłów moralnych plujących nadal jadem przybyło ludzi rozumiejących go, to jednak nadal pozostaje to decyzja podjęta pod wpływem emocji.
Poza tym Lech Kaczyński nie ma żadnych specjalnych związków z Krakowem. Kraków jakby nie było to nie jest obecnie stolica - w porównaniu z Warszawą silną związaną z prezydentem, Kraków to wręcz wigwizdów, taki sam jaki byłby dla niego np. Poznań, Wrocław i podobne równie ważne miasta. Nie jego miejsce jest w Warszawie
-Urodził się w niej
-Jego ojciec walczył w powstaniu warszawskim
-W latach 2002-2005 był prezydentem miasta, jednocześnie zasługi mając dla niego duże - z Muzeum Powstania Warszawskiego na czele, zbudowanym w mniej niż rok, po 50 latach planów jego nierealizowanej budowy. Nieporównywalnie lepszy niż tacy ludzie jak bandzior Piskorski czy "bufetowa" Gronkiewicz-Waltz.
-Urzędował jako Prezydent RP w Warszawie.
-Trafił tu po swojej śmierci, gdzie pierwotnie miał być pochowany.
Pytanie teraz gdzie.
- Powązki - niby dobry wybór, ponieważ łatwo uczęszczane miejsce - pomyśleć tylko, że przez cały czas grób pary prezydenckiej byłby odwiedzany masowo, tonąłby by w świecach, flagach, kwiatach - piękne po prostu wizje. Minusem jednak jest to że to miejsce sprofanowane - na tym cmentarzu pochowano oficerów SB, Bieruta, Gomułkę, Geremka, prawdopodobnie trafi tam Michnik (leżą tam jego rodzice) - takie sąsiedztwo bardzo zaniżyłoby wartość pobytu tam pary prezydenckiej.
- Świątynia Opatrzności Bożej - ma być nowym Panteonem gdzie chowani będą zasłużeni Polacy, tam ma trafić Kaczorowski, poległy w tej samej katastrofie - miejsce oczywiste.
- Katedra Świętego Jana - pochowano tam Narutowicza i Mościckiego - człowiek który nawiązywał do tradycji II RP miałby niesamowity zaszczyt tam być pochowanym.
Poza tym Jarosław Kaczyński godząc się na Wawel dokonał być może strzału w stopę - kontrowersyjna decyzja budząca niechęć wielu ludzi może osłabić szanse że ludzie zmobilizują się by oddać swoje poparcie w wyborach na najlepiej wspólnego kandydata całej prawicy - decyzja o wawelu budzi nawet moją niechęć, mimo że i tak poprę nieważnę kogo teraz się wystawi by kontynuował wybitne dzieło Lecha Kaczyńskiego. Bo nie potrafię sobie wyobrazić by głową państwa został przedstawiciel tej bandyckiej szajki, który w 2008 roku życzył śmierci Lechowi Kaczyńskiemu podczas jego chwalebnej wizyty solidarności z Gruzją. A nie można od tak po prostu liczyć nowy cud, jak w pamiętnym październiku 2005.
Tak więc - bacząc na to co dzieje się teraz w powracającym polskim piekiełku, chciałbym mieć nadzieję że elity kraju opamiętają się, oddając hołd prezydentowi na taki na jaki zasłużył - chowając go w jego Warszawie, a nie tam gdzie będzie dzielił Warszawę. Ale na to już teraz jest niemal na pewno za późno - "dzięki ci", drogi Stanisławie Dziwiszu za aprobatę dla tego ciężko strawnego pomysłu.
to pewnie trafi na Wawel - podobnie jak Piłsudski jest symbolem walki o niepodległość od zaborców, tak Wałęsa, jako lider "Solidarności" jest jej symbolem. Więc zasłużył.
A gadanie, że jest TW "Bolkiem"(nie, nie naszym Bolkiem ) to już pieprzenie panów "historyków" Cenckiewicza i Gontarczyka, słabo zresztą poparte sensownymi argumentami.
I możesz nie stawiać w jednym szeregu Geremka z Gomułką i Bierutem?
Ja wiem, czytałem te debilizmy, jakie swego czasu wypisywałeś w wątku "Z prasy cz. 11", na które tylko Bart sensownie odpowiadał. Nie rozumiem, jak rozsądny człowiek, jakim jesteś, w to uwierzył, ale to nie dyskusja na to tutaj. Jakby co, nie obrażam ciebie, tylko te teorie spiskowe, jakie swego czasu smarowałeś.
Ale mógłbyś dać spokój z tymi teoriami spiskowymi o `89?(nie wspominam o paru innych drobiazgach) w stylu wiecznego plucia na Geremka, Mazowieckiego, "Adasia Szechtera"? Bo to już ociera się o plucie się, przypominające gadanie skrajnych prawicowców.
Na razie tyle...
uważam za obrzydliwe w momencie żałoby ubliżanie bliskim spółpracownikom pana Kurtyki. Pokazuje to jak tobie podobni gówno wiedzą. W przeciwieństwie do ciebie czytałem zarówno pracę Gontarczyk-Cenckiewicz, a także niezależną od IPN-u pracę Zyzaka. I pokazuje to że ja na podtsaiwe setek stron cytowanych dokumentów SB, argumentów wiem więcej niż ty - ty wiesz za przeproszeniem gówno, bo wiesz o tym tyle co ci chyba rozświeczeni przeciwnicy polityczni Kurtyki pluli w ekrany telewizorów nie czytawszy samych publikacji. Więc nie odzywaj się w sprawach w których gówno wiesz - przeczytaj książkę to wtedy oceniaj a nie marne streszczenia z zakłamanych mediów.
Pana Lewartowa (przepraszam zmienił naziwsko później na "drogiego Bronisława) można stawiać w w podobnym gronie - za komuny zdobywał duże zaszczyty, z Mazowieckim wysłali go do Solidarności w Gdańsku by hamować zapędy prawdziwych patriotów, infiltrując ten ruch, w archiwach Stasi jest szeroki cytat z niego jak na kilka dni przed stanem wojennym ubolewa że Jaruzelski nie rozpędzi te "chaastry" która uniemożliwia im opanowanie Solidarności, całą Polską politykę zagraniczną w przeciwieństwie do chlubnych lat 2005-2007 tacy jak on i Bartoszewski prowadzlili na kolanach, był autorem obrzdliwego listu otwartego do szefów Unii Europejskiej szkalującego rząd PiS-LPR na arenie międzynarodwoej (Rząd własnego kraju!). Wiesz coś o faktach które wymieniłem? Nie - to nie odzywaj się jak gówno wiesz.
A co jest złego w byciu zwolennikiem patriotów/prawicy w tym kraju? Logiczny argument.
Na temat wydarzeń od Okrągłego Stołu i legendarnego chlania na umór wyżej wymienionych przez ciebie z "Człowiekiem Honoru" Kiszczkaiem aż po dziś dzień można długo pisać, czytać dziesiątki książek niezależnych badaczy, filmów dokumentalnych i td. Czytałeś cokolwiek w przeciwieństwie np. mnie. Nie? Tak myślałem - najpierw czytaj a potem kontrargumentuj bo teraz to gówno wiesz.
I dość tego plucia na tych ludzi w tym czasie jaki mamy teraz. Wam wszystkim sezonowym zwolennikom liberałów i postkomunistów wmawiano że ludzie kochający ten kraj to źli ludzie, dzaiłający na szkodę kraju. Ale większośc z was jak ma podać argumenty dlaczego ich nie lubi/nie lubiło - nie umiecie jako ogół nic podać - bo zwykle jakieś 4/5 znajomych moich popierających postkomunę i pseudoliberałów nie umiało powiedzieć nic więcej niż "bo tak", a czołowym argumentem dla nienawidzenia Lecha Kaczyńskiego był argument typu "nie wygląda jak głowa państwa, ma sepleniący głos i td. - obrzydliwe. Natomiast wszyscy moi znajmoi popierający ugrupowania prawicowe potrafili rzeczowo godiznami opowiadać argumenty, pokazywali publikacje, i td. dzięki czemu sam zszedłem z drogi PO-durniów ktgórą jak ubolewam długo kroczyłem do 2007 roku, przechodząc na drogę "jaśnie-oświeconych". Życzę tego każdemu - jeśli nie zmiany poglądów to argumentacji rzeczowej co i jak - ale to i tak niemożliwe dla większości.Bo na długie i tak w skrócenej formie opisy sytuacji po 1989 roku umiano tylko szczekać na mnie i mi tu podobnych że to teorie spiskowe, nie argumentując niczym przeiwnym, jak wyżej zresztą!
Nic na to nie poradzę że będę już na stałe uważał że tacy ludzie jak prezydent Kaczyński, Kurtyka, Wasserman i inni to ludzie zasłużeni dla kraju, niestety za życia znienawidzeni przez w większości tępy motłoch, nie próbujący się nawet dowiedzieć za co ich nie nienaidzą poza tym że media im "kazały".
-uważam za obrzydliwe w momencie żałoby ubliżanie bliskim spółpracownikom pana Kurtyki.
Ja uważam za obrzydliwe obrażanie ludzi, którzy walczyli o wolność dla tego kraju, i to niezależnie od tego, czy jest żałoba czy nie.
To jest ciekawe dla mnie. Jak możesz mówić, że "ubliżanie" komuś uważasz za obrzydliwe, skoro ty robisz dokładnie to samo? Opierając się zresztą na tym, że na konflikcie "Jak miała działać opozycja w walce z komuną" narosła legenda o spisku? Ciekawe
Pokazuje to jak tobie podobni gówno wiedzą. W przeciwieństwie do ciebie czytałem zarówno pracę Gontarczyk-Cenckiewicz, a także niezależną od IPN-u pracę Zyzaka. I pokazuje to że ja na podtsaiwe setek stron cytowanych dokumentów SB, argumentów wiem więcej niż ty - ty wiesz za przeproszeniem gówno, bo wiesz o tym tyle co ci chyba rozświeczeni przeciwnicy polityczni Kurtyki pluli w ekrany telewizorów nie czytawszy samych publikacji. Więc nie odzywaj się w sprawach w których gówno wiesz - przeczytaj książkę to wtedy oceniaj a nie marne streszczenia z zakłamanych mediów.
OOO, Yes, of course. Ty jesteś tym, co poznał prawdę, a ja jestem oczywiście tym, co to gówno wie, ponieważ nie daję wiary czemuś, co nie zostało udowodnione i poparte rzeczowymi źródłami. Ale co tam
I skąd możesz wiedzieć, czy czytałem "pracę" Cenckiewicza i Gontarczyka, czy nie? Tak się składa, że czytałem wersję elektroniczną, najpierw szczegółowo, ale kiedy widziałem, że nie ma tam właściwie nic rzeczowego, to odpuściłem. Jeśli praca Zyzaka jest na takim samym poziomie, to nie mam zamiaru się za to zabierać. Głównym problemem jest to, że przyjmuje się tam "Skoro są akta SB, to znaczy, że to pewnik". A gówno prawda, za przeproszeniem. SB, jak zresztą inne komunistyczne wywiady bezpieczeństwa, jak KGB i jej poprzedniczki w ZSRR, czy Stasi w NRD i inne służby inwigilacyjne tworzyły całą masę teczek, zarówno z informacjami prawdziwymi, jak i sfałszowanymi, co miało być używane głównie w celach dyskredytacji takiego opozycjonisty. I tu jest cały problem: które z tych informacji są prawdziwe? Trzeba to dokładnie weryfikować i nie rzucać byli oskarżeniami na prawo i lewo, tylko dlatego że "tak jest/było w teczce", bo nie wiadomo, co z tego jest faktem, a co bezwartościowym gównem. A to robi teraz m.in. IPN, a także inni historycy z tej skrajnie antykomunistycznej części: przyjmuje za pewnik coś, co tym pewnikiem być nie musi.
Swoją drogą, przed przeczytaniem tego uwierzyłem w tą nagonkę, że Wałęsa faktycznie był "Bolkiem". Ale nie brałem pod uwagę tego, że to może być zwykła gra na oplucie przeciwników politycznych(a Wałęsa, mimo nie angażowania się w politykę, nim był). Zagłębiłem się trochę w sprzeczki i awantury z początku lat 90-tych i nie zamierzam drugi raz w coś bezmyślnie uwierzyć w coś podobnego.
I o to mam do IPN-u pretensje:
Ja jestem zwolennikiem lustracji. Jestem zwolennikiem ukarania dawnych zbrodniarzy komunistycznych. Jestem za ukaraniem dawnych UB-ków i SB-ków za ich czyny.
Ale IPN, zamiast zająć się prawdziwymi komunistami, bawi się w przepychanki polityczne. I to mam żal do Kurtyki, który jako prezes Instytutu, pozwalał na to.
Pana Lewartowa (przepraszam zmienił naziwsko później na "drogiego Bronisława) można stawiać w w podobnym gronie - za komuny zdobywał duże zaszczyty, z Mazowieckim wysłali go do Solidarności w Gdańsku by hamować zapędy prawdziwych patriotów,
Bo Geremek za młodu był komunistą - tak jak Kuroń czy Michnik, czy twórcy w epoce socrealizmu. A potem przejrzeli na oczy. Uważasz, że ktoś, kto był wcześniej "zły" nie może być tym potem tym "dobrym", posługując się uogólnionymi pojęciami? Tutaj patrz przykład z Star Wars - Darth Vader.
infiltrując ten ruch, w archiwach Stasi jest szeroki cytat z niego jak na kilka dni przed stanem wojennym ubolewa że Jaruzelski nie rozpędzi te "chaastry" która uniemożliwia im opanowanie Solidarności,
Jest to jakoś potwierdzone? Bo na razie mamy to, o czym pisałem powyżej.
całą Polską politykę zagraniczną w przeciwieństwie do chlubnych lat 2005-2007 tacy jak on i Bartoszewski prowadzlili na kolanach, był autorem obrzdliwego listu otwartego do szefów Unii Europejskiej szkalującego rząd PiS-LPR na arenie międzynarodwoej (Rząd własnego kraju!). Wiesz coś o faktach które wymieniłem? Nie - to nie odzywaj się jak gówno wiesz.
A rządy PiSu to chlubne dzieje polityki zagranicznej? Nie nazwałbym robienia międzynarodowych awantur czymś chlubnym. Ale nie o polityce tutaj. Choć widzę, że jesteś zwolennikiem koncepcji "mieliśmy przed PiSem politykę zagraniczną na kolanach prowadzoną".
A co jest złego w byciu zwolennikiem patriotów/prawicy w tym kraju? Logiczny argument.
Primo: nie stawiaj znaku równości między prawicą a patriotyzmem. Bo patriotyzm to jest miłość do swojego kraju i takie działania, by były dla niego jak najlepsze.
Secundo: Część prawicy reprezentowanej m.in. przez PiS może i chce dobrze, ale ich działań nie można określić takimi, które przyniosły wiele dobrego. Chodzi mi o politykę historyczną, dokładniej awanturowanie się o przeszłość. A porządny polityk skupiać się na przyszłości, by ten kraj funkcjonował jak najlepiej.
Poza tym, staram się być patriotą, a jakoś nie jestem zwolennikiem prawicy.
Na temat wydarzeń od Okrągłego Stołu i legendarnego chlania na umór wyżej wymienionych przez ciebie z "Człowiekiem Honoru" Kiszczkaiem aż po dziś dzień można długo pisać, czytać dziesiątki książek niezależnych badaczy, filmów dokumentalnych i td. Czytałeś cokolwiek w przeciwieństwie np. mnie. Nie? Tak myślałem - najpierw czytaj a potem kontrargumentuj bo teraz to gówno wiesz.
A wiesz w ogóle, o co chodziło z tym "człowiekiem honoru"? Kiedy zaczęły się rozmowy między władzą, a opozycją, Kiszczak obiecał, że w razie wygranej Solidarności i innych opozycjonistów i zdobywania przez nich przewagi nie napuści na nich wojsk i służb specjalnych. Solidarność zdobyła przewagę, a Kiszczak wojsk nie napuścił.
Dotrzymał słowa. Stąd "Człowiek Honoru". Bo honorowy człowiek słowa dotrzymuje.
Do drugiej części: owszem, czytałem. Interesuję się historią PRL i innych ustrojów komunistycznych. Głównie samym życiem w PRL-u, ale historię Okrągłego Stołu też "liznąłem", że tak to nazwę. I stąd takie a nie inne zdanie.
A ty? Czytałeś? Bo na razie wygląda na to, że to ty zaplątałeś się w "jedyną, słuszną prawdę". A mi zarzucasz, że nic nie wiem.
I dość tego plucia na tych ludzi w tym czasie jaki mamy teraz.
To daj dobry przykład i nie pluj.
Wam wszystkim sezonowym zwolennikom liberałów i postkomunistów wmawiano że ludzie kochający ten kraj to źli ludzie, dzaiłający na szkodę kraju. Ale większośc z was jak ma podać argumenty dlaczego ich nie lubi/nie lubiło - nie umiecie jako ogół nic podać - bo zwykle jakieś 4/5 znajomych moich popierających postkomunę i pseudoliberałów nie umiało powiedzieć nic więcej niż "bo tak", a czołowym argumentem dla nienawidzenia Lecha Kaczyńskiego był argument typu "nie wygląda jak głowa państwa, ma sepleniący głos i td. - obrzydliwe. Natomiast wszyscy moi znajmoi popierający ugrupowania prawicowe potrafili rzeczowo godiznami opowiadać argumenty, pokazywali publikacje, i td. dzięki czemu sam zszedłem z drogi PO-durniów ktgórą jak ubolewam długo kroczyłem do 2007 roku, przechodząc na drogę "jaśnie-oświeconych". Życzę tego każdemu - jeśli nie zmiany poglądów to argumentacji rzeczowej co i jak - ale to i tak niemożliwe dla większości.Bo na długie i tak w skrócenej formie opisy sytuacji po 1989 roku umiano tylko szczekać na mnie i mi tu podobnych że to teorie spiskowe, nie argumentując niczym przeiwnym, jak wyżej zresztą!
Znaczy twoim zdaniem wszyscy zwolennicy PO to "sezonowi liberałowie", a tylko zwolennicy PiS-u są tymi oświeconymi? Obrażasz w ten sposób ludzi mających inne przekonania polityczne niż ty.
Co do wspaniałości rządów PiS-u: myślisz, że wszyscy ich nie lubią, bo dali się omamić mediom? Nie. Pamiętam awantury krajowe i międzynarodowe, pamiętam awantury o to, kto ma jechać na sprawy zagraniczne kraju, pamiętam "wywijanie szabelką" w stronę Wschodu(przypominam, kupujemy od nich gaz! Nie mamy im być posłuszni, ale robienie niepotrzebnych awantur guzik da), pamiętam koalicję z Lepperem i Giertychem, pamiętam co odwalali "panowie koalicjanci", pamiętam idiotyczne słowa Ziobry "Ten pan już...", pamiętam chęć wprowadzenia mundurków przez Giertycha...to wszystko media wymyśliły?
Życzę tego każdemu - jeśli nie zmiany poglądów to argumentacji rzeczowej co i jak - ale to i tak niemożliwe dla większości.
No tak - na te twoje. A jeśli nie są takie, to argumentacja rzeczowa "nie istnieje"? Mógłbyś wykazać się tolerancją i zaakceptować, że dlatego mamy różne opcje polityczne, bo ludzie mają różne przekonania?
Więc skoro prosisz o uszanowanie żałoby, to dasz spokój z obrażaniem kilku Polaków czy dalej zamierzasz się taplać w tym błocie?
Cóż, tak od początku.
Kiedy pierwszy raz usłyszałem o wypadku miałem nadzieję, że nikomu nic się nie stało. Kiedy jednak napływały coraz to nowsze i gorsze informacje - cóż, zrobiło mi się smutno.
Mimo, że polityki PIS`u i Lecha Kaczyńskiego nigdy nie popierałem, ba jestem ich przeciwnikiem to jednak, to zawsze Prezydent wybrany przez naród. Nawet jeśli się z kimś nie zgadzam to powinienem uszanować wybór innych (jaki by on nie był). Dlatego odczuwam wielką stratę, bo wiem, że ten człowiek nie chciał źle dla Polski, wręcz przeciwnie. W tym, że widział ją inaczej niż ja.
Nie można zapominać także o innych ofiarach. Postać historyczna - Ryszard Kaczorowski. Maria Kaczyńska, która była bardzo miłą osobą. Anna Walentynowicz, mimo konfliktu z Wałęsą, walczyła kiedyś o wolność. Politycy ze Śląska: Pan Dolniak, który miał być w niedziele wybierany na jakieś stanowisko (teraz wyleciało z głowy) i Pani Bochenek, o której wczoraj mówili w wiadomościach regionalnych. Pan Szmajdziński, którego osobiście bardzo lubiłem. Trzon Wojska Polskiego, członkowie Rodzin Katyńskich, inni goście i załoga samolotu.
Najgorsze jest to, że dopiero po śmierci człowiek poznaje tak na prawdę życiorys zmarłego, poznaje go od tej lepszej strony.
Poza tym, część tych ludzi brała aktywny udział w życiu publicznym. Żałuję, że ich już więcej nie zobaczę.
Druga sprawa - żałoba narodowa. Rozumiem, że nie ma obowiązku by każdy ją obchodził. Rozumiem, że nie każdy musi czuć żal po wypadku samolotu i śmierci ludzi. Wiem, że część ludzi ma to gdzieś. Myślę jednak, że warto byłoby uszanować innych, którzy żałobę narodową szanują. Przykre jest, iż niektórzy sobie po prostu z tego żartują, czy kpią - ale taka już rasa ludzka.
Trzecia sprawa - zmiany w polityce? Wątpię. Poczekamy parę tygodni i już politycy będą walczyć zaciekle o głosy, o poparcie. Dyskusja merytoryczna wypchnie pyskówki z sejmu? Tak, a Sithowie są altruistami. Już słychać niektóre wojownicze głosy.
Mamy okres wzburzonych uczuć, zmieniający się niesłuszne w gloryfikowanie niektórych osób, jak napisano to wyżej - robienie z siebie "fanów" (a przypomnijcie sobie co mówiliście dwa tygodnie temu na tego czy innego polityka). Niestety, wątpię by nastąpiły jakieś zmiany, poza kupieniem nowych samolotów rządowych i zmianą prezydenta.
Cztery - Wawel, czy Warszawa? Mieszkańcy obecnej stolicy pewnie jak jeden mąż się temu sprzeciwiają. No cóż, sam myślałem, że Prezydent spocznie na Powązkach. W każdym razie w swojej rodzinnej miejscowości. Natomiast na pytanie czy Wawel jest dobrym pomysłem nie odpowiem. To decyzja rodziny, mają ku temu jakieś powody, nie znam ich, nie wypowiem się. Szanuję ich decyzję.
Nadmienię tylko, że sam chciałbym być pochowany w obecnej miejscowości mojego dziadka, z którą czuję się emocjonalnie związany.
Ida wakacje, tłumy przyjadą i kasę wydadzą.
W Krakowie.
Niby tyle osób płacze po prezydencie, no chyba to Ci, co go opluwali i maja wyrzuty sumienia.
---------------------------------------------
A co do przyczyn tragedii, to:
""(...)Otóż, w żadnym, ogólnopolskim medium nie ukazał się jak dotychczas materiał, w którym (nawet potencjalnie) rozważano by wersję zamachu, lub udziału „osób trzecich” w spowodowaniu katastrofy. To niezwykle ważna okoliczność, świadcząca, że główne media świadomie unikają rzetelnego i pełnego informowania o sprawie.
Jest bowiem oczywiste, że w przypadku katastrofy lotniczej, w której ginie prezydent oraz inne, najważniejsze w państwie osoby jedną z wersji śledztwa prokuratorskiego musi być badanie możliwość zamachu. Jeśli taką ewentualność zakłada się w przypadku zdarzeń znacznie mniejszej wagi, tym bardziej podlega ona rozpatrzeniu w wypadku śmierci osób najważniejszych w państwie. Taki scenariusz jest zawsze traktowany serio, jako jeden z możliwych i wokół wątku zamachu musi toczyć się także śledztwo polskiej prokuratury.
Gdy zatem media w ogóle nie podejmują tej myśl i najwyraźniej unikają wątku – może to świadczyć, że mamy do czynienia z ograniczeniem oficjalnego przekazu do wersji już zakreślonych. (...)
(...)Ponieważ ze strony rosyjskiej otrzymujemy wiele, czasem sprzecznych ze sobą sygnałów, należałoby zachować szczególną rozwagę w bezkrytycznym powielaniu informacji. Tymczasem, niemal natychmiast po katastrofie, gdy nie wolno było wykluczać żadnych hipotez, pojawiła się myśl, która dziś – coraz wyraźniej wydaje się być podstawową wersją kampanii dezinformacji. Dla jej utrwalenia stosuje się metodę mieszania prawdy i kłamstwa, przydatną wówczas, gdy opinia publiczna jest już poinformowana o tym, co zaszło, lecz nie zna dokładnie wszystkich szczegółów. Można nawet precyzyjnie wskazać, kto był pierwszym „przekaźnikiem” tej wersji.(...)"
Lord Satham napisał(a):
---------------------------------------------
A co do przyczyn tragedii, to:
""(...)Otóż, w żadnym, ogólnopolskim medium nie ukazał się jak dotychczas materiał, w którym (nawet potencjalnie) rozważano by wersję zamachu, lub udziału „osób trzecich” w spowodowaniu katastrofy.(...)"
________
Oczywiście nie licząc ogólnopolskiej rozgłośni radiowej z Torunia, gdzie wraz z panem Antonim M., Ojciec Dyrektor Tadeusz R. powiedzieli o "antypolskich siłach", które bardzo skorzystały na tej katastrofie.
No, ale to jeszcze nie jest sugerowanie zamachu I nie oszukujmy się... PO na tej tragedi skorzysata i to nie mało
albo PiS-owi wzrośnie... Nigdy nic nie wiadomo - poruszone poważnie struktury partii, nowi ludzie, może jakiś koalicjant plus aura martyrologii, bardzo istotna jeśli idzie o wyniki na terenach wiejskich. Nie mają kandydata na prezydenta, ale akurat wybory prezydenckie w tym kraju nie są szczególnie istotne. Co z tego, że premier i prezydent z PO, jeśli w sejmie utworzy się jakaś duża, wojująca struktura opozycyjna i prawo będzie w ich ręku?
Oczywiście, równie możliwe jest, że w jakiejś tam perspektywie partia się rozpadnie. Stworzyli ją Kaczyńscy, wiadomo, jak bracia byli ze sobą związani, wycofanie się Jarosława jest równie możliwe, jak to, że rozpocznie on jakiś pisowski dżihad..
W sumie chyba jesteśmy na rozdrożu.
Straszne. I co za ludzie głupoty pitolą, o tym że koło drzewa czołga się Maria Kaczyńska, a przy silniku leżą ciała? Obejrzałem filmik parę razy, i albo jestem ślepcem, albo jacyś idioci robią sensację. Stawiałbym na tą drugą opcję...
coś zza drzewa faktycznie się wyłania, ale obstawiam na drzewa lub dym. widać to od 0:40 do 0:44, zza drzewa wyłania się jakaś `postać`, ale cholera, gdyby ktokolwiek przeżył takie coś to wątpie czy byłby w stanie ustać na nogach i tak sobie od niechcenia machać.
kto tu zna rosyjski? bo w 0:48 słychać coś jak `dawaj gnata`?
Karaś napisał(a):
kto tu zna rosyjski? bo w 0:48 słychać coś jak `dawaj gnata`?
________
Czytałem komentarze, że zacytuje: Słychać komendę: "Wsie nazad", czyli odwrót "Plutonu egzekucyjnego", którego zadaniem było dobić tych, którzy przeżyli!. Ach, te teorie spiskowe..
W sekundach 1-4, z prawej strony kadru zza drzewa wyłania się (skulony człowiek?) coś.
Aczkolwiek nie sugeruję, że to ktoś kto przeżył katastrofę.
Btw. Teorie Spiskowe <3
tajemnicze "coś" - stawiam na dziennikarza, który się czai, żeby go stamtąd nie pogonili
Maria Kaczyńska.Mhm.
http://www.youtube.com/watch?v=V8gguxDH4Fw
Tu macie zaznaczoną tą "tajemniczą postać". Dziwne, po zobaczeniu jej kamerzysta ewidentnie spierdziela.
Ale cholernie mnie zaciekawił ten film. Zwlaszcza, że w pewnym momencie słychać wyraźnie "dawaj gnata".
/Teorie spiskowe mode on.
A oni zamiast podejść i pomóc robią sobie film.
Osoba niewyszkolona ma małe szanse uratowania kogoś z katastrofy samolotowej. Przecież tam wszędzie był porozrywany metal, a część kadłuba płonęła. W tej sytuacji lepiej nie wchodzić tam, gdzie powinny się znaleźć wykwalifikowane służby ratunkowe. A to, że nagrywał film... cóż, rzeczą ludzką jest filmowanie katastrof, rzadko się je widzi na żywo. Inaczej na youtubie byłoby dwa razy mniej filmów.
Jak nie to informuję: Byli na pokładzie oficerowie BOR mało tego mieli ze sobą (o zgrozo) naładowaną broń. Jak nie wiecie to podpowiem: wysoka temperatura plus amunicja często równa się zapłon materiału miotającego plus wyrzucenie pocisku z łuski.
Jeżeli gdzieś pod resztkami samolotu zaczęła strzelać amunicja to chyba logiczne, że ludzie którzy tam byli zaczeli się chować (np za drzewa) i uciekać krzycząc i ostrzegając się.
Więc gdzie tu spisek, gdzie te tabuny morderców i pluton egzekucyjny?
Więcej szkoły i nauki a mniej filmów i kanałów w stylu Discovery proponuję...
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/4D0917D9
Zapraszam do lektury.
Ale to jest pytanie, tutaj mamy odpowiedź: http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/08690964
Wyżej ktoś skrytykował moją wypowiedź na temat tego, że pilot na pokładzie samolotu ma prawo odmówić nawet prezydentowi RP.
-http://www.tvn24.pl/-1,1652186,0,1,strzaly-tuz-po-katastrofie,wiadomosc.html
Tutaj video: http://www.youtube.com/watch?v=luOtt6q1L6c
Ja słyszę 4 strzały (ewidentne): 58, 1:07, 1:14, 1:17
W 54 (czyli zaraz przed 1-szym strzałem) słychać (musicie podgłośnić i słuchać uważnie) jak ktoś krzyczy "żyje" i 2 sekundy później ktoś odpowiada "żyje", 2 sekundy później słychać pierwszy strzał.
Od 0:40 do 0:44 za drzewem widać kogoś kto macha ręką (prawdopodobnie jest na kolanach).
Filmik jest autentyczny, jak widać zajęła się tym nawet prokuratura. Strzały są ewidentne, pytanie tylko: w jakim celu?
ja zadam jeszcze pytanie - gdzie czerwone pasy? Nasz Tupolew je posiadał, a tu ich nie widziałem w ogóle.
-http://www.youtube.com/watch?v=wFL9L7-6yCU
Tutaj widać, że to nasz samolot.
Ja słyszałem to "żyje". I to.. po polsku? Mam nadzieję, że prokuratura to poważnie zbada. Bo to "żyje" mogło być o którymś pasażerze samolotu. Co prawda - musiał być mocno zmaskarowany i szybko zmarł na skutek odniesionych ran, ale małe, malutkie prawdopodobieństwo jest, że ktoś mógł jeszcze żyć.
A co do sylwetki (lol, Marii Kaczyńskiej?) machającej zza drzewa - fail. To ewidentnie krzak. Ostatecznie jakieś zwierzątko ciekawskie przyszło z lasu. A strzały? Rozgrzana amunicja wybuchała. Tyle. Bo teorie spiskowe o zestrzeleniu samolotu i dobijaniu zmarłych przez pluton egzekucyjny Putina (sic!) jakoś mi nie podchodzą..
Wiesz, służby porządkowe mogły też rozganiać motłoch który się zebrał grabić szczątki. Co do amunicji która wybuchła: podobno nie było żadnego wybuchu w samolocie, jedynie silniki stanęły w płomieniach już na ziemi. Tak czy inaczej, warto chociaż zwrócić uwagę na niektóre dziwne rzeczy, nie wyśmiewać tego, bo kiedyś można się będzie na tym przejechać i media wcisną Wam każde kłamstwo.
Ja od razu zaznaczam: nie jestem zwolennikiem teorii spiskowej, po prostu dostarczyłem kilka linków. Pierwsze pytanie jakie musimy sobie zadać: po co? Cóż, jedynym kto na tym zyskał jest Tusk, ale wątpię, żeby posunął się do tego żeby zdobyć władzę. Rosjanie raczej nic nie zyskali, a to oni zajmują się śledztwem etc. więc w sumie wszelkie teorie spiskowe o udziale Rosjan można wrzucić do kosza.
jak czytam te spiskowe teorie, szczauy kufa xDDD
to się pasek od aparatu nazywa, ffs, poziom bastionu się obniżył koszmarnie, widzę xD
-http://zulusmjz.blog.interia.pl/ - ciekawy blog eksperta-pilota który dementuje niektóre medialne bzdury i wyjaśnia wątpliwości.
Jak to możłiwe że dwa wysokościomierze były uszkodzone? Normalnie oby dwa były ustawione na taką sama wartość przy okreslonym ciśńieniu przy gwałtownych zmianach pogody oby dwa tak samo pokazywały glebę o np 100 metrów niżej niż była w rzeczywistości. Skoro przyrządy nie działaly prawidłowo to co mógł pomóc drugi i trzeci pilot? Nic.
ja widzę bardzo mądrą (szczególnie jak na ostatnie dni) wypowiedź.
[cytat]eksperta-pilota[/quote] a są inni piloci?
amatorzy-piloci, PC-piloci, sim-piloci
zgodnie z tym wyszłoby że też jestem pilotem
nawigatorzy i wielu innych. To co na tym blogu koles pisze to dla ludzi związanych choć trochę z lotnictwem (nie wirtualnym) oczywiste sprawy. I naprawdę nic tam wyjątkowo odkrywczego nie ma.
Wypadek jak wypadek, pilot zdecydował się lądować, nie posiadał istotnych informacji a dokładniej posiadał błędne na ich podstawie niestety rozjechał się na wysokości o jakies 50-100 metrów i tak się to skończyło. Kiedy nagle przed kabiną widzisz drzewa a psychicznie byłes nastawiony na to ż ejeszcze do nich powinno być ze 100 metrów to raczej nie zdążysz zareagować przy prędkości rzędu 300-400 km/h. Nawet jak zdążysz to i tak bezwładność kilkunastu ton nie pozwoli maszynie zareagować na Twoje wysiłki.
Tyle.
Tak naprawdę w tym konkretnym przypadku istotne jest to czy pilot-załoga sam/sama podjął/ęła decyzję o lądowaniu. Czy ktoś naciskał na to żeby tu lądować.
ktos mi wyjasni czemu po otwarciu strony z tym (i tylko tym) tematem, wyskakuje mi takie oto okienko?
http://img338.imageshack.us/img338/5669/dziadux.jpg
Otworez jakikolwiek temat w ktorym Prezi sie wypowiedzial, a tez tam to bedzie^
Uzytkownik ten ma avka z tej strony, i to przez to ; p
to spisek!
albo kolejny ZNAK: ( jak tu http://www.fakt.pl/Krzyz-nad-Smolenskiem-,artykuly,69313,1.html)
To się robi coraz bardziej żałosne ;|
już mu pomniki stawiają. w Lublinie bodajże.
Karaś napisał(a):
już mu pomniki stawiają. w Lublinie bodajże.
________
I to jest jak najbardziej słuszne akurat.
Ale nie martw się - tobie to nigdy nie będzie groziło
http://patrz.pl/filmy/nostradamus-przewidzial-smierc-prezydenta-lecha-kaczynskiego
... mam tego dość.
tego dość to zrób to co ja zrobiłem.
Za wyjątkiem Bastionu, całkowicie olałem wszystkie strony gdzie znajdują się jakiekolwiek tematy związane z całym tym wydarzeniem.
Zero komentarzy dot. przepowiedni, zero kłótni o Wawel, o którym i tak wszyscy zapomną w przeciągu miesiąca itp.
Mówię ci to działa. Można się skupić na czymś innym.
Elendil napisał(a):
Mówię ci to działa. Można się skupić na czymś innym.
________
Jeśli najważniejszą rzeczą dla dziennikarzy jest:
kto konkretnie wpadł pierwszy na myśl, gdzie pochować?
czy matka LK wie, że syn nie żyje?
czy Marta wie, ze są protesty?
Jednym słowem urządzają sobie konkursy.
To rzeczywiście dyskusja jest bez sensu i nalezy skupić się na czymś innym, np. na zadumie i przygotowaniu do uroczystości pogrzebowej...
Pzdr
Cóż, pozostaje mi tylko iść się schować pod kołdrę.
Ale jak tam też znajdę Kaczyńskiego, to kur... nie wytrzymam.
Dobra. Żeby nie było, że marudzę i narzekam :> po prostu nie podoba mi się cała otoczka, budowanie mitu narodowego, wokół sześciodniowego `bohatera`. Abdurd. A doszukiwanie się w tym wskazówek dla Narodu, ostrzeżeń, przepowiedni... no cóż. strach lodówkę otworzyć.
Karaś napisał(a):
strach lodówkę otworzyć.
________
A tam wódeczka.
przez chmury z wulkanu.
http://wiadomosci.onet.pl/2156169,11,pogrzeb_bedzie_przelozony_to_powazna_alternatywa,item.html
Szczerze? Jestem za. Powinni przyjechać wszyscy którzy się zadekralowali, a z tym pyłem będzie trudno. Jestem za przełożeniem, na np. dwa tygodnie wprzód.
Jak tylko zobaczyłem tego posta pomyślałem - "Kaczyński gdyby żył, naprawdę miałby powód do śmiechu. Pogrzeb polskiego prezydenta przesunięty przez... wybuch wulkanu! To absurdalna sprawa". No bo to jest niezwykle absurdalne. Pogrzeb kogokolwiek w Polsce przesunięty przez wybuch wulkanu w Islandii... To wręcz komiczne...
Dave napisał(a):
Szczerze? Jestem za. Powinni przyjechać wszyscy którzy się zadekralowali, a z tym pyłem będzie trudno. Jestem za przełożeniem, na np. dwa tygodnie wprzód.
________
Jaasne i przez kolejne 2 tygodnie robić szopkę ze wszystki a przede wszystkim z wyborami...
i może przez te dwa tygodnie przeciągać wciąż żałobę narodową, żeby w radiu ciągle shitostwo leciało ?
Melethron napisał(a):
żeby w radiu ciągle shitostwo leciało ?
________
Ja dzisiaj jak wracałem do domu to słuchałem radia i samą fajną muzykę słyszałem, dziwne.
i co, przedłużą żałobę o następne kilka dni? -.- niech już robią w tą niedziele i po sprawie.
Tak właśnie robią, choć teraz już pewnie o tym słyszałeś.
nie? o0
jedynie o tym, że przedłużają do północy, po niedzieli. jeszce dłuższą zrobili?
Nie, nie o to mi chodziło, sorki. Miałem na myśli to, że robią pogrzeb w tę niedzielę.
prezydencką parę.
Jestem naprawdę ciekaw, jak mało kiedy, co teraz będzie? Stare po nowemu czy stare po staremu? Jak dojedziemy do wyborów i jak one będą wygladały?
Czy społeczeństwo siorpnie nosem nad urną (tym razem wyborczą) i wybierze Jarosława Kaczyńskiego (jeśli wystartuje a mogę się założyć że tak)?
Czy Bronek jest już pewniakiem?
To chyba będzie najciekawszy okres politycznie po `89.
a no pochowaliśmy. 4 godziny pogrzebu niczym przemówienie Fidela Castro! sądzę, że życie polityczne w Polsce się nie zmieni i będzie stare po staremu. niestety i ja wpadłem na to, że Jaro może kandydować, oby tylko nie został wybrany. miejmy nadzieję, że Komorowski udowodni, że jest godzien miana prezydenta i już pozostanie na swoim urzędzie.
faktem jest, że: od jutra będzie ciekawie.
Nie jestem pewien ale chyba z punktu prawnego Jaro nie mógłby startować
a to niby dlaczego ?
Wydaje mi się że jednym z punktów, które musi spełniać kandydat na prezydenta jest fakt posiadania żony
szczerze powiem, że nigdy nie słyszałem o takim wymogu O_o
Ostatnio właśnie na prawie braliśmy o konstytucji i wyborach I jeśli mnie pamięć nie myli to chyba tak właśnie pisało Postaram się to jutro potwierdzić lub zdementować
więc miejmy nadzieję, że masz rację. a jeśliby to była prawda to miejmy nadzieję, że Jarek nie znajdzie sobie dziewczyny lada chwila.
O to chyba możemy być spokojni Chociaż jakby się uparł to wszystko jest mozliwe
Jak obiecałem daję sprostowanie dzisiaj. Jednak chyba nie jest wymagane "posiadanie" małżonki aczkolwiek nigdzie nie uzyskałem jasnej odpowiedzi Jakby ktoś wiedział coś więcej to może się tą wiedzą podzielić
Artykuł 127. konstytucji rzecze, iż Na Prezydenta Rzeczypospolitej może być wybrany obywatel polski, który najpóźniej w dniu wyborów kończy 35 lat i korzysta z pełni praw wyborczych do Sejmu. Kandydata zgłasza co najmniej 100 000 obywateli mających prawo wybierania do Sejmu. Nic nie ma nt cenzusu rodzinnego.
Bardzo możliwe, że pomyliło ci się z rozwiązaniem zastosowanym w francuskiej konstytucji roku III, gdzie aby zostać członkiem izby wyższej, czyli Rady Starszych, trzeba było mieć ukończone 40 lat, oraz być albo żonatym, albo wdowcem.
...start Jarosława Kaczyńskiego nie jest taki oczywisty. Dlaczego? Jako prezydent musiałby zrezygnować z bezpośredniego kierowania partią. PiS jest zbudowany na autorytecie Kaczyńskiego, z Pałacu Prezydenckiego nie mógłby kontrolować poczynań partyjnych dołów. W katastrofie Tupolewa zginął PiSowski creme de la creme,dodać należy, że byli to ludzie absolutnie wierni drodze wyznaczonej przez obu braci, nawet jeżeli w swoich wypowiedziach wypadali nie radykalnie niż prezes i nieżyjący prezydent (vide Grażyna Gęsicka). Bez z nich w ławach poselskich i z Kaczyńskim w Pałacu, kontrolę nad partią mogliby przejąć ludzie związani z Ziobrą. Ponadto jeżeli spece od marketingu niezbyt fortunnie wykorzystają katastrofę w kampanii (bo to, że kampania będzie oparta na Smoleńsku jest absolutnie pewne) wówczas elektorat odbierze Jarosława jako cynicznego gracza, który robi politykę na grobie brata. Dlatego wydaję mi się, że PiS wystawi w kampanii innego kandydata, mocno akcentując w spotach poparcie Jarka dla jego kandydatury. W dodatku śmierć prezydenckiej pary będzie przedstawiana w świetle wielkiej narodowej katastrofy, przed którą uchronić może jedynie kandydat PiS-u. Tenże kandydat przedstawi się jako kontynuator dzieła Lecha Kaczyńskiego i będzie budował jego mit. Wówczas zyska olbrzymią szansę na zwycięstwo, bo Polacy zagłosują w tej kampanii emocjonalnie i z litości. Kandydat (może Ziobro, może Gilowska, mniej prawdopodobny Brudziński) stoi przed olbrzymią szansą. Natomiast jeżeli Jarosław jednak wystartuje (w co raczej wątpię) to przy dobrze upichconej kampanii (granie żałobą, Wawelem, mitem brata, podkreślanie jego osiągnięć i straszenie dyktaturą PO) wygrywa w cuglach. Pytanie tylko, czy cena tego zwycięstwa nie będzie za wysoka.
Komorowski jest w ciężkiej sytuacji. Ludzie ocenią jego wypełnianie obowiązków p.o. prezydenta i jeżeli PiS zacznie punktować go w mediach, że wstawia proplatformowych ludzi na stanowiska, może stracić wiele poparcia. Ponadto w kampanii ciężko będzie mu nie atakować kandydata PiS, a tym bardziej Jarosława Kaczyńskiego, jeżeli ten ostatni się zdecyduje na start. PiS obuduje większość przekazu reklamowego wątkami katastrofy w Smoleńsku i śmierci prezydenta. Trudno takie coś punktować, żeby nie zostać oskarżonym o brak patriotyzmu i brak szacunku dla prezydenta. To byłby strzał w stopę. O ile Komorowski przed 10 kwietnia był jedną nogą w Pałacu, o tyle dziś fotel prezydenta chyba się oddalił. Czy definitywnie? To zależy od tego, kogo wystawi PiS. Bo Prawo i Sprawiedliwość ma w tych wyborach wiele atutów: zmarłego prezydenta, kreowanego na narodowego bohatera i sympatię oraz współczucie przynajmniej części społeczeństwa do jego osoby, której nie wykorzystać byłoby kardynalnym błędem. A tego błędu IMHO Jarosław Kaczyński nie popełni. Nie wątpię, że cierpi obecnie, ale jest na tyle twardym graczem w polityce, że musi zauważać szansę idącą za jego osobistą stratą.
SLD? Cóż, lewica jest obecnie w najtrudniejszej sytuacji. Kandydatura Napieralskiego odpada. Jego słaby wynik osłabiłby jego pozycję w partii, a to w cichej wojnie z Olejniczakiem byłoby dlań niewskazane. Cimoszewicz? Byłby najlepszym kandydatem, ale z SLD już mu nie po drodze. Ma wyrobioną pozycję niezależnego senatora, która udowadnia, że można odnieść sukces mając poglądy lewicowe i jednocześnie krytykując Sojusz. Chyba najsensowniejszy kandydat to Ryszard Kalisz. Lubiany, popularny. Ale zbyt ważny dla Sojuszu w Sejmie. Lepiej sprawdziłby się jako wicemarszałek w miejsce zmarłego Szmajdzińskiego.
Pozycja Olechowskiego po katastrofie raczej nie ulegnie zmianie. Najpewniej zajmie trzecie lub czwarte miejsce w wyborach (to zależy jeszcze -moim zdaniem- od tego, kogo wystawi SLD). To, że kandydat SD będzie wspólnym kandydatem także SLD to raczej nieprawdopodobny scenariusz.
Czy w kampanii nie będzie zwyczajowej gry teczkami, argumentami ad personam i inwektywami? Będą, ale w ograniczonym stopniu. Kandydaci poczekają z tym dopiero, gdy któryś zrobi to pierwszy (a nie rzucą się z tym od początku kampanii). Wtedy już nie będzie krygowania się, że to kampania wyjątkowa, toczona w specyficznej sytuacji "narodowego pojednania".
To będą szalenie ciekawe wybory. Szalenie. I chyba dla PiS zwycięskie, niestety... Liczę, że 21 kwietnia SLD i PiS przedstawią swoich kandydatów. Dopiero wtedy będzie można spekulować na poważnie.
Tak z czystej ciekawości - kto jest teraz najważniejszą osobą w państwie (o ile można coś takiego na obecną sytuację powiedzieć) - Tusk czy Komorowski?
jako pełniący obowiązki prezydenta: Komorowski.
Melethron napisał(a):
jako pełniący obowiązki prezydenta: Komorowski.
________
POP-MK v PRP-MK
no i koniec żałoby.
P A R T Y H A R D ! ! !
;D]-<
z wielką radością patrzyłem jak zdejmują te wszystkie flagi! nareszcie !
Ale wy jesteści źli.. Zóo czyste
Dave napisał(a):
Ale wy jesteści źli.. Zóo czyste
________
Muszę powiedzieć , że czytając komenty z początku tematu i te znajdujące się na jego końcu , można wyczuć poważny kontrast . To daje do myślenia .
Przeczytałem to co sobie pobrałem ze stron MSWiA.
Dla mnie sytuacja jest prosta:
1. Piloci nie wytrzymali presji wywieranej przez
a) cel wizyty
b) osoby na pokładzie
c) nadliczbowe osoby w kabinie
d) opóźniony wylot
e) warunki atmosferyczne
f) podświadomą pamięć o Gruzji
Wszystko to razem do kupy przeważyło nad zdrowym rozsądkiem... ba, nawet nad odruchami bezwarunkowymi, które podobno im wpojono i w ostatecznym rozrachunku doprowadziło do wypadku.
2. Punkt pierwszy jest nieprawdziwy, bo coś tam coś tam, więc pozostaje wyłącznie tymczasowa, zbiorowa utrata poczytalności.
W pierwszym przypadku winę ponoszą:
1a) trudna do określenia relacja między rządem a prezydentem + prezydentem i Rosjanami
b) wszyscy wiemy (oprócz pisofili) że prezydent; ew. jego bezpośredni podwładni chcący być świętszymi od papieża
c) gen. Błasik (jeśli to rzeczywiście on), niezidentyfikowana osoba oraz osoba, która wysłała ich do pilotów
d) prezydent
e) piloci
f) piloci oraz ci wszyscy, którzy psując obyczaj brylowali w tamtej sytuacji
W drugim przypadku winni są wyłącznie piloci, chociaż poczytalność zależy od biegłych i sądu...
A więc odpowiedzialność zbiorowa (bez nacisków i procentowego podziału) albo piloci.
Szkoda tylko, że takowa ocena w 99% zależy od legitymacji partyjnej...
czytamy to samo
Co prawda warunki były ciężkie, ale wyposażenie samolotu oraz lotniska pozwalało na chociaż próbę lądowania. Sami piloci mówili, że spróbują, a jak będzie źle to odejdą na lotnisko zapasowe.
Jeszcze 24 sekundy przed rozbiciem wszystko przebiegało prawidłowo.. piloci dostawali potwierdzenia kursu od kontrolera lotu ...
10:40:39,9 - 2 na kursie i ścieżce (Kontroler) - wys ok 140m
10:40:51,2 - Odchodzimy (decyzja pilotów o rezygnacji z lądowania) wysokość ok. 80m
10:40:53,4 - Horyzont 101 (Kontroler) na wys. ok. 40m kontroler daje polecenie wznoszenia
10:41:04 - uderzenie w pierwsze drzewa.
Prawdę mówiąc same rozmowy NIC nam nie mówią! ... najważniejsze jest ich połączenie z danymi lotu. Wiemy, że na wys ok 80m piloci zrezygnowali z lądowania... teraz trzeba wiedzieć jaką prędkość miał wtedy samolot, jakie miał opadanie, czy stery zadziałały, czy silniki poszły na pełną moc... DLACZEGO SAMOLOT NIE ZACZĄŁ SIĘ WZNOSIĆ?!
Jak wypowiedział się Szef szkolenia Sił Powietrznych gen. Anatol Czaban: "do pełnego obrazu lotu Tu-154, który rozbił się pod Smoleńskiem, brakuje zapisu z rejestratora parametrów lotu. Ujawnione we wtorek stenogramy z rozmów załogi to za mało. - Tutaj brakuje jeszcze paru rozmów w tym stenogramie i brakuje przede wszystkim kluczowego zapisu, bo dla mnie kluczowym jest zapis z rejestratora parametrów lotu"
NO... ale dla "niektórych" sytuacja jest już prosta
Lord Bart napisał(a):
ew. jego bezpośredni podwładni chcący być świętszymi od papieża
________
Ale, że co? Bo nie zrozumiałem.....
się to, że chcieli by Jaśnie Oświecony miał spokojny lot itp. i sami z własnej woli postanowili zadziałać.
A tak "kurwaaaaaa" i do widzenia się z państwem...
gdzie piloci popełnili błędy??
Pamiętajmy, że chwilę przed nimi 2 kronie podchodził do lądowania IŁ-76, który jest ok 40% większy i cięższy od Tu-154 ... zrobił 2 próby i odleciał na zapasowe lotnisko... Tu-154 miał zrobić dokładnie to samo .. tylko dlaczego nie zaczął się znosić przy odejściu?? .. autopilot szwankował wcześniej już kilkukrotnie...
o tym mu napisałem. Czytaj uważnie
co napisałeś ... ja tam znowu widzę, że piloci najnormalniej chcieli zrobić próbę posadzenia samolotu (zwłaszcza że kilkanaście minut wcześniej wylądował nasz Jak-40).. czy mieli przez to być świętsi od papieza?? .. że chcieli zrobić coś co powinni zrobić ??
Otas napisał(a):
piloci (...)czy mieli przez to być świętsi od papieza??
________
Nie mówiłem o pilotach. Widzisz litery ale nie rozumiesz tekstu. Albo (jak zawsze druga opcja) nie chcesz widzieć.
Podp. --> chodziło mi o ludzi z kancelarii prezydenta ew. `bliskiego otoczenia` jak to się mówi
Od dawna obserwuje Twoje posty i szczerze piszesz jak szczekacze z Onetu.
O możliwej winie wieży pewnie nie pomyślałeś nie?
Jak zwykle wnosisz wiele do dyskusji...
try harder a w ogóle to i tak wina Platformy...
Jak szczekacz...
Ja mam w nosie PiS,PO,SLD itd.
Wina wieży też jest możliwa i dlaczego ją od razu skreślać i obarczać winą pilotów?
btw nie trzeba czytać wyborczej,oglądać tvn, wchodzić na onet. Wystarczy czytać Twoje posty o polityce.
Otóż, moja sąsiadka znała pilota. Mieszkał on pod Grodziskiem Mazowieckim(tam gdzie ja) w miejscowości Książenice, które należą do Grodziskiego Powiatu. Opowiadała mi, że rozmawiała z nim po akcji w Gruzji, gdzie też miał problemy z lądowaniem. I nie uwierzycie, co się działo w samolocie. Pan świętej pamięci Kaczyński tak chciał wylądować, że groził pilotowi, że go zniszczy! W sensie, zakończy jego karierę pilota. Pan Lech oprócz tego zbluzgał pilota. Przytoczę taki cytat: "Jak wylądujemy to Cie powieszę na drzwiach od hangaru ty..." Dalej padają różne przekleństwa, tak więc jak widzicie, pilot miał przesrane. Lech to był gbur i nic więcej. Zresztą daleko nie trzeba szukać, bo jaki kulturalny człowiek, w dodatku prezydent odzywa się do szarego obywatela?(tak chodzi o to słynne spieprzaj dziadu). Więc naprawdę nie zdziwił bym się jakby to były nalegania Kaczyńskiego.
`I nie uwierzycie, co się działo w samolocie.` - masz rację nie wierzę. Nie wierzę jak Prezydent RP mógłby się tak wyrazić do podwładnego. Ale jak napisałeś `sąsiadka znala pilota` czyli piąta woda po kisielu. Coś dodała, coś ubarwniła i sensacja gotowa!
Poza tym nie wypada tak mówić o zmarłych. Jaki by to on nie był - zginął i koniec tematu.
SzymQ napisał(a):
Poza tym nie wypada tak mówić o zmarłych. Jaki by to on nie był - zginął i koniec tematu.
________
Ekhm, nie żebym robił jakieś porównania czy coś...ale np. Stalin też od dawna leży w grobie. I co, nie wolno o nim źle mówić?
trochę inna bajka w sumie, no nie?
A z resztą gadajcie co tam chcecie.... Ja już mam na to w....
ale przez to że nie żyje, to nie wolno o nim źle mówić?
Szczerze, nie przepadam za zasadą "O zmarłych mówi się dobrze albo wcale"...
Ze Stalinem to była taka wyjątkowa sytuacja, że nie wolno było o nim źle mówić za jego życia.
to mi chodziło, tylko o to, że skoro o takich zbrodniarzach, jak Stalin czy Hitler mówi się źle po ich śmierci, to skąd w społeczeństwie zasada-zwyczaj "O zmarłych mówi się..."?
Ale widzę, że dałem zły przykład. No to może inny, skrajnie odmienny: Jan Paweł II. Też umarł, zrobił wiele pozytywnych rzeczy, ale też trochę negatywnych. Mamy więc o nim mówić wyłącznie dobrze, bo nie żyje?
Mógłbyś rozwinąć o jakich negatywnych rzeczach, które zrobił Jan Paweł II miałeś na myśli?
antykoncepcji, czyli, tak jak prawie cały kościół, nie dopuszczał innych metod, niż tzw. naturalne(watykańska ruletka).
W pewnej pielgrzymce do Afryki JP II potępił używanie środków antykoncepcyjnych. W Afryce, gdzie są m.in. szalejące problemy z HIV-em nie jest to najlepszym pomysłem, a stosowanie antykoncepcji pozwala na pewne zabezpieczenie przed wirusem.
Poza tym, jak parka chce uprawiać seks dla przyjemności, to proszę bardzo, nawet używanie antykoncepcji jest tutaj wskazane - ale kościół patrzy na to w sposób "Seks ma skończyć się na rozmnażaniu i płodzeniu potomków".
Tu wiara nie ma nic do rzeczy. Wiadomo jaki Kaczyński był. Zdolny był do obrażania i grożenia ludziom. To są niezaprzeczalne fakty. Pozwól, że przytoczę kilka przykładów.
1) "Spieprzaj dziadu"
2) "Jeszcze jedno pytanie, ale nie od tej małpy w czerwonym."
3) "Stokrotka, stokrotka, jest pani na mojej krótkiej liście, pożałuje pani tego, wykończę panią, nie obronią pani agenci służb specjalnych Walterowie."
4) Po "incydencie gruzińskim" wychodząc powiedział do pilota: "Jeszcze się policzymy". Świadkiem poczynań prezydenta i jego otoczenia był wtedy również drugi pilot - Arkadiusz Protasiuk - dowodzący w locie do Smoleńska.
"Poza tym nie wypada tak mówić o zmarłych."
Bardzo niewłaściwie interpretujesz. Chodzi o to, żeby nie oczerniać zmarłego - w końcu nie może się bronić. Mówić o faktach jak najbardziej się powinno. Sam zresztą widzisz co się dzieje jak się siedzi cicho. Okazuje się, że marny prezydent, który zginął w wypadku lotniczym urasta do rangi "bojownika o wolność który poległ walcząc o prawdę".
LOL, wyślij donos na Pudelka.
Posadka felietonisty w "Fakcie" murowana!
ja nie liczę na to czy wierzysz, bo ch*j mnie to obchodzi. Dla mnie się liczy to, że ja znam takie fakty.
dajcie już sobie spokój. teraz na topie jest powódź..
jest często, raz mniejsza, raz większa, ale bywa. A katastrofa, w której ginie polski prezydent nie ma takiej częstotliwości
Choć faktycznie można by tego tematu już dłużej nie wałkować.
sobie odświeżyłem
Mam szczerą nadzieję, że chociaż raz ktoś wyciągnie wnioski i powstanie nowa flota powietrzna dla rejsów państwowych.
Jasne. Przecież wiedziałem w jakim kraju mieszkam. Kurcze i znowu mi na pięknym Krakowskim odczyniają cuda...
Żeby tak raz coś pozytywnego.
czy też jedynie prawdziwe są historie z życia. Jakoś tak. Skoro ten temat jest niejako o katastrofie to postanowiłem tu skrobnąć. Dwa krótkie opowiadania.
Otóż byłem sobie w sobotę w kinie i postanowiłem zajść potem na Krakowskie. A może coś się przekąsi, może coś. No trafiłem oczywiście przed Pałac, a tam... meanwhile in Poland 2016, zgrabna ekipa policyjna w full sprzęcie, takim samym jaki kojarzę sportowo z derbów Warszawy chociaż, otacza... znicze.
Nie zaskoczyło mnie to za bardzo, w końcu w stolicy Polski spotkać patrol nawet w nocy i nawet w "gorszych" dzielnicach to rarytas, a tutaj szturmowcy przygotowują się do ciężkiej zadymy. Coś musi być na rzeczy, przecież nikt nie postawiłby ich tutaj dla zabawy.
No ale później ogarnąłem, że pewnie chodziło o ten protest, szumnie nazwany próbą blokady. Jasne, problem w tym, że kulturalni ludzie, którzy wyrzygali już wszystko na widok cyrku smoleńskiej, nadal targani są niedobrym odruchem trzewi i w końcu (W KOŃCU!) postanowili coś zrobić.
Ale na serio ktoś pomyślał, że będę "kradli znicze"? Toć już po pierwszym, mamy grudzień, nie listopad. I tu właściwie żałość bierze, że kulturalny i rozumny człowiek nie jest skłonny do takich zachowań. Co innego narodowy-katolicka zwierzyna, biorąc za przykład pierwszą z brzegu tęczę.
(...) Czemu nie jestem chamem ze sztachetą w ręku? Ktoś by się ze mną liczył gdybym rzucił cegłą! A przecież stanowimy sól ziemi. Tej ziemi! Mimo że nie jesteśmy prymitywną siłą, dyktaturami zawsze wstrząsają poeci! Wtedy nas potrzebują, zrozpaczone masy, które nie widzą dalej niż kawał kiełbasy!
Ale do historii. Tak sobie stoję, obserwuję i nagle widzę w grupce drugiej (znaczy przeciwnej do tych z Obywateli RP)... no właśnie, nie użyję tego słowa żeby nie czuł się przykro, więc znajomego z liceum. Z innej klasy, ale kiedyś graliśmy w nogę, byliśmy na jednym koncercie.
Rozpoznał mnie podchodzimy, rąsia rąsia i zaczyna się rozmowa, ogólnie jak to w życiu, jak zdrówko, z kim tam z LO mam kontakt, jak nam szkołę rozbudowują itd. Jak się pewnie domyślacie, od słowa do słowa, zeszło na to co widać przed Pałacem.
I tu zonk - otóż znajomy nigdy nie przejawiał jakiś skrajnych poglądów, zdawało się polityka nigdy nie była tematem naszych rozmów, w ogóle nie miałem go jak ocenić. A tu nagle chłop mi mówi, wskazując na szturmiaków, że zamiast stać bezczynnie to powinni spałować i zabrać te śmiecie.
W ogóle nie ogarnąłem w pierwszej chwili o co chodzi, jakie śmiecie, Krakowskie akurat jest pucowane bardzo porządnie. I wtedy zdałem sobie sprawę, że mówi o grupce ORP.
Serio? Już w skrócie tak to się potoczyło, że na końcu, parafrazując Vabank 2, mogłem mu się nie kłaniać, uznał że moja opinia o tej całej hucpie, krzyżu itd. jest tak dalece uwłaczająca mu, że już "nie jesteśmy kolegami", a znajomość z LO uważa w tym przypadku za smutne zrządzenie losu.
Stąd nie używam słowa na "k", żeby go nie ranić.
Odwrócił się i poszedł "do swoich". Chwilę tam jeszcze stałem, tak się zastanawiając co się zj* w tym biednym kraju, że nawet tacy ludzie zaczęli uważać, że ktoś inaczej myślący jest niemal szmalcownikiem, któremu uczciwy patriota ręki nie poda, a jeszcze splunie na krawężnik?
Nic mi nie przyszło do głowy, ale wracają do domy przypomniałem sobie historię numer dwa, którą opowiedziała mi mama. Otóż chodzi ona od paru lat do masażysty-rehabilitanta, świetnego fachowca i wojskowego medyka.
No i on jest akurat z typu ludzi bardzo rozpolitykowanych, co się człowiek rozłoży do masażu to już słyszy to i owo.
Oczywiście wszystko w przyjacielskiej atmosferze i jak ktoś nie chce to zmieniamy temat, ale jak ktoś chce to uohoho. Można i można.
No i ów doktor powiedział mojej mamie, że "stracił" ostatnio wieloletnią pacjentkę. Otóż pewna kobieta przychodziła do niego już od ponad 10 lat, najpierw w wojskowym na Szaserów, potem w jednej prywatnej klinice, teraz w obecnej.
Ponad 10 lat. Rozumiecie, jeśli ktoś ma problemy z kręgosłupem to są na świecie fachowcy, którzy rękoma potrafią czynić cuda. Nie trzeba wtedy ładować w organizm prochów albo można wydatnie zmniejszyć dawkę.
No i przy jednej z wizyt zeszło na politykę, kobieta okazała się wyborczynią PiSu, on Nowoczesnej.
Co zabawne, przez poprzednie 10 lat nigdy jakoś nie ustalili kto na kogo głosuje.
Po skończonej robocie babeczka dziękuje doktorowi za lata wspaniałej pracy, ale "w tym wypadku ona nie może już do niego przychodzić, biorąc pod uwagę na kogo głosował i jakie ma zdanie o jedynie słusznym rządzie obecnym". I wyszła.
I faktycznie już nie przyszła. I nie przychodzi.
Znowu ciśnie się pytanie co się zj* w umysłach niektórych, że stawiają własne zdrowie niżej niż to kto co skreślił przy urnie? 10 lat ulgi w bólu, 10 lat normalnego funkcjonowania dzięki rękom tego faceta, a teraz nie - głowa wysoko, może mi się Pan nie kłaniać, a już o dotykaniu moich pleców nie ma mowy.
Z tym, że doktorek tylko pokręcił głową i się nie przejął. On masuje mnóstwo osób, jego grafik jest pełny, żadna strata.
Bo głowy przecież, mózgu i całej reszty nie da się wymasować...
Także tego. Nic nie zaskakuje tak jak życie, ale czasami to lekka przesada. A w tym wypadku uważam, że gruba.