rozważałem czy by nie jechać na wooda w zeszłym roku, na ostatni dzień - na Guano Apes, dobrałem sobie nawet kumpla którego podobnie nie ciągnie na ten festiwal a który chciał zobaczyć Możdżera, ostatecznie stwierdziliśmy że olać. W tym roku na wooda się nie wybieram, no chyba że ściągną jakieś Alice in Chains czy coś, wtedy będę miał poważny problem. Ale mam nadzieję że nie
Moje plany na ten rok uwzględniają:
Sonisphere Festival - wciąż się waham czy w Polsce czy w Czechach, na oba mam podobnie daleko, a w Czechach dużo bogatszy skład (to co w PL + Alice in Chains (na samą ją bym chętnie pojechał), Heaven & Hell, Stone Sour i zespoły których nie znam no ale coś tam słyszałem więc fajnie by było poznać: Devildriver, Rise Against, Volbeat. Co prawda do metalu mi obecnie dość daleko, ale skoro taka czołówka pojawia się w jednym miejscu to zamierzam skorzystać. Chociaż pewnie wyjdzie Wawa bo tam już się kreuje konkretna ekipa na wyjazd.
Heineken Open`er Festival - to musowo, nigdy jeszcze nie byłem, ale nigdy też nie było tak mocnego składu: Pearl Jam, Kasabian, Massive Attack & Tricky, sweet jesus dla takiej trójki warto zjechać całą Polskę. No i ciekaw jestem tego Gorillaz Sound System, wiem wiem nie to samo co Gorillaz, no ale jednak jako fan i tak chętnie posłucham.
Colours of Ostrava - tu nie mam takiego parcia jak na powyższe 2, ale skoro 30 kilometrów od domu grają mi: Iggy Pop & The Stooges, The Cranberries, Regina Spektor, Porcupine Tree i masa mniej znanych zespołów to grzechem byłoby nie skorzystać. Będę mógł codziennie dojeżdżać i jeszcze się wyśpię w domku
Te 3 raczej postaram się zaliczyć (nie mówię tu o pojedynczych koncertach), może jeszcze wpadnie Coke, ale to się zobaczy od tego co jeszcze ogłoszą bo samo Muse nie wystarczy żebym się skusił. Ja tam jeżdżę głównie dla muzyki