I mija kolejny dzień piątkowego popołudniowego poranka... czy jakoś tak. 
No.
Co tu napisać.. ostatnio strasznie zapominalski się zrobiłem. Codziennie zapominam wziąć do szkoły albo zeszytu, albo podręcznika jakiegoś, albo i tego i tego, nieraz zapomniałem wziąć komórkę, co mi się nigdy nie zdarzało. :o
Na polskim skończyłem z "Dywizjonem 303" i po raz pierwszy od bardzo dawna w końcu wziąłem się za czytanie książki, nie lektury. 
Przeczytałem "Aleję cieni", co zajęło mi `tylko` 4 dni, ale w sumie sama książka jest bardzo krótka i nie mogło mi to dużo zająć. A teraz zacząłem czytać "Ścieżki Mocy". Powiem tak, "Aleję..." bardzo dobrze się czytało. Nic mnie szczególnie nie raziło (no może oprócz korekty, jak zwykle dennej). I bardzo mi się podoba klimat niższych poziomów Coruscant. .gif)
Nieprzypadkowo tą notkę zatytułowałem "Vanitas". Jest to tytuł pierwszego kawałka na najnowszej płycie Hey. Album "Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!" wciąga mnie coraz bardziej! Dominują na niej hpnotyzujące, elektroniczne brzmienia, wokal i teksty Kasi Nosowskiej są genialne, jak to ktoś określił - przeintelektualizowane. Ich poetyzm moim zdaniem dopełnia jeszcze efekt, który dało elektroniczne brzmienie...
I ciekawa nowina - mam dziewczynę.
)
).gif)
.
Onomie gratuluje zdobycia dziewczyny, tak trzymać! Może przynajmniej oczyścisz zawory 
).gif)
.
