Tak w ogóle, to chciałam Wam bardzo podziękować za pozytywny odbiór i wszystkie komentarze (te z krytyką również ;]). Naprawdę to doceniam, każdy jeden komentarz, nawet jeśli nie odpisuję na wszystkie (żeby nie wyjść na spamera;P) :*
Schlebia mi, że chcecie się pojawiać w tych komiksikach :]
Żeby nie było, ogór nie został wspomniany w komiksie dlatego, że się o to upomniał. W momencie kiedy on pisał o inspiracji, na moim biurku leżał już gotowy pogodowy strip, który postanowiłam przerzucić o tydzień, nie wiedząc, że się rozchoruję i będę miała dużo czasu na rysowanie Tak się złożyło.
Aż sobie sprawdziłam, w moich komiksach pojawiło się już 16 prawdziwych fanów (oprócz mnie), a kolejna trójka była wspomniana (nie licząc grupowo poznaniaków i wrocławiaków). Tak więc, z czasem dojdą na pewno kolejne osoby, nic nie obiecuję, ale na pewno pojawią się jeszcze nowi fani :]
Co do zalanych plakatów. Szczerze mówiąc moja reakcja była wtedy inna niż w komiksie i mało świąteczna To było dobrych kilka lat temu, zniszczeniu uległy głównie postery z Mrocznego Widma, miałam wtedy tego strasznie dużo na ścianach. Teraz nie mam żadnych (tylko na drzwiach), kilka czeka (w tubach) na powieszenie, ale tym razem w antyramach. Przy czym jedno wiem na pewno, nie w szklanych, bo jedną zdążyłam rozbić nim ją powiesiłam A to była taka olbrzymia… kupa kasy poszła do śmieci :/
A jeśli chodzi o moje spodenki do spania, to owszem fajne są, super wygodne, bardzo je lubię i nawet spałam w nich na niektórych konwentach