W tym temacie wypisuję swoje dość dziwne sny, które tak naprawdę, mam zawsze.
#1 - asdf
No to śnię, ze przed moją podstawówką stoi między innymi ogur, Dave, Onoma, no i ktoś tam jeszcze. Ja jeżdżę na desce i ciągle się obijam o kraty. Następnie jesteśmy u mnie w domu, a Dave kradnie mi ciasto urodzinowe, czy tam chyba sałatkę. Onoma wygodnie zasiada na fotelu, co budzi we mnie odruch znany jako "wyrzucenie z okna". Następnie biegnę z moja mamą przez deszczowe ulice Tomaszowa i jakiś gruby szczur mi chce ugryźć buta. Nie daję się i kończy się sen.
#2 - Przechadzka po Tomaszowie i cyganie
No, to w wakacje idę przez ulicę mojego miasteczka i napotykam jakiś cygan obok kiosku. Jedna mi wytyka, że mam gówno na zębach, a ja mówię coś w stylu "spierdzielaj". Później za mną biegnie jakieś cygańskie dziecko które wygląda trochę jak Afroamerykanin no i sen się kończy...
#3 - Pałer rendżersi
Jestem czerwonym powerangersem (miałem jakieś siedem lat) i popisuje się przed koleżankami jaką mam fajną zbroję. Szkoda tylko, że nie mogę wskoczyć do qwertyzorda. :< Dalej nie pamiętam.
#4 - Razem ze Skubim Dó
Jestem jednym z członków drużyny Scoobiego Doo. Napotykamy jakiegoś potwora, a ja padam na ziemie i udaję, ze nie żyje. Potwór sobie idzie ni i mój sen się kończy. Ileś tam razy coś podobnego mi się śniło.
#5 - Potwór z obrazu...
To jeden z moich straszniejszych snów... (no może dla mnie. ^^). Otóż mam u siebie w domu pokój gościnny w którym wisi obraz Jezusa, który namalował kiedyś mój dziadek. Nagle wychodzi z niego jakiś potwór i słyszę jakieś okropne głosy i budzę się cały spocony (pamiętam, ze oglądałem dzień wcześniej Egzorcyzmy Emily Rose).
Dobra to na tyle. Może sobie jakieś przypomnę. Wiem, ze to bardzo głupie sny, ale powstrzymać się nie mogłem.
Mała aktualizacja [5.10.2010]
#6 - Brum, brum
Śni mi się, że jadę do mojego gimnazjum z mamą i nagle spada jakiś wielki deszcz, moja mama wychodzi z samochodu i ja jadę pod same rondo, nie kierując. Potem deszcz znika i nagle znajduję się na chodniku, a tam spotykam moją nauczycielkę, która mówi, ze zadzwoni do mojej nowej nauczycielki od polskiego. Lol.