Super okładka.

W sumie nie ma nic na co by się moim zdaniem jakoś szczególnie ciekawie zapowiadało (Obi i Anakin.. ziew), no ale zobaczymy.

Nie znam żadnej z tych historii, więc czekam z niecierpliwością, kiedy je przeczytam i poznam

nie mam poprzedniego (mimo, że nie mogłem się jego doczekać) i to wcale nie bojkot z powodu okładki (choć uważam, że okładka Blast Radiusa byłaby lepsza) tylko po prostu zajęty studiami zapomniałem kupić ten numer.

A ten SW komiks na pewno kupię, bo kupuje wszystkie komiksy SW wydawane po polsku przez egmont (nawet Dziedzictwo).
Poza tym w tym numerze znów będzie historia z Obi wannem. A Vader na okładce zaczyna mnie denerwować. Mogli dać jakąś z Obi Wanem albo Anakinem-jeszcze nie Vaderem.

wychodzi nowy numer

-Wzorowy oficer - Bardzo dobry komiks, nie pamietalem go juz na szczescie, wiec zwroty fabuly stanowily dla mnie niespodzianke, i to mila. Solidne 9/10, sadze ze mog wystawic.

Broń Jedi - O, TCW Lightsabet lost, wersja pierwotna. ; p
Obi>Ahsoka (tu pozdro dla piszacych czemu Ahsoka force pulla nie uzyla xP) Ogolnie jest fajnie, na jakies.. 7/10 powiedzmy.

Raczej Ciemnosc Widoma 40 strona - Lochy Irenicusa, kto zna, ten wie o co chodzi ; p Sam komiks.. fajny, jak wyzej, 7/10.


Szkoda ze nie ma Boby na okladce, ani teraz, ani za miesiac.

-Wzorowy oficer
Fajna historia, mimo że o Imperium, ciekawe zwroty akcji i wspaniałe rysunki Chinga 9/10

Broń Jedi
Krótka i prosta historyjka z ciekawym zakończeniem 7/10

Raczej ciemność widoma
Świetny komiks z ciekawym zakończeniem 9/10

Mam nadzieje, że następne SW komiksy w tym roku będą tak samo dobre co 1/2010 i ten numer

I mamy już drugie w tym roku wydanie SWK.

Wzorowy oficer - rysunki w porządku, podobnie jak cała ta historia i zakończenie. 8/10

Broń Jedi - no tak, Lightsaber Lost Preview. Takie nijakie uganianie się Anakina za mieczykiem, laski też mogły być ładniejsze 6.5/10

Ciemność raczej widoma - tutaj też niezłe rysunki, ale poza tym nic ciekawego, Jedi chcąca opuścić Zakon, oczywiście ginie na końcu. 7/10

Brakowało mi tutaj takiego jednego, głównego komiksu. Były trzy, prezentujące średni poziom. Ocenka wyszła w miarę wysoka gdyż nie było również tej ostatniej dennej historyjki.

7.1/10

Zakupiony, przeczytany, czas na kilka słów wniosków, ocen i refleksji.

Wzorowy oficer Swoje zdanie na temat tego komiksu wyraziłem tu:

http://sw-extreme.com/index.php/site/articles/page/Empire_A_Model_Officer,3,16 ,1167.html

i nic ponadto nie mam do dodania. No...może teraz, po ponownej lekturze, ocenę podniósłbym do pełnych siedmiu oczek (i wspomniał w w recenzji o Nowym Alderaanie, o którym zupełnie zapomniałem podczas pisania, kajam się). Ocena: 7/10.

Broń Jedi Nie czytałem tego Talesa wcześniej toteż preview w postaci pierwszej strony (zamieszczony w newsie jakiś czas temu) nastawił mnie bardzo pozytywnie. Tym większe jest więc moje rozczarowanie tym tytułem. Krótko, ponieważ dzieło Gilroya i Garcii nie zasługuje na to, aby poświęcać mu zbyt wiele czasu. Fabuła jest mało wciągająca i nie ma większego sensu, zaś jedyne, co się w tym komiksie sprawdziło to pewne pogłębienie kwestii nacisku Obiego na Anakina w kwestii pilnowania miecza (zresztą cała słabiutka intryga kręci się wokół broni Jedi). Komiks jest ubogi w warstwie graficznej takoż i w fabularnej. To taki tytuł, który się czyta, a potem szybko zapomina. Nie jest to totalna porażka, ale również nic wyjątkowego. Ocena: czwóreczka.

Raczej ciemność widoma Cytat z Miltona, konflikt mistrz-uczeń, rysunki utrzymane w burej kolorystyce i śmierć protagonisty nie wystarczą, by uczynić z komiksu posępną opowieść, utrzymaną w tzw. mrocznym klimacie. Potrzeba czegoś więcej: ciekawej intrygi, postaci, które nie szeleszczą papierem oraz trudnych wyborów moralnych. Co my tu mamy? Kolonistów knującycch z CIS, a wcześniej prowadzących (nieudane) eksperymenty z klonowaniem (kadr prezentujący ich "osiągnięcia" w tej materii to dla mnie pewne nawiązanie do czwartej części "Obcego" w reżyserii Jeuneta), jednego z kolonistów, którego dręczy sumienie oraz młodą padawankę, której to ciąży kodeks Jedi i zakonne życie pełne wyrzeczeń. Już od pierwszych kadrów wiadomo jak cała ta historia się zakończy, toteż lektura nie wzbudza emocji, raczej wywołuje wzruszenie ramion. Główna bohaterka musiała -rzecz jasna-zrozumieć, że zbłądziła i ponieść za to karę, zaś koloniści nie oczyścili swych sumień i również muszą odpokutować za swe postępki. Autorzy silili się na posępną atmosferę i poważne tematy, ale polegli. Pozycje ratują udane rysunki oraz pomysł prezentowania (równolegle) przemyśleń dwóch postaci w ramkach - ciekawe urozmaicenie. Nie wymagam dużo od Talesów, bo miały to być (zasadniczo) opowieści lekkie i przyjemne, ale skoro już twórcy chcieli popełnić coś poważniejszego, mogli zrobić coś więcej, niż jedynie poprzestać na zamiarach. Pomimo przewidywalności fabuła ta ma bowiem spory potencjał i mogłaby wypaść o wiele lepiej, gdyby opublikowano ją (rozbudowaną i dopieszczoną) w którymś z Republiców. Tak czy inaczej: 6/10.

Podsumowując te wywody muszę rzec, iż najnowszy numer nie jest wcale zły, wręcz przeciwny to solidny zestaw starwarsowych komiksów, które może nie rzucają na kolana oraz nie wywołują pochwalnych peanów, ale zapewniają porcję solidnej rozrywki spod znaku naszego ulubionego uniwersum. Temu numerowi jako całości wystawiam ocenę 6,5/10.

Ciekawa rzecz na początek - zabrałem komiks do pracy, by w wolnej chwili przeczytać. Koleżanka looknęła na okładkę i stwierdziła, że czytam to samo co jej dziecko. Nie pytałem w jakim wieku, ale jakoś tak dziwnie się poczułem.

To tak nawiasem ostatniego rysunku Kasis.

Wzorowy oficer
Z karą Vadera i jego surowością/bezwzględnością może mierzyć się tylko `karny jeżyk`
Komiks dobry.

Ogólna ocena: 6/10
Klimat: 6/10
Rozmowy: 5/10
Rysunki: 6/10
Kolory: 6/10


Broń Jedi
Tiarri
Kheann
Mirrix
Ashala

Kheann...

Sama historyjka jest... dziwna. Nie wiem, może ja mam skrzywione pojęcie o dbaniu i o próbach zdobycia/kradzieży sabera.

Ogólna ocena: 5/10 (tylko za żony)
Klimat: 4/10
Rozmowy: 4/10
Rysunki: 5/10
Kolory: 5/10


Raczej ciemność widoma
Ten komiks nie ma dla mnie żadnego sensu. Ot, wszyscy umoczyli i tylko Dooku się cieszy. Poza tym ma jakiś dziwny statek.

Ogólna ocena: 2/10
Klimat: 3/10
Rozmowy: 2/10
Rysunki: 5/10
Kolory: 5/10


Końcowa ocena numeru 02/2010
3.5

Czas na lutowe wydanie Star Wars Komiks.
Wzorowy oficer - Vader taki, jaki powinien być.
Twardy, nieustępliwy, jednak docenia oddanie i lojalność. Rysunki również fajne.
Moja ocena - 8/10

Broń Jedi - Raczej słabo.
Tak jak Balav, narobiłem sobie apetytu zapowiedzią na głównej, a tu takie rozczarowanie. Nudny, IMO ni to Rosja, ni to USA. Graficznie też nie zachwyca.
Moja ocena - 3/10

Raczej ciemność wiadoma - ten komiks to brzydko mówiąc, jakaś zupełna degrengolada.
Przemyślenia młodej Jedi, Dooku, jakieś kolonie, nieudane klony, wszystko strasznie na kićkane w tak krótkim komiksie. Rysunkowo mniej więcej tak samo.
Moja ocena - 4/10.

Słaby numer, właściwie zadowoliła mnie tylko pierwsza historia.

Wczoraj przeczytałem, więc dzisiaj oceniam.

Wzorowy oficer
Bardzo ciekawa historyjka, dobrze przedstawiony Vader, no i rysunki Chinga... trudno mi powiedzieć, czy bardziej mi się podobają z nałożonym tuszem, czy (tak jak tutaj) bez. Ale wysoki poziom trzymają.
8/10

Broń Jedi
Przy zakończeniu chyba się uśmiałem, ale nie pamiętam. W sumie nieszczególny komiksik, ale może być.
5,5/10

Raczej ciemność widoma
Lekko wtórne już te przemyślenia tej padawanki z tego komiksu, ale to może ja się mylę... rysunki dobre.
6/10

Krótko mówiąc, na rewelację się od początku nie zapowiadało i okazało się że rzeczywiście jej nie było.

Nie dawno to czytałem więć dziś ocenię

WZOROWY OFICER
Bardzo ciekawy komiks ,Świetnie przedstawiony Vader....Po prostu EXTRA!!!
Ocena : 10/10

BROŃ JEDI
Ten komiks bywał śmieszny i ...ciekawy .W sumie nie był lepszy od pierwszego
OCENA: 9,5/10

RACZEJ CIEMNOŚĆ WIDOMA
Znakomite rysunki i dziwne przemyślenia Padawanki....I tyle .


Mnie bardzo się podobał ten komiks

Spóźniona recka:

Wzorowy oficer. Komiks dobry, aczkolwiek bez specjalnych rewelacji. Ocena: 6/10.

Broń Jedi. Kreska średnia, bez specjalnego polotu. Fabuła, również podobna. Widać jednak, że słabość do kobiet, Anakin miał jeszcze przed ponownym spotkaniem Padme. Cóż, wiek dojrzewania, aczkolwiek nic dziwnego, że zakończył tak jak się stało, skoro jego mistrz nie potrafił zareagować odpowiednio już wcześniej . Ocena 5/10.

Raczej ciemność widoma. Komiks ma potencjał, jednakże traci na braku solidnego rozwinięcia. Klimat pełen dramatu, taki jaki lubię, przy Wojnach klonów. Szkoda, że nie rozwinięto bardziej fabuły. Ocena: 6/10.

Finalnie daję 6/10, lecz trzeba przyznać, że pierwszy i trzeci komiks mogły być lepiej dopracowane, a wówczas można było dać minimum 7/10.

-Wzorowy oficer: przyznam, że po rysunkach autorstwa Chinga spodziewałem się w tym komiksie więcej - czegoś tutaj w warstwie graficznej zabrakło. Ale to tylko jeśli chodzi o porównanie dotychczas ukazanych w SWK komiksów Chinga z "Wzorowym oficerem". Kreska mimo to trzyma poziom.
Pomysł na fabułę nie najgorszy, jednak po przemyśleniach zadałem sobie pytanie: czy nie można było zweryfikować od razu przebiegu ostrzału poszczególnych celów i zdemaskować sprzyjającego rebeliantom artylerzysty? O ile się orientuję można było odtworzyć przebieg takiej akcji i wyłapać moment zdradzieckiego strzału. No chyba, że Vader miał chęć ukarania nieposłusznego podwładnego na oczach załogi mostka. Ku przestrodze.

Broń Jedi: rysunki i fabuła w porządku. Ciekawy wątek miłosny z Anakinem i Ashalą w rolach głównych. I tylko zastanawiam się, jak rasa kleptomanów mogła normalnie funkcjonować w republikańskim społeczeństwie?

Raczej ciemność widoma: ciekawa warstwa graficzna i fabularna. Szkoda, że historia nie została bardziej rozwinięta.

Lutową porcję komiksów od Egmontu można podsumować w ten sposób: brak komiksów wybitnych, brak komiksów słabych. Trzy przeciętne historie tworzące całkiem przyzwoity numer SWK.

dość dawno temu, właściwie tuż po jego wydaniu. Jak z komiksami?


"Wzorowy oficer" - najlepsza jest w nim końcówka: Darth Vader w roli Herculesa Poirot Reszta historii też jest ciekawa, no i porządne rysunki. Duży plus za to, że Vader zajmuje się tym, w czym jest bezbłędny - karanie oficerów. 7/10

"Broń Jedi" - świetna historia, Anakin zadurzony w 4 babkach, z czego kilka próbuje go nawet poderwać. Zaciekawiła mnie też końcówka, gdzie na sugestię Ashali "A za niewielką opłatą, może ci ją oddam" Anakin odparł "To jest...zakazane. Namiętność jest zakazana". A skąd on wiedział od razu, że Ashala miała na myśli pewną...zabawę? Co jeśli na jego twierdzenie by odpowiedziała "O czym ty do cholery mówisz?"?

Ale dziwne jest to, że Republika zgodziła się przyjąć planetę, gdzie kradzieże to tradycja. W końcu jednym z oficjalnych celów polityki Palpatine`a jako kanclerza było ukrócenie korupcji. A obecność złodziei w Senacie raczej nie sprzyja walce z korupcją. 7/10

"Raczej ciemność widoma" - dziwne. I niestety słabe. Szczerze, niewiele z tej historii zrozumiałem: jakaś Jedi z wątpliwościami, kopalnia, Separatyści którym się coś nie spodobało, jakieś nieudane mutacje...no właśnie, te czaszki leżące to co to było? Nieudane trupy mutantów? Kości po trupach zjedzonych przez te dziwne gundarki?
4/10, za rysunki i za to, że jakiś potencjał ta historia miała.