nie są to teksty produkowane przez jego przeciwników? Choć z drugiej strony z kilku ostatnich niusów o nim na Bastionie wynikało, że jest jakis dziwny

Nie wiem czy wszystkie teksty, które ostatnio ukazały się o McGregorze są prawdziwe, ale gdybym był Lucasem to bym zaraz zadzwonił do Ewana i poprosił o wyjaśnienia. Gdyby się okazało, że on rzeczywiście wygaduje takie rzeczy, to bym go bez zastanowienia wypieprzył z filmu. Nie potrzebujemy męczenników w Gwiezdnych Wojnach i jeśli komuś coś tak strasznie nie pasi, to dobranoc. Na szczęście jednak siedzę sobie w Pabianicach i nie muszę się użerać z tymi aktorami i ich fanaberiami. Współczuję Lucasowi, ale swoją drogą powinien zareagować. Kiedy można olewać, to można, lecz kiedy trzeba się postawić, to trzeba. Takie jest moje zdanie.

slowa, ale prawdziwe. Zdaje mi sie, ze sa to proby zainteresowania "okolostarwarsowego".Polega to na rozpuszczaniu pewnych plotek, aby ludzie interesowali sie filmem i jego gohaterami-aktorami tak w ogole. I przez przypadek szli na filmy z ich udzialem w miedzyczasie. Tekst ten nie mojego autorstwa, odzwierciedla tylko niektore postawy aktorow odtwarzajacych swoje role. Ewan zaistnial bodajze dzieki" trainspotting" i tak zaczela sie jego kariera, a slawe przyniosly mu wlasnie SW. Dlatego dziwi mnie fakt takiej postawy wzgledem kultowego filmu, a denerwuje glupie gadanie co do scenariusza i tresci filmu. Gdybym ja mial zagrac w filmie kultowym, ktory skalda sie z paru czesci, to najpierw obejrzalbym poprzednie, a dopiero potem zabral sie za swoja role.

Ewan nalezy do grupy najslawniejszych aktorow i w rankingu zajmuje 9 pozycje-jest w pierwszej dziesiatce najmlodszym sposrod wymienionych.
majac 32 lata zagral w 25 filmach od 1993 roku, a trainspotting byl w 1996.
Niech mi tu nie bedzie męczennikiem, a GL powinien dzwonic do niego co godzine i kazac sprostowac, to co powiedzial.

Albo chce grać i przestanie pieprzyć (za przeproszeniem), albo do widzenia. Krótka piłka.

w jednym z dokumentów Ewan mówi, że uwielbia Gwiezdne Wojny, które oglądał po kilka razy dziennie (piszę to z pamięci, ale to było coś w tym stylu). A najważniejsze jest to, że McGregor twierdzi, że SW są dla niego czymś więcej niż zwykłymi filmami

zrodlem niezlej kasy i dlugiej pracy-6 lat. Czyli ktos sciemnia. Ciekawe, jkaie beda nastepne wypowiedzi Ewana?

-facet głupio gada ,nic nie wie o SW(zakladajac ze to nie jakies ploty!) - taką kluczowa postać gra a w taki sposob sie wypowiada ... jedanak mimo wszystko ma taki zawód -on tylko gra -jest mu to obojętne -zarabia na tym kase bo taką ma prace! .a GL wybrał go bo sie widocznie nadawal (przecie na pewno było wielu kandydatow na takie miejsce!!) -Wkoncu nie kazdy z nich tam wszystkich musi byc wielkim fanem SW ,starczyło ze Ewan jest dobrym aktorem,,,

te wiadomosc chcialem zwrocic uwage, ze jego stosunek do swojej pracy jest troche dziwny. Jest w przemysle filmowym paru aktorow, ktorzy mowia, ze nie ogladaja filmow w ktorych graja. Jego wypowiedz przypomina sytuacje, jakby komus dac "narzedzie do malowania", farbe o nieznanym kolorze i kazac wymalawac pokoj, a on po skonczonej robocie nawet by nie raczy zobaczyc efektow swojej pracy. Cenie natomiast aktorow, krorzy maja stosunek krytyczny do swojej pracy i w wywiadach podkreslaja, "ze mogliby zagrac lepiej...itp". Bo tak naprawde, jak sluch sie niektorych grajacych, to mozna pomyslec, ze ich praca jest zabawa "a lot of fun etc".
Osobiscie lubie tego aktora i moj post nie mial w zadnym wypadku tego zmienic, ale tak sie dzieje, ze czasem ci, ktorych darzymy powazaniem wywijaja nam takis jakis numer.

rzeczywiście sie cos tutaj nie zgadza, skoro w wywiadach raz mówi tak a raz inaczej, nawet tak jak juz zostało napisane na DVD się wypowiadał przyjaźnie, co to może oznaczać? Że Facet ma humory jak laska???

A moze to jest tylko jakas niecna prowokacja?

a może próba zwrócenia na siebie większej uwagi, przez kontrowersję? Tak popoularny ostatnio środek . . . .

i jedno i drugie? Ktoś to sprowokował, a on teraz zauważył, że może przez to zwrócić na siebie uwagę, więc tak gada

Ja sądze iż napewno wszytko wie... tylko umowa mu nie pozwala na wypaplamnie tego...

Jak naprzyklad Lary Flint?

ale trzeba miec jakies zasady niemowi sie czegos niedorzecznego tylko zeby zwrocic na siebie uwage przynajmniej takie jest moje zdanie

Wypowiedzi Ewana są sprzeczne w wielu punktach. Raz mowi, że nie może się doczekać, a innym razem, że ma wszystko w ..... Więc albo mu nie zależy już i tylko kontrakt go trzyma, albo częsc wypowiedzi jest przekręcanych przez dziennikarzy. Ale Ewan jest profesjonalstą i choć mowi co mu ślina na język przyniesie, to puki gra dobrze, jest dobrze. Poza tym stary Obi (Guiness) też niepochlebnie wypowiadał się o filmie, który przyniósł mu taką popukarność. Więc może coś jest z tymi Kenobimi nie tak