Próżnia.Brak powietrza.Cisza.A jednak w filmach słyszymy odgłosy silników statków i myśliwców,wybuch Gwiazdy Śmierci itd. Jednak w realnym świecie Byłoby po prostu cicho.W próżni dzwięk się nie rozchodzi.Naturalnie rozumiem że gdyby sceny w kosmosie były by "nieme" to film nie odniósł by takiej popularności.Więc niema problemu.Jednak możnaby nieco zmienić odgłosy wydawane w kosmosie na jakieś nieco inniejsze. .Nobody`s perfeckt!
już było wiele pisane na temat warunków i realności w SW. Ja tam nic do tej próżni i odgłosów nie mam, bo po prostu nie wyobrażam sobie niemych walk w kosmosie. Nie wiem, ale moim najlepszym ogłosem w SW jest wybuch bomby sejsmicznej w walce Jango z Obim w kosmosie. Ja tam bardziej czepiam się do jednorodności atmosfer i ciażenia na róznych światach SW
Ludzie to jest science-fiction. Gdyby każdy trzymał się praw fizyki te filmy nazywano by science movie. Nazwa mówi za siebie.
....Jak oglądałem E5 i kiedy Han schował się przed imperium w tym żyjącym czymś to gdy wychodzili ze statku to mi się wydawało, że niemają masek(dopuki nie zobaczylem chewiego).Poza tym by ich wyssało,gdyby otworzyli Sokoła.
zawsze można sobie w sekwencjach kosmicznych wyłączyć dźwięk. Wyobraźmy sobie bitwę o Yavin bez huku eksplozji, świstu strzałów i jazgotu Tie Fighterów. Od razu lepiej, nie? ).gif)
.gif)
StarWars to calkiem nowy swiat....kto powiedzial , ze ma byc taki jak nasz 
