Zawsze zastanawiałem się, skąd tak naprawdę wzięli się w świecie SW Gunganie.. zostali oni dosłownie "wciśnięci" do sagi. Ja w każdym bądź razie nie wiem, w jaki sposób ta "rasa" wogóle powstała, jak i dlaczego.
Jedi w czasach, kiedy do kin wchodził po raz pierwszy "ANH" byli co prawda też nowością, ale zostali przynajmniej przedstawieni jako rycerze utrzymujący pokój i równowagę w galaktyce... a o Gunganach włąściwie w filmie nie powiedziano nic. Wie ktoś może, jak to z nimi było?
Cywilizacja Gungan powstała i rozwinęła się w ścisłym związku ze środowiskiem, w którym żyją razem z innymi stworzeniami. Szczególna więź łączy Gungan ze zwierzętami zwanymi kaadu. Ciekawe jest także, że niektórzy Gunganie żyli dłużej na lądzie (Ankurowie), a niektórzy krócej (Otollowie).
Kurde...
Ja ci dam na sile...
Gunganie sa dzwigiem SW, bez Jar Jara nie bylo by Imperium.
Bez Gungan nie bylo by zwyciuezwa w TPM.
A przy okazji - mam na tym forum dzial o nazwie Wioska Gungan.
Poczytaj a domyslisz sie, ze Gunganie wzieli sie z alkoholu*
*wszka kazdy wie, ze najmniejsza czesci przyrody sa czasteczki alkanoli :oP
Dawno dawno temu w odległej galaktyxe istniał WIELKI "L" który miał moc tworzenia czego tylko chciał. Pewnego dnia opserwując swych ziomków Jacksona i Thengela pomyslał sobie "A co mi tam stworze coś co ludzie albo pokochają albo znienawidzą na podobienstwo tych ziomków aby nie byli w galaktyce samotni. I tak oto powstał Gungan. No puzniej z ucha gungana zrobił panienke Gungan .gif)
i dalej natura zrobiła swoje.
Gunganie powstali w następujący sposób:
Istniał sobie wielki gość który tak naprawdę wszytko co było do okoł miał w du*ie, a i tak opróc niego nic nie oistaniało wtedy, do dnia w który oway Wilki gość wpadł na tki pomysł żeby mu się nie nudziło stworzył planetę Naboo, na której to ulepił gunganówz z słuzów Huttów, tak powstali Gunganie którzy mili za zadanie rozbawaić, błaznować d la Wilkiego Pana, ten jednak szybko się znudził i puścił takiego pawia iż wydobyły się z jiego inne planetry, a sam niechybne zginął...
Prawda że smutna historia, wzruszyłem się pisząc ją w tym poście
