Czyli o wspaniałych chwilach związanych ze SW.
Moje trzy najwspanialsze:
1. 24.12.2005
Dostaje w prezencie KotORa. To było coś. Cudowna gra. Przeszedłem ją chyba ze 12 razy..
2. rok 2003
Zwyczajne wyjście klasowe do biblioteki. Nagle zauważam na jednym z regałów ze dwadzieścia książek SW. Wtedy nie wiedziałem, ze książek jest tak dużo. Taka ich ilość była dla mnie wielkim zaskoczeniem. Niedługo potem zapisałem się do tej biblioteki i na dobre zacząłem swą przygodę z książkami SW
3. 3 dzień Polconu- 29.08.2009
Przez burzę przyszedłem później do Lodexu, więc już nie wchodziłem na prelekcje w dziale SW. Tylko chodziłem sobie po korytarzach. Nagle mijam aktora, który grał Boba Fetta i on do mnie mówi: Hi!
Tego samego dnia zobaczyłem też na żywo S. Mąderka, zobaczyłem świetną prelekcje Wedge`a i Issu, posłuchałem historii polskiego fandomu. To był jeden z najlepszych dni w moim życiu.