Odcinek może być fajny nawet z padme-komandosem w roli głównej. Miejmy jedynie nadzieję, że nie będzie z nią Jar Jara B., ciekawe również cz nie spier**** Geonosis.

Nie przypadkiem w tym odcinku Padme spotka się z tym fagasem? i pewnie zobaczy fabrykę droidów on Geonosis??

O ludzie drodzy! Czy w Galaktyce jest tylko kilka planet, tych wymienionych w filmach?! Czy Separatyści mają wpływy tylko na Musratar i Geonosis?
I czy Padme jest jedynym senatorem w Senacie?
Pożyjemy zobaczymy

ten odcinek w moim odczuciu zapowiada sie naprawde ciekawie aczkolwiek martwie się czy Padme nie zostanie zadorowana przez tego ziomka produktu bezrozumno-podobnego ?? I czy Ani sie nie wk...y i nie pociacha go ?? xDD cóż zobaczymy ;D

żaden odcinek z Padme nie był fajny. I raczej tak pozostanie.
Ja się tylko zastanawiam po co Republice armia, Jedi itd. skoro Padme dała by radę wszystkim.....

Mam tylko nadzieję, że Słoik nie będzie się jej pod nogami plątał.

Może być ciekawie ;]
tylko niech nie będzie akcji typu "padme vs 200 droidów" i wiadomo kto wygrywa ;/

Brrr, znów ona, i to znów w 4 odcinku. Ale może się pojawić jeszcze początek spoilera Lott Dod (jeżeli to on):

http://starwars.com/img/theclonewars/main.jpg koniec spoilera

Tu jest jeszcze klip (są niewielkie spoilery):

http://starwars.com/img/theclonewars/main.jpg

na niej Padme nie będzie

...i wszystko jasne ;P

Ja mam nadzieję że będzie to coś w stylu szpiegowskim, zdobywanie dowodów przez włamania podsłuchy szantaże , a nie kolejna nawalanka z Padme-komandoską.
Poza tym trzeba wreszcie obejrzeć te trzy poprzednie odcinki.

To teraz mam nowy klip (spoilery):

http://www.youtube.com/watch?v=efmmKHN2o5Y&feature=sub

M jak Miłość... początek spoilera Ale czytaliście w artykule na Oficjalnej (który zapewne niedługo pojawi się na Bastionie , że ten cały senator był kiedyś ukochanym Padme? A my myśleliśmy, że wezmą tego Palo, czy jak mu tam... koniec spoilera

Oni byli ze sobą

naprawdę bardzo dobry odcinek jestem miło zaskoczony... wydawało mi się że cała akcja będzie odbywać się w senacie. a tu mamy Cato, i dowódców separatystów w osobie m.in Poggle. Co do oceny cała akcja była dobrze zarysowana, agresja Anakina też dość ciekawa szczególnie przed radą, i podejrzenia Obi-Wana.

8,5/10

Zwyczajowo ostrzegam przed potencjalnymi SPOILERAMI w recenzji.

Po odcinku nie spodziewałem się wiele z racji dużej roli
Padme, a tu niespodzianka. Całkiem przyjemnie się to oglądało. Nie sprawdziły się moje dwie największe obawy czyli a) kolejne patetyczne, nic nie wnoszące gadki, oraz b) Padme - komandos. Odnośnie b) to poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale to chyba pierwszy odcinek, w którym nikt do nikogo nie stzela (choć blaster jest wyciągany), nic nie wybucha, nie jest włączany miecz świetlny, itp.

Sama intryga wybitna może nie jest, ale jak na standardy kreskówki, która musi się zmieścić w 20 minutach i tak jest raczej lepiej niż gorzej. W szczególności zazdrość Anakina wyszła nieźle, ale generalnie relacje Padme-Anakin były jednym z większych plusów odcinka. Kolejnym jest Cato Neimoidia - TCW ma najwyraźnie dobrych grafików od scenografii, bo to kolejna planeta, na którą się miło patzy i mam nadzieję, że równie dobrze zrobione będzie początek spoilera Geonosis koniec spoilera, które zapewne zobaczymy w kolejnym odcinku. Nieźle też wyszedł Lott Dod, a jeszcze lepiej Poggle Mniejszy, który jest jedną z moich ulubionych postaci z AOTC.

Można się byłoby czepiać pewnych baboli w fabule (nikt tu nie słyszał o czymś takim jak drzwi do pomieszczenia, gdzie się odbywa tajna narada, czy o bezpiecznym haśle), ale ponieważ wpasowuje się to do konwencji kreskówkowej, to byłoby trochę jak czepianie się zbyt szybkiego rozwoju postaci w Jedi Knighcie, czy Kotorze. Kreskówki, tak jak i gry, rządzą się swoimi prawami, więc jak się tylko przymknie na to oko, można się było na tym odcinku całkiem nieźle bawić, choć do mojego Top 5 raczej nie trafi.

Nudno , bo brak agresywnych negocjacji. Jednak , chwilami ciekawie.
Mówię chwilami , bo Pan Senator Rękawiczka , okazał się być łatwo wierny , a po za tym okazało się , że kocha Padme i zrobi dla niej wszystko co oczywiście negatywnie wpływa na odcinek , bo Anakin i Padme odlatują bez najmniejszych problemów. Szkoda , że nie okazał się być jakimś psycholem , coś jak...Padme kocham Cie więc muszę Cie zabić...
Plusy
+Ładne widoki Coruscant i Cato.
+już niedługo zobaczymy Ki-Adi Mundiego
Minusy
-Za łatwo im poszło.
-Gdy się przyjrzycie to w senacie chodzą senatorowie jakich mieliśmy okazje widzieć w poprzednich odcinkach serii pierwszej. A nawet ten koleś z odcinka "Trespass" , który chciał wybić wszystkich Yeti.
Oczywiście , wiadomo dlaczego tak jest (tniemy koszty) , ale dla takich "znachorów" jak ja to trochę razi .
Ogólnie to daje
7/10

Pierwsza myśli, która przychodzi mi do głowy po obejrzeniu tego odcinka to... gdzie jest S E X??
Przydałoby się nie tylko jakieś baraszkowanie z lewitacją Anakina i Padme (jak Yennefer i Geralt hyhyhy), ale i zagęszczenie scenariusza w postaci baraszkowania z Clovisem W końcu senator powinna się wykazać naprawdę DUŻYM poświęceniem w szpiegowaniu

Wiem, wiem zbereziol ze mnie ale co zrobić. Takim się urodziłem
W samym odcinku serialu o wojnie nie dostaliśmy ani jednego wystrzału i ani jednego brzęknięcia saberem. Bardzo ciekawe.

Same dialogi i szpiegowska fabuła o dziwo dobrze się sprawdzają. Są płytkie, ale ile można przekazać w 21 minut? Miłość Anakina i Padme, miłość Clovisa (zabezpieczenie hologramu przypomina mi dawną dyskusję o hasłach na konta forumowiczów ) i ogólne poświęcenie dla Republiki... i miłości oczywiście.

W odcinku podobają mi się dwie rzeczy: przyjacielskie buziaki Clovisa i Padme i mina Anakina. Bezcenna
&
To jakim szczeniakiem okazuje się Skywalker zamykają Clovisowi statek przed nosem. Myślicie że zrobił tak bo to kara dla zdrajcy? Nieee on po prostu po gówniarsku wyeliminował rywala. Taki jest Skywalker dlatego Jedi sami zawiązali sobie pętlę na szyję...

Razi po raz kolejny wykorzystanie Amidali. Wiadomo - jest niby główna postacią, ale... przy wszystkich jej wojowniczych atrybutach to senator. Nie madafaka spy...


Charakterystyka filmowa:
Klimat 6/10
Animacja 8/10
Muzyka 7/10

Ogólnie: 7 wychodzi, że na razie najlepszy odcinek.

Seria ogólnie: 6.1

No tak. Kolejny odcinek naszego ukochanego serialu. Nie liczyłem na wiele, nie ze względu na fabułę, ale po rozczarowaniach związanych z poprzednimi odcinkami. Uporządkujmy:
+Cato Neimoidia
...
i tyle!

-Naiwny senator
-Naiwni Neimoidianie
-Naiwność P&A
-Rada Jedi (przynajmniej ta część, która występuje w odcinku) to banda ślepców i ignorantów, jeśli nie widzi nieudolności związku P&A
-Wątek romantyczny. Beznadziejnie, gorzej niż w ROTS

Podsumowując, serial nadal trzyma ten sam, nędzny poziom. Nie zanosi się na to, aby w przyszłości jakoś znacząco się polepszyło. Po dzisiejszym, gwiezdnowojennym "Przeminęło z wiatrem(wiagrą)?" nie pozostaje nic innego, jak wyłączyć komputer, wyjść z domu i pozwolić, aby wiatr wywiał nam z głowy wspomnienia o tym odcinku. Żal.

4,5/10

Podobało mi się. Pierwszy odcinek bez głupich wybuchów, nawalanki i Ahsoki


Plusy:
- Jak zwykle fajnie, że było Coruscant
- Brak Ahsoki
- Anakin sterujący statkiem i wywalający Clovisa z fotela Super scenka
- Poogle
- Ciekawy pomysł i cała intryga też znośna

Minusy:
- Intryga znośna ale zbyt uproszczona
- Chwilami wiało nudą

Odcinek najlepszy zaraz po 2x01. Nie było Padme w roli komandosa, co za tym idzie było w miarę strawnie


Ocena: 7/10

Średnia sezonu: 7.18/10

Mile, dosc naiwne ale podyktowane dlugoscia odcinka intrygi, Padme, Anakin, poczatkowe sceny.. : )
Ogolnie bardzo mila odmiana, i mily odcinek, wiecej takich co jakis czas mogli by dawac : )

10/10

na pewno lepsze niż Children of the Force...ale czy może być gorszy odcinek ?

Czwarty odcinek TCW za nami. Od trzech tygodni serial utrzymuje się na mniej lub bardziej równym, czytaj średnim poziomie. Po naprawdę dobrym prologu już tak różowo nie jest. Trzeba jednak oddać twórcom sprawiedliwość, iż obiecane przez nich nieco poważniejsze podejście do tematu w jakimś tam stopniu jest zauważalne.

Zapewne taki miał być też w założeniach ten odcinek, gdzie zamiast spektakularnych pojedynków i zapierających dech w piersiach bitew obiecano nam szpiegowską intrygę z Padme w roli głównej z machinacjami politycznymi w tle (Filoni nawet polecił Taber, która podkłada głos pod Amidalę obejrzenie "Notorious" Hitchcocka, coby się w klimat wczuła). To wszystko zaś przedstawione w znanej poetyce serialu i skondensowane do nieco ponad 20 minut metrażu.

I cóż? Wszystko to w tym odcinku jest, niestety jako całość nie broni się zbyt dobrze. Temu epizodowi jak nic szkodzi właśnie stylistyka i forma w jakiej funkcjonuje The Clone Wars (czyli lekka, łatwa i przyjemna rozrywka z logo Star Wars w tytule, w sam raz na sobotni wieczór; żeby nie było ja ten serial w takim kształcie jak najbardziej akceptuję). Całkiem zgrabnie zapowiadająca się historyjka szpiegowska ze szczyptą zazdrości o kobietę w tle musiała zmieścić się w dwudziestu kilku minutach i z uwagi na to wszystko rozgrywało się szybko, niekiedy zahaczając o zbyt wielkie stężenie naiwności. Ciśnie mi się na klawiaturę porównanie do starych seriali szpiegowsko-sensacyjnych z lat 60. w rodzaju "The Man from U.N.C.L.E.", "Mission Impossible" czy też (mojego ulubionego) "The Avengers". W nich intrygi także były momentami naciągane nad wyraz, ale dzięki odcinkom trwającym ponad minut czterdzieści nie było to tak zauważalne. Moim zdaniem fabuła "Senate Spy" wiele zyskałaby, gdyby wydarzenia tu ukazywane rozbić na dwa odcinki. Wówczas akcja podążałaby do przodu mniej śpiesznie i atmosfera uległaby zagęszczeniu. Zdaje sobie jednak sprawę, że dwa odcinki pod rząd bez akcji nie byłyby do zaakceptowania dla głównego targetu tego serialu.

Co wyszło? Przede wszystkim całkiem zgrabnie pokazano zazdrość Anakina. The Chosen One zachowuje się w tym odcinku chwilami jak szczeniak w finale zaś bez skrupułów eliminuje konkurenta. Poza tym fajnie znów zobaczyć go w hełmie pilota Royal Naboo Security Forces na głowie Kolejny raz widać, że grafika została podrasowana, ponownie gdy chodzi o krajobrazy planet. Cato Neimodia wygląda w s02e04 niezwykle urokliwie (ach, te mosty).Pojawili się Lott Dod i Poggle Mniejszy, Typho znów mignął na chwilę, to także można uznać za "plusy dodatnie".

To sum up: ciekawy pomysł zaprzepaszczono ściskając go do 20 minut. Wątek "uwodzenia" Rusha Clovisa (fatalna postać) nie wciąga i jedyne wartościowe elementy tego odcinka to harce zazdrosnego Anakina i piękne plenery. Szkoda niezłego pomysłu.

Ocena s02e04 - 5/10
Średnia serii jak na razie - 25,5:4 ~ 6/10

Kolejny odcinek, który padł ofiarą ram czasowych TCW. Przez 20 minut nie dało się stworzyć rozbudowanej intrygii. Na szczęście twórcy w porę zrozumieli, że krótko nie równa się nielogicznie. Intryga wobec tego była krótka, prosta i w miarę sensowna. Jak już mówiłem czas mocno ją ograniczył, ale nie spowodował, że sceny mijały z prędkością światła jak miało to miejsce w poprzednim odcinku. Zdaje mi się, że dzieje się tak, bo twórcy chcą dać nam więcej fabuły w jednym odcinku. A skoro o fabule już mowa, to chyba mam jakieś manie na tle robot chickena, bo scena na początku przypomniała mi niespodziankę, którą Ani miał dla Padme w kuchni. Wam też się to z tym skojarzyło? Pogadanka z Radą niezbyt mi odpowiadała, bo wprawdzie Obi i Yoda domyślali się co się święci, ale to jest zbyt oczywiste, ślepy chyba by się nie domyślił. W CW ich związek był subtelniej przedstawiony. W Senacie widać było wszystkich przedstawionych wcześniej senatorów, co więcej jeden Neimodian ze świty Dody () był Mar Tuukiem bez okularów. Twórcy zaczęli się uczyć, szkoda, że starej sztuczki grafików nie użyli w Światyni. Co by tu jeszcze? Już wiem, Padme miała starą sukienkę. Skandal! No i jeszcze okazało się, że Ani to kawał gnojka. Widać, że był zazdrosny i przez to mścił się na Rushu. A to prze zrobił nagły zakręt a to początek spoilera zamknął mu drzwi przed nosem koniec spoilera. Ciekawe jak to biedne dzieciaczki przyjęły? I na koniec odcinek nie był kiepski, ale dobry też nie był. Był przeciętny. Momentami wiało nudą, momentami było ciekawie.
Plusy
+ coś nowego
+ Neimodia
+ Poggle
+ brak Ahsoki
+ smaczek na końcu
Minusy
- zbyt mało rozbudowane
- momentami nudne
- uczucie Anakina do Padme zbyt oczywiste
Ocena: 6/10

Panie i Panowie, o to najlepszy odcinek TCW, albo przynajmniej jeden z lepszych. Ten odcinek jest dowodem ze można zrobić coś porządniej bez nachalnej akcji. A wątek Anakina i Padme, to chyba wyszło im to lepiej niż w AOTC i ROTS razem wzięte.

Co do zamknięcia drzwi przed nosem Clovisowi to... mieszane uczucia, i to jest największy plus serialu! z jednej strony zdrajca, z drugiej strony jednak zostawił go na pewną śmierć.
Its not the Jedi way! Powinien go zabrać i postawić przed sądem na Coruscant (ale na pewno nie oddawać dysku) - ewidentnie zrobił to po to by się na facecie odegrać za to, że zakochał się nie w tej babie co trzeba.

Scenki domowe Anakina i Padme swietne. Ale az serce kluje jak przypomnimy sobie Ep3 i final tej historii... Ale zlosc Padme wcisnieta troche na sile - sama wiedziala najlepiej ze to obowiazki.

Aha, czemu Rada Jedi nie spytala Skywalkera ocb?

A co do stosunku Yody i Obiego do P+A radze przeczytac Wild Space

Odcinek się podobał, trochę za płytki - ale to raczej wina moja, bo jestem już za stary na bajki, ale staram się cieszyć tym co jest jak tylko mogę

rzeczywiście nieco poważniejszy i bez specjalnego humoru (jedynie rozbawiła mnie scena jak Anakin wykonuje manewry statkiem). Fakt, konspiratorzy powinni knuć spiski za zamkniętymi drzwiami , ale ogólnie nie było źle.

A odcinek piąty dopiero 6 listopada, bo CN robi sobie przerwę

Więc, odcinek przeszedł moje oczekiwania
Na plus: Wredota Anakina pod koniec, w czasie pilotowania też. Małe zgrzyty w związku Padme i Anniego.
Na minus: Rany, przecież Yoda jest uosobieniem mądrości. Jak może nie zauważyć tego co Anakin usiłuje (bardzo nieporadnie) ukryć. Dzieci są mądrzejsze od Obi-Wana, ale Obi-Wan jest mądrezjszy od Yody...?

Az nie chce mi się pisać, co to za gówniany odcinek był.

Za przeproszeniem, pop********y na całego.

Treść - pożal się Boże takiego świetnego wykonania, aż rzygać się chce.

Kiedyś z JJ nie podobały mi się odcinki...fuck - były świetne w porównaniu z tym.

Ocena 3/10.

Ps. Rozumiem, że udało się położyć "Y" w kanale pani X...

w którym wystąpiła Padme.

Plusy
-Padme nie zachowywała się jak super wyszkolony żołnierz.
-Romans Padme i Anakina wreszcie pokazany jakoś w miarę sensownie.
-Motyw ze starą miłością senatora i Padme.
-Wreszcie Padme została sensownie wpleciona w akcję TCW.

Minusy
-Trochę za mało akcji.

9/10

Odcinek lepszy niż się spodziewałam.
Plusy:
- brak Ahsoki, Jar Jara i droidów
- Cato Neimoidia i pięknie (jak na TCW) pokazane Coruscant
- nie było nieustannej nawałki
- fabuła daje radę; przynajmniej widzimy, że związek Padme z Anakinem nie był idealny
- zakończenie (zostawienie Clovisa)

Minusy: hmm.. jasne, że były ale teraz nic mi się nie przypomina, więc nie będę się czepiać.

Ogólnie: 7/10

PS. Jak lecieli na Neimoidię, to Padme miała duży wybór, bo początek spoilera jak wiadomo kochał ją i Anakin i Clovis i Typho koniec spoilera

Jak na razie nic nie przebiło torturowania Bane`a w "Children of the Force"

Odcinek nawet zacny.

Mimo tego, że nie padł ani jeden strzał odcinek oglądało się przyjemnie Intryga troszkę naciągana, ale jak już wspomniano wyżej, 20 minut to troszkę za mało na SW :/ No i ten pomysł z hasłem, też odrobinkę naciągnięty

Jeśli miałbym oceniać odcinek to postawił bym 8/10

Za przyjemną animację.
Poważniejszy odcinek.
Relacje Padme-Anakin.
Zazdrość Anakina.

No ale to 20 minut :/
Odczuwam z tego powodu niewysłowiony żal, oraz niezwykle nad tym ubolewam. ^^

że spodziewałam się większej ilości negatywnych opinii. Myślałam, że gorzej odbierzecie ten odcinek
A był on niesamowity, rewelacyjny, taki przezabawny Momentami głupiutki, ale jestem w stanie wszystko mu wybaczyć, ze względu na całe mnóstwo zalet.
Cieszę się, że twórcy rozwijają wątek relacji pomiędzy Padme a Anakinem. Bo to co ujrzeliśmy w filmach, to przecież zaledwie jakiś niewielki ułamek. Ich związek aż krzyczał o większą rolę, o pogłębienie, o „odpapierowienie”. Pięknie znów widać różnicę wieku między małżonkami. Rzuca się w oczy, że to Padme jest tą dojrzalszą w związku, a zazdrosny Anakin zachowuje się momentami jak nieznośny nastolatek, którym w sumie dopiero niedawno przestał być. Co więcej dobrze, że pokazują zazdrość Anakina, bo w końcu element przywiązania i strachu przed utratą ukochanych osób jest bardzo istotnym elementem historii o jego upadku. Co więcej fragment z adaptacji Zemsty, kiedy po rozłące Anakin spotyka Padme i z przestrachem myśli, że znalazła sobie innego nabiera teraz nowego wymiaru. Smakowite to wszystko było. Dodatkowo bardzo duży plus za krótki dialog o tym, że Anakin nazwał apartamenty Padme domem. W sumie to bardziej mi ich szkoda jak oglądam TCW niż jak oglądałam Zemstę :/ Chyba nie tak powinno być.

Bardzo cieszę się z tego, że poznaliśmy starego gacha Padme. Zawsze sobie myślałam, że taka śliczna i niezwykła kobieta musiała przyciągać facetów i komuś tam ulec, bez względu na to jak bardzo zaprzątnięta była polityką. Pomijając tych dwóch co miała w życiorysie nim ukończyła 15 lat. Jej związek z innym senatorem był jak najbardziej logiczny, choć samą postać Clovisa mogli lepiej stworzyć.
Mamy horror SW, to teraz mogą napisać harlekina SW dziejącego się przed Atakiem klonów Mam nadzieję, że gdzieś ten wątek pociągną, bo to byłby ubaw po pachy

Cieszyło mnie ukazanie kolejnych znanych postaci, jak i Cato Nemoidii. I była to przyjemna odmiana od odcinków wypełnionych tylko działaniami wojennymi i strzelaniem. Jestem otwarta na wszystkie urozmaicenia.

Poza tym odcinek był pełen podtekstów i scen, które można było interpretować na różne sposoby, niekoniecznie grzeczne Np. Jedi jawili się jako banda bezdusznych hipokrytów, która wykorzystuje Anakina i Padme
Przezabawny odcinek.

I na koniec zagadka: jakim cudem wieczorowa suknia Padme się na niej trzymała? Ciekawa jestem czy będą fanki, które sprawią sobie taką samą

http://images1.wikia.nocookie.net/starwars/images/b/b6/NeimoidianPaintings-SSbts.jpg
Nie przypominają wam kogoś? Portrety można było zobaczyć w pałacu Lotta.

Jak ogólnie zawsze byłem pozytywnie byłem nastawiony do TCW i przeważnie go broniłem, to dla mnie ten odcinek był jak na razie najgorszy. Bardzo naiwny Clovis, niezbyt realna intryga. Jeszcze zaraz serial pójdzie w usprawiedliwianie Anakina, że faktycznie potem mógł stać się takim egoistą jak był. I nie zgadzam się z niektórymi, że to jest odświeżenie związku A&P wg mnie właśnie miałbyć on być taki dość sielankowy, tylko od czasu do czasu przerywamy wojną.
Wg mnie ten odcinek zasługuje na 3/10, a to i tak tylko za smaczki typu mina Obi-Wana lub zamknięcie drzwi na końcu przez Anakina lub dialog o domie.

Odcinek bez jednego strzału. I odcinek dobrze wyszedł na tym. Miło ujrzeć Poggle Mniejszego i Lottę Doda. A miodem tego odcinka są świetne krajobrazy planety oraz wnętrza pałacu. Graficy się postarali :_

SEZON I (1,2,3,5,9,10,11,12,13,15,20,21,22)
SEZON II (1,3,4...........................)

Dobry odcinek. Nie rewelacja, ale dobry. Po pierwsze nietypowy - bez akcji, wszystko oparte na dialogach, knuciu i szpiegowaniu Po drugie świetne zakończenie i Anakin, z którego w obliczu zazdrości o Padme wychodzi cała wredność. Do tego niezłe widoczki na Cato Neimoidii, restauracja, pałac. Clovis - interesujący i biedny taki. Poggle i Lott - zawsze miło zobaczyć. Dialogi Anakina i Padme - lepsze niż u Lucasa (choć o to nietrudno). Ogólnie wporzo. Jedyny minus: Padme strzelająca focha, że Anakin musi iść się zameldować u Rady. To takie nie w jej stylu - kto jak kto, ale ona doskonale powinna rozumieć wagę obowiązku i służby.

7/10.

Wczoraj miałem wątpliwą przyjemność usłyszeć po raz pierwszy sezon drugi w polskiej wersji językowej. No cóż, powiem krótko to jest porażka. Nie wiadomo po co dali dwóch narratorów. Jeden od czytania napisów z tragicznym głosem i drugi stylizowany na komentatorze NHL, swoją drogą niemal identyczny jak w oryginale. Morału już nie piszą po polsku, tylko mówią przetłumaczoną wersję. Głosy dobrane fatalnie, kwestie sprawiają wrażenie jakby aktorzy czytali je na kolanach w trakcie przerwy obiadowej. Zero emocji, ekspresji. Tylko suche czytanie na poziomie przerażonego gimnazjalisty recytującego wiersz. Dialogi też kiepskie. Zbyt sztywne. Rozmowa pomiędzy Anim i Padme zdawała się jakaś sztuczna, ciężko było poznać, że byli małżeństwem. Ich stosunki przypominały relacje pomiędzy dwoma zgrzybiałymi urzędasami. W ogóle język postaci jakiś sztuczny. Oni nie mówią jak ludzie, oni rzucają hasłami. Nie ubierają swoich myśli w słowa tylko wypowiadają krótkie, pozbawione emocji kwestie. Czyli ogólnie dubbing leży na całej linii.

Tadam!! Obejrzałem w czwartek ten odcinek na polskim CN.
Pomyślałem, że jak już podają na tacy, to nie zaszkodzi obejrzeć

I jak wrażenia?
Przyznam, że ogólnie całkiem niezłe, choć od pewnego momentu towarzyszyło mi odczucie "Niby dobrze, ale...". Czemu?
Chyba największym problemem był tutaj Klan Bankowy, a dokładniej jego reprezentant w Senacie Rush Clovis. Sęk w tym, że Klan Bankowy praktycznie od początku był członkiem CIS, co podsłuchał Obi-Wan w AOTC, potem poskutkowało to bitwą i Muunilinst z CW itp. A tutaj? Jak to możliwe, że organizacja będąca członkiem Konfederacji ma swojego reprezentanta w Senacie? Chyba, że można to jakoś sensownie wyjaśnić.
Z irytujących wpadek jeszcze postać Clovisa, źle zrobiona, pusta sala Rady Jedi, pomysł powrotu na Geonosis czy wprowadzenie do odcinka.

A plusy? Cato Neimoidia Zajebista planeta, pełna elegancji, przepychu, trochę w takim stylu barokowo-rokoko + kupa złota. Jakby się było przyjacielem Separatystów, to cudnie byłoby tam wpaść w odwiedziny. Miażdży też zachowanie Anakina. Cóż, może w końcu twórcy zauważyli że czas skończyć z kozaczeniem i "Patrzcie, jestem super-bohaterem" na rzecz paru momentów przemiany w Dartha Vadera. Dotychczas mieliśmy to pokazane tylko "Mystery of a Thousand..."
A sama idea odcinka jak wypada? Powiem, że dobrze, taki odcinek o świecie politycznym(nie, to jeszcze nie political-fiction) i nie pada ani jeden strzał, ani jeden cios miecza świetlnego, ani jeden wybuch. Ogólnie dobrze, a jakby dopracowali go to mogłaby wyjść perełka.

Dobra, to akurat optymistyczny akcent, czekam na żywego Eetha Kotha, czarną broń świetlną czy inne babole, które chcę zobaczyć w akcji

Plusy:
-Cato Neimoidia
-idea odcinka, ocierającego się o political-fiction
-reakcje Anakina na ściski Padme i Clovisa i to, co mu zrobił pod koniec odcinka

Minusy:
-idea powrotu na Geonosis: wiem, że w przyszłości będzie bitwa, co trochę irytuje. Geonosis miało swoją symbolikę - kiedy później wszyscy się odnosili "Od czasu bitwy o Geonosis..." mieli na myśli tą z AOTC, która zaczęła Wojny Klonów? A teraz? Tak zniszczyć piękną symbolikę?
-Rush Clovis: po prostu dość irytująca postać, mogli dopracować, a także, by lepiej się prezentował wizualnie
-Klan Bankowy ma członka w Senacie, chyba że można to sensownie tłumaczyć, wtedy będzie ok.
-pusta Rada Jedi: niby można tłumaczyć, że reszta na wojnie, ale bądźmy szczerzy - po prostu oszczędzają na modelach postaci. Niby: niech im będzie, ale cały pic w tym, że jak się za coś zabiera, to się to robi dobrze. A te pustki naprawdę nieestetycznie wyglądają, nie pierwszy raz.
-wprowadzenie do odcinka: już na wstępie mówią, że jest szpiegujący senator? Pierwsza myśl: "Przegapiłem coś?" A co dopiero mają pomyśleć osoby nie śledzące na bieżąco zapowiedzi twórców o odcinkach?

I jeszcze jednak sprawa, ale to nie minus, choć coś co powinno być: jakaś rozmówka Lott Doda z Nute Gunrayem. Lub chociaż wspomnienie, że Dod wcześniej działał w Senacie Republiki. Chodzi o to, że sam Lott Dod jako gość związany z Separatystami...fani SW wiedzą, kim był Lott Dod: senator Federacji Handlowej swego czasu w Senacie. A reszta?
Ale to już bardziej szczegół.

Co-za-gó-wno.

Chyba najgorszy odcinek jaki widziałem (przede mną jeszcze większa część sezonu drugiego).

Minusy:
- Perypetie Padme i Anakina
- Perypetie Padme i Clovisa
- Padme
- Padme
- Padme

...

Plusy:
- Poggle the Lesser
- Fajny widoczek na wiszące miasta Cato Neimoidii

W połowie musiałem przewinąć do końcówki, bo bym chyba się popłakał.

1/10

ten odcinek nie zasługuje na 9/10.

Zasługuje na 10/10. Tak stwierdziłem, po obejrzeniu go dziś na CN.

Pozytywy
-romans Anakina i Padme
-gówniarskie zachowanie Anakina
-stroje Padme
-otrucie gościa
-Zazdrość Anakina
Negatywy
-Sprawa kogo reprezentuje Clovis czyli ciąg dalszy nieścisłości w kanonie
-Irytacja Padme ze Anakin musi udać się do raportu przed radą
-Podróż na planetę kontrolowana przez CIS
-słabe zabezpieczenie komputerów

O ile sam pomysł odcinka, że mamy szpiega w Senacie i musimy delikatnie go rozpracować, bardzo mi się podobał(by), gdyby poszli tym tropem. Natomiast wykonanie stawia więcej pytań niż odpowiedzi. Po prostu nie ogarniam tego, co się tam dzieje. Clovis wpatrzony w Padme to przy tym pikuś. Ale Jedi, którzy wiedzą, że Clovis to szpieg, ale nie wiedzą, co właściwie knuje... A on reprezentuje Klan Bankowy, który jest członkiem Separatystów (chyba, że gdzieś jeszcze było, że Klan grał na dwa fronty, ale tego z odcinka nie wynika). Natomiast o ile Klan grający na dwa fronty ogarniam, o tyle wizyta u Lott Dota na Cato Neimoidii i Padme mająca jakieś sprawy do negocjacji z Neimoidianami to już dla mnie za wiele. Zwłaszcza, że poleciała tam potajemnie, a Gunray bardzo ją "chciał". W ogóle mi to nie leży.