Tak się zacząłem zastanawiać, co może się jeszcze w odległej galaktyce wydarzyć. Pomijam tu dziury chronologiczne jak np. między FotJ a Legacy, ale interesuje mnie to co mogłoby się dziać PO Legacy. Zapewne jeszcze sporo do tego czasu minie, ale raczej pewne jest że Imperium Sithów prędzej czy później się rozpadnie. I rodzi się pytanie co wtedy? Rzucić na galaktykę kolejną porcję Sithów, złowrogich imperiów, superbroni i tajemniczych ras przed którymi będą bronić się Galaktyczny Sojusz/Republika/Rebelia/cokolwiek innego, z pomocą walecznych rycerzy Jedi? Bez sensu. To wszystko już było, i dlatego moim zdaniem ewentualny koniec Legacy powinien być bodźcem do jakiś zmian w uniwersum. Zostaje oczywiście pytanie czy EU będzie się ciągnąć nadal, czy nie powinni się najpierw wziąć za uzupełnianie dziur, ale tutaj chodzi mi o dyskusję na temat ewentualnych dalszych losów galaktyki.
Na czym konkretnie zmiany o których pisałem powinny polegać? Cóż, w mojej opinii przejadło się już wielkie państwo zrzeszające pół galaktyki. Fajnie by było gdyby ci którzy pokonali Sithów, po wygranej wojnie rzucili się sobie do gardeł, co doprowadziłoby do rozbicia wielkiego galaktycznego państwa na ileś mniejszych. Pozwalałoby to na naprawdę dużą mnogość wątków, i na spore zmiany w stosunku tego co dotąd w uniwersum było.
Drugą sprawą, jest Zakon Sithów, który co rusz się odradzając w tej czy innej formie trwa już... jakieś 7100 lat(?) Moim zdaniem wypadałoby tu przeprowadzić jakieś zmiany, sprawić że Sithowie nie podniosą się po kolejnej klęsce. A ewentualnych wyznawców ciemnej strony odrodzić już na innych zasadach, pod inną nazwą, z innymi zwyczajami. Nie mam w tym momencie pomysłu jak by to miało konkretnie wyglądać, ale dałoby się to zrobić.
Jak miałby po takich zmianach wyglądać Zakon Jedi, nie mam zupełnie pomysłu, ale też wypadałoby jakieś wprowadzić. Np. z samurajów upodobnić ich bardziej do średniowiecznego zakonu rycerskiego, ale to tylko luźna koncepcja.
Co powinno się zmienić (o ile powinno ) waszym zdaniem?
Jeśli taki temat był to wybaczcie, nie udało mi się znaleźć