Tak mnie naszło ostatnio, bo więcej oglądałem, żeby podsumować produkcje najnowsze. Czyli zostawić gdzieś tam Przyjaciół (dzięki TVNowi w końcu chyba oglądam sezon po sezonie i wiem kto z kim i w ogóle ), Z Archiwum czy Ally McBeal. Zakładając tak z grubsza, że wystartowały w 2000r. A to już niedługo 10 lat styknie.
Zrobiłem sobie nawet listę, nie wiem czy coś pominąłem czy nie, pamięć w tym wieku już nienajlepsza
Pogrupowałem je sobie stacjami/producentami. Też nie wiem czy dobrze, w razie czego przepraszam jeśli urażę jakiegoś wielbiciela.
Wszystkie zawarte tu opinie są wyłącznie moimi opiniami i nic ponadto.
Z sentymentu do Archiwum i Scully (:*) zacznę od Fox`a:
24
To pierwszy tytuł który przychodzi mi namyśl. Dlaczego? Zaciekawił mnie format, czyli akcja minuta po minucie, to samo co na zegarku to na taśmie. No i niezła fabuła i dobry Kiefer Sutherland.
Szkoda tylko (co zresztą później często będzie się powtarzać) że zrobili z tego tasiemczyka. 1 pełny sezon w zupełności by wystarczył.
Obejrzałem: 1 sezon + chyba 3 odcinki drugiego.
Prison Break
Serial, który został uznany razem z Zagubionymi za wszech czasów. Albo siłuje się o pakę z wyspiarzami.
Rzeczywiście - pomysł wspaniały i genialny. Michael Scofield i jego tatuaż-mapa pierdla z którego chce wyciągnąć wrobionego brata. Zresztą samo wrobienie zrobione jest cudownie i pokazuje jak można zmanipulować człowieka i zrobić coś jego rękoma.
Ja sobie powiedziałem, że to jest cudeńko na miarę Rzymu: pierwszy sezon to ucieczka z pierdla, drugi oczyszczenie Lincolna. Oczywiście w trakcie było sporo rzeczy godzących w moje poczucie zdrowego rozsądku i smaku (obcięta dłoń T-Baga), ale nie można mieć wszystkiego.
Niestety, kiedy koniec drugiego sezonu przynosi nową puszkę w Panamie, z ust wyrywa mi się wyjątkowo brzydki zlepek słów. I pytanie "Fox, why?"
Obejrzałem: 2 sezony
Boston Public
Serial (tak mi się wydaje) nawiązujący stylem do poprzedniej epoki. Mimo wszystko oglądało się przyjemnie. Chciałbym mieć takich nauczycieli w średniej czy dyra jak Harper.
Obejrzałem: 2 pełne sezony, 3 w 50% i końcówkę 4
House, M.D.
Jak już kiedyś wspominałem, najbardziej bełkotliwy z medycznych seriali. Niby Hugh Laurie i jego bohater mają przyciągnąć przed ekran swoistą sztuką w sztuce, ale ani jego miny, ani jego gadki/docinki itp. nie zrobiły na mnie wrażenia.
Chociaż podobno dla wielu jest guru.
Obejrzałem: do 6 odcinków 1 sezonu
Terminator: The Sarah Connor Chronicles
Muszę to zamieścić, bo parę odcinków mnie złapało. Ale tylko parę, przed resztą skutecznie uciekłem
Jako fan T-serii uznający za kanon wyłącznie T1, T2 i fragment T3 dotyczący uzyskania samoświadomości przez Skynet (to ostatnie przez duże naciągnięcie) powiem że... historia po prostu przyssiewa a Lena Headey jako Sara... może possać też Ale nic więcej
Obejrzałem: 5? odcinków 1 sezonu
Podsumowując Fox stanął na wysokości 2 sezonów PB. BP to troszkę inna liga serialowa. PB stałby dziś u mnie na półce. Gdyby to były tylko (bądź aż) 2 sezony.
HBO
I właściwie nie musiałbym mówić nic więcej. Gdyby HBO nie istniało świat byłby bardzo, bardziej ****wszy niż jest.
Zaczynamy.
The Sopranos
Yeap, wiem że wystartował w `99 ale ja go zacząłem oglądać już po 2 z przodu. Więc zaliczam
Co by tutaj powiedzieć - jestem fanem Tarantino i westernów, ale gdzieś między tą dwójkę wpasowuje się kino/TV gangsterska. Rodzina Soprano to był serial, który zapoczątkował mój niewygasły do dziś i stale podtrzymywany płomień miłości do HBO.
Dlaczego? Bo w tym serialu jest nowatorskie podejście do poglądu na życie mafii, amerykańskiej rodziny, włoskiej społeczności w Ameryce i wpływu przemocy na ludzi. (za wikipedią).
I jest to tak pokazane, że brak mi słów. Scena kiedy Tony karmi gołębie przy swoim basenie jest jedną z najpiękniejszych w serialowej historii.
Oczywiście mam zastrzeżenia co do długości serii. 6 sezonów spokojnie można by skrócić do 4. I nic by się nie stało. Ale - nie można mieć wszystkiego, więc przymykam oczy. Dla dobra rodziny
Obejrzałem: całość - 6 sezonów
Band of Brothers
Chyba najcudowniejszy jednostrzałowiec w historii. Serial, który ugruntował moją miłość do HBO.
I had the happiness to command a band of brothers
Pamiętam, kiedy dostałem boxa od rodziców na jakieś święto to chyba się popłakałem.
I właściwie chyba przez ten serial zostałem gorącym fanem mini/short-seriesów.
Obejrzałem: całość z miliard razy. Gdyby istniała śp. Wielka Gra o BoB brałbym udział w ciemno.
Rome
Trzeci serial ze wspaniałej stajni. Ten utwierdził mnie, że gdybym miał oddać swoje organy to tylko dla HBO.
2 sezony osadzone wokół konkretnych czasów, konkretnej historii. Można? Można.
Obejrzałem: obydwa sezony
Deadwood
Niedawno skończyłem maraton 3 sezonów. Tutaj właściwie też mogłyby być 2. I Bill (RIP ) mógłby dłużej pożyć. Bez niego jest jakoś... inaczej. Ale reszta bohaterów jest fenomenalnie nakreślona, więc seria wychodzi na swoje.
Co ciekawe Seth`a Bullocka gra Timothy Olyphant, człowiek który zgwałcił moje pojęcie o Panu 47 (obyś nigdy nie zaznał spokoju szmato). I gra nieźle. To jak to się dzieje?
Obejrzałem: w końcu 3 pełne sezony. Kurde i teraz pozostaje pytanie czy kupić jeszcze raz polskie wydanie
Generation Kill
Yeah Gentlemen, we just seized an airfield. That was pretty fucking ninja
Sergeant Brad `Iceman` Colbert
Siedmiostrzałowa seria pokazująca współczesna wojnę w... ja cie sunę, zajebiście realistyczny sposób. Na podstawie książki, która już do mnie płynie zza Wielkiej Wody (http://en.wikipedia.org/wiki/Generation_Kill_(book)). 7 odcinków za ok. 120 mln USD.
Szokujące wrażenie, 7 godzin z hakiem przy oglądaniu non-stop znika, ze nawet człowieka raz nie pójdzie siusiu
Obejrzałem: całość
True Blood
Taaa. Z początku sarkałem bo wampiryzm odbieram trochę na innych falach. No ale kiedy skupimy się na Ericu Northmanie (Alexander Skarsgård czyli Sergeant Brad `Iceman` Colbert czyli ), Pam (boshe jak bym chciał żeby mnie siorbnęła ) czy boskim Lafayecie Reynoldsie to nawet daje radę.
Zwłaszcza, że do wampirków powoli dołączają zmiennokształtni i ostatnio... demony??
Serial jest o tyle ciekawym zjawiskiem, że dwójka głównych bohaterów to tragedia i żal. Poza tym ci którzy czytali oryginale powieści Charlaine Harris mówią, że niestety wiele ciekawych rzeczy wycięto lub przeinaczono. To dziwne skoro sieć zapowiedziała już 3 sezon bo jest spora oglądalność.
Mogliby więc się przyłożyć, ale czy mają jakiś plan? Nie wiem, ale końcówka 2 sezonu i ew. początek 3 rozstrzygną wszystko.
No i serial ma chyba najlepszą czołówkę jaką widziałem od... nie pamiętam.
Obejrzałem: 1 sezon i na bieżąco teraz 2
Podsumowując HBO to wielu ich rzeczy nie widziałem. Jeszcze. Pewnie nadrobię, ale myślę że jakiś cywilizowany standard utrzymałem. Najlepsze co mi się trafiło? Nie umiałbym wybrać między The Sopranos, Band of Brothers i Rome...
Teraz polecimy z resztą. Tu pewnie będę miał jakieś pomyłki z dopasowaniem, ale trudno.
ABC
Lost
Taaa... jak tu uciec od flejma, który pewnie się pojawi (jeśli ktoś to przeczyta). Sam pomysł fabuły był taki sobie. Ot rozbitkowie samolotowi na wyspie, nikt ich nie może odnaleźć itp.
Dla mnie tutaj zawsze wielkim plusem byli bohaterowie i ich retrospekcje pokazujące jaki to świat jest mały i jak czasami ocierali się o siebie w przeszłości. Bo w główną ideę eksperymentu itp. nigdy nie wierzyłem, nigdy nie lubiłem. Wciskanie pieprzonego przycisku, jakiś zabójczy kłąb dymu itd.
Ale serial musiał w końcu puścić, bo ile dobrych postaci da się stworzyć? Inni byli dla mnie bezpłciowi, a późniejsze ich wymieszanie z oryginalnymi rozbitkami i tłoczenie DHARMY po prostu mnie męczyło. Coraz więcej pytań, coraz mniej odpowiedzi, tylko po to żeby robić kolejne sezony. Czyli ka$ę.
Dla mnie rozpisanie sensownej fabuły na 3 sezony byłoby git. Sensowna fabuła + bohaterowie nadal nie byliby najlepszym serialem wszech czasów, bo dwusezonowy PB by ich zgniótł. Ale byłoby może fajnie a tak mam wrażenie, że nikt nie rozpisał sobie scenariusza od początku do końca, a dopisywał go w połowie trwającego sezonu. I to widać.
Obejrzałem: 2 sezony i chyba 6-7 trzeciego.
Grey`s Anatomy
Od czasów ER nie było medycznego serialu, który mi się podobał. ER też raczej średnio i tylko z przystojniakiem Clooneyem
Ale wracajac do Chirurgów - zacząłem oglądać ten serial dość dziwnie, bo u mojego kumpla. Nie mam Polsatu, więc prosiłem go żeby mi nagrywał Jak się jednak okazało zarówno on zjeb* sprawę czasem zapominając, jak i *sat chyba przerwał nadawanie, potem wznowił...
Zadałem sobie pewien wysiłek i ściągnąłem 3 sezony. Obejrzałem i nadal bym oglądał. Serial ma fajnych bohaterów, mimo że strszanie dużo tam miłostkowych potyczek a ja niezbyt z tym przepadam. I choć serial wygląda na długi (zostały mi jeszcze 3 sezony a ile więcej?) to jakoś specjalnie nie kwękam. Nie wiem dlaczego... może to przez sentyment do mojej niedoszłej kariery medycznej
W każdym razie jestem cały czas pozytywnie nastawiony.
Obejrzałem: 3 sezony
Desperate Housewives
Yeah, przyznaję się, oglądałem
Nie wiem czy dla Longorii czy dla Hatcher czy... Cross
Zawsze uważałem, że każda społeczność ma swoje tajemnice (niektóre zajebiście pojeb*), niezależnie jak cudownie wygląda z przodu
Oczywiście, na dłuższą metę to jest babski serial, ale jakoś od czasu do czasu daje mi się przełknąć.
Obejrzałem: 1 sezon chyba cały a potem to fragmentarycznie.
Podsumowując ABC to miałem wiarę w Lostów. Nie wypaliło, chyba nawet nie żałuję. Grey`s Anatomy na pewno czeka na nadrobienie.
Showtime
Dexter
Znam ludzi, którzy uważają ten serial za kultowy, kupują sobie gadżety z USA i po cichu planują własne rozliczenia w chłodni
Lol.
Seria nie ma dla mnie nic co by przyciągnęło mój wzrok do tv/monitora. Ani podwójne życie, ani mordercze skłonności, ani bohater który wg mnie jest... bezpłciowy.
Więc jeśli chodzi o Dextera to tylko Laboratory
Obejrzałem: parę odcinków 1 sezonu
Californication
Kolejny serial bez treści. Przemęczyłem się tylko dla Duchovnego. Z sentymentu do X. Szkoda, że facet nie wyszedł poza Archiwum. No, ale ma fajną żonę przynajmniej
Jak mówiłem - 0 fabuły, dużo seksu, lepiej włączyć pornosa od Digital Playground albo khe he he he Lucas Entertainment
Obejrzałem: parę odcinków 1 sezonu
The Tudors
Uuu tu się nie będę rozpisywał, bo już wspominałem na forum - odejście od realizmu historycznego, mnóstwo bezsensownych scen seksu i dłużyzny.
Obejrzałem: cały pierwszy sezon
Co mogę powiedzieć o Showtime? Właściwie nic. Dziwne.
The CW Television Network
Smallville
Krótko, bo mało co pamiętam. Supermana nigdy nie lubiłem, ale może to dlatego w przeciwieństwie do Kronik SC podszedłem do tego serialu jakoś... normalnie.
Niemniej przestałem oglądać i jakoś nie tęsknię. Ot, chyba dla zabicia czasu.
Obejrzałem: 2 sezony
Supernatural
Bardzo fajny serial, przyjąłem go ciepło. Bracia walczący ze złem z mitów, legend i miejskich opowieści + Chevy Impala.
Przerwałem oglądanie bo jakoś polska wersja się urwała, a potem nie szukałem dalej. Teraz widzę, że w USA będzie 5 sezon i zastanawiam się na kogo oni jeszcze mogą polować
Może kiedyś uzupełnię lukę.
Obejrzałem: 2 sezony
Jericho
Klimacik grzybka atomowego i USA? Śmierdzi Falloutem i MadMaxem jak lubię
Serial był w porządku, chociaż trochę taki... innym. Ciężko to opisać. Na końcu serii czułem pewien niedosyt, nie wiem czy chciałem 2 czy po prostu jeszcze paru odcinków.
Drugiej serii nie ściągałem, pewnie nadrobię, ale jako że wszystko stanęło to trochę nie mam motywacji. Szkoda.
Obejrzałem: 1 sezon.
Na TCWTN patrzę przez pryzmat Supernaturalsów i jest o.k. Może kiedyś wydadzą coś równie udanego i nie skończy się to klapą jak Jericho. Choć 1 sezon jest ekstra.
CBS
CSI: Crime Scene Investigation
Druga zajebista czołówka, która zapadła mi w pamięć + klimat LV + sposób pokazania pracy i dochodzenia do sedna zagadki. Piękne. Tyle, że chyba za długie bo po 3 sezonach straciłem parcie na szkło i... tak już zostało.
Obejrzałem: 3 sezony z których jestem bardzo zadowolony.
I tutaj przy CSI należy wspomnieć o CSI: Miami i CSI: NY. Widziałem po parę odcinków i niestety jest to ****owe odcinanie kuponów od pierwotnego sukcesu. A szkoda.
USA Network
Monk
Też znam, wiem że istnieje spory krąg fanów obdarzających Monka kultem. Serial jest dla mnie płaski, dziwactwa detektywa drażnią. No przepraszam
Co innego, ze lubię samego Shalhouba za role filmowe, a najbardziej za występ w serialowych Wingsach.
Obejrzałem: kilkanaście odcinków różnych sezonów
The 4400
Fajny serial, po prostu. Obejrzałem to co było do obejrzenia czyli chyba 2 sezony. Dalej chyba coś się tąpnęło z pomysłami bo słyszałem o zawieszeniu emisji itd. Cóż - tasiemce często tak kończą a przynajmniej powinny.
Obejrzałem: 2 sezony
NBC
Heroes
Hirołsi taaa... przyznam chyba, że z wszystkich produkcji nie-HBO liczyłem właśnie na nich.
Save the cheerleader, save the world..
A ta czirli... hmmm słodziutka
Poza tym masa pozytywnie napisanych i odegranych postaci - Hiro Nakamura, Nathan Petrelli, Niki Sanders, Haitańczyk...
Wszystko byłoby super gdyby nie Sylar. Ten koleś jest przegięciem fabularnym, ale mógłby zginąć na końcu 1 i byłby spokój. Nie. Kiedy zobaczyłem jak jego ciało zniknęło, ze wskazaniem na kanalizację to już wiedziałem - zjeb* dzieło.
Dla mnie facet tak zaburzył całokształt, że nie dałem rady kontynuować. Szkoda.
Obejrzałem: 1 sezon.
I teraz jakby podsumować to w najlepszą dziesiątkę (chociaż na pewno jakieś seriale pominąłem, tak mi się zdaje ) to wygląda to tak:
1. Band of Brothers
2. The Sopranos
3. Rome
4. Generation Kill
5. Deadwood
6. Grey`s Anatomy
7. Heroes
8. CSI: Crime Scene Investigation
9. Supernatural
10. Prison Break
A teraz ktoś chce się podłączyć? Powymieniać uwagi? Dać swoją listę? Zapraszam