Masz paskudne tiki nerwowe/natręctwa mimiczne, to bardzo niekorzystnie wpływa na Twój profesjonalizm. Strasznie mnie razi Twój mikrofon. Wygląda tanio i tandetnie, jeżeli już musisz korzystać z czegoś takiego, kup sobie przynajmniej mały, dyskretny, przypinany mikrofon, nie muszę widzieć Twojego zaplecza technicznego.
Nie podoba mi się kadr. Ujmujesz masę zbędnego badziewia. Jakieś półki, stołki, biurka, popierdółki. Ujmij ścianę i siebie. Poza tym wyjaśnij mi co robisz na skraju kadru? Czy ja mam oglądać Twoją ścianę, czy Ciebie? No i to kaprawe siedzenie na krześle, aż mnie plecy bolą. Jakbyś łaskawie obrócił się na chwilę od swojego komputera... Niby jesteś gospodarzem recenzji, jednak mowa ciała mówi "jestem parówą, sam nie wiem co tu robię". Nie wspomnę nawet o tym, że Twój sposób siedzenia to pewna droga do skoliozy. Myśl o swoim zdrowiu, młody człowieku!
Skup wzrok na kamerze, nie zasuwaj oczami po całym swoim pokoju. Cierpisz na oczopląs, czy jak? Mówisz do widza, nie do latających po chacie komarów.
Twoje żarty są drętwe, jak sztywny pal Azji, przydałoby się trochę więcej luzu, albo zdjęcie kołka z krzesła, na którym siedzisz.
Z drugiej jednak strony - mówisz rzeczowo, konkretnie, prawidłowo (mimo wady wymowy), Twoja artykulacja jest poprawna. Dobrze ukazujesz figurki, tylko zechciej przestać miotać po całym kadrze, bo od tego odbijania przedmiotu recenzji po krawędziach obrazu można dostać apopleksji. Figurka ma stać w miejscu, a Ty masz ograniczyć swoją ingerencję do ukazania artykulacji i ewentualnego pozowania. Im mniej pchasz łapy w kadr, tym lepiej.
Jeżeli popracujesz nad kwestiami technicznymi i udoskonalisz autoprezentację, będę mógł z czystym sumieniem powiedzieć "jesteś dobry". Póki co jest niekiepsko, ale...
Twoje recenzje nie są słabe, oglądałem je ze względnym zaciekawieniem, nie mam nic przeciwko obejrzeniu kolejnych prezentacji.