Baza Rebeliantów znajduje się w najniższych poziomach planty-maista. W mrocznych okolicach podmiasta. Zamieszkiwanego przez Cthony, Raghoule, Korytarzowe Gule i inne zmutowane potwory.
Placówka rebelii nie jest duża, gdyż często zmienia położenie. Imperium wie o tym, że na planecie znajduje się jakaś siatka rebeliantów, składająca się z kilkudziesięciu osób. Są to:
Jozzel Endac to piękna kobieta o kasztanowych, kręconych włosach. Zwykle nosi brązowy płaszcz wyposażony w wiele kieszeni i kabury z ukrytymi pistoletami. Za dnia pracuje w fabryce TIE Fighterów, lecz w nocy i po południami przychodzi do bazy, by zająć się swymi ludźmi. To ona jest tutejszą przywódczynią i generałem w armii rebelii.
Saf Yilk to jedna z ostatnich Jedi. Kel Dorianka była szkolona na Konsula, kiedy nastały Wojny Klonów i kres Republiki. W ostatnich dniach wojny awansowała na Rycerza Jedi. Jest drugą w dowództwie po Jozzel. Prawie dwadzieścia lat bez surowych nakazów zakonu, sprawiło, że Saf stała się bardziej beztroska niż kiedyś. Jednak w chwilach powagi, potrafi zmienić swe nastawienie i wspomóc przyjaciół w walce dobrą radą, bądź mieczem świetlnym.
Jaster Gracus i Cindel Dom to para hakerów zajmujących się kradzieżą kredytów na rzecz obecnych operacji na planecie. Jaster to dwudziesto paro letni chłopak, który ciągle droczy się z Cindel. Brunetką o krótkich włosach. Obydwoje zawsze mają na sobie czarne kombinezony maskujące.
Spiker (Chiss), Doshkeet (Trandoshanin), oraz Leran (Cathar), to trójka dowódców, która wspomaga Jozzel w wyznaczaniu ludzi do różnych akcji. W piątkę stanowią dowództwo bazy. Pomiędzy trójką dochodzi jednak często do konfliktów. Każdy z nich był w przeszłości dowódcą i często kłócą się kto jest najlepszy. Spiker był najemnikiem na służbie Separatystów, Doshkeet przewodził grupie łowców Wookiech, nim zmienił swe życie, a Leran był generałem w armii Republiki, póki Imperium nie zdegradowało obcych w wojsku.
Yuzzem Dek to genialny mechanik, który wraz ze swoim przyjacielem Feronem, zajmuje się naprawą sprzętu Rebeliantów.
Zaopatrują go w niego czterej zwiadowcy. Ugnaught Botrut, Falleen Zurros, Echani Malania, oraz cyborg Yaka. Każdy z nich działa w inny sposób. Ugnaught podwija broń nieostrożnym, Zurros używa feromonów do uwodzenia i okradania przechodniów, Malania używa ruchów Echani by ogłuszać przeciwników, a Yaka używa brutalnej siły do ataków na magazyny.
Po za nimi w bazie znajduje się wielu zwykłych szeregowców od brudnej roboty. Gran Aks Moe, Nautolanka Eyma, Quarren, Akels, Nikto Woof, człowiek Maron, Calibop Sharasa, oraz Dug Fiekso.
Baza znajduje się w antycznym budynku, który kiedyś musiał służyć za kościół , gdyż znajduje się tutaj coś na kształt ołtarza.
Na ścianach przytwierdzone są kable, które rozsyłają kable po budynku, które rozświetlają pomieszczenie.
Na bazę składa się jedna sala. Kiedy było ich więcej, lecz lata przebudowy planety, doprowadziły do ich zacementowania, bądź zawalenia.
Ściany zdobią różnorodne płaskorzeźby, ukazujące starożytne walki. Ludzie na obrazach wyposażeni są w prymitywne bronie i pancerze, które obecnie można zobaczyć jednie w muzeum.
Budynek zbudowany na planie koła, zawiera w centrum ołtarz, który przerobiono na holoprojektor.
W północno-zachodniej części sali znajdują się łóżka i pojemniki z bactą, za kotarami.
W północno wschodniej części stoją łóżka służące za część noclegową. Ta część znajduje się blisko drzwi w razie ewentualnego ataku.
Część południowa służy za składzik na broń i magazyn.
-----------
Saf nacisnęła ukryty przycisk w hełmie jakiegoś żołnierza z płaskorzeźby.
- To ja. - powiedziała przysuwając maskę do interkomu.
Drzwi nagle się otworzyły, ukazując salę. Cała trójka jej towarzyszy się wręcz rozczarowała. Nie tego się spodziewali. W środku było ledwie kilkunastu żołnierzy. W tym Skarott i Jozzel.
Mieli przed sobą całą gamę różnych ras. W środku sali stał holoprojektor, w dwóch "kątach" stało kilka rzędów łóżek. Część dla rannych, a część dla powszechnego użytku.
- Saf. Dobrze, że jesteście czy byliście... - Jozzel nagle ze zdziwieniem otworzyła usta i przyjrzała się całej czwórce. - Skarott, przygotuj płyny z bactą! - zawołała. Mężczyzna natychmiast wykonał zadanie.
Zmęczeni Saf i Rodney zostali położeni na łóżkach w bladym świetle.
Natomiast Leiv i Terry zostali zagadani przez Jozzel.
- Co się stało? Spotkaliście Vadera, czy co? Skąd te rany? - wzięła ich pod rękę i doprowadziła do holoprojektora, przy którym znajdowało się kilka krzeseł. Nakazała im usiąść. - Co się stało? - powtórzyła dając każdemu po filiżance kafeiny.