TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Inne Lokacje

Oribta Coruscant - Sel Zonn

Bolek 2009-05-17 15:43:00

Bolek

avek

Rejestracja: 2007-03-18

Ostatnia wizyta: 2024-05-22

Skąd: Inowrocław



Stacja Sel Zonn, to jedna z wielu platform, orbitujących wokół Coruscant. Podobnie jak niedaleka "Markus Fugituve", jest stacją z serii XQ2, produkowaną przez firmę Bengel i jako jedna z ostatnich opuściła stocznię firmy.

Dlatego też stacja aż pachnie nowością. Niestety nie cała. Pewne sektory zostały wyznaczone dla innych ras od ludzkiej, gdzie nie dojeżdżają roboty sprzątające, a wymiana brudów jest gorsza niż w "ludzkiej sekcji".

Osoby które wlecą przez hangary do środka, zostają przywitani zadbanymi lądowiskami i profesjonalnymi technikami. Jednakże im głębiej zapuszczą się w odmęty stacji, tym trudniej będzie znaleźć jasne punkty struktury. W wielu miejscach brakuje światła, śmieci walą się po korytarzach, a instalacje elektryczne często są uszkodzone, grożąc śmiercią nie-ludziom.

Sel Zonn jest ważnym miejscem przerzucania ludności z Coruscant na inne światy i domem dla wielu osób. Stacja ma jednak wiele więcej zastosowań. Prowadzone są tu często ważne interesy. W większości są to zwykle sklepy, lecz między innymi to często tutaj spotykają się Senatorowie z innych światów, by przedyskutować propozycję do Imperialnego Senatu, nim zasiądą do obrad.

Większość lokacji stacji, dostępnych dla zwykłych cywili, znajduje się na Promenadzie. Jest to okrąg wokół którego znajdują się sklepy, domy, warsztaty, turbowindy, biura i wiele innych miejsc. Do najpopularniejszych lokacji należą:
- Kantyna Gundarka
- Kasyno "Czip Kredytowy"
- Sklep o nazwie "Magazyn Medyczny"
- Warsztat "Sojusz Mechaników"

Promenada jest dobrze chroniona, a szerokie ulice dekorują liczne fontanny i sztuczne ogrody. W to miejsce wstęp mają zwykle tylko ludzie, z wyjątkiem ważnych osobistości innych ras. Sami obcy zamieszkujący stację, zwykle sami się tam nie pchają, wiedząc że na Promenadzie znajdą tylko szturmowców i pewny areszt.

Policję na stacji stanowi jak w wielu innych miejscach, garnizon szturmowców, który radzi sobie z większością problemów. Zwykle jednak nie angażuje się w problemy obcych na stacji. Zatrzymani przestępcy z platformy, są zawsze transportowani na powierzchnię planety, gdzie zwykle dochodzi do szybkiej rozprawy i równie szybkiego wyroku.




LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-18 16:09:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    -No świetnie - powiedział w myślach Ferrel
    -Muszę coś wymyślić. W sumie jakichkolwiek wiadomości o Rebelii mogę zasięgnąć tutaj. Ale nie podoba mi się to miejsce.
    -Trzeba zachować ostrożność. I przede wszystkim jak najszybciej się stąd wynieść.

    Po tym krótkim zastanowieniu ruszył przed siebie w kierunku Kantyny Gundarka - chyba najlepszym miejscu, aby zasięgnąć języka.
    Idąc mijał rozległe korytarze, od czasu do czasu pytając o drogę. W końcu trafił na miejsce. Coraz mniej mu się tu podobało. Chciał jak najszybciej zobaczyć niebo, zamiast mrocznej próżni lub metalowych ścian. Całe szczęście, że przed przyjazdem wypoczął i teraz w pełni sił wszedł do Kantyny.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-18 17:59:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    W środku nie było wielkiego tłoku. Jedynie kilku klientów. Między innymi para kochanków przy stoliku przy ścianie.
    Chłopak przystanął na chwilę w kantynie i przyjrzał się wszystkim klientom i barmanowi. Kochankowie nie wyglądali na zainteresowanych jego wejściem.
    Przy barze siedziała kobieta która miała na sobie szary kombinezon mechanika. Była całkiem ładna i od razu przykuła uwagę chłopaka. Jednocześnie mężczyzna zauważył, że niepozornie trzyma się za bok (percepcja 19>10), który był zakrwawiony. Miała krótkie czarne włosy.

    Podszedł do czystej lady i usiadł obok nieznajomej. Nagle do środka weszło dwóch mężczyzn wyglądających na ubranych całkiem normalnie podróżników. Uwagę Ferrela przykuło jednak wybrzuszenie pod pachą obydwu z nich (percepcja 15=15). Były to podręczne blastery. Nielegalne na większości światów. Nie zdążył się nawet przywitać z nieznajomą, kiedy ci szybkim krokiem zaczęli się do niej zbliżać.
    Dziewczyna zaczęła się rozglądać, kiedy nagle odwróciła się do Ferrela i powiedziała.
    - Proszę pomóż mi! Mam kredyty!
    Za dwoma podróżnikami weszli dwaj szturmowcy. Odbezpieczyli swe blastery i wycelowali je w kobietę krzycząc modulowanym głosem.
    - Hej, ty! Odsuń się od niej!
    Dziewczyna patrzyła na niego błagalnym wzrokiem. Dwóch gości z podręcznymi blasterami cały czas się zbliżało.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-18 19:48:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel Regan długo się nie namyślał. Szybko pociągnął nieznajomą za sobą, przewrócił wolny stolik, dzięki czemu oboje mogli się za nim schować. Liczył na pomoc dwójki nieznajomych jako, że nie byli oni na pewno przyjaciółmi szturmowców. Jednak chłopak, przypominając sobie ile zła wyrządzli szturmowcy w jego życiu, nie pozostał bierny. Wyciągnął swój blaster i zza barykady zaczął oddwać strzały do stojącego bliżej szturmowca, uważając żeby nie skrzywdzić żadnej osoby postronnej.

    Uniki (bliższy szturmowiec), Bliski strzał

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-18 20:16:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Strzał Ferrela poszedł prosto w stronę pierwszego szturmowca, lecz minął go, gdy ten rzucił się za jeden ze stolików. Lecąc wystrzelił do Ferrela. (11<16) Pocisk wyleciał z kantyny na Promenadę.

    ---------

    Pierwszy ze szturmowców, który uniknął trafienia z wiązki, odbił w swoje lewo i wystrzelił w powietrzu, lądując za stolikiem. (trafienie krytyczne, -6 HP) Pocisk przestrzelił metalowy stolik i trafił Ferrela w lewą rękę.

    --------

    Drugi ze szturmowców odbił w drugi bok, również strzelając w powietrzu (trafienie krytyczne, -14 HP). Pocisk trafił Ferrela w lewą rękę.

    ---------

    Dwaj osobnicy wyglądający na cywilów szybko sięgnęli po swoje blastery i przyłączyli się do walki. Pierwszy z nich strzelając wbiegł w jeden kąt sali,a drugi w drugi kąt. Obydwaj jednak nie trafili mężczyzny.

    Widocznie wszystkim zależało na dziewczynie, która ciężko krwawiąc ukrywała się za blatem stołu.

    Barman i dwójka kochanków wybiegła z sali do zaplecza, gdzie chcieli przeczekać tymczasową awanturę.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-18 20:40:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    --Fierfek- zaklnął Ferrel usłyszanym kiedyś przekleństwem.
    -Przestępcy z nielegalną bronią powinni być wrogami szturmowców! Całej czwórce chodziło zapewnie o tą kobietę, ale miałem cichą nadzieję, że nie współpracują ze sobą i wywiąże się konflikt. Widać, że jeszcze muszę się dużo nauczyć o tym chorym systemie politycznym jakim jest to Imperium.
    Szybko zaczął się wycofywać do zaplecza, gdzie liczył na jakieś tylne wyjście. Jego lewa ręka bolała go straszliwie i czuł, że szybko musi znaleźć medpakiet, a najlepiej jakiegoś lekarza. Mimo bólu i ogarniającego go coraz bardziej strachu o własne życie, nie mógł zostawić bezbronnej kobiety na pastwę tych ludzi. Delikatnie pomógł jej się wycofać, cały czas uważając na strzały. (Uniki)
    W końcu dostał się do zaplecza wraz z kobietą, gdzie szybko zaczął barykadować drzwi. Po tych prowizorycznych czynnościach ruszyli biegiem przez tylne drzwi szukając kryjówki.

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-05-18 21:00:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill był wychowywany w przekonaniu, że Imperium to przyjaciel. Jednym z tych "przyjacielskich" gestów była "miłość" do nieludzi. Bothaninowi właściwie to nie przeszkadzało, wiedział, że z tej znajomości może nie zyska zbyt wiele, ale również nie straci. Khamill uznał, że jeden zamożny Bothanin na promenadzie może stanowić łatwy cel dla złodziei, którzy w razie konfliktu mogą powołać się na swoją ludzkość. Z kolei pięciu Bothan może sprowokować "miłośników" nieludzi. Ostatecznie Khamill zdecydował, że pójdzie na spotkanie razem z zastępcą eskadry - majorem Borunem Fek`lya. Obaj wyszli z hangarów i udali się w stronę promenady do kantyny Gundarka, by tam oczekiwać przybycia delegacji z Haruun Kal. Po drodze cały czas widzieli "uśmiechnięte" miny na widok dwóch obcych, toteż zachowywali szczególną ostrożność jak na cywilizowane czasy przystało.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-18 21:23:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Ferrelowi biegnąc, udało się trafić szturmowca w głowę ze swego ręcznego blastera (16=16). Żołnierz padł martwy za stolikiem, lecz to nie był koniec walki. Nim Regan zdążył dobiec do zaplecza...

    ---------

    Jedyny ocalały szturmowiec dobiegł do dwóch cywilów i opierając blaster na barku wystrzelił kilka razy do wycofującej się dwójki. Żaden z pocisków nie trafił, lecz ostatni spowodował spięcie w broni, która eksplodowała. Odrzut trafił żołnierza w wizjer, miażdżąc mu mózg (naturalna 1, eksplozja broni - 14 HP).

    ----------

    Pierwszy z cywilów spróbował trafić uciekinierów, lecz z marnym efektem. Dopiero teraz Ferrel zauważył na przedramieniu cywila wytatuowany emblemat Imperium. (2<15)

    ----------

    Drugi ze szturmowców również nie miał wiele szczęścia. Jego pocisk również nie trafił Regana (7<16). Wiązka rozbiła się o ścianę, nie krzywdząc nikogo.

    ----------

    Kiedy już wbiegli do środka, dziewczyna z wielkim trudem powiedziała do Ferrela.
    - Co robisz?... Odetniesz... nam jedyną... drogę ucieczki.

    ---------

    Khamil nie musiał być zbyt spostrzegawczym, żeby usłyszeć harmider walki w kantynie i zobaczyć ciało jednego ze szturmowców, prawie leżącego przy wejściu.
    - Sir? Czy... powinniśmy to sprawdzić? - zapytał major, kładąc rękę na kaburę ze swoim E-5.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-18 21:47:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    -Proszę siedź przez chwilę cicho - powiedział krzywiąc się z bólu Ferrel.
    -Muszę szybko opatrzeć tę ranę.
    Po tych słowach urwał kawałek swojego ubrania i ostrożnie obwinął nim rękę. Od razu poczuł się lepiej, jak na taką komletną prowizorkę opatrunku.
    -Byłem prawie pewny, że jest tu tylne wyjście. Kolejny błąd. Jak na pierwszy dzień to chyba pobiłem rekord złych decyzji. Muszę pomyśleć. I odpocząć chwilę. Tak łatwo tu nie wejdą. Mamy chwilę czasu.

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-05-18 22:08:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill należał do tych osób, które nie mieszały się w konflikt jeśli nie miały konkretnego powodu. Jednak tym razem przeczucie mówiło mu (ciekawe co? xD), że warto zobaczyć co wywołało te "burdello". Jak mawiał jego wujek: "Konflikty są po to, żeby zdobyć większą władzę i zarobić".
    - Panie majorze, proszę mieć broń w pogotowiu. W prawdzie nie powinniśmy mieszać się w konflikty Imperium, ale "coś" mi mówi, że to "coś" ważnego. Proszę strzelać tylko wtedy, kiedy uzna pan to za konieczne.

    Khamill ani major nie wyciągnęli broni, ale byli gotowi w razie potrzeby jej użyć. Obaj Bothanie ostrożnie weszli do na wpół zdemolowanej kantyny i przykucnęli, aby w razie otwarcia ognia móc się schować. Khamill uważał, że w niejasnych sytuacjach najlepszymi rozwiązaniami są rozwiązania pokojowe. W końcu był dyplomatą. Młody Bothanin krzyknął w stronę dwóch cywilów celujących w wejście na zaplecze.

    Perswazja:
    - Panowie, proszę przestać! Jestem z dyplomatą z Bothawui i podejrzewam, że ten człowiek może posiadać ważne dla mojego rządu informacje! Według prawa jako świadkowi, temu człowiekowi nie może się nic stać!
    Równocześnie Khamill pomyślał jacy ludzie są głupi, a tym bardziej jaki on jest głupi pakując się w to bagno.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-19 09:21:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Ferrelowi opatrunek wiele nie dał. Ręka nadal bolała, chociaż mógł bez problemu strzelać. W gorszym stanie była dziewczyna. Rana mocno krwawiła. Potrzebowali pomocy medycznej.

    ---------

    Khamil wyglądał dziwnie, stając prawie bezbronny z majorem na środku pobojowiska. Ocaleli tylko dwaj cywile z podręcznymi blasterami, którzy jednak nie wyglądali na osoby które zakończył już zabawę.
    Jeden z nich podniósł rękaw i pokazał Bothaninowi emblemat Imperium.
    - ISB, wyjdź stąd ścierwo! (Dyplomacja porażka)
    To powiedziawszy podbiegł razem z kompanem do drzwi i spróbowali je wyważyć (16<20), z marnym skutkiem. Drugi spróbował je przestrzelić (-6 HP), robiąc w nich dziurę.

    --------

    - Zaraz tu wejdą! - zawołała dziewczyna, widząc przelatujący pocisk. Była przestraszona, podobnie jak barman i kochankowie.

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-05-19 15:42:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamilla - dyplomatę, bothańskiego szlachcica, kapitana bothańskiej Floty Obronnej, polityka i syna głównodowodzącego Armią Bothan - nikt nie będzie nazywać ścierwem, nawet Imperium. Khamill popierała obecny rząd galaktyczny, ale coraz mniej zaczynało mu się to podobać. No trudno, to w końcu jakiś nic nie znaczący dupek, który stoi nisko w hierarchii Imperium, a wszędzie trafiają się rasiści.
    (szepcze)-Panie majorze, proszę znaleźć dobre miejsce do otwarcia ognia i na mój znak otworzyć ogień do tego po lewej. Proszę strzelać tak, żeby zabić. Kara musi być, nikt nie będzie nazywać nas ścierwem.
    Po tych słowach Khamill wskoczył za najbliższy przewrócony stół i kiedy major znalazł dogodne miejsce do strzału, Khamill zaczął strzelać, jednocześnie wykonując uniki. Major poszedł w jego ślady.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-19 16:52:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Kiedy Ferrel usłyszał strzały zaczął się już godzić z nadchodzącą śmiercią. Kiedy jednak zauważył że nie są one wycelowane w drzwi, jego serce napełniło się nadzieją. Jak każda istota żywa miał jeszcze ochotę tochę pożyć. Usłyszał krzyki - tak to nadeszła pomoc. Ferrel chciał się włączyć do walki ale był już zbyt wyczerpany. Zerknął tylko jeszcze raz na leżącą obok słabnącą kobietę i zaczął błagać Moc o pomyślne wyjście z tej sytuacji. Dla nich obojga, jak i dla nieznanych jeszcze wybawicielom.
    I tak czuł, że tylko wola Mocy, zatrzymała go dziś przy życiu...

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-19 17:17:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Major pobiegł w lewo i strzelił w plecy, jednemu z dwóch nic nie spodziewających się agentów ISB (23>11) (-17 HP). Walka szybko się skończyła, kiedy...

    ---------

    ... Khamil wystrzelił ze swojego blastera, trafiając drugiego agenta w głowę, w ułamek sekundy po śmierci pierwszego (16>11) (-9 HP).

    ---------

    Major podbiegł do drzwi i zapukał do środka, mówiąc ze spokojem.
    - Jest już bezpiecznie. Możecie wyjść.
    Dziewczyna popatrzyła na Ferrela i nakazała mu otworzyć drzwi. Jak na ranną kobietę, szybko wyszła i powiedziała.
    - Musimy stąd uciekać. Zaraz będą tu posiłki, a dwóch Bothan nie ucieszy szturmowców. Musicie iść ze mną. - już chciała ruszyć, kiedy skrzywiła się z bólem. Popatrzyła na trójkę błagalnym wzrokiem.

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-05-19 17:30:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill czuł satysfakcję z ukarania śmieci, którzy śmieli nazwać go ścierwem. Tak, dla takich chwil żyje - pomyślał. Jednak musiał się skupić na chwili obecnej. W prawdzie wygrał walkę, ale na pewno do kantyny biegł spory oddział "szturmusiów". Ludzie mogli łatwiej się ukryć, ale on - jako Bothanin - nie miał już tak dużych szans, toteż Khamill postanowił przystać na propozycję nieznajomej.
    - Proszę, niech pani prowadzi. Majorze, proszę pomóc pani iść. Z kolei ty młodzieńcze, również proszę z nami.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-19 17:45:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel zdziwił się widząc, że to właśnie dwóch Bothan ich uratowało. Mimo że, jako "nieludzie" nie powinni być przyjaciółmi Imperium, to nie wyglądali jak rebelianci. Postanowił to wszystko zanalizować później. Teraz trzeba się ukryć. Postanowił również skorzystać z oferty kobiety, bo gdzie cztery głowy to nie jedna. Poza tym wydawała się młodemu Ferrel`owi nie tylko piękna i pociągająca ale, że ma za sobą równierz burzliwą historię. Powiedział więc do Bothanina:
    -Naprawdę dziękuję za ratunek. O wszystkim porozmawiamy szerzej jak tylko znajdziemy jakąś kryjówkę.
    Ferrel chiał jeszcze przeszukać ciała agentów ISB ale doszedł do wniosku, że nie ma na to czasu.
    Wszyscy ruszyli prowadzeni przez kobietę...

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-19 19:36:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Dziewczyna zaprowadziła wszystkich do małego pokoju w biedniejszej części stacji. Składał się z jednego łóżka i pokoiku toaletowego. Zaprosiła wszystkich do środka. Ledwie co się zmieścili.
    Nieznajoma rozpięła bluzę i syknęła, widząc ciężką ranę. Wstała z łóżka i nacisnęła ukryty koło iluminatora guzik. Ze skrytki wyjęła opatrunek bacty i przyłożyła sobie do brzucha. Wzięła też drugi i podała Ferrelowi.
    - Dziękuję za pomoc panowie. - delikatnie przykładała opatrunek, krzywiąc się z każdym dotykiem. - Zostałam tutaj przysłana, by odebrać ładunek, kiedy zostałam zraniona. Obiecałam wam pieniądze za pomoc, lecz jedyna jaka zapłata może was oczekiwać, pochodzi od senatora Baila Organy. - przyjrzała im się wyraźnie, po czym odpowiedziała niepewnie. - Chyba mogę wam zaufać. Widzicie należę do sektora rebeliantów z Alderaanu. Przysłano mnie tutaj po ładunek dla mego szefa, lecz zostałam zraniona. Może wy byście mi pomogli? Trzeba ją odebrać w magazynie V14. Przepraszam, że was do tego zmuszam, lecz nie mam znam nikogo na stacji, kto mógłby mi pomóc, a wy wyglądacie na odważnych gości. Ah gdzie moje maniery. Jestem Maya. A wy?

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-19 20:15:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    -Dziękuję- powiedział krótko ale i ciepło Ferrel gdy dostał opatrunek.
    Nie mógł uwierzyć, że udało się im wszystkim uciec. Kiedy usłyszał całą wypowiedź Mayi zdziwił się jeszcze bardziej. Znalazł to czego szukał! Mimo że, ostatnia bitwa ostro go zniechęciła do następnej walki, to jego główny cel się nie zmienił. Chciał pomścić tych wszystkich, którzy zgineli przez Imprium, a zwłaszcza swoich przyjaciół z Tatooine. Przyjął już do wiadomości, że nie żyją, mimo że widział tylko śmierć Joedger`a.
    -"Przestań wpominać przeszłość"-powiedział w myślach Ferrel i skupił się na teraźniejszości. Bail Organa... Ten senator? Tego młodzieniec się nie spodziewał. Mimo to podjął decyzję. Jeśli ma to przeszkodzić choć w najmniejszym stopniu Imeprium to przyjmie to zadanie. Miał tylko wątpliwości co do swojego nowego towarzysza...
    Był on raczej ciężki do przewidzenia. Ale chciałby mieć go przy boku podczas walki.
    -"W końcu to dzięki niemu jeszcze żyję"- pomyślał.
    Wszystkie te rozwarzania trwały krótką chwilę. Ferrel zwrócił się do Bothanina:
    -Jeszcze raz dziękuję za ratunek. Gdyby nie wasza pomoc bylibyśmy martwi. Chciałbym abyście się dołączyli do mnie, bo ja podejmę się tego zadania. A niezależnie od waszej decyzji przyjmijcie te 100Cr jako wyraz wdzięczności.

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-05-19 20:31:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant


    Nie powinienem im pomagać. Należało zostawić ich w kantynie samych. Nie mogę pozwolić sobie aby spotkanie dyplomatyczne się nie odbyło. Przybyłem tu w jednym celu - negocjacji z przedstawicielami Haruun Kal. Ta kobieta mogła być szpiegiem Imperium. Rebelianci muszą być głupcami, żeby zdradzać kim się jest i kto jest ich pracodawcą nie mając pewności, że rozmówcy nie są z ISB. Coś mi tu śmierdzi. Nie powinienem się ujawniać. Chłopak nie jest raczej imperialnym, jednak ta kobieta. Wątpię, żeby ktoś taki jak Bail Organa wysłał niedoświadczonego żółtodzioba - Khamill, jak na dyplomatę, rozważał wszystkie za i przeciw, każdą możliwą sytuację. W końcu powiedział z uśmiechem na twarzy:

    - Miło mi poznać, jestem Karid Pool, a to mój przyjaciel Seezen. Wykonujmy tutaj pewną pracę dla swojego pana, szczerze mówiąc już jesteśmy spóźnieni (myśli: powinienem się ich pozbyć), a nasz pan nie lubi czekać. Proszę wybacz, ale dostatecznie naraziliśmy się już Imperium. Najlepiej zapomnijmy o całej sprawie, nas tu nie było. Za nagrodę dziękuje, ale nie mogę jej przyjąć (myśli :w dzisiejszych czasach pluskwy można podłożyć dosłownie wszędzie, że o znakowaniu nie wspomnę). Musimy się pożegnać, ale życzę powodzenia (myśli: czyżby ktoś nie chciał dopuścić do spotkania?).

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-19 20:40:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    -Szkoda-powiedział Ferrel patrząc na zmierzających do wyjścia dwóch Bothan.
    Po tych słowach zwrócił się do Mayi:
    -Przepraszam za moje zachowanie, ale mam straszny mętlik w głowie. Jestem Ferrel Regan z Tatooine. Jak się czujesz?
    Przysunął się i usiadł obok kobiety. Na jego twarzy malowała się autentyczna troska.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-19 22:27:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Nie musisz się obawiać. Nie zdradzę was. Możesz mi wierzyć. - powiedziała widząc, że Bothanin ma wątpliwości (Percepcja 21, Perswazja 23). Obcy mógł jej wierzyć. Zaczął czuć, że Maya nie ma złych zamiarów. Major popatrzył na niego.
    - Sir, powinniśmy im pomóc. Przedstawiciele Haruun Kal zrozumieją to. - szepnął.

    - Już lepiej, lecz nie mogę się stąd ruszyć, a przesyłka musi zostać odebrana jak najszybciej. - powiedziała kurując się.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-20 15:52:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Czekając na ostateczną odpowiedź Bothan, Ferrel postanowił porozmawiać z kobietą:
    -Powiedz mi coś więcej o tej misji i rebeliantach. Jeśli chcesz oczywiście.
    Korzystając z okazji, że był dość blisko zaczął się przyglądać dokładniej kobiecie.
    Percepcja

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-05-20 18:37:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant


    Może lepiej udawać, że chce jej pomóc. Jeśli jest imperialną to w każdej chwili może wezwać posiłki. Jednak czemu karze nam dostarczyć jakąś głupią paczkę. Po drugie jedna osoba wystarczy - więc chce nas wszystkich. Cóż, lepiej żebym "zniknął" w bardziej dogodnym momencie, bo na razie "szturmusie" na pewno nas szukają. Eh... Nigdy więcej, nikt nie będzie się mną wysługiwał - pomyślał Khamill.

    - Dobrze, ja i Seezen pomożemy pani, ale pod jednym warunkiem. Natychmiast po dostarczeniu paczki zapomina pani o nas (myśli: jeśli jest wrogiem, mam nadzieję, że uda mi się uciec, za nim zaprosi swoich kolegów). Mamy bardzo pilną sprawę do załatwienia i nie możemy zwlekać, tak więc proszę się pośpieszyć. - powiedział Khamill.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-21 16:30:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Oczywiście. - odpowiedziała Khamilowi i odpowiedziała jednocześnie całej trójce na pytanie.
    - Paczka będzie na was czekać w magazynie V-16. Najpierw musicie jednak odnaleźć droida protokolarnego Switcha, który da wam dokładna lokację. On przetrzymuje paczkę i czeka na mnie. Wystarczy że powiecie, ze ejsteście ode mnie,b y wam wszystko dał.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-21 21:17:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    -Może trochę więcej szczegółów? Jak najłatwiej się dostać do magazynu V-16? Gdzie dokładnie znajdziemy tego droida? I dlaczego tak łatwo dostać tą paczkę, powołując się tylko na Ciebie?
    Coraz mniej mu się to podobało. Nie był przyzwyczajony do tego typu roboty, dużo bardziej wolałby proste, logiczne i w miarę przewidywalne zajęcie, takie jak naprzykład polowanie. Ale stare czasy jego młodości minęły i Ferrel musiał się dostosować do teraźniejszości...

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-05-22 13:07:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill oczekiwał odpowiedzi tajemniczej nieznajomej (ISB?), zastanawiają się równocześnie jak długo może to potrwać i czy zdąży na spotkanie. Najlepiej zostawiłby ich teraz, ale coś mu mówiło, że warto zostać (siła wyższa).

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-05-22 13:07:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill oczekiwał odpowiedzi tajemniczej nieznajomej (ISB?), zastanawiają się równocześnie jak długo może to potrwać i czy zdąży na spotkanie. Najlepiej zostawiłby ich teraz, ale coś mu mówiło, że warto zostać (siła wyższa).

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-22 17:59:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Dziewczyna się uśmiechnęła.
    - W magazynie będzie tylko Switch. Jest starym informatorem Organy, jeszcze z czasów Wojen Klonów. Miejsce nie jest duże, tak więc bez problemu go znajdziecie. Będzie się tam kręcić. A paczkę można dostać, powołując się na mnie, ponieważ to ja miałam ją odebrać. Uwierz mi, Switch zrozumie o co chodzi. Zwłaszcza gdy zobaczy dwóch Bothan. Domyśli się, że może wam zaufać.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-23 13:22:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    -No dobra-powiedział Ferrel, szykując się do drogi.
    -Karid, jesteś gotowy ze swoim towarzyszem? To w drogę!
    Cały czas czuł się nieswojo w tym obcym dla niego miejscu i cieszył się, że w końcu może czymś zająć ręce. Szczególnie jeśli to ma się przyczynić do zwalczania koszmarnego terroru - znienawidzonego przez chłopaka Imperium...

    Khamill -> odpisując skieruj nas obu do magazynów.

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-05-23 14:12:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill ciągle miał nadzieję, że kobieta nie jest z ISB, a jeśli już, to liczył na to, że przeżyje tą przygodę i będzie mógł się udać na spotkanie dyplomatyczne.
    - Udamy się tam jak najszybciej - powiedział i razem z majorem i nieznajomym wyruszyli do magazynów.

    Oribta Coruscant - Sel Zonn -> magazyn V-16 (tak miałem napisać? : D)

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-23 21:41:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Grupa trzech istot po kilkudziesięciu metrach zbliżyła się do poziomu magazynów.
    Major ciekawy, co mogą zastać w magazynie V-14, lub też uzyskać mapę terenu. Bothanin znalazł jednak gorszą informację. Podzielił się nią z innymi.
    - Wygląda na to, że V-14 jest wyizolowany od nie-imperialnego personelu. Jest tu też napisane, że sekcja jest objęta kwarantanną od półtora roku. Jednak nie wysyłano tam żadnego personelu, by to zbadał. Znalazłem też plotkę, że mimo kwarantanny, w V-14 często spotykają się nie-ludzie. Chodzi plota, że działa tam jakaś organizacja kryminalna. - postukał jeszcze trochę na klawiaturze i się zaśmiał. - Czy mówiłem coś o obecności imperialnego personelu? Mam sprostowanie. Właściciel stacji dostaje stałe łapówki, by Imperium trzymało się od magazynu z daleka. Widocznie chce wyraźnie wskazać, by cywile się tam nie kręcili. Całkiem możliwe, że dziewczyna rzeczywiście była rebeliantką.
    Znajdowali się teraz w o wiele biedniejszej sekcji stacji. Ściany były pokryte rdzą, lampy był wypalone, a podłogi pokryte brudem i złomem. Im byli bliżej tajemniczego magazynu, tym okolica wyglądała gorzej.
    W końcu zauważyli wejście do magazynu. Chronione przez dwóch zajętych rozmową Gammorean. Wyglądali na groźnych, wraz ze swoimi wibro-toporami.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-23 23:47:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel stanął wraz z obcymi w bezpiecznej odległości, z dala od strażników. Postanowił się naradzić z Bothaninem:
    -Masz jakiś pomysł? Łatwo chyba nie przejdziemy? Możliwe jest znalezienie właściciela i "przekonanie" go abyśmy mogli się swobodnie się poruszać po tym terenie. Ale to zajmie za dużo czasu... Lepiej byłoby zrobić małą dywersje. Chociaż jest to zbyt ryzykowne... Hmmm... Całkiem dobrze się skradam, mogę się przekraść obok nich, a Ty zajmiesz ich jakoś. Albo spróbować najprostszą metodą - rozmowa. Osobiście nie mam doświadczenia w dialogu ale może ci strażnicy nas przepuszczą? Może i nie należą do Rebelii ale nie są zbyt inteligentni podobno... Jeśli chcesz spróbować ich jakoś przekonać, to weź rozmowę na siebie. Jeśli w ogóle rozumieją nasz język. Nie mają odpowiednich warunków fizycznych by mówić w basicu. W razie czego postaram się Was osłaniać od tyłu. Zastanów się nad tym wszystkim. Ostateczną decyzję pozostawiam Tobie...

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-05-24 13:40:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    -- Lepiej nie ścigać na siebie zbytniej uwagi przyjacielu. Małe "pif-pach" z twojego blastera zwali na nas odział szturmowców, tak jak w kantynie. Zrobimy to po mojemu. Jeśli się nie uda - masz wolną rękę, mój przyjacielu - powiedział Khamill po czym zbliżył się do dwóch Gamorrean.

    Perswazja
    - Witajcie dżentelistoty! Nazywam się Karid Pool. Mam bardzo ważny interes do pana Switch`a. Proszę, drogie dżentelistoty, pozwolić nam przejść, pan Switch nie lubi kiedy ktoś się spóźnia.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-24 13:49:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    W tym samym czasie Ferrel podsunął się na bok, na dogodną i zarazem w miarę bezpieczną pozycję, z której w razie czego będzie mógł skutecznie zareagować.
    Skradanie
    Liczył na pokojowe rozwiązanie sytuacji...

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-24 16:24:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Gammoreanie wydawali się, nie zauważyć Khamila. Kwiknęli coś w swoim języku, a jeden z nich wskazał kciukiem, bo Bothanin wchodził do środka.
    Ferrel za to wcale nie musiał się skradać. Gammoreanie byli całkiem pokojowo nastawieni, a okolica wyglądała przyjaźnie dla nieludzi.
    Cała trójka weszła do środka magazynu.
    Magazyn to jedna wielka hala, wypełniona tysiącami skrzyń. Wnętrze pomieszczenia wygląda jak ulice na zewnątrz. Jest tu brudno, lampy są przepalone, a ściany pokryte są rdzą. Panuje tu słabe oświetlenie, a po okolicy rozchodzi się zapach pleśni i potu.
    Bohaterowie idąc przez bezkresną galę, doszli do centrum magazynu. Przed nimi stał niezwykle drogi stolik z drewna Japor. Było to dziwne, zważywszy na okolicę w jakiej stoi. Za nim siedziało coś jeszcze dziwniejszego. Brązowy droid z fotoreceptorami, imitującymi mruganie. Wydawało się, że jest sam, lecz każdy z trójki zauważył, że pośród skrzyń zajmujących spory teren ukrywa się kilku ochroniarzy droida.
    Po prawej droida stoi zielony Twi`lek, a po lewej brązowego robota, typu R5. Droid przemówił coruscańskim akcentem.
    - Witam panowie. Witam w moim domu. Nazywam się Switch, a to mój partner R5-B8. Napijecie się wina? Właśnie dostałem świeżą dostawę Bakuriańskiego wina, z okresu Wojny Starka. Świetny rocznik. Podać? Będzie się nam lepiej rozmawiało. Bo zapewne macie do mnie jakąś sprawę.

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-05-24 18:47:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill jak na dyplomatę i polityka przystało, z całą przyzwoitością, uprzejmością i grzecznością - nie zdradzając myśli żadnymi gestami - powiedział:
    - Dzień dobry drodzy panowie (myśli: dosyć dziwnie zwracać się do androida "per" pan). Mój przyjaciel Bothanin nazywa się Seezen, wierny kompan. Z kolei ten człowiek to Garyl (myśli: lepiej nie zdradzać swoich prawdziwych imion), partner w interesach. Natomiast ja nazywam się Karid Pool, dla przyjaciół Krido. Miło nam pana poznać, panie Switch. Jako wielbiciel wina, nigdy nie odmówię kieliszka tak wytrawnego rocznika (myśli: w prawdzie ten robot może nam coś dosypać, ale lepiej nie obrażać gospodarza). Przysyła nas nasza wspólna znajoma, Maya.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-24 23:17:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel podziękował za wino, chociaż osobiście nie przepadał za tego typu trunkami. Nie zareagował żadnym gestem ani słowem na zmianę jego imienia, ufając w doświadczenie swojego towarzysza. Całą rozmowę przekazał Jemu jako bardziej wyrafinowanego w rozmowach. Zdziwił się, że z taką łatwością dotarli na miejsce. Po tych wszystich kłopotach miał już trochę dosyć walki ale i stał się zarazem bardziej nieufny. Czuł prawie wręcz namacalnie niezwykłą gościnność robota. Czuś się bezpiecznie i przyjemnie tutaj. Spojrzał na droida czekając jak się potoczy ta rozmowa.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-25 16:23:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Po chwili zielony Twi`lek powrócił z tacą i podał alkohol całej trójce.
    - Maya? Alderaanka? Stało się jej coś? Czekam za nią już od dawna. - głos droida nie wskazywał na to, by się martwił o dziewczynę. Wyglądało na to, że było mu to obojętne. - Z resztą nieważne. Skoro przysyła was Maya, to znaczy że jesteście po jej przesyłkę. - droid zapewne gdyby mógł, uśmiechnął by się i przełożył nogę, na nogę, rozsiadając się na krześle. - Oczywiście transport kosztował i musiałem za niego zapłacić z własnej kieszeni. Dlatego też, będziecie mi się musieli odpłacić. W Bothańskim stylu

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-05-25 19:19:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Zaczynało się robić nieciekawie, ale Khamill nie okazywał zdenerwowania, ani zaniepokojenia. Całkiem naturalnie jak na dyplomatę przystało, skosztował wina.
    - Na prawdę dobry rocznik. Coraz ciężej je dostać. Jednak starczy o winie, przecież nie po to tu przyszliśmy. Nasza kochana Maya (myśli: o tym już nie pomyślała, że facet, eee... robot, będzie chciał zapłaty) poprosiła nas o dostarczenie przesyłki. Jesteśmy tylko pośrednikami, nie w naszej mocy płacić za towar. Rozumiem, że musiał Pan wyłożyć za Maye kredyty, ale proszę przedyskutować to z nią, a nie z nami, ponieważ jak już powiedziałem, jesteśmy tylko pośrednikami i nie jesteśmy w stanie Panu zapłacić. Nie jesteśmy w stanie się Panu zrekompensować także w postaci cennych informacji (myśli: pewnie będzie chciał nas gdzieś wysłać, ehh...), ponieważ takowych nie posiadamy.

    Khamill wiedział, że nie uda mu się przekonać robota aby dał im paczkę i puścił wolno. Możliwe, że wyprowadzi go to nawet z równowagi, ale zawsze warto spróbować, jak mawiała ciotka Tante.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-25 23:03:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel pomyślał, że jakby to była w miarę niska kwota to możnabyłoby założyć za Maye kredyty i pewnie zwróciłaby to w jakiś sposób albo wskazałaby osobę, do której mamy się zwrócić po wypłatę (wspominała coś o Organie). Jednak młody człowiek nie orientował się w trudnej polityce i zawiłych kontaktach między istotami, a w tym wypadku również między robotami. Po raz kolejny siedział więc w milczeniu, popijając wino, które zaczęło mu powoli smakować.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-26 17:41:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Ferrel zauważył u droida mały ruch ręką i usłyszał dźwięk odbezpieczanych blasterów (percepcja 19>10). Khamil jednak nic nie zauważył, gdyż był zajęty rozmową z droidem (percepcja 6<10).
    - Chcecie mnie wykiwać chłopcy? - zapytał głosem typowego gangstera. - Płaćcie natychmiast. Skoro nie macie pieniędzy, to na pewno znajdziecie jakieś godne zainteresowania informacje. O Rebelii, ewentualnych jej bazach, może znacie pikantne szczegóły z życia jakiejś gwiazdy holonetu? Dalej. Nie chcecie chyba wyjść bez zapłaty.

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-05-26 19:47:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Pieprzone roboty. Co innego rozmawiać z człowiekiem, a co innego robotem, po którym nie wiadomo czego się spodziewać.
    - Proszę pana, spokojnie. Nie przyszliśmy tu żeby pana ani denerwować, ani okraść (myśli: tak, jednak ten robot jest niezrównoważony). Nie jestem upoważniony do rozmowy na ten temat, ale widzę, że musiał pan ponieść duże straty, więc postaram się to panu zrekompensować, jednak ta informacja i tak chyba tego nie wynagrodzi. Mam wgląd do posunięć Bothańskiej Floty. Pięć dni temu admirał Slask Hanys`lya zgromadził w sektorze Gorolice dosyć duża flotę, jak na dzisiejsze standardy. Zamierza przeprowadzić atak na planetę Sosnowiec i zmieść ją z powierzchni galaktyki. Dobrze, gdyby to mu się nie udało. W prawdzie nie lubię mieszkańców sektora Gorolice i to bardzo, a Slask Hanys`lya to mój kuzyn, ale plan strategiczny przygotował jeden z wrogów mojej rodziny, więc bardzo mi na rękę ta przegrana. Cała wina spadnie na niego, albo jego krwniaków z wywiadu, więc mam nadzieję, że sprzeda pan tą informację komu należy. (sam do siebie)Trudno zmieciemy ich innym razem (/sam do siebie). Jednak nie słyszał pan tej informacji ode mnie - Khamill wypił jeszcze trochę wina - Ahh... wyborne.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-27 19:04:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel był szczerze zagubiony w tym wszystkim. Miał dosyć tych nieprzerwanych napiętych sytuacji i doszedł do wniosku, że zrobi wszystko byleby dali mu spokój na jedną noc. Czuł się wyczerpany. Może jak się prześpi to będzie trzeźwiej myślał. Jak usłyszał odgłos odbezpieczanych blasterów trochę się przeraził, szczególnie, że kątem oka zobaczył, że albo Bothanin nic nie zauważył, albo naprawdę jest twardszy niż myślał. Mimo to chłopak nie okazał strachu. Robot nie miał żadnej korzyści z zabicia ich oprócz kilku kredytów, chociaż już sam fakt, że im groził i posiadał uzbrojenie, ukazywało jego szaleństwo (tak naprawdę to modyfikacje lub błędy w oprogramowaniu). Ferrel kiwnął tylko lekko głową to Karida Poola, że nadal nie zamierza się wtrącać.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-27 19:33:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Droid rozsiadł się na fotelu i zastanowił.
    - Przydatna informacja. Sosnowiec wiele zapłaci, za ostrzeżenie. - wstał z krzesła, mówiąc. - Skupuję wszelkie informacje i płacę za nie od 200 do 1000 CR. - sięgnął po datapad w jednej ze skrzyń i rzucił go na biurko. - Transport przyleciał przed kilkoma godzinami. Ładunek odbierzecie na niebieskim pokładzie. - usiadł ponownie, nalewając każdemu z nich po jeszcze jednej lampce wina. - Jeżeli panowie chcą, to wyjawię panom informacje o tym transporcie. To naprawdę ciekawe, a są panowie pierwszymi klientami, którzy nie obrazili mnie z powodu mego... ciała. - mówiąc to, mrugnął fotoreceptorami, jak zalecająca się kobieta, rzęsami. Widać, chciał im okazać, że szczerze upodobał sobie trójkę bohaterów. Mimo, że tylko z jednym z nich wymienił parę słów.

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-05-27 20:19:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Na prawdę bardzo dziwny robot - pomyślał Khamill.
    - Jak mawiała moja babka: nieważne kim jesteś, ważne, że jesteś dobry. No i jesteś po naszej stronie oczywiście. Mnie nie przeszkadza, że ma Pan mechaniczne ciało. Widać, że dobrze się Panu powodzi, więc musi być Pan dobry - pociągnął łyk wina - Ahhh, na prawdę doskonałe. Serdecznie dziękujemy Panu za informacje i za przepyszne wino. Z miłą chęcią wysłuchamy także tej ciekawostki na temat transportu, jeśli byłby Pan na tyle uprzejmy.

    LINK
  • Trosh Deron

    Jedi Knight Asdamk 2009-05-28 15:33:00

    Jedi Knight Asdamk

    avek

    Rejestracja: 2008-09-22

    Ostatnia wizyta: 2014-11-19

    Skąd: Tarnowskie Góry

    -Oczywiście. Oto zapłata. Żegnam! - powiedział Deron, dając 500CR w gotówce prosto do ręki, czy raczej odnóża spełniającego rolę ręki kubaza. Tuż po ostatnim słowie wyszedł, rozglądając się za czymś niezwykłym.
    "Imperium dowiedziało się, o Mayi. Spiesz się i pomóż jej. Powodzenia. Nie daj się zabić." - ta informacja cały czas figurowała w jego głowie. Szczegulnie ostatnie zdanie utwierdzało go w przekonianiu, że doszło do działań zbrojnych, czyli innymi słowy strzelaniny. A jeśli doszło do strzelaniny... "Mam nadzieję, że nie jestem jedyną pomocą dla tej Mayi" - pomyślał Deron. Wypytywał każdego napotkanego o jakiej niezwykłe rzeczy, w razie czego podając się za wysłannika jakiejś mało znanej stacji holonetowej. Szczególną uwagę zwracał na najpopularniejsze miejsca, oczywiście także wszystkie kantyny, to były "najpopularniesze" miejsca na rozpętanie strzelaniny. Miał nadzieję, że 35-letni człowiek pytający o jakieś niecodzienne wydarzenia i podający się za dziennikarza nie zwróci uwagi szturmowców, ale był czujny. Nigdy nie wiadomo, co przyniesie los...

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-28 18:10:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel skorzystał z okazji aby w końcu bezpiecznie i szczerze wypowiedzieć swoje zdanie. Powiedział więc do robota:
    -Nie od nas zależy kim jesteśmy od początku istnenia. Ale to my decydujemy kim będziemy w przyszłości. Od dziecka zawsze mi to powtarzali rodzice. Dziękuję również za informacje i cieszę się, że udało nam się dojść do porozumienia.
    Młody chłopak chciał się spytać o szczegóły powstania i oprogramowania Switcha ale nie spodziewał się opowiedzi i obawiał się, że to może urazić "uczucia" robota. Dodał więc na koniec, popijając wino:
    -Również jestem ciekawy szczegółów o przesyłce. Proszę mówić.
    Zapamiętał cenę "wiadomości" jaką oferował robot. Może mu się to przyda, jako ostateczny zarobek w czasie kryzysu.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-29 20:25:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Robot wyjął datapad i włączył zdjęcie. Widać było wyraźnie, że był to kawał karbonitu, z wystającymi fragmentami ludzkiego ciała, z kawału zastygłego gazu.
    - Widzicie? Wasza paczka to człowiek. Ciekawe. Prawda? Podobno jest informatorem dla Rebelii. Taka informacja nieźle by się sprzedała, lecz postanowiłem o tym nie rozpowiadać. Nie jestem głupi, żeby mówić ludziom o wszystkim.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-30 01:52:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    -"Człowiek?!"-krzyknął w myślach Ferrel. Raczej spodziewał się czegoś całkiem innego, jakiś cennych danych, dokumentów a nie tak dużej, cennej i przede wszystkim "żywej" przesyłki. Szczególnie, że pewnie Imperium poszukiwało Maye własnie żeby odzyskać TO. Ale trudno przyjeli to zlecenie, więc, w przypadku chłopka, postanowił się wywiązać z obietnicy. Powiedział więc tylko:
    -Autentycznie ciekawe. Dobrze, że pan nie rozpowiadał o tym. Powinno nam to ułatwić zadanie. Czy to wszystko o czym powinniśmy wiedzieć?

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-05-30 12:28:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill zdziwił się, że człowiek włączył się do rozmowy. Jak na razie siedział cicho, ale to dobrze, że w końcu się odezwał. Lepiej, żeby wyglądali na wspólników, a w razie czego droid najpewniej zapamięta też człowieka.
    Nie jestem głupi, żeby mówić ludziom o wszystkim - powtórzył w myślach Khamill - A jednak jesteś. Khamill uśmiechnął się w duchu i czekał na odpowiedź robota.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-30 22:29:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Co jeszcze? - droid zastanowił się i powiedział. - Wasz człowiek przyleciał z Koros Major. Został zamrożony, żeby zmylić szpiegów Imperium. Działał w Głębokim Jądrze, szpiegując na rzecz rebelii. Jest corellianinem. A właśnie. - droid wskazał pewną skrzynię. - Nie macie wolnej chwili? Potrzebuję transport na Corellię z tą whisky. W każdym razie, wasz agent czeka na was w Niebieskim Doku.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-05-30 23:37:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    -"Koros Major? Coraz ciekawiej."- Pomyślał Ferrel - "Wkopaliśmy się w poważną sprawę. Teraz trzeba się spiąć i wykonać zadanie jak najpeliej."Po uświadomieniu i podjęciu decyzji Ferrel się zmotywował, otrząsnął z wcześniejszego odrętwienia i zwrócił się najpierw do robota:
    -Jeszcze raz dziękuję za wyjaśnienia.
    -Gotowy?Możemy ruszać?-spytał się Karida.

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-05-31 12:31:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill liczył tylko, że nie natkną się na grupę Szturmowców, w końcu spacerek z wielką bryłą karbonitu nie jest widokiem codziennym. Miał nadzieję, że skończy się to jak najszybciej. Wpadł także na pomysł jakby mógł zarobić w obecnej sytuacji.
    - Jeszcze chwila mój przyjacielu - zwrócił się do człowieka.
    - Serdecznie dziękuję Panu za informacje. Mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy. A co do whisky, to ile Pan jej ma i na kiedy musiała by znaleźć się na Corelii? - powiedział do robota.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-31 18:07:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    -Sorry, ale zgubiłem twą wypowiedź

    Trosh po kilkudziesięciu minutach poszukiwań, odnalazł kantynę, która wyglądała, jakby przeszedł po niej huragan. Przy wejściu stali czterej szturmowcy. Jeden z nich przeszukiwał ciało leżące przy wejściu. Dwóch innych zabezpieczało teren, a jeden stał przy wejściu.
    - Odejdź stąd cywilu. To zamknięty obszar. - powiedział do Trosha, widząc że zbliża się do baru.

    ---------

    Droid sprawdził coś na swym datapadzie.
    - Ile czasu na przewóz towaru? Jakiś miesiąc. Jeżeli panowie nie chcą skorzystać z oferty, znajdę innych chętnych.

    LINK
    • Trosh Deron

      Jedi Knight Asdamk 2009-06-02 11:48:00

      Jedi Knight Asdamk

      avek

      Rejestracja: 2008-09-22

      Ostatnia wizyta: 2014-11-19

      Skąd: Tarnowskie Góry

      "Teren zamknięty? Znaczy coś się tu musiało stać." - pomyślał.
      -Oczywiście, już się oddalam. Nie chce przeszkadzać władzom w pracy. - powiedział. "Z czterema durniami w białym nie mam szans, a zresztą na pewno zaraz będzie ich tu więcej." - pomyślał.
      Mechanikowi dobrym pomysłem wydało się rozejrzenie się po okolicy, jednak w takiej odległości od kantyny, by szturmowcy nie mogli go wygonić. Szukał jakichś śladów krwii, ewentualnie mógłby zapytać jakiegoś pijaka o to, co się ostatnio działo w tej części stacji.

      LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-05-31 19:10:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill pomyślał, że nie zaszkodzi także przy okazji trochę zarobić. W prawdzie miał bogatą rodzinę, ale warto poznać lepiej tego droida. I tak miał się wybrać na Korelię.
    - Z miłą chęcią dostarczę towar, kiedy tylko skończę obecne zadanie. Proszę dostarczyć towar do mojego hangaru. Będzie tam trzech Bothan i mały frachtowiec z serii AV-458, na który proszę załadować whisky. Jeszcze tylko dwie rzeczy. Ile potrwa załadunek? A, kiedy i na jaką zapłatę mógłbym liczyć?

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-06-02 23:54:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel nie zamierzał się mieszać w interesy transportowe. Szczególnie, że nie wybiera się, jak na razie, na Korelię. Czekając aż jego towarzysz załatwi sprawę, rozglądał się po okolicznym terenie, dyskretnie przyglądając się robotowi i innym obecnym istotom.
    Percepcja

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-06-04 15:56:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Trosh szybko odnalazł ślady krwi, które jednak szybko się skończyły. Ktoś musiał zatamować krew. Po za tym mężczyzna nie miał pewności, czy należała ona do jego informatorki.

    ----------

    Droid stał chwilę w bezruchu. Widocznie szukał czegoś w swych bankach danych.
    - 500 CR...
    Nagle ze strony z której wyszli dwaj bothanie i człowiek, dało się słyszeć trzy strzały blasterowe i gammoreański kwik. Dwa ciężkie ciała padły na ziemię. Szybkim krokiem, do środka wszedł ogromny Chevin, wrzeszcząc. Za nim szła grupa wielorasowych istot.
    - Myślałeś, że możesz ukryć swoje interesy z przybyszami, droidzie?! Mam dość zalegania z twoimi wypłatami! Rozwalić ich chłopcy!
    Chevin szybko czmychnął za jeden z kontenerów, zostawiając siedmiu pomagierów przeciwko ochroniarzom Switcha i trójce bohaterów.
    Bothański major wystrzelił pierwszy, skacząc za drogi stół i przewracając go.
    - Wygląda na to, że trafiliśmy na jakąś wojnę gangów, sir! - powiedział wychylając się i oddając strzał.
    Ferrel, który szybko zauważył nadciągające niebezpieczeństwo, skoczył za przewrócone biurko. Nim jednak zdążył nawet cokolwiek zrobić, zauważył coś ciekawego. (Percepcja 16>10) ludzie Switcha specjalnie nie trafiali swych przeciwników.

    http://www.4shared.com/file/109847563/1b9ad943/Beztytułu23.html

    Czarny - pomagierzy
    szary - Chevin
    Biały - ludzie Switcha
    Brązowy - Switch
    Niebieski - Bothański major
    Czerwony - Ferrel
    Żółty - Khamil

    LINK
    • Trosh Deron

      Jedi Knight Asdamk 2009-06-05 09:29:00

      Jedi Knight Asdamk

      avek

      Rejestracja: 2008-09-22

      Ostatnia wizyta: 2014-11-19

      Skąd: Tarnowskie Góry

      -Mi się kończą pomysły...

      Trosh widząc, że ślady krwii kończą się równie szybko, jak się zaczęły, postanowił popytać trochę przechodniów i gapiów co tu się stało. Byłby w pełni szczęścia, gdyby znalazł jakiegoś pijaczynę, najlepiej gadatliwego. W ostateczności mógłby dać łapówkę za informacje.

      LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-06-07 20:01:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill trzymał głowę blisko podłogi. Całe szczęście ukrywał się za biurkiem i miał przy boku majora.
    -Panie Switch, czy to pańscy "przyjaciele"? Mama nadzieję, że jest tutaj drugie wyjście? - powiedział Khamill, po czym skierował swoje słowa do Chevina, pozostając jednak nadal za biurkiem:
    Perswazja
    - Hej, ty tam - krzyknął. - Przestańcie strzelać! Mam dla Was ofertę! Pogadajmy!

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-06-07 21:54:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    -"Mam tego dosyć"- pomyślał Regan chowając się za prowizoryczną barykadą. Nadal czuł ostatnie rany i nie zamierzał się włączać do walki, chyba, że w ostateczności. Znów nie mógł pojąć, zagmatwanych interesów istot. Całe szczęście od konieczności zadawania pytań wyręczył go jego bothański kolega. Czekał na przebieg wydarzeń.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-06-08 16:24:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    (Zbieranie informacji 13)

    Trosh odnalazł jakiegoś śmiesznie wyglądającego szlachcica, który szybko opisał to co wdział. Nie było to wiele, ale wystarczająco by znaleźć trop. Okazało się, że wkrótce po wymianie strzałów wewnątrz kantyny, dwóch Bothan i dwójka ludzi udali się do biedniejszych bloków mieszkalnych. Drugi człowiek była kobietą i do tego ranną. To mogła być informatorka rebelianta.

    --------

    - Kolejna oferta?! Pokażcie im co mamy w zamian chłopaki! - wrzasnął Chevin. Ludzie i obcy kontynuowali ostrzał.
    - To nic nie da. Ten słoń ubzdurał sobie, że okradam go z kredytów. - powiedział Switch chroniąc robocią głowę rękoma. Zapytany czy jest gdzieś tutaj inne wyjście, pokręcił przecząco głową. - Znajdujemy się blisko głównych repulsorów. Nie ma stąd wyjścia.

    LINK
    • Trosh Deron

      Jedi Knight Asdamk 2009-06-08 20:45:00

      Jedi Knight Asdamk

      avek

      Rejestracja: 2008-09-22

      Ostatnia wizyta: 2014-11-19

      Skąd: Tarnowskie Góry

      To było wystarczająco dużo informacji aby móc wiedzieć, gdzie się skierować. Trosh ruszył szybkim krokiem w kierunku biedniejszej części stacji. Na miejscu miał zamiar popytać, czy ktoś nie widział w pobliżu dwóch ludzi, rannej kobiety i mężczyzny oraz dwóch bothan. W razie pytań wymyśliłby jakąś historyjkę w stylu "Jestem dziennikarzem i poszukuję sensacji. Jeśli mi pomożesz mój szef pewnie przyśle ci zapłatę". Szukał także jakichś oczywistych śladów. Może jakiejś plamki krwii, kawałka ubrania, czegokolwiek.

      LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-06-08 20:53:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel miał dosyć owijania tego wszystkego w futro nerfa. Spytał więc bezpośrednio robota:
    -Powiedz mi o co tu chodzi? Dlaczego Twoi ludzie specjalnie nie trafiają ludzi tego Chevina? Nie lubię nieszczerości dlatego pytam wprost. To jacyś Twoi dawni kumple? Czy masz po prostu dobre serce? A może Twoi ochroniarze zostali przekupieni? Nie przepadam za zabijaniem, więc oczekuję odpowiedzi. Mam nastawić blaser na ogłuszanie, czy się nie bawić i walczyć o życie nie bacząc, że zginą?
    Ferrela cała ta sytuacja trochę zdenerwowała, więc sam się zdziwił, że wypowiedział tak szybko cały potok słów. Starał się mimo odgłosów bitwy delikatnie się uśmiechnąć. Nadal bardzo szanował Switcha.

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-06-08 21:06:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Jeśli nie możemy pogadać, to postrzelajmy - pomyślał Khamill, po czym skierował swoje słowa do swojego kompana:
    - Panie majorze, strzelać bez rozkazu!
    Następnie zwrócił się do robota:
    - Panie Switch mam nadzieję, że potrafi pan strzelać. Na przyszłość radzę wynająć jakieś lokum z drugim wyjściem - Khamill uśmiechnął się ironicznie i wymierzył w najbliższego przeciwnika.

    Bliski strzał.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-06-11 12:35:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Trosh nie znalazł żadnego świadka dwóch bothan i dwójki ludzi. W końcu nie wszędzie walą się pijacy, którzy znają odpowiedź na każde pytanie.
    Po kilku minutach doszedł do zatłoczonej części mieszkalnej. Składał się on na czterdzieści mieszkań słabej jakości. Oprócz tego pod sekcją mieszkalną leżała masa bezdomnych, żebrujących o pieniądze.

    ---------

    - Nie trafiają? - zapytał droid spoglądając na swych najemników. - A to zdrajcy. Ten słoń ich przekupił! Nie ma litości dla zdrajców. Zwłaszcza od droida! - nacisnął przycisk na stole, z którego wypadł modyfikowany ciężki blaster. Jeden strzał powalił pierwszego ze zdrajców, którzy teraz zaczęli celować coraz idealniej w całą czwórkę.

    Cała czwórka zaczęła się ostrzeliwać. Switch i major szybko zabili po jednym z ludzi Chevina. Ferrel natomiast w trakcie, gdy wszyscy wymieniali się ogniem, wymawiał swoją długą kwestię, schylając się raz po raz przed pociskami.

    Khamill natomiast wycelował prosto w jendego ze zdrajców, przestrzeliwując jego głowę na wylot (trafienie krytyczne, -20 HP)


    LINK
    • Trosh Deron

      Jedi Knight Asdamk 2009-06-13 12:24:00

      Jedi Knight Asdamk

      avek

      Rejestracja: 2008-09-22

      Ostatnia wizyta: 2014-11-19

      Skąd: Tarnowskie Góry

      Deron zaczął pszeszukiwać teren w celu znalezienia jakichś śladów "materialnych"... Plamek krwii, czy czegoś. Ewentualnie mógłby w zamian za informacje dać coś żebrakom, tacy zazwyczaj widzą dużo...


      Sorka, że tak krótko, ale nie chcę opóźnać akcji

      LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-06-11 17:40:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel po uzyskaniu odpowiedzi nie zastanawiał się co robić dalej. Biorąc swój blaster do ręki, bezlitośnie zaczął ostrzeliwać najbliższych przeciwników. Z powodu własnych ran skupił się również na unikaniu wciąż przelatujących nad nim pocisków.

    Bliski strzał
    Uniki

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-06-12 14:30:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill ucieszył się na widok padającego na podłogę martwego przeciwnika, który dodał mu więcej nadziei na wygraną. Razem z majorem kontynuowali ostrzał, uchylając się i uważając, żeby przypadkiem nie dostać. Jako cel wybrali najbliżej się znajdujących ex-ludzi robota, licząc, że uda im się wyjść cało z tej sytuacji oraz, że robot ma dobre programy celownicze.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-06-14 19:55:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Trosh nie znalazł żadnych śladów krwi. Za to żebraków było wokół naprawdę dużo. Wystarczyło dać jednemu z nich kilka kredytów by zaczął mówić. A rzeczywiście. Wyglądało na to, że musieli wiele widzieć.

    ----------

    Ferrel był jednak zbyt roztrzęsiony ostatnią walką i nagłą zdradą ludzi Switcha, by porządnie wycelować (5). Pocisk miał trafić najbliższego zdrajcę, lecz trafił prawie cztery metry dalej w ścianę...

    Khamill już lepiej sobie poradził. Na tyle lepiej, że zamiast trafić ścianę trafił jeden z silosów który eksplodował w oślepiającej niebieskiej eksplozji (1).
    - Mój gaz Tibana! - wrzasnął z całkiem ludzką reakcją droid. - Uważaj jak strzelasz Bothaninie!

    Switch pokazał że jest strzelcem wyborowym. Strzelił w jednego ze zdrajców, przebijając mu gardło (16). Z radością Switch krzyknął.
    - Ha ha! Masz zdrajco! Niech cię piekła pochłoną!

    - Zaczynam go lubić! - zawołał Bothański major, zabijając ostatniego ze zdrajców.

    Pozostało trzech roboli, oraz Chevin, którzy się nie oszczędzali. Ostrzeliwali całą czwórkę.

    Pierwszy najemnik stojący obok Chevina za silosem wystrzelił z ukrycia w Ferrela, który w porę się schylił. Inaczej stracił by pół twarzy.

    Drugi najemnik już miał rzucić granatem w drużynę. Widocznie jedak był jakimś nowicjuszem, bo rzucił granatem w jeden z silosów z tibaną. Gigantyczna eksplozja pochłonęła i jego jak i jego przyjaciela.

    Chevin widząc że zaczął przegrywać kopnął najemnika w tyłek i warknął.
    - Czas się zmywać. Nie chcę zginąć za dziesięć tysięcy kredytów.
    Cała grupa zdziwiła się, że tak wielka istota może tak szybko biec.
    Switch wykorzystał okazję by ostatni raz wystrzelić. Trafił wielkiego "słonia" w głowę, kończąc szybko jego żywot. Trzymając dymiący blaster, powiedział do oddalonego ciała.
    - Masz teraz łajzo! Tak się kończą bezpodstawne oskarżenia! - odwrócił się w stronę trójki i powiedział. Można powiedzieć że z uśmiechem, tyle że tylko w głosie. - Nie szukacie roboty? Moi ludzie okazali się nie dość dobrzy.

    LINK
    • Trosh Deron

      Jedi Knight Asdamk 2009-06-15 21:09:00

      Jedi Knight Asdamk

      avek

      Rejestracja: 2008-09-22

      Ostatnia wizyta: 2014-11-19

      Skąd: Tarnowskie Góry

      Trosh podszedł do pierwszego z brzegu bezdomnego lub żebraka i pytał o kobietę, mężczyzne i dwóch bothan. Szukał biedaka który najlepiej zgodzi się na system pytanie - kredyty - odpowiedź. Ogółem - szukał informacji wśród marginesu społecznego. Był gotowy wydać do 100CR.

      [b]Czy ty chcesz mne doprowadzić do bankructwa?

      LINK
    • Trosh Deron

      Jedi Knight Asdamk 2009-06-15 21:09:00

      Jedi Knight Asdamk

      avek

      Rejestracja: 2008-09-22

      Ostatnia wizyta: 2014-11-19

      Skąd: Tarnowskie Góry

      Trosh podszedł do pierwszego z brzegu bezdomnego lub żebraka i pytał o kobietę, mężczyzne i dwóch bothan. Szukał biedaka który najlepiej zgodzi się na system pytanie - kredyty - odpowiedź. Ogółem - szukał informacji wśród marginesu społecznego. Był gotowy wydać do 100CR.

      Czy ty chcesz mne doprowadzić do bankructwa?

      LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-06-15 10:16:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel rozglądnął się po pobojowisku... "Jeszcze kilka takich akcji i będę z pewnością martwy" - pomyślał - "Ale najważniejsze, że żyję wraz z tymi Bothanami i robotem. Jeszcze musimy skończyć to czego się podjeliśmy i nareszcię się zdrzemnę" Czuł się wyczerpany. Był typem swoistego filozofa, który dużo myśli nad wszystkim. Czasami za dużo. I za często. Teraz to mu zaczynało przeszkadzać. Liczył na to, że jak znajdzie chwilę spokoju i łóżko, to wszystko się jakoś ułoży. Za dużo się działo na raz jak dla niego. Nigdy nie miał spokojnego życia, ale tu wydawało mu się wszystko takie... Obce. "Nie bądź mięczakiem" - powiedział do siebie. Przypomniał sobie czasy kiedy walczył przeciw Imperium na Tatooine. To były czasy heroizmu, odwagi i prawdziwego, słusznego celu. "Muszę być silny". Ferrel zmotywował się, jego umysł chwilowo odrzucił wszelkie wątpliwości. Poczuł się lepiej, gotowy na dalsze wydarzenia, jakiekolwiek by one nie były.
    Cała ta walka wewnętrzna trwała zaledwie kilka sekund.
    Powiedział do Switcha:
    -Wybacz ale to chyba nie dla mnie. Ewentualnie jak będziesz miał jakiś konflikt z Imerium to mogę pomóc. Nie podobają mi się te walki gangów. Ale zapamiętam sobie i może Cię kiedyś odwiedzę w sprawie jakiejś pracy, bo raczej, jak widać, za często się tu nie nudzisz? To jak z tą "specjalną", ludzką przesyłką? - uśmiechnął się do robota. Czuł teraz do niego jeszcze większy szacunek po pokazie celności, jaki odbył się przed chwilą.
    Spojrzał na swojego "wspólnika" czekając aż on coś powie.
    Ferrel chciał już jak najszybciej stąd odejść i przekazać paczkę Mayi. Oby nic jej się nie stało...

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-06-15 18:54:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill patrzył z ukrytym uśmieszkiem na pobojowisko. Cieszył się, że idioci, którzy odważyli się go zaatakować (nieważne czy ich celem był ktoś inny) są martwi. Bothanin czuł głęboką satysfakcję.
    Tak kończą wszyscy moi wrogowie" - pomyślał, po czym skierował swoje słowa do robota:
    - No cóż Panie Switch - dziękuję, za udaną "zabawę". Niestety również nie mogę przyjąć pańskiej propozycji, ale polecam się na przyszłość- grzecznie się ukłonił, jak na szlachcica przystało. -Zaraz, mam nadzieję, dowiemy się czy ktoś aby nie zlecił spotkać się temu "słoniowi" z nami.
    Khamill odwrócił się do majora:
    -Panie majorze, proszę przeszukać zwłoki. Wątpię również, żeby nasi "przyjaciele" tęsknili za swoim wyposażeniem.
    Khamill podchodził po kolei do każdego z ciał i pod pretekstem znalezienia jakiegoś cyfronotesu lub wskazówek mogących naprowadzić ich na trop zleceniodawcy, zabierał znalezione przy trupach kredyty.
    Przy okazji wybrał dwa najlepsze blastery i zabrał je ze sobą.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-06-18 12:40:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Trosh kręcił się wśród żebraków, aż odnalazł jakąś brudną Rodiankę. Miała nie wiele informacji o grupie, lecz przyznała że widziała, jak do domu Mayi wchodziła taka grupa. Pokazała nawet jej mieszkanie, tak więc Trosh właściwie stał przed wejściem do środka.

    ----------

    Khamil łącznie znalazł 82 kredyty. Po za tym każdy z zabójców posiadał standardowy blaster DL-44, lecz nie dali by rady unieść wszystkich naraz.
    - Wielka szkoda. - powiedział droid słysząc odmowę. - Będę musiał znaleźć nowych najemników. - ustawił biurko z powrotem na miejsce i usiadł na krześle, tak jakby wokół nie leżał stos zwłok.
    - Wasza paczka czeka na poziomie niebieskim. Udajcie się tam.]

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-06-19 01:12:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Widząc jak Bothanin zbiera dobytek zmarłych, skrzywił się. Średnio mu się to podobało. Ale było w tym sporo sensu. Nie popierał takich praktyk ale postanowił również wziąść sobie jeden blaster DL-44. W końcu martwym już się nie przyda.
    Później powiedział krótko do "kolegi":
    -Idziemy?
    Czekał na odpowiedź. Chciał jak najszybciej to zakończyć i pójść spać jak normalna żywa istota...

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-06-19 11:45:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill miał nadzieję znaleźć jakąś lepszą broń i zdobyć trochę więcej kredytów, ale nie było źle. Nadal żył i mógł dążyć do przejęcia władzy ma swojej rodzinnej planecie.
    Wziął jeden blaster i wsadził za pas. Majarowi kazał zrobić to samo.
    Co dwa balstery to nie jeden. - pomyślał, po czym skierował swoje słowa do robota:
    - Serdecznie dziękuje za spotkanie. Mam nadzieję i liczę na to, że nasze drogi się jeszcze kiedyś spotkają - po wypowiedzeniu tych słów ukłonił się grzecznie i razem z majorem i obcym człowiekiem wyruszył do poziomu niebieskiego.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-06-21 19:19:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Drzwi nie otworzyła żadna dziewczyna, lecz blaster wycelowany w głowę mężczyzny. Za nim stała blada i przepocona dziewczyna, ubrana w szary kombinezon mechanika, który kończył się na pasie. Wyżej dziewczyna miała biały stanik, pod którym leżał poplamiony krwią bandaż.
    - Kim jesteś i czego chcesz?

    --------------------

    - Też mam taką nadzieję. - powiedział droid ściskając ręce całej trójki. Pożegnał ich i wrócił do swoich dawnych obowiązków.

    - Dawno się tak nie bawiłem. - powiedział Major idąc za resztą. Futro w niektórych miejscach miał przypalone, lecz wyglądał na szczęśliwego.
    Niebieski dok okazał się jedną z najpiękniejszych okolic stacji, a jednocześnie najniebezpieczniejszą. Dok był przeznaczony wyłącznie dla personelu imperialnego. Na ścianach wisi wiele propagandowych plakatów zachęcających do wejścia do marynarki Imperium, wychwalających Imperatora, a gdzie się nie spojrzy, widać logo Imperium, przypominające koło zębate.
    Zwykle przy wejściach stacjonowali szturmowcy, lecz obecnie stał tylko jeden, jednak niezwykle czujny. Gdy tylko winda zjechała na dół, od razu wylegitymował wszystkich oraz zapytał Bothan.
    - A panowie czego tu szukają?

    LINK
    • Trosh Deron

      Jedi Knight Asdamk 2009-06-21 21:18:00

      Jedi Knight Asdamk

      avek

      Rejestracja: 2008-09-22

      Ostatnia wizyta: 2014-11-19

      Skąd: Tarnowskie Góry

      Trosh był prawie pewny, że to była poszukiwana przez niego rebeliantka. Mimo iż w pierwszej chwili na widok blastera w ręce dziewczyny odruchowo chciał sięgnąć do kabury, opanował się w ostatniej chwili. Odruchy nabyte podczas kilku sabotaży nie zawsze się przydawały. Dziewczyna zapytała. "No cóż, lepiej powiedzieć prawdę, zresztą który szturmowiec nas tu usłyszy." - pomyślał.
      -Trosh Deron z sekcji rebeliantów z Lorthes. Przysłano mnie na pomoc niejakiej Mayi. Czy to ty? - powiedział.

      LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-06-22 02:14:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel wpadł na świetny, według niego, pomysł, podusnięty mu częściowo przez delikatny szept Bothanina.
    Powiedział więc do szturmowca:
    -Witam. Jestem tutaj w bardzo pilnej i nie cierpiącej zwłoki sprawie. Tami dwaj (wskazał głową na Bothan) to moi niewolnicy. Pomagają mi w interesach. Ci obcy mimo że, są nieźle ograniczeni umysłowo to czasami się na coś przydają. Nadają się choćby na zwykłych tragarzy. Mam zlecenie odebrać pewną cenną paczkę. Wolałbym to zrobić bez zbędnych opóźnień.
    Oczywiście bardzo szanował każdą istotę, niezależnie od rasy (no może z małymi wyjątkami)...
    Delitatnie ale i z pewnością siebie zrobił mały krok do przodu, patrząc na ukos na szturmowca czy ich nie zatrzyma. W ostateczności był gotowy do walki.

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-06-22 09:54:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamilla denerwowało takie zachowanie względem "obcych", ale co mógł zrobić? Spuścił tylko głowę nisko, na znak pokory i pokazania szturmowcowi, że to jego status społeczny jest większy, a sami Bothanie nic nie znaczą. Major poszedł w ślady swego przełożonego.
    Khamill liczył na to, że podstęp się uda, jednak miał pewne obawy - jak zwykle w takich sytuacjach, jednak był dobrej myśli.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-06-29 12:49:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Skąd mam pewność, że to ty? - zapytała dziewczyna, cały czas trzymając go na muszce. (Perswazja 12) - Skąd mam wiedzieć, że nie jesteś mordercą, lub innym łowcą nagród sprzymierzonym z Imperium? Gadaj szybko.

    ---------

    Szturmowiec przyjrzał się obydwu (Percepcja 21) i zapytał, odbezpieczając blaster, ale jeszcze z niego nie strzelając.
    - Czemu w takim razie twoi niewolncicy są obładowani blasterami? - zapytał wskazując swą bronią ich kabury. - Chyba nie są też twoimi chodzącymi magazynami na broń, zważywszy gdzie ją trzymają.
    Wyglądało na to, że szturmowiec stojący przed nimi nie należał do tych tępych i uczciwie wykonywał swe obowiązki.

    LINK
    • Trosh Deron

      Jedi Knight Asdamk 2009-06-30 09:28:00

      Jedi Knight Asdamk

      avek

      Rejestracja: 2008-09-22

      Ostatnia wizyta: 2014-11-19

      Skąd: Tarnowskie Góry

      Przez głowę Derona przelatywały tysiące informacji... Jakby sprawić, żeby mu uwierzyła? Teraz, albo nigdy.
      -Po pierwsze - Imperium przysłało by tu prędzej pluton szturmowców, po drugie - mechanik raczej nie jest zabójcą - wskazał na plecak z którego wystawały narzędzia - a w końcu - gdybym chciał cię zabić, miałbym blaster w ręce, a nie w kaburze. Jestem Trosh Deron z Lorthes, prowadziłem razem z rodziną i przyjaciółmi warsztat "Naprawy u Deronów", potem przemianowany na "Szybki mechanik", aż do czasu, gdy Imperium kazało zamknąć warsztat przez to, że na wysokim stanowisku był tam "nie-ludź", a dokładniej Twi`lekk Ers Go’trai. Potem przyłączyłem się do sojuszu. Mówić więcej, czy w końcu mi uwierzysz? - mówił na tyle cicho, aby usłyszała to tylko informatorka.

      LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-07-03 02:52:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    -"Znowu problemy"- pomyślał Ferrel. Ale mimo sytuacji miał twarde argumenty aby przekonać szturmowca:
    -Moi niewolnicy posiadają broń dla mojej osobistej ochrony. Jak widzisz się z tym nie kryją. Biorę za nich odpowiedzialność. Pracują w mojej rodzinie dobre kilkanaście lat i naprawdę można na nich polegać. A dzisiejsze czasy są niebezpieczne, wszędzie pełno obcych, którzy tylko czekają aby ci wbić wibronóż w plecy. Czuję się pewniej przy takiej eskorcie.

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-07-03 16:50:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill, w prawdzie nie był porywczy, ale miał ochotę wbić swoje kły w Szturmowca. Powstrzymał się jednak, żeby wykonać powierzone im zadanie. Czekał na reakcje imperialnego żołnierza, nie okazując żadnych emocji i mając równocześnie nadzieję, że w końcu ich przepuści.
    W razie czego zawsze można go zabić - Khamill aż się uśmiechnął na tą myśl. Jakaś cząstka jego chciała, aby się tak stało.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-07-04 10:36:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    (Perswazja 21)

    Kobieta cofnęła blaster i dała gest ręką, żeby wszedł. W środku panowały okropne warunki. Zwłaszcza jak dla rannej dziewczyny. Było tam brudno, a pokój składał się zaledwie na jedno łóżko. Najniższe standardy Galaktyczne.
    - Przepraszam, ale mam dość wrażeń na dzisiaj. Chociaż szczegóły z twojego przystąpienia do Rebelii mogłeś sobie darować. - usiadła na łóżku i zaczęła zmieniać opatrunek. - Spóźniłeś się. Czekałam za tobą. Miałeś udać się wraz z pewną paczką na Alderaan, lecz Imperialni agenci zdążyli mnie odnaleźć. Wywiązała się krótka walka, lecz uratowała mnie dwójka Bothan i człowiek. Udali się za celem misji. Czy w dowództwie przedstawili ci konkrety?

    -------------------

    (Perswazja 2)
    Szturmowiec wycelował w nich blaster i powiedział, krzycząc rozkazującym tonem.
    - Natychmiast rzućcie broń i połóżcie się na ziemi!!
    Major widząc co się dzieje, wyrzucił swoją broń i zaczął się kłaść. To od Ferrela i Khamila zależało jak potoczą się sprawy...

    LINK
    • Khamill Ruin`lya

      Kubik 2009-07-04 13:36:00

      Kubik

      avek

      Rejestracja: 2008-01-06

      Ostatnia wizyta: 2023-10-11

      Skąd: Częstochowa

      Khamill widząc to uśmiechnął się lekko i zapytał się szturmowca:
      -Może wolałbyś to jeszcze omówić? Możemy Ci to jakoś wynagrodzić...
      Major słysząc to zaczął sięzastanawiać czy Khamill na pewno wie co robi...

      LINK
    • Trosh Deron

      Jedi Knight Asdamk 2009-07-04 21:13:00

      Jedi Knight Asdamk

      avek

      Rejestracja: 2008-09-22

      Ostatnia wizyta: 2014-11-19

      Skąd: Tarnowskie Góry

      -Ech... Miałem wrażenie, że naciśniesz na spust, jak nie będe mówił prawdy i rzeczy, których nie wie wywiad Imperialny... - powiedział na słowa "Chociaż szczegóły z twojego przystąpienia do Rebelii mogłeś sobie darować." Kobieta zaczęła coś gadać o zleceniach, o dwójce bothan i człowieku... Wspomniała o walce... W końcu zapytała, czy w dowództwie przedstawili mu konkrety.
      -No cóż... Najpierw miałem się spotkać z kimś na Coruscant, nie dłużej jak dwie godziny temu dostałem szyfrowaną wiadmość o treści "Leć na Sell Zonn. Szukaj Mayi. Nie daj się zabić.". Jak widać konkretów tu mało. - powiedział.

      LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-07-04 18:48:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel wiedział, że nie jest dyplomatą. Ale świadomość własnych wad, była jedną z jego największych zalet. Postanowił nie posłuchać szturmowca i dyskretnie oparł rękę na wiszącym mu u pasa blasterze. Nie chciał już bardziej komplikować sytuacji swoimi wtrąceniami jak i również nie zamierzał się poddać. Nie tym szumowinom z Imperium. Czekał na rozwój sytuacji.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-07-08 14:16:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Zamknij pysk! - warknął szturmowiec grożąc mu karabinem. - Na ziemię. Natychmiast! - wystrzelił strzałem ostrzegawczym, z pewnością skupiając uwagę niejednego pracownika portu. Energetyczny pocisk rozbił się trójce pod nogami.

    ---------------

    - Rzeczywiście. - powiedziała wstawiając wodę na herbatę. - Rozumiesz jednak, że Rebelianci nie mogą rozsyłać wszędzie dłuższych wiadomości. Zbyt duże ryzyko.
    Usiadła koło niego na łóżku i zaczęła opowiadać szczegóły misji.
    - Drużyna Rebeliantów z Coruscant niedługo zostanie ewakuowana na Corellię. Po drodze zahaczą o tą stację by w razie czego nas zabrać. W tym czasie miałam odnaleźć informatora w doku, lecz zostałam ranna. Wiem tyle, że jest zamrożony w karbonicie gdzieś na tej stacji. Jacyś inni rebelianci udali się do robota Switcha by dowiedzieć się który to dok. Musisz ich odnaleźć. Kiedy załatwicie sprawę z paczką, wróć do mnie. - dała mu kubek herbaty i czekała na jakiekolwiek pytania.

    LINK
    • Khamill Ruin`lya

      Kubik 2009-07-10 19:33:00

      Kubik

      avek

      Rejestracja: 2008-01-06

      Ostatnia wizyta: 2023-10-11

      Skąd: Częstochowa

      --No cóż...- odparł Khamill. "Widzę, że nie ma z tym narwańcem o czym gadać, więc może strzał prosto w głowę go przekona?" pomyślał i w tym momencie na jego twarzy pojawił się lekki, zadziorny uśmieszek.
      -Major! Strzelać bez rozkazu- wykrzyknął do swojego kompana, szybkim ruchem wyciągnął swój blaster DL-44 i wycelował go w stojącego naprzeciw Szturmowca.

      Bliski strzał

      LINK
    • Trosh Deron

      Jedi Knight Asdamk 2009-07-19 19:49:00

      Jedi Knight Asdamk

      avek

      Rejestracja: 2008-09-22

      Ostatnia wizyta: 2014-11-19

      Skąd: Tarnowskie Góry

      "No i po raz kolejny pakuje się w dziwną sytuację. Chyba powinienem przestać zwracać na to uwagę, w końcu rebeliantów prześladują takie sytuacje" - pomyślał. Kobieta powiedziała o paczce, robocie Switchu i jakichś innych rebeliantach.
      -Niech zgadnę, inni rebelianci to dwóch bothan i człowiek? - powiedział a po otrzymaniu odpowiedzi dodał:
      -Kim jest ten... robot Switch i gdzie go powinienem znaleść?

      LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-07-12 14:46:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel już wcześniej podejrzewał reakcję Bothanina, więc gdy tylko usłyszał okrzyk towarzysza, błyskawicznie wyciągnął swój blaster i zrobił to samo. Oddając strzał prosto w głowę, próbował również wytrącić kopnięciem broń szturmowca. Był gotowy na szybki unik w razie niepowodzenia akcji.

    Bliski strzał, Uniki

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-07-12 18:08:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Ferrek, major i Khamil. Wszyscy razem wystrzelili w tym samym momencie w swego przeciwnika, oczywiście zabijając go. Mimo gotowości żołnierza do służby w imię Imperatora, zginął kiedy trzy pociski przeszyły jego klatkę piersiową.
    Pracownicy portu natychmiast się rozbiegli. Część z nich krzyczała uciekając. Droidy zajmujące się ładowaniem i rozładowywaniem ładunków wydawały się niewzruszone morderstwem do którego przed chwilą doszło.
    Kiedy Ferrel stał nad martwym ciałem szturmowca, usłyszał przygłuszony komunikat w hełmie zmarłego. Gdy się pochylił, usłyszał wyraźnie głos.
    -... do niebieskiego doku. Powtarzam. Podejrzany ładunek. Wszystkie jednostki mają natychmiast udać się do niebieskiego doku.
    Khamill natomiast, rozglądając się po ludziach, którzy uciekają zauważył coś interesującego. Mężczyznę ubranego w czarny płaszcz i obserwujący ich z oddali.
    Ferrel, który zainteresował się obserwatorem zwrócił uwagę na jego ubiór. Były to te same ciuchy które mieli agenci, którzy chcieli zabić Mayę.
    Miał siwiejące, rozczochrane włosy, a z jego kości policzkowych zwisała mu skóra. Wyglądał jak humanoidalny szczur pustynny. Obserwując ich miał szeroko rozdziawioną szczękę, a gdy spojrzenia czwórki się spotkały, zaczął uciekać w stronę bocznego korytarza. W przeciwnym kierunku, niż reszta pracowników. Trójce zapewne łatwo przyszłoby złapanie starszego mężczyznę...

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-07-13 18:43:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel nie zastanawiał się długo. Zdążył tylko krzyknąć do Bothan, że niebieski dok jest już pełny szturmowców, zaapelował ich do pogoni i ruszył biegem za intrygującym mężczyzną. Nie zdążył po ostatniej akcji nawet schować blastera, więc starał się oddać strzał w nogi uciekającego. Jednak wiedział, że trup mu się nie przyda, więc odpowiednio ocenił odległość i szanse na trafienie, bo jeśli szanse na trafienie byłyby zbyt niskie wolałby powstrzymać się od otwarcia ognia.
    Natychmiast również krzyknął do mężczyzny:
    -Stój, a oszczędze Ci życie!
    Miał nadzieję, że podjął dobrą decyzję. Do doku i tak teraz by się nie dostał, a możliwe, że ten facet ma jakiś lepszy pomysł na bezpieczne dotarcie do cennego ładunku dla Rebelii...

    Strzelam jeśli szansa na trafienie w nogi jest większa od 70%

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Vergesso 2009-07-13 19:21:00

    Vergesso

    avek

    Rejestracja: 2007-08-29

    Ostatnia wizyta: 2024-05-05

    Skąd: Toruń

    Pościg za tajemniczym mężczyzną...z jednej strony zaczęło się roić od szturmowców, więc stanie w miejscu i strzelanie nie było najlepszym pomysłem. Z drugiej strony, Khamill obawiał się, że może się stać coś, czego Ferrel nie przewidział: to może być pułapka, facet może być z ISB, oni rzucą się za nim w pogoń, a jak dogonią tajemniczego osobnika, to może ich przywitać razem z nim batalion szturmowców.
    Jednak przypomniał sobie coś, co wpłynęło na jego decyzję: jest dyplomatą, jeśli gość jest z ISB i im ucieknie, a potem doniesie, cała jego polityczna kariera(a nawet życie) po prostu legną w gruzach.
    -Za mną, majorze- powiedział majorowi i rzucili się w pogoń za Ferrelem i tajemniczym osobnikiem.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-07-17 00:04:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Uciekający informator szybko biegł, lecz padł na ziemię z wrzaskiem, próbując złapać się za plecy. Ferrel z łatwością wystrzelił, nie trafiając jednak celu w nogi, lecz w plecy.
    Starzec z płaczem padł na ziemię i chroniąc twarz, przed niespodziewanym atakiem, łamiącym się głosem zaczął wołać.
    - Proszę! Proszę! Nie zabijajcie mnie! Mam chorą matkę. Córkę w burdelu, a żona żyje tylko z mojej pensji. Błagam!

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-07-20 11:27:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel nie był złym człowiekiem. Już zaczął żałować, że oddał strzał, bo stan mężczyznym wydawał się ciężki. Szybko więc powiedział szeptem:
    -Nie będziemy ci robić zbytnich problemów, jeśli podzielisz się z nami cennymi informacjami. Na przykład coś o wiedzy Imperium o jakiejś dziwnej przesyłce? I przydałyby się nam szczegółowe informacje dotyczące niebieskiego doku. Szczególnie jak się tam można dostać niezauważonym.
    Wycelował blasterem w brzuch mężczyzny rozglądając się zarazem dookoła, obwiając się zbędnych świadków.

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-07-21 17:47:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill modlił się w duchu, żeby cała ta przygoda zakończyła się pomyślnie. Bez żadnych utraconych kończyn, wybitych zębów i przeszczepów narządów wewnętrznych. Czekał na odpowiedź starca, każąc majorowi obserwować okolicę i w razie przybycia Szturmowców otwarcie ognia. Sam zajął dogodną pozycję, tak żeby mieć na oku jak największy obszar.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-07-22 19:51:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Dziewczyna podała rebeliantowi datapad.
    - Switch to droid typu 3PO, znajdujący się na dolnych poziomach stacji, w magazynie. Na tym datapadzie powinieneś znaleźć mapę jak dojść do tej puszki.

    --------

    - A-ale to jest niebieski dok! - zawołał wskazując korytarz z którego wybiegli. Wyglądał na przerażonego.
    - Imperium wie tylko tyle, że któryś ze stacjonujących tu frachtowców posiada rebeliancki ładunek. Nie wiedzą który i-iiii to tyle. Przysięgam. Jak mamę kocham! - padł na kolana i zaczął kłaniać się Ferrelowi jak podczas modłów jednej z religii na wschodzie Galaktyki. - Wypuście mnie! Błagam!

    LINK
    • Trosh Deron

      Jedi Knight Asdamk 2009-07-26 20:23:00

      Jedi Knight Asdamk

      avek

      Rejestracja: 2008-09-22

      Ostatnia wizyta: 2014-11-19

      Skąd: Tarnowskie Góry

      Trosh spojrzał na ekran datapadu. "Acha..." - pomyslał.
      -Rozumiem. Już wyruszam. - powiedział. Dokończył swoją herbatę i po powiedzeniu do Mayi "Do zobaczenia. Mam nadzieję." wyszedł. Czasami wątpił, czy wróci z takich "misji" żywy... Otrząsnął się w myślach i ruszył w stronę Switcha, co chwilę zerkając na mapę w datapadzie, aby nie zabłądzić.

      LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-07-23 16:44:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    -I szukaj igły w stogu siana - pomyślał bothanin. Rozkazując zostać majorowi na stanowisku. Ustawił blaster na ogłuszanie i wystrzelił w stronę starca. Przeszukał go w celu znalezienia jakiejś karty otwierającej zamknięte drzwi, dokumenty mogące świadczyć o jego przynależności do ISB, a także kredytów, których nigdy za wiele - rzeczy, które mogły się przydać.
    Następnie kazał majorowi schować gdzieś ciało, żeby nie wzbudziło podejrzeń przechodzących szturmowców, sam zaś podszedł do najbliższego terminala przeszukując bazy danych, sprawdzając, który ze statków przyleciał z Głębokiego Jądra (droid wspominał, że w tym obszarze działała "paczka"), cały czas zwracając uwagę na otoczenie i pilnując, żeby nie dostać błyskawicą w plecy.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-07-26 23:43:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel widząc wręcz brutalne zachowanie towarzysza, ostro się zdenerwował. Jednak nie skomentował tego, tylko zacisnął zęby, tłumacząc sobie, że najwyraźniej nastąpiła konieczność takiego zachowania. Powiedział ogólnikowo:
    -Nie podoba mi się to wszystko. Znalazłeś coś ciekawego?
    Postanowił, że jak tylko wypełni tą misję i przeżyje to odłączy się jak najszybciej od towarzystwa tego, w jego oczach, okrutnika i będzie działał na własną rękę.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-08-13 21:02:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Trosh nie miał większych problemów z dostaniem się do mniej przyjaznych terytoriów stacji. Maya wczytała mu na datapad dokładne miejsce, magazynu gdzie miał znajdować się Switch. Miał nadzieję, że się nie myliła. Dojście do tych poziomów zajęło mu jakieś dwadzieścia minut, bez żadnych interwencji imperialnych żołnierzy.
    Przed wejściem leżało na kupce kilka trucheł różnych ras. W tym dwóch Gammorean, którzy stanowili podstawę wieży ciał, która z pewnością zainteresowała by jakiegoś artystę z Imperialnego Centrum.
    Drzwi do magazynu nagle się otworzyły i wyszedł z nich srebrzysty android protokolarny typu 3PO. Wyglądało na to, że nie widzi rebelianta.
    Na rękach niósł jeszcze jedno, ludzkie ciało młodego mężczyzny o długich włosach. Rzucił je na resztę kupki i niczym zaprogramowany na człowieka otrzepał ręce, mówiąc sam do siebie.
    - No... to chyba ostatni.
    Trosh widział wyraźnie w nodze droida ukrytą skrytkę. Mógł się tylko domyślać co tam się znajduje...

    ----------------------

    Jedyny identyfikator, jaki znalazł Khamil to tatuaż loga Imperium na przedramieniu. Najwidoczniej agenci przewidzieli próbę okradzenia ich, robiąc sobie wyrysowane identyfikatory, których nie można było zgubić, ani z duplikować bez precyzji imperialnych droidów. Co do kredytów wojskowy miał więcej szczęścia. Znalazł równe 100 CR.
    Ciało zostało schowane, a Bothanin zajął się poszukiwaniem informacji.
    Aktualnie w hangarze stało osiem frachotwców różnych rodzajów. Między innymi dwa wahadłowce wojskowe Sentinel, trzy stare YT-1300 i pięć niezidentyfikowanych pojazdów produkcji Calamariańskiej, bądź Aquilishanowej.
    Nim Bothanin znajdzie w którym z nich jest paczka minie dużo czasu, a jego rebelianci nie mieli za wiele. Po hangarze już toczyły się charakterystyczne dźwięki uderzających o ziemię butów pancerzy szturmowców. Lada chwila mieli wejść do pomieszczenia i rozprawić się z wszelkimi mordercami imperialnych funkcjonariuszy i złodziei rządowych pieniędzy.
    Ferrel stał w gotowości z blasterem w ręce, zdenerwowany całą tą sytuacją. Pot zaczął zalewać mu czoło, a przed oczami zaczęły mu przelatywać obrazy, coś na kształt wizji. Widział wielką armię szturmowców, stojących na przeciw ich trójce.

    LINK
    • Trosh Deron

      Jedi Knight Asdamk 2009-08-14 15:56:00

      Jedi Knight Asdamk

      avek

      Rejestracja: 2008-09-22

      Ostatnia wizyta: 2014-11-19

      Skąd: Tarnowskie Góry

      "Co się tu stało na Sitha?!" - pomyślał, widząc górę trupów. Nie był żołnierzem, na którym widok ciał nie robił wrażenia. Był tylko zwykłym człowiekiem co prawda rebeliantem oswojonym z warunkami bojowymi, ale jednak dalej był tylko człowiekiem, więc trochę go przeraziła cała sytuacja. "Myśl jasno! Albo jest tam niebezpieczeństwo, albo już po strzelaninie i raczej nic mi nie grozi..." - pomyślał. Drugą teorię potwierdził robot niosący kolejnego trupa do stosu. Nie zauważył, albo po prostu nie zwrócił uwagi na Trosha. "Raz się żyje!" - pomyślał. Sprawdził, czy blaster da się gładko wyciągnąć z kabury, a wibrosztylet z ukrytej kieszeni w kamizelce. Wszystko w porządku... Deron ruszył w stronę droida.
      -Witam szanownego pana! - czuł się bardzo dziwnie mówiąc tak do droida - Czy miałby pan chwilkę czasu, aby porozmawiać? - powiedział.

      LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-08-15 00:00:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel stojąc niedaleko Bothanina dokładnie widział co robi. Patrząc na kredyty, które jego "kolega" zamierzał sobie przywłaszczyć, skrzywił się. Nie dość, że uważał coś takiego za zwykłą, paskudną kradzież to nigdy nie przywiązywał wartości do rzeczy materialnych. Jedyne co było w tym dobre, że schował ciało. Nie chciał być obwiniony o tą sytuację.
    "Teraz gdzie jest paczka?" - pomyślał.
    W hangarze stało aż osiem frachotwców. Osiem! Chłopak zaczął tracić nadzieję, na szybkie zakończenie tej misji. Już sobie wyobrażał setki blasterów strzelających w jego stronę. Albo co gorsza złapanie w niewolę i tortury... Brr...
    Całe te rozważania trwały tylko ułamki sekund.
    "Nie wpadaj w panikę"- powiedział sobie w myślach -
    "Albo musimy uciekać i znów odłożyć tą misję na później, możemy też ryzykować, rozdzielić się i przeszukać trzy statki albo..."
    Szybko podjął decyzję. Praktycznie nie miał wyjścia jeśli nie zamierzał uciekać. Błyskawicznie pobiegł do ogłuszonego agenta i zaczął ściągać z niego wierzchnie ubranie. Ubrał się w jego strój, zakładając mu własny. Brzydził się tym co robił ale tłumaczył sam sobie, że robi to w słusznej sprawie. Poczuł lekkie ukucie w sercu kiedy zakładał, swoje ukochane buty na stopy człowieka, którego nie znał.
    Po tej maskaradzie odezwał się do towarzyszy:
    -Zamierzacie ryzykować czy się wycofujemy?
    Niezależnie od ich decyzji ten nowy strój mógłby uratować mu skórę.

    LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-08-15 11:54:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill aż podskoczył z radości, kiedy zobaczył na jaki plan wpadł jego kolega. Ale jednak nawet gdyby próbować wmówić przybyłym szturmowcom, że jest agentem Imperium, ci mogli by chcieć zabrać jego samego i majora.
    - Panie agencie -zwrócił się do towarzysza -wycofujemy się! Jeśli chcesz możesz zostać i przekonać ich, że jesteś agentem Imperium, jednak na widok Bothan na pewno zaczną strzelać! Majorze - odwrót!
    Zaczął biec w kierunku, z którego przybył, cały czas uważając na Szturmowców. Modlił się w duchu, żeby cała ta przygoda skończyła się pomyślnie.
    Khamill wiedział, że nawet jeśli człowiek ucieknie razem z nimi to on - Bothanin, następnym razem nie będzie mógł tu przyjść. Jeśli Szturmowcy tak nerwowo na niego zareagowali, kolejna próba może skończyć się ich śmiercią - o ile teraz przeżyją.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-08-16 14:28:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel musiał przyznać Bothaninowi rację.
    Uciekajcie!- krzyknął do wycofujących się.
    On miał jednak trochę inny plan. Po przebraniu się nie ruszył biegiem, tylko podniósł agenta wyglądającego teraz całkiem podobnie do niego samego i ruszył szybkim krokiem jak najdalej od tego miejsca. Prowadził mężczyznę w taki sposób żeby wyglądało to jakby prowadził jeńca. Kierował się w stronę "rezydencji" Switcha, gdyż po jego ostatnim pokazie celności, czuł się przy nim bezpiecznie.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-08-25 21:38:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Dla takiego dżentelmena, jak pan, zawsze! - zawołał droid podchodząc do niego. Uścisnęli sobie ręce (co było dość dziwne), po czym droid się przedstawił. - Nazywam się Switch. Co pana tutaj sprowadza, panie...?

    ---------

    Obydwaj Bothanie uciekli w ostatnim momencie, gdy z bocznego korytarza, do sali wbiegło sześciu szturmowców. Cały czas biegli do Ferrela, gdy ten niósł bezwładne ciało agenta.
    - Co tu się stało? Rebelianci? Mów człowieku! - warknął dowódca, rozsyłając swych ludzi po całym pokładzie.

    LINK
    • Trosh Deron

      Jedi Knight Asdamk 2009-08-28 12:39:00

      Jedi Knight Asdamk

      avek

      Rejestracja: 2008-09-22

      Ostatnia wizyta: 2014-11-19

      Skąd: Tarnowskie Góry

      -Larres. Larres Deskto. - przedstawił się, gdy android skończył mówić. Podał nazwisko wymyślone na poczekaniu, prawdziwego miał pod żadnym pozorem nie zdradzać nikomu oprócz informatorów rebeli, a wolał na fałszywym być "czysty".
      -Przysyła mnie panna Mayia. Mam pocmóc bothanom i człowiekowi, którzy zapewne byli tu przede mną, zdobyć pewną paczkę... Wie pan, gdzie oni poszli? - powiedział. Wiedział, że zabrzmiało to trochę dziwnie, ale był kłębkiem nerwów bo zobaczeniu "krwawej góry", jak nazwał w myślach stos ciał.

      LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2009-08-26 17:00:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill pomyślał, że najlepiej będzie się oddalić stąd jak najdalej. Z racji braku innych pomysłów ruszył w kierunku "biura" Switcha, gdzie uważał będzie najbezpieczniej poczekać na "przyjaciela". Cały czas modlił się w duchu, żeby misja się powiodła, a także, żeby nie musiał już wracać do niebieskich doków, które okazały się tak problemowe.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2009-08-28 23:21:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    -Najprawdopodobniej tak. Biorę tego człowieka na przesłuchanie jak najszybciej. Sprawy z tymi terrorystami wymykają się spod kontroli.
    Ferrel miał nadzieję, że ta bajeczka, którą wymyślł na poczekaniu odniesie efekt. Dyskretnie oparł rękę na kaburze blastera gotowy na obronę. Skinął głową szturmowcowi i ruszył w swoją stronę.

    LINK
  • MG

    Bolek 2010-01-25 14:17:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - A skąd mam wiedzieć, że przysłała cię Mayia? Masz dowód człowieku? - zapytał podejrzliwie droid. Rebeliant zauważył, że droid wykonał niemalże niezauważalne gesty. Jego podwładni w mig zaczęli zbliżać się do Trosha.

    -----------------

    Khamil szybko dotarł do biura, jadąc windą. Zajęło mu to tylko kilkanaście minut. Z daleko już jednak zauważył kolejne problemy. Jakiś mężczyzna został otoczony przez najemników Switcha.
    Major na razie nie wychodził z za osłony, jaką mu dawały skrzynie rozstawione w różnych miejscach.
    - Co robimy, sir? Wychodzimy?

    ----------------

    - Stój! - powiedział szturmowiec stawiając mu rękę na klatce piersiowej. Ferrel już myślał, że zaraz dojdzie do kolejnej jatki, kiedy kapitan szturmowców oznajmił. - My się nimi zajmiemy. Wy dwaj! - zawołał na dwóch innych. - Zostańcie z tym agentem i sprawdźcie statki. Ci rebelianci na pewno czegoś szukali. - powiedział, po czym zabrał ogłuszonego agenta ze sobą do windy.
    Szturmowcy zaczęli sprawdzać statki.

    LINK
    • Trosh

      Jedi Knight Asdamk 2010-02-01 18:14:00

      Jedi Knight Asdamk

      avek

      Rejestracja: 2008-09-22

      Ostatnia wizyta: 2014-11-19

      Skąd: Tarnowskie Góry

      Trosh nie za bardzo miał pomysł, jak się wywinąć z tej sytuacji. Za jego plecami prawdopodobnie byli jacyś podkomendni droida. Przed nim sam droid. Nie wiedział co począć. Postanowił spróbować przekoniania droida o prawdziwościswych twierdzeń. Nic innego i tak nie mógł zrobić.
      -Wiem, że mam szukać pewnej... przesyłki, za którą podążyły 3 istoty - człowiek i dwóch bothan. Poza tym, jeżeli byłbym z Imperium czy innego Czarnego Słońca, to prędzej weszła by tu grupa uzbrojonych w broń długą najemników, niż jeden mechanik mający tylko pistolet. - wiedział, że ryzykuje, ale czasami trzeba ryzykować.

      LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2010-01-25 14:31:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Bothanie nie lubili zajmować się cudzymi sprawami, ale...
    - Tak, idziemy. Ale nie zwracamy uwagi na tamtych osiłków. Najbezpieczniej będzie się teraz zatrzymać u Switcha. Poza tym, tam będzie nas szukać nasz "przyjaciel" - powiedział Khamill, po czym dodał - Na wszelki wypadek, miej odbezpieczony blaster.
    Razem z majorem spokojnym krokiem ruszyli korytarzem.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2010-01-25 22:13:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Reganowi już zdarzało się być w krytycznej i niecodziennej sytuacji, więc szybko i dyskretnie chciał się uspokoić. Z powodzeniem.
    Uważajcie dowódco! - powiedział Ferrel do odchodzącego kapitana, znikającego już w windzie - Szukałem tego człowieka, bo to właśnie on jest prawdopodobnie groźnym szpiegem Rebelii. Podobno nie raz się podszywał za kogoś kim nie jest. Polecam być wyjątkowo ostrożnym.
    Zamykające się powoli drzwi windy, uspokoiły udawanego agenta jeszcze bardziej. Ułamek sekundy zastanawiał się czy się usunąć w bezpieczne miejsce i przyjść z wsparciem, czy iść za ciosem. Wybrał to drugie.
    Zwrócił się do pozostałych szturmowców:
    Radzę rozdzielić się i najpierw przeszukać te stare YT-1300.
    Po tych słowach sam, cały czas ostrożny i czujny, udał się do pierwszego z nich. Liczył, że jak się oddali na bezpieczną odległość od szturmowców (poza zasięg ich słyszalności) uda mu się wezwać pomoc.

    LINK
  • MG

    Bolek 2010-02-01 19:18:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    (20).
    - Może i racja. - powiedział spoglądając za ramię zatrzymanego. - Myślę, że ci panowie nam pomogą. - minął Trosha i zaczął iść powoli w stronę dwóch Bothan. Najemnicy wciąż celowali w Trosha.
    - Witam ponownie. Jak poszukiwania? - zapytał wymieniając całkiem ludzkie uściski dłoni z dwoma podróżnikami. - Ten pan tutaj rzekomo ma wam pomagać. To prawda?

    ----------------

    Ferrel ocenił, że znajduje się wystarczająco daleko, by wezwać pomoc. W końcu stał na otwartej przestrzeni, która była całkowicie pusta. Szturmowcy stali zaledwie cztery metry od niego na innych statkach(percepcja 1).
    Mężczyzna zdążył wejść na statek, od strony windy załadunkowej, kiedy wpadł na płaskorzeźbę... ale czy to była płaskorzeźba? (percepcja 25). W połowie otwartej skrzyni stała osoba zamrożona w karbonicie... (inteligencja 16)

    LINK
    • Trosh Deron

      Jedi Knight Asdamk 2010-02-03 12:16:00

      Jedi Knight Asdamk

      avek

      Rejestracja: 2008-09-22

      Ostatnia wizyta: 2014-11-19

      Skąd: Tarnowskie Góry

      Mechanik doszedł do wniosku, że to są bothanie, których miał szukać. Problem w tym, że oni o tym nie mieli pojęcia... Dalej nie zdradzał żadnych oznak wrogości. nie chciał, aby grupa najemników go rozstrzelała przez jego głupotę.
      -Ekhem... Ci mili panowie prawdopodobnie nie wiedzą, że miałem im pomóc. - powiedział Switchowi, po odpowiedzi bothanina, która zgadzała się z jego oczekiwaniami...

      LINK
  • Khamill Ruin`lya

    Darth Kamil 2010-02-01 21:25:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Khamill uśmiechnął się do Switcha, widząc w jaki sposób robot ich wita.
    - Witam Pana. Miło znów Pana widzieć - powiedział Khamill, robiąc poważną minę. - Moglibyśmy? - zapytał, odciągając robota na bok, by jego najemnicy go nie słyszeli.
    Spojrzał na majora, dając mu niemy znak, że może zabezpieczyć blaster. Ściszył głos.
    - Niestety, szturmusiom niezbyt się spodobało, że ktoś spaceruje im po ich dokach - szczególnie jeśli to "obcy". Ledwo zdołaliśmy uciec. "Nasz przyjaciel człowiek" postanowił zostać i się rozejrzeć. Póki co, czy mógłby Pan nas "przechować", aż do jego powrotu? Będę wdzięczny.
    Khamill ukradkiem spojrzał na więźnia robota.
    - A co do tego tutaj - widzę go pierwszy raz w życiu. Wszyscy ludzie są tak podobni - westchnął Khamill. - Ale z miłą chęcią zamieniłbym z nim parę słów - powiedział z uśmiechem na ustach.

    LINK
  • Ferrel Regan

    Superobiwan 2010-02-02 23:51:00

    Superobiwan

    avek

    Rejestracja: 2009-05-05

    Ostatnia wizyta: 2011-08-28

    Skąd:

    Ferrel nie mógł uwierzyć we własne szczęście. Zaraz jak zobaczył cel swoich poszukiwań, szybko wyciągnął komunikator nastawiając na kanał sojuszniczego Bothanina. Starał się jak najprędzej, chociaż prowizorycznie, zaszyfrować połączenie i czekał aż odezwie się jego towarzysz.
    Czekając na odzew przyglądnął się dokładniej bloku karbonitu licząc, że albo jest lekki albo posiada silniki repulsorowe. Rozglądnął się szybko po pomieszczeniu szukając jakiegoś przedmiotu mogącym mu posłużyć jako pomoc przy transporcie tej osoby, zerknął też czy nie ma w okolicy dobrej kryjówki. Spieszył się.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..