Klub znany jest w dolnych poziomach, z racji tego, że właściciel (Zabrakanin) wpuszcza do środka wszystkich. Ważne tylko, żeby mieli pieniądze.
Za wejście służy tunel długości trzech metrów. Po bokach znajdują zamaskowane okienka, z których w razie problemów wysuwają się automatyczne działka blasterowe.
Dalej przechodzi się do obszernej sali. Zwykle panuje w niej mrok. Ciemność sprzyja interesom bywalcom kantyny, w których największy procent stanowią łowcy nagród z niedalekiej gildii.
Obszerną salę zajmuje sześć sporych stołów. Są zbudowane z drogiego drewna i mają kilka warstw.
Pierwsza to szerokie koło. W średnicy ma metr. To na nim tańczą holo tancerki, lub też żywe dziewczyny. Tak właściwie to dla nich przychodzą tutaj napaleni bezdomni, którzy uciekali do lat dawniejszego życia, gdy stać ich było na zabawę z pociągającą Twi`lekanką.
Druga warstwa to znajdujące się poniżej cztery stoły, otaczające tancerkę. Wokół nich za to jest trzecia warstwa kół, czyli siedzenia dla klientów.
W środku zawsze panuje duży tłok. Niska cena wejściówki i przyjazna ochrona sprzyja popularności klubowi. Wiele istot przychodzi tutaj również, żeby posłuchać najnowszych przebojów ze światów środka. Veyern ma wiele znajomości. Także wśród gwiazd show biznesu. Często przychodzą tutaj sławne osoby.
Najczęściej jednak, jak większość skręcają do kąta sali, gdzie zawsze siedzi łysy człowiek ciemnej karnacji, w otoczeniu najpiękniejszych dziewcząt, jakie widział człowiek. To jest "Oczko". Nieliczni widzą, że ma na imię Mark. Wszyscy jednak wiedzą, że ze swojej ulubionej czerwonej kanapy sprzedaje wszelkie prochy przyjezdnym.
Po parkiecie przechadzają się cztery dziewczyny. Wszystkie skąpo ubrane, obsługują klientów. Twi`lekanka Numa, dwie ludzkie bliźniaczki Maja i Mia, oraz Rodianka Sashela. Są to ulubione kelnereczki Veyrena i zabije każdego, kto chociaż dotknie jego skarby.
Za barem siedzi gruby człowiek Zaarin. Jest uprzejmy, póki masz pieniądze, albo nie jesteś wstawiony. Inaczej biada ci, gdyż Zaarin to weteran i od dawna czeka na jakąś ostrą bitkę. Drinki u niego kosztują od 1-10 CR. Za informacje bierze jednak mniej, z racji tego, że Minia z kantyny "Grubej Minii" jest mistrzem w sprzedawaniu informacji.
Veyern zawsze siedzi na górze w swoim biurze udekorowanym podobnie do rodzinnej Iridonii. Jego ulubionym zajęciem jest liczenie kredytów i szukanie nowych pracowników do swojej świetnie prosperującej instytucji.