TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Inne Lokacje

Nienazwany System - Gwiazda Felunu

Bolek 2009-05-12 18:14:00

Bolek

avek

Rejestracja: 2007-03-18

Ostatnia wizyta: 2024-05-22

Skąd: Inowrocław



Gwiazda Felunu to korweta CR90, z czasów początków Imperium Galaktycznego. Aktualnie jest kosmicznym wrakiem orbitującym wokół czarnej dziury. Niegdyś należał do bogatego biznesmena Markusa Fugituve. Niestety podczas jednej z wypraw nawigator źle obliczył kurs, a statek pozostał w kosmosie, na granicy Galaktyki, zupełnie porzucony.

Aktualnie jest w opłakanym stanie. Systemy podtrzymywania życia wysiadły, energii nie ma od dawna, wiele poziomów jest rozszczelnionych, a śluzy do niektórych pomieszczeń są zablokowane.

----------

Samotny eksplorator kosmosu stanął w uszczelnionym kombinezonie, przy śluzie swojego statku. Powoli komputer zbliżał owoc calamariańskiej technologii, do innego owocu. Tyle, że corelliańskiej.
Z charakterystycznym sykiem ciśnienie zostało wyrównane. Chłopak w kombinezonie zrobił krok do przodu, kiedy jego ciało uniosło się do góry. Brak grawitacji. Spodziewał się tego. Jego bystre oko szybko odnalazło po lewej stronie, na niegdyś białej ścianie, rozkład pomieszczeń statku.

Znajdował się na pokładzie 2.

Pokład 3
- Pokój wypoczynkowy (zapewne tam znajdował się obraz)

Pokład 2
- Kokpit
- Pokoje gościnne
- Sypialnie
- Sala konferencyjno-komunikacyjna
- Jadalnia
- Korytarz z kapsułami ratunkowymi
- Biblioteka
- Śluza (tutaj jest obecnie)

Pokład 3
- Kabina astronawigatora
- Sala z głównym komputerem
- Warsztat
- Sala sensorowa
- Maszynownia
- Pomieszczenia dla pracowników
- Hangar na myśliwce

LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-12 18:58:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Chłopak ruszył przed siebie. Było ciemno ponieważ na statku podło zasilanie. Na szczęście statek nie był podziurawiony jak durszlak, chodz było kilka przebić. Przy skrzyżowaniu skręcił w lewo i udał się do dalszej cześci pokładu drugiego. Musiał się dostać na pokład trzeci do pokoju wypoczynkowego. Tamto miejsce było najbardziej prawdopodobną lokacją, w której mógł znajdować się obraz. Po chwili znajdował się w wybrzuszeniu statku gdzie znajdowała się jadalnia, sala konferencyjna, miejsce kapsuł ratunkowych i biblioteki. Była też turbowinda, którą się jechała na pokład 3. Duron miał szczeście, że były jeszcze schody, którymi mozna było też wejść na pokład trzeci. Ruszył po nich i ruszył do pokoju wypoczynkowego.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-12 19:16:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Niestety Duron szybko zauważył, że jego przygoda na statku nie skończy się szybko. Wyglądało na to, że brak prądu zadziałał na wrota, blokując je. Nie chciały się otworzyć, a twarda durastal, z którego zbudowane były drzwi, skutecznie powstrzymywała go od użycia jakiejkolwiek siły na wrotach.
    Wokół było strasznie ciemno. Co dziwiło Durona to brak jakichkolwiek ciał zmarłych. Załoga korwety musiała wynosić od 36 do 100 ludzi. Z tego co widział chłopak z zewnątrz, nie wszystkie kapsuły ratunkowe zostały wystrzelone. Ledwie jedna, w której musiał znajdować się pan Fugituve.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-12 19:45:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Zastanawiał się chwilę nad tym, ale postanowił się rozglądnąć po statku jak zdobędzie obraz. Wrócił na dół po schodach, sprawdziając, każde drzwi po drodze. Wszystkie były opuszczone i zablokowane jak na górze. Doszedł do drzwi turbowindy i zaczą je otwierać mając nadzieje, że turbowinda jest poniżej, pokładu 2.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-12 19:51:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Duron miał szczęście. Użył całej swojej siły by otworzyć drzwi. Robił to z ogromnym trudem, lecz w końcu mu się udało (17>15). Drzwi stały otwarte. Nord powoli wpłynął do środka i zauważył, że dach windy znajduje się poniżej, czyli na poziomie pierwszym.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-12 20:35:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Chłopak odsapną chwilę i ruszył powili do góry szybu. Nie spieszył się, bo miał jeszcze jedne drzwi do otwarcia sposobem siłowym.
    "Przeklęte zasilanie mogłoby jeszcze działać, wtedy by się tak nie namęczył z tymi drzwiami". Ale Duron nie miał wyboru i musiał ruszać dalej.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-12 20:40:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Jako, że statek nie był aż tak wysoki, Duron po chwili dopłynął do góry. Miał jednak pecha. Te drzwi również były durastalowe i nie było szansy na ich otworzenie droga siłową. Zabezpieczenia były całkiem logiczne. Za przejściem znajdował się, tak właściwie swoisty skarbiec. A na ochronę swych skarbów bogacze nigdy nie żałowali pieniędzy.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-12 20:57:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Zawiedzony Duron ruszył z powrotem. Postanowił pójść do kokpitu i sprawdzić czy mozna by było podłączyć zasilanie z powrotem w całym statku, albo przynajmniej w okolicach rejonu tamtej turbowindy. Wtedy spróbowalby obejśc te drzwi przy użyciu komputera.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-12 21:25:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Duron mijał powoli korytarze. Poczucie klaustrofobii i samotności dominowało w jego umyśle. Zbliżał się do kokpitu, kiedy nagle usłyszał dźwięk (20>10). Dźwięk jakiego w życiu nie słyszał. Jakby okrzyk bojowy. Tyle, że bardzo zwierzęcy. Sprawdził odczyty. W takiej temperaturze i bez atmosfery nic nie powinno żyć.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-12 21:46:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Duron wyciągną blaster, którego na szczęście nie zostawił w swoim statku. Przylgną do ściany i zaczął się uważnie rozglądać z skąd mógł dojść ten dziwny dźwięk. Nic nie zauważył więc ruszył dalej, ale tym razem szedł ostrożnie i rozglądał się za zagrożeniem.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-12 22:14:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Duron krzyknął przerażony, gdy nagle przed jego twarzą przepłynęła... twarz. Do połowy przegniła i zmarznięta na kość. Trup nie miał ybrania. Jedynie poszarpane fragmenty kombinezonu pilota. To musiałbyś nawigator, który źle wytyczył kurs. Wejście do kokpitu było niedaleko. Ledwie sześć metrów od niego znajdowało się wejście do pomieszczenia.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-12 22:27:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Duron z przerażeniem powyślał " Cholera czyżby Fugituve zostawił tych ludzi na pewną śmierć? Czyżby tylko zostawil nawigatora za jakąś kare? A co on w ogóle ze mną gra?". Podając się takim niewesołym rozmyślaniom wszedł do kokpitu.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-13 08:31:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Kokpit był w opłakanym stanie. Wszystkie instrumenty były spalone, a na frontowym iluminatorze znajdowała się pajęczyna zniszczeń. Podszedł do generatora mocy. Podniósł rączkę, lecz nic się nie stało. Spróbował jeszcze kilka razy z takim samym efektem.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-13 15:44:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Duron nie był tym zbytnio rozczarowany i zaczą się zastanawiąć. Mógłby pojść do maszynowni i próbować odpalić reaktor ręcznie lub pojść do warsztatu i zobczyć czy znajdują się tam jakieś użyteczne narzędzia, którymi mógłby otworzyć durastalowe drzwi. Ale najpierw musiał dostać się na poklad 1. Pierwsza turbowinda blokowała dostęp do pokładu 1. Na szczęście jest jeszcze druga i do nie właśnie ruszył chłopak. Nie zapominając o tych nieznanych odgłosach nie chował blastera.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-14 18:19:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Duron znalazł się po chwili w windzie. Na jego szczęście tunel roboczy w podłodze był otwarty. Z łatwością się przez niego przecisnął i po chwili powrócił do mrocznych korytarzy okrętu. Co go zainteresowało to blade światło w jednym z pokoi.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-14 18:33:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Duron staną wryty. Przecierz nie ma zasilania to jakim cudem jest światło? " Czyżby... nie to nie możliwe przy takich warunkach. Nie przy takim długim czasie." Chłopak wyciągną blaster, żeby być przygotowany. Poszedł w stronę tamtego pokoju i jednocześnie przypominając sobie te dźwięki przy kokpicie. Niepewny niczego zbliżał się do pokoju.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-15 14:30:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Nagle usłyszał jak po pokładzie rozchodzi się dźwięk upadającego metalu. Jakby klucza uderzającego o pokład. Kiedy jednak się zbliżał, metalowe podeszwy jego ciężkich butów wywoływały głośne echo, które było słyszalne, mimo szczątkowej atmosfery w której dźwięk, jako tako się rozchodził.

    Kiedy tylko doszedł do drzwi, w jego stronę pomknął energetyczny pocisk (skradanie 5<16 percepcja). Na szczęście Duron w porę schował się, za ścianą. Przykleił się do niej. Blaster miał tuż przy progu drzwi. Mocno nadwyrężony kadłub korwety został nadszarpnięty przez wiązkę blasterową. Chłopak obliczył szybko w myślach, że może jeszcze dwa strzały uderzyły by w ścianę, a rozleciała by się na tysiące kawałków.

    Nord wchodząc wcześniej do pokoju, zauważył tyle, że osoba tam się znajdująca posiadała podstawowy pomarańczowy kombinezon pilota, wzmocniony na dłuższe przebywanie w kosmosie. W hełmie miał zamontowany silny reflektor, a przy pasie komplet kluczy i granatów termicznych do otwierania drzwi.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-17 19:55:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Opierająć się o ściane pomyślał kto to moze być." Nie ważne. Nie zabije go, bo jestem ciekawy jak się tu dostał i kto to moze być. Krótko mówiąć bedzie musiał trochę poopwiadać" Duron przełączył blaster na ogłuszanie. Postanowił wychylić się i zobaczyć kto to taki. W tym samym czasie oddając kilka strzałów ogłuszających w stronę przeciwnika, próbował mu się przypatrzeć. Kiedy by mu się nie udało go ogłuszyć musiał przeciwnika pokonać w inny sposób. Plan B Durona polegał na tym ze bedzie musiał rozbić tamtą ściane naruszoną przez strzał.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-18 14:22:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Strzały pomknęły w stronę przeciwnika. Jedynie jeden z nich trafił go w pierś (13>12), lecz nie dał żadnego efektu (4<13). Osoba w kombinezonie stała dalej na nogach, lecz już nie strzelała.
    - Halo! - usłyszał Duron w swych słuchawkach kobiecy głos. - Nie strzelaj! Jestem po twojej stronie!

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-18 14:57:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Chłopak wychylił się z sprawdził pokój. Stała w nim kobieta z kmobizezonie który na pierwszy rzut oka nie byl naruszony przez strzał. Przesuną wibroostrze, żeby mógł je szybciej wyciągnąć. Nie chowając blastera wszedł do pokoju. Był bardzo ciekaw co to za kobieta, co ona robi na tym statku i jak się tu dostała. Bo przecierz nie było zadnego innego statku.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-18 15:24:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Kobiera opierając się o ścianę, z ciężkim oddechem, padła na ziemię. Jej trudność w oddychaniu słyszał Duron, który wszedł do pokoju.
    - Powietrze... powietrze... - mówiła błagalnym tonem.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-18 15:31:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Duron podbiegł do niej szybko i podłączył swój system podtrzymywania życia. Miał nadzieje, że starczy na dwie osoby, a jak nie to bedzie ją musiał zabrać na swój statek. Kiedy to zrobił przyjzał się miejscu w którym trafił strzał. Pocisk uderzył prosto w aparaturę potrzymywania życia.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-18 17:33:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Duron po chwili zdał sobie sprawę, że to nie od uderzenia z pocisku kobieta straciła sporą część powietrza.
    W kącie sali leżał ciężki plecak, z wieloma butlami powietrza. Niestety wyglądało to tak, jakby jakieś ostre pazury rozerwał zbiorniki pod ciśnieniem.
    Dziewczyna miała na sobie jedynie mały zbiornik z zapasem powietrza, może na godzinę.
    Kiedy chłopak podłączył się do jej kombinezonu, samotna dama przez chwilę chłonęła każdy haust powietrza, kiedy w końcu przemówiła.
    - Przepraszam, że strzeliłam do ciebie. Myślałam, że jesteś jedną z tych bestii. - miała trudności z mówieniem, lecz mózg nie został uszkodzony z powodu niedotlenienia.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-18 18:09:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Duron dał jej kilka minut na odpoczynek. Potem się spytał- Jak się nazywasz? I o jakich bestiach mówiłaś? Przecierz ten statek powinien być wymarły.- Nagle przypomniał sobie ten dziwny odgłos przy kokpicie. To musiały być te bestie.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-18 19:04:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Jestem Vayneera. - powiedziała, wstając. - Razem z przyjaciółmi chcieliśmy splądrować ten statek. Zostawili mnie tutaj jednak, kiedy pierwszy z kompanów... oj biedny Alan... został porwany przez jedną z tych bestii. Reszta uciekła. Zostawili mnie tutaj. - podeszłą do łóżka i sięgnęła po blaster, który tam wcześniej odłożyła. - Próbowałam uruchomić generator statku i uruchomić jego silniki, żeby dolecieć do Muunilist, kiedy się tu pojawiłeś. - spojrzała na niego z nadzieją. - Masz statek. Prawda? Jak inaczej byś się tu zjawił?

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-18 19:20:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    -- Co do statku to tak, mam statek.- Chlopak spojrzał na nią twardo. - Ale najpierw cię ostrzegę, że nie będę uciekał stąd przynajmniej zanim nie odzyskam czegoś z pokładu 3 na który muszę się dostać.- Duron na szczeście zabezpieczył komputer główny i nawigacyjny blokadą głosową. Bez ominięcia blokady statek się nigdzie nie ruszy.
    - Więc jak dołączysz do mnie?

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-18 19:26:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Dziewczyna uśmiechnęła się.
    - Lepiej byłoby najpierw znaleźć osobny zbiornik powietrza. Masz jakiś na statku? Wyglądamy jak bliźnięta syjamskie. - wskazała rurę, odprowadzającą powietrze, do jej kombinezonu od Durona.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-18 19:43:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    -- Co do osobnego zbiornika to masz racje. Na razie jest to kwestia najważniejsza. Przy sobie niestety nie mam zadnego osobnego zbiornika to chyba jesteśmy skazani na te rozwiązanie do czasu aż dojdziemy na statek, tam mam jeszcze dwa zestawy zapasowe. I spieszmy się zanim żaden z tych stworów nas nie zaatakował.- Oboje ruszyli do statku Durona. Po drodze chłopak zapytał się - Jak wyglądają te stwory? Pytałem się ciebie ale nie odpowiedziałaś.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-18 20:19:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Dziewczyna wstała z miejsca. Razem zaczęli płynąć w stronę windy. Kiedy tak zmierzali do statku, Vayneera powiedziała.
    - Nie wiem do końca. Kiedy goni cię mięsożerny potwór, nie patrzysz mu w oczy, tylko starasz się zwiać. Wiem tyle, że skórę mają brązową, a pazury ostre.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-18 20:54:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Tak szli oboje przez statek którym są jakieś potwory, które chcą cię przekąsić na kolacj. Duron był zaintrygowany jak te stwory żyją na tym statku i skąd się wzieły. "Przecierz nie mogla byc to załoga". Kiedy dotarli do otwory jakoś się przecisneli. Kiedy wychodzili z `beczkowatej` cześci statku uslyszeli ni to ryk ni to odgłos. Oboje przystaneli i złapali za blastery. Na szczęście nic ich nie zaatakowało. Nie chowając blasterow wznowili wędrówkę do statku Durona. Kiedy tam dotarli Duron zabezpieczył śluzę i ściągną hełm. Przyjrzał się dziewczynie, która również ściągneła hełm.- Jako, że nie było okazji, a moje imię nie wypłyneło w czasie rozmowy to może się teraz ja przedstawię, Duron Nord do usług.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-18 21:31:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Tak, za dużo się działo, żeby się martwić o nazwiska. - zaczęła się rozglądać po statku. - Model Calamariański... - powiedziała w zadumie i zapytała. - Sam tu jesteś?

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-18 21:40:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    -- Tak jestem tu sam, dostałem zlecenie, żeby odzyskać pewną rzecz i mam zamiar to zrobić- Duron przyglądał się dziewczynie jak nad czym dumała i powiedział do swojej tymczsowej towarzyszki- Jak masz zamiar uciec ze mną albo bezemnie to możesz dać sobie spokój. Zapieczętowałem komputer główny i nawigacyjny na blokadę glosową więc nigdzie się bezemnie nie ruszysz.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-19 15:35:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Nie miałam zamiaru kraść twego statku. - podłączyła odnaleziony zbiornik powietrza do kombinezonu i mówiła dalej, zakładając hełm. - Może i przeczesuję opuszczone statki, ale nie jestem złodziejką. Biorę to, o co nikt się nie prosi. - uszczelniła kombinezon i dodała, wyciągając palnik. - Chodźmy zabawić się z twoimi drzwiami.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-19 15:57:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Razem wyszli ze statku i Duron zabezpieczył śluzę, żeby nikt nie wszedł na jego statek. Po drodze chłopak się odezwał
    - Przepraszam cię, nie chcialem nazywać cię złodziejką. Chodziło mi o to, że człowiek zdesperowany i zostawiony na pastwę losu może być trochę nie obliczalny.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-19 16:19:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Już wystarczająco wiele cierpień doznałam w życiu, żeby wiedzieć kto jest dobrym człowiekiem, a kto może cię oszukać. Ty należysz zapewne do tej pierwszej grupy. - razem popłynęli w stronę windy, która prowadziła na poziom 3. - Myślisz, że na poziomie 1, może być coś cennego?
    Na statku panowała grobowa cisza. Wręcz podejrzana. Odkąd wrócili na korwetę, anie razu nie usłyszeli żadnego dziwnego dźwięku.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-19 19:23:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    -- Sądzie, ze raczej nie. Ale pokład trzeci jest na tyle zabezpieczony, że mam podejrzenia, że jednak coś tam jest cennego oprócz obrazu, który muszę odzyskać. - Duron zaczą się rozglądać na boki podejrzliwie. "Jeśli te potwory są takie grożnie to dlaczego jeszcze nas nie zaatakowały?"
    - Bądz czujna coś mi się zdaje, że zachwilę mogą być kłopoty- To mówiąc chłopak wyciągną swój blaster. Duron nie mógł uwierzyć, że te potwory mogłyby zostawić ich od tak sobie.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-21 15:40:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Dwójka "szła" cały czas w stronę windy. Po kilku metrach dopłynęli w nieważkości do windy.
    Dziewczyna w pomarańczowym kombinezonie odgarnęła ręką kilka śmieci latających jej przed oczyma i włączyła osłonę przeciwsłoneczną swego hełmu na max.
    - Daj mi chwilę. - powiedziała zaczynając przecinać drzwi. Nagle Duron usłyszał przeraźliwy ryk, nadchodzący z głębi mrocznego korytarza.
    Dziewczyna przerwała pracę i rozejrzała się.
    - Słyszałeś? - rozejrzała się ponownie i wróciła do pracy. - Lepiej wracajmy do statku jak najszybciej. Nie wiem co tam jest, ale chyba nie jest warte mego życia. - cały czas rozcinała drzwi, lecz widząc jak twarde one są, zajmie jej to jakieś dwie minuty.
    Ponowny ryk rozniósł się po korytarzach. Tym razem o wiele bliżej. - Ubezpieczaj mnie. - rozkazała tnąc.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-21 15:50:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Duron wyciągną blaster i wibroostrze przygotowując się na nieuchronny atak. Ustawił się pół metra od Vayneery. Mając nadzieje, że nie będzie ich więcej niż 2, czy 3 sciskał mocno blaster, gotowy na każde zagrożenie.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-22 18:03:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Nagle Duron, w bladym świetle swojej latarki, zobaczył niewyraźne kształty. Zbliżały się do niego dwa obiekty. Wyglądało na to, że zostały stworzone do polowania wspólnie. Co ciekawe, wyglądało na to, że potrafią przylegać do ścian, mimo braku grawitacji.
    Nagle zdał sobie sprawę, co przypominają mu bestie. Pewne istoty z planety Kashyyyk. Katarny. Te jednak były blade, mniejsze i bardziej zwinne. Potwory były cały czas daleko od niego, lecz w ciągu kilku sekund miały znaleźć się przy nim i skorzystać z ostrych pazurów.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-22 18:12:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Widać było, że te istoty chcą go zabić. Nie myśląc wiele, rzucił wibroostrzem i postłał za nim jeden strzał. W drugiego oddał większą serię mając nadzieje, że go to na chwilę zatrzyma, by móc poddać celniejsze strzały.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-22 18:44:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Wibroostrze pomknęło przez pomieszczenie, lecz brak grawitacji spowodował, że broń potoczyła się powoli. Lepiej już poszło zatem ze strzałem (Trafienie Krytyczne). (-36 HP) Strzał pomknął w stronę przeciwnika z ogromną prędkością. Przebił brzuch Katarna, biegnącego po ścianie, który stracił równowagę, lecz po chwili ruszył dalej.
    W drugiego nie zdążył wystrzelić, kiedy znalazł się zaledwie cztery metry od Durona. Ranny Katarn został w tyle i był oddalony o jakieś osiem metrów.
    - Pomóc ci? - zawołała Vayneera.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-22 18:52:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Duron przymierzył i strzelił. Strzał pomkną w stronę stwora. - Dobij drugiego - chlopak szybko krzykną odpowieć i strzelił drugi raz niespecjalnie celując.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-22 19:03:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Vayneera pozwoliła narzędziu odpłynąć i sięgnęła po swój blaster. Wystrzeliła z niego, rozświetlając tunel. Ranny Katarn dostał w głowę i padł martwy (-16 HP).
    Duron natomiast wystrzelił ze swego blastera, trafiając Katarna w brzuch (-12 HP). Pocisk nie przeszedł na wylot, jednak bestia zdążyła dobiec do Durona i drapnąć go pazurami rozerwał mu kombinezon na lewej ręce. Powietrze zaczęła ubywać w przestrzeń, a skóra zraniona pazurami niezwykle piekła. Całe ramię zaczęło zalewać ziemno (-16 HP) i zaczynało drętwieć.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-22 19:06:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Narazie nie zajmując się raną Duron poprawił kilkoma pociskami w Katarna, który był na tyle blisko, że nie dało się w niego nie trafić. Widząc to Vayneera też strzeliła w stwora.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-25 16:17:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Strzał Durona mimo odległości nie trafił Katarna. Zapewne było to spowodowane drgawkami, jakie zaczęło dostawać jego zziębnięte ciało (7<19).
    Dziewczynie natomiast poszło o wiele lepiej. Wycelowała dokładnie i odstrzeliła bladej bestii oko razem z rogiem, wystającym z głowy. (-14 HP).
    Potwór ze wściekłością rzucił się na Durona, łapiąc jego już ranną rękę w żelazny uścisk szczęki (-8 HP). Trzymał mocno, próbując rozszarpać całą rękę pilota.
    Vayneera krzyknęła z przerażenia.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-25 16:45:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Duron pomyślał, że już po nim jak się ta bestia rzuciła na niego. "Albo odstrzele tej kreaturze łeb, albo juz po mnie."
    Dziewczyna z przerażeniem w oczach, rzuciła się w strone walki strzelając w tułów Katarna, bojąc się o Durona, żeby go nie trafić przypadkiem. Chłopak przystawił lufę swojego blastera do łba bestii i strzelił. Miał nadzieje położyć ją tym ostatnim strzałem.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-26 16:50:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Duron wystrzelił w głowę bestii, zabijając bestię. Krew buchnęła po pozbawionym grawitacji pomieszczeniu i ochlapała wszystkich obecnych w korytarzu.
    - Bleee - powiedziała Vayneera, próbując oczyścić się z krwi. Dopiero kiedy czerwona mgła trochę opadła, wrzasnęła i podpłynęła do Durona.
    Chłopak wisiał blady w powietrzu, a kikut jego lewej ręki wydobywał z siebie strużki krwi. Przestrzelenie głowy spowodowało ściśniecie szczęk Katarna, który odgryzł rękę człowiekowi.
    - Duron, żyjesz? - zawołała dziewczyna, przyglądając się jego ręce.
    Mężczyzna czuł ogromny ból. Tak ogromny, że wręcz rozrywał go od środka. Nie dość, że stracił rękę, to jeszcze wisząc w powietrzu odczuwał ból związany z zimnem i dekompresją. Ciśnienie na statku różniło się od tego, w kosmosie na tyle, by głowa mu nie eksplodowała.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-26 17:02:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    -- Na statek, szybko i zastopuj krwaienie. - Powiedział to ostatnim wisiłkiem woli. Potem zapdał w stan półomdlenia.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-27 19:48:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Ostatnim widokiem jaki zobaczył Duron, była dziewczyna, zakładająca mu opaskę uciskową na rękę. Osunął się w mrok.
    Będąc na granicy życia i śmierci, widział niezrozumiałe obrazy. Dziwnych ludzi. Część z nich miała cylindry, z których wysuwały się różnokolorowe laserowe ostrza. Zobaczył ludzi których znał kiedyś, swój dom i rodzinę. Widział też znak przypominający feniksa, oraz... ogromną bestię skrytą w mroku i jej czerwone oczy.
    Ze snu zbudził go głos.
    - Duron. Ty żyjesz. - siedziała przed nim Vayneera, w jego zapasowym ubraniu. Wyglądała naprawdę atrakcyjnie, w jego ulubionej koszuli.
    Czuł się świetnie. Czuł niesamowity przypływ sił. Cały czas znajdował się na swoim statku. W swojej sekcji szpitalnej.
    - Nie miałeś na statku nic przydatnego do uratowania twojej ręki. Przykro mi.
    Duron spojrzał w lewo i zobaczył, że stracił rękę od łokcia w dół. Było to niesamowicie dziwne uczucie, nie czuć swojej ręki.
    - Zapadłeś w śpiączkę na dwa dni. Mówiłeś o jakimś Fugituve. To twój przyjaciel?

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-27 20:33:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Duron powoli usiadł i popatrzył na dziwczynę. Czuł się bardzo dziwnie bez swojej ręki.
    - Po pierwsze chciałbym ci bardzo podziękować, że uratowałaś mi życie. Naprawdę nie wiem jak ci się mam odwdzięczyć. Co do ręki to mam szczeście, ale niestety szczeście głupiego. Niezbyt mądrze zrobiłem odstrzeliując temu Katarnowi głowe. A co do Fugituve`a to właśnie on zlecił mi odzyskanie tego obrazu. Fugituve nie jest moim przyjacielem, ale mojego wujka. Dzięki temu dostałem tę robotę.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-27 20:54:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Będziesz mu musiał podziękować po powrocie. - powiedziała dziewczyna z nutką sarkazmu w głosie. Wstała od jego łóżka i ogarnęła ręką cały statek. - Podczas twojej nieobecności usprawniłam trochę twoje cacko. Zwiększyłam wydajność energii o kilka procent i udało mi się usprawnić hipernapęd o pół klasy. - dziewczyna wyszła na chwilę, po czym wróciła ze szklanką wody. - Wygląda na to, że te bestie były ostatnimi. Od czasu kiedy zasnąłeś, nie wychodziłam po za statek, lecz nikt tu się nie dobijał.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-27 21:17:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Wziął szklankę i kiwną głową z wdzięcznością. Szybko ją opróznił i znów się odezwał.
    - I jeszcze raz dziękuje. Mam nadzieje, że masz racje co do bestii. Jeśli bedziemy mieli jeszcze trochę szczęścia to zabieramy obraz i wylatujemy z stąd odrazu po powrocie. I gwarantuje ci, że Fugituve będzie mi dziękował dość słono.- Po tym Duron uśmiechną się diabolicznie.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-29 20:23:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Dasz radę iść? - zapytała, siadając obok niego i biorąc go pod ramię. - Dzięki braku grawitacji możesz sobie przynajmniej popływać w powietrzu. Jednak wolałabym, żebyś był w gotowości. Na wypadek, gdyby coś było za drzwiami.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-29 21:23:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Duron powoli się dzwigną i staną na nogi.
    - Nie jest tak, aż tak bardzo źle ze mną. No może oprócz ręki. Ale jestem gotowy i strzelać dam radę.
    Vayneera zabrała go do kajuty i zostawiła, żeby się przebrał. Chłopak ubrał się dość niezręcznie, bo nadal nie mógł się przyzwyczjć, że nie miał ręki. Wziął kaburę z miotaczem i wyszedł.
    -Mogłabyś mi pomóc przy kaburze?
    Dziewczyna zabrała mu miotacz i przymocowała go do nogi Durona.
    - Dziękuję. Teraz jestem już gotowy, możemy ruszać

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-31 17:59:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    We dwójkę wyszli po za obręb statku w ciemne korytarze zniszczonej korwety.
    Duronowi przeszkadzało noszenie rękawicy chroniącej go przed otoczeniem, na kikucie ręki, lecz chęć zdobycia upragnionego obrazu powodowała, że miał gdzieś wszystkie niedogodności.
    W końcu doszli do turbowindy i martwych Katarnów.
    - Skąd te bestie się w ogóle tu wzięły? - zapytała, próbując zabić czas rozmową, kiedy dokańczała tniecie drzwi.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-05-31 18:35:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Duron zajął znowu pozycje, żeby osłaniać dziewczynę.
    - Nie mam pojęcia skąd on mogły się tu wziąść. O ile się nie mylę Katarny żyją na Kashyyyk. Fugituve twierdził, że statek jest opuszczony i nikogo tutaj nie ma. A przynajmniej nie powinno być.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-06-02 19:38:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Dziewczyna rozcinała dalej drzwi, głośno mówiąc to, co od dawna ją męczyło.
    - Słyszałeś pewnie o ciele niebieskim, Kessel? Otacza je szereg czarnych dziur. Niektórzy mówią, że to stamtąd przyszli nasi przodkowie z innego czasu. Może tak było z tymi Katarnami? Widzisz... - zastanowiła się przez chwilę. - One były takie blade. Może nie pochodziły z naszego czasu? - zaśmiała się głośno. - Przepraszam, że tak bredzę. Po prostu od dawna śledzę te tematy.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-06-02 20:31:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    -- Znam Kessel i Trasę na Kessel. Byłem tam kilka razy z wujkiem. Ale nie słyszałem tej teorii o ludziach z innego czasu. Dlaczego Katarny były blade nie mam pojęcia, choć sądziem, że raczej są z naszych czasów.- Kiedy tak rozmawiali nie zauważył, że Vayneera zaczeła ciąć ostatni fragment drzwi.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-06-02 20:45:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Skoro byłeś na Kessel, to musiałeś słyszeć o tej... - przerwała, kiedy zauważyła, że drzwi zostały kompletnie przecięte. Uśmiechnęła się i przypięła przecinarkę do paska. - No proszę. Twój skarbiec został otwarty.
    Dwójka ludzi weszła do zniszczonego bogatego pomieszczenia. Po okolicy waliły się różne brudy, warstwy kurzu pokrywały drogie meble, a szkło w iluminatorach było popękane.
    Na jednej ze ścian, widniał obraz, po który wycierpiał tyle młody Duron.
    - To po to tu przyleciałeś? Wygląda niepozornie. - powiedziała dziewczyna i przyjrzała się malowidłu. Z pewnością osoba tam się znajdująca przypominała Fugituvea.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-06-02 21:15:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    -- Moze słyszałaś wiele dowcipów jak to Korelianin przylatuje na Kessel żeby odwiedzić resztę rodziny.- Chłopak uśmiechną się lekko. - Ale uwierz nie byłem tam w takich celach. Mając wujka przemytnika raczej nie jesteś na Kessel w celu odwiedzenia kogoś. A co do obrazu to szczerze nie obchodzi jak on wygląda. Wazne, ze dostane za niego pieniąże. Naprawdę duzo. I za nie mam nadzieje zastąpić moją rękę.- Duron chwilę się postał w milczeniu. - No ale my się tutaj zagadaliśmy. Dobra bierzemy obraz i spadamy stąd. Mam już dosyć tego miejsca. Razem z dziewczyną wziął obraz i ruszyli do statku.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-06-04 15:26:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Dziewczyna ruszyła za nowym towarzyszem do statku. Razem weszli do znajomego kokpitu. Obraz znalazł się w bezpiecznym miejscu. Jednej z tajnych ładowni pod pokładem statku.
    - Gdzie teraz? Chcesz od razu lecieć na Coruscant? Jeżeli pozwolisz, to chciałabym wysiąść na Muunilist. Co ty na to?

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-06-04 17:23:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Chłopak popatrzył się na nią trochę zdziwiony, ale szybko odpowiedział.
    - Chciałem się z tobą podzielić nagrodą za pomoc tutaj, ale do tego muszę polecieć na Coruscant. Ale też nie spieszy mi się na tam. Niestety potrzebne mi pieniąże na protezę.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-06-04 17:53:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Chcesz się ze mną podzielić? - zapytała, jakby właśnie liczyła na to, że to usłyszy. - Dlaczego? Przecież nic nie zrobiłam. A na Coruscant mogę lecieć. Nigdy nie byłam w Imperialnym Centrum.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-06-04 18:10:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    -- Głównie chciałem się podzielić za to, że uratowałaś mój tyłek. A po zatym to przydam mi się pomoc w prowadzieniu statkiem, bo bede miał problemy ze sterowaniem.- Chłopak ruszył do kokpitu. Kiedy tam dotarł usiadł w fotelu pilota i się odwrócił do Vayneery.- Zabieram się za liczenie koordynatów i spadamy stąd.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-06-06 15:22:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Rozkaz kapitanie. - powiedziała z uśmiechem i pociągnęła za dźwignię. Statek wskoczył w nadprzestrzeń, pozostawiając opuszczoną korwetę samą sobie.
    Lot na Coruscant miał trwać kilka dni. Duron w tym czasie postanowił odespać kilka godzin.
    Położył się spać w swojej kajucie. Miał przerażający sen. Widział w nim jakąś mroczną postać. Z ostrymi pazurami, otoczoną podobnymi potworami. Nic nie robiły. Tylko stały, poruszając się w rytmie oddechu. Były to postaci wielkości ludzi, a cień opadający na ich ciała powodował że twarze bestii były zasłonięte, a reszta ich przerażających ciał była skryta w mroku. To co ich wyróżniało były, czerwone ludzkie oczy...
    Duron obudził się zlany zimnym potem.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-06-06 21:57:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Duron wstał i poszedł do łazienki. - Cholerne koszmary. - mrukną pod nosem i poszedł pod prysznic. Kiedy skończył, ubrał się. Przez chwilę oglądał kikut ręki. Nadal nie mógł się przyzwyczajć się, że nie ma przedramienia. Ubrał koszulę i wyszedł ze swojej kabiny. Ruszył do kambuza, żeby coś przekąsić, bo poczuł, że zgłodniał. Kiedy wszedł do kuchni zobaczył, że przy stole siedzi Vayneera. Zdziwił się, że dziewczyna nie odsypia przygód na korwecie.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-06-06 22:06:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Jak podróż? Zostało nam dwanaście godzin do Coruscant. - dziewczyna siedziała na krześle i jadła jakiś owoc. Wyglądało na to, że o czymś rozmyśla.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-06-06 22:31:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Chłopak podszedł do lodówki i wziął ten sam owoc, który jadła Vayneera. Usiadł naprzeciw niej.
    - Miałem jakiś koszmar. Śniła mi się jakaś postać i potwory. Miały takie ludzkie oczy. Ale nie atakowały mnie. Jedynie stały i czekały jakby na kogoś.
    - Duron spóścił głowe - Ale to też nie pierwszy raz co mi to coś śniło. Wtedy kiedy ten potwór odgryzł mi rękę, miałem coś na kształ wizji, albo coś takiego. Byli też tam moi rodzice, jacyś ludzie którzy mieli coś podobnego do mieczy świetlnych. Przynajmniej przypominało to miecze świetlne z holodramatów. I był też znak. Przypominał feniksa.- Chłopak przerwał nagle i przez chwilę się zamyślił.
    - Ale co tam nie będę Cię zadręczać moimi opowieściami co mi się śniło.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-06-06 23:28:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Dziewczyna nieobecnym wzrokiem, jakby go nie słuchając powiedziała.
    - Nie mogę spać. Ciągle widzę jakieś przerażające obrazy. Moich przyjaciół zamieniających się w potwory i tą cholerną czarną dziurę. - podniosła wzrok i spojrzała swymi pięknymi oczętami (przerażonymi) w oczy Norda. - Duron. Czuję, że to dopiero początek. Mam złe przeczucia.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-06-06 23:52:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    Duron odłożył owoc i podszedł do Vayneery i ją obją ramieniem.
    - Nie martw się. Wszystko bedzie dobrze, zobaczysz.- Chłopak nie wiedział co jeszcze powiedzieć, żeby pocieszyć dziewczynę. Sam czuł się przygnębiony swoimi koszmarami.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-06-07 00:01:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Dziewczyna nie unikała jego ramienia. Duron czuł, że uspokoiła się odrobinę.
    - Czy te sny to normalna rzecz? - zapytała patrząc na niego.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-06-07 00:09:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    -- Nie mam pojęcia. Mam nadzieje, ze to tylko reakcja podświadomości na te okropne wydarzenia, które stały się na tamtej korwecie. Z pewnością to minie z czasem. - Duron niezbyt wierzył w co mówił ale miał nadzieje, że dziewczyna tego nie zauważy.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-06-08 15:17:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Oby - powiedziała i odsunęła się od Durona, wstając ze stołu na którym siedziała.
    - Spróbuję się przespać. Obudź mnie gdy dolecimy. OK? - zapytała ponurym głosem.

    LINK
  • Duron Nord

    Kosak 2009-06-08 16:34:00

    Kosak

    avek

    Rejestracja: 2008-07-29

    Ostatnia wizyta: 2014-06-19

    Skąd: Oborniki Śląskie

    -- Dobrze. - odpowiedział za odchodzącą dziewczyną. Usiadł ponownie za stołem, wziął owoc, który zostawił i zaczął go jeść. Rozmyślął co bedzie robił przez te 12 godzi, których bedzie jeszcze w nadprzestrzeni.
    "Wiem jedno, na pewno nie pójdę spać. Już mam dosyć tych koszmarów."
    Postanowił, że przeczyta parę książek na, które ostatnio nie miał czasu.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-06-11 12:38:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Duron w ciągu tych dwunastu godzin przeczytał całą interesującą książkę, o życiu Imperatora. Znalazł kiedyś jego biografię u swego wuja w szufladzie i od tamtego czasu w ogóle nie miał czasu się nią zająć.
    Kiedy właśnie miał kończyć, statek wyskoczył z nadprzestrzeni nad Coruscant.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..