TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Coruscant

Dolne Poziomy - Dom Angusa Onaresa

Bolek 2009-05-11 17:38:00

Bolek

avek

Rejestracja: 2007-03-18

Ostatnia wizyta: 2024-05-22

Skąd: Inowrocław

Viner obudził się. Głowę miał obandażowaną, a goła klatka piersiowa była zakryta czterema czystymi gazami. W głowie mu się kręciło, a ruch ręką wywołał ogromny ból. Jego prawa kończyna górna znajdowała się w szczelnym gipsie.
Rozejrzał się. Pokój ułożony skromnie. Okno po prawej było zasłonięte ciemnymi żaluzjami. Do środka wpadało niebieskie światło z pobliskiego neonu, reklamującego lepsze życie w korpusie odkrywczym w Nieznanych Regionach.
W pokoju znajdowało się biurko. Uwagę Tradha przykuła kartka leżąca na nim. Filmsiplast był podpisany nazwiskiem "Angus Onares", a po drugiej stronie widniała informacja, żeby chłopak, kiedy poczuje się lepiej, zszedł na dół, coś zjeść.

LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-11 17:43:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    Chłopak popatrzył z uznaniem na gips. Rozejrzał się za swoimi rzeczami oraz własnym lub jakimikolwiek ubraniami. Rana już tak bardzo nie bolała. "Kto mnie uratował? Kto okazał tyle serca? Komu zależało w dzisiejszych czasach na kimkolwiek, a co dopiero na obcej osobie? I gdzie ja do cholery jestem?!"
    Viner wyszedł z pokoju. Odpowiedzi uzyska na dole. Po za tym był strasznie głodny.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-11 18:39:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Viner zszedł po krętych schodach na sam dół. W kuchni wyłożonej różnymi metalowymi blachami (część z nich była nieźle przerdzewiała). Na dole nie było jednak nikogo. Na ścianie wisiało zdjęcie czteroosobowej rodziny. W kuchni, która łączyła się z przedpokojem nie było żywej duszy, mimo że w termosie stała ciepła kafeina.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-11 18:47:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    Rozejrzał się po kuchni w poszukiwaniu kubka. Nalał sobie kafeiny po czym szybko wylał ją z powrotem do teromosa. Nienawidził kafeiny. Przyjrzał się zdjęciu po czym wyruszył w głąb domu by odnaleźć jakiegokolwiek członka rodziny.
    (Swoją drogą ciekawe czy był ubrany)

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-11 21:02:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Cały dom był jednak pusty. Nie było śladu żywej duszy, a we wszystkich pomieszczeniach panowała grobowa cisza. Chłopak miał na sobie spodnie, lecz zauważył, iż nie są jego.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-11 21:09:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    "Co najmniej podejrzane. Najpierw dane zastrzeżone przez wojsko w barze Larry`ego, teraz to. Dziwne, naprawdę dziwne.". Chłopak przeszukał kieszenie spodni. Kiedy skończył poszukiwania wyszedł na zewnątrz domu by zobaczyć czy nie ma nikogo na zewnątrz. Chwile się rozglądał i wrócił z powrotem do budynku. Jeszcze raz przetrząsnął cały dom w poszukiwaniu swoich rzeczy, kredytów, broni, ubrań. Zwracał też uwagę na miejsca gdzie mogło by być ukryte jakiekolwiek ciało.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-12 11:17:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Okrążając dom, Viner znalazł ślady krwi, prowadzące z domu w którym się znajdował, do drugiego na przeciwko.
    Wcześniej przeszukując kieszenie, nie znalazł nic ciekawego. W domu nie było również jego ekwipunku. Za to w elektronicznej szafie znalazł bluzę na swój rozmiar i buty.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-12 16:18:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    Chłopak szybko ubrał buty i bluzę. Zaintrygowały i jednocześnie przeraziły ślady krwi. Mogło się jednak stać coś jego wybawcy więc gdyby on go teraz uratował byliby kwita.
    Viner na palcach podszedł do drzwi domu do którego prowadziły czerwone ślady. Jak najdelikatniej potrafił uchylił je. Wytężył słuch czy nikogo nie ma w środku. Otworzył je na taką szerokość by móc przejść i z powrotem je zamknął. Błagając w duchu by nikogo nie było w środku zaczął "skradać się" w głąb domu.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-12 17:36:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    To co zobaczył w środku przyprawiło go o ból brzucha. Cała rodzina poćwiartowana leżała w małym pokoiku. W litrach krwi leżały świeżo zamordowane ciała. W tym zapewne wybawcy Vinera. Rodzina była rozebrana, a kończyny wszystkich członków familii były wymieszane.
    Pokój musiał być kuchnią, gdyż stała tutaj lodówka. Otwarta na oścież zawierała tylko karton soku i gnijący kawałek szynki.
    Granitoślimaki zagnieździły się w budynku. Tradh naliczył ich trzy. Chata musiała stać tutaj, od dawna opuszczona.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-12 20:55:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    Gdyby chłopak miał czym zwymiotować na pewno by to teraz zrobił. Rozejrzał się w poszukiwaniu jakiekolwiek broni. Później mając nadzieje, że nie wrócił uwagi oprawców powoli zaczął się wycofywać. Jednak gdyby go zauważyli panicznie zaczął uciekać jak najdalej od domu.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-12 21:28:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Viner nie znalazł żadnego śladu broni. Po chwili znajdował się z powrotem na pustej ulicy. Obraz wyglądał jakoś obco. Najbardziej to, że dwa wolno stojące domy, znajdowały się pomiędzy fundamentami wieżowców. Zaczynało świtać. Co dziwne deszcz już nie padał. Czyżby spał aż 4 dni? Ulice był całkowicie puste. Coruscant nigdy nie było puste. Coś tu było podejrzane.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-12 21:47:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    Viner był już przestraszony, ale teraz po prostu się bał. To było za wiele dla jego młodego umysłu. Ciałem zawładnął instynkt. W głowie pojawiła się tylko jedna myśl: "Uciekać!". Chłopak popędził co sił w nogach do najbliższego wieżowca. Szybko poszukał wzrokiem jakiegoś wejścia albo, co by bardziej go uradowało, turbowindy. "To jest ta zła strona tej planety. Bardzo zła." Chciał jak najszybciej dostać się do górnych poziomów. Bardziej od wizji więzienia przerażała go perspektywa zjedzenia.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-12 21:49:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Viner po chwili zdał sobie sprawę, że biegnąc w stronę wieżowca wcale się do niego nie zbliżał. Zdawało się, że budynek się oddala. Kiedy się obejrzał, zauważył, że obydwa domy zbliżały się do niego. Wydawało się, że biegł w miejscu.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-12 21:57:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    "Co do cholery?!"- chłopak popatrzył w dół na swoje nogi. "Jestem w jakimś koszmarze schizofrenika?" Napiął mięśnie nóg jak najmocniej mógł, łzy ze strachu napłynęły mu do oczu. Jeszcze raz postarał się biec do wieżowca.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-12 22:19:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Wieżowiec wydawał się już odległy o wiele kilometrów. W głowie Vinera wszystko się mieszało. Był w pułapce. Nie miał jak uciec.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-13 12:33:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    Chłopak miał już serdecznie dość. Zamknął oczy i upadł na kolana. Miał nadzieje, że gry je otworzy wszystko będzie dobrze. Płakał już rzewnymi łzami. Nie chciał umierać.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-13 13:36:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Otworzył oczy. Znajdował się jednak cały czas przy domu. Wieżowce natomiast powróciły do swojego wcześniejszego poziomu. Nadal jednak ulice były puste, a wschód słońca cały czas trwał.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-13 13:59:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    Otarł twarz rękawem. Viner zebrał się w sobie i już powolnym by nie powiedzieć ostrożnym krokiem poruszał się w stronę wieżowców. Po kilku krokach przyspieszył do szybkiego marszu. "Może jestem w jakimś ośrodku? Jeżeli teraz znowu się "odbije" będzie to oznaczało, że jestem pod wpływem jakiejś substancji."

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-13 15:44:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Na początku powoli, a potem z większą siłą zjawisko się powtórzyło. Wyglądało na to, że pozostawało mu zostać w domu i spróbować czegoś innego.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-13 16:16:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    "No dobra to nie działa." Viner wszedł z powrotem do domu w którym się obudził. "Coś musiałem przegapić, tylko co? I co to wogóle ma być?! Jestem w jakimś gumianym balonie? Może to wszystko to jakieś wyobrażenie? Tamte zwłoki wyglądały całkiem realnie. A może właśnie o to chodzi? Muszę pokonać te stwory i wtedy się uwolnię? Ale gdzie ja w takim razie jestem?" Chłopak zaczął dreptać w te i we wte. Rozejrzał się w kuchni za czymkolwiek czego mógł by użyć jako broni. Nie koniecznie miał zamiar atakować, ale jeżeli już raz to "coś" przypełzło/przyszło do tego domu możliwe, że to powtórzy.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-13 20:02:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Co mogło służyć za broń? Na pewno cztery różnej wielkości noże, oraz wrząca woda. Nie wiedział do końca z czym ma styczność, tak więc nie wiedział co najbardziej się przyda. Nie sprawdził całkowicie drugiego domu. Może tam znajdzie jakieś instrukcje jak opuścić ten koszmar.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-13 20:07:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    "Dobra noże na pewno się do czegoś przydadzą..., ale wrząca woda? Może się jej boją. A kto je tam wie tak czy siak poparzą się." Chłopak zabrał się w sobie. Jeżeli mam coś zrobić to właśnie teraz zanim zacznie się rozczulać nad sobą i zostanie tu na zawsze. Wyszedł z domu i podszedł do jak go nazwał w myślach "gniazda". Ponownie delikatnie i po cichu otworzył drzwi. W ręce z gipsem trzymał wodę w zdrowej, jednakże gorszej bo lewej, ręce nóż. Pozostałe trzy wsadził sobie za pas spodni. Plan był prosty. Jeśli któreś zaatakują oblewa wodą i tnie ewentualnie rzuca nożem jeśli jest taka sposobność, wyjmuje następny przyrząd kuchenny i powtarza czynność. Miał nadzieje, że wystarczy mu broni a co najważniejsze sił.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-18 18:50:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Drzwi z cichym sykiem się otworzyły. Viner ponownie wszedł do pokoju pełnego martwych ciał. Tuż za górą mięsa chłopak zauważył coś ciekawego (Percepcja 17>10). Klapę w podłodze, tuż przy wejściu do drugiego pokoju.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-18 18:56:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    Tym razem brzuch chłopaka nie zareagował tak gwałtownie. Nabrał powietrza kilka razy. Powoli jak najciszej potrafił poruszał się w stronę klapy. Omiatał też cały pokój wzrokiem w poszukiwaniu stworów. Miał nadzieje, że żaden nie zareaguje atakiem na jego widok. Jeśli tak by się stało puścił by się pędem, aby jak najszybciej przejść przez otwór w podłodze. Mogło się oczywiście okazać, że jest tam jeszcze gorzej niż tu.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-18 19:13:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Viner nie usłyszał ani żadnego tajemniczego dźwięku, ani nie zobaczył nic nienaturalnego. Oczywiście oprócz poszlachtowanych ciał. Po chwili uniósł klapę do góry. Okazało się, że pod spodem znajduje się dziwna piwnica.
    Tuż przed schodami stał stół, na którym leżała tajemnicza, metalowa walizka.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-18 19:15:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    "Nic mnie już chyba nie zaskoczy..., sprawdźmy cóż jest w środku." - Viner chwycił walizkę obejrzał ze wszystkich stron i otworzył. Miał nadzieje, że w środku nie znajdzie kartki "HA ha, to żart wyjdź na górę!"

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-18 19:22:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Walizka okazała się sprytnie zamaskowanym komputerem. Wraz z jego otworzeniem, urządzenie się włączyło, a na ekranie pojawiła się głowa mężczyzny w średnim wieku w krótkich siwiejących włosach. Był zadbany i wyglądał kompletnie inaczej, niż powinna osoba w takim otoczeniu.
    - Pan Viner Tradh. Spodziewałem się, że przestraszy się pan i spróbuje uciec. Proszę zamknąć klapę. Nie chcemy, by ktoś nam przeszkadzał. - uśmiechnął się przyjaźnie.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-18 19:28:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    Viner zaskoczony wykonał polecenie. Przybliżył się do komputera. Teraz naprawdę nie wiedział co ma myśleć. Zapewne mężczyzna mówiąc "ktoś" miał na myśli te stwory. Chłopak przypatrywał się krótką chwilę i przybrał najspokojniejszy wyraz twarzy jaki potrafił.
    -Naprawdę nie mam pojęcia skąd pan mnie zna i skąd się tu wziąłem. Zapewne ta biedna rodzina u góry zginęła z Pańskiej winy.- zrobił pauze-Mam kilka pytań jeśli będzie Pan łaskawy. Czemu nie mogę się stąd wydostać? Dlaczego Pan mnie tu przetrzymuje? I co ja wogóle zrobiłem?- całą wypowiedź starał się mówić spokojnym, przyjaznym, ale nie znoszącym sprzeciwu tonem.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-18 20:25:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Nieznajomy tajemniczo się uśmiechnął.
    - Jest pan naszym testerem. Bardzo się cieszyliśmy, gdy CSF przysłał nam pańskie szamoczące się ciało. Co pan sobie myślał, kradnąc śmigacz i uciekając przed policją? Przynajmniej dzięki panu mamy ludzki obiekt badań. Zabrakanie już mnie znudzili. - mężczyzna ponownie się uśmiechnął. - Jest pan w symulowanej rzeczywistości. Znajduje się pan we własnym umyśle, a to co pan widzi, to mieszanka przeszłości, przyszłości i teraźniejszości z pańskiego życia. - nagle na górze Viner usłyszał kroki. Ktoś się tam kręcił. - Są tutaj wszelkie wytwory pańskiego umysłu. Chcemy zbadać, czy się pan uwolni samodzielnie z własnego umysłu. Muszę panu powiedzieć, że na razie tylko jednej osobie się to udało.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-18 20:33:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    Chłopak spojrzał na twarz mężczyzny z niedowierzaniem. Miał rację, był w jakimś eksperymencie. Ale jeżeli był to jego umysł i wszystko o czym pomyślał stało by się rzeczywistością miał jakiś szanse na powodzenie.
    -Rozumiem, że jak się uwolnię to tak czy siak zabijecie mnie lub podłączycie jeszcze raz? A co jeśli nie będę chciał stąd się wydostać?- uśmiechnął się przyjaźnie- I komu udała się ta sztuka by przechytrzyć samego siebie? Panu? Nie, nie wygląda Pan na szczególnie bystrego. Tak na marginesie-zaczął krążyć przed komputerem-Macie tutaj dziwny system kar. Imperium coś o tym wie?-Viner spojrzał w górę i zastanowił się kto to może być. Patrząc logicznie zapewne jest to ktoś z jego rodziny lub ten Kel Dor co go spotkał. Zamknął oczy. Jak najmocniej postarał się wyobrazić, że pojawia się przed nim standardowa broń Imperium E-11nastka. "Na nic mi się to zda, ale co tam. Poza tym chyba własny mózg mnie nie zabije."

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-18 21:26:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Mężczyzna ponownie się uśmiechnął.
    - Chce się pan uwolnić? Niech się pan wykaże silną wolą. Co do osoby której się udało, uniknąć losu szaleńca... Była to kobieta. Zabrakanka. Jeżeli panu uda się wydostać bez ingerencji z zewnątrz, to otrzyma pan, nie dość że wolność, to jeszcze małą premię w postaci funduszy na spokojne życie. Zainteresowany?
    Przed Vinerem nie ukazał się żaden karabin.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-18 21:41:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    -Uczciwa propozycja. No dobrze, w takim razie niech Pan mi życzy powodzenia.- Viner zamknął komputer. "Cholera nie udało się z tyn karabinem. Szkoda, że nie będzie tak łatwo." Po raz już setny nabrał powietrza. I nagle uderzyła go przerażająca myśl. "Jeżeli to jest mój umysł to, to... to wszyscy tu wiedzą o mojej innośći." Zrobił się blady i zaczął się pocić. Chwilę stał w miejscu po czym zaczął wspinać się po schodach i podniósł klapę. Za pasem ciągle miał noże.
    -Kto mnie tutaj odwiedza?-silił się by jego głos nie brzmiał niepewnie.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-19 16:25:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Nie było żadnej odpowiedzi. Jedynie przerażający ryk i widok zaślinionej szczęki, otoczonej zieloną skórą. Wężowaty język wychylił się z otworu gębowego i oblizał usta niesamowitej bestii. Stała na czterech nogach, a z potylicy wyrastały jej kości, wyglądające jak włosy.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-19 16:31:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    "Spokojnie, spokojnie, spokojnie! To tylko twój umysł, nic Ci się nie stanie!"- chłopak przekonywał sam siebie. Nie mógł jednak zaprzeczyć, że to co przed nim stało było co najmniej przerażające. "TO nie istnieje, zrozum."- Viner posłuchał sam siebie. Okrążając potwora jak gdyby nic się nie działo zajrzał do lodówki i chwycił za sok. To, że trzęsły mu się strasznie ręce to inna historia.
    -Jeżeli to jest moja przyszłość to gdzie ja skończę?- zaśmiał się sam do siebie. Luźnym krokiem skierował się w głąb domu.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-19 16:51:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Potwór warczał na niego gniewnie i podskakiwał w jego stronę, jakby prowokując chłopaka do ucieczki.
    Viner udał się w głąb domu, lecz nie znalazł tam nic ciekawego, oprócz zabytkowego karabinu, jeszcze z czasów Nowych Wojen Sithów.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-19 17:00:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    -Ej, spokojnie zwierzaku!- Viner był już całkowicie spokojny. Jeżeli potwór nie zaatakował go teraz to oznacza tyle, że nie istnieje. Wziął do ręki karabin i popatrzył na niego z zaciekawieniem. Stwierdził, że jeżeli jest testerem to go obserwują i słyszą oraz widzą, co robi i mówi.
    -Niech Pan szczerze mi powie.-zaczął wracać z powrotem do drzwi przez które wyszedł na dwór (trzymając cały czas karabin)-Po co to tak naprawdę Panu potrzebne skoro już komuś się udało uciec? Nie możecie znieść, że tylko nie-człowiek tego dokonał? I te zagadkowe zdanie "Niech Pan się wykaże silną wolą". Co ja mam niby zrobić? Łazić po tym domu jak debil i czekać łaskawie aż zlituje się Pan i mnie wypuści?- odczekał chwilę-No tak zapomniałem. Nie odpowie mi Pan. To smutne.
    Wyszedł na podwórko po czym pomachał karabinem w stronę potwora.
    -Aport!- wykrzyknął i rzucił broń w kierunku wieżowców.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-19 17:29:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Bestia przybiegła, lecz zamiast pobiec za karabinem, skoczyła na Vinera i przygniotła go do ziemi. (22>13) Potwór był jak najbardziej realny, a ostre pazury raniące ręce Tradha, utwierdzały go w przekonaniu. Leżąc tak pod bestią, usłyszał kroki.
    Wokół człowieka i bestii kręciła się osoba w białym fartuchu laboratoryjnym, ze sztuczną ręką, krótkimi włosami, oraz srebrnymi oczami. Metalowa ręka wylądowała na brodzie mężczyzny, który z tajemniczym uśmiechem powiedział.
    - Zaskoczył mnie pan. Inni uciekali, a pan od razu uwierzył, że to miejsce jest nierealne. Jak widać jest pan w błędzie.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-19 17:38:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    "Czy nic nie może być proste?!- Viner patrzył na bestie z przerażeniem.
    -To miała być symulowana rzeczywistość! Mówi to coś Panu?!- wykrzyknął-Nierealna! Czerpiesz z Tego chorą przyjemność? Ja czegoś takiego w życiu nie widziałem, jak mój umysł miał to wymyślić? I co to znaczy "inni"? Nie stać Pana na oryginalność, że wszyscy idą tym samym schematem? - wyciągnął nóż zza pasa i wbił go w stopę bestii- Złaź ze mnie poczwaro!- gdy stwór odwrócił na chwilę uwagę od jego osoby, starał się wyturlać spod cielska. W razie powodzenia zamachnąłby się na profesora kolejnym nożem. Był w pełni świadomy, że na nic to się zda, ale chciał wyładować furię i przerażenie.
    Po ataku nadszedł czas na ucieczkę. Nie ważne gdzie. Byle jak najdalej.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-19 17:56:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    - - Ten świat ma symulować realny. Tak więc stara się go naśladować, między innymi w realiach śmierci i narodzin. - Bestia została trafiona, Viner prawie się wydostał, lecz ta złapała go za kostkę i przyciągnęła z powrotem. Pazdury już zaczynały szlachtować jego ciało na części, robiąc mu potrójny ślad na klatce piersiowej (-6 HP).
    - Walcz człowieku jak mężczyzna. Pokaż, że jesteś coś wart. - zachęcił go nieznajomy w białym fartuchu. - To ciekawe skąd w twoim umyśle wzięła się Tuk`ata? Czyżbyś miał kiedyś odwiedzić starożytny świat Sithów? Mam nadzieję, że doczekasz tego dnia, nim rozszarpie cię ta bestia.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-19 18:11:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    -Aaaa!- Viner miał już serdecznie dość. Zginie, w świecie gdzie nie można, ale można zginąć bo jest nierealny, ale naśladuje realny. Wpadł w furię. Na dodatek ten stary dziad go irytował. "Jeżeli mam zginąć to z godnością i honorem!" Wyciągnął drugi, najdłuższy jaki był, wszakże były różnej długości, nóż (został jeden, jeśli dobrze liczę) i z całą swoją złością, energią oraz siłą wbił go w miejsce gdzie powinna znajdować się klatka piersiowa, a więc i serce.
    -Giń skurwysynu!- po ataku wyciągnął ostatni nóż i machał nim wokoło by zadać jak najwięcej ran. Żałował teraz, że wyrzucił te głupią, sparciałą broń. Na pewno zdała by się bardziej niż kuchenne noże.

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-19 18:38:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Przedostatni nóż wbił się w ciało bestii, zdając głęboką ranę (-9 HP). Drugi z noży już zadziałał gorzej, gdyż jedynie odrobinę okaleczył ciało Tuk`aty (-1 HP).
    - Tak! Walcz, walcz! - wołał nieznajomy. Wyglądał na bardzo podnieconego.
    Bestia jednak szybko skończyła z Vinerem. Po prostu najzwyczajniej w świecie odgryzła mu głowę. Ogromny ból przepełnił ciało człowieka. Z niesamowitym wrzaskiem przerażenia obudził się przypięty do łóżka i z kroplówką przy ręce. Stał przed nim ten sam mężczyzna, zdziwiony widząc obudzonego Vinera?
    - Co...? - zapytał z niedowierzaniem. Szybko wyjął datapada i powiedział na głos. - Zapisać. Ludzie potrafią wybudzić się z narkotycznego snu, w wynik ogromnych obrażeń fizycznych.
    Kiedy Tradh rozejrzał się wokół siebie, zauważył, że znajduje się w mrocznym laboratorium, wypełnionym po brzegi droidami, pojemnikami z jakimiś płynami i asystentami, którzy pomagali nieznajomemu w przeprowadzaniu eksperymentów.
    - Może jeszcze jedną dawkę panie Tradh? - zapytał z zadowoleniem mężczyzna ze sztuczną ręką.

    LINK
  • Viner Tradh

    Timonaliza1 2009-05-19 18:44:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    -Czekaj! Pozwól, że zadam Ci jedno pytanie zanim znowu mnie tam wrzucisz.- chłopak grał gorączkowo na czas. Wiedział, że nie ma najmniejszych szans by się wydostać. Zbyt dużo pasów, ludzi, ochronny a on tu leży przywiązany do łóżka sam jeden. Ucieszyła go jedna rzecz. NIE możliwe jest zginąć w tym śnie. Miał rację. Naszła go jednak jedna natarczywa myśl "A może się mylisz?". Lekarz patrzył na niego niecierpliwie.
    -Niech mi Pan szczerze powie. Po co to Pan robi?.
    [b]Perswazja[cytat]

    LINK
  • MG

    Bolek 2009-05-19 19:47:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-05-22

    Skąd: Inowrocław

    Mężczyzna uśmiechnął się dumnie i równie dumnie powiedział.
    - Ku chwale Imperium, mój drogi! - Viner padł nieprzytomny, kiedy do jego krwiobiegu wprowadzono jakąś substancję.

    ---------

    Obudził się kilka godzin później. Otwierając oczy, zauważył nad sobą wiele głów na niego patrzących. W większości byli to Zabrakanie, lecz również Calamarianie, Quarreni i kilku Wookiech. Szeptali o nim.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..