Siedziba tego ponadtysiącletniego już Hutta znajduje się w Karmazynowym Korytarzu, mniej więcej pięć kilometrów od jego wschodniej granicy. W budynku, którego świetność i chwała minęły kilka tysiącleci temu, zbierają sie największe męty i najwięksi przestępcy na Coruscant. Rzadko kto wchodzi tu bez potężnej zbroi, jeszcze potężniejszej broni i w miarę wysokiej reputacji wśród tutejszych rzezimieszków. Oczywiście są wyjątki, gdyż Nagga czasem potrzebuje nowych „rekrutów”, tym bardziej, że jego żołnierze nie cechują się nadmiernie długimi karierami.
Przed wejściem do budynku waruje czterech gammoreańskich strażników, wspomaganych przez jednego, osiwiałego mężczyznę rasy ludzkiej, który wszystkim tu zarządza. Kto już zdoła się przedrzeć przez strażników (co w gruncie rzeczy okazuje się dosyć łatwe, jeżeli oczywiście ma się przynajmniej dwadzieścia kredytów), natrafia na wysokiego, groźnie wyglądającego człowieka zajmującego się rekrutacją. To on ocenia do czego dany „kandydat” się nadaje, a do czego zdecydowanie nie.
Wewnątrz siedziby znajduje się komnata zwana Salą Audiencyjną. Pod tą dumnie brzmiącą nazwą kryje się, ciemne i nieprzyjemne, zdezelowane pomieszczenie, w którym zawsze można znaleźć zgraję służalców Hutta Naggi i jego samego, spoczywającego na niskim podeście, skąd spokojnie może wszystkich obserwować. Sam Hutt to nic więcej jak tylko jedna wielka kupa cuchnącego mięcha pokrytego oślizgłym śluzem, wypowiadającego słowa w trudnym do zrozumienia, łamanym huttyjskim. To tu prowadzeni są wszyscy ci którzy tego chcą – co rzadko się zdarza – i ci, którzy tego nie chcą – co zdarza się znacznie, znacznie częściej.
Ostatnim elementem siedziby Hutta Naggi jest więzienie. Znajduje się w najniższej i najbardziej śmierdzącej części całego budynku. Wejście do niego jest bardzo dobrze chronione (ośmiu żołnierzy) i zbudowane z grubej, durastalowej grodzi, której nie byłaby w stanie przebić żadna broń konwencjonalna, włącznie z karabinem rozrywającym Tenlossa. Tuż za tymi grodziami znajduje się kilkadziesiąt nieoświetlonych, brudnych i cuchnących cel, w których Hutt Nagga przetrzymuje wszystkich swoich prawdziwych lub wyimaginowanych przeciwników – nie wspominając już o osobach, które mu się naraziły lub próbowały go oszukać. Dla każdego znajdzie się tu miejsce.
Każda cela składa się z twardego łóżka, najczęściej pokrytego śluzem lub innymi tego typu nieprzyjemnościami oraz dziury w podłodze, służącej naturalnie za ubikację. Dostępu od środka i do środka bronią niezwykle nowoczesne, elektronicze drzwi pancerne Merr-Sonna. To jedna z niewielu rzeczy, na które Hutt nie pozwolił wydać mało pieniędzy.