Jak myślicie... czy twórcy Star Wars chociaż w małym stopniu mogli "opierać się" na Biblii i na chrześcijaństwie?? Czy widzicie jakieś podobieństwa??
Jak myślicie... czy twórcy Star Wars chociaż w małym stopniu mogli "opierać się" na Biblii i na chrześcijaństwie?? Czy widzicie jakieś podobieństwa??
nie podejmuję się dyskusji póki co, ale nie wiem czy wiesz, że cytat w twojej sygnie pochodzi z piosenki Chłopców z Placu Broni, Lao Che tylko zapożyczyli
Pewnie tak ale niedawno czytałam kilka listów św. Pawła i naprawdę parę rzeczy mi si skojarzyło z światem SW ale każdy może mieś w końcu swoje zdanie... każdy ma inne odczucia
Skrót "Kor." nie oznacza Listu do Korelian.
że Obi jest trochę podobny do Jezusa
-z wyglądu
-z charakteru
-z podobnych metod nauczania
-Juezus umarł za nasze grzechy by nas zbawić. obi umarł za Luke`a, by wcielić sie w niego i zniszczyć Death Star .
PRZYNAJMNIEJ JA TAK UWAŻAM
Ja tam nie widzę wielu podobieństw między Obim a Jezusem. Przede wszystkim Obi jest okrutny (zostawił Vadera na Mustafar). Jezus tak by nie zrobił (chyba).
No, postac Jezusa wedlug bibli ejst super fajne ; D
34Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.
35 Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową;
36 i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy.
Mt 10,34-36
że takie rzeczy to tylko w Starym Testamencie..
DarthSyndrius napisał(a):
że Obi jest trochę podobny do Jezusa
-z wyglądu [...]
________
Dobra, teraz mi powiedz skąd wiesz jak wygląda Jezus Chrystus?
Poprawnie by było, gdybyś napisał że Kenobi jest podobny do wizerunku Jezusa jaki wykształcił się w malarstwie.
On ma rację, ale w sumie każdy w I w.n.e nosił długie włosy i brodę
jeśli spojrzymy na wizerunki Rzymian w I wieku n.e. (np. cesarz August czy Tyberiusz) to sprawa wygląda kompletnie inaczej Ale nie wypowiadam się tu na temat mieszkańców Judei, żeby było jasne.
Coz, stwierdzenie ze SW jest podobne do Bibli jest bledne, raczej powinno sie stwierdzic ze jest podobny do starszych tekstow, z ktorych zerżnieta zostala biblia^^ Bo tresc bibli.. coz.. nihil novi
; )
Nihil novi... Zwłaszcza Księgi Królewskie, Samuela i Machabejskie. W końcu cóż mogą wiedzieć żydowscy autorzy tych tekstów na temat historii starożytnego Izraela, co nie .
...dobra, nieważne.
Co do podobieństw to wiesz, Lucas czerpał motywy praktycznie ze wszystkiego tj. z całego świata tj. wieeelu religii i kultur. Obecność dialektu fińskiego w Star Wars czy wiele motywów z buddyzmu na to wskazuje.
Wiesz, jeżeli chodzi o Biblię to na chwilę obecną nie przychodzi mi żaden przykład oprócz Kenobiego. Cóż, wydawać by się mogło, że to głupota, jednakże pewne podobieństwa do Jezusa można zauważyć (nie tylko wygląd, chodzi tu o nauczanie "nowych", którzy mają przywrócić równowagę mocy, czyli jakby nieść światło ). Nie należy jednak traktować tego "podobieństwa" dosłownie
z Biblii w SW to od razu narzuca się "niepokalane poczęcie" Shmi. Jednak z drugiej strony ten motyw występuje bardzo często w różnych mitologiach, więc niekoniecznie musi kojarzyć nam się wyłącznie z Nowym Testamentem (chociaż to źródło jest - że tak to ujmę - najbardziej popularne i rozpowszechnione).
Nie można się nie zgodzić z moimi przedmówcami, że jednak Lucas czerpał garściami z różnych mitologii, religii i kultur i chyba nie bardzo mu zależało na jakimś głównym źródle, na którym oparłby całą opowieść. Jednym słowem brał to, co mu najbardziej pasowało do jego wizji.
P.S. Cytat w Twojej sygnaturce faktycznie pochodzi z piosenki Chłopców z Placu Broni. I wydaje mi się, że jednak ich piosenkę ludzie bardziej kojarzą...
Sidona-załóżmy, ze Vader to grzech/szatan a obi to jezus.I jestem pewien, że jezus/obi by zostawił szatana/anakina(bo szatan to upadły anioł nie??)
Ja już, to szatana porównał bym do Palpiego, Jezusa do np. Yody, Obiego do jakiegoś męczenika (poświęcił się na DS), a Anakina do Pawła z Tarsu, który był żydem co tępił wyznawców Jezusa, ale nawrócił się z czasem.
Ale biblia to tylko "dobrze" napisana książka, z bohaterami dobrymi i złymi.
No niech ci będzie... Ale przyznasz że to nieludzkie i nie po chrześcijańsku. I nie byłoby problemu, jakby Obi chlasnął raz a dobrze i od razu na śmierć. A tak to mamy kontrowersje.
horus-dobre spostrzeżenie
szczerze mówiąc nie wiem na ch** roztrząsać ten wątek, SW to SW a Biblia to Biblia... grzebanie w gównie z czego Lucas brał przykłady a z czego nie, do czego podobne itp. Sranie w banie.
nie będziesz naukowcem.
Pamiętajmy, że Biblia oparta jest na innych dziełach Np. historia Jezusa jest żywcem skopiowana ze starszych opowieści Sumerów.
IMHO SW nie ma nic wspólnego z Biblią. Odniesienia drobne może i jakiś autor wziął, ale raczej nie warto o tym debatować. Ciekawostka: niektóre bitwy Wojen Klonów są na podstawie autentycznych historycznych bitw.
Apophis_ napisał(a):
Pamiętajmy, że Biblia oparta jest na innych dziełach Np. historia Jezusa jest żywcem skopiowana ze starszych opowieści Sumerów.
________
Jesli kogoś bardziej interesuje ten temat, to zapraszam do obejrzenia tego filmu: Zeitgeist Final Edition http://pl.youtube.com/watch?v=kRDvbXaQvB8. Należy go potraktować jak subiektywną opinię, bo żeby się samemu przekonać należy też samemu poszukać prawdy . Do mojego życia ten film nic nie wniósł, bo wcześniej wystapiłem z kościoła.
Nikt oczywiście nie każe tego oglądać i w to wierzyć, ale można obejrzeć z ciekawości.
litości, tylko nie Zeitgeist
No co? Przecież nikomu nie każe oglądać tego na siłę, kto chce to może .
wiesz, że ten film jest pełny kłamstw, a cały spisek naciagany do bolu??
Jeśli uwazasz , ze to co w tym filmie jest napsiane jest prawda poszukaj chociazby informacji nt dziewiczych narodzin Horusa. Nigdzie o nich nie pisza, zostaly wyssane z palca.
Imperator wziął sobie bardzo do serca te wersety:
To mówi pan: "pobijesz Amaleka i obłożysz klątwą wszystko, co jest jego własnością; nie lituj się nad nim, lecz zabijaj tak mężczyzn, jak i kobiety, młodzież i dzieci, woły i owce, wielbłądy i osły"
Pierwsza księga Samuela 15, 2-3
dwa nawiązania.
Pierwsze to nazwa księżyca Endor. To nazwa miasta w Kanaanie pojawiająca się kilkakrotnie w Starym Testamencie, m. in. w pierwszej księdze Samuela, kiedy to król Saul prosi czarownice z Endor o pomoc.
Drugie to scena z adaptacji książkowej "Zemsty Sithów", kiedy to Palpatine roztacza przed Anakinem wizję ogromnej władzy proponując, że odda mu na własność planety lub całe systemy. To odniesienie do kuszenia Chrystusa na pustyni.
...nie no, co za herezje, nie mogę.
A czyjeś zdanie o tym, że duch Kenobiego wszedł w Luke`a po to by zniszczyć Gwiazdę Śmierci, po prostu zwaliło mnie z nóg. Genialne :*
Co do nawiązań biblijnych, owszem, jest sporo, Lucas sam przyznawał w różnych wywiadach i tak dalej, że czerpał z czego się dało... Zaczynając od kiczowatego Flasha Gordona, kończąc właśnie na takiej oto Biblii
A porównania bardzo nietrafne. Może dla rozjaśnienia kilku spraw zacytuję tutaj pewien tekst z Biblioteki Ossus z hasła "Gwiezdne wojny", który uważam, że jest bardzo... mądry. I konkretny. Autora nie podam, bo pierwotna wersja najprawdopodobniej pochodziła z Wikipedii (a więc ciężko do niego dotrzeć), ale naprawdę warto poczytać.
Gwiezdne wojny przedstawiają samoniszczącą naturę gniewu i nienawiści. Określają to słowa Yody: Strach prowadzi do Ciemnej Strony: strach prowadzi do gniewu, gniew do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia. Zło ma podstawy psychologiczne, a nienawiść rodzi się w człowieku w wyniku cierpienia, jakiego ów człowiek doświadcza. Anakin-Vader w dzieciństwie był pogardzanym niewolnikiem, nigdy nie miał ojca i wcześnie oddzielony został od matki, której późniejszej tragicznej śmierci nie mógł przez to zapobiec. Równocześnie młodzieniec kuszony jest przez zło (uosabiane przez mroczną postać Dartha Sidiousa), które odwołuje się do jego ambicji i podsyca je, aby ostatecznie zawrzeć "szatański pakt" - poddanie się mu za cenę zaspokojenia własnych pragnień i posiadania wszechmocy, która okazuje się złudna.
Dobro i Zło są w Gwiezdnych wojnach przedstawione jednoznacznie, jednak nie oznacza to, że opisywany świat jest czarno-biały: nawet Jedi (w tym Yoda) mają swoje słabości. Nawet Vader nie jest w istocie złem, a tylko dobrem, które uległo powabom zła. Gwiezdne wojny to opowieść o sile tkwiącej w miłości: to, czego nie mogli dokonać najwięksi i najpotężniejsi Rycerze Jedi - pokonanie Sithów - dokonuje się dzięki miłości syna do ojca oraz ojca do syna. Opowieść zestawia też dwa rodzaje "miłości": egoistyczną, wpychającą Anakina w objęcia Ciemnej Strony, oraz altruistyczną, która doprowadza do jego ostatecznego ocalenia.
W opowieści przewijają się motywy zaczerpnięte z wielu religii. Z chrześcijaństwa może pochodzić np. "dziewicze" poczęcie dziecka, które miało zostać wybrańcem. Wybraniec ów nie ma jednak - w przeciwieństwie do Mesjasza - boskich atrybutów, a w swej drodze życiowej staje się narzędziem zła, zanim ostatecznie przyczynia się do zwycięstwa dobra. Pojęcie Mocy nosi znamiona hinduizmu i buddyzmu (brahman).
Gwiezdne wojny to także analiza mechanizmu narodzin systemów autorytarnych i totalitarnych. Republika przechodzi głęboki kryzys i przestaje spełniać swoje funkcje. Panuje upadek moralny i korupcja. W tych warunkach przekupstwem, terrorem i oszustwami władzę zdobywają lordowie Sithów. Anakin Skywalker symbolizuje prominentów takiego reżimu: wierzy w zakłamaną ideologię i to, iż makiawelistycznymi metodami da się osiągnąć utopijne cele (Palpatine wmawia mu, że razem zaprowadzą w Galaktyce powszechną szczęśliwość i wieczny pokój). Wygórowane ambicje mieszają się w nim ze szczerą chęcią niesienia pomocy innym: tak rodzi się Darth Vader. Ten ludobójca i bezwzględny zbrodniarz staje się tym, kim jest, paradoksalnie, również dlatego, że chce wybawić ludzi od nieszczęścia.
popełniłeś błąd Jezus był kuszony a nie uległ, a Anakin był też kuszony i się dał. A ja jeśli mam widziec podobienstwa Biblii to tylko że Shmi stworzyła Anakina bez pomocy płci przeciwnej
jest sama scena kuszenia (wymienianie planet i systemów przez Palpiego, tak jak Szatan pokazywał wielkie bogactwa i miasta), a nie jego skutek.
Witam
Po przeczytaniu powyzszych postow postanowilem cos skrobnac na temat
Cala dyskusja wiaze sie z pojeciem mitu. Kazda mitologia i kazda religia na tym sie opiera. Sa to zbiory mitow zwykle tych samych w roznych odmianach i konfiguracjach. SW jest wlasnie takim zbiorem mitow. Lucas co, by o nim nie mowic, potrafi uchwycic nature mitu jak malo kto. Dlatego ten swiat jest taki zajebisty [uwaga pojecie naukowe ]
"niepokalane poczęcie" i "Zbawiciel" to dwa osobne mity. W bibli akurat wystepuja polaczone. W SW tez tylko inaczej. "Zbawiciel" przylacza sie do Sithow, w przeciwienstwie do Jezusa, ktory nie ulega szatanowi. Ale to ten sam mit. I zgadzam sie z przedmowcami. Oba mity wystepuja w bardzo wielu mitologiach i ideologiach.
Adacus -> Po co porównywać biblię (jako "święte" pismo) do SW, przecież są to całkiem inne gatunki.
Bo to sa dwie swietnie napisane fabuly.
Natee -> mi się wydaje że te niektóre podobizny do Biblii wzięły się z podświadomości Lucasa w końcu mało jest teraz rzeczy które "pojawiły się po raz pierwszy"...
Niektorzy krytycy kina uwazaja ze nie ma w od ponad wieku nic nowego. Ciagle te same mity inaczej przedstawione. I trudno sie z tym nie zgodzic. Dopiero nowe technologie takie jak klonowanie, cyborgi...etc. moze pozwola stworzyc nowe mity.
Z powazaniem
Hackeradyn