Nieco spóźniona, ale nie miałem okazji kupić komiksu, dopiero wczoraj się udało Na wstępie jedna rzecz na minus i to bardzo duży. Chodzi o zastąpienie tekstu na końcu zeszytu reklamą i podniesienie ceny. Zwłaszcza mam za złe to pierwsze. Nie chodzi mi o kasę, bo 5,90 to wciąż niewiele i nie ma co na to narzekać tylko po prostu nie lubię jak wydawnictwa stosują takie taktyki. Egmont wyrobił sobie jako taką pozycję, a raczej przyciągnął fanów, więc podniósł cenę i obniżył jakość pisma usuwając artykuł na końcu (dodatkowa reklama, czyli w praktyce też skok na kasę), wiedząc, że i tak fani już raczej nie odejdą. Za taką zagrywkę Egmont ma u mnie duży minus, liczę, że brak artykułu na końcu to tylko jednorazowy wybryk. Na szczęście SWK jest wciąż tani i komiksy ma dobre, więc nie mam najmniejszego zamiaru przestać kupować... i to jest właśnie to o czym pisałem.
Przejdźmy do komiksów, ze wszystkich ukazanych w tym numerze nie znałem jednego - Ucznia.
Mroczne widma
To ja tak krótko - takiego szajsu w komiksach SW jeszcze nie widziałem. Ktoś się pytał wyżej czy jest kanoniczny - nie jest, kiedy ostatnio siedziałem w sprawach kanonu jedyną kanoniczną historią o Darthie Maulu po Naboo było Resurrection, co też zresztą uważam za poroniony pomysł. Ale tamto to przynajmniej było całkiem dobrym komiksem, w przeciwieństwie do tego czegoś. Najgorszy komiks SWK i chyba całego EU do tej pory.
OcenaŁ 1+/10
Rutyna
Komiks dobry, "ma klimat Hana Solo", fabuła bardzo prosta, ale ciekawie opowiedziana, graficznie i kolorystycznie też dobrze. Nic nadzwyczajnego, ale trzyma poziom.
Ocena: 7-/10
Uczeń
Czasy "przedfilmowe" - kocham. Na wielki plus samo ukazanie Sithów w czasach Zasady Dwóch. Sam ten fakt jest największym atutem tego komiksu, ale już np. postać Mrocznego Lorda Sith nie podobała mi się. Taki cieć. Już nie mówię o tym, że gościa wystylizowali na Dartha Bane`a. "Przesłanie" komiksu nijakie - raczej na minus niż na plus. Może i "surowy" pomysł był dobry, ale wykonanie już trochę zawiodło.
Ocena: 5+/10
Cienie i światło
Czas na zdecydowanie najlepszy komiks numeru, najlepszy komiks SWK i w moim odczuciu jeden z lepszych komiksów SW w ogóle. Wszystko na plus. Świetna fabuła, mimo zaledwie 24 stron potrafili tak ją stworzyć, że czytelnik czuje, że to coś większego, pomysły i ich wykonanie to ogromna zaleta. KLIMAT! Coś pięknego, czuć Moc w tym komiksie, czuć tamte czasy. Nawiązania do KotORa są wręcz ZNAKOMITE, scena śmierci Durona, jego ostatnia wizja i wypowiadane wtedy słowa to mistrzostwo. Nawiązania do TotJ też bardzo dobre, chodź jest jest ich oczywiście nieporównywalnie mniej - przede wszystkim mistrz Ood oraz Qel-Droma (jako rodzina, bo Duron się nie pojawił w TotJ). Pierwsza scena świetna, ostatnia scena świetna - rzadko się zdarza, że komiks SW jest nieco "głębszy" i ambitny tutaj moim zdaniem jak najbardziej jest. Graficznie też bardzo, bardzo dobrze.
Ocena: 9+/10 (nie 10/10, bo taka ocena jest tylko dla prawdziwego ideału lub prawie-ideału, Shadows and Light mimo braku wad ideałem nie są)
PS. Misiek, bo Ty tutaj jesteś z tej dziedziny najbardziej kompetentny, jaki w końcu ten miejscownik Dartha ma być? Ja, szczerze mówiąc, zostawiałbym najchętniej bez odmiany i po problemie
PPS. Okładka też bardzo dobra