Z okazji emisji TCW w TVP naszła mnie taka refleksja. Było już wiele dyskusji, w których kłóciliśmy się czy Jurek zabija Galaktykę produkując takie substytuty, ale mnie osobiście frapuje problem inny.
Otóż.
Współczuję ludziom, którzy po raz pierwszy zetkną się z SW poprzez TCW. Z miejsca zniechęcą się do całego S-F. Poza tym wyobraźcie sobie pokolenie fanów, którzy wychowają się na TCW. Już dość stracili ludzie, któtzy zaczęli zapoznawanie się z uniwersum z okazji NT, ale naprawdę martwię się o przyszłe pokolenie- generację dzieciaków, którym spodobały się wybuchy na frontach Wojen Klonów.