Wasze argumenty odnośnie bajki są zgoła powalające. Twierdzicie, że jak jeden odcinek jest słaby to nie oznacza, że przestajecie oglądać serial, ok, ale jeśli wam się nie podobają wszystkie odcinki, a tak jest w przypadku największych marudników (może z wyjątkiem jednego, czy dwóch odcinków) to zachodzi paradoks nie lubię, ale oglądam. Tyle, co tu niektórzy złej piany na toczyli w ocenie każdego odcinka można by jezioro Bajkał napełnić, ale oglądają serial dalej Abe, tjjja a świnie umieją latać. Nie chodzi o to, że bajki nie można oceniać w sposób obiektywny, ale dlaczego te same błędy wytyka się jednej produkcji, a drugiej nie? Na przykład Losty i TCW. W tych pierwszych nie przeszkadza, co po niektórym, że serial ma banalną tematykę kierowaną do młodzieży i do dzieci, bo nie powiecie mi, że to film dla dorosłych, dalej już w pierwszym sezonie, jest wiele przegięć i naciągnięć fabuły, aż strach pomyśleć, jak zostało to nadwyrężone przez pięć sezonów. Jakoś to was nie irytowało, mało tego pialiście z zachwytu w niebogłosy, ale wystarczyły trzy odcinki TCW, by z banalnych drobnostek zrobić polowanie na czarownice, to jest konsekwentne i obiektywne podejście do tematu? Dlaczego tak się dzieje, powiem wam na Bastionie Losty są trendy, a TCW nie inaczej mówiąc, co jest wolno wojewodzie to nie tobie TCW? Jest jeszcze jeden aspekt, jesteście fanami SW i paradoksalnie to właśnie zakłóca wam WYCZUCIE WŁAŚCIWEGO DYSTANSU do tego serialu, za bardzo bierzecie to na serio, co dobitnie widać w waszych infantylnych tekstach. Przez zbyt wygórowane oczekiwania i złe nastawienie od samego początku, czepiacie się takich drobnostek psując sobie zabawę, na szczęście to wasz problem, jak to się mówi rób ta, co chce ta! Mnie się serial bardzo podoba, a na drobne błędy i wasze negatywne nastawienie kładę laskę pokoju, bo ja mam dobrze z kalibrowany dystans do TCW i SW.
Bart i kto to mówi, ty, który jesteś utopijnym PESYMISTĄ! Masz piękny dorobek postów na Bastionie, ale zdecydowana większość z nich, jest nieskończonym marudzeniem i narzekaniem, nie dostrzegasz w tym pewnej tendencji, graniczącej z obsesją? Jedynym wyjątkiem jest temat dotyczący piłki i sexu tu jesteś, o dziwo wielkim optymistą, ale to trochę za mało by mieć zdrowe podejście do życia, ale to jest twój wybór i mnie nic do tego.
Abe mój uczniu masz rację sofistą nie jestem, bo ja nie kreuję błędu, tylko prawdę, a mówcą jestem lepszym od ciebie, co w nie jednym poście pokazałem, a na żywo mogę udowodnić, jeśli uczeń ma odwagę zmierzyć się z mistrzem