To czy Dooku chciał zabić Anakina czy nie, na razie pozostanie jego słodką tajemnicą, choć mi osobiście wydaje się, że nie chciał. Koronnym argumentem jest to, iż zgasił miecz, zastanowił się przez chwilę (odetchnął), a dopiero później poczuł Yodę. Gdyby chciał dokończyć dzieła, chyba by to zrobił - rzeczywiście wcale nie musiał mu zaledwie odcinać ręki. Inną sprawą jest dlaczego nie zabił Annie`ego. Tutaj możemy zacząć kolejną rundę spekulacji: Czy odezwał się w nim dawny Jedi? Czy mieli jakieś plany razem z Sidiousem w stosunku do Anakina? Mam nadzieję, że Lucas właściwie rozegra sprawę z Dooku, a nie załatwi go przy pierwszej lepszej okazji. Jeśli wszystko ułoży się jak trzeba, to Dooku będzie dla mnie najciekawszą postacią całej sagi.