Trochę późno, fakt, ale pozwolę sobie napisać. Po pierwsze primo: od premiery odcinka minęło pół roku a posuneliśmy się tylko 5 odcinków do przodu, w takim tempie to do jesieni się nie wyrobimy (drugi sezon).
To tyle dygresji, a wracając do samego odcinka: zaczyna się fajnie: Jedi zrobieni w jajo, hura! Potem zGrywus dowiaduje się, że ciągle przegrywa i w związku z tym musi udowodnić, że jest czegoś wart, wtf? Potem poznajemy Nahdara - karpika o niepoprawnych politycznie poglądach, o którym nigdy wcześniej nie słyszeliśmy. Po prostu musiał zginąć. Następnie małe zwiedzanko, ot łazęgowanie po norze zGrywusa. Następnie konfrontacja z jakimś dziwactwem (nie lepiej dać Jungle Rancora niewykorzystanego we filmie, albo więcej GG?), które nic nie wnosi? Następnie zGrywus znowu udowadnia, że jest ciotą kiedy ucinają mu nogi, ucieka w stylu gibbona i za pięć minut jest gotowy do walki. I znowu główny bohater nie daje rady (w CW zabijał całe oddziały Jedi, a tutaj miał do czynienia z leszczem i mistrzem Shii-Cho). Potem jakoś trzeba było oddzielić Nahdara od Zelta, znaczy Fista i go zabić. Mistrz Kit zamiast ratować kompana patrzał na monitorze na jego śmierć. Sam Nautolianin ucieka i to wszystko. Scenarzyści chcieli zrehabilitować GG, którego największym dotychczasowym sukcesem było zniszczenie 3 statków za pomocą 8-kilometrowego niszczyciela i rzeczywiście, świetnie go zrehabilitowali, teraz jego największym sukcesem jest zabicie rycerza, który miał jeszcze mleko pod nosem. I to się nazywa postęp, jeśli zachowamy dotychczasowe tempo to w przyszłym sezonie zGrywus wygra jakąś bitwę (na początek taką małą, bez Jedi, z dużą przewagą liczebną).
Już dosyć namęczyłem, teraz konkret, czyli koffane plusy i minusy...
Plusy:
-droid medyczny (całkiem sympatycznie wyszedł, no i wkońcu inny niż 2-1B )
-nora zGrywusa (bardziej pasowała niż jakiś pałac)
-Kit Fisto (zelt pasował do tej roli)
-śmierć Jedi (szkoda, że jedyna w tym sezonie, senatorów zginęło więcej)
-Jedi zrobieni w jajo
-klimat nory i planety
-GG zwycięża...
Minusy:
-... ale w jakim stylu i z kim
-Grievous to cały czas chłopiec do bicia
-pomysł z testowaniem zGrywka i te gadanie o jego porażkach (w EU był nie do pokonania i był niezłym strategiem)
-leszcz, karpik, znaczy... Kalamarianin, jak go zobaczyłem to wiedziałem, że zginie, bo:
a) GG musiał zaliczyć test (bo by go wylali)
b) był niepoprawny politycznie
c) stworzono go na potrzeby odcinka
Ocena: 6/10