TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Towarzyskie

Pytanie za MILION

Adakus 2008-12-06 08:01:00

Adakus

avek

Rejestracja: 2007-11-12

Ostatnia wizyta: 2025-01-19

Skąd: Silesia

Czy byłbyś w stanie zrezygnować z interesowania się "Star Wars". Sprzedać, oddać wszystko co masz związane z sagą i zapomnięć o tym wszystkim co kochałeś w niej.


Pewnie tak, większość kolekcji już i tak sprzedałem. Najgorzej było by z historiami które mnie zaciekawiły (komiksy KOTOR) i nie mógłbym dowiedzieć sie jak zakończyły.
Musiałbym mieć też silny powód by zapomnieć o SW.

LINK
  • Szczerze?

    Jaskoviakus Anonimus 2008-12-06 09:21:00

    Jaskoviakus Anonimus

    avek

    Rejestracja: 2008-07-08

    Ostatnia wizyta: 2023-04-28

    Skąd: Ostrów Wielkopolski

    Chyba bym nie potrafił. M.in. dlatego, że Saga to jedna z kilku rzeczyktóra "wyróżnia mnie z tłumu". Wiecie co mam na myśli? Gdybym to odrzucił, chyba wpadłbym w depresję i zaczął brać prochy.

    LINK
  • ...

    Maxi Sith 2008-12-06 12:01:00

    Maxi Sith

    avek

    Rejestracja: 2007-08-28

    Ostatnia wizyta: 2016-04-15

    Skąd:

    Sprzedać moje książeczki?? Nigdy!!

    LINK
  • No oczywiście

    G. Kenobi 2008-12-06 12:07:00

    G. Kenobi

    avek

    Rejestracja: 2006-05-24

    Ostatnia wizyta: 2021-03-26

    Skąd: Kraków

    Gdyby ktoś podał mi jakiś naprawdę sensowny powód, aby zerwać z tym hobby- na pewno.

    LINK
  • Życie bez SW...

    Dave 2008-12-06 12:08:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Hmm, musiałoby to być coś naprawde poważnego- utrata do SW zaufania po np. okropnej książce psującej klimat, albo czymś takim. Część książek i komiksów sprzedałbym a resztę oddał w dobre ręce.

    Ale wszyscy dobrze wiemy, że to sie nigdy nie stanie ...

    LINK
  • oczywiście

    Lord Bart 2008-12-06 13:22:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    że tak. Sprzedałem 95% stanu moich książek. 99% posiadanych minisów. Tak różnie ewoluuje to SW-hobby.

    Czy zrezygnować w ogóle? Myślę, że gdyby był taki mus to bardzo bym nie płakał.

    LINK
  • ...

    X-Yuri 2008-12-06 13:38:00

    X-Yuri

    avek

    Rejestracja: 2004-12-22

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd:

    Pozbyc sie kolekcji w sytuacji gdyby kasa byla naprawde potrzebna na cos-tak.
    Zrezygniowac z SW-nigdy.

    LINK
  • :D

    Generał Grievous 2008-12-06 13:44:00

    Generał Grievous

    avek

    Rejestracja: 2007-08-21

    Ostatnia wizyta: 2009-03-09

    Skąd:

    Kain szans! Najn!

    LINK
  • .....

    Mistrz Jedi Radek 2008-12-06 13:58:00

    Mistrz Jedi Radek

    avek

    Rejestracja: 2008-01-26

    Ostatnia wizyta: 2016-11-16

    Skąd: Wa-Wa

    ta ta ta..... zaraz podasz nam 100 powodow zeby zerwac ze SW, a potem zaoferujesz ze odkupisz nasze ksizki za pol ceny.... nie ma glupich!

    LINK
    • buy, buy

      Adakus 2008-12-06 14:07:00

      Adakus

      avek

      Rejestracja: 2007-11-12

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Silesia

      Chce ktoś sprzedać książki za pół ceny, bo chętnie kupię .

      A tak na serio po co był sprzedał swoje, żeby kupować znowu .

      LINK
  • Ja

    Elendil 2008-12-06 14:03:00

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    nie wiem czy bym zrezygnował. Może tak, ale to musiałby być naprawdę ważny powód. Nie wiem też czy sprzedałbym książki i inne bo się bardzo przywiązuję do wszystkiego (nie chodzi mi tylko o SW).

    LINK
  • ...

    Heavy Metal SITH 2008-12-06 14:45:00

    Heavy Metal SITH

    avek

    Rejestracja: 2005-10-14

    Ostatnia wizyta: 2016-09-08

    Skąd: Poznań

    Nie ma takiej opcji.

    LINK
  • ...

    Vos 2008-12-06 15:04:00

    Vos

    avek

    Rejestracja: 2007-05-07

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Warszawa

    Zrezygnować ze Star Wars? Nie. Jestem za bardzo z tym związany.
    Kolekcja? Ew. jeżeli będę w takiej sytuacji o której pisze Yuri.

    LINK
  • NIE!!!

    Jedi Knight Asdamk 2008-12-06 15:38:00

    Jedi Knight Asdamk

    avek

    Rejestracja: 2008-09-22

    Ostatnia wizyta: 2014-11-19

    Skąd: Tarnowskie Góry

    Nie! No! Nine!
    Kolekcję bym sprzedał tylko, jeśli ktoś by mi groził śmiercią, jeżeli jej nie sprzedam.
    Przestać się interesować SW? Spójrz na początek posta (pierwsze trzy słowa, te z wykrzyknikami ).

    LINK
  • o

    Tyvokka 2008-12-06 15:42:00

    Tyvokka

    avek

    Rejestracja: 2008-10-23

    Ostatnia wizyta: 2009-03-17

    Skąd: Zielona Góra

    pewnie moglbym sie przestac interesowac sw ale jakos sobie tego nie wyobrazam...

    LINK
  • NIGDY!!!!!

    angie 2008-12-06 17:59:00

    angie

    avek

    Rejestracja: 2008-10-30

    Ostatnia wizyta: 2012-04-10

    Skąd: Terespol

    Tyle lat człowiek zbiera książki bo ma pasję i ma z niej zrezygnować? Co to to nie, nigdy!!! Nawet jeśli potrzebna by była kasa to wolę iść do banku po kredyt - kolekcji nie sprzedam. A co do zainteresowania hmm...jeśli kogoś coś interesuje tak na poważnie to bardzo, bardzo ciężko jest z tego zrezygnować

    LINK
  • nie wiem

    darth ithilnar 2008-12-06 18:13:00

    darth ithilnar

    avek

    Rejestracja: 2007-01-16

    Ostatnia wizyta: 2019-08-13

    Skąd: Żnin

    czy zrezygnowałabym z tego hobby, bo SW jest częścią mnie, mojego dzieciństwa i takie tam Ale większości książek się pozbyłam i nie żałuję - kupiłam aparat cyfrowy, który bardzo mi się przydaje.
    Myślę, że bycie fanem SW to nie gadżety, bo tych jest wiele i często po prostu nie warto ich kupować (np. niektóre książki). Bycie fanem to to, co mamy w srodku (i nie mam na myśli powietrza i watoliny ) - nasza wiedza, nasza umiejętność częstej obrony SW (bo to w opinii większości ludzi głupia bajka dla dzieci). A gadżety to tylko... gadżety.

    LINK
  • Raczej nie

    Vergesso 2008-12-06 20:54:00

    Vergesso

    avek

    Rejestracja: 2007-08-29

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Toruń

    Z zainteresowaniami różnie bywa, czasem się zmieniają, czasem nie, ale siedzę w SW tak głęboko, że raczej bym nie zrezygnował z interesowania się SW. Bo niby czemu rezygnować z czegoś, co się lubi, jest z pożytkiem dla mnie, dla innych i nikomu nie szkodzi?
    A moją kolekcję Star Wars mógłbym sprzedać wyłącznie wtedy, gdyby mnie sytuacja życiowa do tego przycisnęła, poza tym bym nie sprzedawał, nawet gdybym przestał się interesować się SW?
    Natomiast o interesowaniu się Star Wars nie zapomniałbym nigdy.

    A teraz czekam na mój milion.

    LINK
  • za długo

    Piett 2008-12-06 21:11:00

    Piett

    avek

    Rejestracja: 2005-07-01

    Ostatnia wizyta: 2022-03-19

    Skąd:

    w tym bajzlu siedzę by z tego zrezygnować na dobre. Z kolekcji książek i reszty gadżetów - naprawdę w krańcowej desperacji,a na to się mam nadzieję nie zanosi. tak więc - jak jakieś 95% tutaj podobna odpowiedź.

    LINK
  • hem...

    Rancornsiasty 2008-12-25 18:14:00

    Rancornsiasty

    avek

    Rejestracja: 2008-12-24

    Ostatnia wizyta: 2009-08-14

    Skąd:

    ja kiedyś o tym myślałem czy przypadkiem z tego zrezygnować ale mój uczeń którego szkoliłem ze star wars przypomniał mi sens i wtedy się obudziłem i nigdy star warsów nie opuszczę no chyba ze ukoncze 40 i bede emerytem

    LINK
  • Teoretycznie

    grzegokon 2008-12-26 10:33:00

    grzegokon

    avek

    Rejestracja: 2005-04-01

    Ostatnia wizyta: 2024-07-22

    Skąd: Warszawa

    tak, w praktyce było by ciężko

    LINK
  • hmm

    Indy Jones 2008-12-26 10:45:00

    Indy Jones

    avek

    Rejestracja: 2008-10-28

    Ostatnia wizyta: 2016-10-30

    Skąd: Częstochowa

    Myślę, że sprzedałbym swoją kolekcję, gdyby była taka potrzeba, ale musiałby to być naprawdę poważny powód. Natomiast na pewno nie zrezygnowałbym z interesowania się Gwiezdnymi Wojnami i uznawaniem ich za za moje hobby. Zbyt długo już w tym siedzę i wcale mi się nie nudzi, a jak wiadomo czasem zainteresowania bardzo szybko się zmieniają...

    LINK
  • ...

    Cade Skywalker 2008-12-26 10:59:00

    Cade Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2007-12-26

    Ostatnia wizyta: 2015-08-10

    Skąd: Zagnańsk

    Przyznam, że kiedyś rozważałem taką możliwość, ale na szczęście szybko wybiłem sobie to z głowy. Mimo, że za same książki dostałbym multum kasy, to i tak nie jestem w stanie się ich pozbyć. Moje przywiązanie jest zbyt wielkie. W końcu to hobby trwa już koło 7 lat i mam nadzieję, że szybko się nie skończy.

    LINK
  • NEVER!!

    DarthSyndrius 2008-12-26 12:47:00

    DarthSyndrius

    avek

    Rejestracja: 2008-10-03

    Ostatnia wizyta: 2010-08-16

    Skąd: Skierniewice

    I will never left star wars alone!! i will never join to the dark side!! I am a nerd like my father before me!!

    LINK
  • :D

    Nestor 2008-12-26 12:57:00

    Nestor

    avek

    Rejestracja: 2004-10-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Lasocice

    Ostatnio sie nad tym zastanawialem - czy moglbym pozostawic swoje hobby, ba, nawet obecny styl zycia. Chociaz styl zycia moze nie, kolekcje juz tak. Nigdy nie wiadomo co nas czeka w przyszlosci i moze byc tak, ze bede przymuszony pozbyc sie czesci swoich zbiorow w imie wyzszego dobra...

    LINK
  • ...

    Qui-Gon Danio 2008-12-26 13:19:00

    Qui-Gon Danio

    avek

    Rejestracja: 2007-05-25

    Ostatnia wizyta: 2014-09-07

    Skąd: Pleszew

    coś ty...

    LINK
  • .

    Gas Xar 2008-12-26 13:24:00

    Gas Xar

    avek

    Rejestracja: 2005-06-23

    Ostatnia wizyta: 2016-06-02

    Skąd:

    Problem może się pojawić w momencie, w którym zdamy sobie sprawy że nie mamy już czasu na SW. Rodzina, praca, dom. No chyba, że ktoś pracowałby dla Imperium Lucasa
    Osobiście wszystkim życzę, aby o SW nie tylko nie zapomnieli, ale także aby w dorosłym życiu potrafili zatrzymać się, przerwać rutynę codziennego życia i wrócić do marzeń z czasów mlodości
    Póki co jednak - jest czas i są możliwości.

    LINK
  • Raczej nie

    Aresz Knight 2008-12-26 13:25:00

    Aresz Knight

    avek

    Rejestracja: 2006-05-19

    Ostatnia wizyta: 2010-11-20

    Skąd:

    Tak jak inni, byłbym w stanie (w wyjątkowych okolicznościach) sprzedać książki, minisy itp. ale nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez SW i codziennego wchodzenia na Bastion czy Ossus

    LINK
  • Podobnie jak Piett...

    Misiek 2008-12-26 14:20:00

    Misiek

    avek

    Rejestracja: 2003-01-12

    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

    Skąd: Wrocław

    ...stanowczo za długo w tym siedzę, żeby z tego zrezygnować ot tak. Kolekcji też raczej bym nie opchnął, bo - jak uczy przykład Carno - u tak zasiedziałych fanów następuje efekt jojo i w przypływach aktywniejszego zainteresowania gotowi są walczyć o jej odzyskanie, co wiąże się z frustracją, wydawaniem pieniędzy itp. To już lepiej mieć na półce i mieć spokój.

    Zaś co do stylu życia... no cóż, egocentrycznie patrząc to SW nigdy nie były dominującym aspektem mojej krótkiej i nudnej egzystencji, acz zawsze - w mniejszym lub większym stopniu - były obecne. Czy potrafiłbym całkowicie z nich zrezygnować? Ciężko powiedzieć i chyba nie, wszak za długo już w tym siedzę. Natomiast może się zdarzyć (i parę razy się już zdarzało), że SW zejdą na ósmy czy dziewiąty plan i będę im poświęcał tygodniowo powiedzmy 20 minut, skoncentruję się natomiast na innych, ważniejszych w danym momencie kwestiach. No, i to chyba tyle.

    LINK
  • stanowczo nie

    Jmaczek 2008-12-26 14:31:00

    Jmaczek

    avek

    Rejestracja: 2008-11-17

    Ostatnia wizyta: 2012-07-17

    Skąd: Szczecin

    nie, nie i jeszcze raz Nie!
    moje hobby (jakiekolwiek) kształtuje mnie, mój charakter, moja osobowość, sposób myślenia. Pozbyć się więc go to tak jakby odciąć sobie nogę lub rękę, stracić samego siebie. oczywiście gdyby był jakiś powód absolutny(potrzeba pieniędzy na bardzo ważny cel itp) zapewne bym to zrobił jednak zapewne z wielkim sentymentem.

    W innym przypadku wolałbym spakować to do kartonu i zostawić w piwnicy lub na strychu, gdzie czekały by na następne pokolenia lub lepsze czasy, niż sprzedać. Koniec finito, kropka,

    LINK
  • cóż..

    Burzol 2008-12-26 15:06:00

    Burzol

    avek

    Rejestracja: 2003-10-14

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Poznań

    Przede wszystkim nie pozbyłbym się swojej kolekcji, bo nie pozbywam się niczego, niech poświadczy o tym moja stara rzucona gdzieś w kąt kolekcja breloczków . Ot, po prostu jestem zbieraczem.
    Druga sprawa to zapomnienie o SW i tu też byłoby bardzo trudno. Nawet jeśli przestałbym czytać książki, komiksy, przestałbym siedzieć w aktualnych sprawach starłorsowych, to i tak zostałoby mi to wszystko co poznałem wcześniej. Mam parę spraw o których po prostu nie zapomnę nigdy. Jak na przykład taki jeden magiczny film z 1977 roku .

    LINK
  • nigdy

    Darth Severious 2008-12-26 17:53:00

    Darth Severious

    avek

    Rejestracja: 2008-12-21

    Ostatnia wizyta: 2008-12-26

    Skąd: Skoczów

    nigdy bym nie zrezygnowal ze SW!!!!!!
    NIGDY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    LINK
  • Zrezygnować z SW?

    Kasis 2008-12-26 22:14:00

    Kasis

    avek

    Rejestracja: 2005-09-08

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Rzeszów

    No cóż, nie wiem co za okoliczności miałyby mnie zmusić do zapomnienia o tym wszystkim za co kochałam sagę. Bo gdybym nawet już nic z kolekcji (i tak dość skromnej) nie miała to sam bagaż wspomnień jest ogromny. I tu tylko amnezja lub skleroza mogłyby coś wskórać. No chyba, że przytrafiłoby mi się coś naprawdę strasznego związanego z SW. Tu to tylko okropna rzeź dokonana na wszystkich znanych mi fanach SW przychodzi mi do głowy. Wtedy byle wspomnienie o SW od razu kojarzyłoby mi się z czymś takim. To wtedy starałabym się o Gwiezdnych Wojnach zapomnieć. Ale to chyba mało prawdopodobny scenariusz

    A tak na poważnie. Gadżetów nie mam dużo. Zbieram bardzo wybiórczo. Gdybym musiała to oddałabym/sprzedała tą kolekcję. Niektórych rzeczy byłoby mi bardzo szkoda, ale jak mus to mus.
    Trudno mi jest wyobrazić sobie, że rezygnuję z Gwiezdnych Wojen. Zbyt długo są w moim życiu, zbyt wiele im poświęciłam i zbyt wiele im zawdzięczam. Zawsze będą w moim życiu, nawet jeśli akurat coś innego bardziej mnie wciąga. Owszem mogę być mniej na bieżąco, mogę przestać być udzielającym się fanem, ale nadal nim będę

    LINK
    • :-D

      Misiek 2008-12-27 14:29:00

      Misiek

      avek

      Rejestracja: 2003-01-12

      Ostatnia wizyta: 2022-05-16

      Skąd: Wrocław

      Kasis napisała:
      Tu to tylko okropna rzeź dokonana na wszystkich znanych mi fanach SW przychodzi mi do głowy



      Nie wiem jak Wy, ale ja zobaczyłem oczami wyobraźni tę eksterminację fanów na kolejnych DF-ach czy innym Dagobah i powiem Wam jedno: tak kuriozalnej wizji nie miałem od... no, od dobrych paru dni...

      LINK
  • jedna rzecz...

    Payback 2008-12-26 22:28:00

    Payback

    avek

    Rejestracja: 2008-07-20

    Ostatnia wizyta: 2023-03-28

    Skąd: Kraków

    ... jedyna rzecz którą bym musiał dostać w zamian musiało by być zdrowie mojej siostry (ciężki stan, bez wyjścia), a tak normalnie to w zyciu nie zrezygnowałbym z SW !!!

    LINK
  • Jeśli

    kryst26 2008-12-26 22:51:00

    kryst26

    avek

    Rejestracja: 2008-05-25

    Ostatnia wizyta: 2012-08-29

    Skąd: Bychawa

    bym dostał okazyjną cenę to tak ale przecież to tylko przedmioty liczy się przecież zapał. Kolekcję tak hobby nigdy

    LINK
  • Zrezygnować...

    Vua Rapuung 2008-12-27 11:52:00

    Vua Rapuung

    avek

    Rejestracja: 2005-03-29

    Ostatnia wizyta: 2024-04-11

    Skąd: Biała Podlaska

    ... zapomnieć? Zapewne nie. Sporo czasu poświęciłem już temu mojemu hobby i żal by było powiedzieć, że to wszystko na próżno, bo pewnego dnia przyszedł gorszy nastrój i rzuciłem to wszystko w cholerę. Ostatnio oglądałem z kumplami z mieszkania całą Sagę. Robili strasznie dziwne miny jak zaczynałem przez pięc minut opowiadać o jakiejś postaci, która na ekranie pojawiła się przez parę sekund. Ile to pamięci się marnuje ...
    Z drugiej strony nie jest to tak, że jestem przez SW opętany na amen. Kiedy zachodzi potrzeba (vide przygotowania do matury) albo ochota (vide wzrost zainteresowania fantasy/ historią/ czymkolwiek innym), potrafię na jakiś czasu odłożyć Gwiezdne Wojny na półkę i wrócić do nich za jakiś czas.
    Względem sprzedawania kolekcji - gdyby mnie naprawdę przypiliło, to pewnie tak. Gorzej, że potem mógłbym ją zechcieć odzyskać (w tym miejscu pozdrowienia dla Carno ). Inna sprawa, że potrafię sobie wyobrazić bardziej sensowne sposoby zdobycia tego patyka czy dwóch w podbramkowej sytuacji, a sprzedawanie dla samego sprzedawania... Za dużo czasu, kasy, wysiłku w to poszło, żeby się miało zwrócić. Zostanie dla przyszłych pokoleń rodu .

    LINK
  • Przestrzegałbym

    Carno 2008-12-27 15:07:00

    Carno

    avek

    Rejestracja: 2004-02-24

    Ostatnia wizyta: 2024-09-17

    Skąd: Żyrardów

    przez pozbywaniem się kolekcji. Ja całej ( no, prawie - oprócz oczywiście filmów został mi jeden album - Niesamowite Przekroje: Atak Klonów ) się pozbyłem. I co? I teraz wracam do kolekcjonowania... wydając horrendalne kwoty na to, co dawniej było moje ( tutaj pozdro dla Vui ) Czemu? Bo żal się człowiekowi zrobiło, że się pozbył swej pasji... Odrzucił niejako to, co stanowiło pewną część jego życia. A czemu to zrobił? Sam nie do końca wiedział. Swoją drogą - Sylwia mi powiedziała, że odkąd ,,powróciłem" do zbierania książek i komiksów Star Wars, cieszę się jak małe dziecko... i skaczę z radości

    Przed chęcią rozsprzedania swej pasji radził bym się długo i poważnie zastanowić...a następnie dla pewności łupnąć z całej siły głową w sosnę.

    LINK
    • strata

      Adakus 2008-12-27 16:49:00

      Adakus

      avek

      Rejestracja: 2007-11-12

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Silesia

      Ja zastanawiałem się kilka miesięcy czy sprzedać swoją kolekcje. Zawszę szukałem powodu żeby nie sprzedać jej, ale w końcu staneło na tym zę się jej pozbyłem.
      Oczywiście miałem później żale i chęci by to ponownie odkupić kolekcje. Ale im więcej czasu mija, to cieszę się że mam to już za sobą, w razie czego; wypadku, pożar (odpukać w niemalowane ) jest mniejszy żal że ta kolekcja nie straciła się w bardziej szokujący sposób i nie tak nagle. Jest to tylko gdybanie, co by było gdyby..., ale bardziej czyję się teraz wolny, bo mniej jestem związany z przyziemnymi rzeczami, które było żal sprzedać.

      W tej chwili niczego nie kolekcjonuje, a miałem dużo hobby kolekcjonerskich (Star Wars, filmy DVD, książki, gry PC, karty, żetony, znaczki, itp. itd.). Teraz mam puste półki, a zakupy bardzej przemyślam i wybieram godne pozycje, które dadzą mi jakąś korzyść, w kwestii wiedzy czy umiejętności. Lubię czytać i przeglądać książki naukowe i w tym kierunku teraz podążam.

      LINK
      • ...

        Carno 2009-09-25 23:49:00

        Carno

        avek

        Rejestracja: 2004-02-24

        Ostatnia wizyta: 2024-09-17

        Skąd: Żyrardów

        -Oczywiście miałem później żale i chęci by to ponownie odkupić kolekcje. Ale im więcej czasu mija, to cieszę się że mam to już za sobą, w razie czego; wypadku, pożar (odpukać w niemalowane ) jest mniejszy żal że ta kolekcja nie straciła się w bardziej szokujący sposób i nie tak nagle.

        Masz w domu komputer? Piszesz regularnie na Bastionie, a jeżeli nie robisz tego non stop via mobile phone to chyba możemy uznać, że tak jest. Po co więc go trzymasz w domu? A nuż dom się spali?
        Masz przyjaciół? Pewnie masz. Ale wiesz, że oni kiedyś UMRĄ? Więc może nie warto się przywiązywać? Tyle mniej więcej wychodzi z twego rozumowania...

        Teraz mam puste półki, a zakupy bardzej przemyślam i wybieram godne pozycje, które dadzą mi jakąś korzyść, w kwestii wiedzy czy umiejętności. Lubię czytać i przeglądać książki naukowe i w tym kierunku teraz podążam.

        Książki naukowe też mogą spłonąć. Aaaa, przepraszam, ale ty czerpiesz z nich pożytek. Co jednak stoi na przeszkodzie w inwestowaniu tak w "książki naukowe" jak i jakiś inny rodzaj literatury? Półki w moich mieszkaniach się uginają od książek - tak naukowych, jak i nie, i jakoś z tym żyję Poza tym wnioskuję z twej wypowiedzi, że takiej np. Illiady, Boskiej Komedii czy Zbrodni i Kary byś nie tknął, bowiem oni niczego Cię nie nauczy. Piszesz wprawdzie o wiedzy, ale odnoszę wrażenie, że chodzi jedynie o wiedzę praktyczną. Smutne.

        Swoją drogą, często wspominasz o swojej wielkiej kolekcji artykułów o SW... Po co? Przecież to przyziemny zlepek paru kartek z różnego rodzaju papieru - na co ci on?

        Czujesz się bardziej wolny, bo jesteś mniej związany z przyziemnymi rzeczami, które było żal sprzedać. Szkoda, że Star Wars są dla Ciebie przyziemne. Kultura dla Ciebie też jest przyziemna - idąc dalej. Wiesz, przyjaźń, miłość, wiara to w gruncie rzeczy też sprawy przyziemne. Ale tam masz młotek i gwoździe. One już przyziemne nie są.

        LINK
    • Re: Przestrzegałbym

      ogór 2009-09-26 01:03:00

      ogór

      avek

      Rejestracja: 2004-02-20

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Bielsko-Biała

      Aż wstyd się przyznać, ale ostatnio chodził mi po głowie pomysł aby sprzedać wszystko oprócz oczywiście filmów. Niby codziennie się budzę, widzę te półki pełne książek, albumów, komiksów, gdzieś w bokiem kłuje książka, którą czytałem wieczorem ale jakoś jeszcze w wakacje chciałem się tego pozbyć wszystkiego.

      Dziwne, bo praktycznie to już z 12 lat jak interesuję się SW, stało się to częścią mojego życia, cieszę się jak dziecko kupując SW Komiks. Próbowałem sobie to wytłumaczyć na różne sposoby, a że kasa się przyda, a że mnie to już nie interesuje itp. no ale jak widać, coś mnie tknęło i kolekcja dalej jest na swoim miejscu i się powiększa

      Mam nadzieję, że już nie będę miał nigdy takich momentów zwątpienia

      LINK
  • ...

    Darth Kamil 2009-01-03 15:30:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Czy byłbym w stanie zrezygnować z interesowania się "Star Wars"? Zdecydowanie nie. Kocham SW i trudno byłoby mi się z nim rozstać. Nawet gdyby ktoś zapłaciłby mi miliard dolarów żebym to zrobił Sprzedać moją kolekcje? Również kategorycznie mówię nie. Byłem, jestem i będę fanem Star Wars.

    LINK
  • ---

    Onoma 2009-01-03 15:43:00

    Onoma

    avek

    Rejestracja: 2007-12-06

    Ostatnia wizyta: 2024-01-06

    Skąd: Dołuje

    Oł noł! Sprzedać cały stuff? Nie, do tego byłoby mi daleko. Zrezygnować z zainteresowania SW nie mógłbym, choć mnie SW jara trochę mniej niż pół roku temu. Ale nie mógłbym zrezygnować z SW. Może sprzedałbym jakieś książki w razie gdyby zabrakło mi kasy, ale nie zerwałbym z Galaktyką far far away...

    LINK
  • To wcale nie takie trudne

    Komandor Eire 2009-01-03 16:30:00

    Komandor Eire

    avek

    Rejestracja: 2005-08-08

    Ostatnia wizyta: 2013-05-05

    Skąd: Ze wsi

    Mając 9 lat przehandlowałam album naklejek z Anastazji na fotosy z Titanica, te z kolei na żetony z Pokemonów, Pokemony na złote karty z Dragon Ball`a te z kolei na "Hobbita" w twardej oprawie który jest u mnie do dziś.

    Patrzę na swoją kolekcję SW i widzę rzeczy, których nigdy nie oddam- komiksy z pchlego targu, okładki komiksu Darth Maul przerobione na segregator(obok stoi kompletne wydanie), Opowieści z Pałacu Jabby, plakat podrasowany przez Moją Siostrę, płyta "Muzyczna Podróż". Reszta być może zostanie kiedyś sprzedana lub wymieniona.
    A SW jako hobby- już miałam okresy znudzenia i milczenia na forum, nie mówię, że mi się to nie zdarzy znowu, ale jeśli nawet- sentyment pozostanie.

    LINK
  • W sylwestra

    Melquiades 2009-01-03 18:04:00

    Melquiades

    avek

    Rejestracja: 2008-09-30

    Ostatnia wizyta: 2010-07-17

    Skąd:

    Powiedziałem dziewczynie że dla niej rzucę SW w cholerę... Ale jak się zastanowię to chyba w hierarchii wartości GW stoi wyżej niż Ona. Uważam że byłbym zdolny do sprzedania wszystkich gadżetów ale zapomnieć.... Chyba nieee

    LINK
    • oj

      Taraissu 2009-01-03 19:25:00

      Taraissu

      avek

      Rejestracja: 2005-12-29

      Ostatnia wizyta: 2017-03-31

      Skąd: Wrocław

      jeśli powiedziałeś tak żeby jej zaimponować to okej...ale jeśli ona naprawdę żąda tego żebyś się odciął od swojego hobby to lepiej wiej od niej jak najdalej...

      LINK
      • ...

        Melquiades 2009-01-04 00:33:00

        Melquiades

        avek

        Rejestracja: 2008-09-30

        Ostatnia wizyta: 2010-07-17

        Skąd:

        Byłem pijany(napisałem że działo się to w Sylwestra) a zaimponować to Jej zaimponowałem jak ta la la

        LINK
        • popatrz

          Ray Solar 2009-01-04 00:37:00

          Ray Solar

          avek

          Rejestracja: 2006-10-20

          Ostatnia wizyta: 2024-02-10

          Skąd: Sopot

          na to z drugiej strony. Przynajmniej na nią nie zwymiotowałeś ^^

          ja po pijaku przy dziewczynie wolę siedzieć cicho, najlepiej chyba trzymać twarz na podłodze, u mnie to skutkuje!

          LINK
      • hem hem

        Shedao Shai 2009-01-04 00:41:00

        Shedao Shai

        avek

        Rejestracja: 2003-02-18

        Ostatnia wizyta: 2025-01-19

        Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

        a to ciamu? Poświęcenie dla związku... dziwne?

        LINK
        • imo

          Ray Solar 2009-01-04 00:48:00

          Ray Solar

          avek

          Rejestracja: 2006-10-20

          Ostatnia wizyta: 2024-02-10

          Skąd: Sopot

          to głupota. Związek chyba powinien się opierać na wzajemnym zrozumieniu, a jak jedna strona od razu rzuca się z tego typu zasadami to raczej słabo. Rozumiem picie, jeśli ktoś jest agresywny po alkoholu, albo ćpanie. Ale SW raczej szkodliwe nie jest ^^

          bo w związku powinna się liczyć niezależność, mała ale zawsze ^^

          LINK
        • wiesz

          Taraissu 2009-01-04 02:47:00

          Taraissu

          avek

          Rejestracja: 2005-12-29

          Ostatnia wizyta: 2017-03-31

          Skąd: Wrocław

          poświęcenie poświęceniem, ale wszystko musi mieć ręce i nogi.
          Twoja sprawa jak bardzo jesteś w stanie dać sobie wyprać mózg
          Osobiście chciałabym żeby ktoś kochał MNIE, a nie wyobrażenie na mój temat. Idąc ciągle na kompromis kiedyś w końcu przestaniesz być sobą i zacznie Ci to przeszkadzać, a wtedy ucierpisz nie tylko Ty, ale i całe otoczenie(narastająca frustracja itd.). Do naszych rozważań dorzucić warto szkodliwość hobby. Jeśli ktoś przez swoje zainteresowania zagraża zdrowi i życiu to jest to wg mnie, dobry powód żeby pertraktować, a jeśli nie...to wymaganie porzucenia przez człowieka części osobowości dla własnego "widzi mi się" to czysty egoizm Ale jak powiedziałam, jeśli lubisz tańczyć jak Ci grają powodzenia

          Poświęcenie w dojrzałym związku to nie wymiana dóbr: jeśli Ty zrobisz to, to ja zrobię to, a jeżeli Ty nie zrobisz tego, to ja zabieram piaskownicę.
          Mądry kompromis to taki gdy każdy pozostaje sobą, ale szanuje poglądy drugiej strony i nie afiszuje się z tym co irytuje drugą stronę.
          Słowo klucz to modyfikacja, a nie zmiana

          Ale oczywiście każdemu według potrzeb

          LINK
    • Za dużo

      Abe 2009-01-04 00:41:00

      Abe

      avek

      Rejestracja: 2006-05-20

      Ostatnia wizyta: 2023-08-08

      Skąd: Rzeszów

      -Powiedziałem dziewczynie że dla niej rzucę SW w cholerę...
      Za dużo pijesz

      A tak poza tym to przychylam się do rady Taraissu

      LINK
  • tah

    Shedao Shai 2009-01-03 18:40:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    spokojnie bym potrafił, jak byłem mały SW zaprzątało ogromną część mojego czasu, teraz im bardziej się starzeję to już coraz mniej... chociaż może dużą rolę pełni tu też jakość towaru mi oferowanego, kiedyś były to książki NEJ i X-Wingi, i komiksy Republic, Jedi - teraz jest to TCW, KOTOR czy Rebellion... cóż. Nie łykam tego tak jak kiedyś. Dlatego fanowstwo to u mnie rzecz płynna, myślę że jak zasadzę dom i wybuduję drzewo znajdę sobie już w całości inne zainteresowania

    inaczej ma się sprawa z moim stuffem, za dużo go zebralem i za dużo pracy na to poświęciłem by ot tak to rozdać. Może moim dzieciom się kiedyś przyda

    LINK
  • T

    Krogulec 2009-01-04 00:35:00

    Krogulec

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Szczecin

    Szczerze? Gdyby nie to, że jestem fanem RPG i od wielu lat mistrzem gry, to już kilkukrotnie porzuciłbym zamiłowanie do Gwiezdnych Wojen, bo u mnie nie ma czegoś takiego jak "wielka bezwarunkowa miłość do sw" tylko lubię ten świat, gdyż jako mistrz gry jest on najciekawszy do prowadzenia sesji, a żeby prowadzić sesję potrzebuję z kolei wiedzy historii gwiezdnych wojen - > w związku z czym znam wszystko co tylko się da...ale odejście, cóż, w momencie gdy rpg w świecie star wars utraci na popularności to bez zbytniego płaczu mogę porzucić sw, już teraz zdziecinnienie sw jak the clone wars jest irytujące.

    LINK
  • Nigdy

    Mel 2009-01-04 01:56:00

    Mel

    avek

    Rejestracja: 2005-03-21

    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

    Skąd: Warszawa

    w życiu Nigdy nic nie sprzedam, moja największa inwestycja w dzieciństwie Dla przyszłych pokoleń. A Star Wars zawsze siedzi w mojej głowie, albo p=bardziej, albo mniej.

    LINK
  • czas na mnie

    Taraissu 2009-01-04 03:10:00

    Taraissu

    avek

    Rejestracja: 2005-12-29

    Ostatnia wizyta: 2017-03-31

    Skąd: Wrocław

    Odpowiedź na pytanie zawarte w temacie zawsze będzie relatywna w myśl zasady: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W chwili gdy SW jest na szczycie listy priorytetów ciężko sobie wyobrazić bez niego życie, ale gdy z niej spadnie...To tyle przeintelektualizowanej teorii czas na subiektywne odczucie

    SW w moim życie odgrywa od 6 roku życia pewną rolę, ale na różnych etapach życia owa "ważność" się zmienia. Niewątpliwie SW jest jednym z moich hobby i na chwilę obecną znajduje się dość wysoko na liście priorytetów, ale...
    Moja kolekcja książek, komiksów, gadżetów itp. nie jest specjalnie pokaźna, ani specjalnie wyeksponowana czy w jakiś specjalny sposób traktowana. SW zawsze odgrywało w moim życiu jakąś rolę i tak się składa, że w obecnej chwili kilka ważniejszych projektów, którymi się zajmuję wiąże się z SW i dość spora grupa moich bliższych znajomych rekrutuje się z fandomu, ale jest to tylko jedna z grup i jedne z kilku projektów. Możliwe, że gdy owe przedsięwzięcia zrealizuję lub porzucę, znajdę inną niszę w danym momencie najodpowiedniejszą dla siebie. To naturalna kolej rzeczy. Z reguły idę tam gdzie mogę się realizować i poszerzać horyzonty. Póki co dobrze mi tu gdzie jestem SW to hobby czasochłonne ale pozostawiające na szczęście duużo miejsca na inne zainteresowania

    LINK
  • Nie

    darth arekecki 2009-01-04 15:54:00

    darth arekecki

    avek

    Rejestracja: 2009-01-04

    Ostatnia wizyta: 2009-01-04

    Skąd: Szczecin

    chyba raczej nie

    LINK
  • NIGDY!!

    Republic Commando 2009-01-04 17:23:00

    Republic Commando

    avek

    Rejestracja: 2008-04-11

    Ostatnia wizyta: 2011-08-30

    Skąd: oborniki wlkp

    popadłbym w depresję i popełnił samobójstwo

    LINK
  • //

    LadySidonia 2009-01-04 17:41:00

    LadySidonia

    avek

    Rejestracja: 2008-09-09

    Ostatnia wizyta: 2009-06-08

    Skąd:

    Nie widzę powodu, żeby rezygnować z SW. Niby czemu miałoby to służyć? Ale gdyby mi dawali milion za to, że przestanę się interesować to
    najpierw biorę kasę i deklaruję że to koniec z SW, a potem interesuję się dalej, ale potajemnie.

    LINK
  • ;)

    Adakus 2009-01-04 18:08:00

    Adakus

    avek

    Rejestracja: 2007-11-12

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Silesia

    Zdanie "Pytanie za milion" ma pełnić raczej funkcje przenośni, nie bierzcie go dosłownie. Chodzi o to czy jesteście w stanie zrezygnować z czegoś na czym Wam zależy. Niekoniecznie rezygnacja z SW musi się równać przegranej, przecież nie wiesz czy coś dobrego z tego nie wyniknie (zaoszczędzona kasa, więcej czasu, itp.). Tym milionem jest sama odpowiedz, a od Was zależy czy będzie ona warta MILIONA.

    LINK
  • ;)

    Adakus 2009-09-25 23:31:00

    Adakus

    avek

    Rejestracja: 2007-11-12

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Silesia

    Ostatnio od jakiegoś czasu zadaje sobie te pytanie: Czy jestem w stanie zrezygnować ze Star Wars?

    Sądzę że w ciągu miesiąca się to wyjaśni .

    LINK
    • cdn...?

      Adakus 2009-10-19 18:41:00

      Adakus

      avek

      Rejestracja: 2007-11-12

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Silesia

      No i się wyjaśniło, daje sobie na jakiś czas spokój z Star Wars. Muszę odpocząć od tego, i zebrać na nowo zapał, a może na stałe, nie wiem.

      Star Wars siedziały mi w głowie prawie cały czas, ze nie zawsze miałem czas na inne ważniejsze sprawy, teraz będę miał czas ich nadrobienie. Nie potrafiłem podchodzić z dystansem do tego hobby, mimo że nie jestem już fanatykiem, nadal SW wypełniały sporą część mojego życia.

      Reszta wyjaśnienia w profilu, jeśli kogoś to ciekawi. Piszę tylko to dlatego, by pokazać że są powody dla których można świadomie zrezygnować z Star Wars.

      LINK
  • NO WAY!

    boba krett 2009-09-26 08:56:00

    boba krett

    avek

    Rejestracja: 2008-12-28

    Ostatnia wizyta: 2013-10-20

    Skąd: Kołobrzeg

    w życiu chyba bym zaczął coś brać i popadłbym w depresję a zakończyło by się to śmiercią spowodowaną samobójstwem... marny los...oczywiście jeśli chodzi o opuszczenie SW... nie dalej jak wczoraj wziąłem do szkoły mój komiks SW i wyleciał mi z plecaka na lekcji i wziął go mój kolega zrobiłem taką aferę że gościówka od polaka stała z otwartą paszczą i nie mogła nic powiedzieć jeśli miałbym opuszczając SW utracić te piękne chwile to niech lepiej wskoczę do morza w czasie sztormu!

    LINK
  • .

    Kacper 2009-09-26 09:07:00

    Kacper

    avek

    Rejestracja: 2008-10-15

    Ostatnia wizyta: 2011-07-07

    Skąd: Kacper

    Ze "Starłorsów" nigdy nie zrezygnuję-wychowałem się na tym. A Kolekcję książek to sprzedałbym tylko, aby kupić inne, których jeszcze nie przeczytałem XD

    LINK
  • Nigdy.

    N-11 Ordo 2009-11-26 16:54:00

    N-11 Ordo

    avek

    Rejestracja: 2009-03-09

    Ostatnia wizyta: 2018-06-25

    Skąd: Rypin

    Prędzej zmienie wiarę i skocze z drugiego piętra niedobudowanego szpitala w mojej okolicy, na którego miejscu mają postawić supermarket.

    LINK
  • ,,,

    Szymas_Master 2009-11-26 17:00:00

    Szymas_Master

    avek

    Rejestracja: 2009-09-17

    Ostatnia wizyta: 2012-07-25

    Skąd: Mszana Dolna City

    Gdyby mnie sytuacja do tego zmusiła, to tak.

    LINK
  • Rezygnacja z SW

    Dave 2009-11-26 17:38:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Byłoby to bardzo trudne. Zapomnienie o całym SW - niemożliwe. To całe universum jest zbyt głęboko zakorzenione w moim jestestwie, w moim sercu. Nigdy bym nie zapomniał o Sadze. Nie byłoby to możliwe.

    Sprzedaż kolekcji? Kolekcji!? Całej?! Możliwe. Ale tylko w wypadku: kasy nie ma, głoduje, żebra mi widać, (net siada ) trace mieszkanie. Wtedy bym sprzedał. Myślę że kilka rarystasków, łącznie za kilka stów by poszło ...

    Ale dopóki sytuacja jest dobra, nie mam zamiaru rezygnować z Sagi. Never, forever!

    LINK
  • Mission Impossible.

    Resvain 2009-11-26 18:02:00

    Resvain

    avek

    Rejestracja: 2009-04-15

    Ostatnia wizyta: 2019-02-21

    Skąd: Gdańsk

    Jak wyżej. Nic by mnie nie zmusiło.

    LINK
  • .

    Darth M`Arth 2009-11-26 19:51:00

    Darth M`Arth

    avek

    Rejestracja: 2008-03-17

    Ostatnia wizyta: 2013-10-19

    Skąd: Sosnowiec

    Pytanie po co? Sprzedac całą kolekcje za jakaś wysoka sumę? Pewnie. Odkupił bym. Ale przestać być fanem? Znielubić SW? Tego się po prostu nie da zrobić!

    LINK
  • NIGDY!!!

    Sith Acolyte 2009-11-26 22:04:00

    Sith Acolyte

    avek

    Rejestracja: 2009-07-02

    Ostatnia wizyta: 2017-01-06

    Skąd: Warszawa

    否! Hapana! Nein! No! Nie! لا!

    Może fanem jestem tak długo jak Onoma, ale to ważna część mnie!

    Kolekcji bym nie sprzedał, sentymentalny jestem A poza tym nie jest ona znowu taka pokaźna

    LINK
  • O...

    Mastergrader 2010-12-10 19:03:00

    Mastergrader

    avek

    Rejestracja: 2010-03-13

    Ostatnia wizyta: 2019-11-17

    Skąd: Kraków

    ja bym z dwóch powodów nie umiał:
    -Kasa; może i moja kolekcja nie jest jakaś olbrzymia, ale w gry, Lego, książki i inne śmieci trochę zainwestowałem, a wątpię żeby mi się zwróciło.
    -Star Wars; Neverrr!

    LINK
  • oczywiście

    Lord Sidious 2010-12-29 22:46:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Wrocław

    wszystko zależy od ceny. I warunków. Przede wszystkim wątpię, by ktokolwiek dał mi pieniądze, za wyrzeczenie się wspomnień. Bo i jak miałby to sprawdzić. No chyba, że miałby to być szatan jakiś i cyrograf, ale co to, to nie... wyszedł bym na tym jak Rudolf Zabłocki na mydle. Cyrografów nie podpisujemy, zresztą musiałbym dotykać kacze pióro!

    Ale gdyby ktoś mi dał pieniądze w zamian, za moją kolekcję, jakby były naprawdę spore i gwarantawały mi że mógłbym spokojnie zacząć zbierać od nowa, to czemu nie. Nawet byłoby fajnie zacząć wyszukiwać niektóre "skarby" jeszcze raz.

    Natomiast odszedłem od tematu, gdyby zaistniałą potrzeba, wyższa wyrzeczenia się SW, w zamian za np. życie kogoś bliskiego, to myślę, że postąpiłbym tak jak Anakin z życiem Jedi. Bez wahania, bez zająknięcia. Byle to nie był cyrograf. Ale prawdę powiedziawszy jest to głupie pytanie, bo SW raczej tu nic nie zmieni i nie potrafię sobie wyobrazić takiej sytuacji (nie licząc paktu z diabłem).

    LINK
  • Spokojnie

    Boris the Black Dog 2010-12-29 22:51:00

    Boris the Black Dog

    avek

    Rejestracja: 2008-08-11

    Ostatnia wizyta: 2016-02-08

    Skąd:

    bym mógł ale nie chcę.

    LINK
  • ...

    Melethron 2010-12-29 23:48:00

    Melethron

    avek

    Rejestracja: 2009-02-16

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Court of Gods

    Nie miałbym z tym najmniejszych problemów, gdyż filmy filmami, ale EU jest tylko dodatkiem, który nie cechuje się poziomem bestsellerowym, więc za odpowiednią cenę lub pod odpowiednią zachętą pozbyłbym się tego chłamu z przyjemnością

    LINK
  • Koniec pewnej epoki?

    Vergesso 2015-04-30 21:36:23

    Vergesso

    avek

    Rejestracja: 2007-08-29

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Toruń

    Jakiś czas temu, przy niektórych postach i tematach pisałem o trzech ostatnich książkach SW, jakie zamierzam przeczytać. Przeczytałem je, więc nadszedł czas na swoiste pożegnanie z literaturą SW. Przy okazji rozruszę ten temacik, bo widzę że ostatnio był poruszany z 5 lat temu.


    Dzisiaj moja kolekcja książek Star Wars została zamknięta w pudle, które teraz zaklejone stoi sobie na szafie. Nie wiem na jak długo będą w tym pudle: czy na ileś miesięcy, czy na parę lat, czy może na zawsze.

    Stało się to, ponieważ nie akceptuję tego, że na potrzeby nowych filmów wywalono całe EU, a wiernym fanom SW nasrano na głowy, jakby ich poznawanie pozafilmowych wydarzeń było nic nie warte. Cały pic w tym, że inwestowałem w różne źródła pisane Star Wars nie tylko dla rozrywki, ale też żeby poznać różne wydarzenia spoza filmów, rozwijać w jakiś sposób swoje hobby. Muszę też przyznać, że zabranie się za książki SW spowodowało przeze mnie zabranie się za inną literaturę w większym stopniu, niż dotychczas, więc nawet Gwiezdne Wojny przyczyniły się do wzrostu czytelnictwa u mnie.
    Teraz się okazało, że nie było warto - że to wszystko miało znaczenie kiedyś, a teraz wydarzenia z tego nie mają znaczenia. Oczywiście, zostaje aspekty rozrywkowy, ale umówmy się - SW nigdy nie były wybitną literaturą Dlatego powieści wylądowały w pudle z pewnym żalem, ale raczej niedużym, bardziej nostalgicznym westchnieniem. Ale co zrobić, kiedy czasem patrzy się na kolekcję książek i jednocześnie się przypomina, że całe EU zostało przez Disney skasowane?
    Oczywiście, może kiedyś do książek wrócę - w sumie chciałbym z ciekawości poczytać kiedyś Cienie Imperium lub Opowieści z Pałacu Jabby. Ale to już z zainteresowania samą książką, niż żeby poznać coś z SW. No i obawiam się, że nieprędko to nastąpi.
    No i wyjątkiem jest swoiste połączenie Gwiezdnych Wojen i czasów komunizmu w Polsce, czyli pierwsze wydania adaptacji OT lub trylogii Przygód Hana Solo w drugim obiegu - to od dawna chciałbym mieć.

    Natomiast nie zamierzam robić czegoś takiego z komiksami - komiksy SW zawsze były świetne, a do tego mam sporą kolekcję polskich wydań. Więc komiksy zostają dumnie na półce!

    No i przede wszystkim - nie zamierzam nic sprzedawać ze swojej kolekcji, książek też nie! Rozumiem, że kasa bywa w życiu potrzebna, ale SW są częścią mnie od wielu lat. Ciężko więc byłoby mi sobie wyobrazić rozmienienie własnego jestestwa, własnej przeszłości, na złotówki/euro, lub inną walutę.

    LINK
    • taki

      Lord Bart 2015-04-30 22:34:13

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      karton idealny na rozpałkę

      LINK
    • Re: Koniec pewnej epoki?

      Onoma 2015-04-30 23:06:42

      Onoma

      avek

      Rejestracja: 2007-12-06

      Ostatnia wizyta: 2024-01-06

      Skąd: Dołuje

      Vergesso napisał:
      Natomiast nie zamierzam robić czegoś takiego z komiksami - komiksy SW zawsze były świetne, a do tego mam sporą kolekcję polskich wydań. Więc komiksy zostają dumnie na półce!
      -----------------------
      No właśnie, tak offtopowo - zawsze jakoś komiksy SW są ignorowane, pomijane w porównaniu z książkami. Nikt się nie pyta, od jakich komiksów zacząć, a od jakich książek zacząć. A przecież faktycznie często były równie ciekawe albo i ciekawsze od książek (choć nie w ostatnich paru latach), no i jednak bardziej przyswajalne ze względu na formę. Nie rozumiem tego.

      LINK
      • Re: Koniec pewnej epoki?

        Vergesso 2015-04-30 23:19:34

        Vergesso

        avek

        Rejestracja: 2007-08-29

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Toruń

        No właśnie też się nad tym zastanawiałem kiedyś. Doszedłem do wniosku, że to może brać się stąd, że książki stały się uważane za jakby "podstawę EU". Często, jak ludzie piszą o stratach związanych z usunięciem EU, to powołują się głównie na książki, a rzadziej na inne źródła, jak komiksy, gry, i inne.
        Ciekawostką też jest, że wielokrotnie zdarzały mi się dyskusje, lub usłyszeć czy zadać pytanie na temat ilości posiadanych książek SW. Natomiast w przypadku komiksów SW - nigdy nie spotkałem się z takim pytaniem, czy wymianą zdań na temat ich ilości.

        Tylko teraz pytanie, skąd bierze się taka postawa? Czy chodzi o to, że powszechnie książki uważa się za "szlachetniejsze" od komiksów? A może stąd, że o ile z wydaniami polskich książek jesteśmy na bieżąco, o tyle w przypadku komiksów jesteśmy do tyłu(choć ostatnio ta różnica zmalała dzięki Egmontowi)? A może o to, że polskie wydania komiksów są mniej policzalne, niż wydania książek?

        Teoretycznie można by stwierdzić, że to kwestia wagi poruszanych wydarzeń, że w książkach są poruszane ważniejsze dla uniwersum wydarzenia. Jednak nie jest to prawda, bo za kontrargument może tu posłużyć przykład Dark Empire czy Tales of the Jedi - kluczowe dla galaktyki wydarzenia poruszone w komiksach.

        LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..