Doktryna Tarkina opiera się na okazywaniu siły lecz jej nie używaniu. Według tego Moffa Imperium powinno opierać się na strachu.
Moff Wilhuff Tarkin chciał w Imperium utrzymać porządek i bezpieczeństwo, poprzez zastraszanie obywateli. Miały do tego służyć "twarze" szturmowców, charakterystyczny kształt Niszczycieli, czy też niszczycielska Gwiazda Śmierci.
Co sądzicie o tej Doktrynie? Jak dla mnie to jest w świecie Star Wars ciekawym porównaniem dla miłującej pokój i zrozumienie Republiki. Słowa Tarkina bardzo przypadły mi do gustu. Nie to żebym był psycholem który chce rządzić światem, ale przypomina on naszych prawdziwych dyktatorów i królów. Osób bez których świat byłby lepszym miejscem. Przynajmniej dzięki Tarkinowi udawało się utrzymać porządek w Galaktyce, póki nie pojawił się Sojusz Rebeliantów chcących słabą Republikę.