pewnie wszyscy byli farmerami albo kimś tam innym. Raczej nie wiedli ciekawego życia...

gdyby okazało się, że Lucas krzywo patrzy na myśl o rozwijaniu rodu Skywalkerów wstecz. Ponoć to z jego powodu skasowano książkę o Plagueisie, gdzie zdaje się mieliśmy poczytać o poczęciu Anakina. Lucas powiedział już nie raz wyraźnie, że wybrańcem jest Anakin (nie Luke), więc chyba jednak ojciec z krwi i kości odpada. Co przodków po mieczu nam automatycznie "kasuje". I zostają tylko po kądzieli - Shmi i jej przodkowie, czyli ród Skywalkerów, albo może raczej ród ze strony jej matki? Czyli z innym nazwiskiem. Trochę spekulacji i domysłów znajdziesz w tym miejscu:
http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=55058#209575

natknąłem się na spekulacje jakoby Zayne Carrick był dalekim przodkiem Skywalkerów. Ale ta teoria wydaje mi się strasznie naciągana, bo właściwie nic na to nie wskazuje.

A co do tematu, to jednak chyba lepiej by było, gdyby to nigdy nie zostało opisane. Dlaczego? Bo na pewno okazałoby się, że Schmi w istocie pochodzi z jakiegoś podupadłego, lecz niesamowicie ongiś potężnego rodu [tu wstawić nazwę jakiejś kluczowej dla losów galaktyki frakcji]. A to by zepsuło całe założenie - chłopaka znikąd, nikomu nieznanego, który zaczyna decydować o losie galaktyki.

To czy Anakin był wybrańcem i jedynym zależy od tego jak odczytujemy słowa "równowaga Mocy". Dla Jedi równowagą było zabicie wszystkich złych, Sithów. Dla Sithów była to śmierć Jedi. Jednak zarówno Sithowie jak u Jedi wciąż podnosili się po upadku. Równowaga jest jednak przecież czymś trwałym. Może więc wszyscy jak dotąd źle odczytywali przepowiednię? Może przepowiednia była wymyślona przez Jedi tylko jako pretekst do walki z Sithami? Może równowaga Mocy, oznacza nie dominację Ciemnej lub Jasnej strony a Jedność i Zespolenie Mocy? Może Moc nie chce być podzielona, a stanowić jedną całość? Podejrzewam, że nawet Lucas się nad tym nie zastanawiał. Według wersji Jedi, Anakin był wybranym. Ale tylko według Jedi. Mam nadzieję, że kiedyś w EU temat ten zostanie rozwinięty.

moze chodzilo o to zeby bylo po rowno wyznawcow obu stron Mocy ? Bo wtedy by pasowalo ze Anakin przywrocil rownowage bo po czystce Jedi z Zemsty Sithów zostalo dwoch sithów i dwoch Jedi.Sidious i Vader oraz Luke i Yoda (dla tych ktorzy oczywiscie nie znaja hsitori z ksiazek gier itp itd tak jest )

Z całą pewnością nie chodziło o to, że przez Anakina ma być tyle samo wyznawców Jasnej i Ciemnej stronie, bo wtedy walczyliby dalej Tu raczej chodziło o to, że Skywalker miał przynieść spokój Mocy, przez wybicie Sithów i tych, którzy wykorzystywali Ciemną Stronę. Jedi często wyczuwali zakłócenia Mocy, nie mieli czystych wizji - wydaje mi się, że to przez to, że Sithowie nie zostali do końca wytępieni i nadal nie mógł zapanować pokój. Choć tutaj można snuć tylko teorie to jestem ciekaw jak w Legacy wyjaśnią pojawienie się Sithów. Czy pójdą na łatwiznę mówiąc, że równowaga nie może trwać wiecznie, albo że Sithowie w Dziedzictwie to samozwańcy czy raczej wykombinują coś ciekawego związanego z tą przepowiednią. Z tego co kojarzę to przepowiednia między innymi mówiła, że równowagę Mocy przyniesie ten, który nie ma ojca czy jakoś tak. Więc pasowałby tu także... Luke W końcu jego ojciec Anakin umarł, a narodził się Vader. Zresztą zobaczymy co nam EU przyniesie. Choć niestety wątpię, że ktoś odważyłby się na tyle zaingerować w kanon, żeby wywrócić całe SW do góry nogami...

to tajemnica co do Skywalkerów jest celowo zachowana, i nigdy jej nie odgadniemy. Możemy tylko nasuwać różne teorie. Wątek z Pleaguisem był moim zdaniem w ROTS specjalnie dodany, aby powstawały nowe domysły przez fanów, choć i tak ja jestem za tym, że to właśnie Pleaguis był stworzycielem Anakina. Ale dobrze, że jest wprowadzony wątek tajemnicy, ponieważ kiedy człowiek niezna wszystkiego dokładnie, wtedy bardziej go to ciekawi.
A i na koniec...
Równowaga mocy została przywrócona w ROTJ, i to Anakin był wybrańcem. Potem już równowaga nie została zachwiana, ponieważ Sithowie nie powrócili. Równowaga mocy, to znaczy zniszczenie złych wyznawców mocy, czyli sithów. Oczywiście galaktyka miała potem ciężkie przejścia, i do akcji wkroczyli mroczni jedi, ale to już nie byli sithowie, którzy korzystają w pełni z ciemnej strony.
Niech moc będzie z wami.

bla bla bla a ja sądze że Skywalerowie(czy jakoś tam) to rodzinka która miała farta i stała się sławna jedyna rodzina którą podziwiam to Fettowie i cała Armia Republiki(chodzi mi głównie o Zolnierze klony) chociaz nie są chyba rodziną.

jednak Jacen nie był już takim sithem jak np. Sidious, który wywodził się od sithów od samego początku. Uważam, że kiedy zginą Sidious, a Anakin zabił w sobie Vadera, to już nie było żadnego "Czysto-krwistego" sitha. Pozatym, ja EU nigdy nie traktowałem aż tak poważnie jak filmy. Dla mnie EU zawsze będzie stało w kolejności za filmami, i widz sam będzie akceptował, czy brać EU za prawdę, czy nie.
Niech moc będzie z wami.