Woody napisał(a):
Ewentualnie można jeszcze odnieść wrażenie, że jak wróg ma armię, to na wszelki wypadek należy mu ta armię zniszczyć, żeby przypadkiem nie rozpętał wojny.
Ales sie przyczepil USA..
A powazniej, zasadniczo Jedi sa straznikami porzadku w Republice (starej) ta ich finansuje i daje prawo do.. bycia ponad prawem i samodzielnego wymierzania sprawiedliwosci, w zamian za przypilnowanie tym samym porzadku w galaktyce.
Separatysci od poczatku byli wrodzy Republice, taki byl zreszta cel ich powstania (Pal licho czy Oni sami sobie zdawali z tego sprawe, tzn dowodcy frakcji poszczegolnych, pewnie wiekszosci zalezalo tylko na wiekszych zyskach.. Sidious juz umial manipulowac^), Separatysci chcieli sie odlaczyc od Republiki, fakt, ale ich nastepnym krokiem miala byc handlowa i finansowa dominacja nad Republika, inaczej nie tworzyli by armii ? (argument ze bez `sily` stojacej za nimi nie byliby traktowani powaznie narazie zostawiamy z boku)
Dlaczego Jedi - strażnicy pokoju - zgodzili się przyjąć rolę dowódców armii klonów? Wiem, że Republika jako taka nie miała wcześniej armii, ale przecież planety członkowskie jakiś żołnierzy mieli. Czemu w tej sytuacji Jedi przyłączyli się do wojny zamiast zostawić ją żołnierzom?
Coz, a jakby to mialo wygladac, Jedi, straznicy Republiki, podczas trwania wojny w ktorej wykrwawiaja sie republikanie, stoja z boku i sie przypatruja ? Mieli wybor, ze tka sie posluze pewna metafora, podniesc lezacy blaster i zabic goscia terroryzujacego wioske, albo zostawic go (blaster) lezacego, i pozwolic aby wiesniaki sie wykrwawialy. Jedi byli najlepiej nadajacymi sie osobami do poprowadzenia wojska (No, prawie, Mandalorianie lepsi by byli.. hmm, no, Mandalorianie nie potrzebowaliby wojska.. )
Wartym uwagi ejst jeszcze fakt, ze JEdi caly czas dazyli do negocjacji/zawieszenia broni, np patrz na spotkanie Yody z Dooku (Yoda: Mroczne Spotkanie) : )
Jedi stwierdzili, że nie mozna i zaatakowali ich, żeby te wojska im zniszczyć (dodatkowo byli wku****ni, bo kilkuset zostało przez te wojska wyrżniętych).
Hmm.. Hmm.. nie, Jedi atakowali separatystow na Geonosis bo ci chcieli zabic dwojke Jedi (mniej istotne dla wybuchu wojny) i jedna Senator (bardziej istotne), wszelkie pozniejsze walki podczas wojny to nie byla zemsta za zabicie swoich, ale zwyklakonsekwencja wypowiedzenia wojny przez Separatystow (proba zabicia czlonka rzadu moze zostac uznana za powod do wojny ? )
I o co tak w ogóle była ta wojna? Bo po obejrzeniu AotC wygląda, że wojnę rozpętali Jedi w zemście za ich masowe wyrżnięcie na Geonosis.
Jak wyzej^ Zasadniczo mylisz kolejnosc, wojna rozpoczela sie wlasnie na Geonosis, i to w wyniku rozpetania wojny zginelo tam tylu Jedi, nie na odwrot ; )
Powyzszy post pisany jest chaotycznie, z mojego punktu widzenia, na podstawie mojej wiedzy o kanoniczym swiecie SW, na podstawie tworczosci fanowskiej pewnie troche tez, dlategoz nie nalezy go traktowac jako oficjalnej, zgodnej ze swiatem przedstawionym w materialach zrodlowych odpowiedzi, a jedynie jako moja wizje tego swiata : )
Na koniec jeszcze.. hmm, `Mace Windu` czytales orginalny komiks (papierowy) ? : p