Wasz ulubiony czarny charakter.Napiszcie mi waszego ulubionego czarnego bohatera ze star wars .Może być komiksowy z gry i książki.
Wasz ulubiony czarny charakter.Napiszcie mi waszego ulubionego czarnego bohatera ze star wars .Może być komiksowy z gry i książki.
Mistrz Kirkor napisał(a):
[cytat]Napiszcie mi waszego ulubionego czarnego bohatera ze star wars .cytat]
________
Mace Windu
Bardzo śmieszne chodziło mi o czarny charakter.
Twierdzisz że Winda nie był szarym charakterem? Przecierz on zabijł mojego Jango! <chlip>
Wypowiedź Hevi Metal Mango była troche rasistowska,chodziło mu o kolor skury
No przecież podał czarny charakter. O co Ci chodzi? oO
HHM --> Padłem.
Moim ulubionym czarnym charakterem jest Lord Vader, ponieważ był on kiedyś Anakinem, a i nadal nim jest tyle, że po ciemnej stronie.
więc nie oczekujcie wyczerpującej wypowiedzi Przeczytałem Star Wars Komiks 1, obejrzałem filmy, czytałem książki...Vader jest mrooczny i to samo zuo. I tak uważam ja
To jak dla mnie najlepszy badguy. Świetny manipulator, ciemną stronę ma w małym palcu. Do tego ten czarujący śmiech i osobisty wdzięk. Aż miękną kolana
Przecież Bane to aniołek w porównaniu z takim, no... VADEREM!
Vadeeeeeer! Największy ciemnostronny psychol w tej części S-F! ZUO!
Jesteś zwolennikiem Teoria Najwyższości Lorda Vadera? (http://vongopedia.wikia.com/wiki/Teoria_Najwy%C5%BCszo%C5%9Bci_Lorda_Vadera)
Czy to, że Jaskovakus (dobrzem napisał? ) bardzo lubi Vadera oznacza, że jest kimś pokroju Irona?
Dajże sobie wreszcie spokój...
Prince Xizor - taka klasyczna menda. Ma szmal i wladze, lubi sie zabawic ostro, nie ma zmiluj dla babek i wrogow no i jest szuja do szescianu - wszedzie knuje i intryguje. Lord Vader przy nim moze byz uznany za szlachetnego
Palpi , Nagi Cień i Durdzi ( miliony Jangowców poległy ) - to moja mroczna trójka
Jak dla mnie Revan choć do końca czarnym charakterem nie był. Mówię tu o Revanie tylko i wyłącznie po CSM
Moim ulubionym czarnym charakterem jest Mitth`raw`nuruodo. Nie dość, że genialny strateg to jeszcze Wielki Admirał Imperium Galaktycznego.
łowcy nagród są chyba neutralni, tak ? (jeśli tak to Boba odpada)
Natomiast ja stawiam na Kira Kanosa ;] Może nie taki badassowaty jak postacie wyżej ale ma to "coś".
komix napisał(a):
łowcy nagród są chyba neutralni, tak ? (jeśli tak to Boba odpada)
________
Wszystko zależy od punktu widzenia
... moim ulubionym "czarnym" charakterem jest Generał Grievous - wiem wiem, jestem przewidywalny Jednak muszę uzasadnić mój wybór:
Nie wybrałem na to zaszczytne miejsce Generała tylko dlatego, że jest on moim ulubionym bohaterem Gwiezdnych Wojen.
Uważam Grievous`a za na prawdę podłego i przerażającego mordercę. Sam zamordował kilkudziesięciu znakomitych Jedi. Zamordował - celowo użyłem tego sformułowania, ponieważ widać, że Grievous lubił paraliżować swe ofiary strachem, by potem móc rozszarpać ją na kawałki lub po prostu sprawić jak najboleśniejszą śmierć.
Uważam też go za najlepszego stratega w historii Gwiezdnych Wojen. Tak, uważam, iż był o wiele lepszy od Thrawna, mimo, iż większość uważa inaczej. To właśnie jemu przypisuję śmierć setek tysięcy klonów i miliony niewinnych istnień, które wymordowano z jego polecenia.
No cóż, w Gwiezdnych Wojnach można doszukać się niemalże wszystkich motywów z naszego świata. W filmach Wojny Klonów nie zostały dostatecznie krwawo i prawdziwie ukazane. Szkoda.
Podsumowując Generała Grievous jest moim ulubionym "czarnym" charakterem. Mimo, iż nie jest największym zbrodniarzem w Galaktyce, zmieściłby się na pewno w pierwszej piątce.
Generał Grievous napisał(a):
Uważam też go za najlepszego stratega w historii Gwiezdnych Wojen. Tak, uważam, iż był o wiele lepszy od Thrawna, mimo, iż większość uważa inaczej. To właśnie jemu przypisuję śmierć setek tysięcy klonów i miliony niewinnych istnień, które wymordowano z jego polecenia.[/cytat]
________
O wiele lepszym od Thrawna? Ten podrostek nie może się z nim nawet równać. Uważasz, że ilość wymordowanych istnień świadczy o umiejętności strategii? No cóż...
Generał Grievous napisał(a):
... uważam, iż był o wiele lepszy od Thrawna...
________
Bluźnisz! Griveous był cyborgiem z przemiksowanym mózgiem! Robił to co mu Dooku kazał. Nie potrafił samodzielnie i logicznie myśleć. On tylko mieczykami machał, nic więcej. Chciał zemsty na Jedi, tyle.
A jeśli uważasz, że Griveous jest najlepszym strategiem tylko dlatego, że zabił kilka tysięcy klonów, to ty w ogóle nie masz pojęcia o strategii! Radzę Ci przeczytaj Trylogię Thrawna.
Największym strategiem w galaktyce był, jest i będzie Mitth`raw`nuruodo. I nikt inny! Zapamiętaj to sobie.
Ja to miło spotkać osobę myślącą w tej sprawie podobnie
Mnie również. Po prostu nie sposób nie skomentować tej głupoty. Griveous najgenialniejszym strategiem wszechczasów? Hahaha! Najlepszy dowcip jaki słyszałem w życiu.
Darth Kamil napisał(a):
Największym strategiem w galaktyce był, jest i będzie Mitth`raw`nuruodo. I nikt inny![/cytat]
________
Siem mogem tylko podpisać . Dokładnie tak jak mówisz
-Mitth`raw`nuruodo, lepiej znany pod swoim imieniem rdzeniowym Thrawn, był chissańskim oficerem i wielkim admirałem Imperium, jednym z najzdolniejszych strategów i taktyków w galaktyce. - czy ktoś ma zwidy i widzi "Najzdolniejszy w galaktyce"? Ja widzę tylko "jeden z najzdolniejszych".
Owszem, było wiele zdolnych strategów, ale największym geniuszem strategii (tak jak prędzej napisałem) był, jest i będzie Thrawn. grives nie dorasta Mu nawet do pięt. to tylko cyborg, macha mieczykami, nic więcej. Dobra rada, przeczytaj Trylogię Thrawna.
"Jeden z najzdolniejszych" zostalo z pewnoscia uzyte poniewaz historia Galaktyki jest bardzo dlugaaaaa. I trudno ustalic ktorzy z taktykow byli najlepsi. Dlatego latwiej i stosowniej jest napisac: "jeden z najzdolniejszych". Ogolnie taka licytacje mozna prowadzic w nieskonczonosc. Kto byl lepszy, Revan czy Thrawn, Mandalor the Indomitable czy Grevious? To sa fakty niemozliwe do ustalenia. A uniwersum jednoznacznie kreuje Thrawna jako najlepszego w tym okresie, w niezwykle trudnym okresie, ktory daje mu miano pretendenta tego do najlepszegp.
ale na strategii znam się o wiele lepiej niż ty. Gdybyś uważnie przeczytał mój post, zrozumiałbyś, że nie chodzi o to, kto więcej istnień życia pozbawił. Dla mnie Thrawn nigdy nie był i nie będzie nikim więcej jak niebieskim kolesiem w białym mundurze.
Generał Grievous napisał(a):
ale na strategii znam się o wiele lepiej niż ty.
________
Generale, czy jest jakaś kwestia, na której nie znasz się lepiej niż inni?
Generał Grievous napisał(a):
ale na strategii znam się o wiele lepiej niż ty. G
________
Wybacz, ale jesteś po prostu żałosny? Co, prowadziłeś kampanie w Wietnamie, że taki ekspert jesteś? :|
Zgadzam się z Kamilem. Grievous był zwykłą marionetką w rękach Dooku i Sidiousa, ze zlasowanym i poddanym mózgiem.
Generał Grievous napisał(a):
ale na strategii znam się o wiele lepiej niż ty.
________
A niby skąd to wiesz? Na jakiej podstawie wyciągasz te wnioski? Żałosne.
nie chodzi o to, kto więcej istnień życia pozbawił
________
W swoim poście nie podałeś innych argumentów. Więc powiedz mi, jakimi kryteriami się kierowałeś podając grivesa za najlepszego stratega ?
http://www.ossus.pl/biblioteka/Thrawn i jak podważasz jakąś kwestie najpierw się dowiedz co podważasz ja jak .
gwiżdżę na to, co jest na Ossusie. Ja uważam tak, jak napisałem powyżej i żaden niebieskawi ufoludek nie przebije Grievous`a.
Wybaczcie, ale jeżeli obrażanie człowieka za to, że wyraził swoją opinię uważacie za rzecz normalną i stosowną, radzę czasem pomyśleć.
Generał Grievous napisał(a):
gwiżdżę na to, co jest na Ossusie.
________
Taaa? A jeszcze chwile temu dawałeś cytat z ossusa.
PS. Yeleniu, co Ty tak o tym ssaniu nawijasz bez przerwy?
Darth Vos napisał(a):
PS. Yeleniu, co Ty tak o tym ssaniu nawijasz bez przerwy?
________
Niby gdzie jeszcze ostatnio o tym pisałem?
No na przykład w wyciętej wczoraj dyskusji.
A ja myśle że Grievous i Thrawn są obaj dobrzy Kamil mnie za to znienawidzi ale powiem że Tharwn wcale nie był lepszy od Grevie`a, a Grevie od Thrawna. Najlepszy był Darth Father i nikt temu nie zaprzeczy, nieprwadaż ?
Comndo napisał(a):
...Kamil mnie za to znienawidzi...
________
Tak, znienawidziłem Cię.
P.S.
Kiedy Ty w końcu dorośniesz?
zaskoczyłeś mnie Napisałeś posta, który ma za zadanie załagodzić kłótnie Szacunek Ustalmy, że oboje byli bardzo dobrymi strategami
Generał Grievous napisał(a):
Ustalmy, że oboje byli bardzo dobrymi strategami
________
Wybacz, ale ja się na to zgodzić nie mogę. Nikt mnie nie przekona, że grives byl bardzo dobrym strategiem. Co to, to nie.
P.S.
Comndo sobie jaja robi. Już dawno powinieneś załapać, że żaden jego post nie jest na serio.
Darth Kamil napisał(a):
Comndo sobie jaja robi
________
Wiesz, jak ci już mówiłem moja rodzina to klan jajcarzy, nic na to nie poradze
1. Jabba the Hutt
2. Jango Fett
3. Vader
tak for fun spytałem o to mojego 7 letniego brata i oto jego faworyci:
1. Dooku
2. Grievous
3. Vader
Sidious, Darth Malak, Darth Krayt
2009-01-13 18:03:00
Droid typu B1
Oczywiście Thrawn.
Moja ulubiona postać w całym SW. Spokojny, opanowany, inteligentny dyplomata.
a tak na serrio:
-agen kolar
-darth nihil( troche białe miał na mordzie ale był czarny)
-darth krayt
-vader(charakterem i kolorem)
-palpi
-mace windu
Miłujący pokój i kochający wszystkie żywe stworzenia w galaktyce dziadek Palaptine
Matka Talzin
Darth Sidious
Darth Vader/Anakin Skylwalker
Asai Ventress
Darth Maul
Pon Krell
Syn{dyspozytor ciemnej strony mocy}
Abeloth{uosobienie chaosu mocy}
Old Daka
Savage Opress
....
Mój ulubiony czarny charakter z Star Wars to Luke Skywalker.
Fakt, był terrorystą, był odpowiedzialny za śmierć wielu dobrych Imperialnych ale trochę tłumaczy go wpływ środowiska:
1. Wychowywał się bez ojca, ponieważ 2 Jedi uznało że w kwestii odbierania praw rodzicielskich są ważniejsi niż sąd.
2. Na Tatooine miał ksywkę "Wormie", znajomi nie traktowali go poważnie, dodatkowo wszyscy uciekali z tej planety i został praktycznie sam.
3. Z racji braku przyjaciół, zaprzyjaźnił się z starym dziwakiem żyjącym na odludziu który naopowiadał mu bzdur że to Darth Vader zabił jego ojca i ogólnie nastawił go przeciwko Imperium.
4. Nowi "przyjaciele" Luke`a to rozpieszczona księżniczka + przemytnik, jaki wpływ na młodego człowieka może mieć takie towarzystwo?
Podsumowując, Luke Skywalker to postać o wielkim potencjale, która przez serię niefortunnych zdarzeń stanęła po złej stronie barykady. Gdyby był wychowywany przez ojca, mógłby być jedną z moich ulubionych pozytywnych postaci.
Nie zapominajmy, że jednym z kumpli Luke`a była dwumetrowa włochata małpa, w dodatku również zamieszana w działalność terrorystyczną, wywrotową i przemytniczą. To dopiero towarzystwo...
Tak, pamiętam o tym Wookiee. Jednak z powodu tego, że nie potrafi posługiwać się Galaktycznym Wspólnym czyli Basiciem nie uznaję go za kolegę ww. towarzystwa a za ich zwierzątko. Nie mniej chodzenie z dwumetrowym, agresywnym stworzeniem bez kagańca i smyczy oraz cieszenie się że ów stwór wyrywa ludziom ręce jest zachowaniem karygodnym tym bardziej podkreślającym patologiczność środowiska w którym obracał się Luke.
W dodatku nie wiadomo, czy ów agresywny zwierz przeszedł obowiązkowe szczepienia. Można by oskarżyć właścicieli z tytułu złamania paragrafu 15002900/B artykułu 134 Dekretu Jego Wysokości Imperatora o Ochronie Zwierząt i Gatunków Niższych... Jak widać, wbrew rebelianckiej propagandzie, ci terroryści nawet o zwierzęta nie dbają. Patologia. To smutne
Tutaj mam problem, bo trudno jest mi powiedzieć, który czarny charakter jest mój ulubiony. Ale jest kilku (kolejność losowa):
1. Darth Maul
2. Darth Vader
3. Grievous
4. Darth Malgus
5. Asajj Ventress
6. Savage Oppress
I wielu, wielu innych . Niech Moc będzie z Wami.
Takie tam moje Top 3.
1. Darth Sidious - za ten jego genialny plan, który nie wypalił bo Jedi musieli wygrać żeby był happy ending.
2. Darth Malgus - ogólnie świetny pomysł z historią Starej Republiki osadzonej 4000 lat przed wydarzeniami z filmów, szkoda tylko że przez te 4000 lat technologia nie posunęła się o zbyt wiele do przodu
3. Grievous - wielki wojownik, szkoda tylko że w TCW go zepsuli poprzez wieczne ucieczki z pola bitwy...
Wielki Moff Tarkin. Prawdziwy zbrodniarz wojenny. Fanatyk Gwiazdy Śmierci. Trzeba pamiętać, że to jego inicjatywą było zniszczenie Aledraanu. Oczywiście Palpatine zasługuje na pierwsze miejsce tego złego. Jeszcze warto wspomnieć Noma Anora. On również to kawał drania.
Tak sobie znalazłem tą starą topkę i myślę, że jest problem - kto jest czarnym charakterem tak de facto? Obiektywnie nie znajdziemy nikogo - nawet sposób podany na początku tematu przez HMM-a propo przykładu Windu nie pasuje, bo przecież Windu był brązowy, a nie czarny, jak to murzyni.
Stosując prostacki podział na dobro-zło i kogo-ogólnie-uważamy-za-zuych, to za ulubione czarne charaktery SW uznaję Dartha Vadera, Generała Grievousa, oraz Dartha Sidiousa alias Imperatora Palpatine`a. Po prostu, ta trójka jest zdecydowanie najlepsza!
Natomiast cała sprawa nam się komplikuje, jeśli za czarne charaktery uznamy:
-Hana Solo - w końcu przemytnik, czyli złodziej, a złodziei nie lubimy!
-Kyle`a Katarna - bo był pierwotnie imperialnym żołdakiem, do którego dołączył dla kariery i żołdu
-Qui-Gon Jinna - bo część Jedi z Windu i Tyvokką na czele uważali go za "szarego Jedi", a więc tego "złego, nieodpowiedniego" i ciągle blokowali mu stanowisku w Radzie Jedi
-Jaden Korr - bo w JA jest zakończenie po CSM ze złym Jadenem, a że kanon i EU stare i tak nie istnieją, to można uznawać i takie zakończenie: Jaden jako czarny charakter
Wtedy moimi ulubionymi czarnymi charakterami zostają Vader, Grievous i Solo.
Ale jeszcze gorzej może być, jeśli Vadera, Grievousa i Palpka uznamy za postacie pozytywne W końcu:
-Vader ostatecznie nawrócił się na CSM, uratował galaktykę, przywrócił równowagę mocy bla bla bla = jest więc postacią pozytywną
-Grievous był patriotą i obrońcą swojej rasy i planety, która potem była niesłusznie dyskryminowana przez Republikę w wojnie z Hukami, co wykorzystali Separatyści, dzięki czemu Griev mógł pokazać Jedi, jak źle robili
-Palpatine doprowadził do upadku Zakonu Jedi, który był organizacją skostniałą, szkodliwą dla Republiki, nawet dla galaktyki, a do tego wtrącał się we wszystkie sprawy Republiki, mimo że jako organizacja religijna powinien trzymać dystans, przez co kupa ludzi musiała patrzeć na Jedi jak na jakiś symbole porządku.
A co jak co, ale Sithom zakonu Palpatine`a trzeba przyznać, że nie afiszowali się za bardzo ze swoją przynależnością: co z tego że Sithowie rządzili galaktyką, skoro na nikogo ten "sithanizm" nie wpływał, a i tylko nieliczni zdawali sobie sprawę z pozycji Sithów? Trzeba Sidiousowi przyznać, że o świeckości organizacji międzyplanetarnej miał o wieeeeele większe pojęcie, niż mieszający się we wszystko Jedi.
Innymi słowy, sprawa komplikuje się nam jeszcze bardziej.
Jaden po ciemnej stronie to jakaś pomyłka. Całą grę robisz dobre rzeczy, a jedynymi wyznacznikami twojego przejścia na ciemną stronę są:
-wybór mocy (i to pouczenie Katarna, żeby uważać i z nich nie korzystać, a sam trzaska błyskawicami na prawo i lewo ),
-zabicie Rosha które jest strasznie oklepane (-zabiłeś go! Już nie jesteś jedi. -Okej ), a uchodzi za punkt zwrotny w procesie twojego przejścia na ciemną stronę,
-no i zakończenie czyli zabicie wszystkiego co się rusza i ucieczka w nieznane.
Więc według mnie jeżeli chodzi o Jadena to tylko jako dobrego bohatera, bo to złe zakończenie jest zrobione strasznie na siłę i jest po prostu słabe.
Vergesso napisał:
Vader ostatecznie nawrócił się na CSM ...
= jest więc postacią pozytywną
-----------------------
Może wyjdzie, że czepiam się słówek, ale naprawdę popieram to oświadczenie.
"Zabij jednego, jesteś mordercą. Zabij miliony, jesteś legendą. Zabij ich wszystkich, jesteś bogiem."
Luke z twoją ideologią powinien być huncwotą(nie mogłem sie powstrzymać także ), w końcu to on pozbawił życia wiele nie winnych pracujących na utrzymanie swoich rodzin imperialnych oficerów czy żołnierzy, ba nawet poddusza strażników Jabby robiąc swoją robotę perfekcyjnie, czy nawet wywołuje zamieszki w kantynach`.
I jeszcze wszczął bunt ewoków na Endorze!
Moim zdaniem jest ich trzech. Pierwszy to Darth Bane, z tym że ten z Legend, a nie to coś kanoniczne co było w TCW.
Drugi to jakże by inaczej, Palpatine. Mistrz intryg, władca Imperium i główny badass wszystkich dotychczasowych sześciu filmów .
A trzeci to ikona SW, czyli oczywiście Vader. To tyle tak względem aktualizacji, bo kiedyś już w tym temacie się wypowiadałem.
Lando Calrissian
A czemuż nie Finn?
kto?
http://img2.wikia.nocookie.net/__cb20141202212414/starwars/images/0/0b/Finn-TFATrailer.png On jest przeciez najnowszym czarnym charakterem w TFA, jak mogłeś nie wiedzieć ?
No Finn, no nie wiesz? Tylko jeden jest w SW
http://starwars.wikia.com/wiki/Finn_Galfridian