TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Wojny Klonów

The Clone Wars - pilot kinowy czyli recenzje Bastionowiczów

Paweł 2008-08-14 10:36:00

Paweł

avek

Rejestracja: 2002-01-06

Ostatnia wizyta: 2013-03-31

Skąd: Katowice

Zgodnie z obietnicą (http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=324925) zakładam nowy temat dla kinowego pilota nowego serialu.

Premiera TCW już dziś w nocy, więc osoby, które pielgrzymowały na zachód, żeby obejrzeć film w dniu premiery oraz te, które zdobyły kopię pokrętnymi drogami (choć na razie nie chce mi się wierzyć, by wersje pojawiające się teraz w Sieci były prawdziwe) mogą się wypowiadać w tym wątku, żeby nie rozrzucać opinii Fanów po tematach "The Clone Wars" oraz wątku poświęconego recenzjom prasowym. Tutaj też będę się starał przenosić opinie, jeżeli pojawią się gdzie indziej.

W związku z tym, że niektórzy chcą dotrwać do polskiej premiery (26 września) nieświadomi tego, co się w filmie dzieje, proszę nie spoilerować w tematach postów

LINK
  • a w tym

    Lord Bart 2008-08-14 10:42:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    temacie nie piszemy?? http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=331602

    LINK
  • Recenzja

    Krogulec 2008-08-16 03:07:00

    Krogulec

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Szczecin

    Recenzja by Krogulec

    Zacznijmy od grafiki, bardzo obawiałem się, że to ona zrujnuje cały klimat i głównie mam tu na myśli klimat wojny, którego się spodziewałem, włączyłem to z nadzieją na przyzwoity serial, który dałby namiastkę klimatu z wojen klonów, namiastkę? tak namiastkę, nie spodziewałem się, że kreskówka czegoś takiego dokona, i miałem rację.

    Grafika jest akurat niezłym punktem całej historii, o tyle, o ile ma się czasem wrażenie, że wszystko to kukiełki z ograniczoną liczbą ruchów, zwłaszcza nasi Jedi robią tak mało min i gestów mimiką, że idzie się pociąć. Ale ogólne wrażenie, a zwłaszcza przebajerowane walki Ahsoki z droidami A`la poke`mon robią miłe wrażenie, jak na kreskówke.

    No właśnie, jaki jest problem scenariusza? Można go streścić w 24 stronicowym komiksie Dark Horse, co więcej, byłoby to ładniejsze i człowiek nie miałby odruchu wymiotnego. Bo, no właśnie...

    Cały pomysł z dzieciątkiem Huttów i jego porwaniem przez wuja Jabby, który to spiskuje z separatystami, jest trochę nudny, nieciekawy, za to jest bazą dla całej tony nieśmiesznych gagów i gierek słownych...czasem odnosiłem wrażenie że Ahsoka Tano i Anakin Skywalker flirtują ze sobą i zaraz Padme wypadnie z szafy. Nasi jedi wybili dzienną norme droidów, i nic z tego nie wynika.

    Raz chyba się uśmiechnąłem (nie wspominając śmiechu z zażenowania) i był to jeden z gagów...naszych koffanych droidów, chyba tyko one tak naprawdę nie zawiodły. Dooku postraszył, Asajj postraszyła, nasi dzielni bohaterowie wygrali ze złem (co dziwne, przy dużej asyście Padme, która wydawałoby się będzie jak w komiksach marginesem, niestety Padme wypada operetkowo i do niczego się nie nadaje)...a Ahsoka? nie da się z nią wytrzymać, ale nie wkurza tak jak żartujący sobie przyszły Darth Vader.

    Dobra, zmieszałem z błotem jak się dało scenariusz. Lecimy z muzyką, która jest: kiepska, słaba, do kitu i nawet nie będe tłumaczył dlaczego, już muzyka z Kotora2 jest lepsza.

    Pozytywy? policze na palcach jednej ręki.

    + Wullf Yularen, Rex, Mace Windu - do nich nie mam zarzutów.
    + Widoczki i pomysł na Chistophsis
    + Klasztor B`omarr`ów na Teth
    + Klimat kreskówki (jakbym Ben 10 oglądał ^^)
    + To jednak są gwiezdne wojny, czujesz to patrząc na rasy i pojazdy...klimat, może nie mroczny i nie mający nic wspólnego z filmami ale zachowany w 25 procentach.

    To teraz podsumowanie: Pilot kinowy The Clone Wars, jest kiepskim filmem, problemem dla starszych fanów (niech to pójdzie w zapomnienie jak holiday special, prooszę ^^), frajdą dla dzieciaków i nudą dla starszych (oj zerka się na zegarek jak to powiedziano w jednej z recenzji), jest to za to udana próba wskoczenia SW na rynek dla dzieci, myślę, że na takim CN, TCW będzie gwiazdą i to CN zbije na tym majątek bo na takie stacje to się nadaje. Dla fanów mroku i klimatu Band of Brothers : Ani tego ani tego tu nie ma .

    Oszczędze wymieniania minusów. Zastosuje skale jak z książek na bastionie.

    Ogólna ocena: 2/10
    Klimat: 1/10
    Opis świata SW: 4/10
    Rozmowy: 1/10

    PS. Wszystkie pokazane bitwy są nielogiczne taktycznie a jedi są niczym superherosi.

    LINK
    • czego

      Darth GROM 2008-08-16 03:49:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      się nie robi, żeby zaoszczędzić na kinowym bilecie , jakkolwiek ta recenzja wogule mnie nie zniechęciła. TCW jest bajką i na taki film się nastawiam, nie oczekuję żadnej głębi, ani też taktyki na miarę Napoleona, a Jedi to są super herosi. Kino to jedyna słuszna droga, jak dla mnie ofkoz zwłaszcza, że cena biletu jest tak małą kwotą, że mówienie o jakichkolwiek oszczędnościach to zwykły banał.

      LINK
      • No właśnie

        Jaro 2008-08-16 09:34:00

        Jaro

        avek

        Rejestracja: 2004-03-31

        Ostatnia wizyta: 2018-09-27

        Skąd:

        nie oczekujesz żadnej głębi. Dlaczego? Powiedz mi, co się przyjemniej ogląda: Batmana w wersji Schumachera czy Nolana? A teraz - który z tych reżyserów wszczepił w swój film ciekawą fabułę, postaci i dialogi? W moim przypadku odpowiedzi są zawsze takie same - Nolan. Doskonale wiem, że GW w jego reżyserii nie tylko byłyby wspaniałym widowiskiem, ale również niezwykle ciekawą opowieścią, której fani nie musieliby się w kinie WSTYDZIĆ.

        LINK
        • Wstydzić za bajkę?

          Darth GROM 2008-08-16 12:40:00

          Darth GROM

          avek

          Rejestracja: 2007-08-05

          Ostatnia wizyta: 2024-01-24

          Skąd: Poznań

          Ty porównujesz bajkę dla dzieci, z filmem dla starszych nastolatków i dorosłych, gdzie jest pełno przemocy? Tym mnie rozbroiłeś, to tak, jakbyś przyrównał artystycznego erotyka do filmu hard porno. Uważasz, że dzieci nie zasługują na film dla nich przeznaczony z logo SW, wszystkie produkcje muszą być kierowane tylko do nas tzn., że jak jakiś aktor gra złego bohatera to już nie może grać dobrego, bo to wstyd? Zastanów się nad tym. Widzę, że wielu fanów to egoiści, bo chcą wszystko tyko dla siebie i uzurpują sobie do tego prawo. To się dopiero nazywa wstyd! Ja też byłem dzieckiem, gdy pokochałem SW i jak sądzę ty też.
          Oczywiście, że lubię Batmana Nolana, choć z powyrzszym tematem nie ma nic wspólnego.

          LINK
          • Po kiego piszesz tyle razy?

            Jaro 2008-08-16 13:23:00

            Jaro

            avek

            Rejestracja: 2004-03-31

            Ostatnia wizyta: 2018-09-27

            Skąd:

            Ja jako DZIECKO oglądałem TESB, film mroczny, stanowiący esencję tego, co w GW najlepsze. I co? I podobał mi się jak CHOLERA! Jasne, że nie wyłapałem wszystkich smaczków, ale na pewno miałem o tym filmie jak najlepsze zdanie. Jak podrosłem i obejrzałem TESB jeszcze raz, jeszcze bardziej przypadł mi do gustu. Można zatem zrobić poważny film, który spodoba się zarówno młodszym, jak i starszym fanom? Można. Ale TCW takie nie jest.

            LINK
          • .

            Krogulec 2008-08-16 13:59:00

            Krogulec

            avek

            Rejestracja: 2003-01-05

            Ostatnia wizyta: 2025-01-18

            Skąd: Szczecin

            No właśnie miałem cię zapytać Grom, misiu, co byś bardziej polecił dla mojej kuzynki 6 letniej co do mnie przyjechała, scoobyego doo czy team galaxy?

            LINK
      • .

        Krogulec 2008-08-16 14:04:00

        Krogulec

        avek

        Rejestracja: 2003-01-05

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Szczecin

        Przepraszam, ale tej recenzji nie pisałem z myślą o Tobie, tak jak promów klasy Lambda nie projektowano z myślą o wookiech. Może Ty masz prace, ja np nie.

        LINK
  • bo jest

    Darth GROM 2008-08-16 14:00:00

    Darth GROM

    avek

    Rejestracja: 2007-08-05

    Ostatnia wizyta: 2024-01-24

    Skąd: Poznań

    dla dzieci, dopuść wreszcie to do siebie.

    LINK
    • A Ty dopuść do siebie

      Jaro 2008-08-16 14:26:00

      Jaro

      avek

      Rejestracja: 2004-03-31

      Ostatnia wizyta: 2018-09-27

      Skąd:

      istnienie drzewek. A po drugie - filmy GW nigdy nie tworzono z myślą o dzieciach (przynajmniej Starej Trylogii). I nie widzę powodów, dla których miałoby się to teraz zmieniać. Dla kogo jest RotS? Dla dorosłych czy dla dzieciaków? Ja bardziej się skłaniam ku drugiej opcji...

      LINK
      • ...

        Strid 2008-08-16 14:33:00

        Strid

        avek

        Rejestracja: 2003-06-28

        Ostatnia wizyta: 2025-01-15

        Skąd: Poznań

        Tak, tak, tak! Lucas nigdy nie tworzył nic dla dzieci! Wszystko ma być dojrzałe i dorosłe do granic możliwości! Tak jak wszystkie filmy o Ewokach, Holiday Special czy Droids! Prawda?
        I uprzedzając kontre iż pisałeś że "przynajmniej Starej Trylogii" nie tworzono z myślą o dzieciach to mam nowine: TCW to nie "stara Trylogia".
        GROM ma racje - TCW jak najbardziej jest dla dzieci i choćbyście nie wiem jak psioczyli i jak wypruwali sobie żyły to i tak tego nie zmienicie.

        LINK
        • Strid

          Lord Bart 2008-08-16 14:42:00

          Lord Bart

          avek

          Rejestracja: 2004-01-20

          Ostatnia wizyta: 2021-09-13

          Skąd: Warszawa

          nie wydaje Ci się że wynaleziono tutaj pozytywne określenie TCW "filmem dla dzieci"? I jest to przykrywka i tłumaczenie dla tych, którzy chcą widzieć film świetnym mimo, że jest... średni?

          Wszak dzieciom wybacza się więcej, ne?

          I czy w związku z tym liczymy, że aktorski serial będzie gęsty i mroczny i dla dorosłego widza?

          Na marginesie przypomnę klasyfikację PG... nie G

          LINK
          • ...

            Strid 2008-08-16 14:55:00

            Strid

            avek

            Rejestracja: 2003-06-28

            Ostatnia wizyta: 2025-01-15

            Skąd: Poznań

            Ja nie oceniam tutaj filmu gdyż go jeszcze nie widziałem, ja jedynie przypominam ze nalezy na niego patrzeć jak na "bajkę" a nie jak na thriller.

            LINK
          • A co dla dzieci jest?

            Paweł 2008-08-16 15:01:00

            Paweł

            avek

            Rejestracja: 2002-01-06

            Ostatnia wizyta: 2013-03-31

            Skąd: Katowice

            Czy dziś dzieci się nie karmi płytszym kinem niż parę dekad temu? Czy nikt na Bastionie nie rajcował się mając lat dziesięć albo i mniej filmami takimi jak SW, Indiana Jones, Robocop, Powrót do przyszłości, Batman Burtona, E.T. i innymi produkcjami, które choć trudno zakwalifikować i jako „dziecinne” i jako „dorosłe”, tak naprawdę sprawiają frajdę wszystkim?

            A może to tylko ja byłem dziwnym dzieckiem i powinno mi być przykro, że nie wychowałem się w towarzystwie Shreka z Madagaskaru i innych tworów ze stajni Dreamworks?

            LINK
            • odpowiedź zbiorcza

              Lord Bart 2008-08-16 15:18:00

              Lord Bart

              avek

              Rejestracja: 2004-01-20

              Ostatnia wizyta: 2021-09-13

              Skąd: Warszawa

              Strid
              ------
              Dlaczego "jak na bajkę"? Bo wygodniej będzie przełknąć Ahsokę, Hutta i mierne teksty? Znaczy stawiasz TCW w szeregu ze Shrekiem czy Gdzie jest Nemo?


              Paweł
              -----
              Nie widzę w ogóle związku między Twoją a moją wypowiedzią Nie wiem o co Ci chodzi?

              LINK
              • Re: odpowiedź zbiorcza

                Strid 2008-08-16 15:20:00

                Strid

                avek

                Rejestracja: 2003-06-28

                Ostatnia wizyta: 2025-01-15

                Skąd: Poznań

                Lord Bart napisał(a):
                Dlaczego "jak na bajkę"? Bo wygodniej będzie przełknąć Ahsokę, Hutta i mierne teksty? Znaczy stawiasz TCW w szeregu ze Shrekiem czy Gdzie jest Nemo?
                ________
                Nie, dlatego ze to jest bajka.

                LINK
                • jasne

                  Lord Bart 2008-08-16 15:32:00

                  Lord Bart

                  avek

                  Rejestracja: 2004-01-20

                  Ostatnia wizyta: 2021-09-13

                  Skąd: Warszawa

                  bajka. Dobra. O.K.

                  aaaa edit jeszcze [URL]http://pl.wikipedia.org/wiki/Bajka[/URL]

                  Zrozumiałem? Znaczy się, że chodzi Ci o kreskówkę? Dla targetu 8-14? Dobra, ale włącz CN i porównaj poziom.

                  LINK
                  • EeEeE

                    Zakhintos 2008-08-16 16:01:00

                    Zakhintos

                    avek

                    Rejestracja: 2008-02-04

                    Ostatnia wizyta: 2011-08-02

                    Skąd: Koszalin

                    Sądzę, że: TCW nie jest bajką dla dzieci z założenia. Bajki dla dzieci nie mają tematyki wojenno fantastycznej ze złożonym procesem budowania osobowości bohaterów. Teraz oczywiście każdy rzuci przykład jakiegoś ochłapa pseduo-dla-dzieci, jakiegoś nasyconego przemocą anime mecha itp. Ale. To co inni próbują ci sprzedać jako bajkę dla dzieci wcale nie musi nią być. Być może część TCW jest również adresowana do młodszej widowni. To nie znaczy jednak, że jest bajką dla dzieci. Tak jak pojedyncze gagi w filmie sensacyjnym nie czynią go komedią.

                    Lucas Arts chce zarobić na wszystkich grupach wiekowych. Bo w końcu trochę chodzi o pieniądze.

                    Osobną kwestią zaś pozostaje jakość filmu w ocenie różnych ludzi. Nie widziałem go na razie nie wiem jaki jest.

                    LINK
                  • Ekhm...

                    Misiek 2008-08-16 16:17:00

                    Misiek

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-12

                    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

                    Skąd: Wrocław

                    Pan na Z. o trudnej ksywce napisał:
                    Sądzę, że: TCW nie jest bajką dla dzieci z założenia. Bajki dla dzieci nie mają tematyki wojenno fantastycznej ze złożonym procesem budowania osobowości bohaterów.
                    ---------------------
                    Zacznę od końca: gdzie było powiedziane, że w TCW otrzymamy budowanie osobowości bohaterów, które będzie inne, niż w takim na przykład Króliku Bugsie? Zresztą jak spojrzysz na NT, to tam też nie masz jakoś szczególnie wysublimowanej psychologizacji postaci... TCW raczej nie będzie od tego odbiegać. Zaś co do bajek o tematyce wojennej... W Transpormerach jej nie ma? To w takim razie co jest?? A w G.I. Joe? Żółwiach Ninja? Nawet w Gumisiach jest tematyka wojenna... istotą jest tutaj kwestia jej prezentacji. Ale o tym pisałem już w poście do Jaro...

                    LINK
                  • znaczy

                    Zakhintos 2008-08-16 16:22:00

                    Zakhintos

                    avek

                    Rejestracja: 2008-02-04

                    Ostatnia wizyta: 2011-08-02

                    Skąd: Koszalin

                    No cóż, napisałem w poście że ktoś pewnie jakimś "mechem" (anime o robotach) zarzuci. Moim zdaniem to nie są bajki dla dzieci tylko mózgotrzepy. Doszukiwanie się teraz tematyki wojennej w innych bajkach będzie teraz mocno naciągane.

                    Zobaczymy jak będzie z tą bajkowością po premierze. to chyba najrozsądniejsze rozwiązanie.

                    Nie wykluczam, że jeśli film ssie pauę to po wyjściu z kina będę sądził, że to bajka ;P

                    LINK
                  • Bajka to...

                    Misiek 2008-08-16 16:34:00

                    Misiek

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-12

                    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

                    Skąd: Wrocław

                    ...określenie w tym przypadku gatunkowe, więc jest niezależnie od tego, jakie mamy zdanie na ten temat.

                    Co jest naciąganego w tematyce wojennej w G.I. Joe?

                    LINK
              • Bart

                Paweł 2008-08-16 21:00:00

                Paweł

                avek

                Rejestracja: 2002-01-06

                Ostatnia wizyta: 2013-03-31

                Skąd: Katowice

                Moja wypowiedź nie odnosiła się do Ciebie, tylko lekko dotykała tematu, który poruszyłeś, czyli TCW jako film dla dzieci.

                W latach siedemdziesiątych, kiedy byle jakie animacje komputerowe nie powstawały co chwilę, nie było wiele bajek, chyba dzieciaki zachwycały się innym kinem, jak właśnie SW czy inne przeze mnie wspomniane. Teraz chyba dziesięciolatkowie są mniej wybredni, dlatego kręci się filmy dla kasy, bez specjalnych historii. I nie chodzi mi tylko o TCW.

                To taka w sumie nieznacząca dygresja ode mnie .

                LINK
      • Dobrze, że...

        Misiek 2008-08-16 16:10:00

        Misiek

        avek

        Rejestracja: 2003-01-12

        Ostatnia wizyta: 2022-05-16

        Skąd: Wrocław

        ...LS jest teraz w Anglii, bo byś się po tej wypowiedzi nie poskładał. Targetem SW byli ludzie oglądający telewizyjne filmy przygodowe o wysokości budżetu odwrotnie proporcjonalnej do naiwności scenariusza, a więc w przerażającej większości ludzie niedorośli. Czyli tak, myślano o dzieciach i przede wszystkim o dzieciach, bo to one mają kupować zabawki, komiksy i wszystko, na co licencję zachował Lucas, wietrząc z tego tytułu kolosalne zyski. Nie wspomnę już o tym, że GL zawsze mówił o potrzebie edukowania kolejnych pokoleń, a ludzie dorośli mają lepsze rzeczy do roboty, niż dawać się edukować Lucasowi.

        Ale ja nie o tym. Różnicą, którą - mam wrażenie - chciał uchwycić GROM, tylko mu się nie do końca udało, jest fakt, i to fakt niezaprzeczalny, że dotychczasowe SW były filmami, a TCW jest bajką. A nie muszę chyba mówić, że różnica między filmem a bajką (czy jak wolisz: filmem animowanym) jest kolosalna nie tylko ze względu na formę przekazu, ale też i na jego jakość. Przede wszystkim cechą immanentną bajki była, jest i będzie naiwność. I to bez znaczenia, czy weźmiesz TCW, czy Kucyki Pony z lat 90., czy nawet Transformery, które mają tyle lat, co ja (mniej więcej) i są w swojej istocie kreskówką mroczną i brutalną. Naiwność wylewa się z nich przez wszystkie otwory.

        TCW są bajką, więc są naiwne, period. I będą naiwne, bo musiały być naiwne, nie zmienisz tego, choćbyś sobie odciął uszy i powiesił na nich muszlę klozetową. O to - jak sądzę - chodziło GROMowi, z tym, że on przyjmuje tę naiwność z dobrodziejstwem inwentarza, a Ty cierpisz, bo oczekiwałeś (nomen omen naiwnie) animowanego Imperium kontratakuje. Ale niestety, świat rządzi się innymi prawami...

        LINK
        • :D

          Zakhintos 2008-08-16 16:14:00

          Zakhintos

          avek

          Rejestracja: 2008-02-04

          Ostatnia wizyta: 2011-08-02

          Skąd: Koszalin

          Dzięki za opinię, ale: niczego nie oczekiwałem. Co będzie to będzie.

          Nie każdy film animowany jest bajką. ("Katedra")

          Możliwe że TCW jest naiwne. Nie widziałem, więc nie wiem. Może po obejrzeniu filmu zmienię zdanie.

          Czemu bym się nie poskładał?

          LINK
        • Miśku

          Lord Bart 2008-08-16 16:22:00

          Lord Bart

          avek

          Rejestracja: 2004-01-20

          Ostatnia wizyta: 2021-09-13

          Skąd: Warszawa

          poczytaj co piszesz??

          LS jest teraz w Anglii
          Jak rozumiem udał się tam celem premiery.
          A ile on ma lat?

          Skoro targetem są dzieci czemu stary facet pędzi na drugi kraniec kontynentu bo obejrzeć bajkę?
          Bo jest fanem powiesz zapewne.

          Właśnie.
          Tu nie chodzi o klasyfikację TCW, ale o to jaki produkt dostaje fan. I każdy najlepiej sam wie jaki.


          BTW CW z KartunNetłork też były animacją. I jednak 90% podobały się jak diabli. Sam pamiętem bicie rekordu komentarzy w jednym z newsów. I jak to ma się do tego co widzimy dzisiaj?

          A edukowanie pokoleń przez Dżordża to naprawdę zabawowa gra słów.

          LINK
          • Re: Miśku

            Lord Satham 2008-08-16 16:24:00

            Lord Satham

            avek

            Rejestracja: 2003-01-08

            Ostatnia wizyta: 2013-04-10

            Skąd:

            Lord Bart napisał(a):
            A edukowanie pokoleń przez Dżordża to naprawdę zabawowa gra słów.
            ________
            Zgadzam się z Tobą, ale to zacytowane zdanie...o co chodzi?
            Jaka zabawowa gra GL?

            LINK
          • Barcie...

            Misiek 2008-08-16 16:29:00

            Misiek

            avek

            Rejestracja: 2003-01-12

            Ostatnia wizyta: 2022-05-16

            Skąd: Wrocław

            ...target kinowy to nie systematyka zbóż. Zdarzają się ludzie, którzy idą na film, chociaż docelowo nie jest on dla nich przeznaczony, i tutaj wchodzą wszyscy fani, wszyscy rodzice, którzy pójdą z dziećmi do kina itp.

            Właśnie. Fani. Tutaj jest pies pogrzebany, bo fan ma oczekiwania, ale - jak już mówiłem - nie on jest targetem. I powinien brać poprawkę na to, że dany produkt ma określonego odbiorcę docelowego, którym on nie jest. A jeżeli nie bierze takiej poprawki, to niech przynajmniej nie rozrywa szat z jękiem zawodu, bo mu się nie podobało.

            Co do CW na CN, to cóż... byliśmy wtedy młodsi

            LINK
            • Miśku :D

              Lord Bart 2008-08-16 16:36:00

              Lord Bart

              avek

              Rejestracja: 2004-01-20

              Ostatnia wizyta: 2021-09-13

              Skąd: Warszawa

              Ale przez analogię:
              Jestem FANEM piłki nożnej.
              Ale obecna transmisja w C+Sport to mecz Wisły Kraków i Lecha Poznań. A ja jestem kibicem (L)egii.

              Czy to oznacza, że mimo gry zespołów których nie jestem odbiorcą docelowym (w skrócie mam na ich punkcie ) nie mogę psioczyć albo pochwalić spotkania za jakość?

              Bo wkradł się tutaj dziwny bakcyl, że chwalić możemy do woli. Ale jeśli ktoś krytykuje i jeszcze podaje argumenty na to, to już jest be i zaraz znajduje się tłumek który mu perswaduje prawo do negatywnego komentarza.
              Ciekawe, nie?

              LINK
              • Barcie :-D

                Misiek 2008-08-16 16:49:00

                Misiek

                avek

                Rejestracja: 2003-01-12

                Ostatnia wizyta: 2022-05-16

                Skąd: Wrocław

                Nigdzie nie powiedziałem, że nie ma prawa do negatywnego komentarza. Tylko jak ktoś pisze, że TCW są do luftu, bo zbyt dziecinne, to mnie szlag trafia. A to dlatego, że takie zdanie nie mówi nic o jakości TCW, a za to wszystko o oczekiwaniach piszącego.

                Dlatego Twoja analogia jest trochę nieadekwatna, bo nie chodzi o jakość, ale o oczekiwania. Ale pozostając na polu piłki nożnej: oglądasz mecz reprezentacji młodzieżowej Luksemburga z młodzikami z Kanady. Oczekujesz gry na poziomie Niemcy - Holandia z dowolnych mistrzostw świata? Nie. A niektórzy tutaj by oczekiwali i to chcę im uświadomić.

                LINK
                • Miśkuuuu :P

                  Lord Bart 2008-08-16 16:55:00

                  Lord Bart

                  avek

                  Rejestracja: 2004-01-20

                  Ostatnia wizyta: 2021-09-13

                  Skąd: Warszawa

                  Zgadzam się. O tyle, że wiadomo jaki jest poziom Kanady i Luksemburga. A z TCW to ciężko okreslić jaki powinien być, a jaki jest.

                  Chciałbymm tylko by negatywne komentarze nie prowadziły do kilometrowej wymiany drzewek. Chyba nikt nikogo nie przekona do zmiany zdania.

                  LINK
              • Bart

                Darth GROM 2008-08-16 19:05:00

                Darth GROM

                avek

                Rejestracja: 2007-08-05

                Ostatnia wizyta: 2024-01-24

                Skąd: Poznań

                Problem w tym, że TCW większość fanów tylko krytykuje i ulega modzie na tą krytykę, bo wtedy jest się cool, co dziwne głównie nastolatkowie. Mylnie cały czas twierdzisz, że TCW jest dla fana i tak należy go postrzegać i oceniać, tymczasem jest dla dzieci dla nowego pokolenia fanów. Spróbuję ci to wytłumaczyć. Mam 38 lat i jestem fanem z najdłuższym stażem wychowanym na ST, mój tata ma 59 lat był ze mną w kinie na pierwszym seansie ANH, ale z racji wieku nie zaraził się tym, bo film wydał mu się banalny i do dzisiaj nie może zrozumieć, co ja widzę w SW przez tyle lat. Później GL zaadresował NT do nowego pokolenia, z którego ty Bart, czy Krogulec, czy też Jaro się zaraziliście, więc gdybym podążał waszą logiką to NT powinienem uznać za infantylny banał dla dzieci z Jar Jarem na czele, ale ja jestem otwarty i mimo błędów NT, też bardzo lubię. Minęło trochę czasu i nadeszła kolej na nowe pokolnie dzieci, do, których kierowane jest TCW i którym serial na 100% się spodoba, gdyż dzieci nie odbierają filmu w tak złożony sposób, jak, dorośli lub nastolatkowie. Jak mnie zapytasz, czy wolałbym mroczne TCW tak jak film Batman Nolana to oczywiście powiem tak , ale jeśli GL kieruje TCW do dzieci to nie będę marudził, jak zdecydowana większość nastoletnich fanów, którzy uważają się za dorosłych tylko z miłą chęcią przyłącze się do tortu, który był zrobiony z myślą o dzieciach i uważam, że nic mi to nie ujmuje. Twierdzę, więc, że GL wychowuje nowe pokolenia z korzyścią dla fanów, bo przez te pokolenia SW wciąż żyje i żyć będzie, mimo, że wraz z wiekiem SW wyda ci się coraz bardziej infantylne, na szczęście w każdym z nas jest trochę z dziecka. Co do gustów Bart to mi piłka nożna zawsze wisiała koło wiesz, czego i do dzisiaj się nią nie interesuję(zero emocji) za to lubię NBA, F1 i hardcorowe granie, o imprezowaniu nie wspominając, każdy ma inne hobby i o to chodzi ty decydujesz, co ci się podoba. Nie kupujesz TCW to ich nie oglądaj i tyle, po co tyle szumu wokół bajki dla dzieci, tyle, że ty na siłę pchasz się na przyjęcie, na które nikt cię nie zapraszał, bo główni goście to dzieci, możesz przyjść, ale nie musisz wybór należy do ciebie.

                Bart zauważyłem, że na siłę próbujesz być dorosły, a jesteś nastolatkiem, ale wszystko jeszcze przed tobą, czego ci szczerze zazdroszczę

                LINK
                • Odnoszę wrażenie,

                  Jaro 2008-08-16 20:51:00

                  Jaro

                  avek

                  Rejestracja: 2004-03-31

                  Ostatnia wizyta: 2018-09-27

                  Skąd:

                  że wydaje Ci się, że każdy, który wypowiada się krytycznie, chce, by uznano go za dorosłego. No cóż, ja np. jestem zwolennikiem dubbingu w Polsce. I co? Jestem przez to dzieckiem? Nie. Ale masz więc dowód, że mówię szczerze, a nie w nadziei na chwałę i sławę.

                  I nie mów, proszę, że GL jest taki wspaniałomyślny, bo "wychowuje młode pokolenie". Właśnie przez takie filmy jak TCW to młode pokolenie nie będzie miało odnośnie GW żadnych wymagań - i pewnie w stosunku do każdego innego filmu też. Całe szczęście, że ogólnie Hollywood w ostatnich latach znacznie podwyższył jakość swoich filmów. Jak Lucas chce zostawać w tyle i zasłaniać brak umiejętności swoich i pozostałych "tfurców" tym, że to "film dla dzieci", to... ale co tam, przecież ten gość nie czyta recenzji...

                  LINK
                  • tym

                    Darth GROM 2008-08-17 02:36:00

                    Darth GROM

                    avek

                    Rejestracja: 2007-08-05

                    Ostatnia wizyta: 2024-01-24

                    Skąd: Poznań

                    różnie się od ciebie, że nie polegam na czyjejś recenzji tylko sam ją wystawiam po obejrzeniu, a to nie miało jeszcze miejsca. Dodatkowo czytaj ze zrozumieniem, bo twoje porównanie jest nie trafione, jeśli ty zrozumiałeś co napisałeś to wogule nie starałeś się zrozumieć mojego tekstu. Co do młodych pokoleń to zmienisz zdanie i to nie długo. Natomiast to właśnie Hollywood w ostatnim czasie mocno obnirzyło loty.

                    LINK
                • ...

                  Lord Bart 2008-08-16 20:53:00

                  Lord Bart

                  avek

                  Rejestracja: 2004-01-20

                  Ostatnia wizyta: 2021-09-13

                  Skąd: Warszawa

                  Zauważyłem, że masz dość irytujący sposób rozmowy z użytkownikami tego forum, którzy nie podzielają twojej pasji. Przedstawia się on w narzucaniu im swojej oceny, wmawianiu co mają robić, czego nie, co robią a co nie i ogólnym taksowaniu.

                  Rób jak chcesz, jeśli uważasz, że reszcie to odpowiada. Albo tym bardzie ty uważasz to za słuszną linię.

                  ALE

                  kolejne osobiste wyjazdy w moją stronę (like ostatnie dwie linijki) będą się kończyły dla ciebie odpoczynkiem od tego forum. To samo dotyczy również wstawianie emot jako znaków przystankowych co znacznie utrudnia odczytanie i tak skomplikowanego toku myślenia.

                  Tyle.

                  LINK
                  • Bart

                    Darth GROM 2008-08-17 03:23:00

                    Darth GROM

                    avek

                    Rejestracja: 2007-08-05

                    Ostatnia wizyta: 2024-01-24

                    Skąd: Poznań

                    Niestety to samo mogę powiedzieć o tobie, bo daleko ci do bezstronności np. Russisa w pisanych postach. Nader często jak na moderatora wypowiadasz się krytycznie w "kpiący sposób" o SW, co według mojej opinii jest również irytujące, dodatkowo często tak podchodzisz do osób, które się z tobą nie zgadzają, nie mówiąc już o takich offtopach jak piłka nożna na Bastionie. Czy to jest w porządku, że moderator zniechęca fanów do oglądania produkcji SW samemu jej nie widząc, jak dla mnie to jest dziwne i to bardzo?

                    Twierdzisz, że nie mam prawa do swojej opinii to, po co to forum? Kiedy niby ja narzucałem swoją ocenę, ty to robisz cały czas, a najbardziej w temacie TCW, gdzie ja czekam z tym do premiery?
                    Czyli tobie wolno?
                    Na koniec wytłumacz mi, co cię uraziło w tych dwóch linijkach tekstu, bo nie rozumiem i jakie wykroczenie zrobiłem, że straszysz mnie Banem z osobistych powodów? Wiem, o co ci chodzi, przez nasze wcześniejsze spięcia mnie nie lubisz i teraz, jak zostałeś moderatorem na forum to chcesz to wykorzystać, uważasz, że to jest ok.? Osobiście nic do ciebie nie mam, choć przyznaję, że irytują mnie twoje posty, tak , jak ciebie moje, jedyne na to lekarstwo to zawiesić topór wojenny, lub też prostszy sposób dla ciebie ofkoz dać mi Bana, pytanie tylko za co? Wyrażam na forum tylko swoją opinię do której mam prawo, jak wszyscy, aż boję się pisać tego posta, bo się okaże, że zasługuję na Bana.

                    Ps. Co było dla ciebie za trudne w zrozumieniu mojego posta? Jak czegoś nie wiesz zawsze możesz zapytać.

                    LINK
                  • .

                    Krogulec 2008-08-17 04:35:00

                    Krogulec

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-05

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Szczecin

                    Co do bezstronności to się z Tobą zgodze GROM, Bart ewidentnie czuje się dalej userem z władzą, nie moderatorem.

                    LINK
                  • Panie Lordzie Barcie

                    Sky 2008-08-20 03:53:00

                    Sky

                    avek

                    Rejestracja: 2003-03-24

                    Ostatnia wizyta: 2021-02-11

                    Skąd: Wrocław

                    Lord Bart napisał(a):
                    kolejne osobiste wyjazdy w moją stronę (like ostatnie dwie linijki) będą się kończyły dla ciebie odpoczynkiem od tego forum. To samo dotyczy również wstawianie emot jako znaków przystankowych co znacznie utrudnia odczytanie i tak skomplikowanego toku myślenia
                    ________

                    Błagam, człowieku. Zawsze Cię szanowałem bo wydawałeś mi się normalnym gościem o całkiem normalnych "poglądach", aż tu nagle dostałeś moda i zaczęło Ci odpier*alać. Wyluzuj, bo robisz siupę.

                    I żeby nie było, że ja tu stoję po stronie GROMa. O nie. Po prostu to wszystko się skumulowało, zauważyłem zmianę sposobu pisania postów przez Ciebie odkąd dostałeś moda. Wiem że przejmujesz się nową rolą, ale tak jak mówię - wyluzuj, w tym momencie pajacujesz na potęgę.

                    A może mam się już zacząć bać? Czy dopiero za chwilę?

                    LINK
                  • Sky

                    Lord Bart 2008-08-20 12:53:00

                    Lord Bart

                    avek

                    Rejestracja: 2004-01-20

                    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

                    Skąd: Warszawa

                    wytłumaczę Ci to raz (choć nie mam takiego obowiązku) i nie dyskutujmy na ten temat więcej.

                    Dostałem funkcję moda bo tak zdecydowało grono ludzi lepiej znających się na zasadach funkcjonowania Bastionu. Nie jest to posada dożywotnia, rączki mam wolne na klawiaturze bo stołka się nie trzymam.

                    ALE

                    Mam swój styl moderowania, pisania ostrzeżeń czy upominania jak ktoś przesadza. Zresztą od zawsze mówiłem, że Bastion potrzebuje więcej zdrowego, ale ostrego porządku. I tak jak oceny użytkowników są dla mnie średnio ważne, to jedynymi ludźmi których komenty potraktuję poważnie są Lord Sidious, Rusis, Freedon albo Paweł.
                    Więc odpuść sobie. Tak jak i cała reszta.

                    Mam pełną świadomość, że różni użytkownicy mają różny do mnie stosunek. To akurat zwisa mi całkowicie, ale jestem na tyle kumaty, że nie będę ciął ani banował kogoś kto się ze mną nie zgadza.
                    POD WARUNKIEM
                    że będzie stosował się do normalnych międzyludzkich kontaktów.

                    Osobiste wyjazdy świadczą o słabości rozmówcy. Chcesz coś napisać - piszesz i zostawiasz jak jest. Twoje zdanie jest znane. Jednak niewielu to potrafi, a KAŻDEMU z nas można wytknąć wady (zasłużone bądź nie) i uwypuklić je lub wyśmiać.

                    Do tej pory podobne zachowania zgłaszałem do moderacji. Teraz sam nią jestem i mam zamiar walczyć z tym niezaleznie od opinii, która zostanie mi przypisana. I niezależnie czy sytuacja dotyczy mnie czy innych użytkowników.

                    Dlatego Jor dostał bana, dlatego sumiennie ostrzegłem Groma.


                    Tyle w temacie. Jeśli chcesz ze mną podyskutować to nie tutaj. Numer komunikatora znajdziesz.
                    Odpowiedzi będą cięte, bo jak myślę Paweł nie będzie zadowolony z "rozmów" niezbyt związanych z recenzjami TCW.

                    LINK
                  • Re: Sky

                    Sky 2008-08-23 20:36:00

                    Sky

                    avek

                    Rejestracja: 2003-03-24

                    Ostatnia wizyta: 2021-02-11

                    Skąd: Wrocław

                    Lord Bart napisał:

                    I tak jak oceny użytkowników są dla mnie średnio ważne, to jedynymi ludźmi których komenty potraktuję poważnie są Lord Sidious, Rusis, Freedon albo Paweł.

                    Błąd. Oj duży błąd. Jeśli TY nie traktujesz poważnie uwag innych użytkowników, to jak możesz wymagać, żeby oni traktowali poważnie Ciebie? Toś mnie rozbawił.

                    Osobiste wyjazdy świadczą o słabości rozmówcy.

                    Tak jakbyś TY nigdy nie stosował osobistych wyjazdów do nikogo. No błagaam. Po raz kolejny: wyluzuj.

                    Do tej pory podobne zachowania zgłaszałem do moderacji. Teraz sam nią jestem i mam zamiar walczyć z tym niezaleznie od opinii, która zostanie mi przypisana.

                    Chcesz być Mrocznym Rycerzem Bastionu? Powodzenia.

                    Jeśli chcesz ze mną podyskutować to nie tutaj. Numer komunikatora znajdziesz.Odpowiedzi będą cięte, bo jak myślę Paweł nie będzie zadowolony z "rozmów" niezbyt związanych z recenzjami TCW.

                    Nie będę o tym dyskutować z Tobą na gg, bo po pierwsze - to już wszystko co miałem do powiedzenia, a po drugie to nie chce mi się bawić w przeklejanie na gg części Twojego posta i odpowiadanie na niego. W wielu tematach SW-owych robiono o wiele większe offtopy-jednolinijkowce, więc żywię wielką nadzieję, że tego posta nie skasujesz. Chcesz, to przenieś ten post i dwa wyżej do innego tematu (np. ostrzeżenia dla userów, wszak związane z moderacją), jeśli już nie będziesz mógł zdzierżyć.

                    I nie odbieraj tego - mimo wszystko - jako atak a zwrócenie uwagi.

                    LINK
                • Chłopaki...

                  Misiek 2008-08-16 21:18:00

                  Misiek

                  avek

                  Rejestracja: 2003-01-12

                  Ostatnia wizyta: 2022-05-16

                  Skąd: Wrocław

                  ...powyżej mają rację, nie warto się zagalopowywać w drugą stronę (chociaż Ty się jeszcze nie zagalopowałeś, póki co jeno truchtasz). Jakość filmu jest faktycznie uzależniona od jego rodzaju/gatunku itp., ale w ramach tegoż rodzaju czy gatunku można stworzyć coś dobrego jakościowo lub złego. W mojej dyskusji z Bartem generalnie chodziło o to, żeby nie utożsamiać automatycznie rodzaju z jakością, ale i w drugą stronę - jakości z rodzajem - też nie możńa mieszać. TCW może okazać się dziełem godnym Shreka, a mogą z niego wyjść Roboty (czy jak to tam było tej Pixarowej klapie...). To się okaże.

                  A mnie to tam zgrzewa, pójdę na TCW ze względu na wewnętrzny imperatyw, któy każe mi lokować kasę w rzeczach absolutnie niepotrzebnych do życia, ale jak się zachwycę, to będzie fajnie, a jak nie, to też nie będzie tragedii, bo już jestem za stary na takie filmidła (swoją drogą Bart jest w moim wieku, więc nazywanie go nastolatkiem jest cokolwiek przesadzone, obaj zaczynaliśmy od ST). Po mojemu nie warto się ekscytować (w żadną stronę), tylko poczekać na premierę. Albo na TFU

                  LINK
  • dziś

    Rusis 2008-08-17 21:02:00

    Rusis

    avek

    Rejestracja: 2004-02-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Wrocław

    krótko.

    Jestem pod wrażeniem. TCW przerosło moje oczekiwania, nie jest tak infantylne jak się spodziewałem, jest lepsze graficznie niż mi się wydawało, dużo akcji - ciekawie zrealizowanej, scenariusz trzymający poziom nowej trylogii. Z wielu punktów do których miałem zastrzeżenia po spoilerach wybrnęli fajnie - i albo ich nie było w ogóle albo zostały zmienione.

    Więcej niedługo

    LINK
  • Do osób, które już widziały :)

    Paweł 2008-08-19 01:07:00

    Paweł

    avek

    Rejestracja: 2002-01-06

    Ostatnia wizyta: 2013-03-31

    Skąd: Katowice

    Jeśli ktoś rzadko odwiedza główną [url] http://gwiezdne-wojny.pl/news.php?nr=9398 [/url]

    Fajnie poczytać recenzję od kogoś znanego chociaż z naszego forum, wtedy słowa krytyki wydają mi się bardziej wiarygodne, niż prasowe komentarze gromadzone na Rotten Tomatoes

    Dla osób, które widziały, mam kilka pytań, bo jestem już strasznie niecierpliwy
    Jak wypada serial w porównaniu z poprzednim pod względem ilości akcji? Czy jest podobnie jak tam i jakikolwiek dialog pojawia się sporadycznie?

    Trudno mi się oswoić z brakiem napisów. Dobrze, że zastępuje je chociaż narrator. Według IMDB jest nim ten sam człowiek, który dubbinguje Yodę, więc czy to postać Yody jest narratorem, czy wypowiedź wprowadzająca jest czytana w inny sposób?

    I chyba najważniejsza wątpliwość: jak wygląda TCW pod względem konstrukcji? Czy film sprawia wrażenie, że są to posklejane odcinki i co pół godziny wydaje się, że napięcie wzrasta i potem gwałtownie opada? I czy zakończenie jest typowo serialowym cliffhangerem, który ma zachęcić do oglądania serialu w telewizji, czy raczej sprawia, że kinowe TCW może być samodzielnym dziełem?

    Ech, czemu to jeszcze ponad miesiąc...

    LINK
    • Re: Do osób, które już widziały :)

      Lord Satham 2008-08-19 06:24:00

      Lord Satham

      avek

      Rejestracja: 2003-01-08

      Ostatnia wizyta: 2013-04-10

      Skąd:

      Paweł napisał(a):
      Trudno mi się oswoić z brakiem napisów.
      ________
      Na ten mogę udzielić Ci odpowiedzi takiej, że w serialu też nie było napisów, ale jakiś fan się wściekł i je zrobił. Po prostu lektora-Yodę przeniósł na żółty tekst. Jak znajdę to Ci podam, ocenisz różnicę.

      A to był film, nie serial.
      Konstrukcja podobne, ale jednak trochę się różni.
      Są dialogi.

      LINK
    • Re: Do osób, które już widziały :)

      Rusis 2008-08-19 09:48:00

      Rusis

      avek

      Rejestracja: 2004-02-28

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Wrocław

      Paweł napisał(a):
      Jak wypada serial w porównaniu z poprzednim pod względem ilości akcji? Czy jest podobnie jak tam i jakikolwiek dialog pojawia się sporadycznie?

      Akcji jest dużo, w końcu ta animacja jest nastawiona na akcję. Ale dialogów jest zdecydowanie więcej niż w serialu Tartakovskiego. Rozłożenie tego przypomina bardziej to co było w filmach aktorskich niż w tamtym serialu.

      Trudno mi się oswoić z brakiem napisów. Dobrze, że zastępuje je chociaż narrator. Według IMDB jest nim ten sam człowiek, który dubbinguje Yodę, więc czy to postać Yody jest narratorem, czy wypowiedź wprowadzająca jest czytana w inny sposób?

      Czytane jest to w inny sposób. Zresztą on nie tylko jest narratorem i podkłada głos pod Yodę ale również podkłada głos pod postać admirała Yularena.

      I chyba najważniejsza wątpliwość: jak wygląda TCW pod względem konstrukcji? Czy film sprawia wrażenie, że są to posklejane odcinki i co pół godziny wydaje się, że napięcie wzrasta i potem gwałtownie opada? I czy zakończenie jest typowo serialowym cliffhangerem, który ma zachęcić do oglądania serialu w telewizji, czy raczej sprawia, że kinowe TCW może być samodzielnym dziełem?

      Kinowe TCW jak najbardziej może być osobnym filmem, szczególnie, że jako obraz stanowi zamkniętą całość. Co do sklejania całości z odcinków, to ja przynajmniej nie miałem takiego wrażenia. Owszem jakbym miał zgadywać to bym wytypował sceny na których kończą się poszczególne odcinki ale to byłoby bardziej zgadywanie niż wrażenie wyniesione po obejrzeniu filmu.

      LINK
  • LOL

    Bolek 2008-08-21 10:21:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2025-01-15

    Skąd: Inowrocław

    Ten film to największy kicz jaki widziałem. Sceny początkowe i walki w kosmosie są super, ale potem? O-M-G. Z tym filmem jest jak z Sagą Sapkowskiego wszystko dobre, a końcówka do du*y. Pozwoliłem sobie wpisać "parę" minusów.

    Grafika
    Pudełko
    Dialogi
    Celność żołnierzy
    Droidy biorące jeńców
    Ściąganie tekstów innych (min. Anakina, Hana, Obi-Wana)
    Hebatka
    Ściana!!!!!!
    Zero The Hutt (pedał trochę, nie?)
    Cały dzień na pustyni bez wody?
    Dostępność Droidów IG-88
    Droidy CIS na Coruscant
    Końcówka. WTF?!

    Plusy

    O dziwo Ahsoka mi nie przeszkadzała tak bardzo.
    Stinky to tylko "nick" wymyślony przez Anakina, a bułeczka to określenie Jabby.
    Walki myśliwców
    Początkowe "napisy" dialogowe.
    LEciutkie nawiązania do EU, chociaż denerwuje mnie blizna Anakina.

    LINK
    • +

      Bolek 2008-08-21 10:23:00

      Bolek

      avek

      Rejestracja: 2007-03-18

      Ostatnia wizyta: 2025-01-15

      Skąd: Inowrocław

      Aha, a największym plusem filmu jest to że ma prostą, ale logiczną fabułę. Co z tego że kuleje. Przynajmniej jest logiczna dla dzieciaków. Niech się postarają przy serialu.

      LINK
    • Re: LOL

      Lord Sidious 2008-08-21 17:17:00

      Lord Sidious

      avek

      Rejestracja: 2001-09-05

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Wrocław

      Trochę mnie te minusy rozbawiły, ale dowodzą jednej rzeczy, jak ktoś chce to znajdzie ich mnóstwo . Część z nich to oczywiście kwestia gustu, do czego masz jak najbardziej prawo, ale kilka pozostałych chyba trzeba naprostować .

      Pudełko - owszem to typowo kwestia gustu, w każdym razie mnie się podobało bo przypomina motyw ze starych filmów pirackich (powtórzony w pierwszych Piratach z Karaibów). Choć faktycznie fajne jest tu wytłumaczenie Traviss (podobnie jak jej wersja z herbatką czy wytłumaczenie ściany). Ale ok, do tego się nie czepiam, tylko chciałem napisać, że mi się ten motyw podobał . Podoba mi się pójście w ten klimat.

      Celność żołnierzy - Hello? Co to za film? Polecam ANH - tam jest to najlepiej podsumowane... (Kwestia wypowiadana przez Obi-Wana przy piaskoczołgu i rzeczywistość na Gwieździe Śmierci)

      Droidy biorące jeńców - TPM scena bitwy o Naboo, pojmana Padme, pojmany Jar Jar i Tarpals...

      Ściąganie tekstów innych - hmm. I have bad feelings about this, This is were the fun begins, I love you - I know. itp. - Taa, chyba to już się zdarzyło kilka razy w SW . Tu jeszcze dochodzi cytowanie Qui-Gona, dodatku potwierdzone w filmie, acz bez użycia imienia i nazwiska.

      Cały dzień na pustyni bez wody? - TPM, AOTC, ROTS, ANH, ROTJ i wiele komiksów. Jakoś nie widziałem, by tam na pustyni pito wodę, mało tego podróżują zupełnie bez niej, a spędzano tam mnóstwo czasu. To raczej konwencja i tyle.

      Dostępność Droidów IG-88 - to nie są droidy IG-88 tylko IG-86, to raz. Natomiast seria IG - np. IG lancjerzy już się pojawiła przy okazji CW, więc? IG-86 występują u Zira (Ziro nie Zero), chyba że coś jeszcze przeoczyłem.

      Droidy CIS na Coruscant - gdzie były takie? Nie zauważyłem. Droidy bojowe u Ziro, ale to nie droidy CISu. Federacja Handlowa była prywatną organizacją, czemu syndykat Czarnego Słońca nie mógłby także posiadać takich samych robotów? Tylko, że dany model nie oznacza automatycznie, że należą one do CISu. Choć formalnie skoro początek spoilera Ziro miał konszachty z Dooku, to może ten mu podesłał droidy? koniec spoilera, ale to tylko przypuszczenia.

      I na koniec, powiedz mi jedno, bo tego nie wiem na pewno, mieścisz się w grupie wiekowej 15-20 lat? A druga sprawa myślę, że na dużym ekranie inaczej się to odbiera

      LINK
      • :]

        Bolek 2008-08-21 17:53:00

        Bolek

        avek

        Rejestracja: 2007-03-18

        Ostatnia wizyta: 2025-01-15

        Skąd: Inowrocław

        Tak mieszczę się w tej grupie. O celność to chodziło mi raczej o sceny w których klona i droida dzieli metr, a on i tak nie trafia (scena w klasztorze na Teth)

        Co do tych bioracych jeńców to raczej chodziło mi o ten moment, a nie o samo branie jeńców. Chodzi o scenę w której początek spoilera Rex jest złapany. Głupie droidy ciekawe co tak pika podchodzą do niego i obrywają koniec spoilera

        Że to IG-86 to nie wiedziałem. Wyglądały mi na poobijane IG-88. Widocznie jest to wina adaptacji która chce wszystko retconnować. A że Ziro się ten metroseksualny Hutt nazywa, to również wynika z adaptacji, bo TCW oglądałem bez napisów :]

        A co do droidów bojowych na Coruscant to jak już wszyscy wspominają jest to bajka dla dzieci, tak więc dzieciak chyba od razu skojarzy że to muszą być droidy CIS, prawda?

        LINK
  • Pora na moje przemyślenia.

    MadMad_The_Jedi_Knight 2008-08-21 11:18:00

    MadMad_The_Jedi_Knight

    avek

    Rejestracja: 2003-06-17

    Ostatnia wizyta: 2011-07-04

    Skąd: Münster, Niemcy

    Veni vidi videoci. Na początku projekcji odniosłem wrażenie, że graficzna wizja postaci jest cokolwiek dziwna, jednak w miarę upływania czasu film zaczął nabierać dla mnie swoistego i naprawdę bardzo fajnego stylu. Całość nie przypomina wygenerowanego komputerowo obrazu, raczej ożywione "gipsowe" figurki z bardzo wyraźnym i wyrazistym pomalowaniem (wydawało mi się nawet, że można było zobaczyć pociągnięcia "pędzla" podczas zbliżeń ). Sama animacja jak dla mnie bez zarzutu. Ciekawe ujęcia, dobry montaż, dynamika. Nie przypadły mi do gustu postacie Dooku, Imperatora i Klonów... Dooku kompletnie z twarzy niepodobny, Klony takoż, Imperator jakiś taki... mało mroczny i przekonywujący... początek spoilera Przy Klonach jednakoż - niezły pomysł z indywidualizacją poprzez fryzury. Wiadomo już z książek, że wykształcały osobowości, jednak nie było chyba słowa o fryzurach. Ale moim zdaniem to logiczne... koniec spoilera
    Teraz muzyka. Nie Williamsowa. Z jednej strony to źle, brakowało mi jego charakterystycznych tematów co sekundę, z drugiej strony Kevin Kiner zaproponował szeroką gamę świeżej i bardzo klimatycznej muzyki, zawierającej w sobie orkiestrę, zestawy rockowe, instrumenty egzotyczne i wokale. Oczywiście można usłyszeć w trakcie filmu starwarsowe motywy, jednak pojawiają się bardzo rzadko i oszczędnie. Ogółem - muzyka jest świeża, ma wpadające w ucho motywy, ale nieco za mało Williamsa. początek spoilera Jizz w barze Zero dał radę, jednak to nie to, co Kantyna. koniec spoilera
    Co mi się podobało? Dynamika akcji, bitwy powietrzne i lądowe wraz z całą należącą do nich otoczką, początek spoilera dwie nowe, ciekawe planety (zwłaszcza Teth - przelot kanonierek i bitwa na stoku), fajne duele na miecze świetlne, krypa Anakina i Ahsoki, która bardzo mile kojarzy sie z B-Wingiem koniec spoilera, nawiązania do EU... Nie rozumiem też kompletnie nagłej i zaciekłej nienawiści fanów do Ahsoki. Wydała mi się sympatyczna, chociaż początek spoilera na początku zbytnio pofolgowano jej "nieposłuszeństwu", moim zdaniem takie zachowania nie pasują nawet do rozbrykanych Padawanów koniec spoilera.
    Nie podobały mi się zbytnio dowcipy sytuacyjne dla ośmiolatków, początek spoilera głos Zero koniec spoilera, wspomniany wygląd paru postaci, dość oczywiste uproszczenia i bzdurki początek spoilera (numer z pudłem, Ahsoka pokonująca w pojedynkę trzy Magna Droidy i temu podobne koniec spoilera. Brak typowo starwarsowego wstępu i za mało innych Jedi, chociaż na pewno pojawią się w serialu.
    Reasumując - bawiłem się świetnie, przyjąłem kolejną dawkę Gwiezdnych Wojen, film ma klimat, jest zrobiony niezwykle rozrywkowo, wypełniony akcją, dobrą muzyką i puszcza co jakiś czas oko do hardcore`owych fanów. Mocne 8/10.

    LINK
    • Stary, bez przesady,

      Jaro 2008-08-21 11:34:00

      Jaro

      avek

      Rejestracja: 2004-03-31

      Ostatnia wizyta: 2018-09-27

      Skąd:

      większość z tych spoilerów to żadne spoilery. Ale w końcu lepiej zachować nadgorliwość niż popsuć komuś niespodziankę.

      Muszę przyznać, że trochę mnie nawet zachęciłeś... a poważnie rozważam niepójście do kina, trzeba wiedzieć.

      LINK
    • Ad Teth

      Lord Sidious 2008-08-21 17:09:00

      Lord Sidious

      avek

      Rejestracja: 2001-09-05

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Wrocław

      Chciałem zwrócić uwagę na jedną rzecz, a dokładniej na Teth. Otóż nie jest to nowa planeta, znaczy przynajmniej nie całkowicie nowa, to przykład uśmieszku puszczonego w kierunku fanów. Teth pojawia się wcześniej w "Świcie Rebelii" i chyba tylko tam. I myślę, że na takiej zasadzie będzie odgrzebane o wiele więcej rzeczy

      LINK
  • Ups

    ragnus 2008-08-22 23:55:00

    ragnus

    avek

    Rejestracja: 2003-07-09

    Ostatnia wizyta: 2017-04-26

    Skąd:

    Widzę, że tytuł newsa na stronie BFSW jest trochę zbyt wydumany, ale że nigdzie nie pojawiła się wcześniej recka to raczej go nie zmienimy .
    Miłego czytania: http://bfsw.xon.pl/wydarzenie.php?idw=122

    LINK
  • co do pana Krogulca

    Rolfas 2008-08-24 21:16:00

    Rolfas

    avek

    Rejestracja: 2006-12-02

    Ostatnia wizyta: 2008-09-10

    Skąd:

    może i to jest żenujący film ale... przynajmniej dzięki niemu będziemy mieli komiksy^^ szczerze mówiąc wiedziałem ze tak będzie, tak samo było prze okazji e. III i mandragory^^

    LINK
  • Recenzja Star Wars: The Clone Wars

    Lord Bart 2008-08-26 18:18:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Tak jak mówiłem tak zrobiłem. Wersja ciut nielegalna zaległa na dysku. Podchodziłem do niej trzy razy i dopiero za trzecim udało się.
    Pierwsze wrażenie – załamka przy duecie Anakin/Ahsoka.
    Drugie – musiałem wybrać między przejażdżką po ciężkie zakupy i przerwaniem filmu albo filmem. Ahsoka była na ekranie, więc decyzja oczywista.
    Trzeci wrażenie – chciałbym mieć to już za sobą. I jakoś poszło.

    A tak to wygląda w szczegółach. Opisywałem luźno to, do czego się doczepiałem i co mi się podobało. Raczej nie jest to kolejno ze scenami filmu (jak początkowo planowałem), ale mam nadzieję, że jako tako składnie.


    Zaczniemy od minusów, bo jest ich zdecydowanie więcej.
    (-) SW kojarzą mi się tylko i wyłącznie z motywem Star Wars Main Title i tekstem niknącym w otchłaniach Galaktyki. Tutaj początek z narratorem (bez okrętu w pierwszej scenie) i paroma szybkimi ujęciami jest stanowczo do bani. Pasowałby świetnie jako przypomnienie serialowe tego co było w poprzednim odcinku. Jako otwarcie i to w dodatku kinowe bardzo razi.
    Na (+) zaliczyłbym początek gdyby został przedstawiony w formie holonetowych wiadomości. Dynamizm newsa byłby całkowicie zrozumiały, a tak jest brzydko.

    (-) Istota fabuły nie przekonuje mnie w żaden sposób do ponownego spędzenia z tym wątpliwym dziełem 90 minut w kinie. Dlaczego?
    a) Oparcie całości (nie oszukujmy się) na misji ratunkowej (sic!) dziecka Jabby woła o litość. Jabba nigdy nie wyglądał mi na istotę zainteresowaną ojcostwem ani na materiał, z którego powstanie troskliwy tatuś.
    b) Naciąganym jest dla mnie uruchomienie machiny wojskowej Republiki dla ratowania bachora jakiegoś gangstera. Nawet o dużych wpływach. Przypomina mi się niejaki Tyber Zann i jego poczynania.
    c) Dziecko Hutta jako dziecko Hutta. To wystarczy za cały dowód.
    d) Tutaj raczej ogólny zarzut do całości projektu Wojen Klonów – otóż w tym dość krótkim okresie twórcy starają się stworzyć tyle wydarzeń, połączyć ze sobą tyle postaci, że zamiast pozytywów zmierzamy w stronę Mody na sukces. Szkoda.

    (-) Bitwy naziemne – to już znana tragedia, na którą nieraz zwracałem uwagę. Weźmy dla przykładu pierwszą scenę filmu, Christophsis – kolejne klocki droidów prą przed siebie zgodnie z idiotyzmem taktycznym XVII/XVIII w. O.K. Droidy niech jeszcze tak mogą. Dużo ich, tanie w budowie. No, ale już jak widzę NR-N99 i AAT jadące kolumną i strzelające jedno przez drugie… litości.
    Co na to klony? Niby jest dobrze, chowają się za barykadą a z zaplecza wspiera ich artyleria. Ale co to? Co to? Kilka AT-RT wyskakuje na czoło i pędzi wesołymi skokami do przodu prosto pod lufy droidów. Kurde… to chyba samobójcza akcja albo machiniaki naprawdę źle strzelają. Co dalej? Piechota wylewa się zza osłony i idzie bić wojsko separatystyczne pięściami.
    Cóż…
    Tak na marginesie nie wiem czy wiecie, ale skrót ATRT to w medycznym żargonie, przekładając na polski atypowy nowotwór teratoidny. Rzadki guz mózgu wieku dziecięcego. Widać pomysłodawcom bitew pozostał do wieku dorosłego i silnie upośledza ich trzeźwe myślenie.

    (-/+) Odnośnie bitew jeszcze to zastanawiam się jaką energię można odbić saberem? Bo blast tri-droida to dla mnie trochę za dużo.

    (-) Ahsoka. Assssoka. Sssssie. Maksymalnie, w każdej scenie, każdym tekstem. Każdy najazd kamery na jej twarz wywołuje u mnie spazmy bólu. Duet Jake Lloyd - Hayden Christensen są mistrzami w porównaniu z nią. Nie ginie (w pojedynku z trzema IG-100 omfg!!!) na końcu co sprawia, że każdy kolejny odcinek serialu będzie miał ocenę w dół na starcie – dzięki jej wspaniałemu udziałowi.
    I jakby ktoś się pytał – mam w dupie młodych fanów. Ze zdjęć na całym świecie na zlotach widać tabuny ludzi grubo wyżej wiekiem poza naukę czytania i pisania. Co mamy dla nich?

    (-) Motyw z negocjacjami pomiędzy Obim a Generałem Whorm Loathsomem. No niżej bola… czy to ma pokazać, że Separatyści to tak naprawdę debile? Armia droidów rozgarnięta za bardzo nie jest o.k. Ale białkowi dowódcy? Za jednym razem masakrują całe planety, wypuszczają jakieś trujące gazy, a gdy mają przytłaczającą przewagę, shielda i co tam kto jeszcze chce siadają do „negocjacji”.
    Żal.

    (-) Pojawienie się Padme. Czy wszechmocni Jedi nie poradziliby sobie bez pomocy pani senator, która olewa jakiekolwiek ramy bezpieczeństwa i jak nigdy nic wciska się do jaskini lwa? Z nadzieją godną dziewicy w kompanii karnej, że C3 albo szczęśliwy los uratują jej cnotę?

    Dobra – może melina Ziro nie jest jaskinią lwa, ale przedszkolem też nie.

    (-) Na końcu pojawia się oczywiście Palpi ze swoim stałym tekstem: „wszystko poszło źle, ale tak właśnie planowałem i jest super. Republika niedługo upadnie.” A co by było gdyby poszło dobrze?


    Tyle z najbardziej bolących mnie minusów.
    Teraz plusy. Niestety – w całości filmu ciężko jest im przebić się przez zalew głupot i głupotek.

    (+) Naramienniki u Windu, Fisto, Koona czy Kenobiego świadczące o generalskiej szarży. Smaczek.

    (+) Twi’lekanka na burcie. Gorący smaczek.

    (+) Bitwy kosmiczne. Bardzo, bardzo mniamuśne i ładnie wykonane.

    (+) Żarty droidów – jedyne gagi słowne, przy których można się uśmiechnąć. Choć zastanawiam się jak to współgra z ich oprogramowaniem.

    (+) Sposób trzymania sabera przez Ahsokę tzn. ostrzem za siebie [url] http://uk.gizmodo.com/star%20wars%20the%20force%20unleashed.jpg[/url]. Zawsze lubiłem taką egzotykę. Podobne do stylu najlepszych rewolwerowców, którzy trzymali rękojeść przodem ku przeciwnikowi. U Ahsoki to tylko styl trzymania – żeby było jasne. Smaczek.

    (+) Drobne postacie planu bocznego jak mały droid Whorma Loathsomema czy komiczni Jawowie.

    (+) Rotta. Ale ja wolę określenie Punky Muffin Uroczy – jak na standardy Huttów I o niebo lepszy od Ahsoki.

    (+) Unidentified Octopus Ship – brał udział w porwaniu. Bardzo, bardzo ładnie wykonany i pomyślany. Mały smaczek.

    (+) Ziro – kapitalny Hutt. Wyluzowany i ujarany. Dużo lepszy niż sztywniacki Jabba.

    (+) Muzyka. Możnie nie cała, na pewno niecała, ale ta u Ziro i motyw podczas szturmu na Teth świetne. Pora spiracić official soundtrack

    (+) Jedyny naprawdę poważny i mogący stawać w szranki z minusami. Niektóre bojowe akcje klonów. Dla przykładu zwróćcie uwagę na motyw Skywalkera i jetpakowców na Christophsis, działania Rexa na Teth czy akcji w klubie Ziro. Są naprawdę dobre. W porównaniu z denną bitwą drobne akcje są świetnie zorganizowane. Szkoda, że tylko drobne.
    A gdyby tak kiedyś powstał serial na wzór Kompanii o klonach albo konkretnym oddziale to zapłaciłbym za niego każde pieniądze. Ale myślę, że to przekracza siły umysłowe ludzi z LA.

    Tyle (+) i (-), teraz warto wspomnieć coś o animacji.
    Ogólnie przy bliższy poznaniu da się polubić. Bitwy, czy to ziemne czy kosmiczne, dają radę. Gorzej z postaciami charakterystycznymi. Są takie… za bardzo ciosane w drewnie i czasem ma się wrażenie, że świetnie nadałyby się na parodię.
    I tak:
    * 4A-7 – ciosany, ale to droid. Można mu darować. 3,5/5
    * Amidala – zbliżona do wizerunku filmowego. 4/5
    * C3PO – idealny, ale wiadomo, że to Rasialdo 5/5
    * Dooku – sztywny po maksie. Praktycznie nie zauważyłem jakiejkolwiek mimiki twarzy. 1/5
    * Obi-Wan – identycznie jak Dooku. 1/5
    * Whorm Loathsom – całkiem przyjemny 4/5
    * Palpatine – porażka. Zmarszczki na czole niczym niedociągnięcia rzeźbiarza w drewnie. Bardzo naciągane podobieństwo. 2,5/5
    * Rotta – cóż… mruga ślepiami, rusza ustami, ale wygląda jak… połeć mięsa?? 3/5
    * Skywalker – w porównaniu do Christensena bardziej burakowaty. I zamiast blizny w oczy rzuca się nos… 3/5
    * Ahsoka – wielkie oczy, wielkie wargi… nieletnia gwiazda porno?? Pierwsze skojarzenie. Ale mimika dobra 4/5
    * Jabba – sztywny, ciosany z jednej beli. Zupełnie niepodobny do oryginału. 1/5
    * Asajj – kolejna mięsisto wargowa. I kolejny dziwny nos. 3/5
    * Windu – kompletnie tragiczny. Z dwoma uwypuklonymi siekaczami wygląda jak czarny chomik. 1/5
    * Yoda – dobrze, że chociaż odrobinę porusza uszami. 3/5
    * Ziro – ładnie zrobiony Hutt. W porównaniu z Jabbą jest taki żywy i ruchliwy i w ogóle 5/5
    * twarze klonów – masakra. Całkowicie niepodobne do Jango. Chyba, że dalej Jango nie będzie podobny do Jango to o.k. Chwilowo 2/5 za jako taką mimikę.

    Średnia 2,875 czyli raczej im nie wyszło.

    Warto na koniec wspomnieć jeszcze o dwóch duelach Obi vs. Asajj i Anakin vs. Dooku. Są fajne, dynamiczne. Obi ma wyraźną przewagę i odniosłem wrażenie, że rob sobie jaja z Ventress, a w drugim przypadku to sam nie wiem o co chodzi bo więcej mamy gadaniny niż walki.



    Śmisznie to wygląda


    Ocena końcowa (z recenzji bastionowych choć trochę rozbita):
    Klimat: 6/10
    Animacja: 2/10 postacie; 8/10 bitwy
    Muzyka: te utwory, które usłyszałem 8/10
    Ogólna ocena: dla fana 4/10; dla kinomaniaka 1/10

    LINK
    • 90%

      Lord Satham 2008-08-26 20:13:00

      Lord Satham

      avek

      Rejestracja: 2003-01-08

      Ostatnia wizyta: 2013-04-10

      Skąd:

      Lord Bart napisał(a):

      ________
      recenzji Ci się gdzieś zapodziało.
      Napisz ja tak jak ja - można śmiało czytać.
      Pozdrawiam.

      LINK
    • To przykre Lordzie Bart,

      Lord Satham 2008-08-27 17:22:00

      Lord Satham

      avek

      Rejestracja: 2003-01-08

      Ostatnia wizyta: 2013-04-10

      Skąd:

      że nie wytrzymałeś.
      Cierpliwości...
      Trochę postaram się z Tobą podyskutować, jednak umieszczenie tego „w spojlerze” nie ułatwia sprawy.

      "Star Wars Main Title..."
      W sumie mnie też to się nie podoba.
      Narrator przypomina mi takie seriale z lat 60-70.
      To takie back to the future?
      „Na (+) zaliczyłbym początek gdyby...”
      Dynamizm początku jest tak szybki, że dla wielu może być niezrozumiały.
      Dorosły to jedno, ale jak dziecku dasz tak szybko tyle treści to jej nie przyswoi.
      „Istota fabuły nie przekonuje mnie ...”+ „punkt a)...”
      Fakt, ale Huuttowie rozmnażają się bez partnerki, co nie?
      Hutt to gangster!!!
      Vide filmy – to nie miły tatulek. Miał dziecko, stracił...zrobi się następne.
      „Naciąganym jest dla mnie ...”
      No może nie do końca. Ratowanie miało dać przychylność Jabby i w efekcie zajęcie terytoriów ww Ślimako-Ropucha. A co z tym idzie zwiększenie szans na wygraną Republiki.
      „Oddziały Jabby” - czy to nie śmieszne?
      „Dziecko Hutta...”
      Dziecko jest dziecko, nie ma co go winić.
      „Tutaj raczej ogólny zarzut do całości projektu...”
      To fakt, że TCW obejmują dość krótki okres.
      Ale gdyby to była MnaS to film trwałby ze 100 godzin.
      Chyba że piszesz o serialu, a to nie wiem jak to zrobią. Mam nadzieję, że nie trzeba będzie czekać na całość by treść ogarnąć, bo the`nd każdego z odcinka w animowanych WK powodował u mnie wymioty.
      „Bitwy naziemne...”
      Tanie w produkcji, ale nie znaczy że mają być niszczone.
      Każdy sprzęt trzeba szanować, bo potem może się przydać, a go nie będzie.
      Dynamizm scen walki rodzi powstawanie błędów. Gdyby tak nie było, to droidy by wygrały.
      „Co na to klony?...”
      No fakt, wojskowi, których jest mniej, lezą na rzeź. Z szabelką na czołg...
      A to uderzenie z piąchy to dlatego, że amunicji nie miał..
      *ATRT – atypowy nowotwór teratoidalny mózgu. Ale on jest rzadki.
      Więc chyba rzeczywiście pomysłodawcy mają szczęście, że im się przytrafił.
      „...jaką energię można odbić saberem?...”
      A moc lasera i MOC Jedi? Razem zdziałają wszystko.
      zkoda, że lasera Gwiazdy Śmierci już nie odbiją.
      „Ahsoka...” i”... mam w du*** młodych fanów...”
      O Ahsoce mam odmienne zdanie. Mnie cieszy, że jest starsza niż na początku sugerowano.
      A jeśli dodasz, że dziewczyny o 2 lata wyprzedzają rówieśników-chłopców, to...nie będzie grzechu, jak ją dmuchnie.
      Co do wyrazu na 4 litery to jest w mp3 fajna piosenka „mam w d...”.
      Ale ja byłem z ludźmi ponad 30 letnimi. Czytać i pisać na pewno umieją.
      I dodam ci, że jeśli dziś „maturus” oznacza zaliczenia na 30%, te sobie daruj – dla nich dużo mamy.
      „Motyw z negocjacjami pomiędzy...”.
      Oglądałeś kiedyś film o czterech muszkieterach? Tam jest taka scena ze śniadaniem na środku pola bitwy – może to nawiązanie? Jakiś USA-ńczyk dopiero co zobaczył film i mu się to spodobało.
      „Pojawienie się Padme...”
      Padme była Dziewicą Orleańską – to historyczna postać.
      A melina Zira to oaza ciszy i spokoju – giniesz w ciszy i już jest spokój, bo nie podskakujesz.
      „Na końcu pojawia się oczywiście...”
      A zdanie o „jest instrumentem...”, „wszystko zaplanowałem...”, itd. - norma, serial by nie powstał. Przecież jak dobro by nie zwyciężało, to po cholerę kolejne odcinki?
      „Warto na koniec wspomnieć jeszcze o dwóch ...”
      To wygląda tak jakby OWK znał AV i to od dawna – EU?
      A Dooku? Hmm, racja – szybko i sprawnie, ale dlaczego pozwolił odjechać?

      Z Twoimi PLUSAMI polemizować nie będę..

      Oceniane grafiki postaci na 2,875/5 daje 5,75/10 – >blisko 6!!!
      I nie masakra, tylko makabra!!!
      Pisałeś przecież o umiejętności pisania i czytania – a więc i zrozumienia też.

      To chyba wszystko.
      Pozdrawiam

      LINK
      • nie nie

        Lord Bart 2008-08-27 20:10:00

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        wytrzymałem tylko z góry wiedziałem, że nie jest to warte 13 złotych za kino. Tak samo gdyby kazali mi dopłacić do abonamentu kaskę za specjalny kanał z tym serialem

        Co do spoilerowania to rzeczywiście trochę "pustki" się zrobiło w temacie, ale... nie chciałem nikogo uprzedzać, ani słuchaj jęków tych co wyczekują premiery. Więc mam czyste (puste ) sumienie. Zresztą jak już minie szał w Polsce to zawsze mogę zmodować i usunąć spoilery.

        LINK
        • Re: nie nie

          Lord Satham 2008-08-27 20:55:00

          Lord Satham

          avek

          Rejestracja: 2003-01-08

          Ostatnia wizyta: 2013-04-10

          Skąd:

          Lord Bart napisał(a):
          [cytat[/cytat]
          ________
          Słowa SZAŁ to bym nie używał.
          Zobacz jakie ma powodzenie film na arenie.

          U mnie też wyszedł "pusty" post.
          No tak, ale chciałem podyskutowac z Tobą, a innym nie chcę psuć - niczego.
          Zresztą może nawet i obejrzę z dubbingiem polskim.
          No, dvd to na baka qpię.

          Mam nadzieję, że serial w Polsce będzie i to szybko, bo ci z CN to: "dziękujemy za zainteresowanie naszą ofertą..." A czy ja się interesuję ich ofertą? Zapytałem o termin na kanale u nich i w innych krajach.

          LINK
      • Na moje

        Prezi 2008-08-29 15:40:00

        Prezi

        avek

        Rejestracja: 2006-06-24

        Ostatnia wizyta: 2022-02-18

        Skąd: Ułan Bator

        Na moje to Ahsoka propaguje i rozsiewa pedofilię.Idealny film dla amerykanskich księży.

        LINK
    • Coś ta ocena dziwna

      Boris the Black Dog 2008-08-27 19:19:00

      Boris the Black Dog

      avek

      Rejestracja: 2008-08-11

      Ostatnia wizyta: 2016-02-08

      Skąd:

      bo 6+2+8+8=24.

      24/4=6.

      Tymczasem ty masz 4 lub 1 nawet razem to tylko 5.

      Zgubiłeś 1, Lord Bart zgubił 1, co za wstyd .

      LINK
      • Re: Coś ta ocena dziwna

        Lord Satham 2008-08-27 20:00:00

        Lord Satham

        avek

        Rejestracja: 2003-01-08

        Ostatnia wizyta: 2013-04-10

        Skąd:

        Boris napisał(a):
        [cytat]cytat]
        ________
        Wiesz u mnie jest 6,75 7 i 7,5 razem 21,25.
        Czyli 7,08/10. A napisałem 7/10.

        Ale u Lorda Barta jest inaczej:
        Masz 6 i 8, za to grafika podzielona jest na 2 i 8.
        Sumarycznie: 24/4 = 6.
        Lecz grafika to albo 10/2 = 5 lub też 6/2 = 3.

        W związku z czym:
        6 + 8 + 5 = 19/3 = 6,3; albo 6 + 8 + 3 = 17/3 = 5,6.
        Te widełki dają: 6,3 + 5,6 = 11,9/2 = 5,95.
        W przybliżeniu 6/10.

        LINK
  • Ogladalem Film i...

    RodzyN jr. 2008-08-26 20:39:00

    RodzyN jr.

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Grodzisk Maz.

    Powiem , ze gdyby nie muzyka bylby swietny. Jednak muzyka taka dziecinna za bardzo. Akcja filmu Super.
    Moja ocena to tak.
    Muzyka: 2/10
    Animacja 9/10
    Fabuła 5/10
    Klimat: Przez ta muzyka stracil sporo 7/10

    LINK
  • Recka o TCW

    Lord Satham 2008-08-26 23:47:00

    Lord Satham

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2013-04-10

    Skąd:

    Poniższa opinia na temat filmy The Clone Wars powstała za namową kilku osób, które wraz ze mną dzielnie spędziły w kinie te 100 minut. Starałem się bez spojlerów.

    PRZED PREMIERĄ
    W 2007, pokazano teaser filmu/serialu 3D.
    Po obejrzeniu stwierdzam, że pan Filoni, który wyjaśnia to i owo o realizowanym projekcie traktuje potencjalnego widza jak idiotę.
    Obejrzałem znowuż i znowuż i nadal miałem to samo uczucie. „Łopatologia stosowana”.
    Dobra: galaktyczny rozmiar konfliktu, duża ilość postaci i relacje między nimi...
    a przerywane jest to fragmentami tworzonego „produktu”.
    Przyznaję, że ciekawe są to wstawki, mam jednak pewne zastrzeżenia co do animacji.
    Oczywiście to tylko ma zaciekawić przyszłego widza, bo na więcej przyjdzie potem.
    Tylko ile ma lat ten widz? Podejrzewałem, że ja jako stary fan Gwiezdnych Wojen mogę nie być odbiorcą. No to kto, dzieci???

    Pierwszy trailer.
    Ujawniono w nim fakt, że porwano syna Jabby i trzeba go koniecznie odnaleźć.
    Poza tym wystąpiły już wcześniej pokazywane fragmenty, te z ww teasera.
    Dodano też kilka ujęć, w tym sceny walki.
    Zapowiedź wciągająca, ale nie jest jakąś specjalną rewelacją.
    Postacie są za bardzo kanciaste – tak sobie pomyślałem.
    Czekałem na kolejne odsłony.
    Czekałem na coś, co spowoduje, że będę naprawdę chciał to zobaczyć.

    Trailer drugi.
    To już zupełnie inny bajka.
    Bardzo dynamiczny z niezłą muzyką.
    Akcja za akcją, z zakamarka wysuwa się powaga (groza, mroczność?)...
    Film/serial ma być poważny? Ale przecież (chyba?) pierwotne przeznaczenie to dzieci.
    Zaczyna mnie to zaciekawiać i choć nie jest to moment przełomowy, to jednak chcę zobaczyć ten film. W sumie trzy odsłony, niby podobne, a jednak różne.

    Trailer trzeci – a dokładnie 4-minutowy fragment bitwy.
    Całkowicie bez sensu i absolutnie idiotyczny fragment robiący z Obi-Wana i Anakina super-bohaterów. Jest po prostu naiwny i nierealny.
    Ale, no właśnie, to fragment nie tylko filmu, co części sceny.
    Obejrzenie całości tejże sceny może wiele zmienić.
    Czekam na premierę.

    PREMIERA FILMU - „a wyniki są takie słabe...”
    Muzyka – porównywanie jej z oryginalnymi GW raczej sobie daruję, ale przyznaję, że nie jest źle. Podobał mi się motyw będący podkładem kilku scen; polecę go każdemu.
    Jest bardzo nastrojowy, całkiem dobrze odwzorowujący sytuacje.
    Ogólnie 6,5-7/10.

    Grafika – za kanciasta. Przychylam się do opinii, że jest „drewniana”.
    Sam jestem przyzwyczajony do bardziej „wygładzonej”, mniej „surowej”animacji.
    Szczegóły, o których mówili twórcy umknęły mi jakoś w tłach oraz w mimice bohaterów.
    Co prawda ruchy były w miarę płynne ale do np. Final Fantasy im daleko.
    Ale jak sądzę moje oko po oglądnięciu kilku odcinków serialu oswoi się już z tymi „nowościami”
    i może mi sie nawet spodoba. Kto wie?
    Ogólnie 7/10

    1. Fabuła.
    We wstępie pisałem co i jak, więc skupię się na głównym problemie filmu.
    Pomysł takiej a nie innej treści filmu-pilota jest tak absurdalny i w gruncie rzeczy idiotyczny, że aż śmieszny. Z drugiej strony historia jest tylko powierzchownie prosta, bo jednak spod spodu prześwieca jakaś głębsza myśl. Może to tylko takie moje wrażenie?

    2. Wykonanie.
    Nie podobały mi się głosy w tle logo oraz fakt, że nie ma żółtych napisów, a zamiast nich narrator.
    Może to taka taktyka GL, żeby w pewien sposób odświeżyć swoje GW.
    Nie do końca mi ten jego pomysł przypadł do gustu.
    Rozumiem iż przed każdym odcinkiem serialu napisów nie będzie, ale przed filmem?
    To dla mnie nie do pomyślenia.
    W animowanych WK też napisów nie było, ale pierwotnie powstały one jako odrębne odcinki,
    a dopiero potem je złożono w całość.

    3. Postacie.
    Zajmę się tylko dwiema, ponieważ z oceną reszty poczekam na serial.
    Wtedy też na pewno zanalizuję każdą z postaci.

    Ahsoka – wiele osób było do niej negatywnie nastawionych. W tym ja.
    Jednak po projekcji zmieniłem zdanie. Moje obawy okazały się w pewnym sensie bezpodstawne.
    Dobrze, że ma te 14 lat(chyba?), bo kolejnego dzieciątka jak to było w TPM już bym nie zdzierżył.
    Na marginesie: podobał mi się głos osoby podkładającej..

    Za to nie podobała mi się Amidala. Już w serialu animowanym ktoś dał jej kilka lat więcej, a tu znowuż ja postarzono. Za bardzo wyniosła. Nawet, rzekłbym, akurat w tym filmie niepotrzebna.

    Ocena (fabuła + wykonanie + postacie):7,5/10.

    PODSUMOWANIE
    Nakręcenie WK nie jako filmu lecz jako animacji 3D jakoś nie wydawał mi się dobry.
    Prawda jest taka, że klimatu SW ten film nie ma.
    Tylko że jednocześnie muszę stwierdzić, że film jest lepszy niż myślałem na początku.

    Natomiast dlaczego ten film nie odnosi sukcesu? (Słabe wyniki po projekcji).
    Jeszcze zrozumiem starych fanów – ciągłe odgrzewanie tego samego kotleta jest niezdrowe.
    Ludziska przyzwyczajeni do aktorów dostają animację 3d...no tak, to straszne.
    Ale młodzi fani?
    Im powinien się podobać. Jest w nim wszytko co teraz modne.
    Mamy dużo akcji, nawiązania do EU i nawiązania do znanych wcześniej filmów SW, rozbudowanie historii z udziałem starych bohaterów i wprowadzenie nowych postaci.
    Nic dodać nic ująć.
    Dodam do tego sceny: „herbatka Obiego”, „rozmowy robotów”, „dyskusje Anakina i Ahsoki” to scenki humorystyczne, (które co prawda mnie średnio bawią), ale jeśli wezmę pod uwagę iż dorosły powinien raczej „oglądać je przez palce” oraz fakt, że adresatem tych nowych GW są dzieci, to zabawa jest przewyborna.

    Film mogę polecić z czystym sumieniem każdemu fanowi.
    Młodemu, to oczywiste.
    A starszemu – niech was nie odrzuca krytyka innych – bo kto wie, czy pokazanie GW z trochę innej strony, w innej perspektywie i inaczej zrobionych, nie ma szansy odnieść w przyszłości sukcesu i na trwałe zapisać się w naszej pamięci.

    Ocena ogólna FILMU: 7/10

    LINK
  • Obejrzałem.

    Nadiru Radena 2008-08-28 19:38:00

    Nadiru Radena

    avek

    Rejestracja: 2004-04-02

    Ostatnia wizyta: 2024-06-28

    Skąd: Jugoslavija

    Dłuższa opinia później, dlatego na razie tylko pierwsze wrażenia "po".

    Film jest średni - ani słaby, ani dobry, przy czym trzeba wyraźnie podkreślić, że do Sagi nie sięga nawet piętom. Animacja to kwestia gustu, ale przyznam, że parę elementów szczególnie mnie denerwowało: nieruchomość włosów postaci, wygląd Dooku (to już od początku) i twarz Anakina rodem z pierwszych czterech komiksów Vectora (zaczynam podejrzewać, że Scott Hepburn celowo oparł swoje prace na TCW...). Poza tym było raczej OK, szczególnie w scenach walk kosmicznych i wyglądzie obiektów niebędących żywymi.

    Fabuła jest prosta i napakowana akcją, co eliminuje konieczność prowadzenia dialogów, które w paru momentach TCW powodują ból uszów, zwłaszcza gdy ktoś zaczyna strzelać patetycznymi banałami. Postacie są nam już znane, więc cała uwaga kieruje się na Ahsokę Tano, która - czas na kontrowersyjną wypowiedź - podobała mi się. Ale tylko trochę... nie musicie więc wyciągać i ostrzyć kos, heh. Może i irytuje, ale od czasu do czasu powie coś ciekawego i zrobi ciekawą minę. Jak dla mnie może być. wieszać na niej psów nie będę.

    Mą opinię o muzyce znacie, dodam tylko, że w filmie (na całe szczęście) brzmi lepiej niż na płycie. Głosy postaci odegrano generalnie dobrze, zgrzyty są tylko przy niektórych kwestiach Obiego, przy czym kompletne dno to, oczywiście, Ziro the Hutt. Dawno nie słyszałem czegoś tak... tandetnego? Beznadziejnego? Whatever, ważne, że postać ta już prawdopodobnie nigdy nie zagości w TCW.

    Jako samodzielny film, TCW wypada blado jak papier i dlatego też nie zmieniam swej opinii, iż produkcja ta nigdy do kin nie powinna była trafić. Jako zaczątek serialu animowanego, nienajgorzej, gdyż dobrze wprowadza nas w klimat i postacie. Na koniec dodam tylko, że miło się to wszystko oglądało, bo można było na półtorej godzinki wyłączyć mózg. Normalnemu widzowi odradziłbym pójście do kina. To film wybitnie dla dzieciaków poniżej 10 roku życia, natomiast dla fanów jest... cóż, czymś co muszą obejrzeć. Przymus ten wynika jednak z faktu, że to SW, a nie z tego, że to dobry film. Nic z tych rzeczy.

    LINK
  • Retconny

    Bolek 2008-08-28 20:55:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2025-01-15

    Skąd: Inowrocław

    Na wookie już można zauważać starania wciśnięcia The Clone Wars w ogólny kanon. Wciśnięto je po Dreadnoughts of Rendili, tłumacząc bliznę Anakina, lecz kłócąc się ze stwierdzeniem Skywalkera że zabił ją na Coruscant.

    LINK
  • Tak się zastanawiam

    Gunfan 2008-09-01 23:25:00

    Gunfan

    avek

    Rejestracja: 2003-11-27

    Ostatnia wizyta: 2023-04-16

    Skąd: Bielsko-Biała

    czy ktoś kiedyś się pokusi o zrobienie fanowskiej przeróbki pilota TCW. Może ten gościu od ANH Revisited? Adywan mu chyba było...

    No wiecie, może ktoś zrobi wersję ze złotymi napisami na początku (bez narratora), wrzuci muzykę Williamsa (przynajmniej w niektórych momentach), wytnie co głupsze sceny, ograniczy ilość Ahsoki w filmie do minimum... Nie zdziwię się, jeśli coś takiego powstanie. Z mojej strony zielone światło ^^

    LINK
    • Re: Tak się zastanawiam

      Lord Satham 2008-09-02 07:37:00

      Lord Satham

      avek

      Rejestracja: 2003-01-08

      Ostatnia wizyta: 2013-04-10

      Skąd:

      Gunfan napisał(a):

      ________
      Żółte napisy można dorobić.
      Muzyka...wiesz ile to roboty?

      Ale fani są zdolni.

      LINK
    • znaczit

      Lord Bart 2008-09-02 13:12:00

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      skusiłeś się i obejrzałeś??

      LINK
      • Szto?

        Lord Satham 2008-09-02 13:55:00

        Lord Satham

        avek

        Rejestracja: 2003-01-08

        Ostatnia wizyta: 2013-04-10

        Skąd:

        Lord Bart napisał(a):

        ________
        Ti gawarisz pa ruskamu jazyku, Lordu Bartu?

        Co mam ściągnąć?
        Napisy, które wrzuciłem na to forum znalazłem gdzieś w sieci.
        Jest taka możliwość, przecież.
        Jakiś fan dorobił do animowanych wojen klonów napisy początkowe, a w sieci widziałem nawet wersje tychże klonów z takimi napisami.

        LINK
      • Na razie nie

        Gunfan 2008-09-02 14:28:00

        Gunfan

        avek

        Rejestracja: 2003-11-27

        Ostatnia wizyta: 2023-04-16

        Skąd: Bielsko-Biała

        ale czytam multum opinii gdzie się da i już z grubsza wiem, co mi nie przypasi... A zjawisko fanowskich przeróbek ostatnio bardzo nabrało rozpędu, więc pomysł, że ktoś wkrótce przerobi kinowe TCW przyszedł jako coś naturalnego.

        LINK
        • Wyobraź...

          Sky 2008-09-02 19:57:00

          Sky

          avek

          Rejestracja: 2003-03-24

          Ostatnia wizyta: 2021-02-11

          Skąd: Wrocław

          ...sobie jakie cudeńka będą mogli tworzyć fani jeśli będzie już dostępnych wiele odcinków TCW (a potem serialu aktorskiego)... Całe multum możliwości!

          Dotychczas, jeśli fani składali swoje własne "Gwiezdne wojny" (chodzi mi np. o fanowskie trailery do EII i EIII), to korzystali z fragmentów innych filmów. Po emisji wielu odcinków obydwu seriali natomiast stanie się możliwe zrekonstruowanie praktycznie każdej bitwy z EU (oczywiście w podobnych czasach) z ogromnej liczby ujęć, które właśnie powstają gdzieś tam w Azji...

          Mega

          LINK
  • Pilot a serial na dvd

    Lord Satham 2008-09-03 12:45:00

    Lord Satham

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2013-04-10

    Skąd:

    W maju 2009 S1 - tak nieoficjalnie źródła podają.

    LINK
  • A jak się ma TCW do chronologii?

    Woody 2008-09-08 21:29:00

    Woody

    avek

    Rejestracja: 2003-09-09

    Ostatnia wizyta: 2018-03-14

    Skąd: Kraków

    Na początek przepraszam że pytam o coś, co być może zostało już powiedziane, ale czekam na premierę TCW i wolałbym uniknąć najmniejszych nawet spoilerków i informacji o fabule (poza tym o co pytam). Tak więc przyznaję się i przepraszam - nie przejrzałem całego wątku (ani nawet większego kawałka).

    A teraz wracam do pytania: W którym momencie zaczyna się TCW? Czy zaraz po AotC, czy może innym? Bo chyba nie po serialu Tarkowskiego, bo to już RotS był, nie?

    Inaczej: Co warto sobie przypomnieć przed obejrzeniem? Tak, żeby zachować chronologię...

    Jeszcze inaczej: przeglądałem na Bastionie chronologię Wojen Klonów i nie znalazłem TCW (bo zakładam, że "Clone Wars TV" to animacja Tarkowskiego, a nie to). Czemu go tam nie ma i w którym miejscu powinien być?

    LINK
    • nie ma

      Lord Sidious 2008-09-08 21:35:00

      Lord Sidious

      avek

      Rejestracja: 2001-09-05

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Wrocław

      bo oficjalnie nie podano jeszcze nowej chronologii. Wiadomo, że pewnie będą zmiany, w filmie/książce TCW Anakin ma 20 lat i jest już rycerzem Jedi, czyli całość powinna się dziać już po "Próbie Jedi". I tylko tyle oficjalnie wiemy.

      LINK
    • Wygląda

      Darth Tiglatpilesar 2008-09-08 21:51:00

      Darth Tiglatpilesar

      avek

      Rejestracja: 2006-12-11

      Ostatnia wizyta: 2016-02-26

      Skąd:

      na to, że TCW bardzo mocno namiesza w chronologii tego okresu. Na Wookiee trwają karkołomne zabiegi i dyskusje jak to wszystko poskładać do kupy żeby miało sens, ale póki co najwyraźniej poddali się i czekają na ogłoszenie oficjalnej chronologii. Biorąc pod uwagę, że poza filmem będą jeszcze co najmniej dwa sezony serialu, do tego jeszcze powieści, to nie wygląda to dobrze. Lucas zrobił serial całkowicie olewając EU, a teraz spece z jego firmy usiłują wszystko załatać i poukładać.

      LINK
      • bzudra

        Lord Sidious 2008-09-08 22:19:00

        Lord Sidious

        avek

        Rejestracja: 2001-09-05

        Ostatnia wizyta: 2025-01-19

        Skąd: Wrocław

        Raz. Piszesz, że Lucas zrobił serial całkowicie olewając EU. Bzdury gadasz panie, bo on zatrudnił do tego ludzi. I to takich, którzy powinni się znać na EU, bo już w nim grzebali. Główny scenarzysta serii poza adaptacjami komiksowymi TPM i AOTC napisał nawet komiks tekst.php?nr=1253, Filoni twierdzi, że jest zagorzałym fanem, Stradley, czy Rostoni, którzy grzebią w serialu to wielkie szychy edytorskie. Leeland Chee też niby miał to nadzorować. Skoro ludzie od EU, zlewają EU to czego się spodziewasz, że czuwająca nad wszystkim Windler nagle za nich to zrobi? Albo Lucas? Ale jasne, najlepiej na Lucasa zwalić.

        Dwa. Piszesz, że całkowicie olewają EU. Możesz mi podać dowód? Teth - planeta po raz pierwszy pojawia się w "Świcie Rebelii". A to z filmu, a z serialu: Bothawui - po raz pierwszy jest wspomniana w "Ciemnej Stronie Mocy", Rodia - po raz pierwszy pojawia się w "Cieniach Imperium". Powiem ci tylko tyle, ani Lucas, ani nikt inny nie olewa całkowicie EU. EU nie jest zgodne samo ze sobą, więc ludzie tworzący serial traktują je "delikatnie" wybierając sobie, co smaczniejsze kąski, a resztę, niestety zmieniając.

        LINK
        • Nie o to mi chodziło

          Darth Tiglatpilesar 2008-09-09 11:25:00

          Darth Tiglatpilesar

          avek

          Rejestracja: 2006-12-11

          Ostatnia wizyta: 2016-02-26

          Skąd:

          Pisałem o "całkowitym olewaniu EU przez Lucasa" w kontekście chronologii właśnie. George zażyczył sobie serialu 3D o wojnach klonów - jego święte prawo i chwała mu za to, im więcej SW tym lepiej. Jednak podejmując samą decyzję o jego powstaniu nie liczył się z tym, że jest już całe mnóstwo książek i komiksów traktujących o tym okresie. Zatrudnienie do tego ludzi znających i lubiących EU może najwyżej zmniejszyć zamieszanie, a nie mu zapobiec. Piszesz, że EU jest niezgodne same ze sobą - ok, to znaczy że skoro są nieścisłości, to można tworzyć kolejne? Chyba nie ulega wątpliwości, że istnienie tego serialu przewróci do góry nogami chronologię wojen klonów.

          LINK
          • TO i racja

            Lord Satham 2008-09-09 11:32:00

            Lord Satham

            avek

            Rejestracja: 2003-01-08

            Ostatnia wizyta: 2013-04-10

            Skąd:

            Darth Tiglatpilesar napisał(a):
            Piszesz, że EU jest niezgodne same ze sobą(...
            )to można tworzyć kolejne? (...)istnienie tego serialu przewróci do góry nogami chronologię wojen klonów.

            ________
            Zostało też napisane, że wyciągane są smaczki a reszta zmieniana.
            I jak widzę LoSi (chyba) ubolewa na tym.

            Widzisz, skoro te nieścisłości się sprzedają, to czemu nie tworzyć kolejnych?
            W filmach masz nieścisłości, w EU też, to czemu i w TCW nie ma ich być?
            No tak, tworzenie nieścisłości dla samych nieścisłości pewnie jest bez sensu, ale "...z innego punktu widzenia..." - tu leży sedno.

            LINK
          • tylko, że

            Lord Sidious 2008-09-09 19:36:00

            Lord Sidious

            avek

            Rejestracja: 2001-09-05

            Ostatnia wizyta: 2025-01-19

            Skąd: Wrocław

            George nawet jak miał jakiś pomysł, to nie zajmował się tym razem jego całkowitą realizacją. Po prostu rzucał tekst. A wszystkie wywiady potwierdzają jedno, Lucas namawiał twórców by poszli dalej, zostawili, to co jest znane. Taka wskazówka nie niesie za sobą żadnych przesłanek, że nie uda się tej chronologii zachować. Owszem efekt jest taki, że będą zmiany, ale to jeszcze raz powtórzę, nie jest kwestia decyzji o powstaniu serialu, a raczej decyzji scenarzystów, reżyserów itp. Nie jednej, a wielu. Trudno zwalić winę na osobę, która jest za tą sytuację najmniej winna. Szczerze, to raczej warto się zastanawiać po co jest tam Leeland Chee, skoro każdy i tak robi sobie co chce. (Leeleand to osoba w Lucasfilm zatrudniona do pilnowania spójności a pomagają mu w tym redaktorzy np. Sue Rostoni).
            Na razie wiemy, jedno, że po pierwsze serial podobnie jak poprzedni (Tartakovsky`ego) będzie skakał po chronologii (Sue pisała o tym w kontekście umiejscowienia przyszłych książek). Po drugie chronologia zapewne powstanie dopiero po emisji serialu, gdy wydarzenia będą znane.
            I jeszcze jedno na koniec ode mnie, to że zmienią mi trochę chronologię, że bitwa o Jabiim będzie w jednym roku a nie w innym, szczerze mnie nie rusza tak bardzo jak to, że pojawią się inne niespójności. A te z pewnością będą miały miejsce, film może jest w miarę komplementarny, starający się raczej ruszać tematów, których nie było wcześniej poruszanych, ale wątpię, czy to się uda w serialu. Pod tym względem, chronologia to najmniejszy problem. I nie uznaję, że skoro są nieścisłości to można tworzyć kolejne. Sugerowałbym raczej trzymać się tego, co jest, tam gdzie nie ma z tym problemów, a tam gdzie już są nieścisłości wybrać jedną opcję i jej się trzymać. Ale skoro w książkach się pojawiają, skoro np. wydaje się książkę napisaną ponad rok temu i nie sprawdza, jak się ma ona do pozycji wydanych w między czasie. To jest właśnie problem, który martwi mnie o wiele bardziej niż chronologia. Ale z pewnością nie można mówić o całkowitym olewaniu EU przez Lucasa. Problem tkwi w tym, że ludzie od EU sami nie szanują swojej pracy, a do tego to nawet Lucas ich nie zmusi.

            LINK
    • A było już

      Lord Satham 2008-09-09 08:00:00

      Lord Satham

      avek

      Rejestracja: 2003-01-08

      Ostatnia wizyta: 2013-04-10

      Skąd:

      o chronologii, pisałem o tym.
      Jest czy tez będzie trochę namieszane.
      LoSi ma rację - składają to ludzie, którzy znają się na EU. Przynajmniej tak twierdzą.

      Jeśli chodzi o wydarzenia, to wg informacji, TCW dzieją się po 21 odcinku serialu Tatrakovskiego. Były na ten temat posty.
      Być może jednak ów serial zostanie olany i będzie ukazana alternatywna historia.
      Też ciągle czekam na oficjalną wypowiedź.

      Skoro Ani ma padawankę, to musi być Jedi, no nie?

      LINK
  • Brak uroczystej premiery TCW w Polsce?

    Vergesso 2008-09-24 15:37:00

    Vergesso

    avek

    Rejestracja: 2007-08-29

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Toruń

    -http://www.cinema-city.pl/index.php?module=movie&action=repertoire&dd=2008-09-26

    Przykład z warszawskiego Cinema City: od razu podają godziny bez jednej konkretnej, o której jest premiera. Do tego na głównej CC nie ma info o tym, że jest coś takiego jak premiera TCW. Jak to więc jest z godziną premiery. Nie ma jednej wspólnej?

    LINK
  • Star Wars: The Clone Wars TV Clip - First Episode

    Lord Bart 2008-09-25 23:36:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Mam już na komórce i zastanawiam się ile będzie miał jeden odcinek... bo to jakaś alternatywa dla nudnych wykładów
    Niech żyją konwertery

    Ale ja nie o tym... jako, że jutro chyba premiera to ściągam ospoilerowanie z postów moich i Lorda Sathama.
    Można czytać na całego.

    LINK
  • TCW

    Krogulec 2008-09-26 14:01:00

    Krogulec

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Szczecin

    są odrażające wręcz, grafika jest po prostu paskudna, fabuła żadna, brak sensownych dialogów....w tym filmie nie ma nic, gorsze to od komiksów dark horse.

    LINK
  • x3

    Pies_Yuki 2008-09-26 19:14:00

    Pies_Yuki

    avek

    Rejestracja: 2008-09-21

    Ostatnia wizyta: 2013-04-11

    Skąd: Warszawa

    -Ja właśnie udam sie jutro do Promenady. Dlaczego? Bo patrzenie na droidy, które między sobą się komunikują, już budzi we mnie atak śmiechu xP. I nie wiem dlaczego tak jest oO`.
    Pójdę, zobaczę i odznaczę na liście widzianych produkcji SW ^^.

    P_Y

    LINK
  • Moim

    kryst26 2008-09-26 19:18:00

    kryst26

    avek

    Rejestracja: 2008-05-25

    Ostatnia wizyta: 2012-08-29

    Skąd: Bychawa

    zdaniem film zarąbisty 3 godziny temu wróciłem z premiery i jestem zachwycony polecam każdemu na ten film iść ;DD !!!!!

    LINK
  • O dubbingu słów parę

    Lord Sidious 2008-09-26 20:15:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Wrocław

    Dziś zobaczyłem po raz wtóry Wojny Klonów tym razem z pełnym dubbingiem. Świetnie, że nawet w polskich kinach mamy już cyfrowe projektory, co daje fenomenalną jakoś obrazu. A dubbing, cóż bez rewelacji, kilka wtop - jak np. "Skyguy" tłumaczone na "Rycerzyk" i wymowa niektórych wyrazów. Szkoda tylko głosów np. Lee, reszty jakoś nie żałuję i da się oglądać. A film, jeszcze raz napiszę to, co powtarzałem kilkakrotnie - ja się na nim bawiłem, nie jest to Felinii, ale nie miał nim przecież być. Mało tego, nie jest to też "Katyń", czy "Indiana Jones 4", przez to "Wojny Klonów" są na prawdę dobrze wyważonym kinem rozrywkowym. I powtórzę to jeszcze raz, lepiej się to ogląda niż cały "Atak klonów" i nie denerwuje tak bardzo jak niektóre sceny "Zemsty Sithów", a komputerowy Anakin na głowę bije Haydena. I huttowie - Ziro i Rota to wspaniałe nowe postaci zrobione z pomysłem. Jeszcze pójdę 2 może 3 razy Zobaczymy. Dobrze, że niedługo Blu-ray . A i jest świetna scena, gdy Dooku mówi do Ziro, że mu się odwdzięczy, a Hutt się oblizuje .

    LINK
    • Re: O dubbingu słów parę

      Lady Sandman 2008-09-26 22:57:00

      Lady Sandman

      avek

      Rejestracja: 2008-05-19

      Ostatnia wizyta: 2013-04-24

      Skąd: Gorzów Wlkp.

      Lord Sidious napisał(a):
      komputerowy Anakin na głowę bije Haydena.
      ________

      Fakt. Komputerowy Annie (choć ciągle brzydki;P) jest trochę chamowaty, ale ma pazur, którego drewniak Hayden nigdy nie miał. To się chwali.

      LINK
    • Lordzie Sidiousie...

      Sky 2008-09-27 05:14:00

      Sky

      avek

      Rejestracja: 2003-03-24

      Ostatnia wizyta: 2021-02-11

      Skąd: Wrocław

      ...a jak przetłumaczyłbyś "Sky Guy"? Ciekaw jestem bardzo. Bo w napisach też było "rycerzyk".

      LINK
    • Właśnie,

      Kasis 2008-09-27 15:25:00

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Rzeszów

      jak w takim wypadku byś to przetłumaczył, żeby sensownie brzmiało? Bo muszę przyznać, że nazywanie Ahsoki przez Anakina "Smarkiem" uważam, za dość trafione "Rycerzyk" jest słabszy, ale nie taki znów zły. No bo co, "podniebny chłoptaś"?

      LINK
      • ja bym

        Lord Sidious 2008-09-27 23:21:00

        Lord Sidious

        avek

        Rejestracja: 2001-09-05

        Ostatnia wizyta: 2025-01-19

        Skąd: Wrocław

        raczej skłaniał się ku dwóm tłumaczeniom. Jednym do dubbingu - gdzie koniecznie ksywka musiała by mieć DWIE Sylaby. Inaczej równie dobrze mógłby zostać Skywalker. Albo być Pilocik, Piesek Padme, cokolwiek. Druga sprawa to fakt, że Skyguy odnosi się bezpośredno do Anakina, nie do jakiegoś innego rycerza Jedi. Tak więc wolałbym by tłumaczenie było bardziej charakterystyczne. "Podniebny chłoptaś" - jest ok. w napisach, tylko za długie jak na ksywkę. Lepszy byłby "Nieboziom" lub coś w tym stylu. A dubbing, to wyzwanie. Jakbym totalnie nie miał pomysłu to chyba zostałbym przy "Jedik" - bo właśnie lepiej by oddawało zdziwienie Anakina. Ale to już totalnie gdybym był podstawiony pod ściagną. A tak trzebaby pomyśleć .

        LINK
  • ...

    TheMichal 2008-09-26 20:47:00

    TheMichal

    avek

    Rejestracja: 2004-05-12

    Ostatnia wizyta: 2019-12-09

    Skąd: Warszawa

    tak jak każde Gwiezdne Wojny oglądałem w kinie z zapartym tchem, tak tutaj jakoś tego nie było. Przyłączyłem się na samym początku do fanklubu "Ashoka must die", sceny walk są fajne, Kenobi jak zawsze trzyma poziom, jest sporo smaczków. Wszystko psuje żałosna fabuła, wspomniana Ashoka i brak klimatu. Kilka razy na zegarek spojrzałem...

    LINK
  • Wchodze do kina

    Timonaliza1 2008-09-26 21:29:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    z kolegami, pusto, cichutko, siadamy gdzie chcemy. Zaczyna sie film. Od razu miłe zaskoczenie bo początek spoilera wszyscy jadą Ahsoke koniec spoilera. Nie nastawiałem się na jakiś super film, ale przyjemnie się oglądało. Moi koledzy stwierdzili (również fani Star Wars), że Dooku wygląda jak Św. Mikołaj. Pokomentowaliśmy, pośmialiśmy się, było fajnie. Polecam.

    LINK
  • Kilka słów ode mnie...

    zbyl2 2008-09-26 21:48:00

    zbyl2

    avek

    Rejestracja: 2008-09-24

    Ostatnia wizyta: 2014-07-17

    Skąd:

    To, co nie jest wymienione poniżej jako minus, jest plusem. Więc nie marudźcie że coś pominąłem bo pisałem o rzeczach które mnie najbardziej raziły i najbardziej podobały, gdybym chciał napisac o wszystkim to by za długo trwało Anyway...
    Cóż, niedawno wróciłem z kina. Oczywiście byłem na wersji z napisami. Co mogę powiedzieć?
    Po pierwsze: sky-guy - rycerzyk? Rotfl. Padłem ze śmiechu. Po za tym, widać że tłumacz nie ma pojęcia o SW. Za każdym razem kiedy jakaś postać mówiła "Coruscant", na dole ekranu pojawiało się "Kursant". Przy tym drugim myślałem że padnę ze śmiechu... A teraz co do filmu.
    Animacja postaci nie jest okropna, ale wciąż pozostawia wiele do życzenia (swoją drogą, polecam się przyjrzeć "drugiemu planowi". Niektóre rzeczy których "nie widać" są zrobione dużo ładniej niż te pierwszoplanowe). Grafika jest dziwna w niektórych miejscach... Przykładowo, podczas bitwy o Christopis budynki które widać z tyłu są baaaaaardzo nieudane. Mimikę twarzy wolę pozostawić bez komentarza :/ Nie wspominając o drewnianych brodach i wyglądzie Padme (gdyby Yoda się nie odezwał to bym jej nawet nie poznał) Na plus mogę zaliczyć wszystko co się dzieje w kosmosie To po prostu cudo dla oka. Plus zdarza się kilka ciekawych "graficznych" rzeczy, jak np. klon daje sygnał do ataku i nagle odpada mu głowa.
    Niektóre teksty postaci są potworne... Ahsoka mówiąca do Anakina "sky guy"!? Dziewczyno, to twój kolega czy mistrz!? Może jeszcze zaczniesz mówić do Yody "green-little-guy"!? Albo, na samym początku walki na Teth. "Here`s when the funs begin"!? Chyba ktoś jej zapomniał powiedzieć że w każdej chwili może zginąć... ALE, niektóre teksty klaunó.... chciałem powiedzieć, droidów, mnie śmieszyły (np. "Come back, sergerant" kiedy droid spadł w dół xD Albo dialog "-Green one? -No. -Blue one? -No! *Assaj otwiera drzwi mieczem świetlnym*. -That`s work" xD)
    Fabuła? Łe... ratowanie syna Jabby nie jest najinteligentniejszą fabułą jaką można wymyślić. Może byłoby lepiej gdyby nie Ahsoka... no właśnie, Ahsoka. Muszę przyznać, że jest lepsza niż się spodziewałem. Cały czas mnie drażni, ale sądziłem że będzie o wiele gorsza.
    Jedna rzecz która mogłaby uratować ten film to muzyka. Niestety, ta również kuleje. Na prawdę, gdyby wstawić odpowiednią muzykę (czyt. muzykę Williamsa ) to film byłby całkiem dobry. W dwóch momentach słyszymy muzykę Williamsa, i te dwa momenty są najlepszymi momentami filmu. Kiedy pod koniec filmu puścili jeden kawałek zrobiony kiedyś przez Williamsa, to nawet (UWAGA) widok Ahsoki mi nie przeszkadzał TAK WIĘC CZY TAKIE TRUDNE BYŁO UŻYĆ ODPOWIEDNIEJ MUZYKI!?
    Strasznie podobała mi się akcja klonów u Zira (którego nie lubię... kaman, zły wujek Jabby? Przecież to brzmi komicznie... i jest komiczne). To było coś naprawdę ładnego. Gdy zaczną serial mam nadzieje że będzie tam więcej tego typu "akcji" z kilkoma klonami w jakimś pomieszczeniu.
    A na koniec tego długiego, nudnego posta wystawię ocenę... W tym że nie wiem co dokładnie wystawić. Jak na SW, marne marne i jeszcze raz marne. Jak na zwykły film trochę lepsze, ale ciągle marne, jak na "głupią nawalankę dla dzieci" to już całkiem dobrze (w kategorii głupia nawalanka dla dzieci dałbym 9/10). Ale traktując to jako SW... cóż, 8/10 (zaszalałem ), tylko dlatego że jestem fanem. Gdybym był "zwykłym Kowalskim" dałbym nie więcej niż 4/10.

    OCENA KOŃCOWA: 8/10.


    W każdym razie, czekam na serial. Może z niego coś będzie... Znaczy, mam nadzieję. Się zobaczy czwartego.

    LINK
  • Recka TCW

    Apophis_ 2008-09-26 22:36:00

    Apophis_

    avek

    Rejestracja: 2005-12-25

    Ostatnia wizyta: 2021-04-26

    Skąd: Łódź

    Przed 10 minutami wróciłem z kina. Troszkę popiszę, bo film wzbudził we mnie mieszane emocje. Podszedłem do tego z rezerwą, ponarzekałem sobie przed premierą i raczej nastawiłem się na kino rozrywkowe. Był to dobry pomysł, bo sporo akcji było i generalnie prawie cały czas coś się działo. Grafika? Mi się PODOBAŁA. Moim zdaniem stylistyka filmu (i zarazem serialu) jest dobra w odbiorze, bardzo artystyczna, taka inna - co mi się bardzo podoba. Ładnie wyglądają bitwy, mimika twarzy - myślałem, że będzie gorsza. Walki w kosmosie super (ale za mało), szkoda tylko, że Venatory miały jakąś taką brzydką teksturę... Nie podobały mi się. Walki myśliwców OK. Bitwy naziemne też ładnie wyglądają, co prawda można się momentami zastanawiać nad sensownością niektórych działań, ale można oczywiście wszystko wytłumaczyć, np. wspinaczka do klasztoru - początkowo miałem wątpliwości, po co?! No ale przecież chodziło początek spoilera o uratowanie dzieciaka koniec spoilera, więc wszystko jasne. Bardzo denerwowało mnie podejście do tej wojny niektórych postaci. Wojna to nie zabawa! Wojny Klonów są brutalną, pełną śmierci i cierpienia tragedią na skalę galaktyczną - giną miliardy istnień, planety zostają spustoszone... a taka Ahsoka się bawi z uśmiechem na ustach. No właśnie, Ahsoka... Nie była tak bardzo wkurzająca jak się spodziewałem. Ale najgorsze jest to, że ona jak i Rotta są na siłę wepchniętymi postaciami które nigdy w żadnym komiksie czy książce nie występowały. To takie lekkie walenie kanonu. Można użyć wielu innych ciekawych postaci, a oni tutaj wyskakują z czymś takim. A droidy bojowe? Jako odbiorca rozrywkowy byłem zachwycony (lekko absurdalnym momentami) humorem przez nie przezentowanym (ahh, ta świetna scena początek spoilera z kablami i Asajj koniec spoilera albo początek spoilera "mam im powiedzieć, że zwiali czy jak?" koniec spoilera, niestety niektóre były ŻAŁOSNE np. początek spoilera - Mamy przewagę liczebną! - Zaraz, moment... Raz, dwa... koniec spoilera). Sam fakt generalnie komunikacji robotów między sobą oraz ich... życiowo-dowcipne nastawienie do życia pominę. To mnie, fana SW, przerażało. Dalej: muzyka. Wszyscy na nią bluźnią, ale moim zdaniem była ŚWIETNA. Co prawda czasami można by użyć niektórych kawałków (albo chociaż zbliżyć niektóre melodie) Williamsa - ale muzyka użyta do opisu planet, do walk na miecze - moim zdaniem trafiona i ciekawa. Mówicie, że nie ma kawałka "charakterystycznego", no cóż, moim zdaniem ta z walki początkowej jest właśnie takową (ciągle mi się kołocze po głowie). Użycie już gotowej muzyki przez Williamsa byłoby głupie, chcemy coś nowego - i to mamy. Ten film nie jest jednym z epizodów - to pilot serialu (w którym jednak dla urozmaicenia liczę na chciaż odrobinę muzyki Wiliamsa). Generalnie masakra, wolę obejrzeć Imperium Kontratakuje po raz 100 niż to coś po raz drugi. Najbardziej mnie martwi to zlekceważenie powagi wojny (chociaż niektóre momenty walk np. zaraz po lądowaniu na Teth w dżungli albo początkowa walka powodowały, że czułem się jak bym oglądał Kompanię Braci). Generalnie 3/10 dla fana (wtapiając się w szczegóły) i 8/10 dla typowego odbiorcy kina rozrywkowego.

    LINK
  • Cóż,

    Hego Damask 2008-09-26 23:19:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Wrocław

    niedawno wróciłem i krótko się wypowiem na świeżo.
    Film całkiem fajny niezła animacja, dobrze zrealizowane walki, o muzyce się nie wypowiadam, bo pisałem o niej w innym temacie (że mi się podobała )
    Fabuła jaka jest, wszyscy już pewnie wiedzą. Cóż, Ahsoka nie była najgorsza, Rotta milutki , humor droidów i postaci taki sobie, ale w pewnych momentach się roześmiałem . Cóż, większych "kwiatków" w napisach oprócz Kursant nie zauważyłem.
    Podsumowując, skoro wszyscy wystawiają oceny, to ja też - 8/10

    Dobranoc

    LINK
  • Przed chwila wróciłem z kina

    teleFON 2008-09-26 23:28:00

    teleFON

    avek

    Rejestracja: 2007-09-23

    Ostatnia wizyta: 2010-09-26

    Skąd:

    niestety byłem na wersji dubbingowanej bo w moim ukochanym Rybniku nie ma wersji z napisami ;/ trudno. Film miejscami trzymał poziom ale bardzo denerwowało mnie to, że często widać było, że jest on typowym filmem dla młodszej publiczności 9czytaj 0-11 lat). Niektóre żarty droidów były zjechane, niektóre fajne. Dlaej jednak twierdze ze droidy sa od wydawania rozkazów (i Roger Roger ;p) a nie głupkowatych zartów. Zira i Jabba --> po prostu cud, miód i orzeszki. To o czym mówił Apophis czyli zlekcewazenie tak wielkiej wojny (wojny klonów można porównac przecierz do naszej II wojny swiatowej) przez Ashoke i inne postacie.

    Ogólnie oceniam film dość wysoko: 6,5/10


    BTW: Która to jest forma walki ta której używała Ashoka i której używa Galen Marek, ta w której miecz swietlny jest trzymany jakby na odwrót i przybiegu trzymany z tyłu??

    LINK
    • Re: Przed chwila wróciłem z kina

      Hego Damask 2008-09-26 23:33:00

      Hego Damask

      avek

      Rejestracja: 2005-05-28

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Wrocław

      Darth Fon napisał(a):
      BTW: Która to jest forma walki ta której używała Ashoka i której używa Galen Marek, ta w której miecz swietlny jest trzymany jakby na odwrót i przybiegu trzymany z tyłu??
      ________
      wg wookieepedii:

      Ahsoka appears to use the same reverse-saber style that Galen Marek used during his time as Darth Vader`s secret apprentice, suggesting she is a Shien user, if so it seems possible that Darth Vader taught him this because of past experiences with her.

      LINK
  • Śmieszą

    Krogulec 2008-09-26 23:35:00

    Krogulec

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Szczecin

    mnie te wysokie oceny, widać, jak niesprawiedliwi w ocenie sw są fani, mi się akurat udało zachować obiektywizm. wystarczy popatrzeć na dzieła pixara, grafika jest wstrętna, drewniana, pozbawiona wdzięku i jakiegokolwiek artyzmu, fabuła nie istnieje, Ahsoka zachowuje się jak rozwrzeszczana nastolatka z kumplem Anakinem na zakupach, tcw niszczy gwiezdne wojny, nadaje się to najwyżej na nawalankę, ale to już jest tak niski poziom, że gdybym był na tym w kinie żałowałbym pieniędzy przeznaczonych na bilet.

    LINK
    • Re: Śmieszą

      Vos 2008-09-27 00:08:00

      Vos

      avek

      Rejestracja: 2007-05-07

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Warszawa

      Krogulec napisał(a):
      mnie te wysokie oceny, widać, jak niesprawiedliwi w ocenie sw są fani, mi się akurat udało zachować obiektywizm.
      ________
      Sory, ale to jest paranoja. Każdy ma prawo do własnego zdania. Co? Tylko Ty masz racje, bo innym się podobało? To żałosne :/

      LINK
    • ...

      Apophis_ 2008-09-27 00:20:00

      Apophis_

      avek

      Rejestracja: 2005-12-25

      Ostatnia wizyta: 2021-04-26

      Skąd: Łódź

      Nie czepiaj się grafiki - to jest taki styl, bardzo zresztą klimatyczny. Wolę coś takiego, niż świetnie odwzorowaną rzeczywistość (co mamy w Nowej Trylogii, tam większość rzeczy jest generowana komputerowo). Poza tym szybciej można zrobić serial, nie trzeba narzekać, że mamy jeden 20-minutowy odcinek co pół roku.

      I nie oceniaj filmu obejrzanego w beznadziejnej pirackiej wersji, to co innego widzieć wersję CAM a być w kinie.

      Nie no, bronię TCW? Huh... No, żeby nie było nieporozumień: nie podobało mi się (co i dlaczego -> parę postów wyrzej).

      LINK
    • Krogulec

      Darth GROM 2008-09-27 04:34:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      , że cię od tej agitacji gęba nie boli. Jeśli chcesz by szanowano twoją opinię to uszanuj opinię innych, a jeśli uważasz się za osobę lubiącą ambitne kino to zmień zainteresowania, bo SW jest filmem rozrywkowym w założeniu, a nie ambitnym. Na marginesie oglądałeś TCW na piracie, sądzisz, że to jest to samo, co w kinie? Jeśli tak uważasz to wogule nie rozumiesz filozofii GL, który od lat dąży do kina o najwyższym standardzie jakości podnosząc tym samym walory filmu zwłaszcza SF. Wydaje mi się, że twoja agitacja spowodowana jest zazdrością, że większość fanów wytrzymała by TCW oglądać w kinie, a ty nie miałeś jaj by wytrzymać, jak małe dziecko, które musi natychmiast dostać lizaka, tyle, że ty lizałeś kaktus i tak sobie pokaleczyłeś język, że gadasz od rzeczy. Co do wydanych pieniędzy na bilet to powiem ci, że nie ma pieniędzy, za które sprzedałbym mój.

      LINK
      • .

        Krogulec 2008-09-27 10:46:00

        Krogulec

        avek

        Rejestracja: 2003-01-05

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Szczecin

        Darcie Grom, czy to u ciebie standard, że na początku każdej wypowiedzi musisz obrazić tego do kogo piszesz? "Boląca gęba od agitacji" skutecznie zniechęca mnie do dalszych kontaktów z Tobą.
        Pozdrawiam.

        LINK
        • Do Groma i Krogulca

          Lord Bart 2008-09-27 12:20:00

          Lord Bart

          avek

          Rejestracja: 2004-01-20

          Ostatnia wizyta: 2021-09-13

          Skąd: Warszawa

          Temat ten poświęcony jest subiektywnym recenzjom TCW. Ewentualne polemiki pomiędzy userami - proszę bardzo, ale w cywilizowany sposób.

          Krogulec
          Grom ma rację. Jedni ocenią film na 2 inni na 8. I to ich święte prawo. I krytyka tego jest jak najmniej uzasadniona.

          Grom
          Krogulec ma rację. Twój styl dyskusji jest zniechęcający do jakiejklwiek próby jej podjęcia.
          że cię od tej agitacji gęba nie boli.

          a ty nie miałeś jaj by wytrzymać, jak małe dziecko, które musi natychmiast dostać lizaka, tyle, że ty lizałeś kaktus i tak sobie pokaleczyłeś język, że gadasz od rzeczy.

          Jeśli nie umiesz inaczej (znaczy bez obrazowych porównań) to daruj sobie.


          Dalsze pyskówki będą cięte.

          LINK
  • hmm

    the chosen one 2008-09-26 23:36:00

    the chosen one

    avek

    Rejestracja: 2005-01-27

    Ostatnia wizyta: 2013-10-04

    Skąd: Kraków

    mogło byc gorzej. Ahsoka znowu tak bardzo nie denerwowała, chociaż za każdym razem gdy był jakikolwiek dialog jej z Anakinem to szlag mnie trafiał od snifów i skajgajów. Tak samo stinky i punky muffin i ogólny zamysł na fabułę opartą o Rottę. Bitwy taktykę mają jeszcze gorszą niż w filmach, co innego w kosmosie - tam jest ładnie. Animacja postaci mi się nie podoba, ich wygląd i fryzury. Muzyka fajna, ale nie pasująca do Gwiezdnych wojen. Fabularnie niebardzo, żarty droidów śmieszne, ale zupełnie nie pasujące do nich, co innego gdyby to byli poborowi. Śmieszną rzeczą zdecydowanie były sceny z Jawami. Fani wiedzą jak powinno wygląd TCW
    http://img224.imageshack.us/img224/6198/prawdziwawojna1lj6.jpg

    LINK
  • Największa porażka w historii Star Wars

    Sky 2008-09-27 05:24:00

    Sky

    avek

    Rejestracja: 2003-03-24

    Ostatnia wizyta: 2021-02-11

    Skąd: Wrocław

    Chyba po raz pierwszy zgodzę się z Krogulcem:

    Grafika jest WSTRĘTNA, drewniana, niedopracowana, pozbawiona wdzięku i jakiegokolwiek artyzmu. Nie do tego przyzwyczaił nas LucasFilm (Lucas Animation, whatever). Czułem się co chwilę jakbym oglądał renderingi jakiegoś dzieciaka który dopiero zaczął przygodę z 3ds max. Po prostu SZOK.

    Cały film jest denny, pozbawiony fabuły, nudny. Tam nie ma niczego innego oprócz strzelanin, którymi po 20 minutach się wymiotuje. Marzyłem o tym by film jak najszybciej się skończył.

    Nie jestem w stanie napisać niczego więcej, jestem rozgoryczony że "Gwiezdne Wojny" upadły tak nisko. Niżej po prostu się nie da.

    I szczerze: nawet jutro rano nic więcej nie napiszę. Szczerze to mam "Wojny klonów" głęboko w d... Takiej żenady chyba jeszcze nigdy w życiu nie widziałem.

    No i... straciłem wszelki szacunek do Lucasa. Zawsze był wizjonerem, zawsze był do przodu. A teraz stworzył takiego potworka (TCW), że ja na jego miejscu wstydziłbym się tego do końca życia.

    Załamany
    Sky

    LINK
    • .

      Krogulec 2008-09-27 10:47:00

      Krogulec

      avek

      Rejestracja: 2003-01-05

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Szczecin

      Sky, mam tak samo ^^.

      LINK
    • ...

      Apophis_ 2008-09-27 11:31:00

      Apophis_

      avek

      Rejestracja: 2005-12-25

      Ostatnia wizyta: 2021-04-26

      Skąd: Łódź

      Ta grafika to nie fuszerka tylko dobrze zaplanowany i celowy eksperyment (moim zdaniem udany) artystyczny. Tego podstawowego faktu nie widzisz...

      LINK
      • Wiem...

        Sky 2008-09-27 15:09:00

        Sky

        avek

        Rejestracja: 2003-03-24

        Ostatnia wizyta: 2021-02-11

        Skąd: Wrocław

        ...że ta grafika to określony styl, który twórcy sobie przyjęli. Pierwsza rzecz to taka że po prostu mi się nie podoba, o czym wielokrotnie już mówiłem. Ale tu chodzi o coś innego - w wielu miejscach film był po prostu niedopracowany.

        Scena na Tatooine, gdy Kenobi odlatuje po pierwszej wizycie u Jabby - wydawało mi się, że tereny wokół klasztoru (piasek) nie mają w ogóle tekstury! A Jawa nie dość, że wyglądały strasznie "komputerowo" (porównanie: Anakin wygląda okropnie (styl), ale przynajmniej jest bardzo dopracowany), to jeszcze miałem wrażenie jakby zostały później wklejone bo tak dziwnie odcinały się od tła.

        Wszelkie efekty typu kurz podczas lądowania/startowania statku, wybuchy na powierzchni planety itd. - ok. 75% wydawało mi się bardzo niedopracowane. I tutaj nie chodzi o styl, a o jakiś mechanizm w 3D który przypisali do tych wszystkich efektów, a który im po prostu nie wyszedł.

        I mógłbym tak mówić jeszcze długo, ale niech inni też sobie pojęczą. Ja czekam na serial aktorski i przestaję przejmować się TCW :] Będę oglądać dla ciekawostki...

        LINK
  • dvd

    Adakus 2008-09-27 09:29:00

    Adakus

    avek

    Rejestracja: 2007-11-12

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Silesia

    A mnie ciekawi ile osób kupi DVD tego filmu, czy będą kierować się chęcią posiadania nowgo nabytku do kolekcji, czy mimo to nie kupią bo będą czuć odrażę do tego filmu.

    LINK
    • ja nie kupię

      Lord Sidious 2008-09-27 23:23:00

      Lord Sidious

      avek

      Rejestracja: 2001-09-05

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Wrocław

      DVD. W ogóle będę już ograniczał ilość płyt DVD kupowanych, nie tylko Star Wars. Za to na pewno kupię płytę Blu-Ray .

      LINK
      • ...

        Strid 2008-09-27 23:27:00

        Strid

        avek

        Rejestracja: 2003-06-28

        Ostatnia wizyta: 2025-01-15

        Skąd: Poznań

        A tak a propos to, może głupie pytanie, czy odtwarzacze blu-ray obsługują inne formaty jak np. własnie dvd? Bo powiem szczerze że jeśli nie to wizja konieczności w przyszłości pozbycia się płyt dvd aby je wymienić na blu-ray nie jest zbyt optymistyczna

        LINK
        • tak

          Lord Sidious 2008-09-27 23:42:00

          Lord Sidious

          avek

          Rejestracja: 2001-09-05

          Ostatnia wizyta: 2025-01-19

          Skąd: Wrocław

          są już nawet takie odtwarzacze comba (komputerowe), że nagrywasz sobie płytki DVD, CD, a w dodatku czyta Blu-Raya. No bo nagrywarka Blu-Ray (nagrywająca od Blu-Ray w dół -> DVD -> CD) to już standard. Jeszcze trochę kosztuje, ale 2 lata i będzie w prawie wszystkich nowych kompach.

          LINK
  • Wojny Pokemonów

    surin 2008-09-27 09:29:00

    surin

    avek

    Rejestracja: 2005-02-27

    Ostatnia wizyta: 2017-04-17

    Skąd: Gdańsk

    "A have a bad feeling about this, master..."

    Trochę zbierałem się mentalnie żeby popełnić recenzję " The Clone Wars", głównie z powodu obrzydliwego odrętwienia jakie dostałem po wczorajszej premierze. Ta dwugodzinna opowiastka, bez polotu i inwencji - maglująca nieśmiertelnych Separatystów i wiecznie mącącego Darth`a Sidiousa skojarzyła mi się z filmami pokroju Pokemon i spółka..

    Zacznę od największej klęski - małego potworka z miedzianą skórką i wielkimi oczkami - Ashoki Tano. Wystarczyłoby mi gdyby zwyczajnie nic nie mówiła a skoro już nawet się odzywała - to Anakin ze względu na swój wiek i doświadczenie ( styl męczennika mógłby do jasnej cholery jej nie odpowiadać! Ich gadki szmatki, monotonnie, co kilkanaście minut zapełniały taśmę filmową, pomiędzy walkami klonów (gorszymi według mnie, od tych zaprezentowanych w serialu wcześniejszym) i kombinacjach "trójkąta miłości"- Ventress-Dooku-Sidious.

    Drugi ból, trochę mniejszy - muzyka alternatywna, w stosunku do orkiestralnej trylogii, inne podejście, czasami się sprawdzało (motyw na Tattoine czy swingująca siedziba Ziro Hutta na Coruscant). Poza tym, jakieś riffy gitarowe w trakcie rozprawek z droidami - słabe. Ciekawe że wszystkie te innowacje giną na końcu - kiedy w zakończeniu pojawia się klasyczny motyw "A New Hope" - reszta popada w zapomnienie

    Trzeci ból - tłumaczenie Coruscant - uwaga! - Kursant ! Nie wiem czy tłumaczący zbiorowo upadli na głowę w dzieciństwie czy po prostu zbyt rzadko wietrzyli swój pokoik od tłumaczeń filmów...Klęska

    Czwarty ból - wodogłowie droidów - czyli Lucas bawi się we " Flipa i Flapa" i dokumentuje dlaczego Palaptine rozkazał pozbyć się droidów. ( starałem sobie wyobrazić Imperium Galaktyczne, próbujące siać postrach droidami gubiącymi się po doliczeniu do trzech )

    Piąty ból - animacja. I niech mi Lucas nie truje że miało być jak w teatrzyku kukiełkowym, bo to nic nie ratuje. Sztywne to wszystko, niektóre twarze śmieszą swoją wysiloną karykaturą (Palpatine, Amidala). Szczególnym uproszczeniem jakie dało się wychwycić to kłujący w oczy brak szczegółów planet z orbit (jedna bezkształtna masa), okręty republiki zlane w jedną skalę szarości - zupełny brak szczegółów.
    Kilka pozytywów w jednym plusie -
    1 - w końcu mogliśmy zobaczyć dowódców okrętów flagowych Republiki
    ( uniformy już w klimatach ANH, bardzo ładnie
    2 - Clonetrooper z włosami farbowanymi na blond (a czemu nie może?
    3 - Najlepszy z tego bajzlu jest model postaci Anakina
    4 - Niezła kolorystyka miejsc, świetny dobór barw

    I to wszystko... ;/
    Naprawdę więcej dodawać mi się nic nie chce, nawet czekanie trzech lat na produkt spod szyldu "SW" nie pomogło mi w nabraniu dystansu do tego szmelcu. Miejmy nadzieję że serial poniesie tą produkcję w innym kierunku. Może trochę szaleję, ale "The Force Unleashed" przykuło mnie
    gwoździami do fotela, tymi czterdziestoma minutami cut-scenes, za to "Clone Wars" zamieniało mi fotel kinowy w katapultę - byle dalej od kina!

    Ogólna ocena: 5/10

    Fabuła: 5/10 ( bardzo nagięta kwestia przestrzeni Huttów)
    Muzyka: 5/10 ( nieszczególnie, słyszy się ją, ale nie słucha)
    Animacja: 4/10 ( cztery punkty to za Anakina i kolory )
    Klimat: 5/10 ( na pewno durniej niż w Episode II )


    Baaardzo dziwię się załodze Bastionowej za całkiem pozytywną recenzję tego filmu :/

    LINK
  • A

    Szuja 2008-09-27 10:28:00

    Szuja

    avek

    Rejestracja: 2004-12-20

    Ostatnia wizyta: 2010-03-01

    Skąd: Zielonka

    mi się film też podobał. Był dokładnie taki, na jaki się nastawiłem. Miał być przyjemny, pełen akcji i momentami śmieszny. Właśnie taki był i świetnie się podczas seansu bawiłem.
    Osoby wystawiające oceny pokroju 1/10 pozostawię bez komentarza...

    Uważam, że film zasługuje na 8/10. Bardzo wymagający fani SW mogą sobie odjąć dwa pkt.

    LINK
  • .

    Sev 2008-09-27 10:30:00

    Sev

    avek

    Rejestracja: 2007-09-09

    Ostatnia wizyta: 2019-04-04

    Skąd: Wrocław

    Nie umiem pisać recenzji na tym forum, nie będe się oszukiwał. Więc tradycyjnie napiszę krótko i na temat: film był słaby. Jest tylko kilka rzeczy, jakie moge pochwalić: głos admirała Republiki z wąsem (ach, ten brytolski akcent), odgłosy rozmów klonów podczas napisu LucasArts oraz postać Rexa. Na uznanie zasługje tylko kilka scen, a w szczególności ta, w której występuje taki dialog:
    Anakin - Rex, nie moge wam pomóc. Przykro mi.
    Rex - Rozumiem generale. Poradzimy sobie. Misja jest najważniejsza.
    Ten film warto obejrzeć tylko dla klonów. Natomiast teraz muszę napisać o tym, co mnie najbardziej zdenerwowało: K***A, CO ZROBIONO Z BATTLE DROIDAMI! O ILE JESZCZE SBD WYGLĄDAŁY ŚWIETNIE I NIC NIE MÓWIŁY, TO JUŻ ZWYKŁE BLASZAKI ZACHOWYWAŁY SIĘ NIE JAK MASZYNY DO ZABIJANIA BEZ SKRUPUŁÓW, TYLKO JAK BANDA IDIOTÓW, KTÓRZY NIE MAJĄ POJĘCIA JAK ZNALEŹLI SIĘ NA WOJNIE! K***A

    Uff... To tyle jeżeli chodzi o moją frustrację. Dziękuje.

    LINK
  • ..

    Amadeusz 2008-09-27 11:18:00

    Amadeusz

    avek

    Rejestracja: 2008-01-27

    Ostatnia wizyta: 2013-07-01

    Skąd:

    krotko mówiąc:

    minusy: nudny watek główny, mdłe kolory, dubbing(!)i samo tłumaczenie("rycerzyku"(wtf!?)), Ahsoka, dialogi, Hutt`owie, droidy, droidy i jeszcze raz droidy

    plusy: dynamiczne sceny walki, klony, muzyka(niekonwencjonalna jak na SW), plakaty przed kinem,

    ogólnie:
    Ogólna ocena: 7,5/10
    Klimat: 5/10
    Opis świata SW: 4/10
    Rozmowy: 1/10

    LINK
  • .

    Quarior 2008-09-27 12:13:00

    Quarior

    avek

    Rejestracja: 2008-02-16

    Ostatnia wizyta: 2017-02-22

    Skąd: Kielce

    Jak tak czytam opinie, niektórych osób i jeszcze dodam do tego moje nastawienie do TCW i Ahsoki to nie wiem czy nawet iść na to do kina^^ W końcu za 18zł można ciekawiej spędzić czas, niż się gapić z 1,5h na Ahsokę... Zwłaszcza, że mało tego ta Ahsoka będzie zdubbingowana xD

    LINK
  • :D

    Nestor 2008-09-27 13:56:00

    Nestor

    avek

    Rejestracja: 2004-10-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Lasocice

    Jutro ogladne TCW z napisami, bo czuje wielki niedosyt po dubbingu, i wtedy ocenie film. Na razie jestem bardziej w stanie powiedziec w czym mi dubbing przeszkadzal niz to dlaczego film mi sie podoba : - /.

    LINK
  • A ja jestem zadowolona

    Kasis 2008-09-27 15:14:00

    Kasis

    avek

    Rejestracja: 2005-09-08

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Rzeszów

    Tak, zadowolona bo dobrze się bawiłam, ale nim przejdę do TCW to pozwolę sobie cofnąć się 3 lata wstecz, do premiery „Zemsty Sithów”. Pamiętam to niecierpliwe wyczekiwanie i myśli o tym, że skoro pewne wydarzenia muszą się znaleźć w tym filmie to nie da się go zepsuć. Myliłam się. A taka byłam podekscytowana, unikałam spoilerów, karmiłam się zwiastunami i spotami. Tymczasem film tak bardzo mnie wtedy rozczarował, że na koniec się rozpłakałam. Z czasem trochę się z nim oswoiłam, ale i tak jest tam tak strasznie wiele elementów i scen, których nie mogę przeboleć… Nauczona doświadczeniem starałam się nie nastawiać za bardzo na TCW. Zresztą naczytałam się tych wszystkich negatywnych recenzji (które zdecydowanie przewyższały liczbą te pozytywne) i liczyłam się z tym, że to może być straszna kicha. Wiedziałam, że będą te okropne droidy (przed Zemstą nie zostałam ostrzeżona), że to jest TYLKO pilot do serialu przeznaczonego dla młodszej widowni, z Ahsoką też mogło być różnie. Dodatkowo przez ostatnie dni byłam tak zabiegana, że nawet nie miałam czasu pomyśleć, że idę do kina na SW, nie nakręcałam się. I myślę, że to całe nastawienie, to że byłam przygotowana na najgorsze wyszło mi na dobre

    Bawiłam się naprawdę dobrze, naprawdę lepiej niż na Zemście. Wiem, to zupełnie coś innego, ale fakt pozostaje faktem. Co jakiś czas łapałam się na tym, że się szczerzę mimo, że nie ma z czego i myślałam „ale fajnie”. Film był dla mnie czystą rozrywką, nie jakimś ambitnym kinem, ale zabawą Gwiezdnymi Wojnami. I co więcej zaostrzył mi apetyt na serial, który chyba będzie lepszy niż myślałam.

    A teraz do szczegółów:
    Klony były świetne, były zdecydowanym plusem tego filmu. Ich głosy na początku przy logu WB były niesamowicie klimatyczne. I klony w mundurach! Samo wprowadzenie niczym wiadomości z HoloNetu, w stylu kronik wojennych również przypadło mi do gustu.
    Grafika. Ja nie jestem jakaś wybredna, zresztą cały czas pamiętam, że to jest mimo wszystko produkcja do telewizji(!). Mi się podobało, zwłaszcza statki. Ja kupuję taką stylizację postaci, taką animację. Nie przeszkadzają mi żadne brody, żadne „zniekształcenia” . Kolory też mi się podobały. Zwłaszcza niebo na Christophsis - jak malowane.
    Muzyka. Muszę przyznać, że zyskuje gdy słucha się jej podczas oglądania filmu, miejscami naprawdę dobrze się wpasowuje. Owszem też bym chciała, żeby wykorzystali więcej Williamsa, żeby były jakieś bardziej zapadające w ucho, przewijające się motywy, ale ogólnie się broni. Jest inna, ale czy brak świeżości w SW, nie jest tym na co tak często narzekacie?
    Klimat. Dla mnie tam był klimat SW, były smaczki i różne drobiazgi, które bardzo mi się podobały. Takie jak rysunki na kanonierkach (choć jak czytam tu: news.php?nr=9528 to nie wszystkie zauważyłam), Jawowie byli cudowni, mruczenie Jabby, czułam się jakbym oglądała Powrót Jedi, Twi’lekanki, R2-KT, Coruscant i knajpa Ziro. A najlepsze jest to, że od razu zobaczyłam, że z TCW będzie tak jak z epizodami - każdy kolejny seans przynosi coś nowego:] A ja to kocham w SW.
    Postacie. Obi-Wan był boski Naprawdę mi się podobał pod każdym względem. Anakin był całkiem, całkiem do rzeczy. Podobało mi się, że jego powrót na Tatooine nie był beztroski. I muszę przyznać, że pomysł z Anakinem jako nauczycielem coraz bardziej mnie intryguje Ventress, cóż… szkoda, że zmienili jej tatuaże, ale ogólnie była ok. Ahsoka, tak coś czułam, że kurcze… polubię ją i tak się stało Nic mnie nie obchodzi co większość o niej myśli. Ja tam się cieszę, że w masie męskich bohaterów znów pojawi się dziewczyna na pierwszym planie. Oczywiście dużo zależy od tego jak poprowadzą ją w serialu i co z nią zrobią, ale na razie jestem dobrej myśli. Padme, trochę ją upchali na siłę, ale muszę przyznać, że podoba mi się jak wygląda. I faktycznie w tej krótkiej wymianie zdań (i spojrzeń) pomiędzy nią a Anakinem przez hologram było więcej chemii niż w większości scen z NT.
    Jabba, jak już pisałam, wniósł powiem starej trylogii, choć jego słodka gadka pod adresem latorośli… to takie nie jabbowe. Mały Rotta. Kto by pomyślał, że będzie taki pocieszny Ziro… pierwsza Drag Queen w SW? Nadał całości kolorytu i wydał mi się nawiązaniem do Jool z komiksów Legacy.

    Żeby nie było, że tylko chwalę. Również uważam, że całość mogłaby być jeszcze lepsza. Sama intryga jest płyciutka i prościutka. Nie jeden odcinek Brygady RR miał bardziej zawiły scenariusz Humor droidów… chyba świadomość, tego że tam będzie sprawiła, że nie bolało mnie to. Po prostu myślałam przy niektórych scenach „no, mogli to sobie darować” i dalej cieszyłam się filmem. Zresztą zdarzyły się też zabawne momenty. Muszę przyznać, że sama jestem pod wrażeniem tego, z jakim spokojem przyjęłam te wszystkie głupie gatki droidów. Na minus trzeba zapisać pewne mieszanie w kanonie, takie jak syn Jabby (ciekawe co z nim zrobią?).

    W tej chwili to chyba wszystko, co mam do powiedzenia na temat TCW – jestem na TAK. I okropnie się cieszę, że SW nadal sprawia mi taką frajdę

    Aha, no i rozwaliła mnie scenka po napisach Utini!

    LINK
    • ...

      Apophis_ 2008-09-27 16:39:00

      Apophis_

      avek

      Rejestracja: 2005-12-25

      Ostatnia wizyta: 2021-04-26

      Skąd: Łódź

      Jaka scenka po napisach?
      Ja byłem taki zły na niektórze rzeczy, że wyszedłem od razu kiedy zobaczyłem "Dave Filoni"

      LINK
      • ...

        Pepcok 2008-09-27 17:34:00

        Pepcok

        avek

        Rejestracja: 2007-02-18

        Ostatnia wizyta: 2013-10-15

        Skąd: ZYZ

        Po napisach i wszytskich czołówkach jest krótka kilkunastosekudnowa scenka z Jawami. Jak będziesz miał okazję czekaj do końca seansu.

        LINK
    • Re: A ja jestem zadowolona

      Kasis 2013-05-13 20:17:00

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Rzeszów

      Jak napisałam w innym wątku, zaczęłam od nowa oglądać w wolnych chwilach TCW, ale w kolejności chronologicznej. Dziś umęczona wybitnie poniedziałkowym poniedziałkiem z przyjemnością obejrzałam kinówkę. Widziałam ją kilka razy, ale ostatnio bardzo dawno, o niektórych elementach nawet zapomniałam i cały seans oceniłam zdecydowanie na plus.

      Po odcinkach piątego sezonu obejrzenie początków robi niesamowite wrażenie, w sensie jak bardzo twórcy się rozwinęli. Grafika jest teraz o wiele lepsza, podnieśli sobie poprzeczkę przez te wszystkie sezony o kilka poziomów. Ciekawie też było powrócić do młodszej, pyskatej Ahsoki. Ona obok grafiki przebyła w tym serialu najdłuższą drogę Naprawdę fajnie ją poprowadzili. To, że na początku była taka, jaka była i trochę irytowała, dało miejsce na rozwój jej postaci. Myślę, że niektórzy mogliby odświeżyć sobie te początki, żeby w pełni docenić trud twórców.

      "A najlepsze jest to, że od razu zobaczyłam, że z TCW będzie tak jak z epizodami - każdy kolejny seans przynosi coś nowego:] A ja to kocham w SW."

      Zdecydowanie miałam wtedy rację

      LINK
  • A: Do seansu zostało dziesięć minut! Gdzie jesteś?

    Sky 2008-09-27 17:09:00

    Sky

    avek

    Rejestracja: 2003-03-24

    Ostatnia wizyta: 2021-02-11

    Skąd: Wrocław

    B (czyli ja): No właśnie wjeżdżamy na poziom Multikina... Bądź przed kasami.
    A: Okej.

    3 minuty później.

    B: Gdzie ty jesteś durniu?!
    A: No przecież stoję przed kasami!
    B: Nie, to my stoimy przed kasami!

    Chwila ciszy.

    B: W którym Multikinie jesteś?
    A: W Pasażu...
    B: A my w Arkadach...
    A: ...
    B: ...

    Fragment wczorajszego dnia Było uroczo Kolega zdążył na ostatnie 15 minut seansu, pozdro dla MPK Wrocław, smażcie się wszyscy w piekle :* xD

    A żeby post był na temat to wymienię dwie rzeczy które bardzo mi się podobały:

    1) Początkowa bitwa na Christopsis - cudeńko Ale tylko do momentu, kiedy to Kenobi mówi, że "Wygląda na to iż przybyła pomoc". A dokładniej mówiąc to chodzi mi o ten 4-minutowy fragment, który "wyciekł" przed premierą - jest mocny, dynamiczny, świetnie podłożona muzyka, widać chaos na ekranie.

    2) Walka Anakina z Dooku na końcu filmu - bardzo klimatyczna, pokazano trochę Mocy, świetnie wręcz podłożona muzyka (w ogóle w całym filmie mi nie przeszkadzała, fakt, była dziwna, ale podoba mi się ten powiew świeżości). Duuuży plus.

    No i to wszystko o czym mogę szczerze powiedzieć że mega mi się podobało, dla tych fragmentów mógłbym zobaczyć film jeszcze raz No i jeszcze Śmierdziel był słodki ^^

    LINK
  • Ja nie narzekam.

    Pepcok 2008-09-27 17:42:00

    Pepcok

    avek

    Rejestracja: 2007-02-18

    Ostatnia wizyta: 2013-10-15

    Skąd: ZYZ

    Muszę przyznać, że na TCW byłem nienastawiony, jeśli istnieje takie pojęcie. Unikałem spojlerów, oglądałem wybrane trailery, a czytając nieprzychyle opinie (a dokładnie ich ilości) przygotowałem się na otrzymanie dawki kiczowatego filmu.
    Seans się rozpoczął - ujdzie, brak napisów, ale za to muzyczka spoko. Pierwsze bitwy - wow! Klony giną jak ginąc powinny. Ciekawe. Im dalej tym akcja zwalnia, aż w końcu w pewnym momencie zawiewa nudą. To jednak nie ma znaczenia, gdyż co chwilę mamy jakiś fajny motyw.
    Dobiła mnie co prawda głupota droidów, no ale to bajka dla dzieci w końcu, nie? Natomiast nie podobało mi się jak Ahsoka zabiła 3 Magna Guards - przeicież oni wybijali jedi, a tu nastoletnia padawanka ich niszczy, z problemi co prawda, ale niszczy.
    Do plusów zalicze też poczucie humoru. Mały śmierdziel i to jak "przyjmował wszytskie odcienie zieleni, tylko nie ten, który powinien" .
    Ogólnie Clone Wars są niezłe. Nie ma się co nastawiać na wielkie kino, ale raczej potraktować to należy jako odskocznię i relaks.

    No i jeszcze premierowe przygotowanie i akcje były super
    Kasis - WIELKIE DZIĘKI!

    LINK
  • Clone Warsy

    vader1 2008-09-27 17:48:00

    vader1

    avek

    Rejestracja: 2007-07-07

    Ostatnia wizyta: 2009-06-27

    Skąd: Szczawno zdrój

    jak dla mnie było bardzo fajne nie odstawały tak bardzo od epizodów było dużo śmiesznych momentów np kiedy Ashoka podała "śmierdzielowi" tabletke , ten wyzdrowiał i anakin powiedział ze pośmierdzi jeszcze kilka dni : xD to było zabawne . Zauważyłem ze narzekacie na grafike czy jakoś tam jak dla mnie była niesamowita od samego początku wcisneło mnie w fotel .Zauważył ktos ze jak obi wan i Yoda rozmawiają o Ashoce i o tym czy anakin jest gotowy joda mowi że trudniejsze od treningu padawana jest jego odejscie i ze młody skywalker musi się tego nauczyc , śmierdzi mi tu nawiązaniem do śmierci padme (można tez pomyslec ze Yodam miał wizje przyszłosci )

    LINK
  • ...

    vader1 2008-09-27 18:59:00

    vader1

    avek

    Rejestracja: 2007-07-07

    Ostatnia wizyta: 2009-06-27

    Skąd: Szczawno zdrój

    A tak poza tym kimże jestescie zeby oceniac TCW

    LINK
  • The Clone Wars

    Dave 2008-09-27 19:30:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    The Clone Wars okiem Comnda...

    Przygotowany i uzbrojony w popcorn oraz (astro)soczek zasiadłem na sali kinowej. Po chwili zabrzmiała się muzyka i na ekranie zawidniał napis "Gwiezdne Wojny. Wojny Klonów"...
    The Clone Wars, według wielu jest gniotem, szmatą i można się bajeczką podetrzeć- lecz tak według mnie nie jest. Grafika nie jest bosska ale dość przyzwoita aby mnie zadowolić. Byłem jednak na wersji dubbingowej- w stolicy, o dziwo, nie posiadają wersji z napisami...Anakin, Obi-Wan czy inne znane w szerszych kręgach postacie miały dobrze dobrane głosy, inne jednak trochę gorzej. Lecz jest najgorszy dubbingowy ból to...

    Ahsoka

    Każdy jej polski tekst był nie do wytrzymania, na samym początku, dopiero pod koniec się przyzwyczaiłem. Dialogi były dość sztywne ale dobre. W filmie było ukazane bardzo wiele wojny, ale tytuł sam na to wskazuje że będzie wojny ile ma być. Parę gagów(w tym gagi droidów!) rozśmieszały mnie. Jednym słowem Wojny Klonów oceniam dobrze, wyjątkowo dobrze wypadły, Ahsoka lekko psuje klimat, ogólnie wszystko inne bardzo dobrze wypada. Co do muzyki...Jest bosska, świetna i przecudna! Od razu po seansie poleciałem do pobliskiego Empika i zakupiłem płytkę. Po prostu mjód! Ta gitara, jizzik, rytmy dalekiego wschodu...Czad.
    Więc będzie tak...
    Ogólna ocena: 8/10
    Klimat: 6/10
    Muzyka: 10/10
    Rozmowy: 3/10

    LINK
  • ...

    Strid 2008-09-27 20:51:00

    Strid

    avek

    Rejestracja: 2003-06-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-15

    Skąd: Poznań

    Pośród lamentów i okrzyków rozpaczy sporadycznie przerywanych pozytywnymi opiniami powiem od siebie ze film jest bardzo sympatyczny! Animacja i wygląd postaci nie przeszkadza tak bardzo jak się tego spodziewałem, fabuła może najwyższych lotów nie jest ale za to klony i muzyka... Te dwa elementy sprawiają że jestem z seansu zadowolony, może bez zachwytu ale mimo wszystko nie żałuje obejrzenia TCW.
    Na koniec tej krótkiej opinii dodam jeszcze linka do świetnego utworu z filmu:
    http://www.youtube.com/watch?v=idf3C9JM2IE
    Przywodzi na myśl muzyke z "Battlestar Galactica".

    LINK
  • Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów

    Kubik 2008-09-27 20:52:00

    Kubik

    avek

    Rejestracja: 2008-01-06

    Ostatnia wizyta: 2023-10-11

    Skąd: Częstochowa

    Dzisiaj wybrałem się na TCW do kina wraz z dwoma kolegami (Jeden w ogóle nie przepada za filmami z gatunku S-F, ale twierdzi, że SW są spoko. Drugi natomiast jest "umiarkowanym fanem" Gwiezdnych Wojen). Po przeczytaniu wielu recenzji i opinii na Bastionie i nie tylko byłem pełen obaw co do filmu. Gdy na ekranie pojawiło się znajome logo "LucasFilm" i słynne "dawno, dawno temu w odległej galaktyce..." poczułem przyjemne uczucie, że znowu widze to na dużym ekranie. Prolog zrobił na mnie miłe wrażenie (Utwór muzyczny otwierający film jest moim zdaniem bardzo dobry, tak samo jak ten z napisów końcowych). Sceny batalistyczne to jedna z mocniejszych stron filmu i zostały one zrobione bardzo dobrze i z dużym rozmachem. Jest ich wiele co sugeruje sam tytuł. Co do pojedynków na miecze świetlne to również zostały sprawnie animowane i chociaż zabrakło w nich porywających utworów jak np."Duel of the Fates" to przyjemnie się je oglądało. Ogólnie muzyka w filmie nie jest może rewelacyjna nie licząc wspomnianych przeze mnie utworów: 01. "Star Wars Main Title & A Galaxy Divide" i 32. "End Credits". Co do Ahsoki to moim zdaniem nie jest najgorsza, ale też nie rewelacyjna. Inni bohaterowie są na przyzwoitym poziomie, a Anakin jest zdecydowanie lepszy od tego z "Ataku Klonów" i "Zemsty Sithów". Polski dubbing nie był zły, aktorzy dobrze wypowiadali swoje kwestie i byli nieźle dobrani.
    Ogólnie film mi się bardzo podobał (tak samo moim kolegom). I niech inni piszą co chcą, ja wiem swoje...

    Moja ocena:
    Ogólnie: 8/10
    Klimat: 8/10
    Animacja: 8/10
    Efekty specjalne: 9/10
    Muzyka: 5/10
    Dialogi: 7/10

    LINK
  • Byłem dzisiaj

    Anvil 2008-09-27 21:16:00

    Anvil

    avek

    Rejestracja: 2005-02-03

    Ostatnia wizyta: 2015-12-19

    Skąd: Lublin

    Bawiłem się naprawdę dobrze

    Wiadomo było, że jest to film skierowany głównie do młodszych widzów, za taki go od początku uważałem i jako taki myślę, że się sprawdza.

    Najpierw animacja. Jest w porządku. To znaczy, macie racje, postacie były sztuczne i kanciaste, zdarzały się niedopracowania itp., ale przedstawienie świata, sceny w kosmosie i przede wszystkim fenomenalnie animowana walka podczas wspinania się na górę, naprawdę wywarły na mnie spore wrażenie. Bardzo podobała mi się również bogata, żywa kolorystyka.

    Muzyka. Slyszałem o niej negatywne opinie i tu również zaskoczyłem się, bo muzyka mi się podobała. Oczywiście nie jest to Williams. Przeszkadzały przede wszystkim szybkie kawałki w czasie niektórych walk, kojarzące się z podkładami muzycznymi do amerykańskich filmów akcji. Ale świetnym pomysłem było wprowadzenie tej egzotycznej nutki, do muzyki w czasie podróżowania po planetach. Bardzo ładnie komponowała mi się ona z ogladanymi scenami. Pozatym + za jazz na Coursant

    Fabuła. Nie czytałem żadnych spoilerów, raz obejrzałem któryś trailer. Nie wiedziałem kompletnie nic co będzie w filmie. Na początku mi się nie spodobał pomysł z ratowaniem syna Jabby, ale przypomniałem sobie znów, że film ma być dla dzieci i taki naiwny quest nadaje sie do tego idealnie a starsi fani SW zrozumieją szerszą fabularną otoczkę, która się za tym kryje.

    Inne.
    Asoka - tak jak kompletnie nie rozumiem ogromnej nagonki na: całą nową trylogię/ TPM/ Jar Jara (niepotrzebne skreślić), tak również nie rozumiem nagonki na Asoke ... Postać fajna, dająca się lubić, pokazała kilka niezłych akcji. Natomiast co do relacji z Anakinem, cóż ... młoda dziewczyna, chce udowodnić, że nadaje się na padawana, nie nauczona szacunku do starszych, zresztą w sadze wiele razy mistrzowie wspominali swych padawanów, że "byli niepokorni"
    Asoka nie denerwowała mnie ani trochę. A co do wspomnianego przez Was "rycerzyka" to jak niby mieli to przetłumaczyć? moim zdaniem to całkiem zgrabne tłumaczenie.

    Droidy ... no cóż. To była największa wada filmu. Ale ponieważ to film dla dzieci, który miał ich czymś rozbawić (a także rodziców zaciągniętych przez swoje pociechy do kina, którzy pewnie strasznie ziewali na tej "bajce") to da się zrozumieć, że filmowcy zrobili coś dla nich. A zresztą, czy naprawde tak psuje wizję SW fakt, że droidy sobie trochę pożartują? Bo mi ani trochę.

    Ogólnie.
    Film niezły, dużo akcji, ale nie był jakiś świetny. Fajny początek, bardzo dobry środek filmu (wszystkie akcje dotyczące świątyni) i taka sobie końcówka.

    Ocena. Solidne 7+ , no powiedzmy 8/10. Pewnie wybiorę się jeszcze raz

    LINK
  • Film..

    Lady Sandman 2008-09-27 22:35:00

    Lady Sandman

    avek

    Rejestracja: 2008-05-19

    Ostatnia wizyta: 2013-04-24

    Skąd: Gorzów Wlkp.

    jest mocno średni. Ani animacja, ani muzyka, czy ‘gagi’ nie wybijają się ponad mocno przeciętny poziom. Miło było zobaczyć SW znów w kinie i z tego się bardzo cieszę, ale nie był to seans pełen wrażeń. Fabuła prosta jak parasol, źle dobrana muzyka i brzydki design niektórych postaci (np. Anakina) po prostu mnie irytował.
    Na plus mogę zaliczyć:
    - klony i walki: czuć było dynamikę, więc oglądało się je bardzo przyjemnie
    - charakter Anakina – lepszy od filmowego; konkretny i momentami złośliwy
    - Obi-Wana – klasa
    Kontrowersyjna Ahsoka wzbudziła nawet cień mojej sympatii i nie życzę jej nagłej śmierci (może być powolna agonia ). A! Pozytywnie zaskoczył mnie także polski dubbing, w którym nie pasował mi tylko głos Palpatine’a (wole tego z Zemsty PL) oraz tradycyjnie Obi-Wan (inspektor Gadżet). Jak dla mnie 6/10

    LINK
  • porównanie

    Taraissu 2008-09-28 11:39:00

    Taraissu

    avek

    Rejestracja: 2005-12-29

    Ostatnia wizyta: 2017-03-31

    Skąd: Wrocław

    Moc pozwoliła mi zobaczyć TCW zarówno w odsłonie z napisami i dubbingiem (w tej kolejności) zatem podzielę się pewnymi spostrzeżeniami przy dźwiękach muzyki z TCW
    Nie nastawiałam się w ogóle na nic, dzięki temu miałam komfort oglądania, bo nie zastanawiałam się czy obraz sprosta moim oczekiwaniom czy też nie.
    Będzie co ma być
    I było:

    1.) Nierówno - niektóre sceny były naprawdę ciekawe, czy to z powodu aspektu wizualnego, fabularnego czy przez to tylko, że było świetnym nawiązaniem do czegoś innego znanego z uniwersum SW(świetne sceny z klonami, w których każdy był osobną jednostką, ruszał się według własnego tempa, klimatyczne brzmienie robota-zarządcy, który wysyła Jedi do więzienia w piwnicy, całe to zamieszanie wokół padawana i biedny Rex wmanewrowany w bycie niańką ). Niestety te dobre sceny były poprzeplatane słabymi(roboty idioci....nc) przez co wyszło coś nijakiego.
    2.) Kanciasto i nie zawsze dopracowane graficznie...Dooku wyglądał jak drewniana malowana figurka xD Rozumiem zamysł twórców, ale fakt, że postacie były nierówne pod względem graficznym popsuło efekt (Jawowie mieli kaptury jak z modeliny albo aluminium)
    3.) Ciekawie.Moja ulubiona postać filmu to Ziro, był przewspaniały w całokształcie a drugim Admirał Yularen, który w wersji oryginalnego udźwiękowienia ma fantastyczny akcent^^
    4.) Zaskakująco. Obrazki na kanonierkach to wspaniały smaczek. Drugim jest Anakin, który nie będąc Hydenem jest naprawdę fajnym kolesiem.
    5.) Klasycznie. Obi Wan i Anakin - jak zwykle (na szczęście) razem, w swoich skórach odegrali przypisane sobie role w sposób bezbłędny
    6.) Ashoka była taka jak oczekiwałam, czyli w porządku, a uroku tej postaci dodaje ta cała śmieszna otoczka z z zamieszaniem wokół postaci padawana i fakt, że jest dla Anakina jakby odbiciem w lustrze. Trafił swój na swego
    7.) Asajj była świetna, ale jej pojedynek z Kenobim, ku mojej rozpaczy, bo de facto na tę scenę głównie liczyłam, niestety zawiódł. Pominę skojarzenia wszystkich walk z filmu z grą Jedi Academy. (Też mieliście wrażenie, że zaraz chwycicie za klawiaturę i zaczniecie sterować postaciami?)
    8.) Muzyka super;] Za drugim razem zmieniłam zdanie co do zremiksowanej czołówki SW Nie można jednak nie zauważyć nawiązań muzycznych do BSG, co akurat mi w ogóle nie przeszkadza Ten aspekt muzyczny nadaje troszkę inny charakter temu obrazowi i mam nadzieje, że będzie cechą charakterystyczną całego serialu, choć podejrzewam, że są tacy, którym "stoi kością w gardle" .
    9.) Dubbing pl, o dziwo, pomijając Obi-Wana, do którego zaczynam się przyzwyczajać, był naprawdę niezły, dlatego na kolejny seans idę z dubbingiem, bo mi nie przeszkadza, a pozwala skupić się na samych ruchomych obrazkach.
    10.) Świetny początek z odgłosami z pola bitwy
    11.) Film mi się dłużył strasznie...wyglądał jakby na siłę rozciągnięto 30 minutowy odcinek. Niestety.
    12.) Gagów było mało. na szczęście...przy straszniejszych zamykałam oczy
    13.) Nudno. Wątek wiodący przewidywalny, płytki i niezaskakujący. Dłużyzny przeplatane klonami Właściwie całe milenia czekało się na kolejne ekscytujące wydarzenie. Momentami może to przypominać torturę

    14.) Pusto w kinach. Poważnie. Bez względu na to czy to wersja z napisami czy dubbingiem, w Heliosie czy Multikinie, wieczorem czy wczesnym popołudniem. Ludzi jak na lekarstwo. W trakcie seansu W Heliosie w piątek o 20.00 osób z fanklubu było więcej (ok.30) niż pozostałych widzów. Brak promocji sprawił, iż nawet osoby, które lubią SW nie miało pojęcia, że coś leci w kinie. Poza tym obraz ma się nijak do obecnie popularnego nurtu bajkowego więc nawet wielka i kosztowna promocja niewiele by pomogła. Lucas znów przewiedział w co kasy nie topić bez sensu? W takim razie "Thank the Maker".
    Czekam na dalsze odcinki i oczywiście pokładam nadzieję w serialu aktorskim...też przydałby się pilot w kinach !

    Podsumowując:
    Film zobaczyć warto dla samej idei. Lepiej też się z nim oswoić dla świętego spokoju, bo stał się częścią uniwersum SW i nie da się udawać, że nie istnieje. Ja się w końcu przekonałam do szkaradnego CW i tego samego w kwestii TCW oponentom życzę.

    Ogólna ocena: 6/10

    LINK
  • Hm

    Carth Onasi 2008-09-28 12:04:00

    Carth Onasi

    avek

    Rejestracja: 2006-04-02

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Kraków

    Było źle. A chwilami nawet gorzej niż źle. Bo czy Ashoka rzeczywiście okazała się być denerwującą, głupią, zarozumiałą smarkulą? Zdecydowanie. Czy przy każdym jej "przekomarzaniu się" z Anakinem scyzoryk otwierał się w kieszeni? Zaiste. Czy tępota droidów Konfederacji sprawiała, że krew zalewała? A jakże.
    Fabuła mierna, nie budzi to żadnych wątpliwości, ale w końcu miała to być tylko bajeczka dla dzieciaków, które wiele nie wymagają. Co do animacji, zdecydowanie najlepiej wypadają okręty, myśliwce, droidy a przede wszystkim bitwy kosmiczne. Miodzio . Co zaś się tyczy postaci - juz dawno przyzwyczaiłem się do ich wyglądu. Z całej zgrai, najgorzej wypadli Palpatine i Dooku. Muzyka – naczytałem się wielu negatywnych komentarzy na jej temat, tymczasem okazała się być całkiem przyjemna. Oczywiście, do poziomu Williamsa nie sięga, niemniej przyjemnie się jej słuchało .
    A co z postacią, wokół właściwie kręci się cała akcja? Mowa tu oczywiście o synu Jabby. Co ciekawe, nie irytował mnie w ogóle. Na szczęście obyło się bez jego ciągłego bekania i rzygania, o czym ostrzegało nas pamiętne „Spoilerów w ciul” . Zastanawiam się, jak teraz ten wątek zostanie wpleciony w kanon, by mogło to trzymać się jakoś kupy, bo Jabba w roli troskliwego rodzica wygląda wyjątkowo dziwacznie.
    W filmie pojawiło się kilka wyjątkowo naciąganych bądź denerwujących momentów, na czele których stoją min. „przykrywka”, „herbatka”. O Tano i droidach już wspomniałem. A trzy MagnaGuardy powinny roznieść Ashokę na strzępy. Ale gdzie tam…
    Może warto by więc zadać pytanie, co nie zawiodło? Kapitan Rex, Jawowie (), Jabba i Ziro, który spoko gościem jest, tylko głos miał zdeczka irytujący .
    Wersja z napisami nie przynosi ulgi. A to dlatego, że mamy tam spolszczoną nazwę Coruscant, co wyjątkowo denerwuje.
    Czas postawić ogólną ocenę. Stawiam naciągane 4/10. A pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno byłem takim entuzjastą TCW... Obecnie jestem pełen złych obaw, odnośnie serialu. I chyba zacznę się zastanawiać, czy nie wrzucić całego tego projektu do worka z napisem: „Niekanoniczne”...

    LINK
    • Re: Hm

      Taraissu 2008-09-28 12:18:00

      Taraissu

      avek

      Rejestracja: 2005-12-29

      Ostatnia wizyta: 2017-03-31

      Skąd: Wrocław

      Carth Onasi napisał(a):
      A to dlatego, że mamy tam spolszczoną nazwę Coruscant, co wyjątkowo denerwuje.

      Kursant ? Fenomenalna reklama szkoły nauki jazdy


      A pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno byłem takim entuzjastą TCW...

      ________

      Dlatego polecam opcje: będzie co ma być Nie ma nic gorszego niż zawiedzione oczekiwania

      LINK
  • Rycerzyk i Smark

    Krogulec 2008-09-28 14:03:00

    Krogulec

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Szczecin

    Powinno się zmienić tytuł na - Wojny Klonów: Rycerzyk i Smark.

    Wersja z dubbingiem jeszcze gorsza od oryginału, jest to stuprocentowa porażka. Rozmowy Anakina z Ahsoką (które bawić mogą tylko dzieci) stały się irytujące ponad miarę.

    W kinie denerwowały mnie ciągłe walki. Lubię Star Wars, pojedynki itp...ale nie gdy tworzy to 99 procent "fabuły". Na film dla dzieci to jest zbyt agresywne, na film dla dorosłych zbyt głupie. Może wyrastam z takich rzeczy? wątpie, w końcu nawet Mroczne Widmo nigdy mnie tak nie znużyłó i nie zirytowało (zerkanie na zegarek co chwilę).

    LINK
  • Super

    Mistrz Seller 2008-09-28 15:18:00

    Mistrz Seller

    avek

    Rejestracja: 2006-11-24

    Ostatnia wizyta: 2022-02-10

    Skąd: Skierniewice

    znakomite sceny walki, fajne pojedynki. Jedyne co mi się nie podobało to to, że Anakin miał bliznę, którą zdobędzie po pojedynku z Assajj na Coruscant. 9/10

    LINK
  • Przyszła

    Malak The Sith Lord 2008-09-28 18:29:00

    Malak The Sith Lord

    avek

    Rejestracja: 2005-12-30

    Ostatnia wizyta: 2010-11-16

    Skąd: Wrocław

    kolej i na mnie, choć bardzo tego robić nie chce, niemniej obiecałem komuś, że coś naskrobie, a przynajmniej postaram się sklecić parę poprawnych zdań. Zacznijmy więc te lamenty świętokrzyskie, biorąc najpierw poprawkę na to, dla jakiego targetu zostały TCW wyprodukowane. Dla dzieci, oczywiście.
    Otóż moim zdaniem ten "produkt" jest... conajmniej mierny
    Tak, zdecydowanie mierny, nawet dla wiernego fana, chociaż może powinienem powiedzieć inaczej, zwłaszcza dla krytycznego i wiernego fana.
    Zacznę wiec od plusów, co by się nie rozpisywać szczególnie.
    Otóż plusów widzę kilka i niekoniecznie są one związane z samą produkcją, co z kampanią reklamową i pobocznymi projektami powstałymi dzięki bałaganowi wokół TCW.
    Chodzi mi tu szczególnie o przypomnienie gawiedzi, co to w ogóle SW jest i że jest to film kultowy, wybitny w swej unikatowości.
    Przejdźmy jednak do rzeczy: mamy tu do czynienia z komiksami, które wyszły ostatnio, czy chociaż SW w TVP2. Głównie to plusy Lucasowskich kampanii reklamowych, które nakręciły popyt na SW u dzieciaczków i rodziców (tych, którym łezka w oku się kręci na myśl o dziecinnych zabawach w Luka, vadera i Leie), a nie samej produkcji. A plusy samego serialu...
    Cóż, walki, trzeba przyznać mi się podobały. Kilka groteskowych momentów, chociażby tych z droidami, ciekawe w zamierzeniach, rozbawią 6 latka, czytaj: czasami żenujące.
    Niemniej niewspomniane jeszcze walki na miecze świetlne, czy (niektóre) między klonami, a droidami trzymały poziom i dawały nadzieję, że jednak lepiej odbiorę całą tą produkcje. Tak się jednak zdecydowanie nie stało.
    Moim zdaniem serial (przepraszam, pierwszy, kinowy odcinek) ma zdecydowanie więcej wad, niżeli zalet i to jest główną wadą.
    Inne to np średniej klasy fabuła, sami wiedzieliście, więc wiecie, że była żenująca. Ok, może 11latek by się podniecił, 17nasto miał już problemy... Ciekawe jak to było u 20latków i 30latków, ale myślę, że podobnie.
    Dalej, animacje ruchów, robotów, statków, w tym także postaci o drewnianych licach. Bez komentarza, było kilka takich momentów, przykładowo rzut na zagrzebany statek na Tatooine, które były gorzej zaanimowane niż filmiki w JK III: JA. Chociaż wiele scen było wykonanych bardzo dokładnie i prezentowały się interesująco, jednakże ogólna koncepcja kwadratury i drewnianych lic mnie rozbroiła i to w tym pejoratywnym znaczeniu tego słowa.
    Muszę jeszcze coś pisać? Ok, mam nadzieję, że nie znudzę.
    Błah, błah, błah...
    Ashoka. Czy muszę coś więcej pisać? Zero, nic, koniec, wstań, przeproś i wyjdź. A najlepiej strzel sobie w głowie i rozwal na połowę.
    Miła, grzeczna, aczkolwiek zadziorna dziewczynka, które rozmiata trzech Magna Guardów, z robakiem na plecach. Czy to się trzyma kupy? Nie, nie, nie, nie, nie, nie! Ona jest zła, niedobra, nie pasuje i niech ucieka. I jeszcze te pseudo-wzruszające sceny, gdzie Anakin zmiękczony zdolnościami i szczerością dziewczynki lituje się nad nią, przyjmuje na padawankę i żyją długo i szcześliwe...
    rzal.ru, jakby to elYta ujęła...
    Nie ma słów, którymi mógłbym wyrazić, jak nieidealny jest te serial i jak bardzo odbiega on, od tego, co powinno w nim być.
    Nie powiem też, jak nisko jest w mych osobistych rankingach i jaki Rów Mariański dzieli TCW od starych, dobrych CW.
    O! Przypomniało mi się! Anakin i Obi Wan = zbawcy galaktyki, zawsze, gdy dzieje się "coś przełomowego" w galaktyce ONI mają za zadanie rozprawić się z tym "przełomem". Durnie, jak dwaj najbardziej zapracowani Jedi w galaktyce mieli być wszędzie tam, gdzie rozstrzygały się losy galaktyki, jak? I to zawsze, co zrobią, lub nie zrobią, zawsze ICH zachowanie decyduje o losach galaktyki. Nikogo innego. Przecież Yoda jest nie ważny(niech siedzi i myśli), Windu przecież tylko siedzi na tyłku i popija herbatkę (niech ma chłopak spokój przed walką z Sidiousem), a cała rada chodzi na potajemne schadzki z kurtyzanami z dolnych poziomów (skoro mają za chwile umrzeć[order 66], to niech się zabawią). Oczywiście wszyscy Ci nie przejmują się tym, że dwa systemy dalej jest milion jednostek.
    Dobra, przesadziłem, wspomniano nawet w filmie, że Jedi są rozbici i walczą na wielu frontach, ale dlaczegóż to tylko Anakin, Ashoka i Obi Wan muszą mierzyć się z największymi przeciwnościami, skoro mamy tyle świetnych i wybitnych postaci tamtego okresu. Z EU. ah!
    Reasumując:
    Film nie godny znaczka Star Wars, zastanawiam się, czy HS nie było lepsze. Więcej śmiechu z niego było Kilka momentów zabawnych, chociażby Śmierdziel i jego pojękiwania, ale reszta na dosyć niskim poziomie, mam nadzieję, że to tylko przez to, że chcieli zrobić jakiś dosyć ciekawy, dla dzieci, filmik do kina i reszta będzie już na lepszym poziomie. 4/10.
    Pożyjemy, zobaczymy.

    LINK
  • profanacja Wojen Klonów

    Adakus 2008-09-28 20:14:00

    Adakus

    avek

    Rejestracja: 2007-11-12

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Silesia

    Obejrzałem i ... nic. Film powinien wzbudzać w widzu jakieś emocje, ten nie zbudził we mnie żadnych. Nie wiem czy to zasługa animacji, fabuły czy postaci Ahsoki, ale ten film na pewno nie wywarł na mnie wrażenia.
    Pomijając że postać Ahsoki jako padawana Anakina to nie do końca trafiony pomysł, mógłby im to nawet wybaczyć, ale nie to jak ona się zachowuje. Strasznie irytowało mnie jej odpowiedzi i zaczepki kierowane w stronę swojego "nauczyciela". Tak padawan się nie zachowuję, i to najbardziej mnie bolało w w tym filmie. Ahsoka zachowuję się gorzej niż Anakin gdy był padawanem Obi-Wana. Skywalker dużo lepiej wyglądałby jako samotny rycerz, niż nauczyciel pyskatej nastolatki.

    Co do animacji, nie jest zła, mogła być lepsza, ale da się oglądać. Muzyka... to tam była muzyka, pamiętam jedynie kawałki gdzie akcja działa się u Ziro.

    Podobały mi się sceny z udziałem klonów (z paroma wyjątkami) i te na krążownikach Republiki, momenty rozmowy z oficerami.

    Mimo że nastawiłem się do filmu, jak do bajki, to taka bajka nie spodobała mi się. Już wolę "Króla Lwa" obejrzeć bo większe wrażenie na mnie wywarł .

    Minusami na pewno są : denne i powtarzające się teksty, fabula, źle poprowadzona postać Ahsoki, średnia muzyka, drętwa animacja, a przede wszystkim zniszczenie pojęcia padawan i jego mistrz. Bo Ahsoka zachowuje się jak koleżanka Anakina lub siostra, która lubi sprawiać problemy starszemu bratu.

    Jak ja mam ocenić ten film, może zasługuję na słabe 3/6, ale chyba i tak za wysoka ocena. Ten film nic nie daję, nawet zabiera, całą przyjemność jaką dla mnie były Wojny Klonów.


    LINK
  • Cóż

    Vergesso 2008-09-28 20:28:00

    Vergesso

    avek

    Rejestracja: 2007-08-29

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Toruń

    Właśnie piszę, bo wcześniej nie mogłem, impreza związana z TCW jaką zrobiliśmy Toruńskim Fanklubem w kinie + parę rzeczy w chacie do zrobienia. W każdym razie do rzeczy:

    Star Wars: The Clone Wars jest całkiem niezłe, choć przyznam szczerze, że spodziewałem się czegoś lepszego. Naprawdę lepszego. Podstawową wadą filmu jest chaos. Wszystko zostało strasznie nawalone, co chwila akcja, można się pogubić, bardzo malutko miejsca na jakąś refleksję. Innymi wadami są kukiełkowaty wygląd postaci, jakby się przyjrzeć postaciom, to można zobaczyć, że ich nosy są prostokątne. Fatalny wygląd Yody, cały czas podtrzymuję to, co pisałem wcześniej. Idiotycznie wyglądające brody Obi-Wana i Dooku. AT-TE łażące po pionowych ścianach. STAP-y latające wysoko ponad ziemią. Robienie z armii Separatystów idiotów("a jeśli to nasi? -Ja tu jestem dowódcą więc strzelaj idioto", "Macie przewagę? eeee....raz, dwa...", "Hrabia Dooku żąda raportu, co mam mu przekazać? Że nam zwiali?"). Obecność różowego astrodroida w filmie. Kaptur Sidiousa, spod którego widać mu całą twarz. Dooku w kapturze który wygląda(jak to Drzewik określił) jak Darth Vader(Vadera uwielbiam, ale żeby Dooku tak był podobny do niego...). No i przeciętna fabuła, która za bardzo nie zachwyca, ot nic ciekawego i specjalnie rozwiniętego.

    A plusy? Jeden z moich ulubionych okresów w SW(Wojny Klonów), obecność Asajj Ventress w filmie a także Generała Grievousa w filmie, którego przecież miało nie być, a jednak był! Co prawda w jednej scenie, ale jednak był! Płynna animacja, w ruchu to dobrze wygląda. No i muzyka, która moim zdaniem jest znakomita. Nie jest to Williams, ale też świetna muzyka(brawa dla Kinera!), nie tylko muzyka klasyczna i operowa, ale też kawałki bardziej współczesne, odwołania do muzyki indyjskiej czy muzyka rockowa. Muzyka to największy plus filmu moim zdaniem.

    Jeszcze jedna rzecz, o której chciałem powiedzieć: Ahsoka Tano. Otóż lubię ją...... średnio. O ile nadal uważam, że jej wprowadzenie do TCW jest fatalnym pomysłem jako padawanki Anakina, o tyle ona sama zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Dość ciekawa postać, jakby nie była uczennicą Anakina, a jakąś zwykłą Jedi wprowadzoną do TCW, mogło by być dobrze, a tak jest średnio. Fajne są też żarty z Ahsoki w wykonaniu Anakina i Rexa, choć to czepianie się Anakina Ahsoki to gruba przesada. Widać, że Tano się stara.

    Podsumowując: Nie wiem, czy ocenić film na 7/10 czy 6/10, zastanawiam się. Jeśli chodzi o polecanie, to polecam obejrzeć TCW wszystkim, którzy już widzieli zwykłe filmy SW. Natomiast tym, co filmów SW jeszcze nie widzieli - nie polecam, bo jako osobny film bez znajomości epizodów, TCW jest mocno przeciętne, jeśli nie słabe.

    Aha, polski dubbing jest kiepski. Jak będę mógł, ściągnę sobie po angielsku z podpisami.

    LINK
  • Moje impresje

    Jaro 2008-09-28 20:41:00

    Jaro

    avek

    Rejestracja: 2004-03-31

    Ostatnia wizyta: 2018-09-27

    Skąd:

    Pomysł na zaliczenie TCW przyszedł mi do głowy wczoraj - nie miałem żadnej specjalnej ochoty, ale z drugiej strony - kolejna nudna niedziela? Na 10. poszedłem do kościoła, o 11:30 wyszedłem z domu, około 12:15 byłem w Gdyni. Kupiłem najpierw bilet (na 13:00), potem prowiant, przeszedłem przez kontrolę, skorzystałem z toalety, po czym przekonałem się, że sala zapełniona jest mniej więcej w 1/3. Moje miejsce przypadło między jakimiś dzieciakami (było ich, kuźwa, mnóstwo, ale nie irytowały aż tak bardzo jak się obawiałem, ze dwa razy syczałem tylko do tyłu "Ćśii!". Bardziej wkurzało mnie, że w połowie seansu znów zachciało mi się sikać, ale jakoś wytrzymałem) a jakimś średnio zainteresowanym facetem. Zwiastuny: same bajki, ogółem nic intrygującego. Reklama LEGO Star Wars tuż przed filmem. W końcu się zaczęło.

    No więc tak. Spodziewałem się kompletnej kaszany, film mnie jednak pozytywnie zaskoczył. Nie zrozumcie mnie źle - jako film sam w sobie był kiepski na pewno. Ale mówię, aż tak tragiczny to nie. Jakoś w końcu wytrzymałem do końca (nie mówię tu o potrzebie fizjologicznej).

    Trzeba przyznać, że fabuła filmu nie robi z widza kompletnego idioty. Owszem, na pewno jej wymyślenie nie zabrało dużo czasu, ale nie wydaje mi się, żeby był to tylko jeden wieczór. Innymi słowy - nie jest pod tym względem najgorzej.

    Niestety akcja nie bardzo wciąga - bitwa o Christophis (czy jak to się tam pisze) jest dość nudna. Prawdę mówiąc, nie martwiłbym się, gdyby zaraz po niej film się skończył. Dalej jest już jednak znacznie lepiej. Dziwi trochę naiwność Jabby, ale już na przykład jego wuj wypada całkiem nieźle. Ahsoka, Rotta - te postaci nie irytują nawet w połowie tak mocno, jak się obawiałem. Dobrze, że ekipa porzuciła rubaszne żarty w wykonaniu małego Hutta - no, poza jednym, ale to można przeboleć. Zdecydowanie dobrze jest tu przedstawiony Anakin - no i jako animacja wygląda lepiej niż w wykonaniu Haydena - a także Obi-Wan. Widać, że to oni są tu głównymi bohaterami. Z kolei Padme wprowadzona została trochę za późno, a Ventress to praktycznie tylko pretekst do zaprezentowania pojedynku na miecze. Klony są niezłe, za to droidy - koszmar z ulicy Wiązów. Maszyny, które nie umieją zapamiętać współrzędnych? Które zachowują się nie tyle jak ludzie na polu bitwy, co jak banda błaznów?

    Zatrzymam się trochę na ukazaniu w filmie Mocy. Jest nieźle, walki na miecze toczą się bez zbędnych fajerwerków, których pełno było w RotS. Czasem jednak dziwi chwilowy brak wrażliwości nań niektórych bohaterów: Ventress nie orientuje się w oszustwie Rexa, a Anakin nie wyczuwa Ahsoki walczącej tuż obok. A skoro już mowa o walkach, to tu zdecydowanie próżno szukać prawdziwych obrazów koszmaru wojny. Taktyka nie istnieje, wszystko przypomina raczej dobrą zabawę. Czyli kiepsko.

    Może słówko o dialogach? A może nie? No więc, żarty droidów to porażka. Ale parę kwestii wywołało mój autentyczny uśmiech. Co do patosu, to najbardziej oberwała Ventress, ale jej rola nie jest na szczęście aż tak wielka. Nie znajdziemy tu żadnych "łamanych serc" i tragicznie brzmiących "nieów". Więc lepiej niż w RotS.

    Animacja? Bohaterowie to kilka klas poniżej standardów Pixara, za to tła wyglądają nieźle. Ale to i tak nic niesamowitego w obliczu cudów, które serwują nam spece z tej firmy.

    Dubbing sprawia złe wrażenie praktycznie tylko na początku - chodzi o głos lektora i Mace`a Windu, do Ahsoki można się przyzwyczaić. Reszta wypada bardzo przyzwoicie, szczególnie tak pogardzani Bednarek i Domin radzą sobie świetnie. Nie wspominając o Mariuszu "Yodzie" Czajce, Zbigniewie "Dooku" Konopce i tak dalej, i tak dalej. Ventress wypada trochę jak z Teatru Wielkiego, ale cóż - tak też jest w oryginale, więc czego oczekiwać? Szkoda tylko braku Ryszarda Nawrockiego, choć nowy głos wypada co najmniej dobrze.

    Tłumaczenie - na pewno zrobiłbym lepiej. Nie ma rażących nieścisłości, choć takie kwiatki jak "Zewnętrzna Rubież", "Geonosis" (czytane tak jak się pisze) czy "Wewnętrzny Rdzeń" trochę kłują w oczy. Ale same teksty są dość swobodne, więc mogło być gorzej. Dużo gorzej.

    Muzyka - zupełnie nieprzystająca ani do sytuacji, ani do klimatu Sagi. Nic więcej nie dodam w tej kwestii.

    Podsumowując - spodziewasz się naprawdę dobrego kina? Rozczarujesz się. A może kompletnej straty czasu i pieniędzy? Też rozczarujesz, ale pozytywnie (choć 18 PLN - kuźwa, rozbój w państwie polskim!). Film stoi chyba na podobnym poziomie co AotC - przegrywa z nim pod względem choćby muzyki czy, mimo wszystko, fabuły, ale przynajmniej nie razi wszechobecną widowiskowością, sztucznymi efektami i, jak w RotS, dialogami rzucającymi z rozpaczy o glebę.

    Dobra, dosyć, nie mam już siły...

    LINK
  • :D

    Nestor 2008-09-29 12:01:00

    Nestor

    avek

    Rejestracja: 2004-10-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Lasocice

    The Force is with us!

    Bylem na filmie 2 razy: z dubbingiem i napisami. Po ogladnieciu filmu z dub czulem straszny niedosyt. Ale wiedzialem, ze to niemile wrazenie spowodowane jest wlasnie polskimi glosami. Nie czulem w ogole bluesa, ogladalem ten film i czulem sie jakbym byl na zwyklym filmie dla dzieci. Nie bylo magii...

    Sprawa nie dawala mi na tyle spokoju, ze postanowilem jechac do Wro na WK z napisami. I to byla najlepsza decyzja jaka moglem podjac. Mimo tego, ze tego dnia jechala Unia w rewanzowym polfinale (hej hej Unia mistrz!). Raz zuzel przedlozylem nad SW i zalowalem, teraz nie pozwolilem sobie popelnic tego bledu (: - D). Wyladowalem w Heliosie na Kazimierza, na seansie o 18. Przy okazji wpadl Banita : - D.

    Film... byl rewelacyjny. Bawilem sie na nim swietnie. Z takim nastawieniem wlasnie szedlem. Ambicji chcialem w Epizodach, beztroski w Ewoks Adventures, a w Wojnach Klonow po prostu dobrej zabawy. Dostalem to czego chcialem, wyszedlem zadowolony z kina. Niesmak po dubbingu odszedl w niepamiec. W koncu poczulem muzyke, dzieki ktorej kilka scen zapadlo mi mocno w glowie. Sa to takie kaski jak: bitwa o Christophesis (ta z promo), wejscie do klasztoru na Teth i walka Anakina z Dooku. Przy okazji muzyki, milo bylo posluchac czegos innego niz symfonia. Gitara dawala rade, jazz tez.

    Fabula mi spasowala, pokazala jakie wojny klonow sa skomplikowane. Jak wiele zalezy o odpowiedniego wsparcia. Ile spiskow i zdrad popelniono w czasie tego konfliktu. Film byl pelen dynamiki, tego nie uraczylem w ksiazkach i komiksach (moze poza Blood & Rain). Klony byly dla mnie najwazniejszym z bohaterow, zolnierzami doskodalymi, ktorzy walcza do konca. Akcje z nimi w roli glownej byly najbardziej widowiskowe. Licze ze serial da mi takich momentow wiele. Bardzo wiele!

    Animacja jest inna. George chce zeby wygladalo wszystko jak animacja, a nie jak zywe postacie i taki wlasnie efekt uzyskal. Mi to nie przeszkadza, tylko mnie nosy postaci denerwuja. Najlepiej ze wszystkich wyglada Ahsoka, bo wlosow zbyt wiele nie ma i jest kolorowa. Glupio to brzmi, ale tak to odbieram. Nie jest zle w tej kwestii, wszystko od gustu zalezy. Ja za animacje odejme jeden punkcik oceny maksymalnie.

    Przez caly okres promocji serialu wspominalem, ze to kinowy pilot serialu. Teraz nazwalbym go raczej filmem kinowym, ktory jest pilotem serialu. Niby roznica niewielka, ale znaczy dla mnie wiele. Wstep do serii to przede wszystkim wprowadzenie bohaterow, takie same jakie bylo w E1 i E4, z waznym dodatkiem: slowami Yody na temat odejscia ucznia. To bedzie klucz do serialu. Spodziewajmy sie smierci Ahsoki, lub innego sprzeniewierzenia, choc CSM bym wykluczyl. Do tego kilka fajnych nawiazan i smaczkow w postaci stylu walki Ashoki, rysunkow na kanonierkach. Czekam juz na wydanie filmu na DVD, zeby sobie ogladnac go bez napisow a tym bardziej bez glosow polskich.

    Tlumaczenie znosne, choc napisow za bardzo nie czytalem. Wczuwalem sie w akcje. Z dubbingiem sie nie dalo inaczej, trzeba bylo to trawic i ja np nie strawilem. Nasi sie nie popisali, z reszta lata mi to. Zaluje tylko ze najpierw widzialem film z dub a pozniej z napisami, a nie odwrotnie. Trudno, przezylem. Kocham TCW i ciesze sie, ze w piatek pierwszy odcinek serialu. To najlepsze co moglo nas spotkac, wg mnie oczywiscie.

    Moja ocena filmu to 8,5/10. A moze nawet 9? Z wiekszej pespektywy kiedys go ocenie i moze tyle dam. : - )

    LINK
  • Moja recenzja TCW

    emperator 2008-09-29 13:07:00

    emperator

    avek

    Rejestracja: 2002-10-28

    Ostatnia wizyta: 2022-07-08

    Skąd: ŚLĄSK

    Byłem w Katowicach i muszę powiedzieć że na sali kinowej było dużo pełnoletnich osób. Tylko jeden dzieciak się trafił. A dużo szumu robiły dwie dziewczyny które nawet nagrały na aparacie fotograficznym czołówkę Star Wars: Clone Wars
    Film nie jest świetny, ale i nie jest tragiczny. Fabuła filmu ratuje się dyplomatycznymi sztuczkami Dooku, który próbuje naprawić błędy Ventress. Huttowie (Jabba,Ziro i Rotta)i klony są najlepszymi postaciami w filmie. Tylko dziwi mnie brak Biby Fortuny w tym filmie.
    Podziwiana i niechciana przez wszystkich Ahsoka Tano przypadła mi do gustu. Fajna, żywiołowa dziewczyna, denerwowało mnie tylko jej odzywki do Anakina. Co ku.wa, Anakin jest kumplem czy nauczycielem ?!
    Najgorzej wypadają Dooku i Obi-Wan. Mimo że ten drugi pojawia się często, to nie jest ten Obi-Wan Kenobi z prequeli. Film mimo wad spełnił moje oczekiwania Czekam na 3 pażdziernika (cel - You Tube)

    LINK
    • ...

      Apophis_ 2008-09-29 16:01:00

      Apophis_

      avek

      Rejestracja: 2005-12-25

      Ostatnia wizyta: 2021-04-26

      Skąd: Łódź

      Na YT nie pooglądacie - nie macie co marzyć. LucasFilm bardzo dba o prawa autorskie i każde ich naruszenie na YT jest od razu wychwytywane (nawet zwykły wywiad potrafią od razu skasować).

      Pozostaje torrent/p2p/p2m/rapidshare.

      LINK
      • Re: ...

        Mistrz Seller 2008-09-29 21:17:00

        Mistrz Seller

        avek

        Rejestracja: 2006-11-24

        Ostatnia wizyta: 2022-02-10

        Skąd: Skierniewice

        Apophis_ napisał(a):
        Na YT nie pooglądacie - nie macie co marzyć. LucasFilm bardzo dba o prawa autorskie i każde ich naruszenie na YT jest od razu wychwytywane (nawet zwykły wywiad potrafią od razu skasować).

        ________
        Nawet trailery potrafią kasować. A przecież to, że zwiastun serialu cy gry znajdzie się na YT tylko zwiększa szanse na sukces.

        Pamiętam jak nie długo po tym jak był dostępny pierwszy zwiastun TCW był news, że muzyką w serialu zajmie się Irlandczyk czy coś w tym stylu. Któryś z userów (to chyba był Misek albo Wedge, ale pewny nie jestem) dodał do zwiastuna irlandzką muzykę.
        Kilka dni później przerobiony zwiastun usunięto przez Lucasfilm.

        LINK
        • ...

          Apophis_ 2008-09-29 21:30:00

          Apophis_

          avek

          Rejestracja: 2005-12-25

          Ostatnia wizyta: 2021-04-26

          Skąd: Łódź

          To ja chwilę po wyjściu pierwszych trailerów zrobiłem re-mix dodając muzyczkę z Republic Commando (świetnie wyszło). Najpierw miałem oznaczone, że LucasFilm mi pozwala na tego publikację pod warunkiem, że będą otrzymywać informacje o oglądalności, a po 4 miesiącach skasowali :X

          LINK
  • Film o drzewach

    Ulv 2008-09-29 20:44:00

    Ulv

    avek

    Rejestracja: 2004-09-30

    Ostatnia wizyta: 2009-09-04

    Skąd: Wrocław

    Byłem ostatnio na filmie dendrologicznym produkcji LucasArts, a przynajmniej wydaje mi się, że o tym ów obraz traktował - niemal wszędzie na ekranie widziałem drewno. Był to film z pogranicza Pinokia i Zaczarowanego Lasu, opowiadał o poruszającej się rasie humanoidalnych drzew. Pierwszymi porośniętymi korą postaciami, które poznajemy są ślicznie wycyklinowany świerk, Obi Wan Kenobi, oraz wierzba z sękiem na czole, na imię jej Anakin. Z tego co zrozumiałem drzewa walczą z plastikowymi robocikami (takimi z zestawów Lego), oraz ratują ślimaki. W filmie przewinęła się też jakaś młoda Ukrainka z okolic Pripyati (to takie miasto koło Czarnobyla). Ahsoka, bo tak dziewczę miało na imię, zostało dotknięte dysplazją twarzy, objawiającą się wyłupiastymi, szeroko rozstawionymi oczyma, tanoreksją i zgąbczeniem mózgu. Mimo nieszczęść, które ją dotknęły pozostała wierna Bogu i, jak każda porządna wyznawczyni kultu maryjnego, nosiła na głowie różaniec.

    Drzewa i mutanty przez cały film biegały bez szczególnie uzasadnionego powodu, prowadząc przy tym, jak to drzewa z mutantami, dość drewniano-ułomne konwersacje. Starałem się nie słuchać, bo przecież kogo interesuje fonia w filmie o drzewach, to jak słuchanie dialogów w pornosie lub sygnału akompaniującego ekranowi kontrolnemu w TV. Słyszałem, że była przedstawiona jakaś fabuła. Szukałem, szukałem i niestety, nie znalazłem. Cały film poświęcony drzewom i ślimakom. Nie rozumiem - dlaczego ktoś zatytułował go "Wojny Klonów"?

    Obraz wyprodukowano w dobrym, oldskulowym stylu. Żadnej zaawansowanej animacji, wysokiej jakości grafiki, obłych kształtów, renderingu każdego drobnego detalu... Porządne 256 kolorowe tekstury w rozdzielczości 320x240 pikseli i wykorzystanie sprawdzonego engine`u Quake`a 1 bez akceleracji. Jeżeli coś było dobre 15 lat temu to i dzisiaj się sprawdzi.

    Warto wspomnieć o niezwykłej głębi drewnianych herosów. Relacje zachodzące między postaciami miały głębokość dziupli, jak to w drzewnej produkcji. Trzymając się dendrologicznych analogii - gdyby dać fabule jeszcze jakieś 100-200 lat może losy bohaterów splotłyby się jak sąsiadujące konary walczące o dostęp słońca dla chlorofilu w liściach na swych gałęziach.

    Nie może być jednak lasu bez drwala. W Wojnach Klonów na trasie rozsiewu szkółki postaci pierwszoplanowych staje zmurszała brzoza, zowiąca się szlachetnie Hrabią Dooku. Owa brzoza w swoim cieniu chowa małą, herlawą, acz wiotką brzózkę, Asajj Ventress. Obaj przedstawiciele brzozowatych, jak na swój gatunek przystało, są biali, spryskani środkiem owadobójczym, żaden termit nie toczy ich konarów. Podobnież sosna Obi Wan, polakierowana i lśniąca, nie wpuszcza w litą strukturę swej powłoki szkodników. Niestety, tego samego nie da się powiedzieć o Anakinie, który jest drzewkiem niepowleczonym, przez co robactwo żywi się w jego wnętrzu i przeżera zawartość konara.

    Drzewka powiewają sobie na wietrze, skaczą po robotach z zestawu Lego Bionicle, uciekają przed różowym polem siłowym i robią inne rzeczy, których drzewa w programach Discovery nie robią. Nie żeby było to ciekawe, bo nie jest, warto jednak o tym napomknąć.

    "Wojny Klonów" jest jak każdy film dendrologiczny. Nudny. Jeśli nie jesteś ekspertem w tematyce lub nie zamierzasz się nim stać - dla własnego dobra odpuść. Naprawdę nie ma tam nic wartego choćby krztyny uwagi. Christophera Lee można posłuchać w kilku lepszych i bardziej kompleksowych rolach, grafika 3D była lepsza nawet w Toy Story (że o np. Beast Wars nie wspomnę, bo to zupełnie inna epoka animacji), a intelektualna gardziel widza nie przełknie sękatej, drewnianej koegzystencji Anakina i Ahsoki, bo wciąż będzie czuła posmak wycinki szkółki leśnej młodych Jedajów w Epizodzie III Nowej Trylogii Dendrologicznej W Kosmosie.

    Chciałbym móc zresetować swój mózg, wyrzucić z niego muł, który osiadł podczas seansu "Wojen Klonów". Niestety, nie da się. Produkcja ta ma jednak 2 zasadnicze plusy. Po pierwsze - wejściówki na nią były darmowe, choć to nie zasługa filmu a wrocławskiego klubu miłośników drzew. Po drugie jest pilotem serialu. Dzięki jego obejrzeniu będę wiedział, że podczas wyświetlania serii Wojny Klonów będę mógł z czystym sercem zmienić kanał, co ograniczy moje pole niewiedzy o jakości nadawanych programów. Dziękujemy ci, LucasArts.

    2 plusy, więc i ocena 2 na 10. Aliens vs Predator 2 ma mocną konkurencję w kategorii stolca roku.

    LINK
  • ...

    Adakus 2008-09-29 21:38:00

    Adakus

    avek

    Rejestracja: 2007-11-12

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Silesia

    Powiem wam że im dłużej oglądam The Clone Wars to bardziej "zjadliwe" się to robi. Ahsoka mniej już denerwuje, można się do niej przyzwyczaić, ale jej odzywki (wiecie jakie) i nieprawidłowy stosunek do własnego nauczyciela nadal frustrują .

    Prognoza na przyszłość: Jeszcze będziemy płakać za Ahsoką .

    LINK
  • The Clone Wars

    Louie 2008-09-29 22:49:00

    Louie

    avek

    Rejestracja: 2003-12-17

    Ostatnia wizyta: 2025-01-15

    Skąd:

    Cóż, wczoraj byłem w kinie. 20zł za bilet... czy było warto?
    Nie żałuje, że poszedłem do kina, ale... The Clone Wars niestety nie jest dobre.

    A być mogło.

    Pierwsze dziesięć minut filmu jest WSPANIAŁE.
    Głosy klonów przy logu LF są po prostu genialne. Pierwsze skojarzenie? Prolog do "Bezpośredniego kontaktu". Zaczyna się film. Brak napisów początkowych... razi. Przynajmniej mnie. Widać, że nie są to już... "normalne" Gwiezdne wojny. Może to i dobrze... takie odróżnienie... Ale w sumie wolałbym ujrzeć te napisy. Ale mówi się trudno i ogląda się dalej. ;P
    Relacja dziennikarska jest dla mnie cudnym pomysłem. W pewnym sensie zastąpiła mi napisy... Jestem jak najbardziej za tym, podobało mi się, choć głos reportera był taki... entuzjastyczny strasznie, jakby relacjonował bardziej jakieś igrzyska niż krwawy konflikt, ale może tylko ja to tak odebrałem.
    No i zaczyna się ciągła fabuła filmu. Jabbie porwano syna, Jedi muszą go uratować, oczywiście Skywalker i Kenobi. No i tu pierwszy raz zgrzytnąłem zębami, bo pojawia się... pierwsza nieścisłość z kanonem. Skąd się wziął Rotta, co się z nim stało itd. Czas pokaże, może to jakoś sensownie wytłumaczą, ale na razie mi się to nie podoba.
    No i przenosimy się na Christophsis. Pierwsze co mi się spodobało, to klony w mundurach polowych - tego jeszcze nie mieliśmy okazji zobaczyć. Podoba mi się. ;P

    A następnie sama bitwa. Dla mnie jest genialna. Wreszcie widzimy klony w prawdziwej bitwie naziemnej. Było co prawda Geonosis i parę scen w RotS, ale to co tu widzimy... dla mnie to jest piękne (pomijam już sprawę taktyki.;P). To jak w niektórych momentach zachowują się i giną klony mnie powala. Piękne. A później odwrót wojsk Separatystów.

    I staje się to, czego fani w Polsce obawiali się najbardziej. Pojawia się ONA. Ahsoka Tano. Ten słodziutki głos, ta dziedzięca ironia, "Sky-Gay" itp. Geez. Po prostu jej nie znoszę i podpisuje się ręcoma i nogami pod hasłem "Ahsoka must die". I od tej chwili film stał się gorszy.

    A potem pojawia się to pole ochronne, które się... przesuwa. Nie przypominam sobie nic takiego w całym SW, więc trochę mnie to zaskoczyło, ale w sumie... czemu nie? No i oczywiście kto je niszczy? Ahsoka. Bo kto inny? Przecież trzeba pokazać, że jest uzdolniona.
    Lepiej mi się oglądało scenki z Kenobim, który negocjował "rozjem". To mi się podoba, ten spokój Kenobiego, tak, jego postać jest dobra. ^^ No i pole jest zniszczone, dowódca aresztowany - koniec bitwy o Christophsis. No i zapomniałbym o nowej postaci - Kapitanie Rexie. Naprawdę ciekawa postać, jedna z fajniejszych w TCW. ;]

    Potem jest kilka scen przed bitwą o Teth, które również mi się podobały - czyli zwiad na Teth i pałac Jabby. Ktoś kiedyś porównał Jabbe z TCW do szejka. Mi się podoba postać Jabby w TCW... ale jest Rotta. Niestety. I przez to Jabba jest opiekuńczy i w ogóle dobry. Nie, to mi do niego nie pasuje. A następnie mamy możność ujrzenia Hrabiego Dooku, który faktycznie wygląda jak figurka z drewna, ręcznie malowana. I pojawia się "mroczna" "intryga" i "misternie" uknuty "plan" Separatystów, którzy chcą wrobić Jedi w porwanie Rotty. Trochę infantylne, ale cóż, bywa.

    Później mamy bitwę o Teth... która jest dobra, ale tylko w połowie.
    Byłaby naprawdę świetna gdyby nie parę rzeczy: Ahsoka, żarty Ahsoki i Anakina (Dookoła ginie mnóstwo żołnierzy, ogólnie jest masakra, a oni zamiast być zdenerwowanymi... walą tymi "żartami" na lewo i prawo.), żałosny humor droidów (gdzie się podziały te droidy z TPM?) i STAPy latające... w górę. Poza tym bitwa całkiem miodna.
    W końcu Skywalker, Tano, Rex i klony wkraczają do klasztoru. Jedi wyruszają na poszukiwania, a klony zostają by osłaniać tyły. I pojawia się Asajj Ventress. Postać naprawdę wspaniale wykreowana. Udała się twórcą i chwała im za to.
    No i obrona klasztoru przez klony. Słowa Rexa: "Here they coooome!" po prostu wywołały u mnie dreszcze na plecach. Ale dziwie się, że większość klonów przeżyła.
    Skywalker i Ahsoka znajdują Rotte (grr...) i dzielnie maszerują. Dziwi mnie to, że Ahsoka ma taką wiedzę na temat gorączek u Huttów, ale przemilcze.^^ No i w końcu kolejna piękna scena z klonami, które wydostają się z rąk złowieszczych drodiów. ;P Naprawdę dobra.^^

    Mamy też walkę Kenobiego z Ventress - jest dobrze, ale nie podoba mi się to złączenie mieczy Asajj. Ale przymknę na to oko i jest dobrze. ;] Ucieczka Skywalkera i Tano też miodna, ale po wskoczeniu w nadprzestrzeń dla mnie film się skończył i zaczęła się żenada.

    Opis żenady: Jakże interesująca choroba Rotty (hihi, ale się uśmiałem jak beknął <3), wrobienie Skywalkera w zabicie małego Hutta (cóż za podstępna intryga!), statki IG-100, równie ciekawa katastrofa na Tatooine. A potem walka Skywalkera i Dooku... dla mnie była nudna i nieciekawa. Mało dynamiczna i te teksty hrabiego... błe.

    No i wreszcie pojawia się Padme. Padme również została spieprzona, bardzo przypomina Ahsoke. Jej wyprawa do Ziro jest naprawdę nudna i nieciekawa. Ziro wygląda jak pedał i trudno było się nie domyślić, że to on porwał Rotte. Rozwala mnie scena jak Padme wyrywa się droidowi i wraca by podsłuchać Ziro. Co chciała osiągnąć? Chyba pozazdrościła Leii i też chciała nosić metalowe bikini. Cóż za pech, Ziro wolałby zapewne ubrać w nie Anakina, ale nie kobietę...
    Później mamy uwolnienie Amidali. Co mnie dziwi... Co tam robił C-3PO? No, ale trudno. W ogóle wątek byłej królowej Naboo jest niepotrzebny wg. mnie, a postać została spieprzona do potęgi entej.

    No i mamy walkę Ahsoki z IG-100 (dziwne, że w ogóle przeżyła, przecież nawet Skywalker i Kenobi mieli z nimi problemy, a ona pokonała trzech... cóż, mega-padawan^.^). Skywalker widząc hologram Dooku pędzi do pałacu, zostaje oskarżony, przybywa Ahsoka z Rottą. Jabba się cieszy, każe zabić Jedi i pojawia się hologram Amidali.
    Hurra, sojusz Jabby z Republiką!

    Jedyna scena, która mi się podobała, przez ostatnie pół godziny, to rozmowa Ahsoki i Anakina o Tatooine. "Nie chce o tym rozmawiać" i ten ryk Tuskenów. Klimatyczne, nawet bardzo. ;]

    Ogólnie film oceniam na 6+/10. Byłoby więcej gdyby nie: Ahsoka, Rotta, parę błędów i ostatnie pół godziny filmu. Byłoby mniej gdyby nie Kenobi, Ventress, Rex i klony. Serial będę oglądał z nadzieją, że będzie to coś lepszego. Cóż, zobaczymy.

    No i koniec tej pseudo-recenzji. ;P Pewnie jest zbyt chaotyczna żeby ją czytać, ale może jednak się uda.



    LINK
  • A może

    Krogulec 2008-09-29 23:26:00

    Krogulec

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Szczecin

    Poruszę inną kwestię.

    Bo wielu fanów, i wiele gazet, osób, daje wyższą ocenę The Clone Wars, mówiąc, że jest dla młodszej widowni, ale czy aby na pewno?

    I nie będę teraz rozwodził się nad tym czy dzieci to zainteresuje, ale nad czymś o wiele ważniejszym.

    Czy dla dzieci to się nadaje? No moim zdaniem nie.

    Pomijam fakt, że dialogi, są pisane z myślą o młodszej widowni i dobrze... (ale to powoduje że wszyscy starsi na nie narzekają, a jak wiemy, bez fabuły sceneria może być już jaka chce)

    Wojny Klonów są bardzo brutalnym obrazem, może nie ma tu krwi, ale mamy pokazane bitwy rodem z wojny z Iraku, klonom odpadają głowy, dziesiątki klonów padają co chwilę w realistycznie dość pokazanych bitwach, 13 letnia Ahsoka, mająca przyciągać młodą widownię z uśmiechem na ustach przerabia kolejnych wrogów na mięso armatnie. Tak, wiemy że gwiezdne wojny to pojedynki i strzelaniny, ale nikt nigdy nikomu nie wmawiał że jest to dla dzieci. Bitwa o Cristophsis jest dla mnie zbiorem scen które powinny powodować danie tej animacji znaczek od lat 12, i nie jest w tym momencie ważne, że zaraz rzucą się na mnie młodsi fani, mówiąc, że grali już w GTA i krew widzieli (a nie powinni, bo zabawa w zabijanie poniżej pewnego wieku to mimo wszystko przesada), wszyscy przyznają mi rację, że nawet gdy spojrzycie na Cartoon Network, w żadnej kreskówce tam będącej nie ma takich wulgarnie brutalnych scen.

    Ale sceny walki...przyjrzyjmy się filmom dla dzieci odnoszącym sukces w ostatnich latach... Wall-e, Gdzie Jest Nemo, Shreki (to akurat jest bardziej kino familijne ale pozwólcie że zakwalifikuję) i cała reszta słynnych produkcji Pixara NIE POSIADA scen pokazujących wojnę, a więc czy na pewno Lucasfilm dobrze zmontował ten serial jeżeli jest przeznaczony dla dzieci? Wiemy jaka widownia ogląda Cartoon Network, i czy umieszczenie TCW pomiędzy Laboratorium dextera a domem dla zmyślonych przyjaciół nie jest błędne? W moim odczuciu jest, w moim odczuciu, Ciągłe eksplozje dziesiątek droidów i padające klony i droidy niszczone/zabijane na wszystkie sposoby tworzą serial który w CN puszczany być nie powinien, a całe TCW tym samym nie może swojego infantylizmu zasłaniać dziećmi.

    I prosze o konstruktywne odpowiedzi, najlepiej starszych fanów, choć oczywiście wszystkim odpiszę =D

    LINK
    • ...

      Strid 2008-09-29 23:50:00

      Strid

      avek

      Rejestracja: 2003-06-28

      Ostatnia wizyta: 2025-01-15

      Skąd: Poznań

      Może jakoś specjalnie konstruktywnie to to nie będzie ale zadaj sobie pytanie:
      Skoro jest to zbyt brutalne dla dzieci i zbyt infantylne (?) dla dorosłych to dla kogo to jest?
      Jasnej odpowiedzi na to pytanie nie ma tak jak i nie ma jasnego wyjasnienia kwestii poruszonej przez ciebie. Nie da się zaprzeczyć ze jest to serial/film kierowany do młodszego odbiorcy ale za razem sceny walk można uznac za zbyt brutalne. Z drugiej strony niemal wszystkie epizody gwiezdnej sagi sa filmami rodzinnymi a mimo to i tam trup się ściele. Można więc wysnuć naciągany wniosek iż TCW to produkcja rodzinna a jako taka moim zdaniem spisuje się całkiem nieźle a przynajmniej nie tak źle jakby chcieli tego jej "anty-fani"

      LINK
      • .

        Krogulec 2008-09-29 23:54:00

        Krogulec

        avek

        Rejestracja: 2003-01-05

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Szczecin

        To oznacza po prostu tyle, że Lucasfilm, chce przyciągnąć dzieci brutalnością, że nie powinno być to na CN i do niczego się to nie nadaje, bo jest to prostsze i dziecinniejsze od epizodów ale zbyt brutalne dla dzieci które ma przyciągać, dla nastolatków powyżej 12 lat? sam nie wiem.

        LINK
        • ...

          Strid 2008-09-30 00:01:00

          Strid

          avek

          Rejestracja: 2003-06-28

          Ostatnia wizyta: 2025-01-15

          Skąd: Poznań

          Z tym "przyciąganiem brutalnością" to chyba nieco przesadzasz. Powiedzmy sobie szczerze, TCW są niczym przy kreskówkach pokroju Toma i Jerrego czy ferajny królika Bugsa. Z resztą pamiętajmy iż poprzednie "Clone Wars" też pacyfistyczną produkcją nie były a jakoś takich kontrowersji nie budziły.

          LINK
          • .

            Krogulec 2008-09-30 00:09:00

            Krogulec

            avek

            Rejestracja: 2003-01-05

            Ostatnia wizyta: 2025-01-18

            Skąd: Szczecin

            Bo nie było tam takich walk? bitwa o Muunilinst była pokazana jedynie bombardowanie i krótkie scenki.

            Buggs i Tom i Jerry strzelają do siebie ,dopadają im głowy i tną mieczami świetlnymi tuziny droidów? przyjąłeś pozycję z której się nie wybronisz Strid, na CN NIE MA tak brutalnej animacji/kreskówki i nigdy nie było.

            LINK
            • ...

              Strid 2008-09-30 00:28:00

              Strid

              avek

              Rejestracja: 2003-06-28

              Ostatnia wizyta: 2025-01-15

              Skąd: Poznań

              Ehkm...
              http://www.youtube.com/watch?v=mLW963ewcq8
              Sztandarowy przykład i jego warjacje...

              LINK
              • ...

                Strid 2008-09-30 00:41:00

                Strid

                avek

                Rejestracja: 2003-06-28

                Ostatnia wizyta: 2025-01-15

                Skąd: Poznań

                Niestety mój oponent milczy a że w me strony sen sie zbliża wielkimi krokami to postanowiłem popełnić podwójnego posta z proźbą uprzejmą do szanownej moderacji o połączenie tych postów gdyż nawet osoba nieobeznana ze stacją CN jest w stanie błyskawicznie znaleźć przykłądy kreskówek o wiele brutalniejszych od TCW jak np ten fragment:
                http://www.youtube.com/watch?v=neky7mxchcM
                Ponad to wyczytałem iż stacja ta emituje/emitowała nawet Dragon Balla, oczywiście w wersji ocenzurowanej ale mimo wszystko nawet po cenzurze jak można było kilka lat temu również u nas zobaczyć TCW ptrzy DB to bajka dla przedszkolaków.

                LINK
                • ,

                  Krogulec 2008-09-30 00:48:00

                  Krogulec

                  avek

                  Rejestracja: 2003-01-05

                  Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                  Skąd: Szczecin

                  Bardzo przepraszam, ale w Buggsie nikt jeszcze nigdy nie zginął i jest to humorystyczny serialik, a w Samuraju Jacku walka z robotami w stylu eksplozji nie jest wojną i nie ma istot żywych jak klony gdzie padają jak muchy, z resztą nawet oglądając Jacka nie ma się wrażenia brutalności tych kreskówek właśnie z podanych przeze mnie powodów.

                  ocenzurowana wersja DB.

                  LINK
                  • Re: ,

                    Strid 2008-09-30 01:04:00

                    Strid

                    avek

                    Rejestracja: 2003-06-28

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-15

                    Skąd: Poznań

                    Krogulec napisał(a):
                    (...) tną mieczami świetlnymi tuziny droidów? przyjąłeś pozycję z której się nie wybronisz Strid, na CN NIE MA tak brutalnej animacji/kreskówki i nigdy nie było.

                    Krogulec napisał(a):
                    (...) Samuraju Jacku walka z robotami w stylu eksplozji nie jest wojną i nie ma istot żywych jak klony gdzie padają jak muchy, z resztą nawet oglądając Jacka nie ma się wrażenia brutalności tych kreskówek właśnie z podanych przeze mnie powodów. (...)

                    Dobra, czyli doszliśmy już do wniosku ze siekanie droidów w TCW jest brutalne a siekanie robotów w Samuraju Jacku takowe nie jest. Ok. Pójdźmy zatem dalej a propos śmierci:
                    http://www.youtube.com/watch?v=gIQQA24ibrQ
                    Zeby nie było niedomówień masz nawet pięknie logo stacji ukazane.
                    Powiedzmy sobie szczerze, nie lubisz TCW i każdy argument podnoszący ich ocene w opinii publicznej po prostu musisz podwarzyć nawet jeśłi musiałbyś sie posunac do tak niedorzecznej tezy jak to że kreskówki na Cartoon Network nie są brutalne co samo w sobie zakrawa już na oksymoron. I postawmy sprawę jasno, jakbyś teraz temu nie zaprzeczał to i tak na YouTube znajdą się dziesiątki dowodów na to że TCW wcale nie są tak brutalne jakbyś tego chciał.
                    A tymczasem już faktycznie udaje się na spoczynek gdyż dzisiejsza popołudniówka nieco mi w kość dała, miłych snów życze.

                    LINK
                  • Nieśmiertelne króliki

                    Komandor Eire 2008-09-30 13:46:00

                    Komandor Eire

                    avek

                    Rejestracja: 2005-08-08

                    Ostatnia wizyta: 2013-05-05

                    Skąd: Ze wsi

                    -Bardzo przepraszam, ale w Buggsie nikt jeszcze nigdy nie zginął i jest to humorystyczny serialik

                    Ale młoty, kowadła, duszenie i strzelanie jest. Czyli uczy się dzieci tego, że choćby mu coś ciężkiego spadło na głowę nic mu się nie stanie, bo króliczek zaraz zmartwychwstanie.
                    Za moich czasów złe królowe paliło się na stosie, a siostrom Kopciuszka gołębie wyjadały oczy. Mocne, zostawia ślad w psychice i o to chodzi. Ma sie wrażenie świadomość, ze krzywda jest nieodwracalna, a wojna to nie ciachanie robotów i wesołe piosenki, tylko krew, rany i trupy.

                    LINK
                  • ...

                    X-Yuri 2008-09-30 13:55:00

                    X-Yuri

                    avek

                    Rejestracja: 2004-12-22

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

                    Skąd:

                    Komandor Eire napisał(a):

                    Za moich czasów złe królowe paliło się na stosie, a siostrom Kopciuszka gołębie wyjadały oczy. Mocne, zostawia ślad w psychice i o to chodzi.

                    ________
                    Mhm, Widac : D : D

                    LINK
                  • Na załaczonym obrazku

                    Komandor Eire 2008-09-30 14:54:00

                    Komandor Eire

                    avek

                    Rejestracja: 2005-08-08

                    Ostatnia wizyta: 2013-05-05

                    Skąd: Ze wsi

                    (sprawdza ostrość skalpela)

                    LINK
                  • ...

                    X-Yuri 2008-09-30 14:58:00

                    X-Yuri

                    avek

                    Rejestracja: 2004-12-22

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

                    Skąd:

                    Khem, Powodzenia Pani Komandor, skalpel to nie jest odpowiedni sprzet do zabawy z kims ubranym w zbroje Mandaloriańska : D
                    <X-Yuri podaje Pani Komandor 30 calowe Wibroostrze >

                    LINK
    • Re: A może

      Hego Damask 2008-09-30 09:26:00

      Hego Damask

      avek

      Rejestracja: 2005-05-28

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Wrocław

      Krogulec napisał(a):
      Wojny Klonów są bardzo brutalnym obrazem, może nie ma tu krwi, ale mamy pokazane bitwy rodem z wojny z Iraku, klonom odpadają głowy (...), 13 letnia Ahsoka, mająca przyciągać młodą widownię z uśmiechem na ustach przerabia kolejnych wrogów na mięso armatnie.
      ________
      dodam jeszcze scenę z pałacu Jabby, kiedy mówią mu, że jego łowcy nagród wrócili. Ta scena też nie za bardzo nadaje się dla młodszych dzieci.

      LINK
    • Jako starszy

      Lord Satham 2008-09-30 11:47:00

      Lord Satham

      avek

      Rejestracja: 2003-01-08

      Ostatnia wizyta: 2013-04-10

      Skąd:

      odpowiem Ci, że żaden z filmów, bajek, gier itp., w których jest przemoc (w jakiejkolwiek postaci) dla dzieci przeznaczony nie jest.
      Ale co tak naprawdę pociąga ludzi?
      Miłość, spokój?...NIE.
      Wojna, śmierć itp., itd.
      To jest właśnie najbardziej chodliwy temat.

      No i mamy te teksty: śmieszne, żartobliwe, itd.
      To takie fajne, że komuś coś odcięli...
      Dlaczego ludziska nie pękają, gdy Obi robi z DV kalekę, a śmieją się, gdy robot leci z urwiska i ginie?
      Może to taka nowa metoda wychowawcza, że zainteresowuje się widza czymś złym, a potem dokłada się morałki, naukę, filozofię, itp.

      LINK
      • Re: Jako starszy

        Strid 2008-09-30 21:53:00

        Strid

        avek

        Rejestracja: 2003-06-28

        Ostatnia wizyta: 2025-01-15

        Skąd: Poznań

        Lord Satham napisał(a):
        odpowiem Ci, że żaden z filmów, bajek, gier itp., w których jest przemoc (w jakiejkolwiek postaci) dla dzieci przeznaczony nie jest (...)
        ________
        Nie należy jednak moim zdaniem przesadzać w drugą stronę. Przykładowo modne "teletubisie". Miałem nieszczęście oglądać to piekielne narzędzie gdyż mój kuzyn dorobił się dzieci którym pierze mózgi tą namiastką bajki. Ja osobiscie wychowałem się na Disney`u, TransFormersach itd. itd. Podobnie z resztą jak Burzol piszący nieco niżej i jakoś mi to psychiki nie zwichrowało. Popre też piszącą... gdzieś w tym temacie Panią Komandor, lepiej tworzyć kreskówkę w której przemoc czy nawet jest przykrą konsekwencją czegoś niż wmawiać dziecku iż przywalenie komuś kowadłem nic mu nie zrobi. Kwestia "przemocy w kreskówkach" zależy od jej pokazani bo ile dzieci "zwichrowało sobie psychikę" oglądając to jak Elmer Fud strzela do kaczora Duffyego po czym tem drugiemu nic nie jest a ile oglądając śmierć ojca Simby w "Królu Lwie"? Czy ze względu na tą i nie tylko tą śmierć "Król Lew" nie nadaje się dla dzieci? To nie kwestia przemocy to kwestia tego ajk się ja ukazuje. W TCW przemoc jest efektem wojny, wojna jako coś strasznego przynosi śmierć i cierpienie, nie będe nikomu wmawiał ze jest to edukacyje czy coś w tym stylu bo takie na pewno nie jest ale jest napewno mniejszym złem niż bezmózgie okładanie się kowadłami w niejednej "bajce".

        LINK
    • Dla kogo to jest?

      Burzol 2008-09-30 15:39:00

      Burzol

      avek

      Rejestracja: 2003-10-14

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Poznań

      Nowe animowane "The Clone Wars" wpisuje się w znacznie szerszy nurt animacji przeznaczonej dla...no ani dla dzieci, ani dla dorosłych. Może dla młodzieży, zatem? W każdym razie chodzi o animowane seriale akcji, na przykład większość animowanych adaptacji komiksowych, od genialnego Batman: TAS, przez całą animowaną twórczość Bruce`a Timma, czy dzieła z Marvela z lat 90. Do tego nurtu wpisuje się też animowany Avatar: the Last Airbender, czy serial nadawany razem z TCW: Ben 10. To są animacje przeznaczone dla chłopców, bawią się na nich dzieci, ale i dorośli mogą mieć wiele radochy: czy to z humoru, czy z nawiązań do komiksów, budowy postaci, klimatu, itd. Owszem, w serialach tych jest przemoc, ale jest to przemoc łagodna, bezkrwawa, nazywana przez MPAA przemocą akcji science fiction. Co więcej w serialach takich może zdarzyć się śmierć jakiegoś z bohaterów. To naprawdę bardzo rzadkie, ale zdarza się. Piszesz dużo o wojnie, ale wojna tak pokazana wpisuje się właśnie w tą stylistykę, w ten nurcik.
      W Cartoon Network seriale te mają swoje miejsce, zazwyczaj wieczorem. Tym samym TCW nie będzie umieszczane między Laboratorium Dextera, a Domem dla zmyślonych przyjaciół (które - tak zupełnym nawiasem - też tak zupełnie dla dzieci nie są), tylko w wieczornej audycji pełnej akcji.
      Inna sprawa, że film przeznaczony do kin rządzi się trochę innymi prawami, co więcej te wydawane na DVD mają jeszcze mniejsze restrykcje. Kinowe TCW otrzymało PG-13, czyli dokładnie tą samą kategorię co Zemsta Sithów, więc ta wojenna przemoc jest jakby jasno wyjaśniona widzom, twórcy mogli więc sobie pozwalać. To tylko spekulacje, ale być może w serialu sceny ze śmiercią klonów, sceny wojny będą nieco łagodniejsze, przystosowane do telewizji.

      Zupełnie osobnym tematem jest kwestia szkodliwości brutalnych animacji. Jeśli dziecko po obejrzeniu królika bugsa, który uchyla się przed spadającym ostrym toporem, próbuje tej samej sztuczki, to znaczy, że albo jest za małe na takie seriale, czyli rodzic nie dopilnował, albo ma poważne problemy psychiczne. Ja zawsze w takich dyskusjach powtarzam jedno. W dzieciństwie oglądałem godzinami animowanego Batmana, Wojownicze Żółwie Ninja i pełną przemocy Drużynę A i nigdy nie miałem ochoty nikogo zabić, zastrzelić, pokrawać, pobić kijem, czy zrzucać w przepaść. Czy to ja jestem nienormalny, czy atakujący Królika Bugsa?

      LINK
      • Re: Dla kogo to jest?

        Foleb 2008-09-30 17:33:00

        Foleb

        avek

        Rejestracja: 2007-12-13

        Ostatnia wizyta: 2022-04-09

        Skąd:

        Burzol napisał(a):
        Nowe animowane "The Clone Wars" wpisuje się w znacznie szerszy nurt animacji przeznaczonej dla...no ani dla dzieci, ani dla dorosłych. Może dla młodzieży, zatem? W każdym razie chodzi o animowane seriale akcji, na przykład większość animowanych adaptacji komiksowych, od genialnego Batman: TAS, przez całą animowaną twórczość Bruce`a Timma, czy dzieła z Marvela z lat 90. Do tego nurtu wpisuje się też animowany Avatar: the Last Airbender, czy serial nadawany razem z TCW: Ben 10. To są animacje przeznaczone dla chłopców, bawią się na nich dzieci, ale i dorośli mogą mieć wiele radochy: czy to z humoru, czy z nawiązań do komiksów, budowy postaci, klimatu, itd. Owszem, w serialach tych jest przemoc, ale jest to przemoc łagodna, bezkrwawa, nazywana przez MPAA przemocą akcji science fiction. Co więcej w serialach takich może zdarzyć się śmierć jakiegoś z bohaterów. To naprawdę bardzo rzadkie, ale zdarza się. Piszesz dużo o wojnie, ale wojna tak pokazana wpisuje się właśnie w tą stylistykę, w ten nurcik.
        W Cartoon Network seriale te mają swoje miejsce, zazwyczaj wieczorem. Tym samym TCW nie będzie umieszczane między Laboratorium Dextera, a Domem dla zmyślonych przyjaciół (które - tak zupełnym nawiasem - też tak zupełnie dla dzieci nie są), tylko w wieczornej audycji pełnej akcji.
        Inna sprawa, że film przeznaczony do kin rządzi się trochę innymi prawami, co więcej te wydawane na DVD mają jeszcze mniejsze restrykcje. Kinowe TCW otrzymało PG-13, czyli dokładnie tą samą kategorię co Zemsta Sithów, więc ta wojenna przemoc jest jakby jasno wyjaśniona widzom, twórcy mogli więc sobie pozwalać. To tylko spekulacje, ale być może w serialu sceny ze śmiercią klonów, sceny wojny będą nieco łagodniejsze, przystosowane do telewizji.

        Zupełnie osobnym tematem jest kwestia szkodliwości brutalnych animacji. Jeśli dziecko po obejrzeniu królika bugsa, który uchyla się przed spadającym ostrym toporem, próbuje tej samej sztuczki, to znaczy, że albo jest za małe na takie seriale, czyli rodzic nie dopilnował, albo ma poważne problemy psychiczne. Ja zawsze w takich dyskusjach powtarzam jedno. W dzieciństwie oglądałem godzinami animowanego Batmana, Wojownicze Żółwie Ninja i pełną przemocy Drużynę A i nigdy nie miałem ochoty nikogo zabić, zastrzelić, pokrawać, pobić kijem, czy zrzucać w przepaść. Czy to ja jestem nienormalny, czy atakujący Królika Bugsa?

        ________
        ładna wypowiedź

        LINK
      • ...

        Strid 2008-09-30 17:43:00

        Strid

        avek

        Rejestracja: 2003-06-28

        Ostatnia wizyta: 2025-01-15

        Skąd: Poznań

        Tutaj poczuwam się do stanięcia we własnej obronie choć nie wiem czy słusznie. Piszesz tu o "atakujących królika Bugsa" więc prewencyjnie powiem iż ja nie tyle go "atakowałem" co zwyczajnie starałem się Krogulcowi pokazać ze TCW wcale nie są bardziej brutalne od wielu innych kreskówek jak i własnie dla przykładu tej. Aczkolwiek nie jestem pewien czy do mnie była ta końcówka skierowana więc możliwe że tymi słowami popełniam gafę

        LINK
        • Re: ...

          Burzol 2008-10-23 18:24:00

          Burzol

          avek

          Rejestracja: 2003-10-14

          Ostatnia wizyta: 2025-01-19

          Skąd: Poznań

          Och, ależ nie czuj się wywołany do tablicy, ani tym bardziej urażony. Tak mi się jakoś zadziornie zakończyło całą wypowiedź, nie była skierowana do żadnego głosu powyżej, raczej do pedagogicznego zgiełku skierowanego przeciwko różnym humorystycznym kreskówkom.

          LINK
  • wybaczcie

    Krogulec 2008-09-30 21:20:00

    Krogulec

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Szczecin

    Ale muszę odpisać wszystkim w jednym poście, bo rozdrabianie się nie jest dobre.

    Do strida i osób które argumentują brutalnością innych kreskówek -> koncentrujecie się na tym na czym koncentrowałby się prawnik, czyli staracie się dowieść że inne kreskówki też takie są (co nie jest prawdą, gdyż przedstawianie wojny to nie bicie się na kowadła), a tu nie o to chodzi, chodzi o to, że jakakolwiek stacja by to była TCW dla dzieci się absolutnie nie nadaje, realistyczne sceny batalistyczne i agresja oraz brutalność działań bohaterów dorównują tym z zemsty sithów, może poza zabijaniem dzieci / za to mamy dzieci - Ahsokę zabijającą droidy.

    Tak samo scena o której ktoś wspomnaił z odpadaniem głów? przepraszam ale to już od 15 roku bym dał ograniczenie.

    Czy to, że ludzi pociąga Doda oznacza, że mamy się temu poddać? Nie, agresja i przemoc wszechobecna w życiu dzieci jest na nie miejscu, zabawa w policjantów i złodziei ok, ale krwawe gry komputerowe i mordowanie się w TCW chociażby? odpadające łby na ekranie i odpadanie łbów innych własnoręcznie na komputerze? Tworzona jest cywilizacja agresji, potem włączcie sobie filmiki o dzieciach grających w Tibię jak odłączy im się prąd, choć to akruat kiepski przykład, to znajdą się i lepsze.

    / a tak z innej bajki, nie bawi was to, że jak leci braveheart o 20 to jest w porządku i dzieci oglądają, a jak jest scena z pół-nagą kobietą to już 23 i cenzura? Tabu ludzkiego ciała znika gdy jest ono zabijanie, a nagie to już skandal...dziwne nie?

    LINK
    • ...

      Strid 2008-09-30 21:44:00

      Strid

      avek

      Rejestracja: 2003-06-28

      Ostatnia wizyta: 2025-01-15

      Skąd: Poznań

      Wydaje mi się że inni lepiej poprowadza tą dyskusje ode mnie lecz nie moge się oprzeć i sam coś skrobnę.
      Otóz wygląda na to ze ta dyskusja jest bezcelowa. Ty, Krogulcu jesteś przekonany o tym że TCW bije wszystko inne na głowę brutalnością* a inni uważają że tak nie jest przynosząc tu przykłady z których każdy kwitujesz jednym zdaniem: TCW jest brutalniejsze*. Fakty jednak mówią same za siebie. Cartoon Network niejedną wojenkę już widziało i nie jedną bijatykę.
      I tu jeszcze musze podkreślić coś co zdaje się umknęło twej uwadze, nikt, a przynajmniej ja, nie mówie tu że TCW nie sa brutalne czy ze sam pokazywałbym je swojemu dziecku, mówie jedynie ze dzisiejsze kreskówki sa po prostu brutalniejsze.

      *przejaskrawienie celowe, nie oburzaj się

      LINK
      • .

        Krogulec 2008-09-30 23:10:00

        Krogulec

        avek

        Rejestracja: 2003-01-05

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Szczecin

        ja, nie mówie tu że TCW nie sa brutalne. o to się rozchodzi, czyli jednak myślisz jak ja

        LINK
        • ...

          Strid 2008-09-30 23:19:00

          Strid

          avek

          Rejestracja: 2003-06-28

          Ostatnia wizyta: 2025-01-15

          Skąd: Poznań

          Poniekąd. Myśle, ba widze, że w TCW są bitwy i sceny przemocy, jedynie nie zgadzam się z tym że jest to coś wiecej niż serwuje się dzisiejszym dzieciom.

          LINK
          • /

            Krogulec 2008-09-30 23:20:00

            Krogulec

            avek

            Rejestracja: 2003-01-05

            Ostatnia wizyta: 2025-01-18

            Skąd: Szczecin

            zależy o jakich dzieciach mówimy, jest jetix play np, jest mini mini czy jak to tam, i jak spojrzysz w gazete tv na polski program CN to głównie dominują i zbierają laury kreskówki łagodne.

            LINK
            • ...

              Strid 2008-09-30 23:26:00

              Strid

              avek

              Rejestracja: 2003-06-28

              Ostatnia wizyta: 2025-01-15

              Skąd: Poznań

              Powiem ci ze nie znam się na tym zbytnio ale mniej więcej orientuje się w tym co dzieciarnia lubi za sprawą niczego innego jak internet. I lubują się w oglądaniu jak to Samurai Jack robi sieke z hord robotów itd. Ale tu wracamy do punktu sprzed kilku postów co osobiście uznaje za bezcelowe. Mówiąc krótko w tej dyskusji między nami dwoma każdy wyraził swoją opinie i przekonał drugiego że przekonać się nie da tak więc ja już podziękuję bo nie ma sensu, przynajmniej w moim odczuciu dalej tego ciągnąć

              LINK
              • .

                Krogulec 2008-10-01 14:24:00

                Krogulec

                avek

                Rejestracja: 2003-01-05

                Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                Skąd: Szczecin

                ale mnie nie obchodzi co lubią dzieci, rozmawiamy czy takie TCW byłoby dobre dla np 7 latka, a nie czy on by to polubił.

                LINK
                • ...

                  Strid 2008-10-01 17:10:00

                  Strid

                  avek

                  Rejestracja: 2003-06-28

                  Ostatnia wizyta: 2025-01-15

                  Skąd: Poznań

                  Widze ze się nieco rozmijamy gdyż ja osobiscie nie dyskutowałem z tobą o tym co jest dobre a co nie, o tym napisąłem nieco wyżej Sathamowi, ja z tobą dyskutowałem o tym czy TCW są brutalniejsze od tego co się dziś dzieciarni serwuje
                  Tak czy inaczej jak wspomniałem, ja już wszystko na ten temat powiedziałem

                  LINK
    • viva la amerika

      Adakus 2008-09-30 21:57:00

      Adakus

      avek

      Rejestracja: 2007-11-12

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Silesia

      Przede wszystkim od rodziców zależy co będą oglądać ich dzieci, i na ich odpowiedzialność. Co do wojny jaka jest przedstawiona w TCW, to nie jest to wojna jaką prowadzą ludzie w rzeczywistości. Zauważ że każdy klon ubrany jest w zbroję, i nie widać dosłownie śmierci człowieka, tak samo nie strzelają oni z prawdziwej broni (równie dobrze można porównać wojnę w TCW do walki paintball). Co do głów łowców , to są to głowy obcych, czyli postaci humanoidalnych, nie ludzi. Stopień agresji w filmie, został tak przedstawiony, żeby nie pokazywać śmieci człowieka.

      Tak poza tym film i serial robią Amerykanie, więc czemu tu się dziwić, w Ameryce od małego rodzice uczą posługiwać się bronią, w Polsce to by było ni do pomyślenia. (Ameryka to dziwny kraj, w pozytywnym i negatywnym tego słowa znaczeniu).

      Jak na razie swoją opinie opieram na samym filmie TCW, bo jeszcze nie wiadomo co zobaczymy w serialu.

      LINK
      • .

        Krogulec 2008-09-30 23:11:00

        Krogulec

        avek

        Rejestracja: 2003-01-05

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Szczecin

        ale czy brak obostrzeń w europie i polsce dla tego filmu nie jest dziwny?

        LINK
        • money

          Adakus 2008-09-30 23:18:00

          Adakus

          avek

          Rejestracja: 2007-11-12

          Ostatnia wizyta: 2025-01-19

          Skąd: Silesia

          Widocznie polski i europejski dystrybutor, obrał punkt widzenia kolegów za oceanu, ale tym chyba już rządzi pieniądz.

          LINK
  • Długo

    komix 2008-10-01 23:09:00

    komix

    avek

    Rejestracja: 2008-03-21

    Ostatnia wizyta: 2018-04-15

    Skąd: Kraków

    zbierałem się do recki. Wiem,że gdybym tylko po oglądnięciu pirata ją napisał to Grom by mnie przepędził, dlatego też mając możliwość oglądnąłem zarówno wersję z napisami jak i dubbingowaną.
    I co z tego wyszło??
    Film zawiódł moje oczekiwania.Bardzo.Ale do rzeczy.
    Moim zdaniem sama koncepcja filmu spowodowała,że jest taki jaki jest- miernawy. Bo jak pokazać galaktykę pełną wojny, krwi, brudu w filmie dla dzieci (taaa wiem PG13 ale mogło by się obejść i bez tego)?? Nie da się- film jak dla mnie jest parodią tego co widziałem i wyobrażałem sobie dzięki komiksom, książkom i opowiadaniom. Z dużym naciskiem na słowo PARODIA.
    Najbardziej z całego filmu wkurzają mnie głupie droidy - co jak co, mają jakąś sztuczną inteligencję to niech z niej korzystają.Jak widzą rycerza Jedi to powinni strzelać dopóki mogą(wiadomo ...).Ten motyw z herbatką już zupełnie pominę bo po prostu ręce opadają.

    Grafika - jest kanciasto. Ja rozumiem,że kasa kasą, ale skoro to jest film to tutaj można by się wykazać- tym bardziej,że to właśnie on ma zachęcić widzów do oglądania CW (chociaż Ci co będą chcieli oglądać to i tak oglądną, ale tutaj chodzi o "świeżaków"). Nie wiem czy się do niej przyzwyczaję. Tak jakoś te postacie trochę mnie odstraszają- może jak już będzie serial to się przemogę, bo chwilowo to nie da rady.

    Jabba Ojcem - o zgrozo! Ten gangster i jakieś uczucia? Fatalnie.Ale to bym mógł przeboleć (nie mogli skorzystać z jakiegoś innego Hutt`a?? jest ich tam trochę w EU) gdyby nie korzystanie KOLEJNY raz z Tatooine. No do jasnej ciasnej!! Niby dziura galaktyki, planeta wyrzutków itd a się okazuje,że ważnością dorównuje prawie Coruscant! Ale wracając do Jabby- w pałacu gościł takie ważności jak Yoda,Obi-Wan, Anakin a na samym końcu Luke`a - taki zgrzyt:/

    Scenariusz- całe to porwanie syna Jabby mogło by być ciekawe gdyby nie fakt,że film strasznie szybko się kończy. Sama idea jest słaba - porywają syna gangstera a do akcji wkracza obcy rząd, który de facto jest wrogiem Jabby. Co to kogo obchodzi co się z nim dzieje?

    Ashoka. Kurczę to mógłby być komentarz na osobny temat ale postaram się krótko: trafił swój na swego. Dziwne natomiast jest to,że Anakin nagle taki się "cierpliwy" zrobił. Ashoka mnie denerwuje bo jakoś mi nie pasuje zupełnie do tego obrazka wojny, a jej komentarze mnie czasami irytowały. Nie zapominajmy,że ona jest all-powerfull padawan bo sama potrafiła sobie poradzić z 3 Magna Droidami!!Nosz Kurdę Bele [Sorry Lobo] ale sama Shak-Ti miała z nimi problemy, a była o wiele bardziej doświadczona. Cóż...w tych dziwnych czasach padawani dorównują mistrzom

    Pojedynki na miecze świetlne- o ile ten Asajj z Kenobim jeszcze stał na jakimś poziomie to Anakin vs Dooku bardzo mnie zawiodło (taaa Anakin się śpieszył na ratunek , ale nie chodzi jedynie o czas )- jakiś taki strasznie drętwy, nie sądzicie?Tak jakby od niechcenia kilka razy skrzyżowani ostrza i szybko się to zakończyło.

    Dobra a teraz jakieś plusy:

    Klony.Piękno w czystej postaci. Bardzo mi się spodobało,że każdy z nich stara się być inny, indywidualny (chociażby przez inną fryzurkę).Genialnie pokazano ich podczas bitwy- płynne ruchy, skoordynowani. Bajka
    Bitwy kosmiczne- w odróżnieniu od bitwy naziemnej doskonale wykonane.Nie mam do czego się przyczepić.
    Muzyka- wiadomo,że to nie Williams, ale jest utrzymana na na przyzwoitym poziomie.

    Podsumowując- dla mnie fana SW to było średnie, a nie znając zupełnie tematu to chyba bym się załamał. Pozostaje jedynie trzymać kciuki za serial i by w nim nie spierniczyli postaci Grevious`a (PlZZ Dżordz I Beg You!!)

    LINK
  • Recenz

    Maxi Sith 2008-10-05 20:12:00

    Maxi Sith

    avek

    Rejestracja: 2007-08-28

    Ostatnia wizyta: 2016-04-15

    Skąd:

    Byłem razem z Wielkopolskim fandomem na TCW. Rozpisywać mi się nie chce więc dam same wyliczenie plusów i minusów.

    Plusy:
    +Klony (+2)
    +Anakin bardziej wyrazisty (+0,5)
    +Bitwy (+1)
    +Dobre przedstawienie wojen klonów (+1)
    +Ziro dobra postać (+0,5)
    +Film w zasadzie mi się podobał (+1)
    +Muzyka, powiew świeżości (+2,5)
    +Niszczyciele i ogólnie strona wojskowa (+1)
    +Nie wiem czemu ale podobał mi się Dooku (+1)
    +Ahsoka, z jednej strony fajna... (+0,5)

    Minusy:
    -...z drógiej shit (-1)
    -Film w zasadzie mi się nie podobał (-0,5)
    -Ahsoka rozwalająca MagnaGuardów (-1)
    -Muzyka, czasami niepasująca (-0,5)
    -Kolory jakby 16 bitowe (-0,5)
    -nadmiar "dziwnego" (w moim mniemaniu) humoru zapsół film (-1)
    -Genrał długamorda (-0,5)
    -Droidy (-2)
    -Ziro jest Huttem, ale nie zachowuje się (-0,5)
    -Padme, postać dobrze zrobiona choć zrąbali charakter, wogóle nie przypomina jej (-0,5)
    -Czemu wszyscy Jedi, może prócz Yody, nosili zbroje? (-0,5)
    -film mi się strasznie dłużył (-1)
    -przez brak żółtych napisów do końca bitwy o Cristophis wydawało mi się że ciągle jeszcze jest intro (-1)
    -dubbing (na napisy idę za kilak dni)

    Podsumowanie:
    Plusy: 11
    Minusy: -11,5

    plus minus - 50%

    Sam z siebie bez wyliczania dałbym 55%

    LINK
  • Nie jest źle...

    Kueller 2008-10-06 17:12:00

    Kueller

    avek

    Rejestracja: 2008-06-16

    Ostatnia wizyta: 2024-07-12

    Skąd: Warszawa

    No właśnie nie jest. Rozumiem i zgadzam się z poprzednikami w wię kszości kwestii, ale ja, z natury optymista zauważyłem kilka plusików.
    Muzyka- super, duży plus
    Grafika- średnia, ale film miał być dla młodych, więc to przemilcze
    Motyw Anakin mistrz- nie trzyma się kupy.
    Motyw droidy- powtarzam, że film miał być dla młodych
    Motyw klonów- następny plus
    Brak Grievousa- kompletna klapa...
    Więcej pisać nie będe. Dla mnie w skali od 1 do 6 film zasługuje na 3.

    LINK
  • No i byłem w końcu

    Boris the Black Dog 2008-10-07 00:31:00

    Boris the Black Dog

    avek

    Rejestracja: 2008-08-11

    Ostatnia wizyta: 2016-02-08

    Skąd:

    na TCW, nie będę się rozpisywał bo i nie ma to już sensu, powiem krótko podobało mi się, pozytywnie zostałem zaskoczony, graficznie wygląda to świetnie, animacja jest ok choć mogłoby być lepiej, muzyka była ok (te jizzowe kawałki ), humor BD lol . No i walki klonów których brakowało w e2, e3. Jeśli miałbym wystawić ocenę to 7/10 [-4/5 ]. Od jutra zabieram się za serial.

    LINK
  • Recka pilota TCW by Gufi

    Gunfan 2008-10-07 15:35:00

    Gunfan

    avek

    Rejestracja: 2003-11-27

    Ostatnia wizyta: 2023-04-16

    Skąd: Bielsko-Biała

    No i byłem w końcu. W zeszłym tygodniu trochę chorowałem i odłożyłem seans na później. Ale wytrwałem, żadnego divx-a nie widziałem, więc w kinie miałem pierwszy kontakt z tym filmem.

    Przed seansem towarzyszył nam (mnie i Jayi) ...strach. Strach, że nikt poza nami nie przyjdzie na salę i obsługa odwoła seans. Tak, nie da się ukryć, że TCW cienko u nas przędzie. Na szczęście nie było tak źle i na naszym seansie uzbierało się coś koło 12 osób. Na napisach, oczywiście.

    Cóż mogę powiedzieć? Sami wiecie, jakie były recenzje. Sami wiecie, jak małe były wpływy finansowe z tego filmu. I w końcu sami wiecie, jak wielu fanów było na "nie", jeszcze przed obejrzeniem całości, zresztą wielu nadal jest. To wszystko sprawiło, że miałem NIESAMOWICIE niskie oczekiwania i spodziewałem się najgorszego. Dość powiedzieć, że nigdy w życiu nie szedłem do kina na SW z tak obojętnym nastawieniem - zero podjarki.

    A tu kurde niespodzianka

    Ok, powiem to: podobało mi się To jest naprawdę bardzo fajny film. Sto razy lepszy, niż się spodziewałem i niż się nastawiłem. Bawiłem się świetnie przez 90% seansu i jestem cholernie miło zaskoczony. Nie zrozumcie mnie źle: to nie jest film idealny ani żadna nowa Biblia, przynajmniej nie dla mnie. Ten film ma wady, niektóre całkiem spore. Ale koniec końców nie irytuje mnie bardziej niż AOTC czy ROTS. Jest to po prostu film na poziomie prequeli, choć nieco bardziej skierowany dla dzieci (ale tylko "nieco") i jeśli znajdujecie coś dla siebie w prequelach, to w nim też znajdziecie. A skoro jesteście fanami, to nie powinniście mieć z tym problemu^^

    Tak tak, wiem, GROM się ucieszy

    Dodam ponadto, że TCW to film bardzo starwarsowy, nie powiem już nigdy, że nie jest godny loga SW. Starwarsowość się z niego wylewa przez większość czasu. Tu również zasługa wspaniałego dźwięku (Ben Burtt forever!) i dlatego cieszę się, że zobaczyłem całość w kinie - dźwięk w warunkach kinowych bardzo pomógł w zachowaniu klimatu. Ale to nie tylko to - jest tu masa smaczków, drobiazgów, szczególików, które znamy z innych odsłon naszego ulubionego uniwersum, i są one wszystkie bardzo starwarsowe.

    Minusy:
    - główna oś fabuły oparta na synu Jabby. On jest tu w ogóle niepotrzebny (bo mogli negocjacje w sprawie tras przelotowych oprzeć na czym innym), a tylko miesza w kanonie;
    - klasyk, czyli zachowanie Ahsoki. Ona daje się lubić, ale co z niej za padawanka? Jeśli była wychowywana w świątyni od 2-3 roku życia, to jakim cudem mistrzowie nie wykorzenili w niej takich zachowań? Te jej przydomki na wszystko, ta buńczuczność, zero cierpliwości, niewiele szacunku dla kogokolwiek... Jakim cudem ona jest AŻ TAK niedoszkolona? Przecież musiała być chyba trudniejszym wychowawczo przypadkiem, niż Anakin, słowo daję. Ale wtedy trafiłaby do korpusu rolniczego. Czyli naciągane. Oby zmądrzała, i to szybko;
    - głupota droidów. Tak, ja wiem, że to ma być niby HUMOR. I spoko, on mnie nawet śmieszy czasem. Ale motyw z dowódcą zapodającym koordynaty ostrzału i podwładnym, który nie umie ich nawet zapamiętać? To są droidy, na miłość boską. Powinny chyba mieć możliwość zapisu i odtwarzania wszystkiego, bądź pamięć lepszą od ludzkiej?;
    - Jabba wygląda OKROPNIE;
    - Palpatine wygląda i brzmi OKROPNIE. Do 8===D niepodobny;
    - szkoda, że Dooku nie ma w walce tej gracji i klasy, które miał w wersji live;
    - brak złotych napisów i zmieniony main theme jednak przeszkadzają. Ale najgorszy jest ten narrator, który tu kompletnie nie pasuje, notabene wzięty z Powerpuff Girls (dla znających oryginał: ten od Once again, the day is saved... thanks to the Powerpuff Girls);
    - animacja zwykłego chodu czasem wygląda okropnie;
    - Ahsoka daje radę MagnaGuardom, dobrze chociaż, że nie od razu i się musi pomęczyć;
    - kołomyja z blizną Anakina;
    - dialogi sugerujące dobrą zabawę w czasie bitwy, gdy wokół giną klony, oraz ciągłe przechwałki A&A.

    Plusy:
    + Klimat, bardzo SW;
    + akcja, która ogólnie była znakomita, choć jak to w prequelach - taktycznie idiotyczna nieraz. Ale ujęcia były piękne i widowiskowe, choreografia pojedynków całkiem ok, działo się dużo i wybuchowo;
    + klony są genialne, fani tej frakcji powinni być wniebowzięci;
    + statki, pojazdy i wszelkie inne jednostki - mjut;
    + walki w kosmosie były bombowe;
    + "misja jest najważniejsza";
    + Ziro daje radę, choć za dużo gada w basicu;
    + klub Zira jest genialny, fringes + jizz = starwarsowy orgazm;
    + Padme jest fajna, wreszcie znów trochę jaj pokazuje*
    + Ahsoka jako postać da się lubić, jako padawanka już mniej;
    + Anakin dawno nie był taki fajny, jak w tym filmie (o ile w ogóle był);
    + Obi-Wan był dokładnie taki, jak trzeba;
    + powrót Anakina na Tatooine nie był łatwy, widać wyraźnie, że jego demony stamtąd nadal go prześladują;
    + mundury oficerów Republiki zapowiadają te z Imperium, jak w komiksach;
    + przemoc jest mocniejsza niż myślałem, klony konkretnie giną, a "wejście" łowców nagród rulez;
    + Asajj jest klawa i ma fajny głos, tylko nogi mogłaby mieć lepsze, ale na hologramie potem ma już fajne^^
    + Rex jest mastah
    + muzyka nie powala, ale daje radę, zwłaszcza te orientalne wstawki. Tylko main theme nie powinni ruszać;
    + huttyjski używany przez Jabbę nie jest przypadkowym zlepkiem słów, tylko są to naprawdę tłumaczenia, przynajmniej z grubsza (wyraźnie słychać pasujące do sytuacji sleemo, peedunky, poodoo);
    + hologram droida medycznego;
    + rozmowa Anakina z Padme przez holo;
    + smaczki w postaci Wild Space czy zakonu B`omarr;
    + rozmowa Yody z Obi-Wanem na temat próby, jaką będzie dla Anakina szkolenie padawanki;
    + paleta kolorów;
    + Lee, Jackson i Daniels;
    + Jawowie;
    + Twi`lekanki u Jabby

    Ogólnie Filoni ma u mnie kredyt zaufania na serial, co do którego właśnie zmieniłem nastawienie. I cieszę się z tego, bo to oznacza, że będzie jak pięć lat temu, kiedy to wszyscy na forum ściągali tamte Clone Wars, jarali się i komentowali. Piękne czasy. Chętnie znów coś takiego przeżyję.

    No to teraz tylko czekać, aż GROM nazwie mnie przyjacielem i powie "a nie mówiłem?" i takie tam podobne teksty

    Film dostaje ode mnie zasłużone 7/10, w porywach zasługuje nawet na 8. Jego zła sława jest naprawdę niezasłużona, a zarzuty o kiepskiej jakości - przesadzone. Mam nadzieję, że serialowi (serialom?) to nie zaszkodzi.

    *) choć jest stuprocentową kobietą, nie myślcie sobie, zboki!

    LINK
  • No dobra...

    Vua Rapuung 2008-10-10 20:19:00

    Vua Rapuung

    avek

    Rejestracja: 2005-03-29

    Ostatnia wizyta: 2024-04-11

    Skąd: Biała Podlaska

    Tydzień temu udało mi się wyrwać na chwilę z odmętów wczesnostudenckiego życia i wybrałem się do warszawskiego Multikina na "Wojny klonów". Niestety z dubbingiem i w pełni płatne, bo nie zdążyłem odebrać swojego wygranego biletu w Atlantisie .
    Do seansu podchodziłem bez jakiś ogromnych oczekiwań, ale i bez specjalnie negatywnego nastawienia. I muszę powiedzieć, że się nie zawiodłem.
    Przede wszystkim niezwykle fajnie jest znów zasiąść w kinie i obejrzeć nowiutkie Gwiezdne Wojny. Normalnie łezka mi się w oku zakręciła, kiedy w kinie gasły światła. Po przymknięciu oka na pewne akceptowalne w przypadku kreskówki mankamenty (typu zbyt wiele raczej znaczących dla wszechświata wydarzeń na raz) to fabuła jest znośna i lekka. Niektóre sceny bitew bardzo fajne, świetna sekwencja z hologramem Yody podejrzewającego spisek z Palpim w tle, kilka znakomitych patentów w stylu indywidualnych fryzur ARC Trooperów czy Twi`lekanki na kadłubie, mrugnięcia okiem do fanów typu napomknięć o mnichach B`omarr czy Wullfa Yularena. O pomstę do nieba woła za to momentami grafika, niektóre tła wyglądają, jakby siedmioletnie dziecko namalowało je akwarelami. Rozumiem artystyczną stylistykę, ale bez przesady, panowie.
    Ogólnie rzecz biorąc póki co TCW sprawia odrobinę gorsze wrażenie, niż poprzednia animowana seria, ale też nie ma co rozpaczać. Chciałbym mieć już szybkiego neta, żeby móc ściągać na bieżąco odcinki .

    LINK
  • Aha

    Shedao Shai 2008-10-11 13:36:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    czyli tylko ja wciąż tego nie widziałem? A tyle osób się deklarowało... jesteście słabi

    LINK
  • ma pozna lecz skromna opinia :)

    Mistrz Jedi Radek 2008-10-19 13:48:00

    Mistrz Jedi Radek

    avek

    Rejestracja: 2008-01-26

    Ostatnia wizyta: 2016-11-16

    Skąd: Wa-Wa

    Do TCW mialem rozne uczucia: na poczatku optymistyczne, potem pesymistyczne, potem znow optymistyczne a na koniec neutralne

    Moim zdaniem nie jest żle. Film sprawia wrazenie jakby dzielil sie na 2 czesci : 1 trwa od poczatku do bitwy na klifach, drugi od bitwy do końca. Pierwszy jest dosyć chaotyczny fabularnie, gdybym nie wiedzial co sie bedzie dzialo wcześniej to nie wiedziałbym chyba o co chodzi. W drugim jest o wiele lepiej ,przygoda trzyma w napieciu, jest mnie chaotyczna i czlowiek nie zastanawia sie po co tp oglada Wiekszośc dialogow jest srednia chociaz zdarza sie kilka perelek godnych starej trylogii. Reacje Anaikin-Ashoka są calkeim neizle przedstawione, lubie jak sobie dokuczaja ,chociaz wyzywanie sie od smarka i rycerzyka mnie irytuję. Widać także pewne zmainy w ich stosunku do świata. O ile na poczatku widać uwazaja jeden z najkrwawszych w dziejach konfliktow w Galktyce za bardzo zabwny, to potem juz mądrzęją. Jezeli ich postawa bedzie nadal ewoluowala to mozemy miec dobry film Smieszy mnie tez anakin udajacy kogos odpowiedzialnego, to strasznie psuje kanon. Jak Rada moze nie chcec dac Anakinowi zwyklego tytulu z uwagi na jego nieodpowiedzialnośc, ale za to daje mu ucznia do opieki?? ;/ Mamy tez kolejna wadę: dialogi sa wypowiadane bardzo szybko, bez zadnego zastanowienie, czy przemyslanei i chwili zadumy (takie chwile zdarzały sie w kazdej czesci, zawsze gdy chwila byla odpowidnia, w TCW nie bylo tego chyab ani razu). Mam nadzieję ze jest to tylko wina dubbingu. Podobaja mi sie pastelowe kolory grafiki, chociaz mam wrazenei ze sceneria jest jakas uboga, ascetyczna i że nie ma, w niej wielu przedmiotow. Jezeli seria bedzie utrzymywala poziom drugiej polowy i czasami bedzie miaa anawet wyzszy to moze byc naprawde dobrze Fajne tez sa smaczki dla fanow, takie jak przerwanie transmisji Ventress do Dooku, czy też Anakin z niechecia odrwyany od ratowania Rexa :0

    LINK
    • Nie wiemy

      Lord Satham 2008-10-19 13:56:00

      Lord Satham

      avek

      Rejestracja: 2003-01-08

      Ostatnia wizyta: 2013-04-10

      Skąd:

      co będzie potem, ale Twoje zdanie:"Jak Rada moze nie chcec dac Anakinowi zwyklego tytulu z uwagi na jego nieodpowiedzialnośc, ale za to daje mu ucznia do opieki?" ma sens.
      Po prostu jest kilka czynników, które nie dadzą jednoznacznej odpowiedzi. Nie wiemy co będzie z Ahsoką.
      Może stanie się coś jeszcze, że m.in. dlatego tytułu nie dostanie.

      LINK
      • ...

        Mistrz Jedi Radek 2008-10-19 16:35:00

        Mistrz Jedi Radek

        avek

        Rejestracja: 2008-01-26

        Ostatnia wizyta: 2016-11-16

        Skąd: Wa-Wa

        Chyba masz rację. Jezeli smierć Ahsoki bedzie wyraznie winą Anakina, to Lucas jeszcze wyratuje kanon Chociaz niewiadomo co się stanie, dostanę szału jezeli wszytko skonczy sie tym ze Ahsoka przezyje i bedzie skrycie wedrowala w czasach Imperium po Galktyce ;/

        LINK
  • TCW

    Hialv Rabos 2008-11-15 22:13:00

    Hialv Rabos

    avek

    Rejestracja: 2005-10-30

    Ostatnia wizyta: 2025-01-13

    Skąd:

    Od premiery minął kawałek czasu. W ten sposób opadły zbędne emocje i można spokojnie przystąpić do napisania opinii.

    Wydaje się, że film ten zawisł gdzieś na pograniczu. Wszystko tu jest jakby w zawieszeniu. Ma on dobre strony, lecz nie brak też totalnych wpadek.

    Fabuła. Prosta, banalna. Wszystko jest tu do przewidzenia do tego stopnia, że po raz pierwszy w życiu na filmie z logo "Star Wars" zapytałem się w duchu "Ile to jeszcze będzie lecieć?" Może gdyby nasptąpił w połowie jakiś niespodziewany zwrot akcji, to wówczas nie byłoby wyczekiwania na koniec.

    Animacja. Ten aspekt nie jest aż tak jednoznaczny. Na plus wypadają okręty, pojazdy, plenery, a więc "martwa natura". Natomiast na minus zaliczam postacie. Przygnębiająco robi się na widok dwóch panów: Kenobiego i Dooku. Powód? Zarost twarzy obu person. U Obi-Wana wygląda jak gdyby byłyby to deseczki drewna przylepione do buzi. Jakoś broni się Ventress, lecz i ona nie jest bez wad.

    Muzyka. Jako tło wypada dobrze, pomimo tego, że brak tu hitu na miarę Imperial March. Po prostu dobre granie, które nie przeszkadza, ale też nie wzmacnia zbytnio napięcia.

    Wpadziochy. Postanowiłem wydzielić ten wątek ze względu na pewną sekwencję filmu. Pokazuje ona dobitnie pewien brak logiki. Chodzi mi o scenę, w której Ahsoka dziwigająca na plecach małego Hutta, radzi sobie z oddziałem IG - 100. Droidy te, to prawdziwa elita. Czy nie lepiej było w tej sekwencji wstawić toporniejsze Super Battle Droids? Też mają swoje zalety, ale małe zwinne Jedi jak Tano powinno się uporać i mialoby to swój wydźwięk.

    Myślę, że ten film nie przyciągnie nowych fanów. Trochę rozreklamował serial, który i tak będzie oglądany głównie przez starą gwardię. Jego klęska, to średniactwo, bo to że sam w sobie ma potencjał, to raczej nie powinno budzić dyskusji. Przykład? Anakin przemierzający Tatooine z Ahsoką. Aż się prosiło o jakąś dyskusję, sen, czy też przypadkowe spotkanie z Tuskenami i rozbudzenie starych koszmarów. Jednakże rozumiem, że to nie ten film i nie ten czas. Takie rzeczy mają być w aktorskim. Tylko czy jak przeciętniactwo zostanie na takim poziomie, to aby na pewno doczekamy się intrygującego serialu w przyszłości?

    Ocena: 5/10

    LINK
  • Hmm..

    Otas 2008-11-17 20:37:00

    Otas

    avek

    Rejestracja: 2003-11-05

    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

    tak się złożyło, że właśnie przed chwilą po raz pierwszy oglądnąłem kinówke TCW .... i cóż?? .. no niestety dla mojego... A/V na pewno nie ostatni

    nie wchodząc w szczegóły dla mnie jest on REWELACYJNY ... grafika po wczesnych obiekcjach bardzo mi się spodobała, muzyka świetna, fabuła... prosta ale bardzo fajna, Ahsoka o jej rozmowy z Anakinem świetne, sceny walk bombastyczne .....

    końcowa ocena 9/10 ... dla mnie jest lepiej niż np AOTC

    LINK
  • Długo...

    Resvain 2009-04-16 02:02:00

    Resvain

    avek

    Rejestracja: 2009-04-15

    Ostatnia wizyta: 2019-02-21

    Skąd: Gdańsk

    mnie tu nie było, czas więc nadrobić zaległości, począwszy od opisu wrażeń z filmu "The Clone Wars" No to jedziemy:

    Fabuła. Generalnie przypadła mi do gustu, nic nadzwyczajnego, ale nie ma też co specjalnie narzekać. Mamy sporą bitwę o Christophsis, nową padawankę, syna Jabby porwano, bitwa o Teth, zgrabna akcja w B`omarr Monastery, Tatooine; Anakin vs. Dooku i zwieńczenie akcji. Fakt, że nie było tu wielu zaskakujących zwrotów akcji, czy dogłębnych przemyśleń filozoficznych, ale nie tego po TCW oczekiwałem. Jedyne co mnie zastanawia i irytuje <wyprowadźcie mnie z błędu, jeśli w nim jestem> to to, że Jabba, po urodzeniu syna nie zmienił płci na żeńską. Nie tak dawno czytałem "Gambit Huttów" i tam kiedy pewien Hutt skalał świat potomstwem chyba właśnie takie zdarzenie miało miejsce. Jeśli się mylę, to dobrze, jeśli nie - minus dla twórców.

    Postaci. Zacznijmy od Obi-Wana. Sympatyczny i ciekawie przedstawiony, choć cały czas odnosiłem wrażenie, że generalnie to cały film, akcję i rozgrywane wydarzenia ma głęboko w d*pie <dajmy na to scenę z herbatką, stosunek do Asajj Venress, czy poszczególne odzywki do Anakina, sługusów Jabby..> Teraz kolej na na Anakina. Tu aż się zdziwiłem, bo twórcy odwalili kawał dobrej roboty i ich Anakin jest już postacią inną, bardziej doroślejszą niż gówniarz z AotC. Aż pozazdrościć Ahsoce mistrza. Właśnie, Ahsoka. Kiedy pierwszy raz obejrzałem film z polskim <dno> dubbingiem, miałem ochotę ją zarżnąć, gdyż za sprawą żenującej aktorki <co za pomysł, by 14 letniej postaci głosu użyczała 28 letnia kobieta?!>, która na nieszczęście dubbingowała pannę Tano, uczucia jakie do niej żywiłem nie były zbyt pozytywne. Po obejrzeniu oryginalnej wersji mogłem jednak obiektywnie ją ocenić i stwierdzić, że nie jest taka jak się obawiałem, a nawet, że wzbudza moją sympatię. Poza paroma irytującymi wypowiedziami jest to naprawdę świetna postać. Co do reszty już nie będę taki szczegółowy - Asajj świetna i podła, tak jak lubię, Dooku niezły, lecz bez rewelacji, Rex i reszta klonów - świetni, wręcz niesamowici, Yoda i Windu znów siedzą i gadają od rezczy, zamiast skasować kilka batalionów droidów, Ziro - transwestyta, ale coś w sobie ma, Padme irytująca, jak też w całym serialu, głupota droidów jest nieopisana, ale tak naiwna i rozbrajająca, że nie sposób się nie śmiać.

    Animacja I tu trudno jednoznacznie ocenić, gdyż jest dosyć drętwa, miejscami mało szczegółowa, a włosy i mimika są kiepskie, ale zaś ogólna tonacja i przede wszystkim kolorystyka spodobała mi się jak w żadnej animacji. Mógłbym godzinami rozpływać się w zachwytach nad tłem, które wygląda jak... nie wiem, akwarele? Niemniej jednak barwy są jak najbardziej klimatyczne w przeciwieństwie do słabej animacji postaci. Inna sprawa, że w wielu produkcjach mimika jest z kolei "przesadnie" realistyczna, przez co niekiedy żenująca, a mam tu na myśli sytuację, gdzie po jednym wypowiedzianym słowie, twarz wykrzywia się w przerysowanym i okropnym grymasie, mającym w domyśle łudząco przypominać ludzki wyraz twarzy. Ale zostawmy moje wywody - mimika w TCW jest słaba, włosy potworne, wykonanie pojazdów rewelacyjne, a tło powala i wgniata w ziemię.

    Dźwięk Zacznę od Soundtracka. Ok, można narzekać, że mało Williamsowy, ale jestem pewien, że gdyby był taki, to byłoby zrzędzenie pt. "a, to już było, gdzie jakaś nowość?". Choć przyznam, że zabrakło mi czegoś w stylu "Battle of the Heroes", ale cóż począć, może to nawet lepiej, bo chyba nie pasowałoby to do reszty. Ale Soundtrack jest GENIALNY. Mamy tu w zasadzie nie powiew, a huragan nowośći. O ile "Battle of Christophsis" i "Anakin vs. Dooku" mają jeszcze coś z Williamsa, tak takie "Battle on Teth", "Obi-Wan to the Rescue" czy "Cortyard Fight" za sprawą elektrycznych gitar <i masy innych instrumentów, których nazw z braku wiedzy nie podam> zapoczątkowały nową jakość w SW. Na wzmiankę zasługuję też rewelacyjne "B`omarr Monastery", które klimatem może dorównać niejednemu utworowi Williamsa. Fakt, może nieco mnie w tych zachytach ponosi, ale te utwory mają w sobie to "coś" co sprawia, że mogę ich słuchać i o nich bredzić godzinami. Ale nie dajmy się zwariować. Poczciwy John jest i zwsze będzie niedościgniony.

    Co do dźwięku w filmie, uważam, że jest naprawdę solidny, kwestie w większości bez zarzutu <Jabba i Padme jedynie mnie wnerwiali, za to Asajj i Anakin to mistrzoswto świata>, wybuchy, wystrzały i tym podobne odgłosy zrealizowane zostały naprawdę dobrze.

    Klimat. I znów trudne do jednoznacznej oceny. Bo z jednej strony kawał solidnej roboty, z drugiej niepotrzebne wstawki, psujące końcowy efekt. Ale po kolei. Na Christophsis czuć, czym właściwe są te wojny klonów <BTW biję na głowę wszystkie inne naziemne bitwy zarówno z serialu jak i Sagi>, czuć klimat i walkę. Teth <Vertical Battle z AT-TE rzeczywiścię będacymi tu "All Terrain" i w szczególności klasztor B`omarr> zaś niesamowicie urzekł mnie swoim "egzotycznym" klimatem, budowanym przez muzykę oraz scenerię owej planety. Na Tatooine bardzo spodobał mi się duel Ani vs. Dooku, znacznie lepszy od walki Kenobiego z Ventress. Fajny motyw z "burzą piaskową", w końcu jakieś ciekawe użycie Mocy. Niestety gagi droidów, aczkolwiek swoją naiwnością często mnie rozbrajają, to rujnują nieco jednak cały klimat. Ahsoka także kilka momentów mogła przemilczeć.

    Na dużą pochwałę zasługują też liczne smaczki i nawiązania, które częściowo rekompensują gadatliwość wyżej wymienionej postaci oraz głupotę droidów.

    Podsumowując:

    Fabuła - 7,5/10 Nieźle, ale bez kopa.
    Postaci - 8,5/10 Ahsoka w porządku, reszta także, niektórzy nieco wbijają się ponad poziom, inni schodzą poniżej.
    Animacja - 7,5/10 Gdyby oceniać same postaci i mimikę, byłoby 5/10, gdyby tylko pojazdy, droidy i przede wszystkim kolorystykę, otrzymalibyśmy 10/10. Średnia więc wychodzi nam 7,5.
    Dźwięk - 10/10 Co tu dużo mówić. Muzyka genialna, odgłosy i kwestie mówione stoją na naprawdę dobrym poziomie.
    Klimat - 9/10 Fakt, droidy i miejscami Ahsoka normalnie zaprzepaściłyby szanse na 9, ale egoztyczność, którą opisałem wyżej, niesamowicie mi się spodobała i tyle.

    Ogólna ocena <nie średnia powyższych> - 8,5/10 Spodziewałem się czegoś trochę bardziej dorosłego, bez droidziego humoru, ale efekt końcowy i tak bardzo przypadł mi do gustu, o czym świadczyć może fakt, że zaraz po premierze w lutym, rzuciłem się do Saturna po Blue-Raya.

    LINK
  • recenzjo ma!

    Kwarc 2009-04-17 20:43:00

    Kwarc

    avek

    Rejestracja: 2009-03-29

    Ostatnia wizyta: 2021-06-05

    Skąd: Jakku

    -Fabuła:
    Niezaspecjalna, można by rzec, że nijaka. Miejscami to nawet kiczem zalatuje. A teraz może bardziej konretnie, fabuła nie zwaliła mnie z nóg. Nie miała żadnych nagłych zwrotów akcji, co gorsza była strasznie przewidywalna. Szczególnie raziła mnie nieudolność i indolencja Separatystów. Popis swojego geniuszu taktycznego już na samym początku dał dowódca Separatystów, który dał się wrobić Obiemu jak dziecko. Zamiast zażądać kapitulacji wojsk popijał herbatkę z Kenobim. Potem ta akcja z Anim i Tano, skryli się pod skrzykną i tak dostali się na tyły wroga (chociaż nie wiem czemu nie zaczekali w miejscu którym byli). Potem doszła jeszcze Aśka nieźle mieszając w kanonie. A dalej to już standart Separatyści dostają po d... jak Niemcy na filmach wojennych, a Anakin ze swoim padawanem uganiają się za pączusiem Jabby zwanym też śmierdzielem, o którym też wcześniej nie słyszeliśmy.
    Ocena: 4/10
    Postacie:
    Postacie są pod względem wykonania podzieleni na przyzwoicie zrobionych, gorzej zrobionych i tragicznie zrobionych (czytaj Ahsoka i pomniejsi Separatyści). Swoją ocenę zacznę od bohaterów 1. planu:
    Ahsoka Tano-znienawidzona przez wszystkich (w tym mnie) Togrutanka. Oki, niech Ani ma padawana, ale niech przypomina resztę młodzików. No chyba, że reszta padawanów ratuje tyłek swoim mistrzom, poucza ich i ubija samodzielnie 3 MagnaGuardy, jeśli tak to spoko. Przecież IG-100 były wyzwaniem nawet dla mistzów, doskonale władających mieczem świetlnym, a ta pokonała je ze Stinky`im na plecach. A ratowanie i poprawianie Aniego sprawia wrażenie jakby to ona była jego mistrzem, a nie na odwrót. Do tego jeszcze te pyskówki, aż dziw, że Skywalker zareagował tylko wytrzeszczem oczu. Jak dla mnie przesadzona postać stworzona pod najmłodszego widza.
    Anakin-szanowany i uznany generał i Jedi, ale jakoś to nie ten sam Anakin z RotS, ten wydaje się taki wyciszony, taki opanowany. Nie jest już taki wrażliwy i uczuciowy jak w innych filmach. Nic nie wskazuje na to, że za kilka miesięcy (IMO to już końcówka wojny) miesięcy wybije wszystkich Jedi w Świątyni i zostanie Sithem.
    Obi-Obi na szczęście pozostał Obim. Ukazamy jest jako świetny Jedi, przy czym jest ukazany jako zwykły człowiek (m.in. poczucie homoru). Szkoda tylko, że jego miejsce u boku Anakina zajęła Aśka.
    Jabba-"uratujcie mojego pączusia"- niezbyt jabbowate, prawda? Naszczęście w całej reszcie swoich zachowań Jabba był Jabbą, no może poza tym, że zbyt łatwo dawał sobą manipulować.
    Dooku-robił tutaj za głównego schwartz charaktera i autora intrygi mającej utrudnić życie Republice.
    Asajj-no fajna postać, pokazano ją jako Mroczną Jedi bez skrupułów, której jedynym celem była eliminacja jak największej ilości Jedi i taka rzeczywiście była.
    Separatyści-separatyści-statyści byli kompletnymi idiotami, zaczynając od generała pijącego z Kenobim herbatkę na droidach B1, którzy byli bardziej droidami komicznymi niż bojowymi skończywszy.
    Padme-tak na chama wstawiona do filmu. Od kiedy senatorowie sami wyruszają na akcje do Huttów?
    Tak na marginesie nie podoba mi się marginalizowanie pozostałych Jedi.
    Ocena: 6/10
    Dubbing:
    Źle nie jest, mogę powiedzieć, że jest bardzo przyzwoity. Bardzo dobrze dobrano głosy do Asajj i Anakin. Gorzej brzmi Padme i Obi, którego głos mnie zwyczajnie wkurza (przypomina głos Inspektora Gadżeta). Muszę odjąć trochę za to, że nie zawsze aktorzy wczuwali się w swoją rolę (czytaj brak emocji w głosie).
    Ocena: 7/10
    Soundtrack:
    Muzyka fajna jako tło, nie mam wiele do zarzucenia. Nie ma jednak kawałka, który mógł być porównany do Imperial March.
    Ocena: 8/10
    Grafika:
    Grafikę pozwolę sobie podzielić na dwie kategorię (postacie oraz inne)
    Bohaterowie-to słabszy element grafiki. Wprawdzie jest lepiej niż w Clone Wars, ale "szału ni ma". Animacja troche kijowata, pojedynki z Wojen nie uwywają się do tych z Zemsty, ale dosyć o animacji, skupmy się na modelach, które nie są złe, a nie podchodzą mi za specjalnie. Najbardziej chyba razą brody Obiego i Dooku.
    Inne-tutaj sprawa ma się znacznie lepiej, wszelkiego typu pojazdy, statki i krajobrazy są miodne.
    Ocena: 7/10
    Klimat:
    Film ma niewątpliwie niepowtarzalny klimat. Te egzotyczne plenery, machiny, droidy, pojazdy i armia klonów jako ludzi z krwi i kości to niewątpliwy plus. Na minus idzie jednak dostosowanie do młodszego widza i brak realii wojny.
    Czyli nie sposób jednoznacznie ocenić klimatu bo z jednej strony mamy niesamowicie ukazaną armię, która z drugiej strony nie potrafi walczyć, ale jako, że plusy przeważają to daje:
    Ocena: 6/10
    Logika:
    I doszliśmy do tego smutnego momentu... (minuta ciszy), w momencie gdy na fabułę wystarczy przymknąć oko to na logikę nie wystarczy zamkniecie oczu. Momentami tępota scenarzysty mnie przygniata, bo gdy przyjrzeć się filmowi oczami krytyka to ten traci wewnętrzą spoistość. Część baboli już wymieniłem: generał zrobiony w jajo, niepełnosprytne droidy, padawan pogromca magnaguardów, pani senator alias komandos, Jabba manipulowany jak zwykły śmiertelnik. Niestety jest to najsłabszy element filmu, który znacznie obniża jego średnią ocenę.
    Ocena: 2/10
    Ocena końcowa: 6/10

    LINK
  • W końcu udało mi sie skrobnąć reckę pilota TCW

    Mel 2009-05-08 19:51:00

    Mel

    avek

    Rejestracja: 2005-03-21

    Ostatnia wizyta: 2012-12-21

    Skąd: Warszawa

    Cóż, nie ukrywam, że specjalnie nie śpieszyłem się z obejrzeniem TCW. Nie dość że opinie były dość nie pochlebne, to jakoś sie ociągałem z pójściem do kina i obudziłem sie kiedy już nie wyświetlali tego w kinach. Cóż, straciłem szanse na animowane Gwiezdne Wojny w kinach. Jest czego żałować? I tak ,i nie. Zaczniemy od fabuły. Tak naprawde jest to kompletny bezsens. Porwanie syna Jabby? Republika podlizuje sie Jabbie by móc poruszać sie po szlakach? Anakin dostaje padawanke? Geez. Powiem szczerze-film momentami przynudzał i sie dłużył, idiotyczna scena z piciem herbatki przez Kenobiego, idiotyczna scena z Anakinem i Ahsoką pod kartonem. Litości. Powiem szczerze- poziom żartów(droidy czy dogryzki na linii Anakin-Ahsoka), nie odbiega od zwykłych produkcji przeznaczonych dla dzieci. Czemu po TPM dostajemy kolejną produkcje dla dzieci? Czy nie można zrobić "Wesołych opowieści Jar-Jara Binksa" w stylu Droidsów czy Ewoków? Wtedy by wszyscy byliby zadowolenia- dzieci by dostały Jar-Jara, starsi fani wyczekiwaną, brutalną Wojnę Klonów. Co najgorsze- zmarnowano świetną grafikę, wiele nowych światów, tyle okazji by powsadzać znane z EU facjaty. Jeśli to jest wizja Wojen Klonów Lucasa (jak rozumiem kiedy w 77 roku Leia mówiła Wojny Klonów on miał na myśli coś takiego), ja wybieram wizje autorów EU. Film(jak i serial) ma sie nijak do np. "Punktu Przełomu" czy "Próby Jedi". Z jednej strony brutalna wojna, ofiary, dylematy, z drugiej strony super zabawa, żarty same sie sypią, machanie mieczykiem w głupie droidy i ratowanie śmierdzącego ślimaka. A to wszystko w rytm błyskotliwych Sky-guyów i smarków. Ważną postacią w całym projekcie jest Ahsoka. Nie wiem kto, ktoś na Bastionie ma w sygnaturce coś w deseń "Jar-Jar, Ahsoka-Lucas daj se siana ze Star Warsami". Jestem w stu procentach za. Niech młody Marquand sie weźmie za serial aktorski, niech w końcu poproszą grupe fanów o pomoc w utrzymaniu spójności z uniwersum, a George niech robi sobie filmy wojenne, wydaje nowe wersje prequeli ale niech nie spieprzy choć tego serialu. Bo gorzej by było gdybyśmy dostali chłam w rodzaju młodego Indiany. Ahsoka jest tak naprawde małym Anakinem w krzywym zwierciadle. Pyskuje, jest nieposłuszna. Tylko że wprzeciwieństwie do Skywalkera nie jest główną postacią Gwiezdnej Sagi, nie stanie sie najbardziej znanym Sithem w historii, no i jest druga. Dziwi mnie że w zakonie jej za ryj nie wzieli, zwłaszcza przypominając sobie szkolenie uczniów z Yoda.Mroczne Spotkanie (gdzie o obiecującej Ahsoce nie było ani słowa). Pokazuje to też brak pomysłów ekipy Lucasa. Postać wyjątkowo nie udana. Teraz troche o muzyce. Gościu który stworzył muzykę powinien podać się do bezwarunkowej dymisji, muzyka nijak sie ma do Williamsa,żebym nie nazwał tego profanacją (np. Main Theme). Teraz troche plusów. Napewno TCW zapewni(ło) boom na SW. To może obiecać że te cudowne filmy z lat 70. , 80., i niezłe prequele nie zostaną zapomniane. Kolejnąfajną sprawą są klony-dostaliśmy tak naprawde różnych ludzi o tej samej twarzy, i to również jest bardzo fajne. Grafika jak dla mnie jest fantastyczna, Lucas osiągnął co chciał-komputerowe kukiełki. Najbardziej podoba mi sie Dooku i Obi-Wan (za te brody ). Bardzo korzystnie wypadają też bitwy. Cóż. Dostaliśmy film przygodowy dla dzieci. Bez okrucieństw wojny, bez trudnych dylematów wojny. Myśle że 5/10 to i tak bardzo wysoka jak na ten film ocena.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..