Mistrz Jedi Radek napisał:
skad masz moje zdjecie?

No cóż, Straż Bastionu ma dostęp do różnych informacji... Oczywiście wszystko to w celu ochrony użytkowników

Ludwiczek napisał:
(btw: a myślałaś o obrazku pt."Szambo"? )[/cytat]

Hmmm, nie. Nie widziałam na własne oczy zdarzenia, a raczej czerpię pomysły z tego co mnie otacza. Zresztą skoro jest już sztuka na ten temat (i słyszałam ostatnio, że nawet była już wystawiana), to co ja się tam będę z moimi bazgrołami pchała?

A obrazki powinny teraz wszystkie działać.

Powiem krótko. Lol .

TZN. Drugi sorry

Dobrze, że chociaż fani wiedzą jak powinna wyglądać prawdziwa wojna i dzięki temu możemy poczytać wiele ciekawych opowiadań na Bastionie z tego okresu

zwykle genialne - ciekawe spostrzeżenia i fajna forma miło sobie przypomnieć "zsyłkę":-]

Za to ostanie wytropie Cie nawet na Kamczatcie i posiekam

To ostatnie jest boskie, padłem!
Najciekawsze jest to, że to całkiem możliwy przebieg wydarzeń :X

To ostatnie mnie rozwaliło Boskie
Choć ja bym to lepiej narysował

xD Rozwalające.
Publikuj częśćiej.

ale te Twoje wspomnienia są genialne...
JESTEŚ WIELKA KASIS!!!

Dobrze radzę, lepiej nie wywołuj rancora z nory, bo jeszcze rzeczywiście zrobią nam taką edycję specjalną.

Rysunki genialne

Czwarta historyjka powala z nóg . Po prostu <rotfl>. Brawo

Moze to jakis Rancor z Dathomiry, wytresowany na bardziej poslusznego ? xP

za bardzo trzymasz się schematów ta sesja była zaprzeczeniem wszystkiego, nie miała być zgodna z kanonem itp. była momentami absurdalna i dlatego tak zapadła w pamięć

pisze Marc ta sesja bynajmniej nie była kanoniczna, a momentami nawet logiczna Skoro znalazł się tam Polak z Ziemi oraz pepsi w trzewiach R2, to kto by się jeszcze Rancorem przejmował
A on ostatecznie to nawet nie był Jedi. Ach, co to była za intryga!

-Hmm... Nie myślałaś nad tym aby wrzucić to jako strip do Bastionowej galerii?

Nie, nie myślałam. Nie wydaje mi się by to się do końca nadawało. Nie to wykonanie Możemy to sobie tu tak obejrzeć na forum, ale żeby pchać się z tym na główną? No nie wiem...

Fajnie by było znów móc zobaczyć news o stripie na temat fanów

Mojego maila masz Z przyjemnością bym wrzuciła.

Aczkolwiek zaznacze ze moim skromnym zdaniem najlepie wyglądają te w stylu np. "Planty" a wszelkie wariacje paintowe itd to już nieco... zbyt udziwnione?

W pełni się zgadzam

xD Zabójcze

Fajne, ale rpzekombinowane IMO. Lepiej byloby jeden przyklad zgeekowacenia rozwinac mocniej ; P

Dobre . Rozbawiło mnie i zacząłem sobie przypominać dawne czasy . Ciekawe ile osób na początku swojej fascynacji SW lub czymś innym spotkało się z podobną sytuacją.

superto jest

Pierwsze zdanie real fana gniecie : - D.

Nie dość, że śmieszne to w dodatku prawdziwe .

chciałem powiedzieć, że dla mnie Marvel 36 jest średnio akceptowalny tak jak cała miniseria z rodziną Tagge`ów - za dużo frywolnych pomysłów autorów, długo by wymieniać Póki co kanoniczne to są tylko Marvele z Lumiyą...

^^ Zyg zyg

wspaniały komiks

Z życia wzięte. Sam często miałem tak, że miałem jakiś ogólny zarys fabuły, zacząłem rysować... i w sumie nic nie wyszło z tego, brak weny. :/

Ode mnie +

bardzo fajny komiks, zwłaszcza, że historia z ciocią-nauczycielką... hmm... można powiedzieć, że przeżyłem coś podobnego. ;P Tylko troszkę dalsze powiązania. ;P

i czekam na więcej^^

Pamiątka ze StarForce na całe życie! : - D

Kasis napisała:
Oświadczenie: ten komiks nie jest w 100% oparty na faktach.
Znaczy nie kupiłaś szalika ?

Z tym "Marszem Imperialnym" to trochę takie demotywujące wyszło

A pamiątka ze StarForce na całe życie wgniotła mnie w ziemię

Genialne

O ja, to ja już nie jade na żaden konwent, bo potem będzie na mnie ;/

komiks wymiata

Jakieś takie znajome uczucie jak czytałam ten komiks z Marszem Imperialnym. Też mam na dzwonku i narazie nie zamierzam zmieniać

Komiks rzeczywiście miecie.

Ostatni komiks najlepszy (może dlatego, że nie byłem na StarForce )

Wszystkie bardzo dobre. Naprawdę. Ostatni również świetny. 8/10.

PS. Cudnie rysujesz. Chciałbym tak umieć ;D

kod z DFów pamiętam. Ciekawe kto go wyniósł z knajpy :/. Nieładnie!. A potomka gratuluję. Reszta - cóż pewnie w większości nie jest prawdą.

Prawie jak antybohater
Ja czekam na trzecią część, no i oczywiście na Nową Trylogię "Konwentowych pamiątek"

komiks!

PS: Asajj Ventress to nie Sith, tylko mroczna Jedi. Zostało to powiedziane w adaptacji filmu kinowego TCW

Po raz kolejny, tym razem bardziej stanowczo, nalegam na umieszczanie tego stripa na głównej, strzelenie mu własnego dzialiku itd
A nowy komiks jeszcze bardziej autentyczny niż "Konwentowe pamiątki"

Cała prawda, ot co.

ale te kobiety to tam stały sobie ot tak, na przystanku chyba ;p

od lewej - co ona ma na głowie?

Nasuwają się `fankluby` Aayli, Assajj czy Bane`a, nie ?

Myślę, że obrazek 100% uderza w tych pajacy od Aayli (nie obrażajcie się )

Fajne wykonanie, rysuneczki takie skromne, a jak przemawiają
Ktoś by pomyślał, że w takich małych rysuneczkach nie da się czegoś przekazać, ale tobie Kasis wychodzi to świetnie

Naprawdę dobra robota :]

rysunki jak zwykle mistrzowskie w swojej prostocie i bardzo wymowne
przy okazji nasuwa mi się Kasis pytanie czy rysując "przypadkowych" bohaterów swoich komiksów (jak ten powyższy np.), gdzieś tam po cichutku nie przemycasz, jakichś postaci z fandomu? tzn. na pierwszy rzut oka my ich nie zauważymy albo nie jest to możliwe w ogóle, ale Ty rysując sobie - (z uśmiechem pod nosem) mówisz a to będzie x a to y a ten z?

to i bardzo trafne. Kurczę, ile osób połączyło SW...

jak dla mnie świetne!

Teraz ten topic stał się moim ulubionym na całym forum

komiks

Kasis napisał(a):
PS. Ogór, specjalnie dla Ciebie tak go zrobiłam, żeby można było potraktować go jako prequel do "Konwentowych pamiątek"
Dziekuję

Oto przedstawiam przyszłego tatusia
Mogłaś napisać to jako spoiler.. Ale emocje, ale emocje! Co się stanie w kontynuacji Jeden stolik

P.S. Te postacie przy stoliku są fikcyjne, żadna nie posiada swojego odpowiednika w realnym świecie?

Bardzo trafne

Ja chcę być owłosionym panem z lewej przekazującym TIE Fightera przyszłym pokoleniom

Nazwę go Leszek

Trafne.

Miłe

PS. Na serio jesteś w ciąży, bo nie nadążam ?

Jak zawsze świetne, bardzo trafne.

taki życiowy

A ja na szczęście problemów z miejscem na książki SW nie mam.

Niestety to smutne, bo mi samemu zaczyna brakować miejsca na półce, a o oddawaniu nie ma mowy

Po drugie przykre jest traktowanie książek przez niektórych ludzi, a myśl, że ktoś mógłby wyrzucić jakąś z Star Wars jest przerażająca...

A komiks jak zawsze ładny

to Urthona?

że chcesz siebie oddać w dobre ręce

Ale motyw przewodni daje do myślenia - wielu rzeczy mniej lub więcej cennych dla mnie pozbyłem się przez sprzedaż. Nigdy jednak nie przyszło mi do głowy czy nabywca będzie traktował towar z należytym szacunkiem...

Czy to nie jednak rozważania grubych nerdów??

mi właśnie się miejsce skończyło zarówno na książki SW jak i na giganty I co to teraz będzie?

Urocze

Genialne, trafne, zwizualizowanie mysli niejednego fana na temat niektorych osob sadze ; )

trafne i w pełni oddające naturę dzieci-zawziętych krytykantów TCW

Gdybym miał ocenić ten komiks w skali od 1 do 10 dostałby 12.

Zgadzam się z poprzednimi odpowiedziami na tego posta. 10/10.

zdaniem brakuje jeszcze jednego obrazka z dymkiem nie, nie jestem ale ty jesteś za głupia żeby zrozumieć argumentację.

Chociaż może nie za głupia, ale bez chęci zrozumienia... zresztą o czym ja mówię? Tekst i tak za długi na komiks poza tym i tak się nic nie zmieni.

Kasis, tym razem słabiutko. No i mam nadzieję że obiektywizm względny powróci.

to zgodzę się z Barcikiem

Cóż, to jest sama prawda.

Jak komuś się nie podoba to czemu ogląda?

Albo to Lucas jest sadystą i dlatego to nam robi

Good job, trza przyznać. 8/10. Dobry komiks i świetne rysunki.

udało Ci się moim zdaniem trafić w sedno. Ja sobie podobne pytanie - "po co to czytam?" zadaję coraz częściej po kolejnych książkach SW. Na razie mam odpowiedź - czasem zdarzają się znośne (ba w młodzieżówkach nawet dobre - np. te napisane przez Robin Wasserman). Ale pytanie ciągle kołacze mi w głowie . Zwłaszcza jak mam okazję wymienić z kimś opinie i okazuje się, że nie tylko ja mam wobec "książki" poważne wątpliwości.

Hehe, dobre . I jak widać bardzo trafne, Barta ubodło w samo sedno .

fajny styl, jestem za, żeby wychodziły tutaj dwie równorzędne serie komiksowe bo zawsze to będzie ciut inne spojrzenie i urozmaicenie,
drugie dobre

Ja osobiście zasugerowałbym założenie sobie osobnego tematu czy cuś a nie pchanie się z buciorami w komiks Kasis

Czuję się zaszczycona Hehe, na tym angielskim to nie kapnęli się o co chodzi?
A ten drugi mnie rozwalił. Gwiezdne Wojny nie dość, że łączą fanów, to jeszcze jednoczą resztę społeczeństwa
Ja Cię Nero zawsze z otwartymi ramionami tu przywitam, bo twoją twórczość bardzo lubię :]

takiego Bastionowego, który jest po prostu Twoim własnym tematem na Forum

tak, chyba że zamierzasz więcej swoich dzieł publikować I używaj drzewek.

komiks dobry jak zawsze Też zdarzyło mi się nie raz doszukiwać w nazwiskach ludzi postaci z gwiezdnych wojen. I to też nie raz przy całkowitych laikach. Ale wtedy zazwyczaj wymyślałem jakąś inną historyjkę, zamiast odpowiadać o SW

A pismo nie przeszkadza, masz przecież bardzo czytelny charakter pisma. Przynajmniej w porównaniu do mojego i do wielu, które widziałem

jak zwykle świetny. przez chwile myślałem, że chodzi o Maćka the Sith Lorda. ;P
a jeśli chodzi o pismo - jak dla mnie jest bardzo czytelne, nie zamieniaj na `komputerowe`, bo straci część klimatu, że się tak wyraże.

Świetne jak zwykle A pismo masz spoko, da się rozczytać. Nie mam większych z nim problemów.

są wyszkolone na maxa!

Ja tam się rozczytuje z pisma od samego początku xD
A sytuacja.. hmm taka życiowa

Twoich prac nie ma jeszcze w bastionowym dziale komiks online?

ile razy ja wyskakiwałem z czymś takim... np. "Łał, ta firma nazywa się Kessel! Pewnie wyzyskują pracowników..." A wszyscy - zonk

I nie zmieniaj pisma - jest git, dodaje też charakteru

Pismo ładne, tak

Komiks, heh, żeby to się tylko Tobie przytrafiało
Ale cóż, może kiedyś będzie więcej fanów Star Wars...

Przekulfajne!

Twoje pismo to jeszcze nic, ale moje..

komiks jak zwykle zaczepisty. Jak już ogór wspomniał - życiowy bardzo. Ja będąc kiedyś w `Biedronce` (<3) zauwazyłem jakies zabawki firmy `Wader` myslałem ze tam padne i zaczałem do mamy krzyczec: Mamo, mamo popatrz jakie fajne zabawki!.. obok stała jakas pracownica.. gapiła sie na mnie jak na debila wiec odwróciłem głowę w drugą strone i poszedłem dalej.

Identyko sytuacja, pracowałem w tamte ferie w biurze jako telemarketer i też dzwoniłem do typa nazwiskiem Malak. Oznajmiłem ucieszony wszystkim w zagródkach wkoło, ale dostałem w zamian jedynie tępe spojrzenia i wzruszenie ramionami

A propos pisma 2:
Ja też pisałem piórem i dopiero ciotka zmusiła mnie do przejścia na długopis. A wszystko dlatego, że miałem brzydkie pismo.
I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby w podstawówce nie zostawał mistrzem kaligrafii. Bo to jest tak, kiedy nauczyciel dyktuje jakąś notatkę (albo mi się po prostu nie chce ) to się człowiek śpieszy i nie ma czasu na staranne dociąganie liter do kresek. W efekcie wychodzi pismo hieroglificzne.
Ale kiedy wypisuję kartę z życzeniami, czy się podpisuję to wielkie zdziwienie jakie to ładne i estetyczne pismo

A co do komisów - jak zawsze poprawiają humor człowiekowi w te zimne, ciemne dni

i brawo, nie tracisz formy Komiks jak zwykle zabawny i przypomniał mi jak się kiedyś głowiłem, dlaczego takie cukierkowe TPM na DVD jest bez dubbingu, a mroczniejszy RotS już go posiadał Ale dubbing zawsze mi był obojętny - od małego oglądałem filmy wyłącznie z napisami i nie żałuję ^^,

a sfajczony łeb Vadera, ucięta łapa Luke`a i porno sceny na rufie sokoła nadają się dla dzieci? Nie wspominając o tym, że tam się rodzeństwo całuje!