Ci, którzy przeczytali powyższy post mają już pełny obraz jak wyglądało to spotkanie, więc nie musza czytać tego uzupełnienia, które dalej naskrobie. Szkoda Waszego czasu, naprawdę zajmijcie się czymś innym.
Było świetnie . Naprawdę nie spodziewałem się, że tak dobrze będę się bawił. W przyszłym roku koniecznie muszę się ponownie wybrać. Ale po kolei .
Już na początku zaczęło się od drobnych atrakcji. Kraków odebrał przyjezdnych z dworca. Wszystko poszło by sprawnie gdyby tylko Poznań się nie zgubił. Chłopaków gdzieś wcieło. Ale czego można się spodziewać po ludziach, w których mieście kozły ciągle walą się głowami. Przecież to musi mieć poważny wpływ na psychikę . Zwiedzanie miasta z bagażem na plecach to świetna sprawa. Ja tylko liczę, że ten przedsmak Kassel będziecie fundować wszystkim nowym, którzy do Was przyjadą. I cieszę się, że jednak okazało się, że wiedzieliście gdzie są planty . W drodze na autobus, już zupełnie gratis pogoda uznała za słuszne nas schłodzić. Dobrze, że po drodze była kamienica i otwarte drzwi.
Kassel okazało się bardzo przyjemną chałupką w podkrakowskiej mieścinie gdzie nie ma zasięgu. Ale za to byli handlarze bronią porywający dzieci . Tu już nie będę zagłębiał się w szczegóły. Powiem tylko, że zabawa była naprawdę przednia i super było pośmiać się razem z Wami. Świetnie było pogadać o SW i komiksach. Klawo było pograć w RPGa, robić tulipany , patrzeć na zmagania z grillem, ganiać w deszczu po mieście (wielkie dzięki za wskazanie antykwariatów), robić X-wingi z papieru i przede wszystkim uczestniczyć w tworzeniu fanfilmu (choć przyznaje, że mnie tam ścinało ). Cała impreza naprawdę była odjazdowa, a prezenty mnie rozbroiły. A kto nie był … no cóż mogę powiedzieć … hehe, frajerzy dużo straciliście .
Co mogę napisać na koniec? Chyba tylko to, że naprawdę genialnie spędziłem czas. Kraków wielkie dzięki za umożliwienie tego. Sprawiliście się na medal. Poznań i Rzeszów fajnie było z Wam się bawić. Szczególne podziękowania należą się Kice za odwagę. A tak na marginesie to polubiłem Twoją kicię i choć mnie troszkę stresowała to szkoda, że już nie plącze mi się pod nogami .
ps. Obiecana scenka z sesji RPG – [url] http://boli.blog.pl/archiwum/index.php?nid=10758185 [/url]