Może nie każdy oglądał lub czytał "Eragona", ale ci, co to zrobili musieli zauważyć ( niekoniecznie ) podobieństwo między jednym a drugim. Chciałabym, żebyście się wypowiadali o tym podobieństwie.
Może nie każdy oglądał lub czytał "Eragona", ale ci, co to zrobili musieli zauważyć ( niekoniecznie ) podobieństwo między jednym a drugim. Chciałabym, żebyście się wypowiadali o tym podobieństwie.
oczywiście że jest podobieństwo bo autor Eragona nie miął pomysłu i "pożyczył go sobie" go z SW, Eragon jest synem złego ucznia Imperatora, mieszka u wujostwa , jest tam też niby Obi-wan czyli Brom który był smoczym jeźdźcem czyli Jedi ... spieszę się i nie mogę już nic napisać lecz jest jeszcze z 10 przykładów kradzieży pomysłów i widać tu że autor Eragona nie był wcale taki odkrywczy i genialny bo nie umiał nawet wymyślić czegoś nowego ...
MacMit popity zupą Campbella (pomidorową oczywiście ) i wszystko jasne. Jakby w USA nie mieli lepszych inspiracji tylko biedną szkolę psychologiczną maltretują od kilkudziesięciu lat. Nic dziwnego, że wszystko wtórnością trąci z barku nowych inspiracji ;/ ...gdyby jeszcze te archetypy naprawdę istniały tak jak próbuje sie to kreować