TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Stara vs nowa trylogia ...

Dark Count 2008-05-28 20:30:00

Dark Count

avek

Rejestracja: 2007-10-18

Ostatnia wizyta: 2019-08-20

Skąd: Ze schwabów


Jam jest fanem SW od 9 lat , ale wciąż czegoś nie rozumiem .

Ja również pamiętam ten słodki smak kiedy pierwszy raz na dużym ekranie zobaczyłem 4 część SW . Pomyślałem sobie tak " tan film wyprzedzi epokę i stworzy kategorię Scine Fiction w które da się uwierzyć " Za to należy się Lucasowi ogromne brawa , ponieważ to on stworzył świat o którym niektórym filozofom się nawet nie śniło

Stara trylogia ma klimat i najoryginalniejsze pomysły jakie widziałem na świecie , lecz te wszystkie powyższe powody nie są zbyt wielkim argumentem żeby twierdzić że są gorsze od Zemsty Sithów czy innych nowych epizodów . Wiele osób tak twierdzi , może powodem jest przywiązanie które również czuję , ale trzeba wreszcie przejrzeć na oczy i umieć powiedzieć że pod względem : - fabuły ( konflikt polityczny , podwójna tożsamość Sidiousa , śmierć Padme , zdrada Anakina i czystka Jedi ) , efekty specjalne i muzyka ( miejscami może nie ale jeśli się w nie wsłuchacie , to ogólnie będą górować ) są w nowej trylogii lepsze . Co o tym sądzicie ?

LINK
  • cóż

    lord_wiatrak 2008-05-28 20:52:00

    lord_wiatrak

    avek

    Rejestracja: 2008-03-03

    Ostatnia wizyta: 2020-09-16

    Skąd:

    Święta racja. OT ma bardziej nowatorskie (jak na swoją epokę) pomysły i jest lepiej wyreżyserowana (tak mi się wydaje). NT ma bardziej "spójny" i mniej "chaotyczny" soundtrack i oczywiście lepsze efekty. Co do fabuły, podoba mi się w każdym z 6 epizodów, ale NT obfituje w intrygi (Palpatine, Anakin & Padme, armia klonów, cała zmiana Starej Rep. w Imperium , wojny klonów etc), natomiast w OT jest tego niewątpliwie mniej (ale za to intrygi - że tak to nazwę - są ciekawsze - "Ja jestem twoim ojcem!"). Każda z trylogii to genialne widowisko, trudno też ocenić, która jest lepsza. Na pewno NT w porównaniu z OT wypada lepiej niż się to dzieje w przypadku starych Indiana Jonesów i 4 części jego przygód .

    LINK
  • :::::

    Dark Count 2008-05-28 21:07:00

    Dark Count

    avek

    Rejestracja: 2007-10-18

    Ostatnia wizyta: 2019-08-20

    Skąd: Ze schwabów

    W takim razie , czemu większa część fanów uważa że Nowa Nadzieja itp. są lepsze ?? Mi też nie podoba się motyw że wojny klonów są teraz tak "wyciosane" ale to nie powód .

    LINK
    • tu chodzi o cos innego

      Mistrz Jedi Radek 2008-05-28 21:15:00

      Mistrz Jedi Radek

      avek

      Rejestracja: 2008-01-26

      Ostatnia wizyta: 2016-11-16

      Skąd: Wa-Wa

      po pierwsze klimat. Ciezko jest udowadniac, że on istnieje, albo sie go czuje albo nie. W starej jest duzo lespszy od nowej. Mam tez wrazenie, że dialogi w starej sie lepsze, bardziej sarkastyczne i zabawne. Jesli zas chodzi o efekty to coz.... Nie wiem czy inni maja tak samo jak ja, ale jak po dosc dlugim ogladaniu tylko i wylacznei nowej trylogii wlaczylem sobei stara i zobaczylem atak x wingow na gwiaze smierci doznalem szoku. Wlasnie mysliwce lepiej wsyzly w starej. Byc moze powodem tego jest fakt,ze uzywano w niej modeli tychze mycliwcow przez co staly sie one bardziej realne od efektow komputerowych z nowej. Do tego stylistyka klasycznej trylogii jest lepsza. Wszytko tonie w niej w brudzie, jest nieczyte, skazone i stare. A w nowej wszytko jest wyszorowane na blysk. Powonaj sobie pancerze Jango i Boby. Ktory wyglada abrdziej przekonywujaco?

      LINK
  • no a dla mnie

    Darth M`Arth 2008-05-28 21:15:00

    Darth M`Arth

    avek

    Rejestracja: 2008-03-17

    Ostatnia wizyta: 2013-10-19

    Skąd: Sosnowiec

    SW to 6 filmow. I ja osobiscie ich nie dzile na Nowa i Stara Trylogie. Wszystkie czesci sa wspaniale, i wg mnie potrzebne
    Poprostu dla mnie Star Wars to 6 filmow a nie OT i NT...
    Moje zdanie

    LINK
  • Jeśli chodzi o efekty,

    Jaro 2008-05-28 21:26:00

    Jaro

    avek

    Rejestracja: 2004-03-31

    Ostatnia wizyta: 2018-09-27

    Skąd:

    to najlepiej wypadł TPM - idealnie wyważone, ani za dużo, ani za mało, a przy tym absolutnie nie raziły sztucznością jak te w pozostałych filmach (również w OT).

    LINK
  • <-.<-

    Karaś 2008-05-28 21:42:00

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2025-09-12

    Skąd: София

    OT lepsze. Może i NT fabularnie bardziej zawiłe no ale co z tego.

    Zbyt sztuczne i naciągane

    LINK
  • I NT zbyt szybkie

    Lord Satham 2008-05-29 13:28:00

    Lord Satham

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2013-04-10

    Skąd:

    a obejmujące większy obszar, czasowy i przestrzenny.

    Sam GL zanim pokazał E1 powiedział, że "teraz" chce pokazać większy kawałek, rozbudować fabułę itp - poczytajcie wywiady.
    No...ale czasu ma tylko tyle ile w ST.
    I tu leży sedno.

    Wiem, że wielu młodych mówi o 6 filmach i nie dzieli na NT i ST.
    Ale jednak należy przyznać, że druga połowa E3 jest naprawdę szybka, nawet za szybka w porównaniu z innymi częściami.
    Poza tym w ST nie ma "deleted scenes", a one dopełniają tę NT i rzucają światło na kilka spraw...

    LINK
    • są :)

      Mistrz Jedi Radek 2008-05-29 16:23:00

      Mistrz Jedi Radek

      avek

      Rejestracja: 2008-01-26

      Ostatnia wizyta: 2016-11-16

      Skąd: Wa-Wa

      jest calkiem sporo takich scen, tylko ze wiekszosc zostalo juz wycietych zanim je dokonczono, dlatego nie sa tak znane

      LINK
    • Re: I NT zbyt szybkie

      Dark Count 2008-05-29 16:44:00

      Dark Count

      avek

      Rejestracja: 2007-10-18

      Ostatnia wizyta: 2019-08-20

      Skąd: Ze schwabów

      Lord Satham napisał(a):
      a obejmujące większy obszar, czasowy i przestrzenny.

      Sam GL zanim pokazał E1 powiedział, że "teraz" chce pokazać większy kawałek, rozbudować fabułę itp - poczytajcie wywiady.
      No...ale czasu ma tylko tyle ile w ST.
      I tu leży sedno.

      Wiem, że wielu młodych mówi o 6 filmach i nie dzieli na NT i ST.
      Ale jednak należy przyznać, że druga połowa E3 jest naprawdę szybka, nawet za szybka w porównaniu z innymi częściami.
      Poza tym w ST nie ma "deleted scenes", a one dopełniają tę NT i rzucają światło na kilka spraw...

      ________

      No wiesz , co jak co , ale Palpatine w RTJ starał się przeciągnąć Luke na CM kilkoma ładnymi dialogami , a potem dziwił się jeszcze że Luke Vadera nie zabił . Natomiast w NT Sidious od początku znał Anakina i wykorzystał kilka faktów przeciwko niemu ( np. śmierć Schmi czy wizje datyczące zagłady Padme , ale to brzmi ) . A w ST sobie od tak mówi że Luke nie może ominąć przeznaczenia . Luke nie przeszedł na CM , ponieważ nie miał do tego powodów . Moim zdaniem to wydarzenie jest w ST o wiele za szybkie . W NT upadek Anakina był pokazany w bardziej szczegółowy i ładniej rozłożony sposób . Może inni tak , ale ja nie odnoisłem wrażenia że NT się toczy za szybko ...

      LINK
      • Re: Re: I NT zbyt szybkie

        lord_wiatrak 2008-05-29 17:16:00

        lord_wiatrak

        avek

        Rejestracja: 2008-03-03

        Ostatnia wizyta: 2020-09-16

        Skąd:

        - A w ST sobie od tak mówi że Luke nie może ominąć przeznaczenia . Luke nie przeszedł na CM , ponieważ nie miał do tego powodów . Moim zdaniem to wydarzenie jest w ST o wiele za szybkie .
        Cóż, moim zdaniem Luke miał ku temu powody. Nie skończył szkolenia, był nieprzygotowany, wstrząśnięty faktem bycia synem Vadera, a na dodatek Yoda wyraźnie powiedział, że Luke musi zabić swego ojca. Zdesperowany Luke trafia na DS2, patrzy jak flota Sojuszu wpada prosto w pułapkę zastawioną przez Imperatora, dowiaduje się, że jego siostra i przyjaciel zostają zaatakowani na Endorze przez legion szturmowców (bodajże przez 501 - tego nie jestem pewien - co tylko pogarsza sytuację Hana i Lei), on sam jest ostatnim Jedi, stara się zmienić Vadera w Anakina. Poza tym, Palpatine`owi nie chodzi o to by od razu przekabacić Luke`a. Imperator chce doprowadzić do walki Luke`a z Vaderem, z paru powodów, m.in. boi się Vadera oraz nie może mieć 2 uczniów naraz. Walka z ojcem była tym, co miało zmienić Luke`a w Sitha - Vader rozwściecza Luke`a wykrywając, że Leia to jego córka, więc rozwścieczony Jedi atakuje ojca i pokonuje go, ale w punkcie kulminacyjnym nie zabija Vadera - nie przechodzi na CSM. To wcale nie jest za szybkie

        LINK
        • popieram

          Mistrz Jedi Radek 2008-05-29 17:33:00

          Mistrz Jedi Radek

          avek

          Rejestracja: 2008-01-26

          Ostatnia wizyta: 2016-11-16

          Skąd: Wa-Wa

          i dodaje od siebiei, ze trzeba wziac pod uwage fakt, że imperator mial wieksze mozliwosci subtelnego wplywania na Anakaian niz na Luke`a. ( przyjazn, wiecej czasu)

          LINK
          • Re: popieram

            Lord Satham 2008-05-30 06:14:00

            Lord Satham

            avek

            Rejestracja: 2003-01-08

            Ostatnia wizyta: 2013-04-10

            Skąd:

            Mistrz Jedi Radek napisał(a):
            ww
            I odpowiedź do lorda_wiatraka:

            Confront, a nie kill - to powiedział Yoda.
            Chodzi o pojedynek.
            Nie tylko na miecze, ale i na argumenty.

            Ja bym jednak dokładniej spojrzał na przyczyny przejścia na CSM.
            Obydwu Skywalkerów.
            Spójrzcie na życie Anakina i Luke`a - są podobne, a różne.
            Spójrzcie też na fakt, że to co zaczął kiedyś tam Palpi, trwało nadal.
            On chciał to zakończyć jednym ciosem, stąd "szybkie", może mniej subtelne kuszenie w ST. Poza tym Imperator chciał mieć LS przy sobie, a nie DV - ten był na wykończeniu.
            Każdy to wie, że co prawda zemsta dodaje energii, ale wciąż przedłużająca się w nieskończoność, wykańcza.
            Potrzebował nowej krwi. Już nie wierzę w to, że Impi zrezygnowałby z bycia władcą absolutnym. DV miał zatruty mózg i stąd proponował Luke`owi przejście - wg mnie w E5 nie było żadnej przyczyny, aby przejść na CSM.
            Stąd też moje obiekcje w przypadku samej sceny przejścia AS->DV.

            I stąd też inne aspekty konfliktu NT i ST.

            LINK
            • Re: Re: popieram

              lord_wiatrak 2008-05-30 07:13:00

              lord_wiatrak

              avek

              Rejestracja: 2008-03-03

              Ostatnia wizyta: 2020-09-16

              Skąd:

              ale Obi Wan już nie wierzył, że Vader może się nawrócić na JSM i odniosłem wrażenie, że Yoda się z tym zgadza.
              Co do kuszenia, to oczywiście, że Luke miał mniej powodów by przejść na CSM. Imperator w przypadku Anakina miał możliwość powolnego urabiania go sobie i wybadania, na czym mu zależy. Zauważcie, że nie trzeba być długo kuszonym, żeby przejść na CSM. Wystarczy groźba zniszczenia tego, na czym danej osobie najbardziej zależy. Anakin mógłby znać Palpatine`a miesiąc, a przeczuwając śmierć Padme i tak stanąłby po ciemnej stronie. Imperator kusząc Luke`a nie miał czasu, żeby wykryć ten jego słaby punkt, ale widział, na czym Luke`owi jako Rebeliantowi będzie zależało: na zabiciu go.Właśnie to mu przecież proponował na DS2, czyż nie? Dopiero Darth Vader wyczuł słabość swojego syna - Luke chciał ocalić Leię (tu przyznam się, że nie wiem czemu młodszy Skywalker tak się wściekł - czy chciał ocalić Jedi, a siostra miała go reaktywować na wypadek niepowodzenia Luke`a, czy może pamiętając utratę najbliższej rodziny na Tatooine zależało mu na żywej siostrze). Przed zabiciem Vadera Luke`a powstrzymał tylko i wyłącznie widok odciętej ręki swego ojca, który mu uświadamiał, że tak jak kiedyś Anakin, ulega własnym słabościom.

              LINK
              • Re: Re: Re: popieram

                Lord Satham 2008-05-30 13:11:00

                Lord Satham

                avek

                Rejestracja: 2003-01-08

                Ostatnia wizyta: 2013-04-10

                Skąd:

                lord_wiatrak napisał(a):


                Jeśli CSM->JSM następuje w chwili śmierci i jest to coś na kształt naszego żałowania za grzechy, ostatniego namaszczenia, itp. Mniejsza o to, religię znasz. W takim wypadku OWK i Yoda się mylili, bo wtedy nawrócenie jest możliwe. Oni po prostu nie wierzyli, żeby to się stało.
                A to różnica.
                Oj, trzeba, trzeba być kuszonym.
                Albo inaczej – trzeba mieć powód i skłonności, żeby przejść na CSM. Vide Hrabia Dooku.
                Gdyby Ani znał Impiego miesiąc, to raczej by nie przeszedł, bo ujmujesz wszystko w jednym wymiarze. W którym okresie życia miałby znać go tak krótko? Jako dzieciak? Młodzieniec? A samą Padme? Ile by ją znał? Anakin był nią zafascynowany jako chłopiec, 10 lat nie widział, hormony i już... stało się.
                Słabym punktem AS nie była tylko i wyłącznie wizja utraty Amidali – niestety E3 zasadniczo się do tego sprowadza. Całe życie: opuszczenie matki – połączona z tym tęsknota, potem szkolenie – a jak wiemy QGJ go ostrzegał, że nie jest to takie łatwe, potem liczne piętrzące się trudności, o tragedii – utracie matki nie wspomnę, następnie (no w międzyczasie) niespełniona miłość i zemsta (wybicie Tuskenów) – aspekt wiadomy, a potem życie w kłamstwie (potajemny ślub).
                A jeszcze ci, którym zaufał, w których wierzył jemu samemu nie wierzyli, nie ufali...zawodzili go coraz bardziej. W jego mniemaniu.
                Nawarstwiło się w nim wiele. I masz, ciach i po ręce...to wszystko to olbrzymia trauma.
                Weź to razem do kupy, dodaj że kumulowało się to w nim przez wiele lat i otrzymujesz doskonały materiał na Ciemnego Lorda.
                A Luke? Dostał wszystko od razu, nie miał czasu na przemyślenia, tylko działanie.
                Stąd raz: Imperatorowi chodziło raczej o sam atak, czyli zdolność do podniesienia ręki na bezbronnych (vide Tuskeni w E2).
                Stąd dwa: Luke patrząc na rękę ojca przez moment pomyślał. I to go w sumie uratowało.
                Sam stracił rękę broniąc się (E5) a uciął już i tak sztuczną rękę ojcu atakując praktycznie bezbronnego człowieka. A to wielka różnica. Luke pokonał ojca po części psychicznie, Vader (wg mojej teorii) chciał sprawdzić czy jego syn zrobi to co on kiedyś. A ten nie zrobił, nie dał się do końca ponieść emocjom, a ponadto odrzucił miecz. Czy Anakin kiedykolwiek porzucił/odrzuciłby miecz? Wątpię. To może proste rozumowanie, ale skoro w chwili takiej klęski swoich jedynych przyjaciół pokonuje największego wroga i mówi stanowczo NIE ostatecznemu ciosowi, to nie może być dla Imperatora użyteczny.
                Z tą Leią to moim zdaniem jest inaczej. Luke stracił rodzinę, poznał nowych ludzi, którzy stali się dla niego przyjaciółmi. I bach dowiaduje się, że ma siostrę. Ale tuż przedtem największy wróg okazuje się być jego ojcem. I w dodatku zamiast pomóc Luke`owi, chce go zniszczyć.
                Tu jest sedno. Najpierw jego, a jak się nie uda to siostrę. To przyznaję dość szybkie cięcie emocjonalne, ale Control is the first, tak jak dla Anakina miało być Patient.
                Luke miał lepszych nauczycieli, samego Yodę. A Anakin dostał młodego, dopiero co świeżo upieczonego Jedi – OWK.
                No, to chyba wszystko.

                LINK
                • dyskusji ciag dalszy -> Re: Re: Re: Re: popieram

                  lord_wiatrak 2008-05-30 18:11:00

                  lord_wiatrak

                  avek

                  Rejestracja: 2008-03-03

                  Ostatnia wizyta: 2020-09-16

                  Skąd:

                  To, że wielce szanowny pan Kenobi i jego zielony przyjaciel się mylili, znaczy tylko, że CSM nie trzymała tak mocno Anakina, nie ma zaś nic wspólnego z kuszeniem. Fakt powrotu Vadera na JSM potwierdza jedynie, że kwestia pozostania na jakiejś stronie mocy to głównie sprawa predyspozycji danej osoby, a nie przeżycia - Anakin cisnął Porażakiem () do szybu mimo wycięcia całej wioski Tuskenów, wieloletniego kuszenia, śmierci matki i wpadnięcia do lawy na Mustafarze. Poza tym, myślę, że powrót Vadera na JSM nastąpił wcześniej od ucięcia ręki, prawdopodobnie gdy zobaczył, że jego syn rozwścieczony próbuje go zabić. Sądzę, że dowodem jest przegrana z Lukiem - DV mógł go np. udusić bez większych problemów, a jednak tego nie zrobił.
                  Co do Luke`a, to on przecież miał równie duży kłopot, jak jego ojciec w pamiętnej scenie w Senacie, gdy odciął rękę Mace Windu. Problem równie (moim zdaniem) wielki, ale innej natury. Anakin, tak jak zauważyłeś był niedoceniany, przeżył wiele bardzo bolesnych strat i na dodatek wizje śmierci Padme - każdy wie jak to się skończyło. Natomiast kwestia kuszenia Luke`a na DS 2 wynika z samej OT - Imperium wykreowane jest tam jako ucieleśnienie zła, terroryzującego galaktykę. LS znajduje się nagle, bez odpowiedniego szkolenia (przecież w "CSM" Zahna on zastanawia się czy wierzyć Joruusowi C`baothowi!) przed "bezbronnym" Imperatorem i nie jest do końca pewien co ma zrobić - zabić czy nie zabić -> doktryna Jedi zakazuje, ale teraz ma sznsę pozbawić Galaktykę jej głównego problemu, a nawet jego obowiązkiem jest, jako Rebelianta zabić Palpatine`a. Kłopot w końcu przytłacza Luke`a, a ten, gdyby nie miecz Vadera, zabiłby przecież Impka. Tylko widok ręki DV powstrzymał Skywalkera od przejścia na CSM.Niezależnie od tego jak długo kuszenie trwało, Imperator niemalże osiągnął cel. Gdyby dał się (gdyby nie zareagował Wejder ) zabić, Luke skończyłby po CSM. Oczywiście nie o to mu chodziło, ale sam czyn ataku skierowanego w Impka był ogramnym krokiem ku CSM.

                  LINK
                  • Re: dyskusji ciag dalszy -> Re: Re: Re: Re: popieram

                    Lord Satham 2008-05-31 07:32:00

                    Lord Satham

                    avek

                    Rejestracja: 2003-01-08

                    Ostatnia wizyta: 2013-04-10

                    Skąd:

                    lord_wiatrak napisał(a):


                    Bagienko.
                    Powoli robi się bagienko.
                    Skupmy się na SW E1-6, z ewentualnym serialem animowanym Clone Wars.
                    EU pozostawmy poza.

                    LINK
                  • Re: dyskusji ciąg dalszy -> Re: Re: Re: Re: popieram

                    lord_wiatrak 2008-05-31 09:02:00

                    lord_wiatrak

                    avek

                    Rejestracja: 2008-03-03

                    Ostatnia wizyta: 2020-09-16

                    Skąd:

                    cóż,
                    (nie oglądałem Clone Wars , czytałem tylko książki z tego okresu, ale mniejsza z tym) faktycznie lepiej będzie pominąć bezkresny ocean EU. Mimo to, uważam, że Imperatorowi łatwo przychodziło kuszenie. Gdyby DV nie osłonił swego mistrza własną klingą, Luke przeciąłby Palpatine`a na dwia równe kawałki. Co prawda, chodziło mu o sprowokowanie walki, ale warto zwrócić uwagę, że manipulowanie ludźmi ogólnie, nie tylko (a może i zwłaszcza jego) było dla niego czymś banalnym: pogadał z Lukiem parę minut, a ten nie wytrzymuje i bach, od razu atakuje. Nawet bez specjalnego i powolnego kuszenia, Luke`a uratowała tylko ucięta ręka ojca. Tyle, jeżeli chodzi o czas kuszenia jako taki.Jest jeszcze jedna kwestia: dlaczego Imperator kusił Anakina tak długo, a Luke`a tak krótko a rezultat (przeszkodziła jedynie ta nieszczęsna ręka) był identyczny? Ponieważ w czasach Anakina był jeszcze kompletny Zakon Jedi - Anakin mógł tam zaufać wielu osobom, spytać się innych rycerzy i mistrzów co sądzą o jego problemie (spytał się Yody). Niezależnie, od tego że ostatecznie ich nie usłuchał, Palpatine bał się tego. Próbował zaprzyjaźnić się z nim po to, by zdobyć jego absolutnie pełne zaufanie. W ten sposób uniemożliwił Obiemu nawrócenie DV na AS. A Luke? Jego nie miał kto nawrócić. Po przejściu na CSM jego jedyną (i jakże niepewną) nadzieją była Leia, o której istnieniu Imperator się zresztą dowiedział. Stąd krótki czas kuszenia. No, myślę, że to już wszystko

                    LINK
  • +--+

    Maxi Sith 2008-05-29 16:50:00

    Maxi Sith

    avek

    Rejestracja: 2007-08-28

    Ostatnia wizyta: 2016-04-15

    Skąd:

    Mi się bardziej OT bo ma klimat, poprostu wole OT, może przez dialogi Hana i Leii? może przez to że efekty były robione ręcznie?
    A pod względem efektów specjalnych najmniej podoba mi się Zemsta Sithów.

    LINK
  • dylemat

    Vuffi Raa 2008-05-29 17:14:00

    Vuffi Raa

    avek

    Rejestracja: 2008-04-27

    Ostatnia wizyta: 2008-10-14

    Skąd: łodz

    OT podoba mi się pod względem fabuły i bohaterów. NT jest lepsze w tym iż jest więcej pojedynków na miecze świetlne ale i tak chyba wole OT(ma ten klimat star wars)

    LINK
  • :D

    Nestor 2008-05-29 18:28:00

    Nestor

    avek

    Rejestracja: 2004-10-28

    Ostatnia wizyta: 2025-09-12

    Skąd: Lasocice

    Temat walkowany tysiace razy, na forum Bastionu chyba z 3-4 razy ; - p.

    Ja osobiscie nie lubie rozgraniczania na stara czy nowa trylogia, a tym bardziej juz oceniac, ktora z nich jest lepsza. Wiec jezeli mialbym juz cos oceniac to sposob w jaki Gwiezdne Wojny nakrecano. Tutaj sprawa rozbija sie o style jakie panowaly w na przelomie lat 70tych i 80tych, a obecnymi. I jestem raczej zwolennikiem klimatu, przygody, tajemnicy niz wizualnych efektow, na ktore rowniez lubie zawiesic oko. Stara Trylogia ma w sobie ta magie, ktora przciagnela mnie do Star Wars jak magnes. Nowe Epizody ogladalem rowniez zelektryzowany, ale czegos mi w nich brakowalo. Jak mi to Malak powiedzial: "To sa po prostu slabe filmy", no i chyba mial racje. NT jako filmy sa bardzo przecietne, gdyby nie magia Star Wars nie byly by wiele warte. To jest dowod na to, ze efety specjalne nie sa czynnikiem decydujacym, co mnie osobiscie bardzo cieszy.

    LINK
  • xD

    Krogulec 2008-05-30 00:44:00

    Krogulec

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2025-08-12

    Skąd: Szczecin

    jestem fanem, który poznał sw w 96, także nie znałem nowej trylogii, ale co może wydawać się dziwne uważam nową za lepszą. Po prostu bardziej do mnie przemawia wizja z nowych filmów, ślicznie pokazane są planety, gra aktorska zdecydowanie na wyższym poziomie (mcgregor, neeson...), wszystko jest przemyślane i dokładne.

    Stara trylogia cieszy się swoją popularnością z jednej przyczyny. W starszych pokoleniach ktoś szedł do kina na nową nadzieje i albo spodobały mu się gwiezdne wojny i stawał się fanem albo dawał sobie spokój, także wszyscy fani starszych roczników (a często ich dzieci bo wiadomo że wielu gustów przechodzi od rodziny...np ojciec pokaże synowi najpierw st ...) są fanami star wars przez starą trylogie a nową często traktują jako intruza.

    LINK
  • Trylogia

    Lordfilip 2008-06-04 14:31:00

    Lordfilip

    avek

    Rejestracja: 2008-04-08

    Ostatnia wizyta: 2012-12-29

    Skąd:

    W nowej Trylogii są tylko piękne efeky a nie prawdziwa walka np: Obi-Wan-Kenobi i Anakin Skywalker biegają rozwalając tysiące droidów to nie jest prawdziwa walka pomachają sobie mieczykami i koniec filmu te nowe cześci uważam za gorsze ja wolę starą dobrą orginalną Trylogiie.

    LINK
  • Ja uważam

    Darth Bergi 2008-06-27 20:20:00

    Darth Bergi

    avek

    Rejestracja: 2008-06-19

    Ostatnia wizyta: 2013-04-07

    Skąd:

    że każda część jest arcy dziełem. Za najlepszą część jednak uważam ROTS, na drugim miejscu całą OT (każda część jest perfekcyjna), a na końcu część 2 i 1.
    ROTS za klimat, efekty, i dopełnienie sagi, oraz za to, że dała wiele nowych zagadek.
    Niech moc będzie z nami!!

    LINK
  • no i jeszcze

    Darth Bergi 2008-07-23 00:10:00

    Darth Bergi

    avek

    Rejestracja: 2008-06-19

    Ostatnia wizyta: 2013-04-07

    Skąd:

    uważam że gdyby nie ROTS, to cała NT wypadła by dużo dużo gorzej. OT były pierwszymi tak rewelacyjnymi i pełnymi akcji, a zarazem naturalnego klimatu filmami. Człowiek oglądający odkrywał coraz to nowe wątki. Ale i tak wątków, ciekawostek itp. byłoby mało gdyby nie NT. Jednak trzeba przyznać, że gdyby nie NT filmy byłyby gorsze, co nie oznacza że i tak byłyby rewelacyjne. Jednak zachowuję ranking:
    1.E3
    2.OT
    3.E2, E1
    Wracając do Luke`a, to jak wam się wydaje, co by było gdyby przeszedł na CSM? Może nawiązałby kontakt z Leią, i kazał jej uciekać, a reszcie rebeliantów nie niszczyć generatora pola z powodu koniecznej własnej ucieczki z DS2??A w rzeczywistości byłby tam już na naukach imperatora??

    LINK
  • hymmm

    Malak The Sith Lord 2008-07-23 01:54:00

    Malak The Sith Lord

    avek

    Rejestracja: 2005-12-30

    Ostatnia wizyta: 2010-11-16

    Skąd: Wrocław

    Podstawowe pytania do fana wszelakiej maści, czyż nie?
    Moim zdaniem lepsza jest OT i to zdecydowanie. Klimat, fabuła, efekty, o wiele lepiej obrazują to, co GL i spółka chcieli nam przekazać. Może też dlatego, że nie był to jeszcze film wpełni komercyjny, ale była to producja własna, nie nastawiona na zysk, tylko na przyjemność, czy chęć pokazania się z jak najlepszej strony.
    W TPM, AotC i RoTS`ie tego nie ma, przynajmniej nie ma tego klimatu, co w starych, dobrych star wars`ach

    LINK
  • Stara vs nowa trylogia

    Lord Fixer 2008-08-19 12:25:00

    Lord Fixer

    avek

    Rejestracja: 2008-08-17

    Ostatnia wizyta: 2009-04-06

    Skąd: Legnica

    Nowa trylogia jest o wiele lepiej zrobiona np. walki na miecze, ale nie ma w niej humoru, takiego odpowiednika Hana Solo i to jest jej minus.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..