TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Prequele

Separatyści - Kto i za co ich lubi? Kogo z nich lubicie? Za co ich cenicie?

Generał Grievous 2008-05-04 19:51:00

Generał Grievous

avek

Rejestracja: 2007-08-21

Ostatnia wizyta: 2009-03-09

Skąd:

Witam Jeżeli był już podobny temat, to bardzo proszę Panów Administratorów (i Panie Administratorki również o ile takie są ) o nie usuwanie tego tematu, ponieważ tutaj chciałbym, abyśmy poszerzyli wiedzę o Separatystach Czemu ich tak mało? Czemu Grievous jest już zapomniany? Szanuję oczywiście, jak ktoś woli Mandalorian czy Yuuzhan Vongów, ale Separatyści tez są SUPER Na samym początku zadam pytanie Proszę, powiedzcie, ile frakcje i jakie frakcje przystąpiły do Separatystów? Ja znam tylko kilka ale nie wszystkie. Powiedzcie, proszę, ile frakcji głównych tzn. Kto był w Radzie i jakiej frakcji był przywódca Jeśli ktoś ma jakieś FanArty, prosze wrzucić
Ja dodaję tutaj pierwsza fazę okładki mojego komiksu o koncu bitwy o Mon Calamari

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/FISTO_-_End_of_battle_of_Mon_Calamari_%3D_ok%B3adka.JPG

LINK
  • +-

    Maxi Sith 2008-05-04 19:56:00

    Maxi Sith

    avek

    Rejestracja: 2007-08-28

    Ostatnia wizyta: 2016-04-15

    Skąd:

    Ja tam jestem neutralny wobec CIS, wole Republike
    a co do frakcji to znam tylko tych z ataku klonów
    a morda Kita Fisto jakoś dziwnie wyszła, szczególnie usta

    LINK
  • Wiem wiem

    Generał Grievous 2008-05-04 20:10:00

    Generał Grievous

    avek

    Rejestracja: 2007-08-21

    Ostatnia wizyta: 2009-03-09

    Skąd:

    Wiem wiem Ale to nie ma być wiesz arcydzieło komiksowe Ale dziękuje ze się wpisałeś w tym temacie. Jest tyle martwych tematów na forum A czemu wolisz republikę ?

    LINK
  • Re: Separatyści - Kto i za co ich lubi? Kogo z nich lubicie? Za co ich cenicie?

    Vergesso 2008-05-04 20:18:00

    Vergesso

    avek

    Rejestracja: 2007-08-29

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Toruń

    NK Necrosis (grievous zajety napisał(a):
    Proszę, powiedzcie, ile frakcje i jakie frakcje przystąpiły do Separatystów?

    ________

    Wszystkich nie znam, ale kilka z nich, te najważniejsze:
    -Federacja Handlowa, przywódca Nute Gunray
    -Unia Technokratyczna, przywódca Wat Tambor
    -Klan Bankowy, przywódca San Hill
    -Gildia Kupiecka, przywódczyni Shu Mai
    -Sojusz Korporacyjny, przywódca Passel Argente
    -Liga Izolacjonistyczna Quarrenów, przywódca Tikkes

    Poza tym byli Geonosjanie, Aqualishanie i inne rasy.

    LINK
  • Tych to znam...

    Generał Grievous 2008-05-04 20:22:00

    Generał Grievous

    avek

    Rejestracja: 2007-08-21

    Ostatnia wizyta: 2009-03-09

    Skąd:

    W końcu uwielbiam separatystów i Grievousa (patrz mój nick ) A słyszałem jeszcze o jednym, zaraz, jak ona sie nazywała... ach, już wiem - Rogwa Wodrata, tylko kurcze, w Ep.III nie było już jej (jego?) Skąd ona się wzięła, ciekawe...

    LINK
  • Och, i jeszcze ktoś...

    Generał Grievous 2008-05-04 20:23:00

    Generał Grievous

    avek

    Rejestracja: 2007-08-21

    Ostatnia wizyta: 2009-03-09

    Skąd:

    ...Toonbuck Toora się nazywała Kto to?

    LINK
  • Z Separatystami to taka sprawa...

    Maciej Ochab 2008-05-04 22:00:00

    Maciej Ochab

    avek

    Rejestracja: 2008-05-04

    Ostatnia wizyta: 2009-01-30

    Skąd:

    hm... Za co miał bym ich lubić? Nie ma w nich nic szczególnego prócz chciwości, pazerności i panicznego strachu przed utratą władzy. Cała Rada Separatystów to tchórze myślący tylko o tym "Jak powiększyć swój portfel bez utraty stanowiska ?". Więc ja jestem Anty Separatystą (jeśli można tak powiedzieć )

    LINK
  • Oj przestan :P

    Generał Grievous 2008-05-04 22:18:00

    Generał Grievous

    avek

    Rejestracja: 2007-08-21

    Ostatnia wizyta: 2009-03-09

    Skąd:

    No co ty, Separatyści byli co prawda po części tacy jak mówisz, ale nie byli takimi tchórzami i cwaniakami jak mówisz

    LINK
  • Jeśli to do mnie...

    Generał Grievous 2008-05-05 07:10:00

    Generał Grievous

    avek

    Rejestracja: 2007-08-21

    Ostatnia wizyta: 2009-03-09

    Skąd:

    ... to od razu mówię że nie myślałem tak Ale wiesz, Grievous był zajęty pod różnymi postaciami (może wszystkich nie wiesz, nie "przetestowałem") i sobie zrobiłem takiego, a do logowania można się przyzwyczaić

    A co do Dooku to oczywiście - był opanowany i zależało mu na Sith. Ale np. Tikkes? Przecież chyba walczył w bitwie o Mon Calamari? A Grievous to o nim nie wspomnę: Jego brawura (bo odwaga to trochę za mało ) mówi sama za siebie. Co prawda czasem zwiewał, ale wiadomo, co to by był za film gdyby wszyscy byli super waleczni - jakieś kurde Spiderman" a nie SW

    LINK
  • O jejciu...

    Heavy Metal SITH 2008-05-05 17:08:00

    Heavy Metal SITH

    avek

    Rejestracja: 2005-10-14

    Ostatnia wizyta: 2016-09-08

    Skąd: Poznań

    Separatyści byli jak dla mnie tylko narzędziem Sidiousa do obalenia Rpubliki.

    LINK
  • Dla mnie

    Dave 2008-05-05 18:09:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Separatyście, rzeczywiście, lekkie tchórze sa spoko. Ale najbardziej lubie Poggle Lessera Mniejszego.

    LINK
  • Szanuję wasze zdania...

    Generał Grievous 2008-05-05 18:56:00

    Generał Grievous

    avek

    Rejestracja: 2007-08-21

    Ostatnia wizyta: 2009-03-09

    Skąd:

    Szanuję zdanie innych, lecz chciałbym tylko powiedzieć, iż dla mnie Separatyści są zdecydowanie najlepsi: lepsi od Mandalorian, Imperium czy Yuuzhan Vongów Oczywiście lubię wszystkie te nacje i szanuje ich wielbicieli jak np. Heavy Metal Mando, zgaduje, ze lubisz Mandalorian A co do Poggla Mniejszego, to on zdecydowanie nie był tchórzem. Nie bał się konfrontacji z republiką. Gunray wycofał statki z Geonosis w bitwie, ale Poggle nie wycofał Geonosian i droidów Wiecie, posiadam ogromną wiedze o Separatystach, o reszcie SW też, ale niestety w porównaniu do was, wielu SW-fanów jest ona nikła Jeśli ktoś ma pytanie co do Separatystów też postaram sie odpowiedzieć na nie
    A powiedzcie mi, jeśli możecie, ile było rodzajów piechoty Separatystów? Bo wiecie zapewne, iż SW słynęło m.in. z ogromnej różnorodności wojsk lądowych każdej frakcji. Ja znam większość piechoty Separatystów, ale jeśli ktoś zna jakieś szczególne, to proszę o info Mamy tu okazję poszerzyć wiedzę o SW

    LINK
  • Ech...

    Generał Grievous 2008-05-06 08:24:00

    Generał Grievous

    avek

    Rejestracja: 2007-08-21

    Ostatnia wizyta: 2009-03-09

    Skąd:

    Darth Tiglatpilesar ma rację: przesadzasz Chociaż "poszerzyć wiedzę o SW" - miałem raczej na myśli coś takiego, że każdy wyrazi tutaj swoją opinię, odpowie na jakieś pytania innym, i przy okazji może akurat trafi się jakaś ciekawostka, o której niektórzy nie mieli pojęcia A propos Mandalorian: Też ich lubię (nie tak bardzo jak ty Ale ja lubię tylko miliony Mandalorian (Jango Fett jego klony - innych specjalnie nie znam) A czy ktoś może wie, kim była ta cholerna Rogwa Wodrata? Wiem, ze jest na Wookieepedii ale niestety ja kompletnie nie znam angielskiego

    LINK
  • Jeszcze o jednej organizacji nikt nie wspomniał!

    TC-1011 2008-05-06 11:21:00

    TC-1011

    avek

    Rejestracja: 2007-10-16

    Ostatnia wizyta: 2008-09-19

    Skąd: Głogów

    Mandaloriańscy Protektorzy!!!

    W czasie Wojen Klonów przyłączyli się do Separatystów.

    To jedyna frakcja pośród Separatystów którą lubię.

    Poza nimi u Separatystów spodobał mi się tylko Droideka Destroyer Droid E2 (ten z tarczami).

    LINK
  • hmmmm...

    Generał Grievous 2008-05-06 11:44:00

    Generał Grievous

    avek

    Rejestracja: 2007-08-21

    Ostatnia wizyta: 2009-03-09

    Skąd:

    Ale Mandaloriańscy Protektorzy nie byli taką ważną organizacją Byli którąś tam organizacją Ale spoko, skoro ich lubisz, ja to szanuję A co do tej droideiki, wiesz, nie była zbyt dobra. Co prawda jej tarcze dawały jej duży plus obrony, nawet JEDI musieli się namęczyć, żeby je zniszczyć ale... no właśnie, to "ale" Tarcze droideki uniemożliwiały jej poruszanie się. Musiała zdezaktywować tarczę i dopiero mogła się przemieścić. Poza tym kiedy droideka poruszała się, można było ją wtedy zniszczyć, ponieważ zanim by ustała, rozłożyła blastery i aktywowała tarczę, taki np. clonetrooper mógłby szybko wystrzelić serię z Blastera - i pod droidece Ja osobiście lubię prawię wszystko, co związane jest z droidami i separatystami, ale droideka ma tę jedną wadę Co jednak nie zmienia faktu ze jest rzeczywiście jedną z najgroźniejszych wyprodukowanych droidów

    LINK
  • Pozwól, że zacytuję

    Abe 2008-05-06 12:35:00

    Abe

    avek

    Rejestracja: 2006-05-20

    Ostatnia wizyta: 2023-08-08

    Skąd: Rzeszów

    Pozwól, że zacytuję w tym miejscu Twoje słowa "Separatyści są zdecydowanie najlepsi: lepsi od Mandalorian (...)" Ekhhmm.... W zasadzie nie wiem co masz na myśli mówiąc "lepsi" Jeśli chodzi Ci o siłę wojskową to Separatyści zawdzięczali ją tylko pieniądzom, gdyby ich nie mieli to ich jedyną siłą byłby Dooku, Durge i kilku mrocznych Jedi. Ew. jeszcze Grievous, ale tylko jako dowódca wojskowy, bo bez swoich zabaweczek nie miałby szans w walce z większością Jedi i z żadnym mistrzem. Więc ja nie wiem czy to jest taki powód do dumy, być silnym dzięki pieniądzom i armii droidów (zero prawdziwych wojowników). A Mandalorianie - no cóż, tutaj sprawa jest zupełnie odwrotna. Świetni wojownicy, nie twierdzę, że byli bez grosza ale swoje sukcesy zawdzięczali wyłącznie sobie. Kto wie jak wyglądałaby galaktyka gdyby podczas wojen mandaloriańskich do walki nie włączył się Revan.... Nie mówiąc już o dwóch różnych ideach, które przyświecały tych dwóm nacjom. No i czy wśród Separatystów był ktokolwiek poza Durge`m który mógłby w pojedynkę pokonać Jedi? A Mandalorianie? Wystarczy wspomnieć masakrę na Galidraanie. Fakt, przegrali, ale zdecydowanie nie dali się łatwo pokonać.

    LINK
    • Re: Pozwól, że zacytuję

      Aquenral 2008-05-06 12:54:00

      Aquenral

      avek

      Rejestracja: 2004-12-07

      Ostatnia wizyta: 2017-02-04

      Skąd:

      Abe125 napisał:
      (...) No i czy wśród Separatystów był ktokolwiek poza Durge`m który mógłby w pojedynkę pokonać Jedi? A Mandalorianie? Wystarczy wspomnieć masakrę na Galidraanie. Fakt, przegrali, ale zdecydowanie nie dali się łatwo pokonać.
      ________
      Hmm... Pomyślmy kto zabijał Jedi... Mamy generała Grievousa, który miał bodajże dwadzieścia kilka zabitych Jedi na koncie. Darth Sidious. Dooku/Darth Tyranus. Nie kojarzę czy Asajj jakiegoś Jedi zabiła, ale ona także była potężna. No i zabójcy Jedi ze Spisku na Cestusie ale nie wiem czy to też liczyć

      LINK
      • Racja racja, Aquenral :)

        Generał Grievous 2008-05-06 13:03:00

        Generał Grievous

        avek

        Rejestracja: 2007-08-21

        Ostatnia wizyta: 2009-03-09

        Skąd:

        Ubiegłeś mnie z postem Ale masz świętą rację i dzięki za obronę Separatystów Wiem że ich nie broniłeś, ale ciesze się że również udowodniłeś, że Separatyści wcale nie byli słabi
        Niech Moc będzie z Tobą

        LINK
      • Eeeee.....

        Abe 2008-05-06 14:23:00

        Abe

        avek

        Rejestracja: 2006-05-20

        Ostatnia wizyta: 2023-08-08

        Skąd: Rzeszów

        Eeeee..... taaaak.... doskonale wiem, że był też Grievious i mroczni Jedi i świetnie zdawałem sobie z tego sprawę podczas pisania postu. Byłem też pewien, że ktoś napisze takiego posta jak Ty. Weź teraz pod uwagę coś takiego - Grievious bez zabaweczek, w swoim własnym ciele nie pokonałby Jedi, a wszystkich władających Mocą nie liczyłem z oczywistego powodu - oni sami są jakby Jedi. Brałem pod uwagę tylko takich jak Mandalorianie - bez Mocy, bez superelektronicznego wsparcie. Kimś takim był Jango Fett, ale on zginął w pierwszych minutach wojny (no i on był Mandalorianinem ) Była jeszcze Sev`rance Tann, ale kto to jest to ja nawet nie wiem Jeszcze MagnaGuards, ale oni też byli full załadowani elektroniką (w końcu to droidy ;]) - prawie tak jak Grievous.

        LINK
        • Wiesz

          Generał Grievous 2008-05-06 15:22:00

          Generał Grievous

          avek

          Rejestracja: 2007-08-21

          Ostatnia wizyta: 2009-03-09

          Skąd:

          Ja właśnie uwielbiam droidy A poza tym JEDI bez mocy to jak Grievous bez "zabaweczek" jak ty to określiłeś A poza tym Grievous był bardzo dobrym wojownikiem Kaleeshiańskim i wiem na pewno, że niejeden JEDI czy Mandalorianin by mu nie podołał A Grivcia lubię tez dlatego, że jest genialnym strategiem, no tego to już nie czepiajcie się
          Niech Moc będzie z Wami

          LINK
  • hmmmm...

    Generał Grievous 2008-05-06 13:00:00

    Generał Grievous

    avek

    Rejestracja: 2007-08-21

    Ostatnia wizyta: 2009-03-09

    Skąd:

    Wiesz, to prawda, ze dzięki pieniądzom Separatyści mieli armię. Ale postaw sobie teraz armię klonów (też dzięki pieniądzom załatwioną) i armię Droidów. Klony przegrają, a gdyby postawić JEDI i innych Separatystów? Cóż, Durge dałby radę wieeelu JEDI, Dooku pokonałby większość mistrzów, Ventress poradziłaby sobie z Padawanami, a Grievous? Mam ci przypomnieć bitwę na Hypori? Grievous`a nie pokonaliby, ponieważ wtrącałby się do walki wtedy, gdy JEDI by się tego nie spodziewali, a sam widziałeś na pewno, że Grievous używał strachu oraz swych zdolności (nawet Dooku sie go obawiał), przeciwko Grievous`owi sprawdzały się techniki ofensywne, a większość JEDI ze strachu przed nim używało technik defensywnych i się nie dziwmy, że tylu ich zginęło

    Słuchaj, szanuję twoje zdanie i nie chcę, żebyś myślał, ze moja wypowiedź jakoś naskakuje na twoją, wręcz przeciwnie: zgadzam się z częśccią tego co piszesz A co do Mandalorian to osobiście uważam, iż rzeczywiście byli bardzo dobrymi wojownikami, ale w czasach bliższych Wojnom Klonów byli niestety tylko najemnikami i łowcami nagród Ale mimo tego lubię Mandalorian np. Jango Fetta (był na usługach Separatystów )

    LINK
  • Hmmm......

    Abe 2008-05-06 14:48:00

    Abe

    avek

    Rejestracja: 2006-05-20

    Ostatnia wizyta: 2023-08-08

    Skąd: Rzeszów

    Hmmm...... Durge - fakt, zabił mnóstwo Jedi, ale sam "ginął" w tym nie raz, choćby w walce z Obi-Wanem na Muunilist (nawet dwa razy). Gdyby nie te jego niesamowite zdolności regeneracji to nie przetrwałby tak długo. Gdyby każdego pozbawić "dużych atutów", czyli Jedi odebrać Moc i miecz świetlny, a Durge`owi zdolność regeneracji i sprzęt i obu dać np. wibromiecz to sądzę, że szanse byłyby wtedy dość wyrównane

    A jeśli chodzi o Grieviousa to to pierwsze proponuję całe Clone Wars brać z przymróżeniem oka, bo Yoda przenoszący ogromny pojazd wypełniony droidami czy Mace skaczący na kilkaset metrów nie brzmi zbyt realistycznie Podobnie jak Grievious pokonujący 5 Jedi w tym dwóch z Rady (!!). Wiesz dlaczego tak to zrobiono? Otóż 20 odcinek Clone Wars był pierwszym pojawieniem się Grieviousa w Star Wars. Nawet w książkach się wcześniej nie pojawiał. MUSIELI mu więc zrobić jakieś efektowne wejście, żeby budził strach później w filmie, ale "troszkę" przesadzili z tym wejściem. Chyba nie sądzisz, że Obi-Wan pokonałby Ki-Adi, Shaak Ti i Aaylę w pojedynku A tak to musiałoby wyglądać, w końcu zabił on Grieviousa. Podobnie Mace Windu - raczej nie miał większych problemów w walce z Griviosem podczas porwania kanclerza. Na usprawiedliwienie Grieviousa mogę dodać, że nie znał techniki walki jakiej używał Mace. Ale czy to faktycznie usprawiedliwnie? Świadczy tylko o tym, że bez elektroniki nie byłby żadnym problemem nawet dla kogoś kto nie używał Vaapadu.

    I jeszcze jedno. Z tymi "technikami ofensywanymi" to bym się kłócił. Obi-Wan (mistrz Soresu) obcinał mu ręcę i był w stanie go pokonać. Największy mistrz technik DEFENSYWANYCH swoich czasów

    I jeżeli Cię czymkolwiek uraziłem to przepraszam Sam lubiałbym Grieviosusa gdyby nie to, że jest taki świetny (ogólnie nie lubię w SW nieomylnych, świetnych postaci - Anakin, Boba, Palpaine, Dooku, Aurra, Ventress, Talon itd.)

    LINK
  • No...

    Generał Grievous 2008-05-06 16:52:00

    Generał Grievous

    avek

    Rejestracja: 2007-08-21

    Ostatnia wizyta: 2009-03-09

    Skąd:

    Wyjątkowo przyznaję ci rację Z tym szczęściem to szczególnie

    LINK
  • A Grievous był na prawdę...

    Generał Grievous 2008-05-06 19:13:00

    Generał Grievous

    avek

    Rejestracja: 2007-08-21

    Ostatnia wizyta: 2009-03-09

    Skąd:

    Poza tym Grievous był naprawdę "ideałem" tzn. podam cytat z Ossus.pl
    "W międzyczasie poznał (...) Dartha Sidiousa (...) któremu zaimponował swoją doskonałością oraz pałającą nienawiścią do Jedi i Republiki. - nie twierdze, że Grievous był nie do pokonania i Obi pokonał go tylko dlatego że Lucas tak chciał, ale Grivcio był na prawdę groźnym przeciwnikiem dla JEDI, nawet jeszcze w postaci Kaleeshianina

    LINK
  • :::

    Dark Count 2008-05-06 19:21:00

    Dark Count

    avek

    Rejestracja: 2007-10-18

    Ostatnia wizyta: 2019-08-20

    Skąd: Ze schwabów

    Ja separatystów nie darzę wielkim uczuciem ale też nie potępiam . Jeśli chodzi o radę separatystów ( Nute Gunrey i tak dalej ) to byli nieporównywalnymi tchórzami i nie lepszymi taktykami . Jeśli natomiast mówimy o Dooku ... to zupełnie co innego . Stworzenie tej frakcji było jego inicjatywą , a zrobił to nie dla pieniędzy ( których jako hrabia miał wystarczejąco ) ale dla ustanowienia swoich reform i teorii politycznych . A jeśli nie mógł zrobić tego jako jedi i zdecydował się rozpocząć wojnę , to już inna sprawa . Ja teraz badam kulturę starożytnego imperium sithów które stworzył Ajuta Paul , Marka Ragnos , Ludo Krash i Naga Sadow . To te postacie mnie teraz pasjonują . Chociaż muszę przyznać , że swego czasu bardzo ciekawiła mnie federacja , a teraz cenię ją bardziej niż skorumpowaną republikę .
    Oto link do artykułu o imperium sithów. Bardzo wciąga , polecam !!
    http://www.ossus.pl/biblioteka/Imperium_Sith%C3%B3w
    Marki Ragnosa :
    http://www.ossus.pl/biblioteka/Marka_Ragnos
    Nagi Sadowa :
    http://www.ossus.pl/biblioteka/Naga_Sadow
    Ludo Kressha :
    http://www.ossus.pl/biblioteka/Ludo_Kressh

    Miłej lektóry

    LINK
  • :::

    Dark Count 2008-05-06 19:23:00

    Dark Count

    avek

    Rejestracja: 2007-10-18

    Ostatnia wizyta: 2019-08-20

    Skąd: Ze schwabów

    A Grievous był taki dobry , tylko dla tego że go Dooku szkolił .

    LINK
    • Tak, ale...

      Generał Grievous 2008-05-06 20:26:00

      Generał Grievous

      avek

      Rejestracja: 2007-08-21

      Ostatnia wizyta: 2009-03-09

      Skąd:

      Tak, to prawda, ale w jednej książce (tytułu nie pamiętam) Dooku mówił, że obawia się Grievousa, poniewaz "uczeń przerósł mistrza" czy tam coś w stylu "jestem dobrym nauczycielem" - jakoś tak powiedział i mówił, iż obawia się Grievousa, bo ten jest za dobry. Poza tym, sam widziałeś, że Dooku pokonał Anakin, a do Grivcia Yoda nie pozwolił wysłać Aniego, bo się bał o niego Widac, że Grievous był na prawdę świetnym wojownikiem, co nie oznacza, że najlepszym
      Pozdrawiam wszystkich

      LINK
      • ok

        Dark Count 2008-05-07 17:13:00

        Dark Count

        avek

        Rejestracja: 2007-10-18

        Ostatnia wizyta: 2019-08-20

        Skąd: Ze schwabów

        ok , muszę ci coś ostro przetłumaczyć .

        nr.1 - Grievous nigdy nie znalazłby techniki odpowiadającej jego czterem ostrzom , bo zrobił to za niego Hrabia , co udowadnia że był o wiele gorszy od innych jedi którzy swój styl walki tworzyli sami .

        nr .2 - Grievous nigdy nie mógł przerosnąć Dooku ( oglądałeś Wojny klonów ? ) tam na treningu Dooku z łatwością paryje i przewiduje wszystkie cięcia Grievousa , chociaż ten się niebywale stara , robiąc fikołki i akrobacje . Po za tym Dooku mógłby w każdej chwili mocą zmiażdżyć jego serce .

        nr.3 - Dooku przegrał z Anakinem nie dlatego że był gorszym szermierzem , ale dla tego że się z nim bawił ( tak jak w ep.2 ) gdyby z nim walczył tak jak wcześniej z Yodą to by nic takiego się nie zdarzyło . A nie zrobił tego z polecenia Sidiousa , który z góry zamierzał go zdradzić . To było powodem jego śmierci . A Anakina mógł pokonać w karzdej chwieli ( dowód ? Obi pokonał Anakina a Dooku pokonał Obiego z wielką łatwością )

        nr.4 - Yoda nie posłał Anakina na Grievousa , tylko dlatego że chciał nauczyć go pokory i cierpliwości , a "doświadczenie" było jedynie pretekstem do tego .



        Grievous był marnym sługą Dooku , który zaś był pionkiem Sidiousa .

        p.s - nie mów nigdy "uczeń Dooku" Hrabia był wiecznie wierny zasadzie dwóch Dartha Bane`a i nigdy nie zamierzał szkolić ucznia . A takich typków jak Assaj , Durge czy Grievous nazywał tylko agentami . KONIEC

        LINK
        • Re: ok

          Vergesso 2008-05-07 18:22:00

          Vergesso

          avek

          Rejestracja: 2007-08-29

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Toruń

          Dark Count napisał(a):
          Hrabia był wiecznie wierny zasadzie dwóch Dartha Bane`a i nigdy nie zamierzał szkolić ucznia.
          ________

          A to akurat nie jest prawda - Dooku marzyło się stworzenie wielkiego zakonu Sithów. Poza tym, jakby faktycznie był wierny zasadzie dwóch, to by nie szkolił takich swoich uczniów jak Ventress, Bulq itd.

          LINK
          • Wniosek

            RabinSalomon 2008-05-07 19:43:00

            RabinSalomon

            avek

            Rejestracja: 2008-04-24

            Ostatnia wizyta: 2008-11-09

            Skąd:

            Wszyscy mieli gdzieś Zasadę jakiejś łysej napakowanej pały która mogłaby stać w pierwszej lepszej knajpie na bramce (mam na myśli Bane`a)

            LINK
        • Odp...

          Generał Grievous 2008-05-07 19:37:00

          Generał Grievous

          avek

          Rejestracja: 2007-08-21

          Ostatnia wizyta: 2009-03-09

          Skąd:

          Odp. nr1: Grievous nigdy nie był obdarzony zdolnością władania mocą, toteż nigdy nie przeszedł treningu JEDI, co oznaczało, że nie mógł sam stworzyć sobie stylu

          Odp. nr2: Obi walcząc z Dooku nie starał się. Przecież Obi pokonałby Vadera, gdyby chciał, a Dooku? nie Poza tym Dooku wyczuwał, że Grievous sam trenuje niektóre chwyty, które trudno będzie nawet mu odbić (Grivcio w końcu był 4 ręki ) i stąd też czekał na jeden błąd Grievousa, gdy będzie mógł się go "pozbyć".

          LINK
          • Odp...

            Generał Grievous 2008-05-07 19:48:00

            Generał Grievous

            avek

            Rejestracja: 2007-08-21

            Ostatnia wizyta: 2009-03-09

            Skąd:

            Wybaczcie, ale wcisnęło mi się niestety TAB+ENTER i muszę napisać 2 posta

            Odp.nr3: Sam widziałeś, że Dooku jednak lubił swoje rączki i nie w planach było mu je stracić Anakin wygrał z nim. Gdyby Dooku, jak mówisz, był taki świetny, to dlaczego nie odepchnął mocą Aniego, gdy ten trzymał nad nim miecze, hę?

            Poza tym Anakin i Obi-Wan walczyli ze sobą tak zawzięcie, ponieważ oboje znali swoje chwyty i trudno było im zaskoczyć przeciwnika. Poza tym Lucas chciał, żeby ten pojedynek był jednym z najlepszych w SW

            Odp. nr4: Owszem, Yoda wyczuwał w Anakinie wiele chaosu i chciał nauczyć go pokory, lecz wiedział również, iż Grievous jest od niego niestety lepszy (dowód? Grievous pokonał wielu innych JEDI, w tym wielu znakomitych mistrzów JEDI)

            Odp. do P.S.: Uczeń Dooku - miałem na myśli, że ich szkolił, może źle się wyraziłem Aczkolwiek Dooku pokładał duże nadzieje w Ventress (cytat: "Ona może pokonać młodego Skywalkera") i Generale Grievous`ie.

            Poza tym mógłbyś nie używać określeń typu "marny pionek", to może urazić niektórych, ze tak nazywasz ich ulubionych bohaterów, a mnie akurat uraziło.

            LINK
            • Hmm

              RabinSalomon 2008-05-07 19:57:00

              RabinSalomon

              avek

              Rejestracja: 2008-04-24

              Ostatnia wizyta: 2008-11-09

              Skąd:

              Odp do Odp.nr 3 Czemu tylko odepchnąć mocą?Dooku miał stosowną chwilę aby zabić Anakina, wystarczy że wykorzystał by pchnięcie mieczem gdy tamten podniósł go do góry

              Odp.nr 4 Grievous lepszy od Anakina?Nie sądzę

              LINK
            • ::::

              Dark Count 2008-05-07 20:34:00

              Dark Count

              avek

              Rejestracja: 2007-10-18

              Ostatnia wizyta: 2019-08-20

              Skąd: Ze schwabów

              Jeśli uraziłem cię tym określeniem to przepraszam , ale piszę zawsze to co jest prawdą . Nie bronię Dooku ani nie atakuję Grievousa , po prostu staram się być obiektywny . Nie zmienia to faktu że Grievous był mniej czy więcej narzędziem w rękach Sidiousa , tak jak Dooku i reszta federacji handlowej

              LINK
          • Re: Odp...

            Dark Count 2008-05-07 20:25:00

            Dark Count

            avek

            Rejestracja: 2007-10-18

            Ostatnia wizyta: 2019-08-20

            Skąd: Ze schwabów

            NK Necrosis (grievous zajety napisał(a):
            Odp. nr1: Grievous nigdy nie był obdarzony zdolnością władania mocą, toteż nigdy nie przeszedł treningu JEDI, co oznaczało, że nie mógł sam stworzyć sobie stylu

            Odp. nr2: Obi walcząc z Dooku nie starał się. Przecież Obi pokonałby Vadera, gdyby chciał, a Dooku? nie Poza tym Dooku wyczuwał, że Grievous sam trenuje niektóre chwyty, które trudno będzie nawet mu odbić (Grivcio w końcu był 4 ręki ) i stąd też czekał na jeden błąd Grievousa, gdy będzie mógł się go "pozbyć".

            ________

            łoooooooo Jeeeeeeeeezuuuuuuuuu !!!!! Pisząc to przeczysz samemu sobie ... wspomniałeś że Grievous nigdy nie przeszedł treningu mocą ( co zresztą popieram ) i że nie mógłby tworzyć własnej techniki , a kilka zdań później tłumaczysz że trenuje on sam chwyty , to weź się zdecyduj co chcesz wreszcie potwierdzić , ok ?

            Dooku posługiwał się świetnie mocą co sprawia że jak już wcześniej wspomniałem , mógłby wyeliminować go w każdej chwili , bez narażania się na bespośrednią walkę . A propos , Dooku nigdy nie chciał się pozbyć Grievousa .

            Napisałeś też że Obi się nie starał ... ( bez komentarza ) LOL LOL LOL
            Może odświerzę ci pamięć . W ep.2 Obi włożył swoją całą siłę by wygrać "siłowanie" z Dooku , a ten sobie lekko go powalił na ziemię , wykonując dwa małe cięcia . Tam pewnie Obi się też nie starał , co ? LOL LOL LOL

            Na zakończenie powiem jeszcze coś . Obi pokonałby Vadera ????? Kiedy ostatni raz widziałeś Nową Nadzieję ???????
            Co tu dużo mówić , Dooku wytrzymał z Yodą a Anakin , Obi i twój Grievousek dali by radę ???????? Jeśli Grievous był gorszym szermierzem od Obi Wana , no to chyba łatwo przewidzieć jak skończyłby się pojedynek Grievous vs. Yoda

            Uważam ten wątek tematu za zakończony , a jeśli jeszcze nie przejrzałeś na oczy , to niech inni ci uzmysłowią że Grievous to nie taki wielki Heros ...

            LINK
  • Ja uważam

    RabinSalomon 2008-05-06 19:40:00

    RabinSalomon

    avek

    Rejestracja: 2008-04-24

    Ostatnia wizyta: 2008-11-09

    Skąd:

    Ja uważam że Separatyści to prekursor Sojuszu Rebeliantów, ponieważ również nie zgadzali się z obecnym reżimem(Republiką)i po prostu nie chcieli mieć kłopotów z handlem, a republika była zgniła od środka, nie ukrywajmy.

    LINK
    • Hmmm...

      Generał Grievous 2008-05-06 20:22:00

      Generał Grievous

      avek

      Rejestracja: 2007-08-21

      Ostatnia wizyta: 2009-03-09

      Skąd:

      Wiesz, nie jesteś pierwszym który też myśli, że Separatyści byli jakby poprzednikami sojuszu Rebeliantów Chociaż wiesz, ich ideologia była raczej faszystowska niż wyzwoleńcza Trochę jakby zmiana taka: Imperium było zdecydowanie autokratyczne, totalitarne i faszystowskie, a Rebelia dążyła do wprowadzenia Demokracji, a Republika, prekursor Imperium wręcz przeciwnie, była demokratyczna a Separatyści (głównie mój idolek, Grivcio) praktykowali wręcz faszystowskie metody (no, Dooku nie, ponieważ założył on Konfederację z czysto politycznych i z resztą po części duchowych też, przekonań) chcieli zapanować nad Galaktyką wszelkimi metodami, a to, że Dooku wybrał takich, a nie innych wspólników, mówi tylko o tym, że Dooku wiedział, że ich zamiłowanie do pieniądza i determinacja w ich zdobywaniu sprawi, ze nie cofną się przed niczym i dowodem jest choćby to, że Gunrayowi zwisało kompletnie, że jeśli przegrają wojnę, grozi mu śmierć za zbrodnie wojenne A poza tym, Dooku, tak samo jak Grivcio, uważał JEDI za egoistycznych i skorumpowanych, więc to chyba tak naprawdę był jedyny cel, jaki udał się Separatystom, o czym pewnie nawet Sidious nie wiedział: JEDI upadli A gdyby Sidious nie uwikłał Separatystów w różnego rodzaju spiski i nie utrudniał im walki z Republiką, Dooku i Grievous spokojnie pokonaliby źle już zorganizowaną Republikę i ogarnięty ciemną stroną mocy Zakon JEDI

      LINK
      • Czytając Twój

        Abe 2008-05-06 20:38:00

        Abe

        avek

        Rejestracja: 2006-05-20

        Ostatnia wizyta: 2023-08-08

        Skąd: Rzeszów

        Czytając Twój post (a zwłaszcza jego drugą połowę) odnoszę dziwne wrażenie, że nie czytałeś żadnej książki o wojnach klonów Jeśli się mylę, a pewnie tak jest, to przepraszam. Poza tym odnoszę też inne wrażenie - że uważasz, że Dooku był separatystą w takim sensie, że trzymał z nimi bardziej niż z Sidiousem. Otóż nie - Dooku razem z Sidiousem uważali Konfederację za narzędzie, króre po użyciu można wyrzucić. Zresztą Dooku był rasistą i szczerze nienawidził wszystkich nie-ludzi (a więc zdecydowaną większość separatystów - czy w ich radzie zasiadał choć jeden człowiek?) oraz wybryki natury takie jak Grievous.

        LINK
        • No...

          Generał Grievous 2008-05-07 07:26:00

          Generał Grievous

          avek

          Rejestracja: 2007-08-21

          Ostatnia wizyta: 2009-03-09

          Skąd:

          No, mylisz się Czytałem czytałem, ale dość o mnie Co do tego, że Dooku był rasistą nie zgodzę się za bardzo, tylko p[o części, ale oczywiście wiem, że "Dooku bardziej trzymał z Sidiousem" jak to ty ująłeś Chociaż Sidious chciał tylko stworzyć Imperium Galaktyczne, a Dooku przejąc władze w Republice i stworzyć Zakon SITH. Zależało mu na Separatystach, ponieważ miał zamiar zdobyć władze właśnie dzięki Separatystom (tak myślę )

          LINK
    • Muahahahaha

      Vergesso 2008-05-06 20:24:00

      Vergesso

      avek

      Rejestracja: 2007-08-29

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Toruń

      Dobry żart
      Konfederacja Niezależnych Systemów nie była prekursorem Sojuszu Rebeliantów. Separatystów i Rebeliantów dzielą różnice czysto ideologiczne. Rebelianci walczyli o demokrację, przywrócenie wolności i Republiki. Separatyści nie walczyli o demokrację, tylko o ustrój, w której władzę by miał nieskrępowany handel, również związany z kontrolowaniem niektórych aspektów gospodarki przez organizacje przestępcze. Poza obaleniem Republiki każdy z Separatystów walczył o co innego: Palpatine chciał wykorzystać Separatystów i wojnę do utworzenia Imperium Galaktycznego, Dooku chciał utworzyć zakon Sithów, rada Separatystów chciała wzbogacenia się i nieskrępowanego handlu, Durge chciał powybijać klony itp.
      Więc sorry, ale teoria, że Separatyści byli prekursorami przyszłej Rebelii nie pasuje

      LINK
      • Nie masz racji

        RabinSalomon 2008-05-06 20:33:00

        RabinSalomon

        avek

        Rejestracja: 2008-04-24

        Ostatnia wizyta: 2008-11-09

        Skąd:

        Obie frakcje chciały coś dla siebie wywalczyć, jednakże Separatyści chcieli oprócz handlu zniszczyć zdegenerowaną republikę, i stworzyc lepszą, bez korupcji, a o sojuszu rebeliantów mi nie gadaj bo to siatka terrorystyczna mająca za zadanie obalić Nowy ład Palpatine`a który mimo że ograniczał pełne swobody obywatelskie, dawał dobrobyt i spokój.

        LINK
        • Re: Nie masz racji

          Vergesso 2008-05-06 21:03:00

          Vergesso

          avek

          Rejestracja: 2007-08-29

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Toruń

          RabinSalomon napisał(a):
          Obie frakcje chciały coś dla siebie wywalczyć, jednakże Separatyści chcieli oprócz handlu zniszczyć zdegenerowaną republikę, i stworzyc lepszą, bez korupcji
          ________

          Separatyści nie chcieli stworzyć nowej Republiki bez korupcji - chcieli stworzyć ustrój, na którym by się wzbogacili, nie wiadomo właściwie co dokładnie. A w takim ustroju korupcja by się szerzyła że hoho.

          a o sojuszu rebeliantów mi nie gadaj bo to siatka terrorystyczna mająca za zadanie obalić Nowy ład Palpatine`a który mimo że ograniczał pełne swobody obywatelskie, dawał dobrobyt i spokój.

          Hmm, domyślam się, że jesteś miłośnikiem Imperium Galaktycznego - ja też ale nie jestem zwolennikiem ustroju Imperium*, uważam że ważniejsze są pełne swobody obywatelskie niż dobrobyt i spokój.

          *Pisząc o ustroju Imperium mam na myśli, że jestem przeciwnikiem ustrojów totalitarnych i autorytarnych w ogóle, natomiast cieszę się, że Imperium było tworem totalitarnym i dyktatorskim

          LINK
      • Hmmm...

        Generał Grievous 2008-05-06 20:35:00

        Generał Grievous

        avek

        Rejestracja: 2007-08-21

        Ostatnia wizyta: 2009-03-09

        Skąd:

        Masz rację Ja miałem to na myśli właśnie co piszesz, ale wiesz, można odnieść takie wrażenie, ze Separatyści są prekursorami Rebelii - oczywiście nie jest tak na prawdę, Rebelia nie wzorowała się na Separatystach

        A i wiem co by chciał Grievous: poderwać Shaak Ti

        LINK
    • Sojusz

      Abe 2008-05-06 20:30:00

      Abe

      avek

      Rejestracja: 2006-05-20

      Ostatnia wizyta: 2023-08-08

      Skąd: Rzeszów

      Sojusz nie zgadzał się z reżimem Republiki? Jaaaasne.... Tylko dlaczego np. przywódcy Delegacji Dwóch Tysięcy (SENATOROWIE - czyli znak rozpoznawczy i władza Republiki - a więc jej przedstawiciele) stali się przywódcami późniejszego Sojuszu Rebeliantów? Przyszli Rebelianci chcieli z powrotem umocnienia władzy senatu (Republiki) co nijak ma się do Twoich słów "prekursor Sojuszu Rebeliantów, ponieważ również nie zgadzali się z obecnym reżimem(Republiką)".

      LINK
  • Według mnie:

    Darth Kamil 2008-05-07 14:31:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Dla mnie Separatyści to tylko „fikcja organizacja”. Nigdy nie mieli wygrać wojny i przejąć władzy w galaktyce. W prawdzie brali w niej udział, ale byli tylko częścią planu Palpatina darzącego to zdobycia władzy. Byli tylko pretekstem do stworzenia Imperium.

    LINK
    • Re: Według mnie:

      Dark Count 2009-05-14 20:37:00

      Dark Count

      avek

      Rejestracja: 2007-10-18

      Ostatnia wizyta: 2019-08-20

      Skąd: Ze schwabów

      Darth Kamil napisał(a):
      Dla mnie Separatyści to tylko „fikcja organizacja”. Nigdy nie mieli wygrać wojny i przejąć władzy w galaktyce. W prawdzie brali w niej udział, ale byli tylko częścią planu Palpatina darzącego to zdobycia władzy. Byli tylko pretekstem do stworzenia Imperium.
      ________

      Popieram .

      LINK
  • e

    Krogulec 2008-05-07 21:03:00

    Krogulec

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Szczecin

    dla mnie separatyści to roboty, mało tam żywych istot, i ciężko się ogólnie identyfikować w jakikolwiek sposób z sepkami

    LINK
    • ?

      Generał Grievous 2008-05-07 21:13:00

      Generał Grievous

      avek

      Rejestracja: 2007-08-21

      Ostatnia wizyta: 2009-03-09

      Skąd:

      Co masz na myśli pisząc "identyfikować z separatystami" ? Wiem ze pisałeś "sepkami" ale sprostowałem gdyby ktoś sie nie kapnął Ja np. bardzo lubię separatystów ponieważ... nie wiem właściwie Ja tam widzę w nich kilka ideałów oraz postaci, które mnie przypominają cechami charakteru (i wyglądu też niestety)

      LINK
  • Nie będę

    Abe 2008-05-07 23:10:00

    Abe

    avek

    Rejestracja: 2006-05-20

    Ostatnia wizyta: 2023-08-08

    Skąd: Rzeszów

    Nie będę nabijał postów, więc zrezygnuje z drzewek i walnę jeden post jako kilka odpowiedzi

    Anakin nie został wysłany do walki z Grieviousem (albo jako kompan Obi-Wana) nie dlatego, że był za słaby. Głównym powodem wydaje mi się jego misja szpiegowania kanclerza - musiał zostać na Coruscant

    Co do trzymania się Zasady Dwóch - Vergesso, nie myl mrocznych Jedi (np. Ventress) z Sithami. Palpatine trzymał się Zasady Dwóch, a szkolił chociażby swoje Ręce (wiadomo o jakie ręce chodzi ), nie jako Sithów, ale coś na wzór mrocznych Jedi.

    "A żebyś wiedział Dobra, żart, wiadomo, każdy ma wady, Grievous również, ale po prostu go lubię i widzę więcej jego zalet niż wad Ale przyznam, że np. Windu by go pokonał, choć walczył z nim na Boz Pity "
    Tu nawet nie chodzi o Boz Pity. Wystarczy przypomnieć sobie piękną walkę między nimi na dachu pociągu gdzie generał nie był żadnym przeciwnikiem dla mistrza Windu.

    "Co do tego, że Dooku był rasistą nie zgodzę się za bardzo"
    Ehhhhh, Zemsta Sithów (nowelizacja) się kłania. Baaaardzo to widać

    "Zależało mu na Separatystach, ponieważ miał zamiar zdobyć władze właśnie dzięki Separatystom (tak myślę )"
    Zależało mu tyle ile i Sidiousowi - jako pionek i pretekst do spełnienia swoich celów

    I żeby nie było. Grieviousa nie lubię, ale szanuję za jego umiejętności, choć bez elektroniki nie miałby 99% umiejętności, więc ten szacunek nie jest tak duży jak dla choćby Mandalora Ostatecznego, Malaka czy Anakina których też nie lubię, ale szanuję. No i był świetnym strategiem, to trzeba mu przyznać I odwaga

    LINK
    • Re: Nie będę

      Vergesso 2008-05-07 23:33:00

      Vergesso

      avek

      Rejestracja: 2007-08-29

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Toruń

      Abe125 napisał(a):

      Co do trzymania się Zasady Dwóch - Vergesso, nie myl mrocznych Jedi (np. Ventress) z Sithami. Palpatine trzymał się Zasady Dwóch, a szkolił chociażby swoje Ręce (wiadomo o jakie ręce chodzi ), nie jako Sithów, ale coś na wzór mrocznych Jedi.

      ________

      Hmm coś muszę powiedzieć na ten temat. Otóż nie odpowiada mi obecny podział na Sithów i Mrocznych Jedi. Takie osoby, jak Asajj Ventress, Sora Bulq, Jerec, Desann itd. są uważane za Mrocznych Jedi. Ja uważam że błędnie. Otóż moim zdaniem ci Mroczni Jedi, którzy mają coś wspólnego z Sithami, są ich uczniami, w korzeniach uczeń-mistrz można odnaleźć Sitha, dowodzą lub mocno współpracują z czymś co jest tworem Sithów, są Sithami. Np. Asajj Ventress jest uczennicą Dooku, który jest Sithem. Dooku jej przekazuje swoją wiedzę, uczy ją, naucza swoich umiejętności. Otóż, chcąc nie chcąc, przekazuje jej wiedzę Sitha. Więc Ventress staje się Sithem. Podobnie było z "Rękami Imperatora", Inkwizytorami, Pełnomocnikiem Sprawiedliwości, tajnym uczniem Vadera. Palpatine i Vader przekazywali im to, co umieją o Ciemnej Stronie Mocy, więc umiejętności Sithów. Również w przypadku Desanna czy Tavion Axmis uważam, że są Sithami, bo w korzeniach uczeń-mistrz można odnaleźć Sitha. Desann był uczniem Hethrira, który był uczniem Dartha Vadera - Lorda Sithów. Przykładów jest wiele innych, o których można powiedzieć, że ci Mroczni Jedi są Sithami.

      Poza tym, jest jeszcze jeden argument - Zasada Dwóch mówi wyraźnie: uczeń i mistrz. W przypadku gdy wchodzi w to trzecia lub więcej osób, Zasada Dwóch zostaje złamana. Wydaje mi się, że specjalnie niektórym Sithom zależało, by ich uczniowie nie byli Sithami tylko Mrocznymi Jedi - żeby się ładnie nazywało, że oni wcale nie łamią Zasady Dwóch, bo "przecież to nie są Sithowie". Więc jeśli nie jest to łamanie Zasady Dwóch, to jest to jej mocne omijanie. Zasada Dwóch była potrzebna do tego, by Sithowie mogli się ukryć przed Jedi na 1000 lat - do roku 32 BBY, czyli inwazji na Naboo, kiedy Sithowie się ujawnili. Skoro Jedi wiedzieli już o obecności Sithów, dalsze przestrzeganie zasady nie miało większego sensu, zwłaszcza w czasie Wojen Klonów, kiedy Palpatine i Dooku potrzebowali wojowników. Czym się to skończyło? Upadkiem Zasady Dwóch i utworzeniem zakonu Sithów Dartha Krayt`a.
      Nie oznacza to oczywiście, że każdy Mroczny Jedi jest Sithem.

      Oto mój punkt widzenia, możliwe że sprzeczny z kanonem, jednak moim zdaniem jak najbardziej prawidłowy.

      LINK
    • No :)

      Generał Grievous 2008-05-08 07:27:00

      Generał Grievous

      avek

      Rejestracja: 2007-08-21

      Ostatnia wizyta: 2009-03-09

      Skąd:

      No, dobrze że przynajmniej uznałeś niektóre zalety Grievousa

      LINK
  • Ale zwróć

    Abe 2008-05-08 00:31:00

    Abe

    avek

    Rejestracja: 2006-05-20

    Ostatnia wizyta: 2023-08-08

    Skąd: Rzeszów

    Ale zwróć uwagę na jedną rzecz/różnicę. Mroczni Jedi byli, można powiedzieć, narzędziami Sidiousa i Dooku (w tym przypadku). Bycie uczniem Lorda Sithów oznacza też nie tylko uczenie się walki mieczem świetlnym i poznawanie technik Mocy (bo to robili też mroczni Jedi tak jako powiedziałeś), ale też zrozumienie pewnych "bardziej dogłębnych" aspektów Mocy, ideologii Sithów, bardzo zaawansowanych technik Mocy - jakoś nie sądzę, czy grupka zwyłych mrocznych Jedi mogłaby stworzyć bombę myślową, stworzoną przez Revana (kolejny argument, wyobrażasz sobie Ventress studioującą starożytne techniki Mocy i tworzącą nowe? Tylko Lord Sithów jak np. Revan czy Bane, które te techniki studiował mógł coś takiego robić). Sithowie mieli jakiś wyższy cel, pewną ideologię, a mroczni Jedi to ci którzy takowej ideologii nie posiadają, nie starają się jakoś bardzo zrozumieć Ciemnej Strony - liczy się tylko to co może dać. Oczywiście mroczny Jedi mógł się z czasem stać też Sithem, wtedy tę całą wiedzę o Ciemnej Stronie zdobywał oraz zaczął obierać jakieś wyższe cele niż tylko mordowanie i służba.

    Poza tym kim tak naprawdę jest mroczny Jedi nie za bardzo wiadomo. Zainteresowanych odsyłam do bodajże dyskusji hasła Mroczny Jedi w Bibliotece Ossus

    LINK
  • e

    Krogulec 2008-05-08 00:59:00

    Krogulec

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Szczecin

    >> necrosis

    mam na myśli, to, że z banda droidów pod przywództwem podstarzałego arystokraty, robota i wreszcie sidiousa który oszukuje i kręci jak może, nie jest zbytnio atrakcyjna. nie wiem gdzie ty tu widzisz ideały, każdy z nich jest w separatystach by się na kimś mścić, tak to widzę.

    A grievous, no cóż, to, że go przebajerowali w clone wars, nie wnikam (z resztą zabił tam chyba 1 mistrza, 1 rycerza, 1 padawana tylko), jest wyjątkowo słaby, podatny na użycie mocy, taka maszyna, gdyby ktoś jeszcze w tych czasach praktykował force droid disable to...

    LINK
    • NIE !

      Generał Grievous 2008-05-08 07:35:00

      Generał Grievous

      avek

      Rejestracja: 2007-08-21

      Ostatnia wizyta: 2009-03-09

      Skąd:

      Wcale nie jest słaby ! A ideały to m.in. opanowanie Dooku oraz umiejętność spokojnego zarządzania Konfederacją; Strategia Grievous`a i jego umiejętności walki - tego już tłumaczyć nie muszę - był genialnym strategiem Nie wielu udało się wtargnąć do stolicy republiki i porwać kanclerza; Ventress - jej upór, chęć zemsty na JEDI; Durge - był potężny, zabił wielu JEDI i baaardzo dużo klonów, nienawidził mandalorian i był dla nich śmiertelnym przeciwnikiem (np. klony, nienawidził ich); więcej już wymieniał nie będe

      LINK
  • Chciałem powiedzieć...

    Generał Grievous 2008-05-08 22:43:00

    Generał Grievous

    avek

    Rejestracja: 2007-08-21

    Ostatnia wizyta: 2009-03-09

    Skąd:

    ... że Abe125 ma rację Jeśli ktoś twierdzi, że Grievous był słaby i był nieciekawą postacią, znaczy, że po prostu nie zna się na SW Tak, to obiektywna prawda Widzicie, każda postać w SW ma jakieś cechy, wady i zalety, które odzwierciedlają wiele cech ludzkich. Sprzedajność, upór, determinacja, spokój to niektóre (i losowe) cechy które reprezentuje wiele postaci SW. Lucas nie wprowadziłby do filmu postaci zupełnie niepotrzebnej i pozbawionej zalet. Nawet taki zwykły Greedo był ważną postacią - ilu jest na świecie takich naiwniaków od czarnej roboty, którzy urodzili się w spokojnej rodzinie, w pewnym momencie zj*bali sobie życie, wdając się w nieciekawe towarzystwo a na końcu skończyli nieżywi gdzieś w jakiejś spelunie, melinie czy rowie przy drodze. Grievous akurat był bardzo ciekawą i świetną postacią. Przynajmniej dla mnie, a pisanie, że Grievous był tylko zwykłym pionkiem Sidiousa i był słabizną, może kogoś urazić. Widzicie więc, że każda postać w SW miała jakieś znaczenie i swoje wady i zalety. Nie lubicie Separatystów? Po co tu piszecie? Patrzcie temat: "(...) Za co ich lubicie..." - jest tu może jakieś słówko "nie" przed słówkiem "lubicie"? Szanuję wasze zdanie, ale jak chcecie załóżcie sobie wątek typu "Czemu Separatyści byli słabi" albo coś takiego


    P.S. A Sidious nie wpisywał żadnych kodów Po prostu Grivcio wszedł, wziął dziada za szmaty i chodu A skoro, że nawet taka mistrzyni jak Shaak Ti oraz pozostali mistrzowie broniący kanclerza wyraźnie bali się Grivcia (Nie zabił Shaak Ti, bo chciał ją upokorzyć) to znaczy, że był bardzo groźnym przeciwnikiem Nawet Sidious trochę bał się denerwować Grivcia i sprzeciwiać się mu (dla pozoru, że niby nic nie wie o porwaniu), bo znał jego skłonność do braku cierpliwości. Może rzeczywiście czasem go jakoś wyidealizowywuje, ale po prostu jest on moim ulubionym bohaterem i proszę, uszanujcie to

    LINK
    • Sorkiz a 2 post, wcisnąłem przypadkowo TAB+ENTER :(

      Generał Grievous 2008-05-08 22:47:00

      Generał Grievous

      avek

      Rejestracja: 2007-08-21

      Ostatnia wizyta: 2009-03-09

      Skąd:

      Nie musicie go tak uwielbiać jak ja, ale należy mu się respekt za jego gorliwą wierność Separatystom i swoim ideałom, za umiejętności, jakich sę nauczył, za trud włożony w naukę tych technik oraz oczywiście za mistrzostwo w strategii

      LINK
    • Cytat

      Abe 2008-05-09 19:38:00

      Abe

      avek

      Rejestracja: 2006-05-20

      Ostatnia wizyta: 2023-08-08

      Skąd: Rzeszów

      Istnieje konflikt kanoniczności między Clone Wars a Labiryntem zła. Ja jednak składam sie ku książkowej wersji, gdyż uważam, że całe Clone Wars należy traktować nieco z przymrużeniem oka i jak wszystko co na ekranie jest nastawione przede wszystkim na formę, a nie na treść.

      "A Sidious nie wpisywał żadnych kodów. Po prostu Grivcio wszedł, wziął dziada za szmaty i chodu"
      Ale nawet przyjmując wersję z Clone Wars to przecież nie ma nigdzie zaznaczone, że "Grivcio wszedł, wziął dziada za szmaty i chodu". O kodach nic nie ma, co nie znaczy, że czegoś takiego nie było. Jak mówiłem, to serial, nie książka. A kody czy coś w tym stylu było, dokładnie nie pamiętam, a gdyby nie to, to Grievousowi nie udało by się prawdopodobnie porwać kanclerza.

      "pozostali mistrzowie broniący kanclerza wyraźnie bali się Grivcia"
      Jeden z moich ulubionych pojedynków w SW (lepszy od kilku filmowych ) - Mace Windu vs Grievous Przeczytaj

      "Nawet Sidious trochę bał się denerwować Grivcia i sprzeciwiać się mu (dla pozoru, że niby nic nie wie o porwaniu), bo znał jego skłonność do braku cierpliwości."
      A tu akurat nie bardzo rozumiem. Znaczy podejrzewam co masz na myśli, ale wtedy Twój argument byłby zupełnie nie na miejscu.

      LINK
  • ...

    Rancornsiasty 2009-01-20 19:43:00

    Rancornsiasty

    avek

    Rejestracja: 2008-12-24

    Ostatnia wizyta: 2009-08-14

    Skąd:

    Czy wy serio tak się uparliście na tych Separatystów założe się że każdy lubi coś z SEparatystów ja lubię te wszystkie droidy Grievousa też bo zajebiaszczo wyglądają i są takie złowieszcze i okrutne a Grievousa za to też zajebiaszczo wyglądał zabijał psychopatyzował i rządził.(nie to że moja ulubiona frakcja, dziękuje za uwagę Dobranoc).<aplaus> a poza tym gdyby np:taki grievous nieistniał przyznacie że trochę młodszych fanów by niebyło.

    LINK
  • Droidy, droidy i jeszcze raz droidy!

    KaDwakus 2009-02-14 04:42:00

    KaDwakus

    avek

    Rejestracja: 2009-02-14

    Ostatnia wizyta: 2009-03-12

    Skąd:

    Separatystów lubię przede wszystkim ze względu na droidy. Co tam Grievous, Dooku czy ktokolwiek inny, to droidy stanowiły militarne siły separatystów i budowały klimat tej frakcji. Szkoda tylko, że w znaczącym stopniu zmarnowano ich potencjał, tak pod względem taktycznym jak i siły ognia. Gdyby separatyści lepiej rozporządzali możliwościami, jakie posiada armia składająca się z maszyn, klony narobiłyby w pancerne majciochy i uciekły w panice na sam widok połyskujący, mechanicznych wojowników. ^^^

    LINK
  • ...

    Scarecrow 2009-02-16 17:17:00

    Scarecrow

    avek

    Rejestracja: 2009-02-08

    Ostatnia wizyta: 2009-04-05

    Skąd:

    Separatystów lubię za Greviousa oraz droidy, droidy są czasami tak śmieszne i jeszcze te Roger, Roger.

    LINK
  • CISowcy

    Kwarc 2009-05-14 20:30:00

    Kwarc

    avek

    Rejestracja: 2009-03-29

    Ostatnia wizyta: 2021-06-05

    Skąd: Jakku

    Konfederatów ogólnie nie lubię, ale nie znaczy, że nie lubię poszczególnych postaci wywodzących się z tego ruchu. Powodem powstania CISu było niezadowolenie ze stanu Republiki (machlojki Sidiousa narazie pomijam). Cel niby szczytny, ale nie wydaje mi się, żeby Galaktyka pod ich rządami byłaby lepsza i wolna od wszelakiej korupcji. Ruch Separatystyczny to we większości grube ryby, którym raczej nie byłoby na rękę oczyszczanie Galaktyki ze zła jakim jest korupcja. Ich szczytne cele były tylko przykrywką do osiągnięcia jak największych profitów (cosik jak polska magnateria).
    Cenię ich natomiast za pomysł na wojnę, czyli postawienie na droidy. Może nie radziły sobie one w pełni z Jedi, ale IMO gdyby doskonalono przez kilka lat droidy bojowe to osiągnieto by niezłe wyniki.
    Z Separków lubię natomiast zGrywusa, który był bardzo ciekawym szwarc charakterem. Jego ujawnienie się musiało na Jedi wywołać wielkie wrażenie. Oni, niegdyś niepokonani dostali w kość od cyborga. Niestety papa Dżordż prowadzi politykę niszczenia tej postaci. Bardzo ciekawą postacią jest także Dooku, który właściwie był jedyną liczącą się personą w Radzie Separatystów, reszta to rządne zysku mięczaki. Szkoda tylko, że został zrobiony w balona. Innymi ciekawymi postaciami są państwo od brudnej roboty, czyli Asajj i Durge.

    LINK
  • ...

    RodzyN jr. 2009-05-14 21:41:00

    RodzyN jr.

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Grodzisk Maz.

    Ja również cenie Jenerała G. i zgadzam się z tym , że Lucas niszczy jego ciekawą historię w serialu pt."The Clone Wars". Chociażby zniszczenie Malevolance - to poprostu był gwóźdź do trumny. Jednak najbardziej żal było patrzeć jak Fisto odciął mu nogi...

    LINK
  • Owszem...

    darth destruktor 2009-05-14 21:53:00

    darth destruktor

    avek

    Rejestracja: 2006-08-22

    Ostatnia wizyta: 2012-06-23

    Skąd: Golub-Dobrzyń

    Sepki były tylko narzędziem, ale na tyle potężnym, że w sprzyjających okolicznościach( śmierć Palpiego i Dokku, przejęcie dowództwa przez kogoś inteligentnego) sprawiło by, że mogli by wygrac wojnę, i założyć własny ustrój, a na senat nałożyć sankcje...yeeeees ^^

    LINK
  • Re:

    Darth Raptor 2009-05-14 22:31:00

    Darth Raptor

    avek

    Rejestracja: 2006-09-04

    Ostatnia wizyta: 2017-09-25

    Skąd: Poznań

    Ja bardzo szanuje CIS. Generalnie to moja ulubiona frakcja<jak i tak na awatarze>
    ktoś tam mówił, że grievous zabił 20 pare osób... zabił 50 +1 z TCW.
    Z czego 26 nieznanych, bo zginęli w transportowcu.
    Wydaje mi się, że Anakin by jednak nie pokonał grievousa. Może i miał moc, ale w walce mieczem nie był na tyle dobry. Nawet rada nie chciała go wysłać.
    Coś było na temat "nie był w stanie pokonać wiekszosći Jedi". I ta osoba mówiła, że czyta ksiażki, a sam Dooku mówil do GG " jesteś w stanie pokonać wiekszość Jedi, ale niechaj ci sie nie zdarzy zmierzyć z Yodą albo Mace Windu"
    No i gdyby sepki były taką sobie frakcja, to by Jedi i clony pokonały ich w mniej niż 3-4 lata. A i samych Jedi zginęło ponad 3000.

    LINK
    • że co prosze!?

      Kwarc 2009-05-14 23:36:00

      Kwarc

      avek

      Rejestracja: 2009-03-29

      Ostatnia wizyta: 2021-06-05

      Skąd: Jakku

      1) Anakin nie był dobry w walce? A pokonanie Dooku? A pojedynek na Mustafarze? Przecież on był klasą sam dla siebie i gdyby dać mu z rok to samego Windu by pokonał.
      2) Jeśli Obi go pokonał (w dżordżowym stylu, ale pokonał) to Ani też by to zrobił. Poza tym zabił nauczyciela zGrywusa, który był od niego lepszy (Dooku of course).
      3) Rada nie chciała wysłać Skywalkera z kilku powodów, ale nie dlatego, że był za słaby. A te powody to:
      -szpiegowanie Kanclerza
      -celowe sprzeciwianie się Palpiemu (chcieli pokazać, że to oni tutaj decydują)
      -możliwe, że Yoda bał się, że Ani przejdzie na CSM (wyczuwał w nim lęk etc.)
      Sepki można było pokonać podczas bitwy o Geonosis, gdyby Rada zgodziła się na zbombardowanie areny. Poza tym gdyby Palpatine nie mieszał to możliwe, że wojna szybciej się zakończyła.

      LINK
      • Re: że co prosze!?

        Abe 2009-05-15 09:15:00

        Abe

        avek

        Rejestracja: 2006-05-20

        Ostatnia wizyta: 2023-08-08

        Skąd: Rzeszów

        Kwarc napisał(a):
        ) Anakin nie był dobry w walce?
        ________
        Czytaj ze zrozumieniem. Raptor napisał w walce mieczem nie był na tyle dobry. Jest tam wyrażenie "na tyle".

        Co do punktu drugiego - no niekoniecznie. Obi-Wan był największym mistrzem formy III w swoich czasach, a ta dawała największe szanse na pokonanie Grievousa.

        Gdyby Sidious się nie mieszał to by nie było wojny. Ale gdyby przestał się mieszać już w trakcie walk to Rzeczpospolita zwyciężyła by szybciej - Palpatine`owi było na rękę, aby wojna trwała dłużej.

        LINK
  • Szczerze mówiąc...

    Balav 2009-05-14 23:39:00

    Balav

    avek

    Rejestracja: 2009-04-25

    Ostatnia wizyta: 2016-05-27

    Skąd: Oleśnica

    ... jakoś strasznie mnie nie irytują (jako wróg w wojnie się sprawdzają) jednak generalne nie przepadam. Owszem są wśród CIS-owców postaci, które polubiłem vide Wat Tambor czy Poggle the Lesser, a pan Generał G. jest naprawdę fascynującym bad guyem. Jednakże jako frakcja Separkowie wydają mi się po prostu zbyt mało intrygujący, by stali się dla mnie tak interesujący jak Palpatine`owskie Imperium, abym chciał dowiedzieć się o nich jak najwięcej (tak jak jest to w przypadku Empire). Nie kręcą mnie, krótko mówiąc. Ja postrzegam ich (choć pewnie to wyda podejściem płytkim)nie jako walczących ze słabościami i ograniczeniami Republiki idealistów wyzwalających (przy pomocy armii clankerów)kolejne światy z republikańskiego jarzma (zmanipulowanych przez Sidiousa i Dooku), lecz grupę biznesmenów, którzy wyczuli, że możliwość secesji z Republiki i powołanie własnego rządu zapewni o wiele większe zyski niż dotychczasowe (stąd tak łatwo stali się narzędziami w rękach Palpatine`a i wykonawcami jego intryg, a później dali się łatwo wykiwać). Chociaż przyznaję, frakcja której jądrem są korporacje ma potencjał. Sporo bowiem w CIS odwołań do rzeczywistości, bo TNC-y są obecnie bardzo wpływowe w świecie, a "prywatne armie" takie jak Blackwater Security wydają się stałym elementem przyszłych konfliktów, więc fajnie, że w SW to zauważono. A poza tym ich flota wyposażona była w groteskowe, jeśli chodzi o wygląd, okręty (z paskudnym Lucrehulkiem na czele), co dodatkowo mnie zniechęca.

    LINK
  • Re:

    Darth Raptor 2009-05-15 15:49:00

    Darth Raptor

    avek

    Rejestracja: 2006-09-04

    Ostatnia wizyta: 2017-09-25

    Skąd: Poznań

    Kwarc-> Pojedynek między GG a Anakinem jest relatywny. Nigdy nie nastąpił a i w TCW nie może mieć miejsca <patrz III ep.>. Przypuszczam, że Anakin nie byłby w stanie pokonać tej szybkości uderzeń.
    Bardzo ciekawie jest opisana ta walka w ksiażce III Ep. Obi miał duże problemy, a tylko fakt iż GG wykonywał uderzenia tak szybko to były one schematyczne i powtarzające się, wiec przewidział gdzie będzie atak i tak odciął mu 2 łapy. Nawet windu miał z nim problem w "Labirynt zła". A Jedi robili podstawowy bład- lekceważyli go.

    Tak wiec ciężko jest ustalić wynik tej bitwy Ani vs GG. Ale prawa jest taka, że w 4 ep. był Vader, wiec i tak musiałby przeżyć ;p

    LINK
    • re(ch): re(ch):

      Kwarc 2009-05-15 16:28:00

      Kwarc

      avek

      Rejestracja: 2009-03-29

      Ostatnia wizyta: 2021-06-05

      Skąd: Jakku

      W TCW to nawet Ahsoka radziła sobie z GG. Ogólnie to jest w niej tchórzem i chłopakiem do bicia, ale i daje nogę.
      Czyli chyba będe musiał przeczytać tę książkę, bo w filmie wyglądało to troszku inaczej.
      A i jeszcze jedno na walkę Aniego z zGrywkiem wpadł sam Palpatine, a on przecież nie narażałby swojego pupilka i przyszłego "największogo Sitha w dziejach", nie wysłałby tam Skywalkera, gdyby nie miał pewności, że wygra.
      @Abe
      Rzeczywiście, chyba senność wpłynęła ujemnie na moje zrozumienie tekstu. Poza tym nie zwróciłem uwagę na to, że III Forma jest lepsza w konfrontacji z Formą zGrywusa. Może Djem So radziło sobie z Makashi, ale z "młyńcem" mogło mieć poważne kłopoty.

      LINK
      • Re: re(ch): re(ch):

        Vergesso 2009-05-15 16:45:00

        Vergesso

        avek

        Rejestracja: 2007-08-29

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Toruń

        Kwarc napisał(a):

        A i jeszcze jedno na walkę Aniego z zGrywkiem wpadł sam Palpatine, a on przecież nie narażałby swojego pupilka i przyszłego "największogo Sitha w dziejach", nie wysłałby tam Skywalkera, gdyby nie miał pewności, że wygra.

        ________

        Gdzie niby Palpatine wysłał Anakina do walki z Grievousem?

        LINK
        • W Ep. III

          Darth Tiglatpilesar 2009-05-15 16:55:00

          Darth Tiglatpilesar

          avek

          Rejestracja: 2006-12-11

          Ostatnia wizyta: 2016-02-26

          Skąd:

          Kiedy Anakin przekazuje Radzie Jedi informację o miejscu pobytu Zgrywusa mówi też, że Palp chce, aby Skywalker poprowadził kampanię. Rada jednak wyznacza Obiego. Ale to nie znaczy, że Sidious naprawdę tego chciał - prawdopodobnie wskazał Anakina, bo wiedział, że Jedi go nie posłuchają i wyślą kogoś innego. Większość mistrzów była zajęta, więc bardzo prawdopodobne było, że wyznaczą Kenobiego - po myśli Palpatine`a, bo dzięki temu Skywalker nie miał przy sobie mistrza w decydującym momencie i łatwiej przeszedł na CSM.

          LINK
          • Raczej nie chciał

            Vergesso 2009-05-15 17:12:00

            Vergesso

            avek

            Rejestracja: 2007-08-29

            Ostatnia wizyta: 2025-01-18

            Skąd: Toruń

            go wysłać. Myślę, że Sidious zasugerował to Anakinowi, bo wiedział, że Rada się na to nie zgodzi i prawdopodobnie wyślą Kenobiego. Było to zaletą z 2 powodów:

            1. Podany już przez ciebie - rozdzielenie Kenobiego i Skywalkera
            2. Zwiększenie irytacji Anakina na Radę Jedi. Nie mianowali go wcześniej mistrzem, teraz go nie wysłali po Grievousa - Sidious chciał podkopać zaufanie Anakina do rady, co mu się udawało, jak można było usłyszeć w skargach Anakina do Padme.

            LINK
    • Drzewa

      Abe 2009-05-15 16:29:00

      Abe

      avek

      Rejestracja: 2006-05-20

      Ostatnia wizyta: 2023-08-08

      Skąd: Rzeszów

      jw

      LINK
  • No dobra,

    Kapitan Argyus 2009-06-02 15:48:00

    Kapitan Argyus

    avek

    Rejestracja: 2009-04-25

    Ostatnia wizyta: 2016-02-07

    Skąd: Piotrków Trybunalski

    nie żebym był wielkim fanem zGrywusa, który uważa, że Grivi jest master i wrzystkih roswali, ale lepiej pokazali go w CW - jako bardzo dobrego wojownika i świetnego taktyka. W TCW zrobili z niego chłopca do bicia który cały czas zwiewa i jak coś mu nie wyjdzie (co tam jest prawie cały czas) to robi Wrrrr i rozwala droida który siedzi obok, żeby pokazać tępym 5-latkom wtykającym z podnieceniem nos w ekran, że dobro zawsze wygrywa. A jak pójdą do szkoły to zonk że tak nie jest. Ale to nie jest temat o Grievousie, tylko o Separatystach, więc koniec offtopu. Ogólnie lubię CIS, chociaż nie dażę sympatią dwulicowców takich jak Gunray. Armię też mają fajną, tylko w TCW zrobili z droidów idiotów, żeby małe,(pszepsza za określenie) debilne dzieci mogły się pośmiać. Mnie jednak zachowanie droidów rzadko bawi. Flaga fajna. Statki całkiem, całkiem. W sumie to chyba moja ulubiona frakcja. To chyba wszystko.

    LINK
  • Ja

    CommanderWolffe 2012-01-10 18:33:00

    CommanderWolffe

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2014-01-14

    Skąd: Gdańsk

    nie mam nic do CIS, wole bardziej Republike, ale czasem nie podoba mi sie myslenie zwolennikow republiki.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..