Przeczytałem to w jakiejś gazecie TV.
Wiecie co mnie na prawdę drażni? ( Chciałem użyć innego słowa) To że w Ataku Klonów jest więcej efektów specjalnych niż w jakimkolwiek filmie fabularnym i pozostawia się go bez oskara za nie. Nie jestem wrogiem Władcy, ale po głębszym zastanowieniu Golum nie jest większym przełomem od Jar Jara, Watto, Sebulby, Yody itp. W SW roi się od komputerowych postaci i chyba już wiecie o co mi chodzi.
Natomiast fakt iż Hayden dostał malinkę, tak jak podobno cały film ( co jest paradoksem: nominowany do oskara i malinki - HELLO), to już bez komentarza.
Uch! ależ jestem zły.
Ostatnio wszystko się wali.
Szeroka publiczność jest zwykłym bydłem. Tzw. przeciętni zjadacze chleba.
Kumpel mi mówił, że jak był w kinie na Two Towers to cała sala rżała kiedy zobaczyła Uruk-Hai biegnącego ze zniczem by wysadzić mur.
...
koniec