Jakoże ostatnimi czasy forum zaśmiecają tematy w stylu "Yoda kontra Yoda" to ja piostanowiłem stworzyć temamt na którym będzie można wszystkiego postacie z SW(i nie tylko...) stawaić do walki przeciwko sobie mp,:
Rocky Balboa vs. Grievous 
Ale dobra teraz pierwszy na serio:
Yoda vs. Vader
Ja bym postawił na Yodę.
Niemam pojęcia kto by mógł ten pojedynek zwyciężyć.Raczej będę stawiać na Yodę ze względu na doświadczenie, ale z kolei Vader jest potężny siłą. Obydwaj dobrze władają Mocą. Jednak myśle, że Yoda. Poczekajmy jeszcze na opinię innych.
Sileniejszy Moca,szybkoscia, spokojna determinacja ,doswiadczeniem i rozumem
Ja również postawiłbym na Yodę, Vader ma więcej midichlorianów ale Ataru Yody wygrywa z trochę sztywnym stylem Vadera.
Yoda rozwalił by wszystkich moim zdaniem, a Vadera na pewno.
Not everyone likes metal... fuck them! ;p
Metal is our way forever. 
btw. mam na sprzedaż ,,Spisek na Cestusie"
Kto pamięta czasy "Mace Windu vs Pikachu"? 
Skoro o Pokemonach mowa, to nie wiesz może, gdzie można obejrzeć pierwsze odcinki tego serialu? xD Ale serio pytam
ja wiem:
http://kreskowki.fani.pl
właśnie sobie obejrzałem pierwszy odcinek... aż mnie nostalgia wzięła
polecam to: http://www.mininova.org/tor/1331294 sam to ściągałem. Tylko że po ang... z polskim dubbingiem jakby ktoś znalazł do zessania, to byłoby fajnie.
Jeśli chodzi o czasy końca Republiki, to ja sobię tworzę podział na klasy. Klasa pierwsza to Yoda, Darth Sidious i Mace Windu i w każdej kombinacji byłyby w miarę równe szanse (choć mimo wszystko Yodę uznałbym za najpotężniejszego).
A co byście powiedzieli na mieszanie epok? Np. Darth Sidious vs Darth Bane (albo Darth Nihilus)? W sumie ciężko tak porównywać, ale stawiam na Palpiego w obu przypadkach ).gif)
"to teraz mój
Obi-wan kontra Imperator stawiam na Obiego "
Nieeeee, co jak co, ale Obi-Wan, choć jeden z najlepszych to Sidiousowi nie dorównywał. Sam Yoda to powiedział z EIII
Anakin miał duże szanse z Obi-wanem lecz gdyby nie skoczył z niego tylko przed niego pod koniec walki na Mustafar... to Anakin pewnie by wygrał i nie było by Darth Vadera w kostiumie.. ;p
Niech Ciemna Strona będzie z wami .gif)
pewnie.... ale tego nigdy się nie dowiemy Ja bym powiedział, że był trochę silniejszy, ale czy tak bardzo? Myślę, że w tamtym pojedynku dawałbym 55:45 dla Anakina.
Poza tym..... skoczył. I tak się ta walka skończyła. Obi-Wan był przede wszystkim rozsądniejszy, co nie po raz pierwszy zaważyło o walce.
A np. Grievous vs. Anakin? Ja stawiam an Grievousa oczywiście 
Ale na serio, i mam pewien dowód. Yoda sam mówił, iż "Mistrz jest potrzebny, z większym doświadczeniem" żeby pokonać Grievousa, i wysłali Obiego, bo bali się, że Grievous zgniecie Aniego A wasze propozycje innych walk?
1. Darth Krayt vs. Grievous
2. Ki-Adi-Mundi vs. Mace Windu
W przypdku jedynki stawiam na Grievousa. Miał cztery rączki
A dwójki na Ki-Adiego. Był barzo poteżny...Według mnie to jeden z najlepszych Jedi Zakonu(no cóż, w końcu byłw radzie nie? ).
Nie zgadzam się, w przypadku 2 wygrałby Windu, ponieważ był potężniejszy niż Ki-Adi
A ja sądzę, że Ki-Adi, gdyż styl Mace`a był prztstosowany wo walki z Sithami i wykorzystywał mrok przeciwnika przeciwko niemu samemu.
z Rabin`em Salomonem. Windu wygrałby napewno bo ma większą świadomość Mocy niż Ki-Adi.
Co powiecie na Jango Fett vs. Aayla Secura??? Stawiam na Aayle, a wy?
Fett z pewnością wygrąłby z jakąś niunią z dwoma mieczami.
A od kiedy to Aayla używa do walki dwóch mieczy? Chyba za dużo się w Battlefronta nagrałeś.
Aayla Secura to jedna to jedna z najlepszych Jedi w walce, a Jango Fett to delikatnie mówiąc cieć. Nigdy nie zabił żadnego mistrza Jedi w normalnej walce (Trebora zabił, gdy ten atakował Dooku), a jak przyszło mu się zmierzyć z mistrzem Windu to bardzo szybko stracił głowę. I to dosłownie
Abe125 napisał(a):
Jango Fett to delikatnie mówiąc cieć.
________
Cieć? Zbłaźniłeś się. Jango był mandalorianinem, świetnym wojownikiem a Kenobiego sprał na kwaśne jabłko. Warto przypomieć że sam rozpieprzył Bando Gorę i Komari Vosa, nad którą Dooku chyba stracił kontrolę. Mało? Dobrym przykładem jest też Bitwa na Galidraan gdzie poginęła kupa Jedi, a z Mandalorian chyba przeżył tylko Jango Zresztą, Mace miał pomoc w postaci punktów przełomu, dla Fetta pomocą był odrzutowy plecak, zniszczony przez reeka.
marijuana connoiseur 
Blood&Honor&Legia&Żyleta
(L)-Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce.
a jak by była taka opcja to ja stawiam na sithów bo po pirwsze darth maul ma dwu stronny miecz i dobrze jest wytrenowany a vader to sam w sobie wymiata..
Niech Ciemna Strona będzie z wami
Widzę, że wszyscy lubicie sobie gdybać o niczym
Topic IMO bez sensu, bo trudno określić siłę danych istot. Poza tym decyduje też szczęście i otoczenie w jakim toczy się walka.
IMO potęgi dzielą się na potęgi Mocy i walki na miecze.
Mistrzowie Miecza IMO to: Mace Windu, Obi-Wan Kenobi, Darth Bane, Exar Kun
Mistrzowie Mocy: Yoda, Darth Sidious, Naga Sadow
Vader/Anakin gdzieś pośrodku.
Ja bym Bane`a dał jednak do mistrzów Mocy, a nie miecza A Yodę i Sidiousa zaliczyłbym jako mistrzów jednego i drugiego No, ale nieważne zresztą
Zgadzam się co do tematu - trochę głupi. Nie ma co gdybać, bo walka zależy od wielu czynników poza tym sporo pojedynków byłoby tak wyrównanych (np. Agen Kolar vs Kit Fisto), że nie sposób przewidzieć wyniku, szanse 50:50.
Ale Kas`ima pokonał Mocą I to POTĘŻNYM pie**********m
Nie wiem co on tam robi w Rule of Two (tylko Shedao nie zdradzaj tu spoilerów ;P )
A właśnie nie wiecie czy w Polsce można gdzieś kupić Rule of Two (sklep internetowy, może ktoś spotkał w jakiejś dużej księgarni)? Można sprowadzić, ale wolę tego unikać. Ja spotkałem tylko hardcovera za 58,97 zł, więc to mnie nie interesuje Czy póki co jest tylko hardcover?
póki co tylko HC
Nie zapominaj, że w ówczesnym czasie Kas`im był prawdopodobnie najlepszym szermierzem swojej epoki - Bane mierzył się z elitą elit. Zresztą, wcale nie jest powiedziane, że by przegrał - po prostu zawalenie na Twi`leka świątyni przodków było prostsze i bezpieczniejsze I fakt, w tamtym czasie był już ostro podpakowany, jednak on cały czas się rozwijał - chyba spoilerem nie będzie jak powiem, że w Rule of Two wyczynia takie numery jakich wcześniej SW nie widziało zarówno szermiercze, jak i MOCne. Bane`a ciężko gdzieś zaklasfikować; on był po prostu wojownikiem doskonałym - wspierał swoje zdolności szermiercze Mocą i na odwrót. I w obu przodował
Ehh... czyli jestem zmuszony na e-booka :/
No tak Kas`im był w owym czasie najlepszym szermierzem, więc Bane prowadząc wyrównaną walkę tylko potwierdził, że jest również świetnym szermierzem. Ale co do wyniku walki to jednak myślę, że gdyby nie zawalanie świątyni to Bane by mimo wszystko przegrał - przynajmniej tak można wywnioskować z opisu w książce
Ale właśnie w Drodze zagłady jedyna rzecz jaka mi się nie podobała to dojście do tej ogromnej potęgi Bane`a. Bo tak szczerze mówiąc to walka z Kas`imem była jego pierwszym pojedynkiem na miecze świetlne - wszystkie wcześniejsze były na miecze treningowe (a jednak jest różnica w porównaniu z mieczem świetlnym). Myślę, że książce wyszłoby na dobre, gdyby Bane przed walką ze swoim mistrzem roztrzaskał jakiegoś Jedi albo dwóch - wtedy bym był bardziej przekonany
był, jak sam zauważyłeś, no i był Fogarh. No i ostro trenował z samym Kas`imem - musisz przyznać, że i tak dwa trupy to imponujący wynik, wziąwszy pod uwagę że przebywał wtedy wśród swoich ... a na roztrzaskiwanie Jedi jeszcze przyyyyjdzie czas
Ja wiem i wcale nie twierdzę, że nie miał doświadczenia czy coś. Tyle treningów z Kas`imem.... Ale nie przeczytałeś ze zrozumieniem Chodzi mi o to, że walka mieczem świetlnym różni się nieco od walki na miecze treningowe. Masa broni, sposób walki i tym podobne. Niewielkie różnice, ale jednak. Na miecze treningowe miał sporo pojedynków, w tym mnóstwo z Kas`imem, ale mieczem świetlnym walczył tylko z Sirakiem (w bibliotece razem z Githany) no i potem z Kas`imem
No, ale w końcu znalazł holokron Revana - największego Sitha w historii (to tylko moje zdanie i przy okazji Bane`a też ), dzięki któremu jeszcze bardziej poznał Moc i ją zrozumiał. A przecież walka na miecze świetlne to tak naprawdę walka na Moc, jak to powiedział Kas`im "miecz jest tylko przedłużeniem Mocy"
A jeśli chodzi o Rule of Two to co o niej sądzisz? Podejrzewam, że polecasz, ale czy jest lepsza od pierwszej części?
Trudno orzec. Grivous ma czteroręczną przewagę, ale Boba jednak chyba bardziej doświadczony... Choć w sumie tak beznadziejnie umarł. Stawiam na Grieva.
filas003 napisał(a):
Trudno orzec. Grivous ma czteroręczną przewagę, ale Boba jednak chyba bardziej doświadczony... Choć w sumie tak beznadziejnie umarł. Stawiam na Grieva.
________
Albo ja jestem nie ma bieżąco, albo tobie Boba Fett się z Jango Fettem pomylił.
