bardzo ważnym elementem tej historii.Tyranus był dobrym Sithem jeśli chodzi o idee,ale był stary i niezbyt potężny.Przejęcie władzy z Dooku w sytuacji gdyby nie było Anakina,albo byłby niezdolny do spełnienia funkcji jego ucznia uświadomiłoby galaktykę,że Sithowie rzeczywiście powrócili,gdyż upadły Jedi na czele Konfederacji byłby jednocześnie kojarzony z nimi.Konfederacja nie mogła wygrać,gdyby tak się stało Palpatine przejąłby władzę,ale stałby na czele rewolucjonistów, którzy byliby nieprzewidywalni i armii droidów,którą można by łatwo unieruchomić.
Maul był za to świetnym wojownikiem,ale osłabiało go niepowstrzymana lojalność wobec mistrza,co samo w sobie było lekkim wypaczeniem Zasady Dwóch.Nie nadawał się na władcę.W tej sytuacji Sidous musiałby stworzyć jakąś armię,aby osiągnąć swój cel,gdyż sam z Maulem,choćby nie wiem jakie spiski robił,nie zdołałby zniszczyć całego Zakonu.
Masz rację Lordzie Budziol odnośnie stworzenia sytuacji,wojny jaka wymusiłaby użycie armii klonów,lecz uważam,że Rozkaz 66 był dodany później,gdyż Yoda,kiedy poleciał na Kamino,musiał dostać jakieś rozkazy.Polecenie na zapomnianą planetę,po armię o,której się nie wiedziało i nie dostanie żadnych rozkazów na jakiś wypadek byłoby dziwne.